Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Szkolenie bassetów
Autor Wiadomość
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 21:29   

FOSTER napisał/a:
a za co Miłą? :shock: Źle się zachowywała?


Nie wiem, czy latała z rurą ...ale coś tam przeskrobała :mrgreen:
Może sama zechce opowiedzieć.
Chyba, że wpierw urwie mi łeb a potem zojkę wywalą z forum za pleciuchowanie :oops:
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 21:33   

Dziewczyny, ale sie ubawiłam :wink: Podobnie jak moi sąsiedzi, gdy na początku wychodzilam na spacer, to było dla nich widowisko, że ho ho! Leniuszek z Pańcią na spacerek wyszedł, w końcu ją wyprowadził :lol: :lol: :lol:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 21:37   

gkoti napisał/a:
Dziewczyny, ale sie ubawiłam :wink: Podobnie jak moi sąsiedzi, gdy na początku wychodzilam na spacer, to było dla nich widowisko, że ho ho! Leniuszek z Pańcią na spacerek wyszedł, w końcu ją wyprowadził :lol: :lol: :lol:


Taaaaa
pasztet na spacerze to mniamnuśny widok
szczególnie, jak ma dużą widownię, to zachowuje się skandalicznie
a im więcej zdziwienia w widzach tym zachowania ekwilibrystyczne bardziej skomplikowane

moje tak głupieją, że jedno lezie w te a drugie we wte :shock:
rozdzierają mi nie tylko serce :shock:
i przestają rozumieć podstawowe komendy :roll:
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 22:19   

To prawda, co Zoja pisze, jak Gustaw był młodszy uciekał.
A ja chciałam aby na łąkach mógł spokojnie luzem biegać, niestety on i tak zwiewał.
Wiec umówiłam się na łąkach na szkolenie :oops: :lol:
Pan zaopatrzony w linkę 20 m, porozmawiał ze mną, co i jak, że Gustaw musi reagować na moje wezwanie a lina nam w tym pomoże. Spotkań takich miało być parę.
I zaczęło się, Pan olinował Gucia i puścił go, poczem coś tam szkolił, ale jak szarpnął linką, tom nie wytrzymała. Co mego Gucia będzie szarpał ?? :oops: No i Pan powiedział, że najpierw to musiałby przeszkolić mnie,a potem możemy współpracować. Albo na spotkania ma przychodzić osoba, bardziej zdecydowana.
To tak ogólnie opisałam, bo więcej wstydzę się przyznać. Pan nawet pieniędzy nie wziął :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
FOSTER 
Fosterek



Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 344
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 22:37   

decyzja o szkoleniu zapadła po pewnym uroczym, zimowym poranku.
Wybierałam się do pracy, ale wcześniej oczywiście spacerek z Fosterkiem. I nie wiem co mnie wtedy podkusiło, aby nie iść w gumowcach tylko od razu założyć kozaki na obcasie.
To była jazda :twisted: Foster wyczuł sukę z cieczką. A ja - zupełny brak hamowania :twisted: Zero przyczepności!!! A teren mam cały w górkach i dołkach i tego dnia był oblodzony. Całe szczęście, że sąsiad wyszedł z pieskiem i mnie uratował - bohater :mrgreen: .
 
 
zuza i gabi 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 1726
Skąd: poznan
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011 22:44   

Pęknę za chwile ze śmiechu chyba :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 
 
Grzegorz
[Usunięty]

Wysłany: Sro 09 Mar, 2011 08:25   

Miła od Gucia napisał/a:
To prawda, co Zoja pisze, jak Gustaw był młodszy uciekał.
A ja chciałam aby na łąkach mógł spokojnie luzem biegać, niestety on i tak zwiewał.
Wiec umówiłam się na łąkach na szkolenie :oops: :lol:
Pan zaopatrzony w linkę 20 m, porozmawiał ze mną, co i jak, że Gustaw musi reagować na moje wezwanie a lina nam w tym pomoże. Spotkań takich miało być parę.
I zaczęło się, Pan olinował Gucia i puścił go, poczem coś tam szkolił, ale jak szarpnął linką, tom nie wytrzymała. Co mego Gucia będzie szarpał ?? :oops: No i Pan powiedział, że najpierw to musiałby przeszkolić mnie,a potem możemy współpracować. Albo na spotkania ma przychodzić osoba, bardziej zdecydowana.
To tak ogólnie opisałam, bo więcej wstydzę się przyznać. Pan nawet pieniędzy nie wziął :lol:



Cesar Milan powiedział
"Rehabilituję psy a szkolę ludzi"


W pełni sie zgadzam i stosuje tą zasadę w swojej praktyce . Co gorsza mówie ludziom czasem bardzo nieprzyjemne rzeczy o ich postępowaniu i jesli chca ze mna współpracować to muszą to przyjąć do wiadomości.
  
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Sro 09 Mar, 2011 22:01   

Miłka..... wiesz, że Cię kocham, prawda?
Jestem w Twoim i Gucia fanklubie.
Od zawsze :mrgreen:
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 06:51   

Uśmiałam się Miłka ;) :)
_________________
Luiza
 
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 08:47   

Grzegorz napisał/a:

Cesar Milan powiedział
"Rehabilituję psy a szkolę ludzi"


W pełni sie zgadzam i stosuje tą zasadę w swojej praktyce . Co gorsza mówie ludziom czasem bardzo nieprzyjemne rzeczy o ich postępowaniu i jesli chca ze mna współpracować to muszą to przyjąć do wiadomości.


Ja ostatnio przeczytałam książkę Milana. Nie ze wszystkimi teoriami się zgadzam, ale część porad wprowadziłam w życie i rzeczywiście widać poprawę.
Eni stała się jakby ciut spokojniejsza, chcę wierzyć że będzie coraz lepiej. A jeszcze jak ją będę mogła porządnie wybiegać, to już w ogóle będzie super.
 
 
Ania i Piotr 



Dołączyła: 15 Paź 2010
Posty: 175
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 09:32   

Cesar, Cesarem, ale nie zauważyliście, że jakimś dziwnym trafem podczas tych wszystkich odcinków nie zajmowął się żadnym psiakiem z dostojnego rodu Bassetów? I nie mówię tu tylko o Houndach. Może nawet on nie jest sobie z nimi w stanie poradzić :razz:
 
 
Monia 



Dołączyła: 13 Sie 2009
Posty: 175
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 09:39   

My jesteśmy po szkoleniu PT wiele się nauczyłam i bardziej zrozumiałam psa.
Reaguje na gwizdek, siada, waruje, robi dzień dobry i dotyka czerwonych punktów a także idzie do siebie na komendę, równaj od czasu do czasu jej wyjdzie ;) .
_________________
Bartłomiej i Cora z obsługą Monią i Kuba
 
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 10:20   

Ania i Piotr napisał/a:
Cesar, Cesarem, ale nie zauważyliście, że jakimś dziwnym trafem podczas tych wszystkich odcinków nie zajmowął się żadnym psiakiem z dostojnego rodu Bassetów? I nie mówię tu tylko o Houndach. Może nawet on nie jest sobie z nimi w stanie poradzić :razz:


oj i z tym się nie zgodzę :twisted: bom widziała odcinek w którym Cesar okiełznał bassecią diablicę, która próbowała rozszarpać gromadkę jamników sojej "babci", podobnie zresztą jak swoją towarzyszkę zabaw ;) ale to chyba na tyle ...

.. normlnie czytam ten wątek i sikam hiiihii co jedna historia to lepsza, ale Miła od Gucia pobiła wszelkie rekordy :mrgreen: kulam się ze śmiechu!!
 
 
Ania i Piotr 



Dołączyła: 15 Paź 2010
Posty: 175
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 10:40   

kalamaciej napisał/a:

oj i z tym się nie zgodzę :twisted: bom widziała odcinek w którym Cesar okiełznał bassecią diablicę, która próbowała rozszarpać gromadkę jamników sojej "babci", podobnie zresztą jak swoją towarzyszkę zabaw ;) ale to chyba na tyle ...


oj...shame on me... musiałam jakims cudem to przegapić :oops:
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Mar, 2011 11:19   

Ania i Piotr napisał/a:
Cesar, Cesarem, ale nie zauważyliście, że jakimś dziwnym trafem podczas tych wszystkich odcinków nie zajmowął się żadnym psiakiem z dostojnego rodu Bassetów? I nie mówię tu tylko o Houndach. Może nawet on nie jest sobie z nimi w stanie poradzić :razz:


Nie zauważyłam - nie mam telewizora ;)

Bo bassety to przecież takie rozkoszne niewiniątka, psy niewymagające, kanapowce, kochające dzieci, pięknie wyglądające, normalnie prawie jak pluszaki a nie żywe zwierzęta (tak przynajmniej sprzedający szczeniaki na allegro je reklamują). Wcale nie sprawiają problemów :roll:
Ja odradzam basseta każdemu kto do mnie przychodzi i się zachwyca.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 15