Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Powitania - Witam!!! Jestesmy tu nowi!!!

Marta - Sro 01 Cze, 2005 07:31
Temat postu: Witam!!! Jestesmy tu nowi!!!
Wita wszystkich bassetow i basetomaniakow zwariowany basset Leon z Gorzowa Wlkp.
Mam 2 latka, urodzilem sie na Slowacji. Najpierw mieszkalem kolo Czestochowy, ale kopalem dziury i ponoc bylem niegrzeczny i moi poprzedni wlasciciele dali ogloszenie w internecie , ze mnie oddadza ...i ogloszenie przypadkiem znalazla moja obecna pani i mnie wziela do siebie. Akurat zdechla im suczka taka jak ja i bardzo chcieli znowu miec basseta. Na poczatku bylem bardzo grzeczny...tzn jakis tydzien...moze mniej....potem im pokazalem jakie sa bassety. Ponoc moja poprzedniczka byla przy mnie aniolem. Ja tez jestem aniol...jak spie:))). Musze byc zawsze na smyczy bo uciekam...nie lubie duzych psow...mniejsze toleruje , choc nie zawsze...mam w domu kumpla, jamnika Czestera...zdarza sie , ze sie na nim znecam...juz kilka razy zrobilem z nim porzadek...chwycilem za kark i zaczalem tarmosic...Jak wszyscy domownicy sa w domu to nie mozemy z Czesterem siedziec razem...bo taki mam kaprys. A jak nikogo nie ma w domu, albo jestesmy na spacerze to wtedy zyjemy z Czesterem w wielkiej zgodzie. Tak ogolnie to go lubie i nawet przytulam....tylko szkoda, ze to nie suczka. Bo ja kocham suczki....wszystkie. Jak jakas zobacze na ulicy to zaraz piszcze i szczekam.
Nie mam niestety rodowodu. Moi wlasciciele tez duzo o mnie nie wiedza....tylko tyle co pisze w slowackiej ksiazeczce. Na dodatek mam chora lapke....to chyba juz od urodzenia...moze poprzedni wlasciciele wiedzieli, ale obecnym nic nie powiedzieli. Za jakis czas byc moze bede mial operacje.Czas pokaze.
Uwielbiam jesc.....szczegolnie to co sam ukradne:)
Moja pani, ktora mnie znalazla w internecie niestety ze mna nie mieszka (mieszkam z jej rodzicami i bratem)...a ma takiego fajnego poltorarocznego synka. Bardzo go lubie....bo zawsze oddaje mi jedzenie....daje mi busi, siada na mnie i przytule sie....siadamy razem na krzesle kolo okna i patrzemy na samochody. Czasami mi przylozy w nos, ale ja mu nic nie zrobie....w koncu on zawsze dla mnie ma cos do jedzonka:). Uwielbiam jeszcze jak mnie odkurzacz odkurza:)....i ponoc bardzo szybko biegam....a wtedy wygladam tak jakby moj wlasny tylek mial mnie przegonic:)))

No na razie to tyle.

Pozdrawiam


Leon

Marta - Sro 01 Cze, 2005 07:48

Chcialabym wstawic zdjecie Leona...chodzi mi o ten emblemat....ale mam cos z komputerem nie tak i nie wiem jak to zrobic. Zdjecie mam ale bardzo duze....Moze moglby mi ktos pomoc??
Arleta - Sro 01 Cze, 2005 07:49

:lol: Witaj Leoniu w gronie przyjaciół . ja sie wybieram do twojego miasta w niedzile troche się zaprezentować na ringu wiec może sie zobaczymy- tylko nie szczekaj na mnie jak bedzie mnie pani ustawiała bo w tym czasie nie moge oglądac sie za chlopakami tylko jej słuchać. :lol: - Korina
:? mi to jeszcze w ogóle nie wolno szarżować z chłopcami :?

Mirka - Sro 01 Cze, 2005 08:22

Cześć Leonie,wita Cie nastepna bassecia dziewczyna :D Dusia,pozdrowienia :lol: :lol:
Ewa z Matyldą i Bobem - Sro 01 Cze, 2005 09:35

Cześć zwariowany Leonie!!
Tym razem wita Cię kolejna dziewczynka - Matylda z Konstancina :D
Mieszkasz w Gorzowie, a więc Twoim sąsiadem jest mój starszy braciszek Gustaw. Jak go spotkasz to szczeknij mu jakieś miłe słówko, tylko się nie kłóćcie jak to chłopaki potrafią :wink:
A jak zobaczysz Korinkę - mówię Ci napewno się zakochasz!!!
Pozdrowienia dla Całej Twojej Rodzinki
Ostatnio równie zwariowana ogródkowa kopaczka dołów - Matylda :D

Miła od Gucia - Sro 01 Cze, 2005 10:27

Marta, Leonie, a ja szukam od dawna z Wami kontaktu. Proponuję spotkanie, ja mieszkam na Piaskach, może byśmy się wybrali razem na spacer. Proszę umówmy się na jakieś popołudnie. Gustaw bardzo chce poznać Leona. Podaj mi telefon do siebie, zadzwonię i się umówimy. Ale sie cieszę już teraz z naszego spotkania. Dzieciątko byś zabrała.
Bartmen - Sro 01 Cze, 2005 10:43

Wita cię kolejna sunia mam na imie alfa pisze z myszkowa koło czewy tez mam kolege jamnika :D
Witam serdecznie :thx

Marta - Sro 01 Cze, 2005 10:48

Witam!!!

Pani Bogumilo z mila checia bym sie z pania spotkala i oczywiscie z Gustawem. Mam nadzieje ze moj Leon nie bylby w stosunku do niego niegrzeczny. Wiem , ze suczki uwielbia...pieski nie zawsze ale jeszcze nigdy nie mial do czynienia z pieskiem bassetem.
Moj tata zdaje sie ze sie z pania kiedys kontaktowal w sprawie tego zlotu.
Moj nr 0500358757. do soboty badz niedzieli jestem w Gorzowie bo wogolke to mieszkam juz niestety gdzie indziej i tylko raz w miesiacu na kilka dni tu bywam. takze jesli miala by pani czas to bardzo chetnie bym sie spotkala. Wogole chcialabym jeszcze porozmawiac o tym zlocie. Dowiedziec sie czy mozna przyjechac tylko na jeden dzien ...mam na mysli chociaz ten przemarsz bassetow....tata z checia by przyjechal ze swoim pupilkiem:).

Pozdrawiam

Marta z Leonkiem

Miła od Gucia - Sro 01 Cze, 2005 11:18

Super, wlaśnie dzwonie do Ciebie, ale mogę tylko zostawić wiadomość, będę dzwoniła do skutku. Super, że się spotkamy. Opowiem Gustawowi jak tylko wróce z pracy.
Miła od Gucia - Sro 01 Cze, 2005 11:49

I jesteśmy umówieni, jutro Gustaw spotka się z Leonem. Ciekawa jest czy przypadną sobie do gustu, to dwa chłopy w końcu. Marta bardzo się cieszę z naszego spotkania. Opowiem Wam jutro jak było.
Lucyna Pocobiej - Sro 01 Cze, 2005 12:22
Temat postu: Re: Witam!!! Jestesmy tu nowi!!!
Moja bassetka Tosia tez nie ma rodowodu, ma juz 5 lat, mamy ja od szczenika, jest uparta(jak wszystkie bassety), ale jest kochana. Uwielbia wszystko, co sie nadaje do jedzenia, w szczegolnosci nalesniki i slodkosci, ale oczywisci ograniczamy te rarytasy.
Agata - Sro 01 Cze, 2005 12:24

Witamy Cię Leosiu :lol: :lol: :lol:
Hubertus - Sro 01 Cze, 2005 16:15

a może by tak jednak otworzyć dział powitań?
Zawsze ktoś nowy mógłby się w nim przedstawić, a my oczywiście
moglibyśmy dac tam upust swojej radości witając nowego użytkownika naszego forum ;) Co wy na to ? :)

Agata - Sro 01 Cze, 2005 16:22

Ja jestem za, bo tak robi się bałagan.
A jeśli ktoś nowy do nas dołączy, będzie mógł się przedstawić i pochwalić się swoimi "długimi" uszami, a potem śledzić i wpisywać się w różnych działach.[/b]

Marta - Czw 02 Cze, 2005 09:18

Witamy

No nasz Leon wybiera sie dzis na spotkanie z Gustawem...jestem ciekawa jaka bedzie reakcja...w koncu to faceci...zadnej suczki z nimi nie bedzie to chyba nie powinni sie pogryzc...Mam nadzieje ze sie polubia
Dzis rano usilowalismy Leonowi poobcinac pazury...niestety nie udalo sie ...jak zwykle. Nie dosc, ze nas gryzie to jeszcze wyje jakby ktos go ze skory obdzieral. Obcielismy tylko 3...pozostalo 17. Moze by tak do weterynarza sie z nim wybrac...tylko kto go utrzyma jak to taki wariat.

Widzial ktos kiedys basseta w kagancu?

Pani Bogumilo tak na wszelki wypadek podam pani drugi tzn nowy nr tel. wczoraj cos pokrecilam, ze trzeba bylo nowa karte kupic. 0889 270 011.
Juz sie nie moge doczekac spotkania. Oby tylko sie koledzy polubili.


Pozdrawiam

Miła od Gucia - Czw 02 Cze, 2005 12:39

Wszystko zapisałam do zobaczenia o 18.oo. Tłumaczyłam Guciowi, że ma być grzeczny.
Kasia :) - Czw 02 Cze, 2005 15:20

No i co z tym spotkaniem??? Chłopcy zachowywali sie jak aniołeczki czy może :?: :lol:

Witaj Marto z Leonem

Ja też jestem za działem powitań!

Paweł - Czw 02 Cze, 2005 21:34

Chyba nie chcą nic uszczknąć ze spotkania :D :D :D
Oj nieładnie :wink:

Marta - Pią 03 Cze, 2005 01:25

Troche pozna pore wybralam sobie na pisanie ale jakos spac mi sie nie chce.

Spotkanie bylo bardzo mile tylko troche krotkie, ale to tak na poczatek zeby sie oswoili (beda zdjecia ze spotkanka panow). Nie gryzli sie choc momentami leon sie najezal. Gustaw byl bardziej przyjaznie nastawiony do Leona:). W sumie chlopaki zachowywaly sie ok i podejrzewam , ze gdyby spotkanie trwalo dluzej i gdyby pieski mogly spokojnie polatac bez smyczy to pewnie by sie fajnie razem bawily...chociaz to dwa samce. Mam nadzieje ze niedlugo znowu dojdzie do spotkanie pomiedzy panami i tym razem bedzie ono dluzsze. Juz sie nie moge doczekac!!!

Pani Bogumilo ma pani naprawde fajnego psiaka. Bardzo przyjaznie nastawiony do wszystkich wkolo. Nasz Leon po przyjezdzie padl jak kawka...nawet nie wiem co go tak zmeczylo. Szkoda tylko, ze spotkanie bylo takie krotkie. Nastepnym razem przyjdzie sam leon, bez malego. Wtedy bedzie okazja by chlopaki razem pobaraszkowali. Szczerze mowiac myslalam , ze Leon bedzie gryzl Gustawa, ale wydaje mi sie , ze gdyby mogli pobiegac to byloby ok. Przyjade pod koniec czerwca znowu do Gorzowa to sie do pani odezwe i umowimy psiaki na dluzszy spacer:)

Miła od Gucia - Pią 03 Cze, 2005 07:08

Fajnie obaj wyglądali, tylko Gucio w stosunku do Leona to taki mizerny jakiś mi się wydawał. Leon ma więcej marszczuchów i jest taki postawny. A Gucio trzpiotek. Ale jak odjeżdzali samochodem, Gucio gdyby nie smycz poleciałby za nimi. Potem jeszcze sama troche z Guciem spacerowałam, a on cały czas się oglądał. Spodobał mu się Leon, a może Marta ? Czekam równie niecierpliwie na następne spotkanie.
Potem o 19 przyszła Pani Maria z Ewelinką. Jak Gucio je przywitał, gdyby nie miały basseta, nigdy by sobie nie pozwoliły na takie czułości ze strony Gucia. Nie odstępował Pań, cały czas z nimi na kanapie urzędował, łasił się, wyginał. A jeszcze dostał łakocie w prezencie - to już został kupiony. Oglądał zdjęcia Maksia, panie ze sobą przyniosły, śliczny 13 lat żył. A potem poszłyśmy z Guciem na spacer, pokazałam dziewczynom nasze piękne łaki i odporwadziliśmy z Guciem gości. Oczywiście, ja już Gustawa nie prowadziłam. I na odpowiedzialność Pani Marii Gucio został puszczony luzem na łące. O dziwo nie uciekł.
Po tych spotkaniach nasunęła mi się taka refleksja. Dzięki Guciowi, poznałam wspaniałych ludzi, nawiązałam nowe kontakty, bardzo zyczliwe i przyjazne. Nawet poznałam na łące ordynatora oddziału ginekologicznego w Gorzowie, który ma śliczną sznaucerkę a nasze pieski się wspaniale bawią.
Zdjęcia ze spotkania prześlę Krzysiowi, poprszę aby je wrzucil.
I rzeczywiście proponuję utworzyć dział "SPOTKANIA TOWARZYSKIE"

Marta - Pią 03 Cze, 2005 08:58

A czy ten Maks to tez byl basset? Wlasnie u nas na osiedlu dokladnie na ulicy Kochanowskiego mieszkal kiedys taki basset Maks. Pisze mieszkal bo chyba juz go nie ma. Chyba wogole nie mial bialego koloru(moze troszke na szyjce). Ale byl naprawde sliczny. Moja niezyjaca bassetka Kaja kilka razy spotkala go na spacerze. Zawsze juz z daleka piszczal:).

A wracajac do mojego Leona. Rzeczywiscie jest dosc spory i postawny. Jakby byl jakims zmutowanym bassetem.
Zauwazylam, ze Gustaw mial ladne krotkie pazurki, a ten nasz diabel nie daje sobie obcinac...gryzie i wyje jakbysmy go mieli mordowac. Gucio daje obciac?
A czy tez sie tak starszliwie slini? Bo temu smierdziuchowi leci jak z wiadra. I okropnie mu siersc wychodzi, ale tylko ta biala.

rzeczywiscie dzial SPOTKANIA by sie przydal. Widzialam cos takiego na www.psieforum.pl .Sa tam zdjecia z roznych spotkan.

Tak sobie siedze i mysle, ze w sumie to nasze chlopaki sie polubily i pewnie bawily by sie do upadlego gdyby smyczy nie bylo. W koncu obaj sa mlodzi i w koncu ta sama rasa. Nie wypadalo sie gryzc. Podejrzewam, ze gdyby pomiedzy nimi stanela jakas piekna basecia suczka to pewnie panowie by sie pobili:).

Naprawde jestem bardzo zadowolona ze spotkania z pania i Guciem. mam nadzieje , ze wkrotce znowu nasze psiaki beda mialy okazje pobyc ze soba, tym razem dluzej. no i fajnie by bylo, zeby do takich spotkan na gorzowskich lakach z czasem dolaczyly inne bassety. Pewnie byloby ciekawie z taka gromada upartych klapouchow:)

Pozdrawiam

Marta - Pią 03 Cze, 2005 10:22

Pani Bogumilo , a to , ze nasz Leoś taki pomarszczony to chyba wynik właśnie tego , ze jak bozia rozum rozdawala to ten zbój stał w kolejce u krawca i chyba nieco za duże ubranie mu skroili :D . A to co sie tak marszczy na glowie to dlatego, ze mozgu tam brak (miejsce jest a mozgu ani widu ani slychu)....no chyba , ze jakis ciupki, jak u wrobelka...

Smiejemy sie, ze jeszcze jakis mini basset by z niego wyszedl dzieki tej skorze:D

Miła od Gucia - Pią 03 Cze, 2005 11:37

Lada moment się ukażą zdjęcia w nowym poście "BASSECIE SPOTKANIA". Już Krzysiowi wyslalam, żeby wrzucił. Co doslinienia Gucia, on sie nie slini, on cały czas jest zapieniony, a teraz owszem linieje strasznie. A jeśli chodzi o Maxia tak to ten Maksio o którm piszesz. Zreszta obie panie zobaczysz na zdjęciu jak je Guio obślinia. Prosze podaj mi do siebie maila.
Marta - Pią 03 Cze, 2005 15:41

email: kajucha1@wp.pl


Dzis moj maly z Leonem troche narozrabiali. Poszli do kuchni i maly wysypal cala make...na siebie i na psa. Kuchnia tez cala biala, a mlynarze szczesliwi jak nie wiem. Maly zostal zaraz wykapany, a Leon odkurzony, co zreszta uwielbia. Pewnie byl wniebowziety, ze go odkurzanko czekalo.
Potem moj synek stwierdzil chyba, ze jego kumpel pewnie jest glodny i dal mu pol bochenka swiezego chleba. Klapouch oczywiscie nie pogardzil....zjadl prawie caly.A potem ze swoim ukochanym zywicielem zasneli razem przytuleni w przedpokoju pod drzwiami. Pies i poltoraroczne dziecko...to sie nazywa przyjazn...:D

Miła od Gucia - Pią 03 Cze, 2005 17:06

Już oczyma wyobraźni widzę, jak wyglądała kuchnia. A oni rzeczywiście mieli uciechę, chyba się nawet nie zdenerwowałaś, co ? Ja bym się rozesmiała.
Marta - Pią 03 Cze, 2005 23:14

Na poczatku bylam wsciekla...bo akurat mialam z malym wychodzic. Ale szybko mi przeszlo bo to naprawde komicznie wygladalo. szczegolnie jak malemu buty z maki odkurzalam a Leon , ktory kocha odkurzanie usilowal malego zepchnac na bok, zeby jego gerzbiet odkurzyc.
Ach ten moj maly i Leon to naprawde smieszna parka. Szkoda tylko , ze nie mieszkaja na stale razem...Dobrze, ze raz w miesiacu jestesmy.

Miła od Gucia - Sob 04 Cze, 2005 20:30


Przedstawiam Wam Leona z maleństwem w swoim żywiole.
Mam nadzieję, że Marta sie nie pogniewa.

Marta - Nie 05 Cze, 2005 00:31

otwieram bassecia stronke, a tu taka niespodzianka :D

Dziekuje Pani Bogumilo za wstawienie zdjecia :D . Tak sobie wlasnie myslalam o tym zeby dac jakies zdjecie, ale nie bardzo wiedzialam jak.
Jeszcze raz dziekuje. Jestem pani bardzo wdzieczna.



To wlasnie moj synus ze swoim najlepszym przyjacielem. Moje dziecko lubi wszystkie pieski zadnego sie nie boi, ale z Leonem laczy go cos wyjatkowego...


Pozdrawiam

Marta - Nie 05 Cze, 2005 10:55

Dzis wystawa, a pogoda beznadziejna. Leon chyba nie w humorze bo Czestera o malo nie zagryzl...ot tak bez powodu sie na niego rzucil. Pewnie znowu Czester zamerdal ogonem nie tak jak trzeba, albo spojrzenie mial nie takie jakie Leonowi sie podoba.Ten pies to ma humory....gorzej jak baba.
Miła od Gucia - Nie 05 Cze, 2005 14:05

Pogoda nie dopisała, ale mimo to było super. Gucio zapoznał się z Korinką. Poznał Skutera z Gorzowa. I oczywiście witał się z każdym napotkanym psem, a było ich tam .... Nie obyło się bez warczenia oczywiście. A teraz śpi, zjadł obiad, padł, po tylu wrażeniach.
Marta - Pon 06 Cze, 2005 15:18

Witam i zegnam sie zarazem.

Musimy sie na jakies 3 tyg pozegnac z forum, bo wyjezdzam do siebie , a Leoś zostaje z rodzicami. Jak zwykle bede za rozrabiakiem tesknic, zreszta moj maluszek tez...nie bedzie mial Leonowi kto teraz jedzonka podrzucac.
Wkrotce sie odezwiemy ...pod koniec czerwca. No i mam nadzieje, ze tata zdecyduje sie na wyjazd chociaz na ten przemarsz bassetow.

Pozdrawiam


Marta , juniorek i leon

Marta - Sob 25 Cze, 2005 23:11

POWROCILEM!!!!

Witam po dluzszej nieobecnosci!!! To ja klapouch Leon!!! jestem szczesliwy...wlasnie moj maly przyjaciel przyjechal. Nie moge sie nim nacieszyc.Prawie mu do wanny weszlem jak sie kapal...nachylilem ryjka a on mi buziaki dawal....to ja mu plecy wymylem.Jak go moja pani wycierala to mnie wygonila...bo taki bylem natretny ze sie bala ze mu cos zrobie (czyt.odgryze). No w koncu musze go obwachac...Teraz leze pod drzwiami pokoju gdzie on spi...jutro znow sie zobaczymy...i znow bedzie mnie dokarmial (jak dzis). Juz sie nie moge doczekac. Ten maly lobuz juz nawet zaczyna mi po imieniu wolac...Leo...troche niewyraznie...ale to juz cos.

Pozdrawiam

Leoś


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group