Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Ambulatorium - KLESZCZE

FOSTER - Pon 05 Mar, 2012 12:09
Temat postu: KLESZCZE
zrobiło się ciepło i już muszę zabezpieczać Fosterka przeciw kleszczom. W zeszłym roku stosowaliśmy Frontline. Teraz znalazłam coś takiego jak Ektopar. W internecie piszą, że substancja jaką zawiera ten preparat jest powszechnie stosowana u małych dzieci i kobiet w ciąży w przypadku leczenia chorób pasażytniczych skórnych. Preparat stosuje się nie częściej niż co 7 tygodni. Nie wiem tylko jaka jest skuteczność tego preparatu. Czy ktoś może go stosował?
Używanie znów co 4 tygodnie innych preparatów trochę mnie przeraża, ponieważ miałam przypadek ze swoim kotem, że po dłuższym stosowaniu preparetu przecikleszczowego dostał objawów neurologicznych, padaczki i niestety odszedł. Weci podejrzewali właśnie preparat przeciwkleszczowy - jak najbardziej znanej firmy, kupowany u weta.

BASSiBAWARIA - Pon 05 Mar, 2012 18:55

Mam bardzo nie dobre doświadczenia ze środkiem EKTOPAR!

Odradzam Ci go.

Raz zastosowałam go u Bawarii...nigdy w życiu u żadnego psa!!!

Dostała potwornego uczulenia,cała spuchła...wyobraz sobie-pysk bernardynki w stylu sharpe'iowskim,ledwo widziała..fafle przekrwione z obrzękiem...to samo kończyny,opuchnięte łapy..mało tego ,stała i traciła równowage...masakra...

A że ten preparat tak jak podajesz,działa dłuzej niż 4tyg,dzień w dzień musialam jezdzić z nią do veta...miała załozony wenflon i leki dożylnio dostawała...opuchnięte miejsca musiałam jej rozmasowywać...

Było to kilka lat temu...ektopar kupilam u wiejskiego veta,potem się poradziłam i ten vet u którego ją ratowałam powiedział,że ten srodek to dla "budziarzy"stosują,a nie dla tych delikatniejszych....

To jest Twoja decyzja,Twojego może nie uczulić..ale daj sobie spokój lepiej....

stosuj to,co masz sprawdzone.

Moim kupuję obroże PREVENTIC vibrac i miesiąc w miesiąc fiprex xl spot-on.

Jest rewelacyjnie i zero żadnych reakcji ubocznych.

Choc pojawil sie czeski zamiennik frontline i fiprex -Fypryst i sporo tanszy,jednak ja nie mam zamiaru zarezykowac---uzywajmy tego,co mamy sprawdzone!!!nie ma co testowac za bardzo...

Tak więc po drastycznych-tak odważe się śmialo rzec przygodach z EKTOPAR odradzam !!!!!

FOSTER - Pon 05 Mar, 2012 23:17

Bardzo dziękuję za opinię. Teraz to napewno go nie kupię. Pozostanę przy Frontline.
U mnie kleszcze już się obudziły i chociaż mieszkam na dużym osiedlu to grasują wszędzie.

Miła od Gucia - Pon 05 Mar, 2012 23:22

ja też Frontline używam i przyznam się, że kropię tylko raz w roku.

Fosterku :lol: tu są jeszcze tematy o kleszczach



http://forum.bassety.net/...hlight=kleszcze

http://forum.bassety.net/...hlight=kleszcze

besta - Wto 06 Mar, 2012 07:31

[quote="Miła od Gucia"]ja też Frontline używam i przyznam się, że kropię tylko raz w roku.

:shock: Bogusiu raz na rok????Ja raz na miesiąc i to zmieniam preparaty ,kropię w jednym miesiącu czymś z fipronilem a w następnym czymś z permetryną,bo te bestie mutują i uodparniają się na środki .

Miła od Gucia - Wto 06 Mar, 2012 07:54

Tak Daguś, raz
w maju lub na początku czerwca i na tym koniec.
Ale proszę się nie sugerować moimi metodami.
Zauważyłam, że to nam :lol: wystarcza, obserwowałam Gucia.
Kleszczory się zdarzały, ale były pustawe, suche
znaczy, ze działa preparat nawet po miesiącu.

Dodatkowo na łąki jak chodzimy zakładam obróżkę kleszczową.
Obróżką pocieram sierść Gucia, żeby przeszedł tym zapachem.
Poza tym nasze tereny, też nie należą do zakleszczonych.

Więc jak nie ma potrzeby, to go nie skrapiam niepotrzebnie.

Oczywiście gdybym zauważyła, opite kleszcze, pewnie bym może dodatkowo zakropiła.
Ale z obserwacji widzę, ze takiej potrzeby w przypadku Gucia nie ma.

lora - Wto 06 Mar, 2012 12:55

My od kilku lat stosujemy Sabunol. Jest w przystępnej cenie i ja bardzo dobrze oceniam jego działanie. W ciągu 4lat mieliśmy jeden przypadek babeszji (na kilka psów, które 60% życia spędzają w plenerze :wink: )
Nawet same obroże sprawdzają się jako zabezpieczenie "przeciwkleszczowe", chociaż ja zdecydowanie wolę kropelki, a obroże zakładamy dodatkowo.
Efekty działania są takie same jak w opisie Miłej. Kleszcze nawet jeśli wczepią się w sierść, to usychają nim zdążą się wpiąć.

zojka - Czw 15 Mar, 2012 18:44

Ja dzisiaj zakupiłam sabunol. Zobaczymy ....
Rufek miał cały czas fiprex lub frontline i kleszczory oczywiście ....
Znaczy nie wyjmowalim kleszczy, tylko jeździlim leczyć babeszję :shock:

Myślę, żeby sprawdzić ten środek, bo jak Baster dojdzie do wagi właściwej (ponad 100 kilogramów) to ochrona przeciwkleszczowa zeżre połowę moich dochodów.
A! Za 4 ml zapłaciłam 24 ziko.
Za fiprex żądali już 30.

Marynia - Czw 15 Mar, 2012 20:08

Ja u Goldie stosowałam Sabunol i sobie chwalę :lol:,nie żeby kleszczy nie łapała,ale na pewno dużo mniej :wink:
FOSTER - Czw 15 Mar, 2012 20:17

znalazłam jeszcze coś takiego niby ekologicznego:
http://www.zooplus.pl/sho...lne/spray/30765
zastanawiam się nad zakupem. Opinie dobre, ale chyba nie ma żadnej z Polski.

gkoti - Pią 16 Mar, 2012 08:52

Ja natomiast od lat używam frontline i nie pamiętam, żeby Leniuszek miał kiedykolwiek kleszcze, ale od wiosny do zimy staram się co 3 mce go wysmarować, teraz też Blaneczka tym jest smarowana. Za 1 strzykawkę, chyba 10ml- płacę 12 zł.
Miła od Gucia - Sro 28 Mar, 2012 23:05

no i my popadliśmy plagą kleszczy.
Jeszcze nie zdążyłam zakropić, a chodzimy na łąki
i już gustaw2 złapał dwa kleszczory.

W niedzielę go wykąpałam, i po dwóch dniach od kąpieli, wczoraj, zakropiłam.
Teraz możemy spokojnie na łąki chadzać.

Także kochani zabezpieczajcie swoje psiory,
kleszcze atakują.

Gosia B - Sro 28 Mar, 2012 23:43

.... frontline to najlepszy chyba środek na pchełki i kleszcze, od lat go stosuję na Futerale...:) ponoć w tym roku masa jest kleszczy uważajcie na basiorki...
julkarem - Czw 29 Mar, 2012 09:04

ja juz też zabezpieczylam od 2 tygodni, Spike miał na głowie już wbitego :(
gkoti - Sro 11 Kwi, 2012 14:24

http://www.vetamigo.pl/FO...__8kg-2641.html

Czy ktoś stosował tę obrożę na wszelkie robactwo?mój wet bardzo zachwala i twierdzi, że jest wyjątkowo skuteczna, wystarcza na cały sezon

Miła od Gucia - Sro 11 Kwi, 2012 14:35

opis zachęcający

OBROŻA Foresto pchły kleszcze 8mcy 70cm pies

http://allegro.pl/obroza-...2249603309.html

gkoti - Sro 11 Kwi, 2012 15:07

No właśnie, nie miałam kiedy sprawdzić, ale tak myślałam, że na allegro będzie taniej na pewno :wink:
BASSiBAWARIA - Sro 11 Kwi, 2012 19:52

Jak dla mnie Preventic Virbac jest DOSKONALA!!!!

i spot on fiprex xl i to maxymalna ochrona,jaka moge zrobic.

Jest git!.

Od lat!

BASSiBAWARIA - Sro 11 Kwi, 2012 20:08

j/w

Preventic to oczywiscie obroza....na allegro po 45zl,starcza na 4m-ce,na miesiac dziala tez na nuzenca,super pachnie i 100% spelnia swa role.

Nie boje sie jezdzic nigdzie z taka ochrona...kleszcze sa wszedzie!!!

Wlasciwe dzialanie-to repelent i biobojca!!!!



Co prawda,zawsze jest podane,ze nie stosowac z innymi insektycydami,ale przymykam oko,obserwuje i luzzzzzzzzzzzzz.....lepiej byc nie moze :razz:
.

julkarem - Sro 11 Kwi, 2012 20:09

ja moim kupuje u weta za 10 zł. i zakładam obroże co roku i jest zawsze super, nie mam problemów jesli chodzi o robale, wystarczy ona tak na 3 miesiące, potem kupuje znowu nową i wystarcza do jesieni
BASSiBAWARIA - Sro 11 Kwi, 2012 20:40

ale co kupujesz Joasika u veta za 10zl?obroze?jaka?Preventic?
BASSiBAWARIA - Sro 11 Kwi, 2012 20:41
Temat postu: UPS>>>
Julkarem mialo byc heheh??????????????????????
julkarem - Czw 12 Kwi, 2012 08:36

BASSiBAWARIA napisał/a:
ale co kupujesz Joasika u veta za 10zl?obroze?jaka?Preventic?


nie tj. taka obroża insektobójcza z firmy Beaphar, jakieś 10-12 zł.
tu masz znalazłam np. w jakimś sklepie internetowym jak to wygląda, tu widzę cenę nawet 8,50 zł.
http://fionka.pl/produkt-518.html

Evika - Czw 12 Kwi, 2012 09:30

Ja z kolei stosowałam u swoich frontline ,a teraz od ub.roku przeszłam na ektopar - i absolutnie jestem zadowolona !!
eufrazyna - Czw 12 Kwi, 2012 10:17

My uzywamy od tego roku advantix. A nasze wet powiedziala nam, ze jest teraz nowa swietna obroza bayern, ktora jest bezzapachowa, a dziala pol roku. Kalkuluje sie, bo ja co m-c place 70 PLN za preparaty na kleszcze, a ta obroza kosztuje 80 PLN za sztuke. Zastanawiam sie teraz, czy aby na nia nie przejsc?
gkoti - Czw 12 Kwi, 2012 13:30

No włąśnie, to jest chyba ta, co mi mój wet polecał
http://allegro.pl/obroza-...2249603309.html
i tu tańsza

FOSTER - Sro 25 Kwi, 2012 14:10

pomimo zakraplania Frontline Foster w zeszłym tygodniu złapał cztery kleszcze. Co prawda były jakieś zwiędnięte, ale były wbite. Poskarżyłam się wetowi i ten polecił mi podanie ProMeris Duo. To coś nowego firmy Pfizer, ale dawka jest jakaś bardzo pojemna bo 5,33 ml i podobno bardzo śmierdzi. Czy ktoś już używał tego specyfiku?
gkoti - Sro 25 Kwi, 2012 17:38

No właśnie, jak nigdy u mnie podobnie, pierwszy raz mi się to zdarzyło, wczoraj u Blaneczki znalazłam wbitego kleszczora, ale świeży, cały wylazł, też dopiero 2 tyg jak smarowałam Frontline. Nie wiem, czy to taka ich nawałnica, czy już nie działa tak, jak trzeba....
lora - Sro 25 Kwi, 2012 18:57

Ja tak miałam z 3miesięczną Lorką-zakroplona, a mimo to przytrafił nam się kleszcz i babeszja. Nasz wet stwierdził, że to się zdarza, bo nim się kleszcz przytruje, to jednak zdąży się wpiąć, a jeśli dodatkowo jest nosicielem wirusa babeszji, to nieszczęście murowane.
Gdybyś znalazła tego kleszcz za 1-2 dni, to byłby już wpięty i martwy, bo zacząłby działać środek.

Przy dużych/długich psach trzeba środek rozprowadzić/zakroplić w kilku miejscach, ale nie wykluczone, że te "malutkie zwierzątka" też trochę uodparniają się na stosowane preparaty.

Rogasowa - Nie 29 Kwi, 2012 19:27

My kupiliśmy obroże bayera, jest super! polecam wszystkim, mieszkamy przy lesie, czesto chodzimy na spaceru nad wisłę gdzie kleszczy jest bardzo dużo, (wcześniej na kroplach zdażało nam się znajdywać je na psie) Teraz cisza :) a w dodatku działa przez cały "kleszczowy" okres :)
BASSiBAWARIA - Nie 29 Kwi, 2012 19:36

Ja się powtórzę,obroża Preventic to strzał w dyche!

Na wyłącznie samych kropelkach-Fiprex :pomagały,ale zdarzało się,iż dziad jakiś się wpiął...

W duecie NIC,zero kleszczy,choć widzę,że chodzą im po futrze,po spacerze....tyle...

Od kilku lata tak działam i na prawdę,jestem zadowolona...no i spokojna,gdyż wiem,iż to maxymalnie,ile mogę zrobić....../użycie spreya jeszcze byłoby przesada i przegięciem/grunt dawać sobie radę z intruzem acz skutecznie :lol: .

gkoti - Sro 09 Maj, 2012 08:39

Nie uwierzycie, co przed chwilką znalazłam na kanapie psiej- nie wiem, od którego to było, bo w nocy sobie spacerują, ale z tego co widzialam, to dzisiaj na niej spał Leniuszek- myslałam najpierw, że to lezy mały kamyczek, podnosze, a to fujjjjjjjjj!!!ma łapska!!!!!to opity kleszczor :evil: Leniuch musiał go w nocy wydrapać!!!nie mam pojęcia, jak to sie stało, oglądam je codziennie, wieczorem wyczesywałam na podwórku, nie wiem, nie wiem, jak to przegapiłam, może gdzieś w pazurkach był. Po prostu masakra, każdego dnia kleszczor na psie :x z psami wszystko jest ok, rano zjadły normalnie, nic się nie dzieje, ale sama nie wiem, chyba zaraz zadzwonie do weta i się spytam, czy nie przyjechać z nimi...
gkoti - Sro 09 Maj, 2012 08:48

...i tak sobie myslę, że kleszczor żywy nigdy by nie wylazł sam, nawet z ostrym drapaniem, czyli frontline go zatruło i dlatego dał rade go wyrwać pies sam...bo wyglądał na zdechlaka dziad!!!jak go rozgniotłam, to fuj!!! SORKI :oops:
Miła od Gucia - Sro 09 Maj, 2012 08:56

plaga, dosłownie plaga jest kleszczy
sąsiadka podobnie jak u Ciebie, rozdeptała kulę krwi
najważniejsze że nasze psy są zakrapiane, to zabezpiecza

ja znalazłam w kuchni jak sobie po kaflach lazł miejsca szukał do "wbicia", nie zdążył :lol:

gkoti - Sro 09 Maj, 2012 09:00

Miła od Gucia napisał/a:
plaga, dosłownie plaga jest kleszczy
sąsiadka podobnie jak u Ciebie, rozdeptała kulę krwi
najważniejsze że nasze psy są zakrapiane, to zabezpiecza

ja znalazłam w kuchni jak sobie po kaflach lazł miejsca szukał do "wbicia", nie zdążył :lol:


:shock: :shock: :shock: niemożliwe aż!!!

jabluszko520 - Sro 09 Maj, 2012 09:22

Jezu, włażą aż do domu???! Czy macie koło domów iglaste drzewa, że aż tyle kleszczy?
gkoti - Sro 09 Maj, 2012 09:24

wiesz co, one są wszędzie, po prostu wszędzie, ja mam w ogrodzie tylko 3 małe choineczki, to siedzi w trawie, na chodnikach, gdzie byś n ie poszła z piesami
Miła od Gucia - Sro 09 Maj, 2012 09:36

my chodzimy na łąki, niedaleko nas, po drodze dziki, zapuszczony teren parkowy, pełen drzew,

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=1e6a9

Od pewnego czasu trwa inwazja kleszczy na miasta - ostrzega "Gazeta Wyborcza". Eksperci zwracają uwagę, że możemy je spotkać w parkach miejskich, zielonych skwerkach czy w ogródkach działkowych.


Ich najczęstszym miejscem bytowania są szczyty wysokich traw i niższe krzewy.
Siedząc tam czekaja na ofiarę, która będzie przechodzić dostatecznie blisko aby
się na nią przesiąść. Nie skacza, jak piszą niektórzy, ale raczej wyciągają
łapkę lub dwie i czepiają się ubrania. Żeby je złapać trzeba się otrzeć. Potem
chodzą i szukają sobie miejsca na ciele, gdzie wyczuwają naczynia krwionośne
blisko pod skórą i się wgryzają, a jednocześnie wklejają.

Czy kleszcze czyhają na nas na drzewach?

Kleszcze nie spadają z drzew. Wspinają się na wysokość ok. 120 cm, bo na takiej wysokości maksymalnie może znajdować się grzbiet ich potencjalnego żywiciela. Oczywiście może zdarzyć się, że znajdziemy kleszcza wbitego za uchem, ale nie dlatego, że spadł tam z drzewa! Kleszcze dość długo wędrują sobie po naszym ciele szukając miejsca ciemnego, zacisznego, z cienką i delikatną skórą, w którą mogłyby się wbić.

Kleszcze w ogrodzie
Kleszcz
Co roku wraz z nastaniem wakacji i sezonu urlopowego, powraca temat kleszczy i zagrożeń przez nie powodowanych. Najbardziej niebezpieczne powikłania po ukąszeniu kleszcza to borelioza oraz kleszczowe zapalenie mózgu.


Często nie zdajemy sobie sprawy, iż zaniedbany, zachwaszczony i rzadko koszony trawnik również może stać się siedliskiem kleszczy. Dlatego trawę koś nisko i regularnie. Pamiętaj o założeniu długich spodni i odpowiednich butów.

Odstrasza kleszcze i komary
Najlepszym sposobem na zapobieganie ukąszeniom kleszczy jest stosowanie środków odstraszających, tzw. repelentów. Polecany przez nas środek jest bezpieczny, skuteczny i bardzo wydajny. Podczas wakacyjnego wyjazdu opakowanie 500 ml wystarczy dla całej rodziny. Zapewni Ci też długotrwałą ochronę przed komarami.
Więcej...

Co roku wraz z nastaniem wakacji i sezonu urlopowego, powraca temat kleszczy i zagrożeń przez nie powodowanych. Najbardziej niebezpieczne powikłania po ukąszeniu kleszcza to borelioza oraz kleszczowe zapalenie mózgu. Do niedawna sądzono, że kleszcze to problem jedynie dla tych osób, które urlop spędzają na terenach leśnych i podczas wędrówek przedzierają się przez gęste zarośla i podmokłe łąki. Niestety - coraz częściej możemy paść ofiarą kleszcza również w miejskich parkach czy nawet własnych ogrodach. Aby myśli o kleszczach nie zakłócały naszego wypoczynku na łonie natury, warto zapoznać się z podstawowymi zasadami profilaktyki chroniącymi nas przed kontaktem z kleszczem, a także postępowania po ukąszeniu kleszcza.
http://poradnikogrodniczy...-w-ogrodzie.php

Dodo AiJ - Sro 09 Maj, 2012 10:16

Ja jak ostatnio wróciłam z pracy to zauważyłam nad prawą łapą Dodusia ciemną zaschniętą plamę, byłam pewna, że poszedł do garażu i się czymś usmarował- to była sierść zlepiona jakby smołą. Ale jak się bliżej przyglądnęłam to okazało się, że to krew- było jej całkiem sporo, zaschnięta kupka zlepionej sierści. Różne miałam myśli – najpierw, że się z Figą pobili ( ale Figa to gapa i we wszystkim się Dodusia słucha więc szybko ta teza upadła) potem, że biegł i o coś zaczepił i się przeciął, ale jak zaczęłam mu to zmywać wodą i gąbką to się okazało, że ma tam wbitego mega wielkiego opitego kleszcza! Prawdopodobnie miał obok drugiego, musiał odpaść i się rozwalić jak np. Doduś leżał bo tej krwi przy myciu było całkiem dużo. Musiałam trochę sierści wyciąć bo nie dało się już tego wyczyścić tak była zlepiona i zdezynfekowałam wodą utlenioną, do tej pory ma ślad. A nosi obrożę przeciw kleszczom i zakraplany jest Frontline – co kilka dni znajduję u niego wbitego kleszcza, ale zazwyczaj ususzonego. Te paskudy są wszędzie, to istna plaga!!!!!!!!!!!
Rogasowa - Sro 09 Maj, 2012 10:38

Czytam kochani i nie wierzę.. my mieszkamy 20 metrów od lasu iglastego i znaleźliśmy jednego na mnie. Wtedy kupiliśmy Trufli obrożę i od tamtego czasu spokój! (odpukać)
Ani jednego jeszcze na niej nie widziałam.. Współczuję wam tych podłych kleszczorów, i 3mam kciuki aby żadne z naszych forumowych psiaków nie zachorowało na nic poważnego.

gkoti - Sro 09 Maj, 2012 11:04

Rozmawiałam z vetem- mówił, aby obserwować, czy mocz nie jest ciemniejszy i czy nie są osowiałe pieski, bo w ciągu kilku dni może pokazać się/ nie musi, i daj Boże/ przytrucie...takie ilości kleszczy, to już alarm :shock:
julkarem - Sro 09 Maj, 2012 11:54

a może warto zaszczepic psiaki prze zachorowaniem, jak u Was taki wysyp.
gkoti - Sro 09 Maj, 2012 12:40

Mój vet szczepi Leniuszka na wszystkie te dziadostwa od zawsze, teraz Blaneczka też dostaje, co wiosnę dostają całą partię na wirusówki i właśnie wszystko inne, od początku...także chyba powinnam być spokojna, ale ostrożności nigdy dość...no i mam normalnego stracha.
Znalazłam na allegro te obroże Forest Bayer 70 cm po 69 zł, wieczorem kupuję dla obojga dodatkowo.

Dodo AiJ - Sro 09 Maj, 2012 13:36

ooo..ja też Bayera obrożę zamówiłam, koleżanka z hurtowni zoologicznej mi poleciła, podobno są bardzo skuteczne, mam nadzieję, że się to sprawdzi :grin: oj to Leniuszek i Doduś kloniki będą w takich samych obrożach śmigać :grin: :grin:
lora - Sro 09 Maj, 2012 13:44

Ja już kiedyś pytałam naszego weta o szczepionkę, ale ponieważ babeszję wywołują wirusy, to niestety nie ma na to antygenów.
Jakie szczepionki dostały Wasze psiaki?


Kiedy nasza Lorka załapała babeszję, też nie byliśmy pewni czy to TO, bo była "zakroplona" i nie znaleźliśmy kleszcza. Wtedy wet zrobił badanie krwi i w ciągu 10min wiadomo było wszystko. Lora miała wtedy 3m-ce i woleliśmy nie czekać na wyraźne objawy.

gkoti - Sro 09 Maj, 2012 14:08

Nie wiem, czy to wszystko- ale szczepionka nazywa się canigen, dostają raz do roku i chroni prze wirusówkami róznymi, mam nadzieję- bo mi tak mówił, że powinno chronić tez od działania tego paskudztwa, od ich przytrucia w organiźmie...
gkoti - Sro 09 Maj, 2012 14:11

Dodo AiJ napisał/a:
ooo..ja też Bayera obrożę zamówiłam, koleżanka z hurtowni zoologicznej mi poleciła, podobno są bardzo skuteczne, mam nadzieję, że się to sprawdzi :grin: oj to Leniuszek i Doduś kloniki będą w takich samych obrożach śmigać :grin: :grin:


Oni są tacy podobni, że mnie tak korci w srodku, że to jednak bracia, i wiekowo tez jakoś pasuje...a będziecie na zlocie?byłoby super :lol:

Mufka Dynka Miecio - Wto 15 Maj, 2012 13:38

Mufka tylko po porannym "siusiu" przyniosła dzisiaj dwa kleszcze, jednego zdjęłam jej z głowy (jeszcze szukał miejsca do kąsania) a drugiego zostawiła mi w pościeli :cry:
na Dynce z racji jej "afro" trudno cokolwiek wypatrzeć

te !*%$^#&@*# są wszędzie!!! i to w jakiej ilości :shock:

a kropelki działają jak pysk strzelił zgodnie z ulotką 3 tygodnie, z tego co wiem, to ich podawanie należy maksymalnie zminimalizować, bo wątroby uszkadzają
aż się boje wakacji w moich krzaczorach

chwalicie obroże, więc mam pytanie, jak się ma noszenie przez psiaka takiej obroży do całowania, tulenia i spania z pieskiem dla człowieka? a szczególnie dla dzieci?

gkoti - Wto 15 Maj, 2012 15:04

Jutro powinnam je otrzymać z allegro, wtedy poczytam dokładnie i napiszę :wink:
Rogasowa - Wto 15 Maj, 2012 22:09

Nasza obroża pachniała tylko pierwsze kilka godzin. Teraz w ogole nie czuc jej zapachu. Wydaje mi sie ze dla nas jest nieszkodliwa. My z Trufla w obroży śpimy i nadal żyjemy;)

Ludzie na spacerze poznaja nasza obroże i mowia ze to wlasnie jedyne pewne zabezpieczenie;)

zojka - Wto 15 Maj, 2012 23:16

Rogasowa napisał/a:
Nasza obroża pachniała tylko pierwsze kilka godzin. Teraz w ogole nie czuc jej zapachu. Wydaje mi sie ze dla nas jest nieszkodliwa. My z Trufla w obroży śpimy i nadal żyjemy;)

Ludzie na spacerze poznaja nasza obroże i mowia ze to wlasnie jedyne pewne zabezpieczenie;)


Ja tak samozwańczo mogę sie nazwać fachowcem od kleszczorów .... Ruf babeszję przechodził tyle razy, że ŁOMATKO!!!

Obroża zupełnie nie szodzi. Chyba, że kotś ma alergię ...
Można się tulić i całuchać :)
Moje oba psy nosiły obroże. I one spełniały swoje funkce. Znaczy u Tosi. Bo Ruf w ramach sportu latał i łowił kleszcze - szczególnie te wredne, z babeszją :oops:

Jak wchodziliśmy do wody, to ściagałam im obroże i zakładałam, jak wyschły.
Na Bastera obroża nie zadziała. Więc stosujemy krople. Z różnym skutkiem ...

Przedwczoraj wyciągnęliśmy z jego łapy jednego opitego ... potem nie mogliśmy zatamować krwi ..
Teraz dziada obserwuję.
Kolor dziąseł i pyska od wewnątrz ...
Mam nadzieję, że nic się nie zacznie dzieć.

jabluszko520 - Pon 28 Maj, 2012 22:17
Temat postu: Link do : "Jak usunąć kleszcza".
http://www.vetopedia.pl/a...c_kleszcza.html

Przeczytałam, nawet się skupiłam przy tym ale i tak nie wyobrażam sobie czy potrafiłabym takiego dziada wyciągnąć...

Miła od Gucia - Czw 07 Cze, 2012 23:56

białe kleszcze też są, nawet nie wiedziałam
dopóki się nie pojawiły na naszych łąkach

to zdjęcie z netu, nie Gucia :lol:

koluś - Pią 08 Cze, 2012 08:32

fuuuuuuuuuuuj! co za paskudztwo! ja też nie wiedziałam, dopóki tu nie zobaczyłam, a jak się okazuje Koluś ostatnio miał właśnie takiego białego - dobrze, że na uchu, co zauważyłam przy czyszczeniu i nawet sama usunęłam, ale myślałam, że taki duży i jasny, bo jeszcze nie napity :shock:
zojka - Pią 08 Cze, 2012 09:14

Są, są...
Rufek zbierał WSZYSTKIE!

Z Bastera ściągnęliśmy już ze 3 ale pói co nietoksyczne były. Bo Tosiunia, mądra dziwewczyna, nie włazi bele gdzie i nie łapie.

BASSiBAWARIA - Pią 08 Cze, 2012 11:13

2tyg temu na przed/pokoju leżał duży biały kleszcz opity w najlepsze...
nie wiem czy spadł z Bassa,czy Bawarii,bo leżały obok siebie....

przerażona byłam maxymalnie....

są dobrze zabezpieczone,a jak cudem jakiś wlezie to usycha,
a ten opił się do dużych rozmiarów nie wiadomo kiedy nawet....i spadł...bleeeeeeeee
makabra normalnie...ale na szczęście był zdrowy.UFFFF.

besta - Pią 08 Cze, 2012 17:44

A ja aż się boję głosno pisać,żeby nie zapeszyć.Ale w tym roku jeszcze kleszcza nie widziałam.Żaden czterołap nic nie złapał.Zabezpieczam ja sabunolem najpierw kropelkami a teraz od 2 tyg.obrożami.Może u nas tego dziadostwa latoś nie ma :?: :shock: co daj Panie Boże iwszyscy święci
koluś - Pią 08 Cze, 2012 20:08

Koluś właśnie jest na Sabunolu, ale planuję kupić mu tą obrożę Bayera bezzapachową - hmmm, czy ktoś może mi doradzić jaką długość zamówić? bo Koluś jeszcze nie miał takiej obroży
zojka - Pią 08 Cze, 2012 21:35

Besta, ten rok dziwny jakiś. Bo swego czasu kleszcze i po mnie łaziły.
U nas jest ich przecież zatrzęsienie.
A w tym roku kleszcze jeno na psach widziałam.

Moje też na salbunolu. I łapią :roll:

Koluś, ja Rufkowi chyba 40 cm kupowałam (nadmiar zawsze możesz uciąć)

besta - Pią 08 Cze, 2012 23:11

zojka napisał/a:
Besta, ten rok dziwny jakiś. Bo swego czasu kleszcze i po mnie łaziły.
U nas jest ich przecież zatrzęsienie.
A w tym roku kleszcze jeno na psach widziałam.

Moje też na salbunolu. I łapią :roll:

Koluś, ja Rufkowi chyba 40 cm kupowałam (nadmiar zawsze możesz uciąć)


eeeee,chyba muszą być dłuższe,moim kupiłam 50 cm i dla Gajki jest ciut,ciut za długa,ale dla Besty to tak na styk

gkoti - Sob 09 Cze, 2012 08:18

MOje od 2 tyg noszą włąśnie tę obrożę Bayera, kupowałam 70 cm długości, jest oczywiście droższa trochę, do obciecia miałam może z 5-7 cm tylko. rzeczywiście totalnie bezzapachowa, można dotykać, nic się nie dzieje, ale lepiej ręce myć oczywiście :wink: ma też odblaski 3 szt
koluś - Sob 09 Cze, 2012 13:23

dzięki kobitki za radę, chyba muszę przemóc moje lenistwo i zmierzyć obwód szyi gada :razz: ale obróżkę zamawiam
portenito4 - Nie 10 Cze, 2012 10:52

Rudolf ma obrożę bayera Foresto, jest całkowicie bezzapachowa i podobno super skuteczne (zobaczymy). Obwód szyi mu zmierzyłam (48cm.), ale jak długa jest obroża nie wiem, bo dobierał zakładał ją weterynarz od razu u siebie w gabinecie
No i finansowo taka obroża wychodzi dużo korzystniej niż zakraplanie (70zł).

Mufka Dynka Miecio - Czw 14 Cze, 2012 15:00

portenito4 napisał/a:
Rudolf ma obrożę bayera Foresto, jest całkowicie bezzapachowa i podobno super skuteczne (zobaczymy). Obwód szyi mu zmierzyłam (48cm.), ale jak długa jest obroża nie wiem, bo dobierał zakładał ją weterynarz od razu u siebie w gabinecie
No i finansowo taka obroża wychodzi dużo korzystniej niż zakraplanie (70zł).


my też właśnie testujemy od wczoraj te obroże
obie laski codziennie miały wyciągane po kilka kleszczy, w tym roku to dosłownie horror... :sad:

FOSTER - Pon 18 Cze, 2012 23:25

u nas od miesiąca spokój. Albo dlatego, że zmieniłam na Sabunol, albo kleszcze się już nażarły :twisted:
Mufka Dynka Miecio - Pon 25 Cze, 2012 13:34

odpukać w niemalowane... dwa tygodnie bez kleszczy :lol:
Kala - Pią 29 Cze, 2012 16:53

u nas w tym roku, odpukać (tfu, tfu) ani jednego :D w zeszłym roku Platon czyściutki, ale pomimo różnych specyfików, Tola co rusz coś przynosiła :roll:
besta - Pią 29 Cze, 2012 17:58

Kala napisał/a:
u nas w tym roku, odpukać (tfu, tfu) ani jednego :D w zeszłym roku Platon czyściutki, ale pomimo różnych specyfików, Tola co rusz coś przynosiła :roll:

No właśnie u nas też nic(tfu,tfu,puk,puk w niemalowane)

besta - Sob 07 Lip, 2012 21:33

No i odpukiwanie nic nie dało :evil: .Z Besty wyjęłam kleszczora,żywego,jeszcze łapami przebierał.
Miła od Gucia - Sob 07 Lip, 2012 22:27

przebierał, bo szukał miejsca, gdzie by się ulokować
nie ma siły na te kleszczory

luluamelu - Pon 09 Lip, 2012 23:58

A u nas "kleszczolandia"-k***********************@%#*&&@!!!!!!!! :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
julkarem - Wto 10 Lip, 2012 12:29

uuuuuuuuuuuuuuuu :cry:
Asia i Basia - Sro 11 Lip, 2012 18:06

A my daj Boze w tym roku jeszcze ani jednego :)
Miła od Gucia - Sro 11 Lip, 2012 19:31

wczoraj dwa usunęłam ... z uszu, z wewnętrznej strony
watla - Sro 11 Lip, 2012 19:43

Wiem,że to temat zwierzęcy ale drodzy dwunożni uważajcie na siebie również.Ja na nodze mam właśnie " piękny " rumień wędrujący (zarażona boreliozą) i spożywam antybiotyk. :sad:
Miła od Gucia - Sro 11 Lip, 2012 19:50

Gosia, jak długo antybiotyki będziesz przyjmowała ? zdrowiej Kochana, zdrowiej
Joasika - Sro 11 Lip, 2012 20:03

Zaczynam się cieszyć, że mieszkam na zanieczyszczonym Śląsku - tu nawet kleszcze niewydarzone :roll:
Asia i Basia - Sro 11 Lip, 2012 21:15

Kurcze, zdrowiej, z borelioza nie ma zartow.
gkoti - Sro 11 Lip, 2012 22:05

Ojejku, zdróweczka dużo i szybko. A jak to się stało? po normalnym ukąszeniu kleszcza i w jakim czasie? a objawy jakie miałaś?
Asia i Basia - Sro 11 Lip, 2012 22:07

Pisz tu, to jak najbardziej odpowiednie miejsce. Nie tylko psom moze kleszcz zaszkodzic, i to dosc powaznie.
Dorti - Sro 11 Lip, 2012 22:08

watla napisał/a:
Wiem,że to temat zwierzęcy ale drodzy dwunożni uważajcie na siebie również.Ja na nodze mam właśnie " piękny " rumień wędrujący (zarażona boreliozą) i spożywam antybiotyk. :sad:


Zdrowia życzę.

zuza i gabi - Sro 11 Lip, 2012 22:19

Zdrowiej Gosiu i trzymaj się kochana.
eufrazyna - Sro 11 Lip, 2012 23:07

O matko :~ Goska, zdrowiej szybciutko.

Tylko dodam, bo nie wiem, czy juz pisalam, moje psy zakrapiam co m-c Advantixem i odpukac...

luluamelu - Sro 11 Lip, 2012 23:27

Gosiu,zdrówka zycze...
Joasika - Czw 12 Lip, 2012 07:41

Jak się dzisiaj czujesz, Gosieńko :?:
besta - Czw 12 Lip, 2012 08:15

watla napisał/a:
Wiem,że to temat zwierzęcy ale drodzy dwunożni uważajcie na siebie również.Ja na nodze mam właśnie " piękny " rumień wędrujący (zarażona boreliozą) i spożywam antybiotyk. :sad:

Zdrowiaaaa życzę.A możesz napisać jak to się zaczeło ,jak długo kleszcz był wczepiony,kiedy pojawił sie rumień i jakie były inne objawy?

watla - Czw 12 Lip, 2012 18:52

Dziękuję za troskę. Zaczęło się od tego,że Tatar zauważył na udzie mam dziwną plamę.Kleszcza nie było i nikt go na oczy nie widział. Było to tak we wtorek w zeszłym tygodniu.Następnie plama zaczęła się robić coraz większa.Wygląda obecnie tak: fioletowo czarna kropka w środku,zasinienie,zaróżowienie a na brzegach idealne mocno zarysowane różowe koło zupełnie symetryczne jak by ktoś wyrysował cyrklem. Z dnia na dzień robiło się to to coraz większe.Obecnie jest średnicy 30 - 40 cm a było na 1 cm-2 cm. Poszłam do doktora (do szpitala w woj.łódzkim w sobotę) który stwierdził że to alergia na ugryzienie i dostałam leki na alergie (rumień miał gdzieś 15 cm).Wykupiłam i zaczęłam jeść lekko uspokojona.Tatar zajrzał do wujka google poczytał pomedytował i kategorycznie nakazał udać się do innego lekarza. Ponieważ w pewnym sensie pracuję z lekarzami (biegłymi) poprosiłam aby jeden toto obejrzał.Popatrzył i stwierdził rumień wędrujący natychmiast udać się do dermatologa. No dobra wieczorem w poniedziałek poszłam do rodzinnego.Diagnoza rumień wędrujący najbardziej charakterystyczny objaw boleriozy. Natychmiast należy przepisać antybiotyk.Dostałam doxycylinę.Mam brać przez 10 dni.Po 10 dniach badania krwi na określenie ile krętków pałęta się po moim ciele i najprawdopodobnie dalsze antybiotyki, ale zobaczymy czy leczniczo czy zachowawczo.No albo wizyta u specjalisty od chorób zakaźnych.Generalnie mam dużo szczęścia według lekarza bo w porę mam podany antybiotyk i raczej nie powinno być powikłań. A debil ze szpitala mnie spławił bo w początkowej fazie zarażenia można podać surowicę która jest i skuteczna i droga a to nie ten oddział NFZtu był. I tak można liczyć na służbę zdrowia. Generalnie czuję się dobrze i mam nadzieję że tak zostanie jednak zostałam uczulona ,że w razie jakiś drętwień zawrotów temperatury itd natychmiast do lekarza. I to tyle (alem się rozpisała :oops: )
Asia i Basia - Czw 12 Lip, 2012 19:05

Kurcze, taki male swinstwo, ale ile moze narobic.
Kiedys Jasko mial kleszcza na pleckach, przedszkolanka mi poradzila, zeby po wyjeciu kleszcza zrobic dlugopisem kolko wokol miejsca, takie jak duze jest zaczerwienienie i obserwowac, czy sie powieksza. Tak tez zrobilam, wtedy mozna miec nad tym kontrole,optyczna tylko, i szybko zareagowac, jesli sie cos bedzie dzialo. Ale 30 cm, toz to ogromne kolo. Dobrze, ze poszliscie do innego lekarza, po ugryzieniu moze byc tyle powiklan, ze strach sie bac. Trzymaj sie , sluchaj lekarza i Tatara i zdrowiej.

gkoti - Czw 12 Lip, 2012 21:59

Ale paskudztwo, zdrowiej szybciutko!
eufrazyna - Pią 13 Lip, 2012 07:53

Goska, zdrowiej i informuj co i jak.
julkarem - Pią 13 Lip, 2012 10:19

Kurcze co za paskudztwo. Gosiaczek zdrowiej i to szybko :)
besta - Wto 09 Kwi, 2013 07:21

Robi się ciepło.....w tym roku trochę później niż zwykle :cry: .
Moje psiaki dostały dziś obróżki przeciwkleszczowe.Zobaczymy czy będą działać.

gkoti - Sob 04 Maj, 2013 17:03

A z moimi miałam dzisiaj "jazdę" kleszczową...wczoraj wieczorem znalazłam opitego dziada u Blanki za uchem, wyciągnęlam i posmarowałam detromecyną od razu, ale dzisiaj rano zaczęła robić kupki jedna po drugiej i aż do biegunki...zaczerwienione, ogromne pole i twarde...telefon i do weta, kazał szybko przyjeżdżać...diagnoza- zakażenie ...szybko zastrzyki, jeszcze raz rana do czyszczenia i zastrzyk pod nią, tetracyklina na 8 dawek co 12 godz, teraz troszkę zjadła, ale jeszcze robi kupkę brzydką, mam obserwowac przede wszystkim oczy, gdy spojówki będa bladły, od razu jechać do niego, no nie mówię już o innych objawach, mam obserwować cały czas...

trochę sobie wyrzucam, bo mialam je zakroplić przedwczoraj już, ale było zimno, więc chciałam poczekać do sb, bo są całe zmoczone wtedy, a w domu to mam cyrk- bo się wycierają wtedy o wszystko...a miały tylko te zwykle obroże założone na tymczas...

teraz znalazłam u Leniuszka, ale jeszcze mały, więc go wyciągnęlam , rozdrapałam ranę, odkażyłam i zasmarowałam maścią...bede obserwować teraz...jestem przerażona, bo takie te kleszczory agresywne ...

BASSiBAWARIA - Sob 04 Maj, 2013 17:59

3mamy kciuki za Blaneczke.

Pisz,jak się dziecię ma,jak reaguje na zastrzyki.

FOSTER - Sob 04 Maj, 2013 19:20

My też trzymamy kciuki, będzie dobrze.
Foster też już złapał kleszcza pomimo zakroplenia Fiprexem.

Marynia - Sob 04 Maj, 2013 20:20

Oj biedna Blaneczka,zdrowiej dziewczynko i nie martw Pańci :lol:
jabluszko520 - Sob 04 Maj, 2013 21:17

Ojejku, zdrowiej nam tu szybko! Kurczę współczuję walki z kleszczami, u nas na razie cisza ale omijamy leśne tereny...
Miła od Gucia - Sob 04 Maj, 2013 23:13

no ładnie, zaczyna się
ja wczoraj Gucia zakropiłam
obserwuj, Graszka obserwuj
i pisz
wysyłam pozytywne energie zdrówka

Joasika - Sob 04 Maj, 2013 23:49

Ja też już u Berty znalazłam kleszczora.

Wyciągnęłam drania i na razie cisza, ale Fiprex już przyszedł pocztą, więc się zakraplamy :mrgreen:

Na pohybel dziadom :!: :mrgreen:

gkoti - Nie 05 Maj, 2013 09:42

jabluszko520 napisał/a:
Ojejku, zdrowiej nam tu szybko! Kurczę współczuję walki z kleszczami, u nas na razie cisza ale omijamy leśne tereny...


Gosiu- a u mnie nie ma lasów blisko, same łąki i ogrody moje, w trawie normalnie siedzą, Blanka lubi się czochrać w trawie, tam gdzie spacerujemy to nawet drzew za dużo nie ma...

Dzisiaj widać, że wszystko spokojnie jest, ranki bledną, ale Leniuch ( co niesamowite !!!) zjadł połowę porcji sniadaniowej :shock: mam nadzieję, że to tylko brak apetytu, bo sie ciepło zrobiło...

koluś - Nie 05 Maj, 2013 11:20

polecam obrożę Bayer Foresto (wersja bezzapachowa), mieliśmy w zeszłym roku, sprawdziła się, więc w tym roku również kupiłam, dobra alternatywa cenowa dla kropli, wg zapewnień producenta chroni przez 7-8 miesięcy. kleszcze mogą być dosłownie wszędzie - trawa, krzewy, drzewa itp. w zeszłym roku Koluś złapał nawet białego kleszcza, pierwszy raz się z takim spotkałam
gkoti - Nie 05 Maj, 2013 12:48

koluś napisał/a:
polecam obrożę Bayer Foresto (wersja bezzapachowa), mieliśmy w zeszłym roku, sprawdziła się, więc w tym roku również kupiłam, dobra alternatywa cenowa dla kropli, wg zapewnień producenta chroni przez 7-8 miesięcy. kleszcze mogą być dosłownie wszędzie - trawa, krzewy, drzewa itp. w zeszłym roku Koluś złapał nawet białego kleszcza, pierwszy raz się z takim spotkałam


Wlaśnie chcę ją kupić, jest super, w ub roku miałam też, ale dopiero w nast mcu, bo masakrycznie wykosztowałam się w tym mcu na psiaki, a to jest koszt min. 70-80 zł sztuka...

Joasika - Nie 05 Maj, 2013 21:07

koluś napisał/a:
w zeszłym roku Koluś złapał nawet białego kleszcza, pierwszy raz się z takim spotkałam


Kleszcz - albinos :shock: :?:

zojka - Nie 05 Maj, 2013 22:24

U nas sezon kleszczowy rozpoczęty :cry:

Gniewosz ma babeszję.
Wyjechaliśmy dzisiaj do rodziny i po powrocie o 19.30 jeden rzut oka wystarczył i już wiedziałam. Zmierzyłam temperaturę 40 i 2 kreski....
Tosia ma obroże kitlix
Gniewko i Baster krople

Ręce opadają.
Tosia ma 5 lat i jeden raz w życiu miała babeszję. Baster ma 1,5 roku i też nie chorował. Gniewosz 8 miesięcy i juz trafiony zatopiony.
Źle znosi ten lek...
Wymiotował...
Jakby powtórka z rozrywki. Jakbym Rufka miała znowu. On łapał wszystkie kleszcze w okolicy. A szczególnie te, ktore były zarazone :cry:
Teraz lezy na dworze.
Daleko od domu ... i nie chce przyjść do nas.
Tam mu dobrze.
Czyli nocka z głowy, bo trzeba go pilnować ....

jabluszko520 - Pon 06 Maj, 2013 08:22

o boziuniu co się dzieje...
Marynia - Pon 06 Maj, 2013 09:39

Oj biedaczek,trzymamy kciuki za maluszka
koluś - Pon 06 Maj, 2013 11:20

Joasika napisał/a:
koluś napisał/a:
w zeszłym roku Koluś złapał nawet białego kleszcza, pierwszy raz się z takim spotkałam


Kleszcz - albinos :shock: :?:


barwa raczej taka beżowo - kremowa (brudniejsza), ale nie szara jak standardowy kleszcz, więc można łatwo przeoczyć :neutral:

Mufka Dynka Miecio - Pon 06 Maj, 2013 13:48

Kochani
w ubiegłym roku poszłam za Waszymi radami w tym temacie i wyposażyłam moje cudaki w obroże Bayer`owskie FORESTO. Przed ich zakupem wyciągałam psinom nawet do 5 kleszczy dziennie każdej, od momentu jak je dostały ani jednego, przez cały sezon. W tym roku nie czekałam na pierwszego krwiopijcę, noszą świeże obróżki od 3 tygodni i jest rewelacja. Naprawdę polecam.

gkoti - Pon 06 Maj, 2013 14:48

koluś napisał/a:


Kleszcz - albinos :shock: :?:


barwa raczej taka beżowo - kremowa (brudniejsza), ale nie szara jak standardowy kleszcz, więc można łatwo przeoczyć :neutral:[/quote]

No to ja własnie takiego u Leniuszka wyciągnęłam.

Trzymaj sie mały wielkolpsie, musi być dobrze. U mnie na razie spokój , jakby lepiej...

zojka - Pon 06 Maj, 2013 17:22

Gniewko czuje się już dobrze:D
Już zjadł co nieco i porusza się szybciej ..
Jeszcze ma białe dziąsła i oczy, ale mam nadzieję wszystko wróci do normy.

Basterowi i Gniewoszowi nie mogę dać obroży. Za duże i za puchate są dranie.

moja pani dochtor spotkała ludzi z Borów Tucholskich. I zapytała ich, jak oni radzą sobie z kleszczami. A oni mówią, że podobnie jak konie przecieraja (nacieraja) swoje psy mieszanką wody z octem.
Poczytałam trochę. Proporcja 1:1
Piotrek zaczął wczoraj stosować.
Czy to skuteczne? Nie wiem ...ale ratować się trzeba.

domelcia - Wto 07 Maj, 2013 00:11

Gniewny!!! trzymamy kciukasy za szybki powrót do zdrowia!!!

a ja Wam napiszę tak...
mieszkamy POD LASEM...wychodzić poza ogródek nie trzeba, żeby sobie kleszcza przynieść...
Banda jest kropiona 2 razy do roku (w tym jeszcze nie były ale jutro powinna być dostawa)...
ja co dziennie wyciągam z nich kleszcza albo i 2...
jak się włóczymy po lasach i łąkach to i więcej i żadnemu zwierzowi (ODPUKAĆ) nigdy nic nie było.
Nie uniknie się tego, tak to już jest niestety. Po spacerach zawsze strzepuję ubrania i "omiatam" rękoma psy (z nadzieją, że wytrzepie te łachudry, które sobie spacerują). Wierzcie mi, nie było dnia, żebym kilku "dreptających kleszczy" nie zlokalizowała.

Więc jak już musicie ŁAPAĆ kleszcze to wpadajcie po nasze, są nieszkodliwe ;)

anegdota:

któregoś razu pojechaliśmy w góry. W domu zostali moi rodzice coby "majątku" dopilnować i kotem się zająć. Nie było nas 4 dni. Tyle samo dni nie było w domu kota. Wróciliśmy my - pojawił się i Haszek. Pierwsze czym się zajęłam, było ODKLESZCZENIE kota. 31 kleszczy !!! w różnym stadium upojenia.

zojka - Wto 07 Maj, 2013 07:22

To macie szczęście, że Wasze kleszczory nieszkodliwe.

Moja pani wet mówi, że kleszcze z babeszją są na wschód od Wisły. U nas jest ich najwięcej :cry:

Młody Gniewny już szaleje :grin:

Joasika - Wto 07 Maj, 2013 09:36

Oj, dostarcza Wam ten Gniewny (syn swojego ojca) emocji :roll:

Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło :!:

A nie ma jakiej zarazy na kleszcze z babeszjozą :?: :wink:

Trza podpytać naukowców... :wink: :lol:

watla - Wto 07 Maj, 2013 10:45

My mieszkamy daleko od lasu, a za płotem mamy łąkę. Kleszczy mega dużo. Co jakiś czas jakiegoś wyciągam. Najczęściej z kota. Kroplami na skórę się ratujemy. Muszę wypróbować wody z octem. W końcu w zeszłym roku załapałam boleriozę. Jak na razie zwierzaki gryzione były przez nie zarażone.
Mufka Dynka Miecio - Wto 07 Maj, 2013 14:34

struchlałam... o tym jeszcze nie słyszałam

http://wiadomosci.onet.pl...a,127111,w.html

http://www.babeszjoza.com/

zojka - Wto 07 Maj, 2013 14:39

Ja niestety znam to doskonale ...
Mufka Dynka Miecio - Wto 07 Maj, 2013 14:40

to zacofana jestem :cry:
co to za paskudztwo?!

zojka - Wto 07 Maj, 2013 14:50

Mufka i Dynka napisał/a:
to zacofana jestem :cry:
co to za paskudztwo?!


Nie zacofana jeno szczęśliwa, że w bezpiecznym miejscu mieszkasz :D
I tego zazdraszczam

U nas tego cholerstwa jest dużo ... i od dawna ... no to z natury rzeczy muszę wiedzieć :wink:
Nasza weterynarz mówiła, że jedyny lek na bebeszję (imizol?) ma jakby mniejszą skuteczność ..

Kiedyś Rufek miał 4 rzuty choroby. I to był ewenement ... teraz coraz więcej psów musi dostawać go kilkukrotnie.

Jak rozpoznać babeszję u psa?

PIES JEST NIE SWÓJ!

U nas to pierwszy sygnał.
Niby się bawi, niby je, niby wszystko jest dobrze ... ale coś jest nie tak. Jakby częściej polegiwał ... jakby był smutniejszy ...
I my już wtedy mierzymy temperaturę.
I zaglądamy w oczy i dziąsła ...
Bo babeszja rozwala krwinki czerwone, więc dziąsła i powieki są odbarwione - jasnoróżowe lub całkiem blade.

No i patrzymy na mocz. Chociaż na trawie trudno sprawdzić.

Ja już niestety prawie fachowiec jestem.

Z Tosi wyciągnął Piotr kleszczora przedwczoraj - więc jest pod obserwacją. Ale z Rufka wyciągaliśmy rzadko a babeszję miał regularnie. Ja tak myśle, że to poobnie jak z ludźmi i komarami. Jednych gryzą - innych nie.
Oby Gniewosz nie należał do kleszczołapów!!!

Mufka Dynka Miecio - Wto 07 Maj, 2013 19:11

Zojka przykro mi, że takie macie doświadczenia, choroby to najgorsze co wszystkich może spotkać, na dwóch czy czterech nogach

my mieszkamy w lesie, a urlop i prawie każdy letni weekend spędzamy w jeszcze większych chaszczach nad jeziorem. Kleszcze w tym okresie były dla nas codziennością.
ufff... obyło się bez chorób, choć można by liczyć kleszcze w setkach.
Te obroże Foresto to naprawdę rewelacja, nawet ja sama podświadomie tulę się całym cielskiem do moich Luli w nadziei, że trochę to na mnie podziała i odstraszy kleszcze.

domelcia - Czw 09 Maj, 2013 22:48

Mufka i Dynka napisał/a:
Zojka przykro mi, że takie macie doświadczenia, choroby to najgorsze co wszystkich może spotkać, na dwóch czy czterech nogach

my mieszkamy w lesie, a urlop i prawie każdy letni weekend spędzamy w jeszcze większych chaszczach nad jeziorem. Kleszcze w tym okresie były dla nas codziennością.
ufff... obyło się bez chorób, choć można by liczyć kleszcze w setkach.
Te obroże Foresto to naprawdę rewelacja, nawet ja sama podświadomie tulę się całym cielskiem do moich Luli w nadziei, że trochę to na mnie podziała i odstraszy kleszcze.


nie zrozum mnie źle :wink:
ale może spraw sobie własną :mrgreen: będzie pewniej ;) podobno są takie opaski na rękę.
a tak serio to dla ludziuf na wycieczki leśne polecam AUTAN.U nas sprawdza się super a już trochę takich środków przerobiliśmy :roll:

besta - Pią 10 Maj, 2013 22:26

zojka napisał/a:
To macie szczęście, że Wasze kleszczory nieszkodliwe.

Moja pani wet mówi, że kleszcze z babeszją są na wschód od Wisły. U nas jest ich najwięcej :cry:

Młody Gniewny już szaleje :grin:


Mój wet też mówi że te zarażone babeszją są na wschód od Wisły.Moje mają obroże sabunol i (tfu,tfu odpukać) ani pół kleszcza a lazikujemy i po polach i po lasach.

jabluszko520 - Nie 12 Maj, 2013 11:40

Mam pytanko, czy ktoś testował te bransoletki?
"Opaska BUGSLOCK komary kleszcze odstraszacz PROMOCJA
Specyfikacja :


100% naturalna
bezpieczna dla dzieci

wodoodporna

wielokrotnego użytku

działa do 240 godzin!

wygodna i estetyczna

mix kolorów



uniwersalny rozmiar: 25x1,8cm



MIX NAJPIĘKNIEJSZYCH KOLORÓW



Bugslock to naturalny produkt, który skutecznie odstrasza owady.

Zawiera całkowicie naturalne olejki z cytroneli.

Skutecznie odstrasza komary, kleszcze i inne uciążliwe owady przez 240h!


Zawiera bezpieczne substancje pochodzenia roślinnego, które skutecznie odstraszają owady. Olejek ten jest w pełni bezpiecznym, atestowanym środkiem, w100% NATURALNYM. Nadaje opasce delikatnego i bardzo przyjemnego zapachu.
Można ją nosić na nadgarstku, kostce, lub przypiąć do plecaka, wózka czy łóżeczka dziecięcego lub po prostu położyć na stole podczas wieczornego odpoczynku na ogrodzie. Opaska jest bardzo wygodna i estetycznie wygląda, nosi się ją na nadgarstku lub na kostce. Ma bardzo przyjemny i delikatny zapach."

źródło: aukcja z allegro http://allegro.pl/opaska-...3242666239.html

Cena jest tak śmieszna, że nie wierzę w jej działanie.
Ale mimo to zakupię, czy ktoś już miał? Czy faktycznie odstrasza? chodzi mi głównie o kleszcze

BASSiBAWARIA - Nie 12 Maj, 2013 12:53

Ale fajny gadżet....

ja miałam w plasterkach coś podobnego ,psom naklejałam na obroże dodatkowo -głównie o komary mi chodziło,bo przy wodzie jak mieszkałam,to je napastowały i gryzły...i pomagało..

Dzięki za przypomnienie,też zakupie i zobaczymy co z tego wyniknie,na spróbe...
dla siebie,dla nich i przy drzwiach wejściowych powieszę i będę obserwować.

240 godzin,czyli 1 opaska na niecaly tydzień..na 1głowe,na 1 miejsce...hmmm iście tanio...

ale warto spróbować to na pewno.

Citronella też była w tych plastrach,kupiłam je w aptece.
Ten wynalazek fajniejszy i tańszy.

besta - Nie 12 Maj, 2013 14:13

Też kupowałam w zeszłym sezonie plasterki i bransoletki (plasterek działał 12 godz, bransoletka 7 dni).Też głównie chodziło mi o komary i meszki i chyba działały,bo komary nas omijały :mrgreen: .Tylko ja kupowałam normalnie w sklepie drogeryjnym i cena była o wieeeeele wyższa coś ok.12 pln.
Miła od Gucia - Nie 12 Maj, 2013 14:56

Gonia, super, że takie cudo znalazłaś, już zamówiłam :lol:
besta - Nie 12 Maj, 2013 21:06

Co to ja wczoraj napisałam,że ani pół kleszcza na psach nie widziałam?no to dziś zobaczyłam 2 opite potwory (na Gajce i na Camim) :evil: .Do obróżek dokładamy kropelki...
BASSiBAWARIA - Nie 12 Maj, 2013 21:13
Temat postu: oj..
Oj Besta,dziadostwo się szerzy...

bezczelnie zatacza co raz to większe kregi...

Me bestie są na kropelkach effipro i obroży Preventic...w takim duecie nie łapały...aż do tego lata...wiosny....jeny,co się dzieje....jeszcze dołożę tą bransoletę na insekty...
ale tak bombać w nieskonczoność nie można. tymi środkami......co za paskudstwo...

jabluszko520 - Nie 12 Maj, 2013 21:17

Ja to już sama nie wiem co mam kupić moim psiakom... idę jutro na łowy, muszę jakieś obroże znaleźć. Tyle tego jest, że głowa boli, u nas dziadostwo na podwórku łazi :shock: co nigdy, nigdy nie mieliśmy kleszcza w obrębie domu :evil: szok...
zojka - Pon 13 Maj, 2013 06:20

Ja już o sobie nie napiszę ...
U nas tragedia z kleszczami.
Doktory pracują na okrągło.

gkoti - Pon 13 Maj, 2013 12:12

U mnie na razie ciszaaaaaaaaa....ale zaraz idę je wyczesywać, bo leżą w ogrodzie, obym nie znalazła.....
Miła od Gucia - Pon 13 Maj, 2013 12:46

oby nie



proszę kliknąć i powiekszyć

zojka - Pon 13 Maj, 2013 15:00

Właśnie przed chwilą spotkałam koleżankę.
Łzy w oczach, bo owczarek niemiecki już 4 dzień nie może dojść do siebie....
Nie je, nie pije ... sika na brązowo.
Pyta mnie czy uda się go uratować ...

Codziennie wizyta u lekarza - dzisiaj jadą po raz czwarty :cry:

Rok temu ten pies złamał łapę. Paskudnie ją złamał. Ratowali go. wozili na operację ... kupę kasy wydali...udało się... teraz kleszcz go wyniszcza :cry: :cry:
Wzięłi bidę ze schroniska, pokochali ...
Eh!
A traw nie pozwalają wypalać ...a to chyba jedyna metoda ...
Moim zdaniem populacja chorego kleszcz powiększa się.

jabluszko520 - Pon 13 Maj, 2013 19:08

Czytałam - z roku na rok jest ich coraz więcej...
Ania i Piotr - Wto 14 Maj, 2013 09:44

U nas pierwszy kleszcz w tym sezonie.... Cholera prawie centrum Warszawy. Czy jeśli po rozgnieceniu kleszcza nie było w nim żadnej krwi ani płynu to znaczy że nie mogło dojść do zarażenia?
jabluszko520 - Wto 14 Maj, 2013 10:37

By doszło do zakażenia boreliozą, muszą być spełnione przynajmniej dwa warunki. Po pierwsze kleszcz lub komar musi być nosicielem bakterii (nie wszystkie są zakażone), po drugie - czas żerowania insekta musi być wystarczająco długi, przynajmniej kilka godzin. Należy pamiętać aby nie smarować niczym kleszcza, żadnymi magicznymi maściami itd, przy wyjmowaniu kleszcza musimy zrobić to szybko i stanowczo - tzn, najlepiej jest go wykręcić, chodzi głownie o to, aby nie spowodować by nam kleszcz zwymiotował, dusił się , bo wtedy wypuszcza nam pod skórę cały ten "syf". Po wyjęciu musimy też sprawdzić czy wyszedł cały, jeśli jego kawałek został pod skórą trzeba to wyjąć. Na koniec dezynfekcja miejsca ugryzienia. No a potem obserwować i mieć nadzieję,... jeśli wystąpi rumień, nudności lub inne niepokojące objawy - natychmiast do lekarza.
Ania i Piotr - Wto 14 Maj, 2013 14:34

No mi się udało całego wyciągnąć i jeszcze mały....mały....ech, nie chcę używać brzydkich wyrazów tymi swoimi odnóżami wywijał jak go wyrwałam. Obserwujemy i póki co Diegulek dobrze się czuje.
gkoti - Wto 14 Maj, 2013 17:17

jabluszko520 napisał/a:
By doszło do zakażenia boreliozą, muszą być spełnione przynajmniej dwa warunki. Po pierwsze kleszcz lub komar musi być nosicielem bakterii (nie wszystkie są zakażone), po drugie - czas żerowania insekta musi być wystarczająco długi, przynajmniej kilka godzin. Należy pamiętać aby nie smarować niczym kleszcza, żadnymi magicznymi maściami itd, przy wyjmowaniu kleszcza musimy zrobić to szybko i stanowczo - tzn, najlepiej jest go wykręcić, chodzi głownie o to, aby nie spowodować by nam kleszcz zwymiotował, dusił się , bo wtedy wypuszcza nam pod skórę cały ten "syf". Po wyjęciu musimy też sprawdzić czy wyszedł cały, jeśli jego kawałek został pod skórą trzeba to wyjąć. Na koniec dezynfekcja miejsca ugryzienia. No a potem obserwować i mieć nadzieję,... jeśli wystąpi rumień, nudności lub inne niepokojące objawy - natychmiast do lekarza.


Ja jeszcze tak od strony praktycznej= po wyjęciu choćby całego kleszcza, jeszcze raz igłą odkażoną rozdrapać rankę, wyczyścić, rozgrzebać troszkę i odkazić spirytusem najlepiej jakimś i to miejsce posmarować maścią antybiotykową, ja tak zrobiłam w sumie odruchowo i okazalo sie, że tak mialo być, niech antybiotyk dostanie się w miejsce ukłucia kleszcza, ja smarowałam detromycyną

Marynia - Czw 16 Maj, 2013 19:04

Nie będziemy gorsze a co,właśnie zaliczyłyśmy pierwszego w tym sezonie kleszczora :evil:
Miła od Gucia - Czw 23 Maj, 2013 10:03

no i my z Guciem dołączamy do grupy
wczoraj usunęłam guciowi kleszczora, opitego dziada :lol:

BASSiBAWARIA - Czw 23 Maj, 2013 11:30

i My....

Mimo zabezpieczeń w Bawarii siedział opity stwór...wcześniej ze 2 małe zdechlaki juz podupadłe :x

Bassista nie był gorszy złapał już 3,ale padły jak się wbiły.

gkoti - Czw 23 Maj, 2013 12:10

No to dziewczyny uważajcie teraz, obserwujcie, jak ta ranka wygląda po opitym dziadzie...
BASSiBAWARIA - Czw 23 Maj, 2013 12:55
Temat postu: ok
U mnie ok,opitego dziada wykreciłam bez problemu i od razu było widać,że jest dobrze,zero zaczerwień itd.Ni ma śladu :grin:
BASSiBAWARIA - Sro 29 Maj, 2013 17:57
Temat postu: ?
I jak?zadowolone jesteście z tych opasek?

Ja zamówiłam spokojne kolory-beż,zielony,a przyszły pstre.

Entuzjazm mi opadł jak otworzyłam,a to suche i praktycznie bez zapachu jakby,a pamietam ,ze te plastry z citronella p/komarom itp wonne były,a to jakby przeterminowane sprawia wrażenie..

Dziś im założyłam bo ostatnio deszczowo i nie było kiedy...

Jak sie to u Was sprawda?

Miłka?jabluszko?bo Wy obie tez to nabyłyście przeca? :razz:

jabluszko520 - Sro 29 Maj, 2013 19:36

Ja porównania nie mam, pierwszy raz takie kupuję. U nas tez suche i lekko pachnące cytrusami(?). Jak na razie komary i kleszcze nas (ludziów) omijają, więc może działa? A jeśli chodzi o zamówienie kolorystyczne to ja trafiłam super, bo pan/i wysłała mi takie kolory o jakie prosiłam :wink:
BASSiBAWARIA - Sro 29 Maj, 2013 20:02
Temat postu: ?
o jakie kolory prosilas?
mi przypadly pstre raziste orange,pink clear and pink dark,a chciałam wprost przeciwnie :grin:

Bassista dostał róż/fajnie do czarnego/a Bawaria pomarańczową i też jej pasuje,teraz są w domu,ale widziałam,że Bassa komar molestował na działce ,a Bawarie meszka ugryzła w ucho i trzepała głową pół dnia :razz:

jabluszko520 - Czw 30 Maj, 2013 08:46

Ja prosiłam o "męskie" kolory, :lol: - dostałam 3 żółte (dla mnie) i 10 niebieskich. Majka ma swoją obrożę.
Magda i Rudolf - Czw 30 Maj, 2013 10:21

Mi to smierdzi chinszczyzna na kilometr, nie boicie sie takich rzeczy uzywac?
Miła od Gucia - Czw 30 Maj, 2013 13:13

Magda i Rudolf napisał/a:
Mi to smierdzi chinszczyzna na kilometr, nie boicie sie takich rzeczy uzywac?


ano masz rację,
o tym, że to chińszczyzna allegrowicz nie wspomniał w opisie opasek



ja kupiłam 10, zużyję je przy oknie balkonowym


poszłam do apteki kupiłam spray
na kleszcze, na komary, na osy i pszczoły
mały pojemniczek, produkt nasz polski Ziaja
małe opakowanie i zabieram w kieszeń na spacery
oprócz tego, że Guciu jest zakropiony, dodatkowo się "psikamy" na spacerach



Magda i Rudolf - Czw 30 Maj, 2013 13:26

Kto wie czy maja zezwolenie na sprzedaz tego produktu na rynku europejskim
To ze tam chinczyk napisal ze jest po testach to uwagi bym do tego nie przykladala
To jest produkt ktory ma bezposredni kontakt ze skora a takie produkty musza miec odpowiednie pozwolenia i testy , tym bardziej jesli maja byc wprowadzone do sprzedazy na nasz rynek
Ja bym nie ryzykowala

agab - Czw 30 Maj, 2013 21:28

My dodatkowo stosujemy domowy sposób, wynaleziony gdzieś w sieci :?: ,
1:1 ocet i woda, do spryskiwacza i przed każdym wyjściem opryskiwanie zarówno nas jak i naszego stada, potem roztarcie na sierści i jak na razie działa, chociaż psy nie bardzo to lubią :cry:

koluś - Czw 30 Maj, 2013 22:24

niektóre naturalne olejki odstraszają komary i kleszcze
besta - Wto 16 Lip, 2013 07:33

W aptekach mozna kupić opaski z citronellą (i takie "naklejki") i te maja wszelkie atesty i na pewno są dopuszczone do sprzedaży w Plsce.Koszt opaski 10-12 zł.I te przetestowałam-działają-opaska ok.10 dni a naklejka 12 godz.Nazywa się to bodajże Mosbito albo Moskito.Opakowanie oczywiscie wywaliłam i nie pamiętam dokładnie.
A w Realu jest (albo był) olejek citronella w 0,5 butelce.

besta - Wto 13 Maj, 2014 15:21

Popadało i potfory wylazły :x .Co prawda na psach jeszcze nie było (albo ja nie znalazłam)
ale taki mój-niemój kot podwórzowy co i rusz przynosi kleszcze na szczęście daje je sobie wyciągnąć.

Słyszeliście coś o podawaniu drożdży browarnianych albo (o zgrozo) czosnku i o tym,że działają odstraszająco na pasożyty?

jabluszko520 - Wto 13 Maj, 2014 16:39

Czosnek zawiera olejek eteryczny w skład którego wchodzą organiczne związki siarki(alliina i skordynina)Ponadto czasnek zawiera flawonoidy,flawony, i witaminy z grupy B,a także związki śluzowe,cukry,pektyny,sole mineralne,(związki wapnia,fosforu,żelaza,magnezu)Związki czynne,zawarte,w czosnku maja silne działanie bakteriobójcze, i to nawet w niewielkich dawkach,niszczy grzyby,i pierwotniaki.
Podawany doustnie psom niszczy drobnoustroje przewodu pokarmowego.Może być używany do leczenia przewlekłych biegunek bakteryjnych.Na żołądek i wątrobę czosnek działa pobudzająco zwiększa ilość wytwarzanego soku żołądkowego i żółci co znacznie poprawia trawienie.Znosząc skurcze mięsni gładkich przewodu pokarmowego i dróg żółciowych ułatwia przepływ żółci do dwunastnicy,znosi kolki i bóle brzucha.Może być stosowany w leczeniu przewlekłych zieżytów żołądka z niedokwaśnością soku żołądkowego oraz w stanach upośledzonego wytwarzania żółci.Czosnek uzywany jest w mieszankach ziołowych do zwalczania pasożytów przewodu pokarmowego u psów i ludzi,dezynfekuje także drogi moczowe i niszczy bakterie oporne na antybiotyki.
U psów i ludzi Znakomicie reguluje florę bakteryjną jelit, wpływa korzystnie na perystaltykę oraz sprzyja rozwojowi pożytecznych bakterii w przewodzie pokarmowym.

!!!
WAŻNE!!!
Psom nie podajemy czosnku w formie świeżej tylko suszony lub w kapsułkach.
Pamiętajcie aby nie brać czosnku chińskiego ;)

besta - Wto 13 Maj, 2014 16:45

No właśnie w sklepach internetowych można dostać i czosnek DLA PSÓW właśnie i te drożdże.
Pytanie czy to to podawane regularnie nie szkodzi i odstrasza kleszcze. :?:
Drożdże pewnie nie szkodzą bo przecież są składnikiem karm suchych. :/

jabluszko520 - Wto 13 Maj, 2014 19:23

besta napisał/a:
No właśnie w sklepach internetowych można dostać i czosnek DLA PSÓW właśnie i te drożdże.
Pytanie czy to to podawane regularnie nie szkodzi i odstrasza kleszcze. :?:
Drożdże pewnie nie szkodzą bo przecież są składnikiem karm suchych. :/


Czosnek jest również składnikiem chyba niektórych ciasteczek (ten suszony, w proszku) , w tej chwili już nie pamiętam ale wiem, że w sklepie sa produkty z dodatkiem czosnku.

nie wiem czy ta lektura jest wiarygodna, myślę, że tak, poczytajcie
ZIOŁA DLA PSÓW

jest tam wzmianka, że czosnek odstrasza np. pchły

* pamiętajcie, aby bez konsultacji z wetem nie podawać nieznanych (znanych lepiej też nie) nam ziół czy roślin naszym pupilkom ;)

besta - Pon 26 Maj, 2014 13:47

Mam taki problemik dot. kleszczyków....Psiaki zabezpieczam kropelkami sabunol do tej pory działały fajnie,ale dzisiaj znalazłam na dywanie kleszcza lekko opitego,martwego.
Czyli rozumiem ,że dziad odpadł bo sie otruł tylko czy zaraził czymś (tfu,tfu) psa ?
I którego....stawiam na Camara bo on jest wielki i kudłaty i znaleźć klesczyka na nim nie jest wcale łatwo.
A tak się cieszyłam ,że preparat działa , kurcze może jakieś obróżki dołożyć? Tylko bassetki zaraz mi się odparzają od obroży :|

Magdaa - Pon 26 Maj, 2014 16:35

Ja muszę przyznać ,że od założenia obroży i dopasowania nie znalazłam u Basca żadnych kleszczy,a po innych środkach były kleszcze raz żywe ,raz martwe ,ale były. Nie byłam przekonana,ale jak narazie foresto działa super.
Marynia - Pon 26 Maj, 2014 17:39

Ja zakrapiam,ale już 5 znalazłam w tym 2 opite maksymalnie,myślałam o obróżce,ale w tej chwili pieniądze idą na leki :|
Joasika - Pon 26 Maj, 2014 20:00

Nooo...ja po Fiprexie pierwszy raz znalazłam na werandzie opitego maksymalnie, wierzgającego odnóżami i całkiem żywego kleszcza.

Żaden zwierz się nie przyznał... :mur: :/

Chyba się przerzucę na obroże...

gkoti - Pon 26 Maj, 2014 21:46

Tak , jak pisałam wczesniej- przy zakrapianiu kleszcze się zdarzały, a odkąd mają obroże, kleszczy po prostu nie ma, wcale już nie włążą, bo ona odstrasza , a nie zabija kleszczory... i to wolę... mam bayera Foresto już drugi sezon noszą, są luźno na szyi i nic sie nie dzieje, a Leniuch też jest wrażliwy- taki wielki macho :mrgreen: , że odskakuje od michy, jak znienacka Blanka podejdzie, bo się po prostu wystrasza :oo:
BASSiBAWARIA - Pon 26 Maj, 2014 21:49

U mnie też nie wesoło z kleszczami..

Oba mają obroże Kiltix i zakraplane są Fiprexem.

Bass miał raz martwego,niestety Bawaria złapała już w tym samym czasie 3opite,w tym jeden musiał być spory,bo pękł przy czesaniu i sporo krwi miała na przedpiersiu :evil: oraz okolo 8sztuk wbitych bardzo małych ..makabra....

Obrożę Preventic,która dla mnie była idealna,bo od lat kleszcza nie miały została wycofana z rynku :mur:

olgaem - Wto 27 Maj, 2014 22:44

a my i kropelki, i proszki, i obróżki, nic a nic!
Pojawiły się podejrzenia że Hasan to tak specjalnie je na siebie woła (te kleszcze), bo codziennie jakiś jest... :( opite takie... :( jak nie zdążymy złapać chodzącego, to się jakieś paskudztwo wbije i o. przeglądy podwozia są codziennie robione.... :mur:

Magdaa - Sro 28 Maj, 2014 07:06

Olga ? A jakich firm obroże stosowaliście? Bo mój mąż mówi ,że foresto jest bardzo droga i powinnam spróbować tańszych np.happs ,ale ja nie ryzykowałam ,kupiłam foresto i efekt naprawdę jest 0 kleszczy.
BASSiBAWARIA - Sro 28 Maj, 2014 21:41

Dobrze,że go nie posłuchałaś,bo te tanie to wyrzucanie pieniędzy tylko.
olgaem - Pon 02 Cze, 2014 18:31

no właśnie nie pamiętam.. przymierzam się do kupna tej foresto. Magdaa czy ta duża 70cm starczyła? iiiiii czy bardzo śmierdzi? :D
Magdaa - Pon 02 Cze, 2014 19:31

Wogóle jej nie czuć. Starczyło ze sporym zapasem.
olgaem - Pon 02 Cze, 2014 22:19

jak nie śmierdzi, to biorę ;)
ehh mam nadzieję że się sprawdzi i u Hasanka.

katarzyna1234 - Czw 05 Cze, 2014 13:00

Ja zamówiłam wlaśnie obroże Bayer Forest przeciw kleszczom i pchłom na 8 mcy.Poniewaz dopiero mam basseciątko od mca.9 czerwca będzie miał 4 mce i to mój pierwszy piesek to więc zobaczymy jak będzie się spisywać tego typu obroża.Ciekawy opis jest więc trzymajcie kciuki :mrgreen: Podaje link http://www.karusek.com.pl...d=11053&cat=204
zuza i gabi - Czw 12 Cze, 2014 07:28
Temat postu: ZWALCZANIE KLESZCZY
Kocimiętka (Labiatae mussinii)
Kłosy o drobnych niebieskich kwiatkach wydzielają delikatny, cytrynowy zapach, którego nie lubią zarówno kleszcze, jak i komary.
Cebula
Według rosyjskich naukowców, proszek z suszonej cebuli to jedna z najskuteczniejszych sposobów na pozbycie się kleszczy.
Chrzan pospolity
Wyciąg z korzeni chrzanu pospolitego nie tylko odstrasza, ale również zabija kleszcze.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!

Clematis
Odwar z tej rośliny jest trujący dla komarów i kleszczy.
Aby przygotować odwar z clematisu, świeże kwiaty zalewamy gorącą wodą (w proporcjach 1:1) i pozostawiamy na dwie godziny. Następnie przelewamy do spryskiwacza lub konewki. Odwarem spryskujemy trawnik i krzewy.
Innymi roślinami odstraszającymi kleszcze są: jaskry, piołun bylica, czosnek niedźwiedzi i lawenda.
_________________
Drużyna Wikinga pozdrawia

zuza i gabi - Czw 12 Cze, 2014 07:30

Rośliny, które skutecznie odstraszają kleszcze
Wrotycz
Wrotycz wydziela intensywny zapach podobny do kamfory, który skutecznie odstrasza kleszcze, muchy i komary.
Odwar z tej rośliny jest również popularnym środkiem na zwalczanie mszyc, mrówek czy stonki ziemniaczanej.
Tatarak
W olejku eterycznym zawiera 82% azaronu. To substancja, która niszczy kleszcze i komary, przy tym jest niegroźna dla ludzi, a przede wszystkim dzieci.
Z tej rośliny możemy samodzielnie zrobić odwar do opryskiwania trawnika i drzewek, albo kupić gotowy proszek.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!

Cheremcha zwyczajna
Według badań przeprowadzonych przez rosyjskich naukowców, odwar z gałązek i kory cheremchy niszczy nimfy i dorosłe kleszcze, ale również komary i muchy.
Przepis na środek z czeremchy zabijający kleszcze:
1. Pociąć drobno gałąź czeremchy.
2. Wyłożyć pocięte gałęzie do garnka, zalać zimną wodą i zagotować. Gdy odwar zacznie wrzeć, zmniejszyć ogień i gotować 30 minut. Zdjąć z palnika i odstawić do ostygnięcia. Po ugotowaniu odwar zmieni kolor na czerwony.
4. Odwar zlać do spryskiwacza lub konewki.
5. Spryskiwać nim trawnik i krzaki w ogrodzie.
6. Z resztek odwaru można zrobić kompost.
Zarejestruj się! | Dodaj galerię!

Dokładną instrukcję przygotowania odwaru z czeremchy znajdziecie na blogu Maczka: http://niepodlewam.blogsp...a-kles

Miła od Gucia - Sro 25 Mar, 2015 16:25

odświeżam temat
na czasie

Miła od Gucia - Sro 25 Mar, 2015 16:33

temat na czasie
odświeżam

Majeczka stosuje te krople - seria różowa

ADVANTIX

http://www.zdrowyfutrzak....hlom-i-komarom/

Magdaa - Sro 25 Mar, 2015 17:05

U Baska sprawdza sie obroża Foresto Bayera jedynie:aniol:
besta - Sro 25 Mar, 2015 20:13

Taaa moje "ulubione " żyjątka już grasują.
Na szczęście w mojej okolicy jest mało tego dziadostwa i raczej nie zarażają ale...
Ja używam różnych środków zamiennie "na zakładkę"
Obecnie mamy obroże Sabunolu,Ale pewnie będziemy kropić bo obroże powodują odparzenia u Besty
Słyszałam jeszcze ,że dobrze działa podawanie czosnku granulowanego i drożdży browarnianych.
Też w tym sezonie podaję całej trójcy.
No i ten denerwujący przepis ,że preparaty na klescze są z odbiorem osobistym :?: .

Marynia - Sro 25 Mar, 2015 20:31

Moja koleżanka twierdzi,że skutecznym środkiem są wysuszone fusy z kawy,ona smarowała swojego kota i ponoć działało :!:
olgaem - Sro 25 Mar, 2015 20:47

te paskudy wręcz uwielbiają biały tyłeczek Hasana, jaka byłam zła jak po ostatnim spacerze po lesie przy okazji czesania znalazłam (chyba na szczęście) jeszcze biegające... eh, że to już (złe uroki wiosny).... my krople od weterynarza. Musimy się teraz uzbroić bo na weekend wyjeżdżamy do lasu odpocząć, a Hasan to chyba im zaproszenia specjalne wysyła by na niego właziły :mur:
besta - Sro 25 Mar, 2015 20:49

Właśnie u nas do tej pory nie było źle , ale kto wie jak będzie w tym roku..
RicoSB - Sro 25 Mar, 2015 20:51

my w zooplus kupiliśmy jakiś środek do oprysku (ekologiczny Exner Petguard Preparat pielęgnujący dla zwierząt domowych) Na razie nas nie stać na tabletki czosnkowe. Do tego zakrapiamy go Bob Martin Spot On dla psów i w zeszłym roku jeszcze takie czerwone obroże przeciw kleszczowe na 3 miesiące za około 20zł :)
Neit - Czw 26 Mar, 2015 11:22

Advantix mieliśmy na okres zimowy/około zimowy i niedawno Zondzie kleszcza wyrywałam :mur:
W zeszłym roku używaliśmy obroży Bayera-Foresto i ani jednego kleszcza nie miała. Drogie cholerstwo, ale się sprawdza, u nas dużo kleszczy a Dzidzia sporo po lesie gania. Musze koniecznie kupić.

gkoti - Pią 27 Mar, 2015 23:20

Ja również kupuję Bayer-foresto i to podwójnie :mur: od dwóch lat i mam spokój, tera ztez już muszę zamówić....
jabluszko520 - Wto 31 Mar, 2015 21:25

http://psiurok.pl/ciekawostki

"Sezon, gdy kleszcze są najbardziej aktywne to czas od marca do końca czerwca. Kolejnym punktem szczytowym ich aktywności jest czas od sierpnia do października. Podczas zimy, kleszcze są mniej aktywne, ale jednak.
Bardzo ważne, abyś po każdym spacerze sprawdzał skórę Twojego czworonoga czy przypadkiem nie ma na niej kleszczy."
Ciekawostki w podanym wyżej linku.

Miła od Gucia - Czw 16 Kwi, 2015 10:02

Bravecto – nowy środek zwalczania kleszczy i pcheł

http://aktywnizpsami.pl/b...eszczy-i-pchel/

BASSiBAWARIA - Sob 18 Kwi, 2015 21:35

ja w tym sezonie stawiam na Foresto x2 i wierzę ,iż u nas też sie sprawdzi :lol:
gkoti - Sob 18 Kwi, 2015 22:18

u mnie już obroże założone... Blanka juz miała opietego w święta dziada jednego.... a teraz gdzie tylko nie wlezie w krzaczki, trawe- to spacerują po niej jak po parku... po Leniuszku nie widziałam jeszcze... masakra jakaś :mur:
besta - Nie 19 Kwi, 2015 21:03

Koniecznie trzeba zabezpieczać psiaki i sprawdzać sierść-już wiem na pewno o jednym przypadku babeszjozy!
Maffcia - Pią 24 Kwi, 2015 13:13

My po jednym tylko spacerku trwającym max 30 minut i to wcale nie do lasu i wcale nie daleko, zgarnęliśmy ze sobą 5 lokatorów...Zainwestowaliśmy w obroże Foresto, i po tym samym spacerku znaleźliśmy tylko jednego kolege, który notabene odpadł sam.
Na razie stwierdzam, ze Foresto warte jest swojej ceny, choć wciąż jeszcze sie boje wyjść gdzieś dalej...

Magdaa - Pią 24 Kwi, 2015 14:59

Ciekawa opcja z tymi tabletkami , ciekawe ile kosztują i czy nie ma po nich rewelacji jelitowych, bo Basko po ostatnim odrobaczaniu nieco wrażliwy się zrobił. Na razie zakupiliśmy tuż po swiętach Foresto , już 2 rok z rzędu i się sprawdza ,ale warto znać alternatywę.
ŁucjaLuna - Sob 25 Kwi, 2015 09:59

My mamy foresto i na razie spokój , a chodzimy na długie spacery do lasu.
sonicmk - Czw 07 Maj, 2015 16:50

Witam , a czy ktoś testował obroże ziołowe ? Tak sie zastanawiam czy warto ?? :?:
owadomorek - Pią 08 Maj, 2015 13:42

Przeczytałam u Furiata o kleszczach i mi się przypomniało... Przepraszam, jeśli było w tym temacie o tym, nie doczytałam może :oops:
Miałam ostatnio szkolenie z pierwszej pomocy dla zwierząt i babka prowadząca ma kudłatego psa uwielbiającego się tarzać w trawie. Nie lubi ona jednak używać żadnych obroży takich czy śmakich, bo uważa akurat osobiście, że to jednak jest chemia jakaś i nie będzie tego swojemu psu fundować.

Jej psina nosi takie coś: http://zookraina.pl/pl/p/...tow-i-psow/7460

Ponoć ani pół kleszcza nie przynosi odkąd to ma, czasami jakieś chodzą po psie, ale nie przyczepiają się. Te dźwięki powodują, że kleszcz psa nie widzi jako żywiciela a jako element krajobrazu :P czy coś...

Podaję Wam, może ktoś jeszcze skorzysta albo skorzysta :) dla nas to była nowość :)

Ach, ta zawieszka jest na deszcz czy mokrą trawę, ale zdaje się, że kąpieli w jeziorze nie zniesie za wiele, więc albo ściągać albo nie kupować, jak ktoś ma bassetowodołaza ;)

Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2015 13:57

dobrze, dobrze, że piszesz, każdy wybierze coś dla siebie, nie osobiście, ze względu na Majeczki skórę, drapanko, taki gadżet przeciw kleszczom odpowiada
super rzecz
``````````````````````


AHP UltraX Zawieszka na kleszcze i pchły (pies,kot) 1szt

Elektroniczne urządzenie ultradźwiękowe w postaci zawieszki przeciwko pchłom i kleszczom dla psów i kotów.

UltraX generuje serię impulsów ultradźwiekowych, które są nieszkodliwe i niezauważalne dla ludzi i zwierząt chroniąc je przed ukąszeniami owadów (pchły, kleszcze) bez użycia środków chemicznych.

Zasięg skutecznego działania do 1,5m.

UltraX jest szczególnie odpowiednia dla zwierząt osłabionych przez choroby lub w podeszłym wieku o obniżonej odporności.

Zalecany do ochrony psów i kotów mieszkających w domach z małymi dziećmi, kobietami w ciąży i karmiących piersią ze względu na brak jakichkolwiek środków chemicznych, stwarzających zagrożenie dla zdrowia ludzi.

Urządzenie posiada baterię litową (niewymienialną), żywotność baterii po włączeniu trwa około 1 roku.

Opakowanie 1szt
cena 54,90

Neit - Pią 08 Maj, 2015 15:02

Ja miałam takie dźwiękowe dla ludzi na komary. Działa jak się tym walnie w komara inaczej nie :haha:
Ciekawe jak te psie. No ale Zonda wodołaz jest więc i tak odpada. Na razie Foresto znowu się sprawdza.

Asia i Basia - Wto 19 Maj, 2015 19:04

Krotki filmik o kleszczach

K L E S Z C Z E

besta - Sob 23 Maj, 2015 21:00

U nas sprawdza się kombinacja obroża + tabletki z czosnkiem i drożdżami.Obroże wcale nie te najdroższe :P .
Kleszcze widziałam dwa na 3 psach. Pierwszy dopiero wbity a drugi-zdechlaczek suchy jak pieprz.A spacery leśno,krzaczasto łąkowe mamy codziennie.
Teraz obroże pójdą do śmieci a będę zakrapiać + drożdże z czosnkiem,bo niestety bassetki będą się odparzać a leonbergerowi obroża straasznie niszczy sierść.

ŁucjaLuna - Sob 23 Maj, 2015 21:59

Niestety Canto ma uczulenie na Foresto. Musielismy przejsc na kropelki :(
jabluszko520 - Sro 27 Maj, 2015 21:42

A taka ciekawostka :P
https://www.facebook.com/...?type=1&theater

""Wszystko trzeba robić najprościej jak się da, ale nie prościej"- Albert Einstein.

Większość z Was wie jak wyglądają rolki/ wałki z lepką, żelową powierzchnią służące do pozbywania się niepożądanych zanieczyszczeń z naszych ubrań, tapicerki mebli, tapicerki samochodowej etc.

Centrum Dr Ozimek od lat lansuje stosowanie wałków jako „skanera przeciwkleszczowego” przed powrotem do domu z lasu, łąki, parku, działki etc. Można „skanować" siebie i zwierzęta.

Szczególnie polecamy powracającym z "kleszczonośnych terenów” aby skanowali ubrania i ewentualnie ciała przed wejściem do samochodu i wielogodzinną podróżą. Mocniej owłosionym współczujemy
Emotikon wink
.

Nie pozwólcie aby w czasie podróży kleszcze swobodnie wędrowały sobie po Was, Waszych zwierzętach i Waszym samochodzie i podstępnie wkłuwały się!

Nie przywoźcie kleszczy na ubraniach do Waszych domów!

Nie pozwólcie mazurskim, "białowieszczańskim"
Emotikon wink
i innym kleszczom, aby przywleczone z wycieczki czyhały na Was, Wasze latorośla a nawet na...Waszą kochaną teściową
Emotikon wink
w Waszych autach!

Zaprawdę powiadam Wam- rezultaty „skanowania” mogą przejść Wasze najśmielsze oczekiwania...popatrzcie na ilustrację do postu.

Pamiętajcie o wałkach, warto!"



_____________


Asia i Basia - Czw 28 Maj, 2015 18:41

Brrrrrr.., az mnie wszystko swedzi
RicoSB - Pon 08 Cze, 2015 18:00

My po zaciśnięciu obroży Foresto trochę mocniej mamy spokój z kleszczami a Furiat włazi absolutnie wszędzie a im większa trawa i gąszcz tym lepiej. Dodatkowo przed każdym spacerem lekko spiskuje mu odwłok tym ekologicznym środkiem. Swoje nogi zresztą też. Ja jeszcze na sobie kleszcza nie widziałem a i u Furiata spokój.
Do co skuteczności leków - to nasz Basior chodził krok w krok za Spanielem. Spaniel nie miał ani jednego kleszcza a Furiat aż trzy potrafił złapać - tak było rok temu jak stosowaliśmy krople (tamten pies stosował ten sam środek :)

luluamelu - Czw 25 Cze, 2015 22:51

Jest tego dziadostwa od groma :evil: ....U nas mnóstwo całe ale pamiętam jak pojechałam w okolice SOSNOWICY(koło Lublina)...tam po wyjściu z lasu miało się na sobie dziesiątki kleszczorow...To było kilka lat temu ale na samo wspomnienie obrzydzenie mnie bierze....fuj :/
BASSiBAWARIA - Pią 10 Lip, 2015 22:45

U Nas obroża Foresto anielską pieczeń sprawuje nad Bassem,Bawarii kompletnie nie chroni,wstrętne opijają się i giną same ,lub wyjmuję jeszcze na chodzie ....wspomogłam się więc i kropelkami Fiprex..też kiszka....od weekendu nowe kropelki zastosuję z tą obrożą-Vectra 3 D,liczę,iż mnie uspokoją. ;)
FOSTER - Sob 09 Sty, 2016 19:34

Chociaż dopiero styczeń to u nas niestety obudziły się już kleszcze i jest pierwsza ofiara.
RicoSB - Nie 10 Sty, 2016 00:36

olaboga - kleszcze w styczniu. Ech i to po takich mrozach? Masakra jakaś
Miła od Gucia - Nie 10 Sty, 2016 12:06

całkiem się uodporniły na klimat
trzeba będzie psiaki lada moment kropić
dobrze, że od razu zauważyłaś

jabluszko520 - Pią 13 Maj, 2016 16:30

Temat odświeżamy, obroże zakupujemy, kroplimy lub aplikujemy tabletki.
jabluszko520 - Pią 13 Maj, 2016 16:40

Dzielimy się nowościami, dla mnie nowinka jakich mało, tabletki na kleszcze. Jeśli ktoś miał doświadczenie, je stosował niech podzieli się opinią, chętnie ją poznamy.

zaczerpnięte ze stronki: http://aktywnizpsami.pl/b...eszczy-i-pchel/

"Bravecto – nowy środek zwalczania kleszczy i pcheł.



Wszyscy aktywnie spędzający czas ze swoimi psami po lesie, czy łąkach obawiają się przynoszenia kleszczy na sierści psa. Dla nas również jest to zmora. Do tej pory weterynarze i sklepy oferowały nam do pomocy w walce z kleszczami preparaty do spryskiwania o krótkotrwałym działaniu ( do kilku godzin ), do zakraplania na skórę typu spot-on o nieco dłuższym działaniu do kilku tygodni oraz obroże z substancjami czynnymi o najdłuższym okresie działania, bo aż do 6-7 miesięcy. Można powiedzieć, że sporo opcji dopóki nasz pies nie będzie miał objawów np. groźnej babeszjozy .
•W tym sezonie, po próbach z różnymi produktami, zaopatrzyliśmy nasze trzy psy w obroże z górnej półki cenowej. Preparatów spot-on nie stosujemy, ponieważ nasza trójka prawie codziennie ląduje po spacerach w oczku wodnym, więc krople są zwyczajnie nieskuteczne. Mimo obroży zdejmowaliśmy po każdym spacerze dwa, trzy kleszcze, niektóre opite… Niestety traf chciał, że suka w kwietniu miała objawy babeszjozy…Straciliśmy animusz do dłuższych wiosennych eskapad leśnych, czując że przegrywamy walkę z kleszczami.
•W trakcie leczenia suki nasz weterynarz z uśmiechem oznajmił nam, że Elza ma dobre wyniki, a oprócz tego przedstawiciel handlowy zaoferował nowy produkt zwalczający ponoć skutecznie pasożyty. Lek w postaci tabletki do gryzienia, dostosowany do masy psa, miał być w/g przedstawiciela producenta najskuteczniejszym środkiem na rynku. Sam lekarz niewiele miał do powiedzenia o tabletkach, ponieważ to zupełna nowość w całej Europie.
•Zakupiliśmy z miejsca pierwsze tabletki. Po rozpakowaniu okazały się nie najmniejsze, lekko gumiaste w kolorze brązowym. Szczególnego zapachu nie wyczuliśmy, ale dla pewności przed podaniem posmarowaliśmy je masłem. Psy są już drugi miesiąc chronione obrożami oraz bravecto i jak do tej pory nie znaleźliśmy żadnego opitego kleszcza. Wszystkie pasożyty są niewielkie i zasuszone.(...)
•Koszt jednej sztuki dla psa średniej i dużej wielkości, to wydatek rzędu około 100 PLN, okres działania do trzech miesięcy na kleszcze, nieco dłuższy na pchły.(...)
Bravecto jak na razie można zamawiać jedynie u weterynarzy.
Poniżej podajemy informacje weterynaryjne o produkcie.
•Zawiera zupełnie nową substancję czynną fluralaner, która jest jednocześnie silnym akarycydem jak i insektycydem
Wykazuje natychmiastowe działanie bójcze
Zapewnia 12 tygodni pełnej ochrony (w stosunku do kleszczy z gatunku Rhipicephalus sangineus natychmiastowe i trwałe działanie bójcze utrzymuje się przez 8 tygodni)
Posiada udokumentowane bezpieczeństwo (m.in. badania bezpieczeństwa u szczeniąt od 8 tyg. życia, dawka 5x wyższa od zalecanej)
Może być stosowany u suk karmiących i ciężarnych, u psów z deficytem MDR1
Brak interakcji BRAVECTO z innymi powszechnie stosowanymi produktami leczniczymi weterynaryjnymi
Działanie ogólnoustrojowe – smakowa tabletka, łatwa do bezpośredniego podania lub podania z karmą

Dostępny w pięciu konfekcjach:

Dla bardzo małych psów (2-4.5 kg)
Dla małych psów (4.5-10 kg)
Dla średnich psów (10-20 kg)
Dla dużych psów (20-40 kg)
Dla bardzo dużych psów (40-56 kg)
Każde opakowanie zawiera jedną tabletkę

Kategoria dostępności: Produkt leczniczy weterynaryjny wydawany z przepisu lekarza weterynarii – Rp.

POSTAĆ FARMACEUTYCZNA
Tabletka do rozgryzania i żucia.
Jasnobrązowa do ciemnobrązowej tabletka o gładkiej lub nieznacznie chropowatej powierzchni,
o okrągłym kształcie. Mogą być widoczne marmurkowatość, cętki lub obie te cechy.

Wskazania lecznicze dla poszczególnych docelowych gatunków zwierząt
Zwalczanie infestacji kleszczy i pcheł u psów.
Produkt leczniczy weterynaryjny jest ogólnoustrojowym środkiem owadobójczym i roztoczobójczym
zapewniającym:
• natychmiastowe i trwałe działanie bójcze w stosunku do pcheł (Ctenocephalides felis), przez okres
12 tygodni,
• natychmiastowe i trwałe działanie bójcze w stosunku do kleszczy Ixodes ricinus, Dermacentor reti-culatusi D. variabilis,
przez okres 12 tygodni,
• natychmiastowe i trwałe działanie bójcze w stosunku do kleszczy Rhipicephalus sanguineus, przezokres 8 tygodni.

Pchły i kleszcze muszą przytwierdzić się do gospodarza i rozpocząć żerowanie, aby narazić się na działanie substancji czynnej. Działanie rozpoczyna się w ciągu 8 godzin od rozpoczęcia żerowania pcheł (C. felis) oraz w ciągu 12 godzin od rozpoczęcia żerowania przez kleszcze (I. ricinus)."

klusia - Sro 18 Maj, 2016 00:15

Szykuje się na zakup takowej tabletki
jabluszko520 - Sro 18 Maj, 2016 09:11

klusia napisał/a:
Szykuje się na zakup takowej tabletki


No ciekawa jestem efektów, daj nam później znać czy jest skuteczna.

RicoSB - Sro 18 Maj, 2016 10:56

na jednym psiaku to ciężko będzie powiedzieć o skuteczności. Kleszcze to takie potwory, że są bardzo wybredne. Jak nasz Furiat spacerował z Cocker spanielem (Fred) i wszędzie wchodzili razem. To Furiat przyniósł kleszcze a Fred nie. Mimo iż Furiat był w czerwonej obroży przeciwkleszczowej
ŁucjaLuna - Nie 29 Maj, 2016 17:45

I jak to Bravecto? Jestem ogromnie ciekawa, ponieważ na mojego Canto żadne krople nie działają. Obroża Foresto powodowała uczulenie pod brodą. Jestem załamana. Canto przynosi po 4 kleszcze.
Miła od Gucia - Nie 29 Maj, 2016 18:00

możesz zakupić, lekarz weterynarii sam stosuje to u swoich psów. Lekarze polecają.
ŁucjaLuna - Pon 30 Maj, 2016 17:52

Canto właśnie zażył Bravecto. Może to przynajmniej pozwoli mu nie cierpieć przy wyciąganiu kleszczy.Mój Canto to istny magnez na ektopasożyty :cmok:
Aśka - Sro 08 Cze, 2016 23:31

znalazłam ciekawy opis i porównanie tabletek na kleszcze:


http://www.psyiludzie.pl/...letka-kleszcza/

ŁucjaLuna - Czw 09 Cze, 2016 18:54

Mogę dzisiaj napisać. Sprawdzone na Canto. Od pierwszego dnia zażycia Bravecto ani jednego kleszcza, gdzie przed zażyciem potrafił przynieść 5-6 sztuk. Żadnych skutków ubocznych. Weterynarz twierdzi,że jest bezpieczny . Bałam się, bo jednak musiał to połknąć. My będziemy na pewno stosować. Pierwszy skuteczny środek na kleszcze, a sprawdzałam kilka na Canto. Żaden nie działał.
jabluszko520 - Czw 09 Cze, 2016 19:04

Ile upłynęło czasu od podania tabletki?
ŁucjaLuna - Czw 09 Cze, 2016 23:01

9 dni. Dostał 30 maja. Efekt natychmiastowy
klusia - Pią 10 Cze, 2016 00:44

moja klusia ze smakiem pogryzła tą tabletkę i jak na razie spokój a podałam w maju ją Klusi :yahoo
Joy - Sob 11 Cze, 2016 15:27

Moje psy noszą obroże Foresto i dobrze się u nas sprawdza. Nie łapią nic. Niestety potrafią przynieść na sierści, co w naszym przypadku poskutkowało tym, że mama bierze antybiotyk (ugryziona 3 dni temu - natychmiast czerwony, swędzący ślad, gorsze samopoczucie), a ja... Ja dostałam skierowanie do szpitala w celu przebadania pod kątem boreliozy, chociaż kleszcz ugryzł mnie ponad 10 lat temu (!). To aż przerażające, że taki mały kleszcz, w zasadzie od razu wyjęty potrafi narobić tyle zamieszania :roll: Szkoda, że my nie możemy sobie łyknąć takiego Bravecto albo nosić obróżki :D
Miła od Gucia - Pon 27 Lut, 2017 14:53

wyłażą już dziady

Kleszcze już dają o sobie znać.
Polecam, sprawdzone na Flipie.
Środek nieszkodliwy,
Flipie kupiłam ze względu na jej alergię i atopię.
Wystarcza na rok, a jeszcze wczoraj sprawdzałam światełko jest aktywne.

http://allegro.pl/odstras...6178926482.html

ODSTRASZACZ KLESZCZY DLA PSÓW TickLess ULTRADZWIEK
Jak to działa?

Tickless działa na zasadzie emisji impulsów ultradźwiękowych o częstotliwości 40 kHz.

Impulsy te są całkowicie nieszkodliwe dla ludzi oraz zwierząt domowych , blokują one jednak narząd Hallera u kleszczy (więcej o narządzie Hallera na dole). Kleszcze wykorzystują narząd Hallera do namierzania żywiciela, w momencie gdy jest on zablokowany, nie są w stanie skutecznie polować.

Tickless jest skuteczny również przeciw pchłom!

Sygnał z urządzenia powoduje zakłócanie odbioru jakichkolwiek bodźców przez kleszcze. Zatem pies lub kot staje się niewidzialny dla owada, jego receptory są bowiem całkowicie zablokowane. Zasięg działania to około 1,5 metra i jest on w zupełności wystarczający aby działać skutecznie. Ten wyrób działa przede wszystkim zapobiegawczo, czyli trzyma z dala kleszcze i pchły w sposób przyjazny środowisku i bez przeciwwskazań.

Skuteczność tych urządzeń potwierdza zatem niezależna analiza Laboratorium Uniwersytetu Weterynaryjnych Nauk Medycznych z Matelica we Włoszech, sporządzona 6 lutego 2012 roku. Test skuteczności polegał na wybraniu grupy kontrolnej 30 psów z wyznaczonego schroniska podzielonej na 3 podgrupy:

grupa 1: 20 psów objętych ochroną aktywnym urządzeniem TickLess
grupa 2: 5 psów objętych ochroną środkiem chemicznym (Fipronil, Lufenurol) z przypiętym nieaktywnym urządzeniem TickLess
grupa 3: 5 psów z przypiętym nieaktywnym urządzeniem TickLess
Taka konfiguracja grup zapewniała prawidłowość wyniku (tzw. ślepy test).

Wyniki tego eksperymentu kształtują się następująco:

grupa 1: stwierdzono brak nowych pasożytów, lub znaczne ich zmniejszenie. W żadnym przypadku nie stwierdzono wzrostu liczby pasożytów.
grupa 2: stwierdzono znaczne zmniejszenie ilości pasożytów przez cały okres trwania eksperymentu
grupa 3: stwierdzono znaczny wzrost liczby pasożytów lub ich niezmienną liczbę

Z racji tego iż wymienione środki chemiczne są szkodliwe dla ludzi a ponadto nieskuteczne (skóra ludzka jest 3,6 do 9 razy mniej przepuszczalna na fipronil niż skóra psa), wybór pozostaje tylko jeden!

Niezależnie od tego przeprowadziliśmy własny test na w okolicach Częstochowy, w którym brał udział mocno zaatakowany przez kleszcze wolno biegający kot domowy. Po kilku dniach od przypięcia do jego obroży urządzenia TickLess nie stwierdzono obecności kleszczy.

Jak tego użyć?

- Zawieś urządzenie na obroży zwierzęcia tak, by było onoskierowane kratką na obudowie w kierunku ciała zwierzęcia
- W okresie wylęgu kleszczy, pozostaw urządzenie na zwierzęciu nawet po powrocie do domu (kleszcze, na sierści mogły znaleźć się przypadkowo, jeśli zdejmiesz TickLess mogą wówczas ukąsić).
- W celu jak najdoskonalszej ochrony, szczególnie na obszarach z dużą ilością kleszczy, zaleca stosowanie się również innych środków zapobiegawczych (np. kąpiele w szamponie).
- Pamiętaj aby nie zakrywać urządzenia: nie chowaj go do plecaka czy kieszeni (ultradźwięki powinny móc się swobodnie rozchodzić).
- Upewnij się, że bateria jest naładowana (TickLess posiada diodę oraz przycisk, jeśli po naciśnięciu przycisku dioda błyska - urządzenie działa); jeśli dioda nie błyska lub błyska słabo - należy wymienić urządzenie na nowe(bateria jest jednorazowa).

ŁucjaLuna - Pon 27 Lut, 2017 16:58

Miła naprawdę działa ? Bo, jak sprawdziłaś to kupię, bo mój Canto kleszcze przyciąga, jak lep muchy :/
Miła od Gucia - Pon 27 Lut, 2017 20:49

na Flipie się sprawdziło.
Po spacerze jeszcze w domu trochę zostawiałam ją w szelkach, kładłam to też przy legowisku.

Miła od Gucia - Pon 27 Lut, 2017 20:51

Aga od Norci jeszcze dopisała
Bogusiu, wypróbuj ten. Dwa lata stosujemy, mysle ze jest naprawde dobry i tańszy ;)

http://stopkleszczom.eu/i...emart&Itemid=95


Elektroniczny odstraszacz pozwala chronić psy i koty, w sposób niezagrażający ich zdrowiu, przed plagą pcheł i kleszczy. Urządzenie emituje ultradźwięki niesłyszalne dla ludzi i zwierząt domowych, a nietolerowane przez pchły i kleszcze. Urządzenie zastępuje stosowanie środków chemicznych, dzięki czemu gwarantuje pełne bezpieczeństwo naszym pupilom.



Specyfikacja:

zamierzony rezultat osiągamy po 2 tygodniach stosowania
zasięg działania: ok.15 m²
ekologiczne
okres działania: ok.1 roku

Urządzenie po usunięciu blokującego foliowego paska najlepiej umieścić na obroży. Można też umieścić przy posłaniu zwierzęcia, przy budzie lub w kojcu.



Urządzenie wyprodukowane zgodnie z Europejskimi normami. Posiada znak bezpieczeństwa CE.

wzór jak poniżej

ŁucjaLuna - Pon 27 Lut, 2017 21:07

Znalazłam chyba jeszcze taniej
http://sklep.linarem.pl/p...l-dla-psow.html
Chyba muszę zakupić dla "synka" , bo już trzy do domu przyniósł.


Odstraszacz kleszczy dla psów. Skudo Pet - dog. Odstraszacz pcheł dla psów.

cena 59 zł

ZASTOSOWANIE: ultradźwiękowy odstraszacz kleszczy oraz pcheł Skudo Pet - dog dla psów. Elektroniczny odstraszaczzapewnia skuteczną ochronę przeciwko pchłom i kleszczom dla zwierząt domowych. Odstraszacz kleszczy i pcheł dla psów emituje serię wyjątkowo nieprzyjemnych ultradźwięków które są nietolerowane przez kleszcze i pchły, tym samym odstrasza je od przebywania na sierści zwierząt domowych. Odstraszacz posiada również działanie profilaktyczne, zapobiega ponownej inwazji wyżej wymienionych pasożytów.

OPIS PRODUKTU: odstraszacz na kleszcze oraz pchły Skudo Pet - dog to produkt renomowanego Włoskiego producenta urządzeń odstraszających Olan Tech. Urządzenie działa poprzez emisję nieprzyjemnych dla pasożytów ultradźwięków. Odstraszacz kleszczy dla psów tworzy wokół zwierzaka swoistą "barierę dźwiękową", pasożyty znajdujące się w okolicy odstraszacza odczuwają wyjątkowo duży dyskomfort. Urządzenie najlepiej jest przymocować bezpośrednio do obroży psa z kratką emitującą impulsy skierowaną na klatkę piersiową zwierzęcia. Odstraszacz Skudo Pet - dog jest bezpieczny dla zwierząt, nie ma na nie jakiegokolwiek wpływu. Urządzenie zostało wyposażone w baterię litową o przewidywanej żywotności wynoszącej około 10/12 miesięcy.

WYMIARY: 35mm x 29mm x 19mm.

SPOSÓB UŻYCIA: w celu uruchomienia urządzenia pociągnij za mały czerwony pasek, upewnij się że czerwona dioda mrugnęła 10 razy po aktywacji.

INFORMACJE DODATKOWE: zakres działania odstraszaczawynosi około 3 m2. Odstraszacz kleszczy dla psów nie powinien być bezpośrednio zanurzany w wodzie, nie należy go otwierać. Urządzenie posiada wbudowaną, niewymienną baterie.

edycja: Miła, uzupełnienie o treść i zdjęcia

Miła od Gucia - Wto 28 Lut, 2017 13:24

zamówiłam tę Twoją Łucja plus 12 zł koszty wysyłki
BASSiBAWARIA - Nie 05 Mar, 2017 21:37

Moje mają dokładnie ten ...czerwona kulka Skudo Pet i kupiłam w zoologicznym za 59zł.

Rok temu wypróbowałam go na moim buldożku był wtedy szczeniakiem,inne preparaty nie wchodziły w grę.Nie przyssał mu się żaden krwiopijca przez cały sezon.

Zadowolona byłam.

W tym sezonie i Bass nosi ...razem już im dynda ten wisior :D

ale zastanawiam się jeszcze nad foresto bo pewnie będzie oblężenie kleszczy .

Pies nie może z nim pływać,bo się zepsuje-potwierdzone.

Po pociągnięciu pull zaczyna tykać jak mała bomba zegarowa :yahoo

Polecam,bo nieinwazyjny i nie zawiódł.Liczę ,iż i w tym roku pomoże.

RicoSB - Nie 05 Mar, 2017 23:52

interesujące, bardzo. Bo od obroży Furiatowi zaraz czerwienieje szyja jak nosi cały dzień. Mam więc pytanie. Jak się to zdejmuje to można to wyłączyć, a może to musi być cały dzień na psie?
Miła od Gucia - Pon 06 Mar, 2017 08:29

bo odblokowaniu - urządzenie działa cały czas przez okres 1 roku.
Po pierwszym uruchomieniu nie włącza się ani wyłącza.
Flipa ma przypięte przy szelkach, po spacerze leśnym, jeszcze w domu przez godzinę chodzi w szelkach. z odstraszaczem, tak na wszelki wypadek Potem zdejmuję szelki kładę blisko legowiska, gdyby jeszcze jakiś potwór się dostał.
Ja też przez cały rok nie znalazłam ani jednego kleszcza.

Natomiast miałyśmy obrożę foresto, z którą musiała spać, chodzić, fafle miała odparzone.

ŁucjaLuna - Pon 06 Mar, 2017 16:10

No właśnie mój Canto miał fafle zaczerwienione od Foresto. A tabletek do jedzenia Bravecto nie chcę mu ciągle dawać, bo nikt nie przewidzi skutków po dłuższym czasie. Próbujemy w tym roku z odstraszaczem. Zobaczymy....po sezonie opowiemy.
renonn55 - Pon 06 Mar, 2017 22:22

No a co z obrożami na kleszcze?
ŁucjaLuna - Wto 07 Mar, 2017 16:31

U Canto z obrożą Foresto pojawiło się zaczerwienienie i mu zdjęłam. Całe zaognione podgardle.
RicoSB - Wto 07 Mar, 2017 17:56

my tez mamy problemy z czerwoną szyją. My musimy zdejmować wszystko z szyi jak tylko wracamy do domku
właśnie ten odstraszacz wydaje mi się świetną alternatywną:)

Joy - Wto 07 Mar, 2017 20:56

U mnie z kolei całe towarzystwo śmiga w obrożach Foresto, łącznie z bassetem i nikomu się nic nie dzieje, a kleszczy brak. Jak jakiś już się wbije, to obumiera.
RicoSB - Nie 12 Mar, 2017 19:23


My dziś odwiedziliśmy Julę i jak się okazało na psim dziale leżały tam takie odstraszacze kleszczy. Promocja ze 119 na 59. Wzięliśmy bo odpadły nam koszty przesyłki. No dobra nie leżały a były dwa z czego jeden, ten który kupiliśmy miał tylko pęknięte opakowanie a ten drugi już był uruchomiony a opakowanie było w jeszcze gorszym stanie.
Tak więc jak ktoś ma blisko Julę to warto wejść :)

Aśka - Sob 15 Kwi, 2017 17:21

Nie wiem jak u Was ale u mnie kleszcze w masowym natarciu :evil: Z ogródka mi psiaki przynoszą, codziennie z nich jakieś ściągam pomimo fiprexu - głównie Rozi. Zwykle widzę tylko łażące po nich lub martwe na podłodze ale dzisiaj znalazłam wbitego w Rozi (23 dni po zakraplaniu...). Myślałam, że się obędzie bez foresto ale chyba jednak nie. Odstraszacze o których pisaliście też zakupię, ale obawiam się, że na Rozi to się nie sprawdzi bo ona uwielbia wodę... Natomiast Vincent jamniorek mój ma taką sierść, że się mniej go czepiają, w zasadzie z niego ze dwa tylko zdjęłam w ostatnim czasie.

Foresto najtaniej znalazłam na zooart duża 81,10 mniejsza 65,40. Ponieważ kwota powyżej 90zł to przesyłka gratis (wzięłam dla obu). No i gratis jakieś przysmaczki jeszcze mają być :)

P.S. Ostatnio w łóżku po mnie łaził psi kleszcz... to już bezczelność normalnie... :evil:

ŁucjaLuna - Sob 15 Kwi, 2017 17:29

U nas na razie sprawdza się ten elektroniczny, który Miła polecała. Miałam obawy, czy dla mojego to dobry pomysł. Kleszcze do niego lgną, jak misie do miodu. Okazuje się, że na razie cisza chyba tylko 3 przyniósł przez miesiąc. Kiedyś z jednego spaceru przynosił 5.
Aśka - Sob 15 Kwi, 2017 17:48

moje to jak jest w miarę ciepło i nie leje to większą część czasu spędzają w ogrodzie, więc musiałyby cały dzień nosić ten odstraszacz włączony. Nie wiem na ile by się to sprawdziło.
ŁucjaLuna - Sob 15 Kwi, 2017 18:02

On jest cały czas włączony przez rok. Potem trzeba kupić nowy
Aśka - Wto 18 Kwi, 2017 14:29

ŁucjaLuna napisał/a:
On jest cały czas włączony przez rok. Potem trzeba kupić nowy


Słusznie! Czytanie ze zrozumieniem u mnie szwankuje :buha:

RicoSB - Wto 18 Kwi, 2017 22:22

no ostatnio niestety zawiodłem się na tym elektrycznym. Trzy dni i każdego dnia po jednym kleszczu znajdowałem i to w pobliżu obroży. Nawet nie chcę wiedzieć ile pominąłem :( Zastanawiamy się nad Foresto (obroża) i będziemy ją w domu zdejmować :)
Aśka - Sro 19 Kwi, 2017 12:46

Foresto trzeba cały czas nosić. Nie powinno sie jej zdejmować
besta - Czw 20 Kwi, 2017 14:46

No właśnie obroże trzeba nosić cały czas. U nas niestety nie wchodzą w gre bo bassetki się odparzają a Camiemu taka obroża "wyciera " sierść.
Ja już chyba ze trzy lata stosuję krople + drożdż z czosnkiem i odpukać w niemalowane kleszcza na psie widuję kilka razy w całym sezonie a wbitego to moze raz wyciągałam ...... W tym roku kropie na zmiane Vermiconem i Controline....

Neit - Sro 24 Maj, 2017 14:58

Gdyby ktoś z Was chciał zabezpieczyć psa jak najbardziej naturalnie to warto stosować czystek.
Jak to "ugryźć":

Dawkujemy 0,5g na 5 kilo piesełka, w przypadku Zondy jest do taka średnio czubata łyżeczka.

Czystek ma być turecki (same listki) i drobno zmielony.

Zonda je bez problemu w tzw zupie suplowej, ale można np wymieszać z gęsim smalcem (do kupienia np w Auchanie, taki bez dodatków), ulepić kuleczkę i podać jako przysmak (takie kuleczki można sobie wyprodukować na zapas i zamrozić, żeby nie przesadzić z ilością smalcu można rozrzedzić wodą i zamrozić w foremkach na lodziki).

Ważna uwaga, to nie działa tak od razu. Warto zacząć podawać teraz żeby w pełni rozkręciło się na przyszły sezon kleszczowy.

Awaryjnie można też zrobić napar (niemielone zioła do szklanki, zalewamy wrzątkiem, potem przecedzamy, studzimy i do butelki z psikaczem) i tym pryskać psa. Można też siebie, bo działa też przeciwkomarowo.


Ogólnie czystek ma wiele super właściwości, nie da się go przedawkować więc warto go nie tylko psu ale i sobie aplikować.


Ps. Od 1 czerwca w Lidlu będą fajne młynki do kawy, jak ktoś zioła pieskowi suplementuje to warto kupić, bo to wiecznie coś trzeba po mielić a trzeba mieć osobny żeby kawą nie waliło.

Olka94 - Pon 20 Lis, 2017 14:02

U nas na szczęście obroże przeszły i teraz mamy spokój, pies bez problemu je nosi. Kupiliśmy takie i jak na razie nie mam co do nich zastrzeżeń :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group