Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - 10 letnie sunia - bassetka z Gdańska szuka nowego domu. Właś

marta_zbyszek - Sob 04 Paź, 2008 15:18
Temat postu: 10 letnie sunia - bassetka z Gdańska szuka nowego domu. Właś
10 letnie sunia - bassetka z Gdańska szuka nowego domu.
Właściciele mają roczne dziecko i sunia stała się w stosunku do dziecka agresywna.
Suka do tej pory zawsze najważniejsza i rozpieszczana w domu a tu nagle konkurencja w postaci dziecka i sunia już nie raz ostro pokazała dziecku zęby właściciele nie chcą dopuścić do tragedii stąd przymus zmiany domku.
Więcej szczegółów to znaczy czy z papierami, umaszczenie itp poznam wieczorkiem więc jeszcze pozwolę sobie napisać.

SZUKAMY DOBREGO DOMU Z DOŚWIADCZENIEM.

Fanfan z rodziną - Sob 04 Paź, 2008 20:43

Kaśka mnie ubije, ale wkleję część maila od niej na temat suni :oops:
Cytat:
jest to 10 - letnia tricolorowa (tak jak Fanio płaszczowa) suka bez rodowodu ale ..... niezłych rozmiarów, przynajmniej tak wynika z opisu.Zdjęcia będę miała wieczorem. Ma typowe bassecie przywary czyli potrafi kraść jedzonko, po basseciemu uparta, itd ale śpi na swoim legowisku :-) a nie na właścicielce
Ma też zalety :-) kocha wszystkich i wszystko, żyje w zgodzie z innymi stworzeniami np. z jamniczką sąsiadów, koty toleruje nie czyniąc im krzywdy.
Nie robi też krzywdy innym dzieciom więc to jej zachowanie jest najwyraźniej podyktowane zazdrością.
Pani obiecała pokryć wszystkie koszty związane z odbiorem suczki.


Dane właścicieli ma Kasia.

Marta...gnieć tego gościa od domku...gnieć :twisted:

marta_zbyszek - Sob 04 Paź, 2008 21:28

już gniotę :wink: ale nie za mocno bo jak zagniotę to mi nic martwy nie pomoże :wink:

Rozmawiałam z Grzesiem obiecał postarać się pomóc. Będę miała wieści max w Poniedziałek.

Fanfan z rodziną - Pon 06 Paź, 2008 15:35

Słuchajcie...ta sobie myślę, że może by...o ile Marta się nie pogniewa ;) pokazać tą sunię światu. Mam zdjęcia i zaraz je wkleję, ale tak mi się wydaje, że ten post powinien być ogólnie dostępny. Co wy na to?
marta_zbyszek - Pon 06 Paź, 2008 15:56

Madzia a czemu mam się gniewać liczy się dobro suni. Ja na razie nie mam wieści co do nowego domu więc oczywiście pokażmy ją światu :)
Renia - Pon 06 Paź, 2008 15:59

Też tak myślę, zwuiększymy jej szanse
Fanfan z rodziną - Pon 06 Paź, 2008 17:12

Wbec tego ja bardzo proszę Admina o przeniesienie posta do działu "Bassety w potrzebie"
Poniżej zdjęcia Berty :grin:











Dziewczyny...i myślę, że w tym wypadku trzeba zrobić małej allegro. Gratkę ja biorę na siebie. Trzeba tylko wymyślić jakiś chwytliwy tekst...i już. Czy powiadomić Dogo i Amicusów?

marta_zbyszek - Pon 06 Paź, 2008 17:40

powiadomić - Grześ rozkłada ręce już wcześniej w którymś z wątków pisałam niestety u jego znajomych wiek adoptowanego psiaka ma rolę raz że ze względu na towarzystwo a dwa że ludziska obawiają się że pokochają psiaka zakochają się i go stracą z przyczyn naturalnych.
Fanfan z rodziną - Pon 06 Paź, 2008 17:53

No to ja powiadamian Amicusów i robię wątek na Dogo, Renia - może byś zrobiła allegro? A...i jeszcze wstawię info na gratce.pl.
Kto się podejmuje koordynacji adopcji? Bo to kwestia późniejszych kontaktów.

Fanfan z rodziną - Pon 06 Paź, 2008 17:59

I jeszcze jedno...jeśli sytuacja byłaby już dramatyczna, ja ją wezmę do siebie na przeczekanie.
Renia - Wto 07 Paź, 2008 08:04

Magda dawaj mi zdjecia na e-maila na allegro .... A i laski jakis tekścik podeślijcie :)
Lutex - Pią 10 Paź, 2008 12:19

jezeli bylaby potrzeba zajecia sie Berta przez kilka dni w okolicy gdanska, to prosze dac znac, postaram sie pomoc
Renia - Pią 10 Paź, 2008 12:22

Lu wielkie dzięki :)
Lutex - Sob 11 Paź, 2008 14:25

Renia nie dziekuj bo jeszcze nie ma co. mam kilka pytan odnosnie Berty. jesli wiesz to napisz. czy Berta mieszka w bloku czy domku, zostaje sama w domku, ile razy jest przyzwyczajona wychodzic na dwor i czy suczki maja cieczke do konca swoich dni (w tej sprawie jestem zielona :oops: ) ?
marta_zbyszek - Sob 11 Paź, 2008 19:45

Suczki mają cieczkę również na stare lata. Jeśli chodzi o jej to proszę pytać Kasi od Glagiatora (Ona miała bezpośredni kontakt z właścicielami) lub Magdy od Fanfana.
Fanfan z rodziną - Sob 11 Paź, 2008 20:08

Suczka zostaje sama w domu. Niestety nie wiem, czy mieszkała w mieszkaniu czy w domu, ale to jest do ustalenia. Możemy liczyć na domek? Bo ewentualni kandydaci do zapewnienia suni spokojnej starości chyba niestety zrezygnowali :cry:
Lutex - Pon 13 Paź, 2008 11:14

sami zastawiamy sie czy nie zajac sie Berta, ale nie wiem czy zapewnimy jej dobre warunki i czy sie zaaklimatyzuje w nowym miejscu w tym wieku. nie wiem czy moze chodzic po schodach (schody nie sa strome, stopnie sa nizsze niz w wiekszosci blokow) a mieszkamy na 3 pietrze. I nie wiem co z cieczka (chyba ze Berta jest po sterylizacji). Lutor nie jest wykastrowany, ma juz 8 lat, czy musialabym go wykastrowac, nie jest za pozno u niego na taki zabieg. Prosilabym Kasie od Gladiatora lub Magde od Fanfana o sprawdzenie u wlascicieli co ze schodami i cieczka u Berty. nie chce nic obiecywac bo zdaje sobie sprawe ze nasza decyzja musi byc przemyslana zeby Berty przez dobre checi nie skrzywdzic.
marta_zbyszek - Pon 13 Paź, 2008 11:22

Samca można kastrować w dowolnym wieku - My będziemy kastrować teraz Bolka który ma 6 lat i weterynarz nie widzi żadnych przeciwwskazań.
Miła od Gucia - Wto 14 Paź, 2008 11:46

Lu, odezwij sie do Madzi od Fania. Posłałam Ci telefon.
Widzę, że Was serduszko ruszyło. Cieszę się, z takiego odzewu. Jeśli potrzebujesz z kimś kontaktu lub pomocy, pisz.
A decyzję , fakt, trzeba przemyśleć.
Ale i tak, sam fakt, że chcecie pomóc - to ważne.

Fanfan z rodziną - Sro 15 Paź, 2008 11:42

Wczoraj dzwonił do mnie ktos od Lutexa, ale...nie mogłam odebrać wtedy telefonu. Oddzwonić też nie, ponieważ dzwoniono z ukrytego numeru. Bardzo proszę dzisiaj o kontakt.
Lutex - Czw 16 Paź, 2008 11:12

zainteresowanych informuje - rozmawialam z Magda od Fanfana, rozmawialam z wlascicielka Berty. prawdopodobnie w weekend poznamy Berte i zobaczymy jak sprawy sie uloza.
Miła od Gucia - Czw 16 Paź, 2008 11:57

Poznasz , poznacie Bertę i po Was.
No jestem pełna uznania dla Was. A z drugiej strony bardzo się cieszę.
Czy mówiłaś już Lu, że w niedzielę idzie na spotkanie, co on na to ? :wink:

Lutex - Czw 16 Paź, 2008 12:06

Bogusiu, mowie mu, ze moze miec nowa kolezanke - zeby nie byl zaskoczony ;)
marta_zbyszek - Czw 16 Paź, 2008 18:35

Trzymam kciuki aby wszystko poszło gładko.
Fanfan z rodziną - Czw 16 Paź, 2008 18:37

uda się...uda się...uda się...
marta_zbyszek - Czw 16 Paź, 2008 18:38

Fanfan z rodziną napisał/a:
uda się...uda się...uda się...


czarujesz :?: :wink:

Fanfan z rodziną - Czw 16 Paź, 2008 18:43

Jak Ty mnie już dobrze znasz :P ( odbierz pocztę kobito )
marta_zbyszek - Czw 16 Paź, 2008 20:22

Fanfan z rodziną napisał/a:
Jak Ty mnie już dobrze znasz :P ( odbierz pocztę kobito )


odebrałam odpisałam.

Renia - Czw 16 Paź, 2008 20:51

:mrgreen:
Lu się cieszy??

Lutex - Pią 17 Paź, 2008 10:34

jesli czary maja pomoc to czarujcie :)
Lu sie cieszy, ale na razie nie mowilam mu ze Berta jest duzo wieksza od niego. a duze babki lubia ustawiac po katach ;)
i zebym nie zapomniala mu uszu umyc bo bedzie wstyd :oops:

marta_zbyszek - Pią 17 Paź, 2008 10:37

i tak się zaślinią ;)
Lutex - Pią 17 Paź, 2008 10:42

ale w srodku, zeby lobuz choc troche slyszal jak go wolam i zeby nie jechalo skarpetami ;)
marta_zbyszek - Pią 17 Paź, 2008 10:43

:mrgreen: będzie słyszał jak będzie chciał usłyszeć :wink:
Miła od Gucia - Pią 17 Paź, 2008 10:51

Koniecznie fotki, fotki ze spotkania
Lutex - Nie 19 Paź, 2008 18:19

jestesmy po spotkaniu - Berta jest urocza. na razie miedzy futrzakami byly tylko powarkiwania. prawdopodobnie juz we wtorek wieczorem zabierzemy ja do siebie na okres probny. zobaczymy czy sie dogadaja a my czy damy rade. jak mi sie uda zalacze fotke ze spotkania.
tylko nie wiem jak mam sie zachowac jak beda juz razem - poczekac az sobie ustala miedzy soba kto tu rzadzi (Lu ma 8 lat a Berta 10), razem im jedzenie wystawiac?

http://img340.imageshack....ertailu2io1.jpg
http://img60.imageshack.u...rtailunklj7.jpg

Miła od Gucia - Nie 19 Paź, 2008 18:44

Zdjęcia fajne, ale Bertunia siwuszka. Trudno powiedzieć, musisz to sprawdzić. Może na początku obok siebie, żeby jedno nie myślało, że drugie ma coś lepszego w misce. Ale ja nie mam doświadczenia w tej sprawie. Poczekajmy na wypowiedzi forumowiczów, którzy mają więcej bassetów, jak oni rozwiązali ten problem. Choć pewnie w każdym przypadku jest inaczej. Jak każdy basset to indywidualiści.
Gratuluję decyzji i trzymam kciuki za wtorkowe spotkanie.

Fanfan z rodziną - Nie 19 Paź, 2008 18:45

Jedzenie z jednej miski to niezbyt dobry pomysł. Nawet psy, które żyją latami w stadzie mogą się pożreć o jedzenie. Pomijam moje osła, który wszystkiemu co się rusza wyżera miseczki i z miseczek :roll:
Miła od Gucia - Nie 19 Paź, 2008 18:49

Danusi pewnie chodzi o to, czy razem, to znaczy obok miseczki. Pewnie nie myślała o jednej.
Fanfan z rodziną - Nie 19 Paź, 2008 18:51

aaaaa...no tak :wink:
Grzegorz - Nie 19 Paź, 2008 19:18

Jezu awantura gotowa !
jedzą o tej samej porze , kazde ma miche w swoim miejscu , dośc oddalonym od siebie , bo jak jeżdża z michami to aby sobie nie wjechały w swój obszar . I tyle . Sami sobie poustawiaja kto co i jak, tym bardziej ze baba i chłop.

madzialinka - Nie 19 Paź, 2008 19:45

Moje chociaż są jak siostry z jednego miotu, to o jedzenie potrafią się poszarpać.

Jedzą w korytarzu, ale w dwóch przeciwnych kątach, odwrócone tyłem do siebie. Jak michy stawiałam obok, to łypały na siebie złowrogo i była wojna.

Jak dostają kości, to każda ze swoją zdobyczą idzie w inne miejce tak, żeby nie widzieć co robi druga. Taką zasadę mamy też przy jedzeniu.


Baca dostaje zupełnie oddzielnie jedzenie, bo to taka pierdoła, co bassetkom pozwala z własnej miski wyżreć :)

Lucy - Nie 19 Paź, 2008 20:44

Moje sa siostrami z jednego miotu ale do jedzenia wszystkie rozdzielam,kazda je w innym pokoju i dostaja jedzenie w odpowiedniej kolejnosci ! Bo inaczej od razu pokazywanie sily :wink: Z jedzeniem to koniecznie osobno.
marta_zbyszek - Nie 19 Paź, 2008 20:48

Bolo i Minka jedzą obok siebie każdy ma swoją miskę ale w sumie czasem się nimi wymieniają i nie ma żadnego problemu. Bolo jest z nami 6 lat a Mini 2 i pół miesiąca.
Lutex - Pon 20 Paź, 2008 12:25

Bogusiu, Berta pozornie wyglada na staruszke - jest żwawa, chodzi czasami zdecydowanie szybciej niz Lu (ktory w drodze do domu polozyl sie i nie chcial dalej isc) a jej kolor pysiaka to kawa z duza iloscia mleka ;)
oczywiscie o jednej misce nie myslalam, chodzilo mi o kolejnosc podawania, o stawianie jedzenia jedno obok drugiego. ale grzegorz napisal prosto i dobitnie. dziekuje

Fanfan z rodziną - Sro 22 Paź, 2008 16:27

Lu...jak tam relacje między psiakami?
Lutex - Sro 22 Paź, 2008 19:30

tak myslalam ze jutro napisze, bo Berta jest dopiero dobe, ale pewnie czekacie na wiesci. wiec pisze.
Berta jest bardzo grzeczna, slucha sie, na spacerze porusza sie 3 razy szybciej niz Lu, lgnie do nas, cieszy sie jak nas widzi tak bardzo ze pokazuje zabki w usmiechu, noc przespala w poslanku swoim czyli basset idealny. widac tez ze teskni.
problem jest przy jedzeniu mimo ze daje im w dosyc oddalonych miejscach jak na nasze mozliwosci mieszkaniowe. Berta jak tylko widzi ze nakladam warczy na niego a pozniej pokazuje ze nie zartuje. nie wtracam sie. Lutor po tym boi sie kolo niej przejsc. no ale to moze sobie ustala. wydaje mi sie ze dobrze przyjal Berte, ale teraz to stara sie ja omijac, po zarku to w ogole z daleka. ale widze, ze stal sie bardziej niespokojny, marudny, szczeka i szczeka bez powodu a wczoraj zaledwie 2 godz. od przybycia Berty to wyl jak wszyscy bylismy w domu. wczoraj i jeszcze dzis probowal ja jakos zaczepiac a jej nie zawsze sie to podoba. tak na razie wyglada. wydaje mi sie ze Lutor stwarza mi teraz wiecej problemow. trzeba czekac ...

ewan - Sro 22 Paź, 2008 20:01

a może warto je już rozdzielać przed nakładaniem jedzenia? tak żeby Lu jadł tam gdzie zawsze a np Berta w łazience? i otwierać drzwi dopiero po? niech się Grześ wypowie najlepiej
Grzegorz - Czw 23 Paź, 2008 05:03

No można spóbować , jedza tak by sie nie widziały. aLutor zobaczył że ma konkurencję i trochę jest zazdrosny - poukłada się
Lutex - Pią 24 Paź, 2008 11:45

z nakladaniem i jedzeniem z misek jest w miare ok (sa osobno jak nakladam i Berta je w pokoju, przymykam drzwi zeby kazdy spokojnie zjadl swoje i zaraz musze miski zabierac zeby nie bylo awantury). Berta na poczatku jadla jak ptaszek bo u siebie byla przyzwyczajona ze caly czas ma miseczke z jedzeniem i w ciagu dnia sobie podjadala. ale wczoraj wieczorem i dzis juz calkiem sporo zjadla.
ale chyba rozpoczyna sie miedzy nimi walka terytorialna. chyba ze ktos ma inne wytlumaczenie. Berta warczy na Lutora jak ten podchodzi do jej legowiska gdy ona tam lezy, a Lu robi to samo jak Berta usiluje podejsc w jego poblize gdy on tam jest. mijaja sie blisko i to samo. nie jest tak caly czas ale dosyc czesto. dalam bercie jej zabawke, ucieszyla sie ale jak Lutor chcial sie zblizyc to wark. ja natomiast moglam ja wziac bez problemu. patrza spod byka na siebie jak my jemy i tez powarkuja. Lutor po tym swoim baniu sie, stal sie bardziej wojowniczy. na spacerach jest oki

Miła od Gucia - Pią 24 Paź, 2008 12:35

Każde z nich ma swoje lata, Berta 10 - wychowywana sama, Lu - 7 tak ? I też tylko z Wami. A tu razem - nie wiedzą co się dzieje hi hi. Czują się jakby zagrożone. Lu u siebie w domu, boi się że nowy domownik, a Bera - nowe otoczenie i ta niepewność może powoduje to powarkiwanie.
My kiedyś gościliśmy bigielkę, z tym, że Gucio miał wtedy może 4 lata. Ubaw mieliśmy po pachy, bo ona wlazła do Gucia legowiska, a Gustaw chodził po mieszkaniu i znosił jej wszystkie zabawki - dosłownie przynosił w pysku kładł koło niej i szedł po następną. A potem położył się przy niej, ale obok legowiska na podłodze - ot jaki dżentelmen.
I co Danusiu dalej ?
Pewnie masz serduszko "rozdarte" na dwie strony ?

Mirka - Pią 24 Paź, 2008 12:41

u mnie w domu sytuacja ktora opisujesz odkąd dołączył kilka lat temu ze schroniska do nas Borys była codziennoscią, ale Ducha tak sobie go wychowała że wystarczy teraz ze spojrzy na Borysa swoim bassecim wzrokiem i on juz wie ze zrobi jeden krok za duzo i bedzie atak ze strony Dusi,takze Dusia swojego faceta sobie wychowala.......na 6+,sa przytylaski,lizanko,spacery ,wspólne oszczekiwanie listonosza itp.itd,ale ....Borys wie kiedy mozna razem a kiedy lepiej czarna mambe o mijac z daleka.
U Was przypuszczam bedzie podobnie , awantury beda coraz rzadsze i psy w rezultacie sie pokochają a Lu podporzadkuje się kobiecie :roll: trzeba tylko troche czasu :wink:
podziwiam Was za te decyzję i zycze powodzenia
pozdrawiam Mirka Dusia Borys i koty :wink:

Bacha - Pią 24 Paź, 2008 12:55

A moje niestety do dzisiaj nie pałają do siebie sympatią. Tolerują się i raczej omijają z daleka. Chyba dlatego, że Bass miał 12 lat jak zjawiła się Fina i jak łatwo się domyślić rozpieszczony był do granic możliwości, a tu nagle konkurencja. Finka czasem próbuje go namówić do zabawy, ale jaśnie Pan sobie nie życzy i warczy a ona ma to w nosie. Nigdy na szczęście nie było groźnych starć.
Lutex - Pią 24 Paź, 2008 13:48

Bogusiu - jedzenie i dotarcie sie jestem w stanie przezyc, bo to minie z czasem. a Berta jest naprawde kochaną, bardzo wdzieczna sunią i jak najbardziej zasluguje spokojna starosc w nowym dobrym domku. z ewentualna nietolerancja byloby troche gorzej bo nie ma u nas duzo miejsca i po prostu trudno kolo siebie nie przechodzic. moze to tez stad to ich zachowanie.
rozdarcie mam troche z innego powodu - martwia mnie schody. juz przy drugim powrocie ze spaceru zauwazylam ze Bercie nie pasuje to wchodzenie na 3 pietro. w okolicach 1-szego pietra staje i z oporami wchodzi wyzej. nie wiem czy tak sciemnia czy rzeczywiscie jest jej niewygodnie wchodzic i czy na dluzsza mete da sobie z nimi rade. gdyby kiedys przyszlosciowo nie mogla wchodzic to nosilabym ja, ale dla mnie jest za ciezka, nie dalabym rady. martwia mnie tez przednie lapy Lutora, ktore sa krotko mowiac malostabilne. teraz chodzimy na dluzsze "kilometrowo" spacery bo to co zwykle obchodzilismy z Lutorem w pol godziny, razem z Berta obchodzimy 10 min. boje sie zeby nie pogorszylo mu sie z tymi nieszczesnymi lapami.
Zgryzy mam wiec duze bo bardzo lubimy Berte i wyglada ze ona nas tez

Grzegorz - Pią 24 Paź, 2008 14:39

Zobaczycie wszystko w praniu sie dotrze
Lutex - Pon 27 Paź, 2008 14:24

Berta nadal szuka domu!!
Mimo, ze bardzo chcielismy pomoc Bercie, niestety nie mozemy jej zaoferowac naszego domku na starosc. Do dwoch problemow, o ktorych pisalam wyzej (schody - wchodzenie na 3 pietro na dluzsza mete dla Berty moze byc trudne i przeciazenie przednich lap Lutora przy dluzszych spacerach) doszedl jeszcze jeden - okazuje sie ze dla nas posiadanie dwoch bassetow jest za duzym obciazeniem - m.in. ze wzgledu na male mieszkaniowe i moje spacery z nimi.
Poniewaz jeszcze bylo za szybko zeby zostawic dwa psiaki same w domu pod nasza dluzsza nieobecnosc, Berta nie mogla zostac u nas do czasu znalezienia nowego stalego domu. Wczoraj zawiezlismy Berte do ich wlascicieli, ktorzy nadal poszukuja dla niej dobrego domku.
Pomozmy Bercie, ktora jest bardzo urocza i grzeczna suczka, chetnie chodzi na spacery, ale tez chetnie przesypia 3/4 dnia (jak ma do tego warunki). Umie sie szybko zaaklimatyzowac w nowym miejscu i polubic nowych wlascicieli. Osobom, ktore okaza jej serduszko, z pewnoscia dostarczy duzo usmiechu i niezapomnianych przezyc.

Fanfan z rodziną - Pon 27 Paź, 2008 18:14

No trudno. Napiszę tu to, co napisałam Lu na PW. Jestem bardzo wdzięczna choćby za próbę. Zaczynamy jej szukać innego domu.
Miła od Gucia - Pon 27 Paź, 2008 22:40

I ja uważam, że każdy gest się liczy, taka decyzja jest trudna. Tę próbę zarówno Berta jak i Wy Dana przeżyliście bardzo. Jestem pełna uznania dla Was.
Miejmy nadzieję, że znajdzie się dom dla Berty.
Trzymam kciuki.

marta_zbyszek - Pon 27 Paź, 2008 22:47

Ponownie rozpuściłam wieści o Bercie - na razie nic więcej zrobić nie mogę. Jutro porozmawiam również z zaprzyjaźnioną P. Weterynarz która zgłaszała mi wstępną chęć na adopcję.
Fanfan z rodziną - Pon 27 Paź, 2008 22:48

Ja nadal deklaruję chęć dania Bercie bezterminowego tymczasu ( podkreślam - tymczasu ). A to dlatego, że mam w domu wprawdzie nie agresora, ale dominantna. Niestety musimy z mężem pracować ( dobrych kilka godzin dziennie ), więc psy trzeba by było izolować. Obawiam się, że wyrządziłabym tym suni większą krzywdę...niż pozytyw :roll: . Ale jesli nie będzie innego wyjścia wezmę ją do siebie. I tutaj ( znowu będę ta "be" ) będzie pokrzywdzony mój pies, który z racji sytuacji będzie kompletnie ograniczany. Ale skoro trzeba, to trzeba. Suka może przyjechać do mnie.
marta_zbyszek - Pon 27 Paź, 2008 22:57

nie wiem czy to dobry pomysł mogą ucierpieć dwa psy i Wy. Poczekajmy jeszcze chwilę jestem w tej chwili optymistką, może uda się załatwić dom na stałe.
karina_wilson - Sro 29 Paź, 2008 09:33

uważam ze super ze daliscie Bertuni szanse u was w domku. trzymam kciuki :) )))
Jakby to wygladalao z jej transportem ?
zastanawiam sie nad wrzuceniem do niemieckiego lub szwajcarskiego portalu o zwierzetach Info o Bertuni....

Lutex - Sro 29 Paź, 2008 14:09

z takim dalekim transportem to nie wiem jak byly rozwiazywane sprawy i czy w ogole byly, bo jestesmy na forum od niedawna. moze sie wypowiedza dziewczyny, ktore maja doswiadczenie. z naszej strony mozemy zapewnic przewiezienie Berty z gdanska do jakiegos punktu z ktorego ktos ja przejmie i zawiezie dalej. tak jak to robily dziewczyny w przypadku Axela. (tylko czy jej nie zaszkodzi taka dluga podroz z przesiadkami)
marta_zbyszek - Sro 29 Paź, 2008 18:06

obawiam się że w tym wieku nie jest to wskazane.
Lutex - Czw 30 Paź, 2008 19:36

Marto a czy zaprzyjazniona Pani weterynarz cos odpowiedziala? (wiem, pewnie bys napisala jakby bylo wiadomo, ale ... caly czas mysle o Bercie)
marta_zbyszek - Czw 30 Paź, 2008 21:01

Odpowiedziała ale niestety nie - wiek psiaka jest bardzo dużą przeszkodą. Ja też myślę o Niej. Rozesłałam ponownie wieści wśród znajomych - z ust do ust może coś się uda.
Fanfan z rodziną - Sob 01 Lis, 2008 11:15

Powtarzam...sunia może trafić do mnie. A czas goni, bo dziewczyna zaczyna łapać dziecko zębami.
Lutex - Nie 02 Lis, 2008 12:42

jezeli nie jest mozliwe przeszkolenie wlascicieli i na razie nie ma chetnych na staly domek, to chyba nie ma wyjscia. Tylko droga dluga :( Jezeli mialby to byc laczony transport (taki jak u Axela), dobrze jakby ja wlasciciele przewiezli przez 1-szy etap zeby sie tak nie stresowala podczas drogi, bo pewnie sie przewinie przez kilka samochodow i osob. chyba ze jest jakis inny pomysl na przewiezienie.
Alina z Bogdanem - Pią 28 Lis, 2008 10:49

Czy ktoś wie coś o losach tej suczki?
marta_zbyszek - Pią 28 Lis, 2008 11:12

suczka jest nadal u właścicieli. Domu nie znaleźliśmy do tej pory.
Alina z Bogdanem - Pią 28 Lis, 2008 16:45

A DT nie wchodzi już w grę?
(piszę DT i ciarki mnie przechodzą na samo wspomnienie, co przeżyłam niedawno w tym temacie, ale przecież nie wszyscy są takimi mięczakami jak ja...)

marta_zbyszek - Pią 28 Lis, 2008 17:16

Magda od Fania jest z właścicielami, Berta jest w domu i właściciele prawdopodobnie właściciele się rozmyślili, i Berta zostaje w domu. Informacja u Magdy.
Mirka - Pią 28 Lis, 2008 19:14

i oby tak się to zakńczyło dla Berty 10-letniego drzewa sie nie przesadza
uwazam że można taka sytuację ogarnąć bez szkody dla dziecka i psa,trzeba tylko chcieć :~

Fanfan z rodziną - Pią 28 Lis, 2008 19:55

Mirka napisał/a:
i oby tak się to zakńczyło dla Berty 10-letniego drzewa sie nie przesadza
uwazam że można taka sytuację ogarnąć bez szkody dla dziecka i psa,trzeba tylko chcieć :~

otóż to. I dlatego cieszę się, że w domu Berty sytuacja na razie stanęła w miejscu. To w tym momencie najlepsze dla suni. Temat uważam za zamknięty.

Lutex - Sob 29 Lis, 2008 14:23

ja tylko dopisze, ze bardzo sie cieszymy z decyzji wlascicieli. kamien spadl nam z serca

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group