|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Zakończone adopcje - Basset ze schroniska z Wielkopolski. szuka domu[w nowym domu
Miła od Gucia - Pon 23 Lut, 2009 14:29 Temat postu: Basset ze schroniska z Wielkopolski. szuka domu[w nowym domu Przedstawiam Wam Tabsa.
Tabs trafił do schroniska w dziwnych okolicznościach.
Tabs to 1,5 roczny pies rasy basset haund.Zaadoptują go miłośnicy tej rasy.
Ale mam też dobre wieści, udało się psa zabrać ze schroniska. I w tej chwili P. Małgosia z Emira wiezie go do behawiorysty. Jest to konieczne.
Pani Małgosia napisze więcej jak wróci.
Natomiast ja już proszę szukajcie mu domu tymczasowego, domu docelowego. Pies wymaga szczególnej troski.
Przepraszam, że piszę o tym dopiero dziś, ale próby wydostania go ze schroniska trwały od piątku do dziś i wymagały dyskrecji.
Tak ogólnie powiem - dziwna i niezrozumiała historia.
Ale najważniejsze, że pies został uratowany, tak uratowany dosłownie.
No i musimy się liczyć z kosztami.
Zajrzyjcie na stan konta, trochę tam mamy, ale obiecaliśmy Lucy na sterylkę Tiny. Musimy być konsekwentni.
To na resztę wieści czekamy od Małgosi.
Mirka - Pon 23 Lut, 2009 14:37
no to kamień z serca :~
teraz tylko dom potrzebny :cry:
Dorti - Pon 23 Lut, 2009 15:18
Właśnie przed chwilką rozmawiałam z Bogusią.
Szczegułów nie znam, bo p. Małgosia nie mogła rozmawiać.
Napewno będzie potrzebna pomoc finansowa. Nawet 10 zł.
10 osób po 10 zł i już jest 100 - wka.
Teraz już tylko znależć mu odpowiedni domek. :wink:
Mirka - Pon 23 Lut, 2009 15:22
Bogunia przelew w drodze :~
damy radę
gocha - Pon 23 Lut, 2009 15:36
Bogusiu ale się ucieszyłam, kamień z serca , pomożemy finansowo, ja już wyjaśniłam kwestię" niedoszłego " przelewu.
Jak to dobrze, że udało się uratować kolejne psie, młode życie.
Miła od Gucia - Pon 23 Lut, 2009 15:57
I ja się cieszę, od piątku spać nie mogłam, bo do końca sprawa była niejasna.
Tu jest link do schroniska
http://toz.obornikionline...cje/id/638/lp/3
ale jak w pierwszym poście skopiowałam, bo za chwilę link przestanie być funkcyjny pewnie.
Lucy - Pon 23 Lut, 2009 17:01
Ciesze sie ze sprawa znalazla taki final.Bardzo prosze o informacje gdzie piesek bedzie przebywal,jakie beda warunki,czy bedzie wymagal leczenia i czy ma rzeczywiscie jakis problem?
Bogusiu, jutro wysla Ci przelew dla tego psiaka,chcialabym aby mial jak najlepsze warunki pobytu w tym hotelu,no i oczywiscie aby tam byl jak najkrocej.
Gonia P - Pon 23 Lut, 2009 19:08
Z przyjemnością spieszę donieść, że Tabs jest już bezpieczny! Wielkie uff wydobyło mi się z piersi, bo sprawa nie była prosta.
Próba przejęcia Tabsa w piątek nie powiodła się, mimo usilnych starań Tomka z forum beagli. (Tomkowi należą się przeogromne podziękowania!) Jego starania zaowocowały jednak porozumieniem ze schroniskiem, które z kolei wywarło nacisk na byłe właścicielki o zrzeczenie się psa na rzecz Fundacji Emir. Dziś zatem oficjalnie pies przeszedł pod nasze skrzydła.
Odebrałyśmy go dziś z moją fundacyjną koleżanką Kasią ze schroniska i odwiozłyśmy do behawiorysty, który ma rozpoznać jego ewentualne problemy. Za dwa dni przeniesiemy go do hotelu, którego gospodynię dziś poznałyśmy.
Sam psiak jest super, nie zauważyłam w nim cienia agresji. Trochę bał się jechać samochodem, potem szalał na podwórku, kręcił ósemki, przytulał się i rozdawał buziaki.
Mirka - Pon 23 Lut, 2009 19:31
p.Gosiu dobrze że Panią mamy :lol:
gocha - Pon 23 Lut, 2009 19:33
Jak miło się to czyta, dobrze, że psiak nie jest agresywny, może też nie ma jednak innych problemów poza "ludzkimi", wtedy łatwiej będzie mu znależć domek.
Gonia P - Pon 23 Lut, 2009 19:35
I obiecane zdjęcia:
http://picasaweb.google.p...feat=directlink
gocha - Pon 23 Lut, 2009 19:41
Wygląda jak normalny młody, rozbrykany basset, chudy tylko bardzo, ale to najmniejszy problem, byle ze zdrowiem i psychiką było ok.
Mirka - Pon 23 Lut, 2009 19:42
wiecie co? Tabsik jest taki sam jak mój Bono
z tym że Bonus jest juz lepiej utrzymany
prawie dwa m-ce w "normalnym domu"
cos mi mówi ze to bracia :shock: :shock:
gocha - Pon 23 Lut, 2009 19:45
:shock: :shock: :shock:
Nadia - Pon 23 Lut, 2009 19:56
śliczny piesek:) popytam znajomych bo ja mam dwie sunie heh
Dorti - Pon 23 Lut, 2009 19:56
Mirka napisał/a: | wiecie co? Tabsik jest taki sam jak mój Bono
z tym że Bonus jest juz lepiej utrzymany
prawie dwa m-ce w "normalnym domu"
cos mi mówi ze to bracia :shock: :shock: |
Mirko, o tym samym pomyślałam. :shock:
Miła od Gucia - Pon 23 Lut, 2009 20:00
Dzięki Małgosiu, i wielkie dzięki dla Tomka.
Zdjęcia rewelacja, ujęcia w biegu, w skoku no super.
Widać, że jest niesamowicie żywy.
Chudzina to fakt, zapasiemy go :razz:
Mirka, myślisz, że to braciszek, nigdy nic nie wiadomo ??
a ma jakieś tatuaże,
Mirka - Pon 23 Lut, 2009 20:00
dziewczyny pozwoliłam sobie wrzucic fotke Tabsa z odpowiednim opisem na NK profil Dusi
chyba nie macie nic przeciwko :~
Miła od Gucia - Pon 23 Lut, 2009 20:01
Mirka, a wiesz, że dzieci nie wolno rozdzielać
żartuję, żartuję :smile:
bom taka szczęśliwa, że pies jest szczęśliwy
Lucy - Pon 23 Lut, 2009 20:04
Piekny pies i wyglada na calkiem "normalnego" basseta,tylko nie bardzo chodzi na smyczce :neutral: Boze zeby to byl jedyny problem,byloby wspaniale.
Miła od Gucia - Pon 23 Lut, 2009 20:33
Małgosiu wysłałam pieniążki, teraz puściłam przelew
Potwierdzenie realizacji transakcji
Rachunek Winien (Nadawca) Rachunek Ma (Odbiorca)
Nazwa Banku
ING Bank Śląski S.A.
Nadawca
RYCHWALSKA BOGUMIŁA
Nazwa Banku
ING Bank Śląski S.A.
Odbiorca
Fundacja dla Ratowania Zwierząt
Bezdomnych EMIR
Oddział Poznań
Kwota: 240,00
Waluta: PLN
Tytułem: na basseta 140 hotel plus 100 na
leczenie i inne od miłośników
bassetów z forum.bassety
Numer transakcji: 97202158160
Data księgowania: 2009-02-23
Data realizacji: 2009-02-23
Gonia P - Pon 23 Lut, 2009 20:49
To może ja jeszcze krótko opiszę historię Tabsa, dla tych, którzy jej nie znają.
Pierwszy właściciel nadużywał alkoholu i poił nim rosnącego Tabsa...
Potem pies trafił do pań bliźniaczek, którym pierwszy właściciel "sprzedał" złoty środek na psa... jak będzie rozrabiał, trzeba dać mu wódki lub piwa... I dawały... Dawały też środki uspakajające i wychowywały go przy pomocy obroży elektrycznej, ustawionej na najwyższą moc...Następnie jednej z bliźniaczek urodziło się dziecko, więc pies przeniósł się do samotnej bliźniaczki... Ta traktowała go podobnie, aż miarka się przebrała, i pies PONOĆ reagował na nią agresją. Bliźniaczki postanowiły więc go uśmiercić. Zaangażowały konowała, bo przecież żaden lekarz weterynarii by się do tego nie przyłożył, zaprowadziły psa do lasu lub parku, wykopały dół... Ich zamiary udaremnił patrol policyjny, zaalarmowany przez świadka... I tak pies trafił do schroniska, a właściwie do przyschroniskowego hotelu, a wieść niesie, że bliźniaczki chciały go, jak sprawa przycichnie, i tak uśmiercić...
Miła od Gucia - Pon 23 Lut, 2009 20:50
Ogłaszam zabawę czy jak to by nazwać ?
Podawajcie propozycje imienia dla naszego schroniskowego szczęśliwca.
Imię ma się zaczynać na literkę P
Fajnie, to będzie nasz pies, na nową drogę życia dostanie od miłośników bassetów nowe imię i niech mu się szczęści.
To co może ja pierwsza
Może głupie, ale mi do głowy przyszło
"Partyzant"
czekam na propozycje
Gonia P - Pon 23 Lut, 2009 21:21
A może być Pompej??
besta - Pon 23 Lut, 2009 21:40
Jeziu,jak "ludzie " tak mogą :shock: .A co do imienia to może Prot,albo Pablo?
zojka - Pon 23 Lut, 2009 21:47
Mąż proponuje PETRONIUSZ
A mnie się podoba PICASSO :grin:
Batus - Pon 23 Lut, 2009 22:00
to opowieść jak z horroru, co to za ludzie :sad:
Batus - Pon 23 Lut, 2009 22:06
A może "Punk" "
gocha - Pon 23 Lut, 2009 23:52
Piccolo, a może Prince ?
Piccolo by pasowało, bo taki wesołek dziecięcy.
Lucy - Wto 24 Lut, 2009 07:24
Chcialabym jeszcze napisac ,ze informacja o tym biednym psie wyszla od pracownika schroniska(dla mnie bezimiennego ,ale bardzo mu za to dziekuje),ktory zadzwonil na nr alarmowy SOS p.Agaty Leszczynskiej ktora z kolei zadzwonila do mnie wiedzac ze dzialam w fundacji Emir z prosba o pomoc w tej sprawie(sama nie modla pojechac po psa z powodu choroby).Poprzez zamojski oddzial Emira zawiadomiono p.Gonie P.
Pani Malgosiu bardzo dziekuje za takie profesjonalne ,skuteczne i szybkie zalatwienie sprawy.
W zwiazku z ta sytuacja chacilabym zaproponowac utworzenie na stronie takiego miejsca ktore byloby dostepne dla wszystkich gdzie bylby adres mailowy i nr tel,gzie kazdymoglby sie wpisac,no i moze sa chetne osoby do prowadzenia tego?To tylko propozycja ,ale prosze wszystkich o przemyslenie sprawy.
koala - Wto 24 Lut, 2009 08:27
to straszne co spotkało basseciorka może Pieszczoch ?
Monka i Miro - Wto 24 Lut, 2009 09:31
Nie skomentuje tej całej psiej sytuacji, bo ciężko znaleźć cenzuralne słowa na określenie tych ludzi i tego co chcieli mu zrobić .
Moja propozycja na imię: Piksel, Pako, Pongo,
Mirka - Wto 24 Lut, 2009 09:36
a tak historia jest opisana na stronie Emira
http://fundacja-emir.org/...ZNAN/poznan.htm
joania - Wto 24 Lut, 2009 10:27
normalny horror , brak mi słów :shock: :shock: :shock: , a może Pankracy ?[/center]
besta - Wto 24 Lut, 2009 10:39
Jeszcze wymyślił mi się Pirat
gocha - Wto 24 Lut, 2009 11:38
A ja jeszcze wymyśliłam Patyka i Puzona
Lutex - Wto 24 Lut, 2009 11:40
normalnie w glowie sie nie miesci i jeszcze prad :shock: sama bym takim ludziom dala taka obroze zeby zobaczyli jak to jest
na foteczkach wyglada na szczesliwego i kurcze to latajacy basset :lol:
Gonia P - Wto 24 Lut, 2009 11:59
Ale fajne imiona wymyślacie
Pirat, Puzon, Pongo to imiona psów, które przeszły przez nasze ręce, więc te odpadają.
Na stronie Emir umieściłam go pod imieniem Pompej, no ale jeśli zagłosujecie inaczej, imię można przecież zmienić.
Bardzo dziękuję za pieniążki, które w kwocie 240zł przelała Bogusia na konto Emir. Dziś opłacę z tego hotel dla naszego przystojniaka za 7 dni (po 20zł za dzień) a z reszty będzie na badania. W związku ze świństwami jakie otrzymywał, oprócz morfologii, trzeba mu, uważam, zrobić też biochemię, co pozwoli zobaczyć w jakim stanie jest wątroba. Może potrzebne będą jakieś wspomagacze typu Hepatil albo coś.
Ponieważ nie wiadomo jak długo psiak będzie w hoteliku, umieściłam apel o wsparcie na stronie Emir. Na dogomanii, decyzją zarządu, zbierać pieniążków nie będziemy.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe słowa pod naszym adresem, za wsparcie duchowe i finansowe, za Wasze zaangażowanie i wszystko! Jestem pod wielkim wrażeniem Was wszystkich.
Miła od Gucia - Wto 24 Lut, 2009 13:25
Z ostatnich doniesień o stanie zdrowia bassiora.
Okazało się, że ma "wnętrostwo".
Wszystko na temat tej przypadłości wstawiłam na stronkę ambulatorium
http://forum.bassety.net/...p?p=30832#30832
nie wiem na pewno, ale chyba trzeba będzie go kastrować.
Hubertus - Wto 24 Lut, 2009 14:06
Lucy napisał/a: | W zwiazku z ta sytuacja chacilabym zaproponowac utworzenie na stronie takiego miejsca ktore byloby dostepne dla wszystkich gdzie bylby adres mailowy i nr tel,gzie kazdymoglby sie wpisac,no i moze sa chetne osoby do prowadzenia tego?To tylko propozycja ,ale prosze wszystkich o przemyslenie sprawy. |
Zrobimy banner widoczny na górze forum z podanymi danymi kontaktowymi do osób zajmujących się takimi sprawami - nie ma problemu, tylko niech się zgłosi ktoś chętny do podjęcia takiej odpowiedzialności na siebie
http://forum.bassety.net/...p?p=30822#30822
gocha - Wto 24 Lut, 2009 17:24
No to jeszcze :Pinokio, Picolo, Paragon, Pongo, Pasztet, Peron.
Gonia P - Wto 24 Lut, 2009 17:40
Rozmawiałam właśnie z behawiorystą, u którego bawi nasz psiak. Przeprowadził z nim dziś szereg testów na agresję, i uznał, oczywiście wstępnie, że to normalny, zrównoważony psiak. któremu agresja jest obca. Potrzebuje jedynie wyrazistego przewodnika, kogoś, komu zaufa, i kto będzie rozumiał jego psie serce. To młody samiec, który właśnie dojrzewa, który musi mieć jasno określone miejsce w psio-ludzkim stadzie. Wobec innych zwierząt również nie wykazał agresji.
Miła od Gucia - Wto 24 Lut, 2009 19:00
to super wiadomość, łatwiej będzie mu znaleźć dom. Choć i tak wiem, że poobsadzaliśmy bassetami sami siebie i najbliższych, jednak wierzę, że się uda, uda się znaleźć mu dobrych i wrażliwych opiekunów.
Gonia P - Sro 25 Lut, 2009 00:39
Nie mogę przestać o nim myśleć.
Jutro test na alkohol.
Ustalmy mu imię! Propozycji padło dość. Kto będzie sędzią??
Lucy - Sro 25 Lut, 2009 07:15
Bardzo dobrze sie zaczyna :grin: Jeszcze ten test na alkohol i moze piesek bedzie mogl szbciej isc do adopcji niz myslimy.
Trzymam kciuki.
Miła od Gucia - Sro 25 Lut, 2009 07:48
Gonia P napisał/a: |
Ustalmy mu imię! Propozycji padło dość. Kto będzie sędzią?? |
ja mam propozycję
"Gocha" - wybierz spośród wszystkich propozycji imię dla naszego basiora. I już. Jakie wybierzesz, zaakceptujemy.
Bo jak nie postawimy sprawy zdecydowanie będziemy wybierać wybierać.
Tym bardziej, że padło tyle propozycji.
"Gocha" do pracy, będziesz matką chrzestną. :wink:
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 09:14
to ja jeszcze podrzucam imię: Pastel
Hubertus - Sro 25 Lut, 2009 09:26
Gonia P napisał/a: | Jutro test na alkohol. |
przepraszam Was wszystkich ale jaki test na alkohol???
Nawet jeśli miał podawane piwo czy wino (w wódkę nie uwierzę, bo raz, że to wstrętne, a druga sprawa, że jak ktoś pije to raczej wódi na psa marnować nie będzie)
Już wspominałem o tym w jednej z rozmów na PW, ale np. nasz Aron wypije piwo za każdym razem kiedy je dostanie... czy jest uzależniony?
Kasi piesek (dawno temu za TM) zajadał się wiśniami pozostałymi z robienia wina... czy był uzależniony?
Ja też wypiję piwko od czasu do czasu
qrde.. pies nie jest agresywny, jest wesoły i przyjazny... chyba za bardzo komplikujecie sprawę
A że przejawiał agresję? no cóż... mój Fred jak się kiedyś na niego wściekłem i chciałem potrafiłem mu po pysku wytrzaskać to też ze strachu zęby pokazał.. a ten pies w końcu był bity, traktowany elektryczną obrożą i pewnie też pojony alkoholem, żeby leżał zamroczony i nie przeszkadzał.
Boję się troszkę, że tą historią z alkoholem tylko temu psiakowi niechcący zaszkodzicie...
Lucy - Sro 25 Lut, 2009 10:04
Hm...,to co napisal Hubert jawi mi sie jako rozsadne,ale poniewaz behawiorysta psi chce taki test przeprowadzic ,to chyba sie tak robi?
Na forum jest osoba kompetentna,na pewno cos na ten temat wie.
Ja nie pije piwa(wiem,wiem-nie wiem co trace :wink: )wiec nie podaje go tez moim psom.
Musze przyznac ze nigdy sie z tym nie spotkalam.
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 10:19
Ja dawałam Chesterowi trochę piwa (na sierść) ale po tym jak go bąbelki potraktowały i prychając zwiał od miski to teraz i wygazowanego nie rusza ... ale za to Chestera przyjaciółka Indi od czasu do czasu z panią wino popija... (a gwarantuje, że oni to żaden margines)
O tym, że żulki raczej niechętnie dzielą się swoimi "łupami procentowymi" też w PW sugerowałam (chodzi oczywiście o te droższe procenty, nie patykiem pisane)
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 10:33
Lucy napisał/a: |
Ja nie pije piwa(wiem,wiem-nie wiem co trace :wink: ) |
Piwo na kobiety działa odchudzająco (potwierdzone naukowo) , więc od czasu do czasu dla równowagi szerokości do wysokości sobie puszeczkę podarowywuję
Miła od Gucia - Sro 25 Lut, 2009 10:36
i super działa na cerę (drożdże)
Gonia P - Sro 25 Lut, 2009 10:42
Oj, widzę, że dużo mnie ominęło z zakulisowej dyskusji
Nikt nie będzie PASTELA poił alkoholem!
Jako takiego "testu na alkohol" nie ma, ale można sprawdzić, czy pies nie wykaże zachowań agresywnych skonfrontowany z człowiekiem alkoholem cuchnącym. Tylko to chcemy sprawdzić...
Dla przykładu, niektóre zwierzęta wyciągnięte z podłych schronisk, gdzie nie były traktowane zbyt dobrze, jak ognia boją się lub też wykazują agresję w stosunku do brzydko pachnących, niechlujnie ubranych mężczyzn... (w tym mój własny). Dlaczego? Każdy może sobie dopowiedzieć i wyobrazić kopniaki, szturchnięcia miotłą, lanie z węża z zimną wodą itp.
Poprzez analogię, można założyć, że w przypadku Pastela, zapach alkoholu może rodzić w nim złe skojarzenia, a tym samym ujawnić niepożądane zachowanie...
To ważny "test" bo trudno szukać abstynenckiego domu... Każdy dorosły człowiek, od czasu do czasu wypije procenty, co nie znaczy, że jest pijakiem. I do takiego normalnego domu, mamy nadzieję, że z Waszą, naszą pomocą, Pastel w końcu trafi.
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 10:57
Bardzo się cieszę, ze imię się spodobało . Jest takie łagodne jak i on sam Niech mu się w życiu dobrze wiedzie i szczęście mu to imię przynosi :smile:
Lucy - Sro 25 Lut, 2009 10:59
Piwo na kobiety działa odchudzająco (potwierdzone naukowo) , więc od czasu do czasu dla równowagi szerokości do wysokości sobie puszeczkę podarowywuję [/quote]
Monka ,przeciez Ty jestes wiotka i zgrabna jak modelka.
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 11:00
cos w tym jest mój Bono tak reaguje na sasiada który prawie co dzień jest w stanie wskazujacym na spożycie bliżej nie okreslonych alkoholi i do tego jest brudny i niechlujny,ale od zawsze zakochany w moich psach czyli Dusi i Borysie wiec kiedy przechodząc koło naszego domu wsadził ręke miedzy szczebelki ogrodzenia został zaatakowany....przez Bonusia strasznie sie przeraził...całe szczęście nic mu sie stało....a sąsiad stwierdził tylko że "ta długa dziwka juz go nie lubi",był tak ubzdryngolony że nie zauwazył ze to inny pies :cool:
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 11:02
Lucy napisał/a: | Piwo na kobiety działa odchudzająco (potwierdzone naukowo) , więc od czasu do czasu dla równowagi szerokości do wysokości sobie puszeczkę podarowywuję
Monka ,przeciez Ty jestes wiotka i zgrabna jak modelka. |
Dobra, dobra, ciekawe z której strony :razz: . Kurcze teraz będzie, ze nie wiadomo ile sobie tych puszek serwuje dla równowagi
gocha - Sro 25 Lut, 2009 11:12
Napisałam post i zniknął :shock:
To jeszcze raz. Skoro zostałam wybrana na matkę chrzestną to wybieram psiuniowi imię PICCOLO. Można zdrobnić na Piko, Olo. Brzmi ładnie.
Trzymamy za ciebie kciuki Piko żeby wszystko było ok.
Lucy - Sro 25 Lut, 2009 11:36
:grin: Fantastyczne imie ,chociaz Pompej tez mi sie podobal
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 11:40
A to nie GoniaP miała wybierać????
gocha - Sro 25 Lut, 2009 11:48
Zostałam poproszona przez Bogusię na forum i osobiście o wybranie psu imienia :grin:
i spotkał mnie zaszczyt bycia "mamą chrzestną" :wink:
Monka i Miro - Sro 25 Lut, 2009 11:52
ok, ok widocznie się zamotałam
gocha - Sro 25 Lut, 2009 11:55
Czyli może być Pikolo?
Ja to bym na niego wtedy w domu mówiła "Pikuś"albo "Oluś" :lol:
Hubertus - Sro 25 Lut, 2009 11:55
gocha napisał/a: | Napisałam post i zniknął :shock:
To jeszcze raz. Skoro zostałam wybrana na matkę chrzestną to wybieram psiuniowi imię PICCOLO. |
heheheh dobre dobre... jak szampan bezalkoholowy :lol: coś w tym jest
gocha - Sro 25 Lut, 2009 11:57
I długi jak kolejka "Piccolo" dla dzieci
Miła od Gucia - Sro 25 Lut, 2009 13:03
PICCOLO witaj w rodzinie
Niech przyszłość Twoja tak miła, błoga,
będzie, jak wiosenny pogodny dzień!
Niech życia Twego szczęśliwa droga
nie zna co to chmurka, co to smutku cień.
No i po chrzcinach.
Gocha jako matka chrzestna, a my wszyscy tutaj świadkowie, będziesz trzymać pieczę nad Piccolo.
Pani Małgosiu meldujemy, że pies ma imię i jest po chrzcinach.
oczywiście szampan tylko dla Was :wink: :wink:
gocha - Sro 25 Lut, 2009 13:24
Jako mama chrzestna deklaruję się z pomocą i zainteresowaniem na zawsze (jeżeli będzie możliwy kontakt)dla mojego chrześniaka Piccolo.
Z okazji chrzcin życzę Ci kochany piesiu dobrego domku, kochających ludzi i miłości od ludzi na zawsze.
Dziękuję Bogusiu.
Donvitow - Sro 25 Lut, 2009 15:04
Melduję się w temacie by załapać się na szampana.
Krzestna jesli GoniaP przeprowadzi adopcję to doniesienia z nowego domu nie dadzą Ci spokoju.
gocha - Sro 25 Lut, 2009 15:13
Bardzo mi na tym zależy żebym wiedziała co się dzieje z moim "chrześniakiem".
Przyjmę wszystkie informacje ze spokojem i wszelkimi konsekwencjami "matkowania"
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 15:28
czekajcie ..czekajcie czy ja o czyms nie wiem
to znaczy ze jest dom dla Piccolo
gocha - Sro 25 Lut, 2009 15:33
Nie czytałaś Mireczko "powitań" :wink:
Nie ma jeszcze domku, ale mamy przyjaciół z Emira którzy interesują się losami psiaka :grin:
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 15:34
tak juz wiem czytałam i powitałam
Miła od Gucia - Sro 25 Lut, 2009 19:47
Piccolo radzi sobie świetnie. Jest radosny, żywy. Dziś miał jeszcze test na grupowe spotkanie z psiakami, wykazał się super, żadnej agresji.
Puszczony w lesie, wraca na zawołanie, słyszycie basseciarze, wraca, a nie jak Wasze uciekają w gęsty las
W hotelu jest w towarzystwie suczki - nie pamiętam jakiej maści, co by mu nie było smutno, i z tą suczką też będzie chodził na spacery.
Apetyt mu dopisuje.
Co oczywiście nie znaczy, że nie jest obserwowany "monitorowany" w różnych sytuacjach.
Jutro jeszcze go zbada weterynarz, no myślę, że jak na dziś lepiej być nie może.
Już niedługo następna porcja zdjęć się ukaże Piccola.
Cały czas szukamy mu domu, a im lepsze wiadomości o psie, to myślę, że łatwiej będzie znaleźć dom.
Hotel mamy opłacony do 2 marca tj. do poniedziałku.
W niedzielę, powinnam opłacić za następny tydzień (7x20 zł). To miałby opłacone do 9 marca. Proszę o zgodę na opłacenie.
Gonia P - Sro 25 Lut, 2009 19:50
gocha napisał/a: | Zostałam poproszona przez Bogusię na forum i osobiście o wybranie psu imienia :grin:
i spotkał mnie zaszczyt bycia "mamą chrzestną" :wink: | A ja się dziś rano zastanawiałam, dlaczego ktoś do mnie mówi per "gocha"
Mateńko Chrzestna naszego Piccolo, czuwaj nad jego losem aż do śmierci!!!
Lucy - Sro 25 Lut, 2009 20:00
Powinien zostac w tym hotelu tak dlugo jak trzeba,chyba ze sie znajdzie bardzo odpowiedzialny DT,ale cos mi mowi ze on szybko znajdzie DS.
Lucy - Sro 25 Lut, 2009 20:03
To jeszcze raz ja- cos mi sie kolacze, ze jakas osoba z Krakowa? jechala w ciemno po Bono do Poznania, dobrze panietam moze zrobic mu Allegro?
gocha - Sro 25 Lut, 2009 20:27
Będę czuwała nad jego losem jeżeli tylko pozwolą na to jego nowi właściciele. Najlepiej żeby trafił do Łodzi . Bardzo się cieszę, że wszystko na razie z nim dobrze, ten psiak stał się szczególnie bliski mojemu sercu , no zresztą bycie matką chrzestną do czegoś zobowiązuje :lol:
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 20:50
tak Lucy dobrze pamietasz po Bonucha przyjechał ktoś z Krakowa w ciemno tego samego dnia kiedy on jechał do mnie..... :cool:
Miła od Gucia - Sro 25 Lut, 2009 21:07
Lucy napisał/a: | ale cos mi mowi ze on szybko znajdzie DS. |
byłoby super, oby Twoja intuicja się sprawdziła Lucy.
Gonia P - Sro 25 Lut, 2009 21:18
Mirka napisał/a: | tak Lucy dobrze pamietasz po Bonucha przyjechał ktoś z Krakowa w ciemno tego samego dnia kiedy on jechał do mnie..... :cool: | Tak?? A ja nic nie wiem... Opowiedz proszę...
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 21:59
Pani która przywiozła do mnie Bonusia o tym opowiadała i jej nalezy pytac o szczegóły,moze pamieta :smile:
Gonia P - Sro 25 Lut, 2009 22:10
Mirka napisał/a: | Pani która przywiozła do mnie Bonusia o tym opowiadała i jej nalezy pytac o szczegóły,moze pamieta :smile: | A kto przywoził do Was Bonusia?? Przepraszam, ale nie pamiętam... Za dużo tego i gubię się.
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 22:53
żebym ja to pamietała jak miała na imię wiem ze to ratowniczka
i Twoja Goniu znajoma :~
Gonia P - Sro 25 Lut, 2009 23:15
Mirka napisał/a: | żebym ja to pamietała jak miała na imię wiem ze to ratowniczka
i Twoja Goniu znajoma :~ | JUż mam jasność!!!!
Przywiozła Pedrusia do Ciebie moja Renatka, co ratuje ludzi z gruzów Jej pies jest najlepszy w Wielkopolsce... A teraz wzięła kolejnego szczeniaka, psa, i go szkoli w tym samym celu. Renia i Jej psy są niesamowite!
Mirka - Sro 25 Lut, 2009 23:58
dokładnie tak p. Renatka wypiłysmy kawke i zjadłysmy serniczek
szczeniorka tez miałam okazje wytarmosić
patimaja - Czw 26 Lut, 2009 14:29
Witam.Śledzę losy Tabsa (Pompeja) od początku. Dzwoniłam do schroniska w Obornikach, ale dowiedziałam się, że będzie odbierany przez fundację i tak nasze drogi rozeszły się. Ku mojemu pocieszeniu trafiłam na Wasze forum i chociaż wiem co się z psiną dzieje.Mam pytanko czy jest juz jakis chętny na stworzenia mu ciepłego domu? Zastanawiam się nad jego adopcją o ile to jeszcze możliwe. Mam juz jedno bassecie serce a tak naprawde jego miesznke z posokowcem. Jest to sunia w dość sędziwym wieku- 13lat, zręszta też wzięta ze schroniska we Wrocławiu i tak myślę, że pokochała by Pompeja bo ona kocha wszystkich, oczywiscie na poczatku udawała by obrażoną księżniczkę, ale z czasem by jej przeszło. Tylko czy takie towarzystwo byłoby wskazane dla Pompeja, czy może lepiej jakby go wziął ktoś kto nie ma psa? Sama nie wiem doradźcie bo przyznam szczerze, że ten psiak nieźle namieszał mi w głowie nie moge przestac o nim myśleć i chciałabym dla niego jak najlepiej.
Miła od Gucia - Czw 26 Lut, 2009 14:46
Piccolo, Piccolo, tak mu daliśmy na imię - ostatecznie.
Bardzo się cieszę, że się odezwałaś.
Piccolo obecnie jest pod szczególną opieką, ma przeprowadzane badania. Oddając go do adopcji, chcemy, aby pies był zdrowy.
Proszę bądź z nami w kontakcie, ja się cieszę, że jesteś z Zielonej Góry, bo nie ukrywam, odwiedzałabym Państwa, taka mamy procedurę.
Strasznie się cieszę, że jesteś chętna do zaadoptowania Piccola.
Będziemy w kontakcie. Mam nadzieję, że Cię nie zniechęciłam.
Proszę Cię, przy moim nicku jest podany telefon do mnie, gdybyś mi semesem mogła wysłać swój telefon. Chciałabym jeszcze porozmawiać.
Pozdrawiam cieplutko.
Już coś czuję, że Piccolo trafi do ciepłego i miłego domku.
Miła od Gucia - Czw 26 Lut, 2009 14:48
A jeszcze zapomniałam, Piccolo jest bardzo towarzyski, obecnie przebywa z dziewczynką sunią i innymi psami. Bawi się, szaleje.
Tylko jak Twoja sunia by to odebrała, czy nie czułaby się zagrożona.
A możne wręcz odwrotnie, nabierze chęci do życia.
patimaja - Czw 26 Lut, 2009 17:24
Ale jestem zakręcona sama nie wiem co mam zrobic. Sunia sie nie martwie bo by na pewno pokochała Picolo i nie czylaby sie zagrożona ona po prostu taka jest poczciwa stara babunia. Mamy jeszcze córke 4 lata nie jest uciążliwa dla psów bo pies to dla niej normalność od zawsze przeciez był, ale jak Picolo reaguje na dzieci? I jeszcze jedno pracujemy w domu nie ma mnie 7 godz, jak Picolo to zniesie? Nie zrozumcie mnie źle mam wątpliwości bo chodzi mi o dobro psa, chce żeby był szczęśliwy.
Lutex - Czw 26 Lut, 2009 17:38
patimaja, zastanow sie po prostu na spokojnie i przespij sie kilka dni z decyzja. rozejrzyj sie na forum, moze porozmawiaj z Bogusia. nie ma co na lapu capu robic, bo pieskowi nalezy sie juz staly domek po jego doswiadczeniach.
najwazniejsze, ze jak na razie Piccolo zbiera same dobre oceny
Miła od Gucia - Czw 26 Lut, 2009 23:39
musiałam to zdjęcie wkleić - takie radosne
Mirka - Czw 26 Lut, 2009 23:42
ta fotka jest przebojowa.......
Gonia P - Pią 27 Lut, 2009 00:17
Piccolo był dziś na badaniach.
Wyniki krwi jutro. Wet potwierdził wnętrostwo, co oznacza konieczność szybkiej kastracji. Wolałabym, by operację przeprowadził mój, sprawdzony, poznański lekarz, no ale to wiązałoby się z transportem z hotelu do kliniki i z powrotem. Mnie od soboty nie ma, bo wyjeżdżam. Proszę o szybką decyzję co robimy i kto ewentualnie podjąłby się zadania.
Piccolo dostał zastrzyk z catosolu na wzmocnienie.
Agresji 0, problemów 0.
gocha - Pią 27 Lut, 2009 01:17
Cały dzień mnie nie było i z wielką ulgą przeczytałam , że z moim chrześniakiem nie ma problemów. Bardzo się cieszę, że jest nim ktoś zainteresowany, może znajdzie właściwych ludzi.
Gdyby trafił do Zielonej Góry byłabym zadowolona, bo Bogusia już by wszystkiego dopilnowała i składałaby mu wizyty, a wtedy bym była spokojna o los Picolo.
Trzymam kciuki za psiaka, aby badania wyszły pozytywnie.
Miła od Gucia - Pią 27 Lut, 2009 09:31
Rozmawiałam przed chwilą z doktorem z mojej kliniki co do kastracji Piccola.
Naświetliłam mu sprawę.
Zadzwoniłam do niego, aby się dowiedzieć czy można z kastracją poczekać.
A dlaczego, bo szkoda mi psiny, niech odpocznie sobie w hoteliku, niech sobie dochodzi do psiego życia i cieszy się nim. A poza tym, jak Gustawa kastrowałam to wzięłam wolne, żeby z nim być, i zrobiłam dobrze, bo wymagał ciągłej opieki i zerkania na niego. Na spacery zakładałam mu taki nabrzusznik na miejsce gdzie były szwy. No ogólnie mówiąc, wymagała opieki całodobowej. A to chciał lizać rankę i ciągle coś. Zastrzyki jeszcze przez dwa dni dostawał.
I pomyślałam, że jeśli można poczekać z kastracją, to najlepiej by było, aby nowi właściciele to zrobili już w warunkach domowych.
Co powiedział lekarz.
Otóż, jeśli pies ma wnętrostwo, kastracja jak najbardziej wskazana. Ale można poczekać z tym miesiąc i nawet dwa. Pod warunkiem, że psu się zrobi morfologię i wykluczy anemię. Jeśli morfologia wykaże anemię, psa należy natychmiast operować, gdyż anemia u psa przy wnętrostwie wskazuje na "zły" rozwój choroby.
I trzeba mu zrobić uSG jamy brzusznej żeby znaleźć "jajuszko", powiedział, że to nie jest takie łatwe, że nieraz tak się ukryje, że trudno znaleźć.
Więc sumując, jak powiedział doktor, jeśli nie ma anemii dajcie mu państwo odpocząć, jak mu opowiedziałam co pies przeszedł, to był zszokowany.
Zapytałam od razu o cenę, bo nieraz pytają forumowicze.
Więc sama kastracja w granicach 200 zł,
kastracja z wnętrostwem jak w przypadku naszego Piccolo około 350 zł, plus 50 zastrzyki i opieka medyczna po zabiegu.
To cena z Kliniki gorzowskiej.
Lucy - Pią 27 Lut, 2009 10:52
Dzisiaj skontaktowala sie ze mna Pani z Fundacji Azyl do ktorej zadzwonil Pan zauinteresowany adopcja basseta. Pan jest z Gdanska i mial basseta ,ktorego stracil niedawno w dramatycznych okolicznosciach.Pies zginal z powodu niedroznosci jelit, byl traktowany w domu jak dziecko. Panstwo bardzo chca adoptowac jakiegos biednego psiaka.Zreszta moze sam cos napisze bo prosilam o zarejestrowanie na stronie.
Donvitow - Pią 27 Lut, 2009 16:13
Troszkę z tą kastracją, wnętrostwem i anemią oraz uzależnianiem od tego terminu czy wskazań do przyspieszonego zabiegu jest nie tak.
Psiaczek powinien odzyskać formę psychiczną i fizyczną.
Mieć prawidłowe parametry morfologii i biochemii a jeśli nie wyjaśnione przyczyny ich nieprawidłowości.
Ustalenie lokalizacji lub braku jąder.
I na spokojnie zabieg u weta którego mamy sprawdzonego nie na jednym a na X psach w potrzebie/mamy dwa takie gabinety. w tym jeden zapewniający pełną opiekę z hotelowaniem psa po zabiegach.
Miła od Gucia - Pią 27 Lut, 2009 23:27
Wyniki badania krwi Piccolo są w porządku, okaz zdrowia.
Donvitow - Sob 28 Lut, 2009 07:52
Super. Z wnętrostwem spokojnie można poczekać. Raczej w literaturze/ wet / nie ma doniesień o nowotworzeniu w nieprawidłowo zlokalizowanych jądrach do dwu a nawet pięciu lat u ras dużych.
Sądzę że pan P narazie powinien pod troskliwym okiem dochodzić do formy psychicznej i fizycznej.
Miła od Gucia - Sob 28 Lut, 2009 09:28
Tak, i mnie na tym najbardziej zależy, aby poczuł normalne psie życie, szalał. Mam nadzieję, że zapomni o bliźniaczkach i wszystkim co się z nimi wiązało.
Dziś wysyłam pieniążki na hotel dla Picccola. Do 9 marca opiewa opłata. A potem zobaczymy.
Najważniejsze, że on tam dobrze się czuje, nie wykazuje agresji - można powiedzieć po ludzku - jest miły.
Miła od Gucia - Wto 03 Mar, 2009 08:15
Temat ucichł. Piccolo się "byczy" w hotelu. Ma się dobrze, jest radosny, bawi się z innymi psami. Czekam na zdjęcia. Jak tylko dostanę zaraz wrzucę.
Ale my nie mamy domu dla niego.
Wiem, że Lucy bardzo intensywnie szuka, ale nie zostawiajmy jej samej w tych poszukiwaniach.
Temat aktualny jak najbardziej.
PICCOLO SZUKA KOCHAJĄCEGO DOMU.
Monka i Miro - Wto 03 Mar, 2009 08:44
A co z tymi dwoma osobami co zgłosiły chęć wzięcia Piccolo??
Miła od Gucia - Wto 03 Mar, 2009 10:02
Ta Pani z dzieckiem, wygląda, ze się wycofała.
A co do tych drugich Państwa, to Lucy napisze, ona zna szczegóły.
Donvitow - Wto 03 Mar, 2009 14:59
Rany. Ale jesteście w " gorącej wodzie kąpane" :grin:
Taka ślicznotka napewno szybciutko znajdzie domek.
Lucy - Sro 04 Mar, 2009 13:12
Monka i Miro napisał/a: | A co z tymi dwoma osobami co zgłosiły chęć wzięcia Piccolo?? |
Panstwo z Gdanska stracili niedawno swojego ukochanego basseta i nadal bardzo za nim placza.W pierwszym odruchu natychmiast chcieli brac pieska ,ale teraz uwazaja ze strata jest zbyt swieza.
Wszedzie sa wici, oprocz Allegro.
Rozpuscie jeszcze na Naszej klasie wsrod znajomych
Bea - Sro 04 Mar, 2009 14:04
Ile sliczny ma latek?
Mirka - Sro 04 Mar, 2009 14:44
Bea Piccolo ma 1,5 roku..młody do ułożenia psiak :lol:
Lucy na NK Piccolo też juz jest :~ :~
Miła od Gucia - Czw 05 Mar, 2009 13:12
Wiem, że Mirka naszego Piccolo wrzuciła na naszą klasę, ja też to zrobiłam.
http://nasza-klasa.pl/profile/9453690/gallery/112
"Nasz" Piccolo również jest medialny.
W najbliższym numerze "Przyjaciel Pies" ukaże się informacja o nim.
Miła od Gucia - Czw 05 Mar, 2009 20:43
Picco ma się dobrze,
uwielbia zabawy z Sarą, ją sobie szczególnie upodobał.
Karina mówi, że jest uparty i głuchnie nieraz na polecenia.
To mnie uspokoiła, znaczy się, że mamy do czynienia z prawdziwym bassetem
Nie wykazuje żadnej agresji, nie wykazuje żadnych niepokojących zachowań.
Mirka - Czw 05 Mar, 2009 22:04
Bogusia zadanie wykonane
http://www.adopcjepsow.or...f686a8f96bcf064
podałam w ogłoszeniu mój nr telefonu,ale jeżeli będzie ktoś chetntny to będę kierować do Ciebie
Miła od Gucia - Czw 05 Mar, 2009 22:09
super to zrobiłaś.
Ten Picco nasz to już taki sławny jest.
besta - Czw 05 Mar, 2009 22:23
Sławny i przystojny :cool: oby znalazł dobry dom.
gocha - Czw 05 Mar, 2009 23:41
Ja rozpuściłam wieści po Łodzi, bo nie ukrywam , byłabym zadowolona gdyby był blisko (w końcu chrzestna powinna odwiedzać chrześniaka), ale najważniejsze żeby znalazł pełen miłości stały dom.
Lucy - Nie 08 Mar, 2009 13:49
To sie bardzo dobrze sklada, poniewaz Ci panstwo ktorzy byli zainteresowani adopcja suczki z Zawiercia sa gotowi adoptowac Piccolo.Czytali watek psiaka na naszej stronie i na dogo i bardzo przejeli sie jego losem.Moga zapewnic mu godne warunki zycia poniewaz w maju przenosza sie do swojego domku z ogrodem.Maja 2 dzieci -12 letnia corke oraz drugie dziecko roczne.Pani bedzie na urlopie wychowawczym jeszcze przez rok.Sa gotowi zajac sie psem z pelna swiadomoscia tego co przezyl, nie wiem tylko czy Piccolo jest psem odpowiednim dla nich ze wzgledu na to małe dziecko :sad:
Miła od Gucia - Nie 08 Mar, 2009 13:55
Zobaczcie, jakie banerki na Dogo zaprojektowano dla Piccola, jeszcze wtedy był przed chrzcinami jako Pompej.
Mirka - Nie 08 Mar, 2009 15:36
hej ludziki dostałam dzisiaj bardzo optymistycznego maila związanego z Piccolem,
może szykuje sie dla niego super domek u basseciarzy :lol: :lol:
trzymajcie kciuki
Lucy - Nie 08 Mar, 2009 15:49
No to juz sa 2 propozycje.Worek sie rozwiazuje :grin:
Mirka - Nie 08 Mar, 2009 15:51
no jak będzie wiecej chetnych to bedzie w czym albo kim wybierać
Donvitow - Nie 08 Mar, 2009 16:57
:wink: mam najmniej postów.
Na zadnym forum tematycznym psiaki nie znajdują tak szybko domków/ wide suczka z garażu/.
Jestem pełen uznania i dlatego z przyjemnością zaglądam do Was.
Miła od Gucia - Nie 08 Mar, 2009 17:28
Jeśli wypali ten domek, z którym nawiązała kontakt Mirka, to Piccolo będzie miał tak dobrze jak Bono.
A tym bardziej, że Ci Państwo to basseciarze.
Trzymam kciuki, za potwierdzenie decyzji.
Byłoby naprawdę wspaniale.
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 07:08
Mirka, byloby super, gdyby sie udalo trafic do ludzi, ktorzy znaja sie na bassetach. Tymbardziej , ze on po przejsciach jest. Trzymam kciuki :!:
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 09:31
oj Asia trzymaj kciuki
czekamy na kontakt
dzisiaj ma byc ostateczna odpowiedz :~
Dorti - Pon 09 Mar, 2009 09:34
Mirka, my oczywiście tez trzymamy. I psie i ludzkie.
Miła od Gucia - Pon 09 Mar, 2009 09:39
Mirka byłaś "dobrym przekaźnikiem" :wink:
Jest domek.
Piccolo zamieszka razem z Jordanem bassetem z z Kojca JA-RY-CHA w domku pod Wrocławiem.
Pani Basia od Jordana zadzwoniła dziś z tą dobrą wiadomością.
Za zgodą Pani Basi wklejam link na naszej klasie Jordana
http://nasza-klasa.pl/profile/15424626
I teraz tak: sprawami formalnymi zajmie się Małgosia z Emira.
Natomiast transportem i dalszą pomocą my.
Picco ma do dziś opłacony hotel. Zabrany stamtad zostanie w tygodniu. Myślę, że zgodzicie się, żeby jeszcze za dobę czy dwie zapłacić za Picca, żeby go już nie przemieszczać.
Sprawa transportu:
Potrzebny na trasie SZAMOTUŁY - RAWICZ.
Kto mógłby odebrać Picca z hoteliku w Szamotułach i podwieźć go do Rawicza. Tam już będę nowi opiekunowie na niego czekali. Ono z Wrocławia wyjadą naprzeciw .
To tyle na szybko.
Lucy - Pon 09 Mar, 2009 09:55
Wspaniala wiadomosc, ten piesek zasluguje na jaknajlepsz dom :grin:
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 10:02
Lucy,Dorota,Miłka tak sie cieszę
jednak Nk to :lol: potęga kontaktów
Alina z Bogdanem - Pon 09 Mar, 2009 10:35
Znowu dobra wiadomość! I to w poniedziałek, co może oznaczać, że tydzień zaczyna się dobrze.
Dobrze,że ludzie mają doświadczenie z bassetami, bo wiadomo,że początkowo chłopaki mogą się boczyć na siebie. Ale w przypadku każdego nowego psa jest takie ryzyko.
Trzymamy kciuki za chłopaków.
Miła od Gucia - Pon 09 Mar, 2009 10:44
sprawdziłam kilometry z Szamotuł do Rawicza jest około 140 km.
Kochani pomóżcie, czekam na wieści.
Piccolo ma na koncie pieniążki, więc za paliwo się rozliczymy.
Jak Małgosia z Emira załatwi sprawy formalne, to już będzie wiadomo, kiedy możemy Piccolka transportować, choćby jutro :wink:
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 11:17
No to pomogly kciuki, a bylo ich u mnie w domku troche do trzymania :lol: To teraz trzymamy dalej za transport :grin:
Lutex - Pon 09 Mar, 2009 11:52
hip hip hura, taka dobra wiadomosc rozpoczyna tydzien. u jordana bedzie na pewno dobrze piccolo :lol:
niestety transportowo to znowu nie moje strony :~
Miła od Gucia - Pon 09 Mar, 2009 12:15
Jestem po rozmowie z Małgosią z Emira.
Sprawa wygląda w ten sposób, że najlepiej będzie jak Państwo od Jordana przyjadą do Szamotuł właśnie z Jordanem. Aby psy mogły się poznać. Są to dwa samce, chodzi o dobro psiaków i o to, aby nie było potem niespodzianek.
Także na chwilę obecną sprawę transportu wycofuję.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 12:19
z całą pewnościa będa zgrzyty miedzy psami,ale z moich doswiadczeń
że psy szybciutko ustalaja reguły gry miedzy sobą,tym bardziej ze Piccolo to młody pies i tez będzie poddany kastracji :~
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 12:25
Bogusiu to znaczy że Gosia to uzgodniła z Basia od Jordana?
że tam pojada,czy jak bo ja uważam że poprzedni pomysł był
lepszy :~
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 17:19
Przykro mi, ale Pani Basia zrezygnowała z adopcji, ponieważ nie ma czasu przyjechać ze swoim Jordanem do Piccolo celem ustalenia czy się panowie zgodzą czy nie.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 17:24
szkoda ze tak wyszło,ale widocznie tak miało być :sad:
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 17:51
A ja myślę, że dobrze się stało jak się stało Brak czasu nie powinien stanowić problemu.
Basia - Pon 09 Mar, 2009 18:40
Jestem bardzo niemile zaskoczona słowami pani Gosi. Użyła słów wyrwanych z kontekstu. Jest mi bardzo przykro po przeczytaniu czegos takiego. Uważam, że dobro pieska jest ważniejsze niż jakieś pani procedury. Ja byłam zdecydowana wziąść Picolo do siebie bo wiem, że miałby na prawdę u nas dobrze. Ja chciałam jak najlepiej, ale pani to Gosia moim zdaniem to utrudniła. Czy pani wszyskich tak traktuje i jest tak negatywnie nastwiona? Uważam, że tutaj liczy się przede wszystkim dobro pieska.
Basia - Pon 09 Mar, 2009 18:42
Jestem bardzo niemile zaskoczona słowami pani Gosi. Użyła słów wyrwanych z kontekstu. Jest mi bardzo przykro po przeczytaniu czegos takiego. Uważam, że dobro pieska jest ważniejsze niż jakieś pani procedury. Ja byłam zdecydowana wziąść Picolo do siebie bo wiem, że miałby na prawdę u nas dobrze. Ja chciałam jak najlepiej, ale pani Gosia moim zdaniem to utrudniła. Czy pani wszyskich tak traktuje i jest tak negatywnie nastwiona? Uważam, że tutaj liczy się przede wszystkim dobro pieska.
Basia - Pon 09 Mar, 2009 18:48
Chciałam jeszcze zaznaczyć, ze "nie mam czasu przyjechać" z moich ust nie padły. Rozmawiałam z panią i tłumaczyłam jak sprawa wygląda.
Wiele rzeczy nie zależy ode mnie. Ja chcę POMÓC, a ktoś tak nieładnie pisze!
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 18:54
Z postu Goni wnioskuje, ze mamy mnostwo innych chetnych na tego psa. Jesli pani Basia z przyczyn waznych psa nie mogla odebrac osobiscie, a byly srodki na jego przetransportowanie do domu docelowego i doswiadczonego, co w przydaku tego psa powinno byc sprawa priorytetowa to nierozumiem, dlaczego ta adopcja do skutku nie doszla. Przykro, bo w ten sposob zniechecamy tylko ewentualnych nastepnych chetnych do pomocy ludzi.
Basia - Pon 09 Mar, 2009 19:04
Pani Gosia nie zgodziła sie na transport psa. Jej warunkiem było, że przyjedziemy z Jordanem do hotelu gdzie przebywa Picolo. Innej opcji nie uznawała.
Basia - Pon 09 Mar, 2009 19:06
Nie rozumię dlaczego ktoś stawia takie problemy. Czy my chcemy dla niego źle?
Basia - Pon 09 Mar, 2009 19:15
;(
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 19:20
wiecie co już sama nie wiem co mam napisać
i Gosia chce jak najlepiej i z drugiej strony Basia tez
się bardzo zaangażowała w pomoc dla Piccola,moge tylko
powiedzieć że jest mi bardzo przykro że tak sprawy sie potoczyły :cry:
Donvitow - Pon 09 Mar, 2009 19:31
Basia napisał/a: | Nie rozumię dlaczego ktoś stawia takie problemy. Czy my chcemy dla niego źle? |
Bo ten ktoś ma doświadczenie w adopcjach. Bo to była wstępna rozmowa . Bo jest jeszcze ankieta przedadopcyjna by nie można było powiedzieć że się czegoś nie powiedziało. Potem ponieważ telefon i papier są cierpliwe wizyta przedadopcyjna. Jeśli chce się drugiego psa do domu to zapoznanie w terenie./ Trudno by pies do adopcji zwiedzał polskę / Trzeba do niego przyjechać by to nie pies po przejściach cierpiał niewygody podróży których chcesz oszczędzić swemu. Na każdym forum psim jest w dziale adopcje instrukcja jak wprowadzać drugiego psa do domu. Nie Gonia te zasady wymyśliła. I nie słyszałem że wystarczy go dostarczyć.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 19:41
co prawda to prawda Gosia to w tej kwestii to fachura
i nikt tego nie może negować.........
ochłońmy trochę.......czas przyniesie rozwiazanie :~
Dorti - Pon 09 Mar, 2009 20:02
Nie było mnie pół dnia w domu. Wracam, siadam do kompa, uśmiech na twarzy, otwieram forum i już się nie uśmiecham.
Co tu się wyczynia?
Ja nie mam nic do Emira ale nie podoba mi się, że zaczynają być wprowadzane jakieś dziwne rządy na forum.
Jak narazie kazda adopcja szła nam sprawnie. Był znaleziony dom, póżniej sprawdzony, następnie podpisana umowa i bidulek dostarczony.
Po co szukać nowych domów, jak przyszłym właścicielom biednego psiaka kładzie się kłody pod nogi.
Każdy ma jakieś doświadczenia z ludżmi, lepsze lub gorsze ale nie mierzy się ludzi jedną miarą.
I teraz ja apeluję do p Goni aby dograć temat adopcji przez Panią Basię. A psy same się dogadają na własnym terenie. Piccolo przyjedzie do nowego domku. Basia go wyniunia. Pójdzie do Jordana, on ją obwącha. Następnie na neutralny grunt oba psiaki, wspólny spacer i powrót do wspólnego domu. Tak ja widzę początek.
Pies potrzebuje domu, Basia chce mu go dać. Osoba doświadczona bo ma basseta.
Normalnie nie chce się wchodzić na to forum jak się widzi jakie rzeczy tu sie wyprawia. :~
Fanfan z rodziną - Pon 09 Mar, 2009 20:02
Jeśli mogę...mam pytanie. A co by było, kiedy mimo pozytywnego zachowania się obu psów w hotelu ( teren Piccola ) psy wrócą do domu ( teren Jordana ) i tam zaczęła by się wojna?
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 20:04
Do postu Donwita - Ok, no nie przekonuje mnie to jeszcze do konca,ale nie o to chodzi. Donwito, piszesz, ze konieczne jest zapoznanie terenu i wizyta przedadopcyjna. Czy tu pani Basia odpadla, czy jeszcze w przedbiegach. Jaka jest oficjalna procedura adopcyjna punkt po punkcie, moze skopiuj to gdzies i wklej, bo my tu takiej nie mamy i trudno sie powolywac na cos, czego nikt nie widzial. Fakt, ze my tu troche zawsze na wariata, ale nikt zle nie chce, po prostu tak sie to dotychczas odbywalo. Moze bedzie wtedy latwiej zrozumiec Gonie, jak i pomoc psu.
Do Dorti - mysle podobnie, to pies po przejsciach i powinien mu sie trafic opiekun z doswiadczeniem wlasnie z ta rasa. Jest szansa, zglosili sie ludzie, ktorzy go chca, maja dla niego kumpla i jest szansa na pozytywny koniec. Ludzie, to chyba jak wygrana w totka.
Wojna mysle moze byc i w hotelu i w domu. Jednak u ludzi z doswiadczeniem jest szansa na sukces. Chyba, ze juz zalozono, ze on trafi do kogos jako jedynak, ale jak na razie nigdzie takiego warunku do adopcji nie widzialam w poscie.
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 20:13
To mnie jest przykro czytać posty Basi. Wydaje mi się, że wytłumaczyłam Jej wyraźnie przyczyny naszego postępowania.
Napiszę krótko. Jako prawny opiekun Piccolo (psa po przejściach), Fundacja Emir nie odstąpi od żadnych przyjętych przez siebie i wypracowanych przez lata procedur. Wierzymy, że pomagają one w wyborze przyszłych opiekunów, resztę załatwia wieloletnie doświadczenie i intuicja. Możecie się złościć, płakać i wyzywać, ja i tak nie ustąpię. Dla mnie i moich współpracowników dobro zwierzęcia, które mamy pod swoją opieką jest priorytetem.
Fanfan z rodziną - Pon 09 Mar, 2009 20:15
Asia i Marek napisał/a: | Do Dorti - mysle podobnie, to pies po przejsciach i powinien mu sie trafic opiekun z doswiadczeniem wlasnie z ta rasa. Jest szansa, zglosili sie ludzie, ktorzy go chca, maja dla niego kumpla i jest szansa na pozytywny koniec. Ludzie, to chyba jak wygrana w totka.
Wojna mysle moze byc i w hotelu i w domu. Jednak u ludzi z doswiadczeniem jest szansa na sukces. Chyba, ze juz zalozono, ze on trafi do kogos jako jedynak, ale jak na razie nigdzie takiego warunku do adopcji nie widzialam w poscie. |
chyba pierwszy raz się z Tobą zgadzam...i piszę to zupełnie szczerze i z uśmiechem na twarzy :lol:
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 20:16
Ciesze sie :grin: Prosze czesciej :wink:
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 20:23
GOnia - podaj prosze Wasze procedury, bo ja ich nie znam, a bardzo bym chciala poznac. I moze potencjalni zainteresowani psem tez. Zanim znowu znajdzie sie ktos chetny i zostanie w nieswiadomosci odrzucony wypadaloby te sprawe wyjasnic.
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 20:28
Proszę bardzo:
1. rozmowa telefoniczna z doświadczonym inspektorem
2. ankieta przedadopcyjna (udzielenie odpowiedzi na szereg pytań)
3. Ponowna rozmowa telefoniczna, zweryfikowanie potencjalnie niejasnych odpowiedzi
4. Wizyta przedadopcyjna w domu potencjalnego adoptującego
5. podpisanie umowy adopcyjnej
6. stały kontakt telefoniczno-mailowy z domem stałym
i inne rzeczy, które "wychodzą w praniu".
Dorti - Pon 09 Mar, 2009 20:35
To niech ktoś pojedzie do Basi i sprawdzi dom i warunki. Bardzo proszę.
Potem niech wróci, weżmie psa i jej zawiezie. My możemy transport załatwić ale nikt tego nie chce.
Na pierwszym planie pies a papiery na drugim. Wystarczy, ze w kraju bałagan.
Do licha niech się ktoś jeszcze wypowie, ze chodzi o Piccolo a nie o PAPIERY.
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 20:38
Dziekuje, od tego trzeba bylo zaczac.
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 21:11
Dorti napisał/a: | To niech ktoś pojedzie do Basi i sprawdzi dom i warunki. Bardzo proszę.
Potem niech wróci, weżmie psa i jej zawiezie. My możemy transport załatwić ale nikt tego nie chce.
Na pierwszym planie pies a papiery na drugim. Wystarczy, ze w kraju bałagan.
Do licha niech się ktoś jeszcze wypowie, ze chodzi o Piccolo a nie o PAPIERY. | Proszę Cię Dorti, przeanalizuj sprawę i zastanów się co piszesz...
Nam właśnie chodzi o dobro Piccolo.
Donvitow - Pon 09 Mar, 2009 21:16
Tu nie chodzi o papiery. Tu chodzi o dobro psa. O zminimalizowanie prawdopodobieństwa nieudanej adopcji dzięki zachowaniu pewnych zasad.
Transport jest najmniejszym problemem. I Tomo/ z Bigielków/ ktory pierwszy był w schronie i prowadził negocjacje i Kasia i Gosia ktore odbierały psiaka i przewoziły do hotelu i ja jestesmy zmotoryzowani i mobilni. I nigdy odległość nie stanowiła dla nas problemu jeśli chodziło o dobro psa
Czy jeśli Gosia dyplomatycznie napisała że problemem jest to że po psiaka ktoś nie może przyjechać i poswięcić tyle czasu i kilometrów by go przygarnąć a czeka by zawitał z do domu cudzą inicjatywą nie budzi waszych pewnych wątpliwości. Czy mając zapełnione i soboty i niedzielę znajdzie czas na rozwiązywanie problemow ktore mogą się pojawić. Czy miał kiedyś dwa psy, dwa samce . Czy potrafi odpowiedzieć na pytanie- co zrobisz jak będą problemy z agresją - inaczej niż Pani jest uprzedzona.
Jasne ze jesli ktoś natychmiast nie dostanie psa któremu chciał zapewnić dom czuje się urażony i zawiedziony. I to jest najnieprzyjemnejsza część naszej działalności powiedzieć przepraszam nie.
Widzę że i forumowicze poczuli sie urażeni. Niepotrzebnie. Pierwszego swojego trudnego psa do adopcji szykowałem cztery miesiące a po adopcji denerwowałem się kolejne dwa a tu po dwu tygodniach larum że pies może mieć dom a my utrudniamy.
Naprawdę nie chodzi o papiery , biurokrację. Tylko o psiaka.
A o adopcjach czy procedurach, wzlotach i upadkach, udanych i nieudanych adopcjach mozemy pogawędzić jak zalozycie na forum osobny temat bo nie tu miejsce na takie dywagacje.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich niezaleznie jak odbierają i komentują moje posty. Zawsze staram się tylko pomagać psom. Ludzie są na drugim nie na czwartym miejscu po psach kotach i koniach.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 21:22
a ja może monotematycznie
ale jeszcze raz prosze
ochłońmy jurto tez jest dzień :neutral:
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 21:24
Masz racje Mirka.
Lutex - Pon 09 Mar, 2009 21:37
hm, wydaje mi sie, ze Gonia P i Donvitow musza tez troche zrozumiec goraca atmosfere forumowiczow. tu tez liczy sie dobro psiaka, jest wazne sprawdzenie przyszlych wlascicieli, domkow, umowy, ale jesli chodzi o transport to czesto jest to transport "laczony", ludzie pomagaja sobie bo wiedza jak trudno jest komus jechac w tygodniu 300 czy 400 km w jedna strone.
rozumiem, ze pani Basia ma za soba pierwsza rozmowe telefoniczna i jezeli dalej bedzie sie starala o Piccolo, to ma szanse czy jest juz skreslona?
Dorti - Pon 09 Mar, 2009 21:39
Już nic nie piszę bo mnie tu coś trafi.
Nie podoba mi się, że pojawiły się jakieś osoby, które mieszają.
W takim razie nich Emir szuka sobie kogoś wyjątkowo odpowiedniego dla psa, który spełni ich zachciewajki.
A my nadal będziemy pomoagać psom tak jak robiliśmy to do tej pory. I nie wydaje mi sie, że nasza forumowa pomoc jest nieprofesjonalna i nie jest dyktowana tylko i wyłącznie dobrem psa.
Z mojej strony koniec dyskusji na ten temat a zdanie na temat pewnych instytucji mam już wyrobione.
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 21:53
Lutex napisał/a: |
rozumiem, ze pani Basia ma za soba pierwsza rozmowe telefoniczna i jezeli dalej bedzie sie starala o Piccolo, to ma szanse czy jest juz skreslona? | Pani Basia wie, że warunkiem adopcji jest również osobista wizyta u Piccolo z Jordanem. Więc nie, nikt Jej nie skreślił, a jedynie NAkreślił w czym rzecz.
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 21:54
Dorti napisał/a: | Już nic nie piszę bo mnie tu coś trafi.
Nie podoba mi się, że pojawiły się jakieś osoby, które mieszają.
W takim razie nich Emir szuka sobie kogoś wyjątkowo odpowiedniego dla psa, który spełni ich zachciewajki.
A my nadal będziemy pomoagać psom tak jak robiliśmy to do tej pory. I nie wydaje mi sie, że nasza forumowa pomoc jest nieprofesjonalna i nie jest dyktowana tylko i wyłącznie dobrem psa.
Z mojej strony koniec dyskusji na ten temat a zdanie na temat pewnych instytucji mam już wyrobione. | Przykro mi to czytać.
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 21:56
" Czy jeśli Gosia dyplomatycznie napisała że problemem jest to że po psiaka ktoś nie może przyjechać i poswięcić tyle czasu i kilometrów by go przygarnąć a czeka by zawitał z do domu cudzą inicjatywą nie budzi waszych pewnych wątpliwości. Czy mając zapełnione i soboty i niedzielę znajdzie czas na rozwiązywanie problemow ktore mogą się pojawić. Czy miał kiedyś dwa psy, dwa samce . Czy potrafi odpowiedzieć na pytanie- co zrobisz jak będą problemy z agresją - inaczej niż Pani jest uprzedzona. "
Ta sama cudza inicjatywa oplacono hotel.I wplacajacy nie mieli watpliwosci. No dyplomatyczna to ta wypowiedz na pewno nie byla Donvito.
Lucy - Pon 09 Mar, 2009 22:00
Nie jest prawda ze wszystkie adopcje konczyly sie sukcesem.
Byly na tej stronie przeprowadzane re-adopcje,pies byl w domach adopcyjnych roznie dlugo-zawsze bylo przy tym duzo szumu i krytyki pod adresem osob ktore psa oddawaly.
A moze to adopcje byly przeprowadzone zbyt pochopnie?
W jednym przypadku pies zostal oddany nastepnego dnia(nie atakuje nikogo ani nie oceniam,stwierdzam fakt)
Skoro sytuacja jest taka napieta to moze na spokojnie wszyscy powinnismy sie nad tym zastanowic i wyciagnac odpowiednie wnioski niepodyktowane emocjami.
Zachowanie standardow zawsze pomaga w ocenie sytuacji,moze trzeba je stosowac rowniez na tym forum.
Miła od Gucia - Pon 09 Mar, 2009 22:03
Mnie też jest bardzo przykro, oglądając zdjęcia Jordana już sobie wyobrażałam jak chłopaki razem buszują. I to właśnie fajnie, że po schronisku, po pobycie w hotelu byłby w towarzystwie psa. Pewnie, nie wiem, jak zareagują na siebie ? Ale, kto to wie ??? Nikt.
Alinka przygarnęła Bazyla z tego samego schronu, mając swoje dwa bassety - chłopca i dziewczynkę. Nie było jej łatwo na początku. Ale "chłopaki" jakoś się dogadują.
Załóżmy, że Basia przyjeżdża z Jordanem, psy się poznają i jest dobrze.
A przed nimi podróż. Wspólna podróż. Tyle, godzin, męcząca. Dla dwóch psów, poznających się dopiero co. Nie jestem fachowcem w tych sprawach, więc nie mnie oceniać.
Jednak i ja mam mętlik w głowie i nie do końca wszystko rozumiem.
Nie ma reguły też, że gdyby suczka to by było dobrze. Przygarnęłam suczkę, bassetkę. Była u mnie trzy dni i mało mego Gucia nie zżarła, wredna była i tyle. Właścicielka się odnalazła i tak była pełna podziwu, że Gustaw żyje.
Jest mi smutno, przykro i "zniechęcono".
A teraz mam jeszcze pytanie do forumowiczów. Picco do dziś miał opłacony hotel. W sumie to już "waletuje", mówiąc po studencku. To są Wasze pieniążki, więc decydujcie.
Dorti - Pon 09 Mar, 2009 22:22
Bogusiu, ja będę nadal wysyłać pieniążki ale juz nie na hotel dla Piccolo. Jest dla niego domek.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 22:24
ja wyrazam zgodę na opłacenie hoteliku dla Piccolo,ale to nie tylko moje pieniążki
więc wpłacajacy wypowiadajcie się ..... :~
a ja chce nadmienić ze bez interwencji i pomocy ludzi z Emira ani Bono ani tym bardziej Piccolo nie byłby wyciagniety tak szybko ze schronisk..
a teraz za przykładem mojej kolezanki ide sobie zaparzyć melisę i do łóżka
jutro tez jest dzień :~
Lutex - Pon 09 Mar, 2009 22:27
jestem za oplaceniem, chyba ze fundacja tez chcialaby przejac koszty utrzymania Piccolo
bo tak sie zastanawiam sie po co my jestesmy potrzebni? zeby oplacic hotel, kastracje, koszt transportu? :~ przeciez kazdy z nas ma parowke - jedna albo dwie albo trzy czy cztery - i chce dla takich bidul jak Piccolo jak najlepiej, wiedzac jaki charakter maja bassety :~
Asia i Basia - Pon 09 Mar, 2009 22:35
A ja bylabym za domem tymczasowym, bo jest tanszy ( w przypadku sunii bassetopodobnej wyszlo ok 210 zl na m-c) i skuteczniejszy. Hotel to zawsze hotel, nie dom.
Fanfan z rodziną - Pon 09 Mar, 2009 22:41
A ja mam kolejne pytanie, pomimo tego, że na poprzednie nie uzyskałam odpowiedzi.
Czy forum ma jakiekolwiek prawo o współdecydowaniu o losie psa czy też pozostaje to wyłącznie w gestii fundacji EMIR?
Bo z postu p. Goni i Donvitova wynika, że niestety forumowicze nie mają praktycznie nic do powiedzenia w sprawie dalszych losów Piccola.
Jesli się mylę...proszę mnie właściwie ukierunkować.
Lutex - Pon 09 Mar, 2009 22:42
tymczas bylby lepszy
a jesli tak to gdzie? bo pewnie tez trzeba przejsc taka procedure jak przy stalym domku. i czy jest sens decydowac sie dom tymczasowy, jesli nie mamy glosu w tej sprawie? czy mamy bo ja juz nie wiem
Lutex - Pon 09 Mar, 2009 22:45
ja wlasnie mam te same watpliwosci co Magda od Fanfana. moze ktos nas uswiadomi czy mamy sobie glowy łamać czy tylko pieniadze dawac (to drugie zdanie jest tylko moje)?
Donvitow - Pon 09 Mar, 2009 22:59
Ta sama cudza inicjatywa oplacono hotel.I wplacajacy nie mieli watpliwosci. No dyplomatyczna to ta wypowiedz na pewno nie byla Donvito.[/quote]
Asia i Marek nie zrozumialaś tego co napisałem właściwie.
Szacunek za natychmiastową pomoc w oplaceniu hoteliku dla wszystkich.
Ja pisałem że jeśli ktoś oczekuje by psa dostarczono mu do domu " z kokardką" i nie ma czasu by się do niego pofatygować -natychmiast " podpada" nam jako przyszły opiekun psa. Czy znajdzie czas na socjalizację, wychowanie, czy poświęci paliwo na wyjazdy do weta itd. Podstawowy kanon adopcji. Masz czas i zorganizujesz sie tak by pokonać jakąś trudność to i w przypadku późniejszych klopotów postarasz się coś zrobić.
Nie zwróciłaś uwagi/ nie wytłuściłaś tego/ że na pytanie co zrobisz w razie konfliktów miedzy psami- odpowieź była- Pani jestnegatywnie nastawiona. A o to zawsze pytamy gdy pies trafia do domu z rezydentem. Chodzi o cień wiedzy, doświadczenie z psem rodziców ktory był na DT z powodu wakacji, możliwość odizolowania,kolegi szkoleniowca. Zamkniecie tematu potencjalnych konfliktow w domu gdzie mają mieszkać dwa samce stwierdzeniem że to nie problem ale negatywne nastawienie pytającego zdecydowanie zmniejsza szanse na właściwe podejście do problemu ktory może nastąpić i raczej wyklucza przyszłą chęć skorzystania z pomocy.
Pozdrawiam Basseciarzy.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 23:12
a ja mam jeszcze jedno pytanie
czy mozecie mi zdradzic w jakim hoteliku pomieszkuje nasz delikwent Piccolo
wiem że w Szamotułach,ale jak sie hotel nazywa, czy ma stronę www
chciałabym obejrzeć zdjęcia jak wygląda,jakie sa tam warunki w nim,co oferuja swoim gosciom(psom),bo 30 dnix20zł = 600zł ,moim zdaniem sporo jak na jednego psa i nasze skromne środki finansowe,poze poszukac innego rozwiazania juz sama nie wiem,normalnie czuje sie dzisiaj chora od tego wszystkiego :~
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 23:19
Fanfan z rodziną napisał/a: | Jeśli mogę...mam pytanie. A co by było, kiedy mimo pozytywnego zachowania się obu psów w hotelu ( teren Piccola ) psy wrócą do domu ( teren Jordana ) i tam zaczęła by się wojna? | Odpowiem na Twoje 2 pytania...
Gdyby Pani Basia zdecydowała się przyjechać z Jordanem poznać Picco, to spotkanie odbyłoby się na neutralnym gruncie, a w żadnym razie w hotelu, czyli na terenie dobrze znanym Picco. Po powrocie do domu (lub raczej w jego okolice) podobny spacer również musiałby się odbyć na terenie neutralnym... (a doszłoby do tego tylko i wyłącznie wtedy, kiedy psy nie wykazałyby wobec siebie NADMIERNEJ agresji w poprzednim miejscu).
Gdyby jednak wojna rozgorzała w domu, pomimo wcześniejszych spotkań (co też mieści się w scenariuszu) wtedy oczekiwalibyśmy od opiekuna WIEDZY. Pytając Panią Basię o rozwiązanie potencjalnego problemu, nie uzyskałam odpowiedzi...
Donvitow - Pon 09 Mar, 2009 23:21
Fanfan z rodziną napisał/a: | A ja mam kolejne pytanie, pomimo tego, że na poprzednie nie uzyskałam odpowiedzi.
Czy forum ma jakiekolwiek prawo o współdecydowaniu o losie psa czy też pozostaje to wyłącznie w gestii fundacji EMIR?
Bo z postu p. Goni i Donvitova wynika, że niestety forumowicze nie mają praktycznie nic do powiedzenia w sprawie dalszych losów Piccola.
Jesli się mylę...proszę mnie właściwie ukierunkować. |
Oczywiście że ma. I od początku miało. Takie były pierwsze ustalenia telefoniczne i tak miało to wyglądać. "Nasze" psy są na stronie EMIR i Schroniska w Gaju. Tu jesteśmy gościnnie tylko z powodu tego biedaka ale jesli pies został w ramach interwencji ze schroniska zabrany " na fundację" to w porozumieniu z nia powinien być wyadoptowany i w oparciu o konieczne w fundacji dokumenty i procedury. Nie miało to wyglądać tak - znalazłam dom to zabieram psa z hotelu i zawożę do... bo oni mają basseta a to samo przez się mowi. A inicjatywa domu polega na tym że jak psa przywieziecie to napewno super będzie.
Szkoda że tak wyszło. Ale jak co to i po następnego basseta pojedziemy. :grin:
Pozdrawiam. Cześć.
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 23:25
Fanfan z rodziną napisał/a: |
Czy forum ma jakiekolwiek prawo o współdecydowaniu o losie psa czy też pozostaje to wyłącznie w gestii fundacji EMIR?
Bo z postu p. Goni i Donvitova wynika, że niestety forumowicze nie mają praktycznie nic do powiedzenia w sprawie dalszych losów Piccola.
Jesli się mylę...proszę mnie właściwie ukierunkować. | Ostateczna decyzja należy do prawnego opiekuna psa, czyli Fundacji. Fundacja ponosi pełną odpowiedzialność za jego dobrostan teraz i w przyszłości. Jeśli adopcja okazałaby się kuchą, padłby cień na dobre imię Emir.
Mirka - Pon 09 Mar, 2009 23:33
Donvitov przepraszam Cie bardzo ale mam nieodparte wrazenie ze traktujesz nas troche jak przysłowiowe blondynki :~
chyba zadna z nas nawet nie pomyslała że znajdzie dom to pojedzie po psa tak sobie....no nie brak mi słów w tym momencie....... :cry:
Gonia P - Pon 09 Mar, 2009 23:44
Mirka napisał/a: | Donvitov przepraszam Cie bardzo ale mam nieodparte wrazenie ze traktujesz nas troche jak przysłowiowe blondynki :~
chyba zadna z nas nawet nie pomyslała że znajdzie dom to pojedzie po psa tak sobie....no nie brak mi słów w tym momencie....... :cry: | Mirko, z całym szacunkiem, chyba nie zrozumiałaś wypowiedzi Donvitowa.
Muszę się z Wami podzielić z moim spostrzeżeniem... z podziałem, jaki wytworzył się między WY - bassecie forum (stali bywalcy) a MY (Emir - goście)...
Nie tak to powinno wyglądać... Nie wiem gdzie wkradł się błąd, który niweczy obopólne starania... Niby KAŻDY ma na względzie dobro psa, a JEDNAK się dzielimy... No więc jak to jest??? Ja już paru osobom wyjaśniłam na PW co myślę. Wstrzymują mnie przed napisaniem tego, co uważam, że powinnam napisać. Z uwagi na szacunek jakim te osoby darzę oraz dotychczasową dobrą współpracę - powstrzymam się. Jednak nadal nie rozumiem co tu się dzieje... Czy pies ma znaleźć dom za wszelką cenę??? czy za "dobrą cenę"??? I już wyhamowuję wszystkich, którzy spojrzą na temat materialnie....
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 00:08
Mirko daj spokój. Cofnij sie troszkę i przeczytaj wczesniejsze posty . Na temat planowanej adopcji. Akcja blysk. Nic dodać nic ująć. Gdzie zachowanie jakichkolwiek zasad adopcji psa po przejściach.
Nikogo kto robi cokolwiek dla zwierząt nie traktuje jak przyslowiową blondynkę. Czy ratuje bassety czy szuka transportu na " koniec świata "dla świnki morskiej. Cenie i szanuję czy ma lat 14 czy 70 a pomaga zwierzętom.
Myślę że teraz Gosia i kilka pań zForum bassetów będzie miała spory zgryz by pchnąć sprawy do przodu.
Może zacznijmy od początku .
Myślę że to zaowocuje najlepszym domem i na pewno bardzo wielu z nas będzie śledzić pilnie losy psiaka.
Cześć.
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 00:28
nie chce mi się juz tego wszystkiego czytać
te nasze wywody nic do sprawy nie wnosza a wrecz przeciwnie
uważam ze te akurat działania oddaliły sprawę domku dla Piccola i co najwyżej zniechęciły kilka nieocenionych w pomaganiu
bassetom ludzi z forum
i masz rację juz daje spokój i wiecej głosu w tej
kwesti nie zabiorę
tez pozdrawiam Mirka
ps jak jechał do mnie Bono to tez po cichu sobie myslałam
"jakos to będzie"i jakos było a po dwóch mies.jest ok
Lucy - Wto 10 Mar, 2009 07:43
"Moze zacznijmy od nowa"napisal Donvitow.Uwazam ,ze to swietny pomysl,przekreslmy stare, budujmy nowe juz bez emocji.
Z tego co wiem jest kilka propozycji domku dla Piccolo.Wymagaja one oczywiscie chociaz "wstepnego" sprawdzenia-jezeli testy przejda pozytywnie, mozna bedzie wybrac najlepszy z mozliwych.
Uwazam ,ze kazdy zainteresowany sprawa forumowicz moze wypowiedziec sie w tej kwestii,po czym wybrany przez nas domek powinna zaakceptowac GoniaP jako prawny opiekun psa.
Poniewaz to musi trwac, Piccolo powinien jednak zostac w hoteliku zeby nie byl przerzucany z miejsca na miejsce.Jestem gotowa pokryc koszty miesiecznego pobytu Piccolo w hoteliku.
Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam,u mnie nareszcie swieci slonce- moze to wiosna?
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 08:07
Byłam pewna, że moje nastawienie dzisiaj będzie zdecydowanie lepsze. Pomyliłam się.
To jest forum miłośników psów rasy basset hound ( nie tylko rodowodowych). A co tu się dzieje? Emir, Emir, Emir. Zasady, przepisy
Po wczorajszej rozmowie z pewnymi osobami już wiem, co robić w następnych sytuacjach podobnych do Piccolo. :grin:
Znam mase przypadków, gdzie psa zawoziło się do nowego domu a teraz ma tam rewelacyjnie. Opieka weterynaryjna jest, pyszne jedzonko, codzienne spacery, wybieg itp.
Czy można chcieć więcej.
Znam ludzi, którym się z kieszeni nie wysypuje. Mają psy po przejściach i aby te psiaki miały jak najlepiej ruszją swoje oszczędności, które były przeznaczone np. na zakup nowej pralki, lodówki czy płaszcza na zimę.
Trochę zaufania do ludzi, bo czasy mamy ciężkie.
Ja też poproszę o namiary na ten hotel, w którym jest ten biedak. Oczywiście wszelkie możliwe.
Jest jeszcze druga strona medalu.
Nikt z nas nie jest nieomylny. Ani forumowicze, ani Emir.
Nie będę pisać imiennie ale bardzo proszę o nie wytykanie jakiś błędów przy adopcjach organizowanych przez forumowiczów, skoro samemu należy sie do tego forum.
My (jak narazie) nie wytykamy błędów Emirowi, który jest gościnnie na tym forum.
Ta cała sytuacja kojarzy mi się z takim obrazkiem : dwoje rodziców się kłóci, sądzi, wyzywa a kto na tym cierpi - dziecko. Ale nazywa się to - dla dobra dziecka.
Ponieważ ja moje psy traktuję jak dzieci to tak to włąśnie widzę.
Każdy psiak chce mieć swojego pana tak jak i dziecko chce mieć nową mamę i tatę.
Pozdrowienia dla wszystkich.
Szkoda, że to forum traci cennych ludzi.
Lucy - Wto 10 Mar, 2009 09:05
Nie wiesz czy wlasnie nie zrezygnowalam z nowego plaszcza na wiosne!
kilka postow wczesniej sama zaznaczylas ze bedziesz przesylac pieniadze, ale NIE NA HOTEL,-masz do tego prawo.
Uwazam ze moj post jest naprawde glosem rozsadku
Ja teraz koncze niekonstruktywna dyskusje.
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 09:12
[quote="Lucy"]:evil:
Nie wiesz czy wlasnie nie zrezygnowalam z nowego plaszcza na wiosne!
kilka postow wczesniej sama zaznaczylas ze bedziesz przesylac pieniadze, ale NIE NA HOTEL,-masz do tego prawo.
Uwazam ze moj post jest naprawde glosem rozsadku
Ja teraz koncze niekonstruktywna dyskusje.[/quote
:shock: wiosenny :shock:
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 10:07
Ja tez jestem za tym, zeby zamknac ten temat i zalozyc nowy watek.
Tu juz niczego konstruktywnego nie wymyslimy, tylko sie poklocimy, a nie o to chyba chodzi.
Moja propozycja jest taka, zeby dzialacze Emira przedstawili siebie na dobry poczatek, pozniej psa (ze zdjeciem), ktory znajduje sie poniekad pod ich piecza, dalej konkretnie warunki adopcji i procedury, tak, aby kazdy kto zerknie do dzialu Psy w potrzebie wiedzial o co chodzi. Unikniemy nowych nieporozumien i zaoszczedzimy lez.
Co do nas forumowiczow, to ludki - ku chwale bassetom pomozmy nowym czlonkom poczuc sie u nas dobrze, chca czerpac u nas wiedze o bassecie, a nie uciekac przed taka atmosfera. Dla mnie nasze forum bylo kopalnia wiedza, odskocznia od przewijania pieluch, mozliwoscia pogadania w znajomym jezyku i szansa na nowe przyjaznie. Chcialabym , aby tak bylo dalej, nie dajmy sie takim sytuacjom. Ja postawilam wszystko na jedna karte, na Was Kochani. I mnie tak latwo jedna nieudana akcja nie zniecheci. Z nadzieja na pokojowe rozwiazanie tego tematu zycze wszystkim, aby ten dzien minal spokojnie i konstruktywnie. Pozdrawiam wszystkim Asia i Marek
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 10:47
Dorti fajnie że z kimś porozmawiałas. Może przeanalizujesz swe posty./ Klawiaturę kompa niszczy bezpowrotnie Pepsi ale i jad kapiący obficie/. Są aroganckie, egzaltowane, dowodzą braku umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz przygotowania merytorycznego .
Dorti-Gość na forum to osoba niezalogowana. Osoba zalogowana to forumowicz/ GoniaP i Donvitow/. Mają pelne uprawnienia na forum a tym bardziej prawo głosu do czasu aż mod czy admin tego nie zmieni.
Tematu nie warto zamykać. Wystarczy poprosić moda o wyczyszczenie wątku przez przeniesienie postów ktore nie dotyczą adopcji psa do archiwum, smietnika czy gdzie indziej.
Pozdrawiam serdecznie. Wszystkiego najlepszego dla Waszych Bassecików i dla Was. Jak najmniej waszych ulubienców w opresji i wielu udanych interwencji i adopcji.
Znikam do moich kundelków.
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 10:55 Temat postu: Re: Basset ze schroniska z Wielkopolski. szuka domu Ja czytam tu tylko jedno, on potrzebuje domu. Bierzcie sie do szukania przynajmniej tymczasu, kochani. Nie marnujcie Donvito energii na te bezkonstruktywne posty . I o ile znam naszego moderatora, to nic nie bedzie wymazywal :lol:
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 10:56
Wcale się nie dziwię, że zostałeś zbanowany na innych forach.
Reszty twojego postu nie będę komentową bo nie zniżam sie do poziomu przedstawianego przez ciebie drogi gościu.
Pa.
paw - Wto 10 Mar, 2009 11:23
Pies znajduje się tutaj : http://www.stajennasfora.pl/?kontakt,2
Umowa jest na czas nie określony, płatności co 7 dni.
Pies nie stwarza problemów, ani w relacjach z ludźmi ani w relacjach zwierzętami.
Właścicielka Hotelu przesyła regularnie zdjęcie psiaka, jak się zachowuje i wygląda. Dziś wyśle zdjęcia z wspólnego wybiegu z biglami.
Czemu zdjęcia nie trafiają na forum ???
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 11:36
paw bardzo dziekuje za info
bo nie mogłam sie od wczoraj doprosić :wink:
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 11:50
paw napisał/a: | Pies znajduje się tutaj : http://www.stajennasfora.pl/?kontakt,2
Umowa jest na czas nie określony, płatności co 7 dni.
Pies nie stwarza problemów, ani w relacjach z ludźmi ani w relacjach zwierzętami.
Właścicielka Hotelu przesyła regularnie zdjęcie psiaka, jak się zachowuje i wygląda. Dziś wyśle zdjęcia z wspólnego wybiegu z biglami.
Czemu zdjęcia nie trafiają na forum ??? |
Wielkie dzięki. A czemu fotki nie trafiają na forum? Tego sami nie wiemy.
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 12:12
Czyli na obecną chwile wygląda to tak.
Emir wyciągnął psa ze schroniska.
Emir ulokował go w hotelu.
Emir uzurpuje sobie prawo do przeprowadzenia adopcji.
Co powinien Emir : umieścić psa na swojej stronie, szukać mu domu, opłacać hotel, ewentualne leki itp. Pownien bywać w tym hotelu i interesować się psiakiem. Skoro Emir zaistniał na tym forum, to powinien również się przedstawić, umieszczać zdjęcia psa ( które hotelik przesyła wraz z krótkim opisem poczynań pieska).
Tym czasem to forumowicze interesują się biedakiem, to forumowicze płacą za hotel i forumowiecze szukają mu domu. Mało tego, znależli mu dom.
I tu znowu odzywa się Emir. Jaki jest ciąg dalszy tej historii to wszyscy wiedzą.
Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 13:12
Do Fundacji EMIR
Miłośnicy bassetów pokryją dalszy pobyt Picco w hotelu, za następne 6 dób. To jest 120 zł.
Jeśli okaże się, że Piccolo do końca tygodnia nie znajdzie domu i będzie w hotelu, pieniążki wyślę w piątek na powyższą kwotę.
Po cichu liczę na to, że w tym czasie trafi do domu stałego.
Także obecny tydzień, do niedzieli, tj. do 15 marca, pobyt w hotelu proszę potraktować jako opłacony.
piotr - Wto 10 Mar, 2009 14:18
Szkoda ,że Piccolo nie trafi do nas .Będziemy dalej czekać na tego upragnionego basseta :~
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 15:18
do piotra
napisz nam cos wiecej na ten temat
z kim rozmawiałeś i dlaczego pies do Ciebie
nie moze trafić
Lucy - Wto 10 Mar, 2009 15:42
Mirka ,to ja rozmawialam z rodzina Piotra.
Napisalam o tym post tuz przed Twoja informacja o DS.
Moj post p[rzeszedl bez echa-jeszcze tak to odebralam - zostalam skarcone ze sie promuje niepotrzenie.
Od razu bylo zalozenie ze jest jedna propozycja i najlepsza. Ja nie protestowalam, poniewaz rodzina Piotra byla poinformowana ze piesek moze trafic gdzie indziej.Panstwo zgadzali sie z tym ,rowniez z tym ze beda moze musieli poczekac.
Od razu bylo wiadomo dla uwaznych forumowiczow ze Twoja propozycja nie byla jedyna
Nawet nie byla rozwazona na forum ta propozycja, chociaz z2 lub 3 mozna wybrac najlepsza -dla dobra psa.
Post jest naparwde informacyjny, w nikogo nie chce uderzyc.
Teraz nie wiadomo co bedzie z Piccolo i jakie decyzje zapadna.
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 15:52
Lucynko w tym zamieszaniu umknęła mi ta informacja
o drugim domku,ale rozumiem ze Piotr nie kontaktował sie
z prawnym opiekunem psiaka.......niech sie skontaktuje
moze sie nada...... :cry:
a dlaczego piszesz że nie wiadomo co teraz z Piccolem będzie?
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 15:55
jakie decyzję maja zapaść
kto ma je podjąć
wiecie co przestaje mi sie juz to wszystko podobać :!:
Lutex - Wto 10 Mar, 2009 16:06
ja tez nie rozumiem dlaczego Piotr nie moze sie starac o Piccolo? powinien skontaktowac sie chyba z Gonia P, ktora zbiera wszystkich chetnych do adopcji, przeprowadza rozmowy itd. i wybiera domek
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 16:18
Dzięki za pokrycie kosztów pobytu psa do 15 w hotelu. Tam ma jak od początku zakładaliśmy "dojść" do siebie fizycznie i psychicznie.
Bezwarunkowo zostanie poddany kastracji/ prawdopodobnie w klinice z opcją pobytu szpitalnego do wygojenia z uwagi że nie jest psiakiem domowym tylko hotelikowym/.
Dzięki Lucy za deklarację finansową.
Piotr wyślij wstępną informację o sobie na stronkę EMIR oddz Poznań. adres imail jest podany.
Mirko spokojnie. Psu włos z głowy nie spadnie. Wszelkich informacji udzieli Gonia P w swym poście który napisze jak się trochę "pozbiera".
Fotek z hotelu nie otrzymałem ani ja ani Gosia.
Już raz się pożegnałem z państwem. Ale teraz obiecuję definitywnie.
BASSECIKI trzymajcie się.
Fanfan z rodziną - Wto 10 Mar, 2009 16:29
Fotki z hoteliku są regularnie wysyłane co 3 dni. Dzisiaj wyszła kolejna porcja zdjęć ze spaceru z beaglami...czy jak to się tam pisze. Każda partia zdjęć jest krótko opisywana.
Kontakt z hotelikiem ma niejaka Bogumiła, przy czym to nie jest nasza forumowa Bogusia.
Według informacji uzyskanych od właścicielki hotelu psiak doszedł już do siebie.
Nadmienię, że Pani twierdzi, że to są jej obserwacje, ponieważ pies nie byłł diagnozowany przez behawiorystę.
Zgodnie z obserwacjami Piccolo ma bardzo poprawne relacje zarówno ze zwierzkami, jak i ludzkim stadem. Jest dosyć karnym bassetem.
Od momentu podpisania umowy i dostarczenia psiaka nikt z EMIRA nie był w hotelu osobiście. Kontakt jest stały, ale utrzymywany wyłącznie w formie telefonicznej i netowej.
Pojawia się tu więc pytanie - czy wolontariusze fundacji są na tyle zorientowani w sytuacji życiowej Piccolo, że rezygnują z rad i doświadczeń ludzi bezpośrednio związanych z rasą.
Uważam również, że wizyta przedadopcyjna jak i sprawdzenie domu powinno być przeprowadzone przez basseciarza/y, ponieważ ( i tu myślę, że większość z Was mi przyzna rację ) jest to rasa specyficzna, z czego doskonale zdajemy sobie sprawę.
To tyle w kwestii faktów. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji. Mam nadzieję, że finalnie zakończony happy endem.
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 16:32
Donvitow napisał/a: | Dzięki za pokrycie kosztów pobytu psa do 15 w hotelu. Tam ma jak od początku zakładaliśmy "dojść" do siebie fizycznie i psychicznie.
Bezwarunkowo zostanie poddany kastracji/ prawdopodobnie w klinice z opcją pobytu szpitalnego do wygojenia z uwagi że nie jest psiakiem domowym tylko hotelikowym/.
Dzięki Lucy za deklarację finansową.
Piotr wyślij wstępną informację o sobie na stronkę EMIR oddz Poznań. adres imail jest podany.
Mirko spokojnie. Psu włos z głowy nie spadnie. Wszelkich informacji udzieli Gonia P w swym poście który napisze jak się trochę "pozbiera".
Fotek z hotelu nie otrzymałem ani ja ani Gosia.
Już raz się pożegnałem z państwem. Ale teraz obiecuję definitywnie.
BASSECIKI trzymajcie się. |
Fizycznie i psychicznie to dochodzi sie w domu pełnym miłości i oddania a nie w hotelu.
A poza tym to teraz nagle jest tyle chętnych do adopcji psiaka, ze można przebierać jak w ulęgałkach. Bardzo ciekawe? Czy to taki zbieg okoliczności?
Jednak niektóre postepowania powinno się prześwietlać na wskroś. :cool:
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 16:36
czytam i czytam i oczom nie wierzę :shock:
czuję sie oszukiwana
chyba że znowu na opak zrozumiałam co niektóre wypowiedzi
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 17:09
Madzia - dzieki za wiadomosci, Ty powinnas w FBI pracowac, niezle jaja, czy oni juz w tym Hoteliku maja namiar wlasciwy na slanie zdjec, czy dalej w kosmos sla.
Fanfan z rodziną - Wto 10 Mar, 2009 17:20
Pani bardzo chętnie udziela informacji na temat psa. Adres mailowy, na który idą zdjęcia widziała Marta. Jeszcze jedna informacja powinna być istotna...Hotel dotychczas współpracował z Animalsami. To jego pierwsza współpraca z fundacją EMIR. Pani była zdziwiona, ponieważ podczas zawierania umowy strona EMIR zaznaczyła ( umowa odnawialna - na czas nieokreślony - płatność co 7 dni ), że przedstawiciel fundacji dookreślił termin, w którym przypuszczalnie Piccolo ma pozostać w hotelu. Konkretnie - ok. 3 miesięcy.
Pani była zdziwiona, poniewaz miała już do czynienia z formą hotelu - DT i zdaje sobie sprawę, że adopcja może wypłynąć w ciągu 3 miesięcy...ale i 3 dni.
Być może EMIR ma taką, a nie inną procedurę. Ale takie zasady będę...wybaczcie materializm...stosunkowo droga rozrywką.
piotr - Wto 10 Mar, 2009 17:31
bardzo chcialabym aby Piccolo trafił do mnie nazywam sie kamila i jestem zalogowana jako piotr bo moj wujek zakladal tu konto na siebie .Piccolo nie moze do mnie trafic bo pani do ktorej dzwonila moja mama mowila ze Piccolo ma juz wlasciciela mam nadzieje ze jeszcze kiedys trafi sie nam taki pies jesli ktos ma w poblizu Warszawy bo ja jestem ze Świdnika ma rasowego pieska do oddania to piszcie .Od 6 lat marzylam o bassecie tak jak moja mama ale dopiero teraz moge miec pieska. ZaMieszkam niedlugo w domku ,dzialka ma 14 arow bardzo pragnelam miec Piccolo , mial byc poddany probom czy nie ugryzie dzieci bo ja mam mlodsza siostre , ktora ma rok , ale zamieszka u kogos innego bardzo mu wspolczulam i szkoda mi go bylo .Nie wiem jak mozna tak krzywdzic zwierzeta :!:
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 17:55
jak to Piccolo ma juz własciciela
Gosiu z Emira prosze o wyjasnienia
bo cos sie sprawa tu komplikuje :shock: :shock:
lora - Wto 10 Mar, 2009 17:56
Kamilo ja na swojego Chestera czekałam 10 lat, ale za to jakiego mam teraz psiaka Jest naszą dumą i pociechą. O 1szej w nocy pisałam SMSa do właścicielki, jego ogłoszenie wyświetlone było już ponad 300 razy, a mimo to jest ze mną - byliśmy sobie pisani.
Na pewno jest gdzieś pies, który czeka właśnie na Ciebie. Troszkę cierpliwości.
Życzę Ci powodzenia :grin:
Lucy - Wto 10 Mar, 2009 18:07
Mirka, uczciwie informowalam na forum o tym domku , na dogomani rowniez. Powiedzialam ze piesek na domek z powodu domu p.Basi,ktory w tej chwili rozumiem ze jest nieaktualny.
Domek Piotra to domek do sprawdzenia, ale z malym ,rocznym dzieckiem( to nie musi byc przeszkoda)
Poza tym rozmawiasz z 12-latka.
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 18:07
Jesli Emir okreslil sie na 3 miesiace, to czemu nie skorzystali ze znizki, 15,- zl za dzien. Hotel nawet ze znizka, to moim zdaniem wyjscie na jeden, dwa dni, ale nie na dluzej. Te pieniadze mozna naprawde spozytkowac w lepszy sposob.
Co do reszty to mi rece opadly. Ja sie osobiscie pogubilam.
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 18:20
rozumiem Lucynko.. :~
to juz chyba nerwy :cool:
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 18:22
a co Basi która chciała adoptowac Piccola to ja sadze że dom nadal by był aktualny,ale trzeba by tu troche pomóc,wyobrażcie sobie ze prosiła mnie dzisiaj o namiary na konto,bo chciałaby wpłacic na Piccola jakieś pieniążki,bardzo jej zapadł w serce zupełnie nie rozumie dlaczego tak sie dzieje:?:
Lucy - Wto 10 Mar, 2009 19:03
Ten domek tez zapewnial mnie o checi wsparcia finansowego.
trzeba spokojnie rozwazyc wszystko i wybrac najlepszy wariant.
Poza tym czesc osob porozsylala inne wiesci, poczekajmy.
Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 19:36
z tymi zdjęciami z hoteliku zdałyście mi ćwieka.
Te trzy zdjęcia, które wkeiłam gdzieś wyżej, to są zdjęcia, które ja dostałam i Wam przekazałam, z krótkim opisem, który dostałam.
Jestem zszokowana, bo ja mam na imię Bogumiła, co jest grane ?
Mam w swoim komputerze całą korespondencję z Panią z hotelu, wszystkie informacje Wam przekazywałam a było ich dwie.
Nic nie rozumiem. Ja przez cały czas pobytu Picca w hotelu dostałam tylko te trzy zdjęcia i potwierdzenie, że pieniądze na hotel wpłynęły.
strasznie dużo tu niewiadomych i dziwnych spraw
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 21:36
Miła od Gucia napisał/a: | z tymi zdjęciami z hoteliku zdałyście mi ćwieka.
Te trzy zdjęcia, które wkeiłam gdzieś wyżej, to są zdjęcia, które ja dostałam i Wam przekazałam, z krótkim opisem, który dostałam.
Jestem zszokowana, bo ja mam na imię Bogumiła, co jest grane ?
Mam w swoim komputerze całą korespondencję z Panią z hotelu, wszystkie informacje Wam przekazywałam a było ich dwie.
Nic nie rozumiem. Ja przez cały czas pobytu Picca w hotelu dostałam tylko te trzy zdjęcia i potwierdzenie, że pieniądze na hotel wpłynęły.
strasznie dużo tu niewiadomych i dziwnych spraw |
Miłka, nie strasznie dużo niewiadomych tylko za dużo niewiadomych.
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 21:38
a Basia cały czas ma nadzieję................ :cry:
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 21:47
Tutaj nie ma czasu na spokojne rozważania.
Wspaniałomyślna fundacja Emir nie kwapi się do opłacenia hotelu. Brak słów.
A my niby mamy teraz siedzieć, myśleć, analizować. Koszty będa coraz większe a bidul co w hotelu to w hotelu.
Jest świetny dom u Pani Basi. Tam wszystko czeka na Piccola.
Myślę, że tu chodzi o zupełnie coś innego. I obym się myliła.
Z góry założono, że pies będzie w hotelu 3 m-ce. Naprawdę, BRAWO dla Emira.
Szkoda gadać. :cry:
To napisałam ja, czyli ta "nierozsądna" :wink:
Lutex - Wto 10 Mar, 2009 22:04
zobaczmy, co wyjasni Gonia P., bo chyba sie tu zjawi..
ale po co mialoby sie trzymac psa 3 m-ce w hotelu?
Lutex - Wto 10 Mar, 2009 22:04
zobaczmy, co wyjasni Gonia P., bo chyba sie tu zjawi..
ale po co mialoby sie trzymac psa 3 m-ce w hotelu?
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 22:06
Nie mogę nic więcej napisać. Ale uwierzcie mi, że są różne powody. :cool:
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 22:17
Dorti Ty musisz się leczyć. Zdecydowanie.
Dorti - Wto 10 Mar, 2009 22:22
Donvitow napisał/a: | Dorti Ty musisz się leczyć. Zdecydowanie. |
Poziom, który przedstawiasz jest rozbrajający.
I należysz do ludzi niesłownych.
Miałeś sie już tu więcej nie pokazywać. I co wyszło z tego.
Fajne nasze forum, prawda?
Nie tylko Tobie się tak bardzo podoba.
A tak na poważnie to mnie nie obrażaj bo to się może skończyć nieco inaczej. Jak jesteś dorosły to się domyśl jak.
Żarty się skończyły.
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 22:51
Nie doczekam się chyba postu Goni kończącego naszą bytność na tym Forum. Zresztą fajnego i sympatycznego bo mimo histeri rozpętanej przez jedną forumowiczkę doceniam to co robicie i zrobiliścia dla naszego psiaka. Przeczytałem i inne wątki. i rozliczeniowy, i psa z garażu. Fajnie. Tak dalej. Szkoda że macie osoby których nie potraficie poskromić dla ktorych własna promocja i zaliczenie adopcji za wszelką cenę jest priorytetem.
Psiak o którego jest taka "zadyma" został nam zgłoszony przez osobę z Bassetów jako pilny w czwartek. W piątek w schronisku był zprzyjaźniony z nami członek Beagel Forum. Po negocjacjach ze schroniskiem , policją wyadoptowano psa fundacji EMIR w sobotę. Nie było mowy o wydaniu psa osobie prywatnej. Gonia P jako szef oddziału EMIR Poznań musiała osobiście jechać do schronu by przejąć psa. Z legitymacją i pieczątką. I od tej chwili odpowiada za niego. Zajmujemy się generalnie kundlami na które nikt nie ma czasu. Zabraliście nam wiele czasu i srodków które poświęciliśmy na Basseta. Zapłaciliście za hotel ale kto jechał po niego 2X. kto go przewoził. My tego nie liczymy. Tonasza działalność. Nie tylko EMIR. Tomek był pierwszy w schronie- on jest od Beagli. A zresztą szkoda czasu. Jak ktoś chce pomagać zap[raszmy na stronę EMIR.
Dorti ty mi się nie odgrażaj. Bo to ja bym cię/ celowo małe c/ mógł wysłać tam gdzie powinnaś spędzić nieco czsu na medytacjach
Lutex - Wto 10 Mar, 2009 22:56
Donvitow napisał/a: | Zabraliście nam wiele czasu i srodków które poświęciliśmy na Basseta. |
jeju i to pisze osoba u ktorej psy sa zdaje sie na I-szym miejscu. ide stad
Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 22:56
z tego wynika, że faktycznie się z nami żegnacie
tego też nie komentuję
ale, nie zostawię tego tak, nawet jeśli Emira ma prawa czy nie ma.
http://www.forum.bassety.pl/viewtopic.php?t=721
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 23:01
Pan Donvitow powinien nie tylko na medytacje sie udac, duzo by sie nauczyl,ale i pseudo zmienic na Tajemniczy DonPedro.
Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 23:07
Fanfan z rodziną napisał/a: | . Adres mailowy, na który idą zdjęcia widziała Marta.
. |
Jeśli jest to możliwe, proszę o upublicznienie tego e-maila.
Jeśli się okaże, że jest to mój e-mail,
ja również upublicznię całą moją korespondencję z hotelem, którą zresztą Wam przekazywałam na bieżąco.
I jeśli coś jest jeszcze niejasnego dotyczącego mojej osoby to piszcie, dziś wszystko powyjaśniam.
Bo już jestem doprowadzona do ostateczności.
Nawet sama siebie nie poznaję.
A sprawy Piccola nie zostawię.
Bo nie tak wygląda adopcja. Po zorientowaniu się w innych stowarzyszeniach, dom Basi spełnia wszelkie wymogi adopcji.
A jak trzeba będzie, to i ja się zgłoszę do adopcji Piccola i zażyczę sobie aby mi go przywieziono z kokardką, bo ja wymogi adopcji spełniam.
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 23:11
Donvitov bardzo przepraszam zajmujesz sie kundlami a kundel to nie pies
a Piccolo to też kundel w typie basseta,a walczymy o niego jak o psa rasowego z papierami,przykro mi tylko ze straciliscie na nas czas i srodki :cry:
tylko zobacz ile tych kundli w typie basseta mieszka w domach naszych forumowiczów :shock:
i ile przez to pieniędzy i czasu zaoszczędziłeś
Fanfan z rodziną - Wto 10 Mar, 2009 23:18
Witam serdecznie, dzięki uprzejmości Magdy podzielę się z Wami moją wiedzą - MARTA :
To fakty znane ogółowi:
1 - pies jest pod opieką Emira na papierze przez zaniedbanie forumowiczów
2 - Emir nie pokrywa żadnych kosztów związanych z adopcją psa
3 - Emir wstrzymuje adopcję psa, powołując się na rzekome jego dobro
4 - Emir pomimo iż to forum utrzymuje psa, hotelik itd. zwrócił się do innego "konkurencyjnego" forum po to aby wydębić jeszcze troszkę kasy
5 - forumowicze są mamieni
A teraz to co znane nielicznym :
1 - pies jest gotowy do adopcji, ma poprawne relacje z ludźmi, jest karny. Ma bardzo dobre relacje z innymi zwierzętami, w tym z samcami
2 - Emir nie kontaktuje się osobiście z Hotelikiem
3 - Emir zataja fakty
4 - Emir wybrał jeden z najdroższych Hotelików, pomimo, iż wcześniej z nim nie współpracował. Ów Hotelik współpracował do tej pory z Animalsem, jest to pierwszy kontakt z Emirem, Hotelik nie ma doświadczenia z bassetami
5 - Emir podpisał umowę na czas nieokreślony, zaznaczając jednak że adopcja potrwa około 3 miesięcy jak nie dłużej, robiąc tym samym złudną nadzieję właścicielce na większy zarobek
6 - Emir panoszy się na forum, próbując ustawiać innych forumowiczów i wywyższać się
a teraz pytania
1- jaki jest tego cel, bo na pewno nie dobro psa?
2 - czemu pies nie jest oficjalnie zamieszczony na stronie Emira?
3 - czemu utrudnia się adopcję?
4 - czemu "sponsorzy" psa nie mają nic do powiedzenia, skoro dzięki ich hojności pies może przebywać w tak drogim hoteliku?
5- czemu nie są przekazywane zdjęcia psa i pełne informacje?
6 - czemu Emir utrzymuje że pies nie jest gotowy do adopcji?
Nadmieniam: pomimo iż wycofałyśmy się z Magdą z czynnego życia forum nadal zajmujemy się adopcjami i pomocą psom w potrzebie. Mamy działalność Bass Cor Cordium i takie działania nie zabezpieczające psa jak i sponsorów - w tym wypadku forum - są nie do pomyślenia. Jest to głupota zarówno ze strony forumowiczów (wykazali się łatwowiernością, na którą nie ma tutaj miejsca) jak i głupotą członków Emiru, jaki Emir jest każdy wie, ale takie osoby jak goszczące na owym forum jeszcze bardziej psują opinię stowarzyszenia - Emiru. Nie omieszkam powiadomić o tym fakcie centrali Emira na piśmie oczekując interwencji w przeciągu ustawowych 14 dni.
Pozdrawiam MARTA RAJ
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 23:22
Jesli tak to wyglada to prosze o informacje o rozwoju sytuacji, tekst ten zostanie przetlumaczony i przeslany do wszystkich powaznych Stowarzyszen Ochrony Zwierzat w Niemczech w celu informacji o metodach pracy wyzej wymienionej "akcji" Emira.
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 23:23
Lutex napisał/a: | Donvitow napisał/a: | Zabraliście nam wiele czasu i srodków które poświęciliśmy na Basseta. |
jeju i to pisze osoba u ktorej psy sa zdaje sie na I-szym miejscu. ide stad |
Zrozum że my mamy w schronisku 60 psów . Nie basety. Zwykłe kundle po przejściach. Kilka wolontariuszek / dziewczynki po 14-15 lat je oswajają/ Są jedyne w swojej pracy. Jak poczytasz zrozumiesz dlaczego. Mamy i większe psy takie od budy z łańcucha i z interwencji. To moja działka. Przyjedz. Wejdź ze mną do ich kojca. Załatw im adopcje. A my załatwiamy. Nie przy pomocy niezrównoważonych osób,. Tylko dzięki normalnym dzieciakom.
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 23:25
Dzieciakami sie nie zaslaniaj, prosilam Gonie wielokrotnie o przedstawienie sie Was i Waszej dzialalnosci, nic, link wkleiliscie, reszta niby dziewczyny mialy zalatwic, a teraz dzieciakami sie wypinac. Wiecie co, niesmaczne to juz teraz jest.
Gonia P - Wto 10 Mar, 2009 23:26
Trudno mi napisać ten post ponieważ myślałam, że znajdę na tym forum przyjaciół, a nie wrogów.
Po dogłębnej analizie wypowiedzi dziwię się, że większość dała się zmanipulować Fanfan coś tam i Dorti, mimo, że z niektórymi osobami odbyłam godziny rozmów telefonicznych.
Zarzuca się tu mnie, tym samym Emirowi, wiele rzeczy, które są po prostu KŁAMSTWEM i MANIPULACJĄ, w najczystszej postaci. Nie mogę pojąć czym to jest powodowane???!!! Nie pozwolę jednak szkalować ani dobrego imienia Fundacji, ani też mojego własnego czy moich zaufanych współpracowników!
Jeszcze raz powtarzam, dobro psa jest u nas priorytetem! Zawsze było! Zawsze będzie!
Jeśli uznaliśmy, że podesłany przez Was dom nie jest odpowiedni dla Picco, to przy tym będziemy obstawać i nie złamiemy się pod naporem bezpodstawnej krytyki!
Z hotelem zawarliśmy umowę na czas nieokreślony, bo trudno było przewidzieć termin adopcji! Nigdy nie padł termin 3 miesięcy!!!!!!! Kto i skąd to wziął??? wie chyba tylko on (a raczej ona) sama....
"Inna Bogusia" niż Bogusia forumowa??? otrzymująca maile ze zdjęciami i opisami z hotelu??? Kto by wymyślił podobną bzdurę, jak nie osoba o nikłym intelekcie????
Zaświadczam, że nie byłam obecna internetowo przez 8 dni, w tym czasie scedowałam przekazywanie info z hotelu na forum, Bogusi (forumowej Bogusi) i nikomu innemu. Dziś, po raz pierwszy dostałam zdjęcia z hotelu (bez opisu) .
O finansach wypowiedziałam się w przeznaczonym, do tego wątku i powtarzać się nie zamierzam. Nadmienię tylko, że oficjalnie na forum nie pojawiła się nasza propozycja.... Dlaczego? Nie wiemy.
Czujemy się zaszczuci, odsądzeni od czci i wiary...
Inteligentni wysnują właściwe wnioski.
Wobec powyższego, nie pozostaje nam nic innego, jak podziękować za dotychczasową współpracę.
Zainteresowanych losem Picco - Pompeja, odsyłam na stronę Fundacji Emir, Oddział Poznań. Tam będziemy zamieszczać info o jego dalszym losie.
Fanfan z rodziną - Wto 10 Mar, 2009 23:28
Donvitow napisał/a: | Lutex napisał/a: | Donvitow napisał/a: | Zabraliście nam wiele czasu i srodków które poświęciliśmy na Basseta. |
jeju i to pisze osoba u ktorej psy sa zdaje sie na I-szym miejscu. ide stad |
Zrozum że my mamy w schronisku 60 psów . Nie basety. Zwykłe kundle po przejściach. Kilka wolontariuszek / dziewczynki po 14-15 lat je oswajają/ Są jedyne w swojej pracy. Jak poczytasz zrozumiesz dlaczego. Mamy i większe psy takie od budy z łańcucha i z interwencji. To moja działka. Przyjedz. Wejdź ze mną do ich kojca. Załatw im adopcje. A my załatwiamy. Nie przy pomocy niezrównoważonych osób,. Tylko dzięki normalnym dzieciakom. |
tym razem Magda...
Czy te "dzieciaki" jak to określiłeś, zajmują się socjalizowaniem psów, które mają jakiekolwiek deficyty emocjonalne? Wybacz, ale to totalnie nieprofesjonalne, jak i niebezpieczne dla samych dzieci.
A odmawiając adopcji p. Basi zrezygnowaliście z domu, w którym właściciele znają rasę.
Gonia P - Wto 10 Mar, 2009 23:41
Fanfan z rodziną napisał/a: | Wybacz, ale to totalnie nieprofesjonalne, jak i niebezpieczne dla samych dzieci.
A odmawiając adopcji p. Basi zrezygnowaliście z domu, w którym właściciele znają rasę. | Znają rasę??? A na jakiej podstawie to twierdzisz???
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 23:46
No chyba Goniu zartujesz tym pytaniem, jestes chyba zapomnialas na forum bassetow. Mam nadzieje, ze wiesz dla jakiego psa szukacie domu, mam nadzieje, ze nie omieszkasz poinformowac nowych przyszlych wlascicieli (to w temacie ankieta obowiazkowa) co ich czeka, to rasa sikajaca i zalatwiajca sie na twardo na srodku pokoju, jedne do roku inne zawsze,to syrena strazacka, przez ktora nie jeden musial zmieniac mieszkanie, to pies mogacy ugryzc dziecko jesli bedzie zazdrosny, to pies demolujacy meble. Chyba to Magda miala na mysli, to nie pikus z dlugimi uszkami. Ale Wy sie przeciez znacie na kundelkach, to pewno to wszystko wiecie.
Fanfan z rodziną - Wto 10 Mar, 2009 23:47
Ponieważ mają do czynienia z psem rasy basset hound i zwyczajnie wiedzą, czego się po psach owej rasy spodziewać. Bassety to psy specyficzne, o czym każdy basseciarz wie.
A ktoś, kto nie miał wcześniej z nimi do czynienia może nie poradzić sobie z "bassecimi" problemami.
Trzeba wziąść tu jeszcze wkład emocji, dobrego serca i zapału. A tego p. Basi chyba nie brakuje?
Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 23:50
basset ze schroniska, powinien do adopcji trafiać w większości przypadków do ludzi mających, lub którzy mieli do czynienia z bassetami.
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 23:53
ja jestem tylko ciekawa dlaczego przedstawiciele Emir nie zamiescili fotek które podobno dzisuaj dostali a pisze o tym Donvito-kulturalny wolontarusz
na Forum Agaty
--------------------------------------------------------------------------------
"
Gonia zamieści foty które dzisiaj dostała. Przepraszamy za prowizorkę. Od pojutrza będzie ok."
a podobno zadych fotek nie dostali????czy moze znowu czegoś jako rozhisteryzowana baba nie zrozumiałam
Donvitow - Wto 10 Mar, 2009 23:56
Fanfan z rodziną napisał/a: | Donvitow napisał/a: | Lutex napisał/a: | Donvitow napisał/a: | Zabraliście nam wiele czasu i srodków które poświęciliśmy na Basseta. |
jeju i to pisze osoba u ktorej psy sa zdaje sie na I-szym miejscu. ide stad |
Zrozum że my mamy w schronisku 60 psów . Nie basety. Zwykłe kundle po przejściach. Kilka wolontariuszek / dziewczynki po 14-15 lat je oswajają/ Są jedyne w swojej pracy. Jak poczytasz zrozumiesz dlaczego. Mamy i większe psy takie od budy z łańcucha i z interwencji. To moja działka. Przyjedz. Wejdź ze mną do ich kojca. Załatw im adopcje. A my załatwiamy. Nie przy pomocy niezrównoważonych osób,. Tylko dzięki normalnym dzieciakom. |
tym razem Magda...
Czy te "dzieciaki" jak to określiłeś, zajmują się socjalizowaniem psów, które mają jakiekolwiek deficyty emocjonalne? Wybacz, ale to totalnie nieprofesjonalne, jak i niebezpieczne dla samych dzieci.
A odmawiając adopcji p. Basi zrezygnowaliście z domu, w którym właściciele znają rasę. |
Jesteś niedoinformowany.Mam ochotę na inne określenie. W całej polsce czego miłośnik Bassetów nie wie psami bezdomnymi zajmują się dzieci. Dziewczynynki 14-18 lat. Sporadycznie starsze. Podstawą wolontariatów we wszystkich schroniskach są dzieci bo na dorosłych nie można liczyć. Tak wygląda cała Dogomania. W naszym schronisku dzieci robią foty i prowadzą stronę schronu/Schronisko w Gaju/ Sprzątają w kojcach i wychodzą z psiakami na spacery poza schronisko . Dzieci są ubezpieczone. Kochają psy. I są najlepszymi behawiorystkami dla psów mniejszych. Gdybyś raz był w schronissku i miał cień p[ojęcia o psach tobyś wiedział jak wiele dla psa w schronie znaczy 10min z dziewczynką którta go kizia. Ale Ty schronu i kundla na oczy nie widziałeś
Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 23:58
Fanfan to kobieta.
Bardzo przykre, ale prawdziwe, takie sa realia. Ale czemu sie dziwic.
Fanfan z rodziną - Sro 11 Mar, 2009 00:00
Przed chwilą był niższy przedział wiekowy.
Dodam, że mnie również wychowała Dogomania
Mogłabym się tu teraz rozdrabniać nad wolontariatem i moim w nim wkładem, ale to nie czas i miejsce.
Zauważyłam jednak, że nie odpowiadacie na podstawowe pytania, a Wasze odpowiedzi zmierzają wyłącznie do obrażania ludzi, którzy chcą zrobić coś fajnego.
To przykre...
Mirka - Sro 11 Mar, 2009 00:03
tak sie sklada że w moim domu mieszkają dwa kundle ze schroniska
pies z poznańskiego schroniska w typie basseta i drugi pies z bydgoskiego schroniska w typie boksera....nie badz takim bohaterem,nam tez sie zdarza sprzatać kupy po kundlach
Asia i Basia - Sro 11 Mar, 2009 00:03
Ja caly czas szekam na odpowiedz na pytanie o mozliwosc adopcji zagranicznej, ale sie pewno nie doczekam, ankieta sie dopiero drukuje, jeszcze ciepla.
Miła od Gucia - Sro 11 Mar, 2009 00:20
Goniu P - jeśli już założyliście temat Piccola na innej stronie basseciej to wypada ich poinformować, o próbach szukania domu, o nie spełnionych warunkach, nie omieszkaj napisać, że na forum bassety net.
Asia i Basia - Sro 11 Mar, 2009 00:22
Bogusiu, oni sobie juz u nas poczytali, niech sla pieniazki.
piotr - Sro 11 Mar, 2009 08:29
jesli macie jakies pieski do adopcji to piszcie i wklejcie zdjecia
Jaga - Sro 18 Mar, 2009 08:45
Niestety jak widać nie jesteśmy informowani o losach Picco - mimo usilnych próśb :cry: .
A z forum Agatowego wynika, że dzieje się dużo http://www.forum.bassety....p?p=13002#13002 - tzn pies jest po zabiegu, został znaleziony dom, do którego Pompej (imię Picco teraz już się przestało podobać :~ ) zostanie zawieziony 350 km. Z postu Donvitov wynika, że tam już jest jakiś pies, z którym zapoznanie nastąpi na miejscu. Nie chcę się czepiać, ale p.Basia została odrzucona chyba właśnie dlatego, że nie chciała (nie mogła) przyjechać 400 km z własnym psem w celu poznania się psów. Wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam.
Cieszę się ogromnie, że Picco znalazł dom (oby ostatni), ale pozostaje we mnie niesmak.
Magda i Rudolf - Sro 18 Mar, 2009 09:19
Prosze zajrzec do dzialu WYCHOWANIE. Tam zglosila sie dziewczyna ktora adoptuje Picco, wiec chyba wiadomosci beda z pierwszej reki. Prosi tez o rade jak postepowac z nowym psem w domu, ja nie mam takiego doswiadczenia ale moze ktos kto ma by pomogl ?
Pozdrawiam
Donvitow - Sro 18 Mar, 2009 23:16
Dla Admina i wspierających hotel pompeja.
Magda i Rudolf - Czw 19 Mar, 2009 11:28
Czy to sa juz zdjecia z nowego domku? Pieski chyba sie zaprzyjaznily:)
Oby tak dalej!!
Magda i Rudolf - Czw 19 Mar, 2009 11:33
O boze, dopiero teraz wyczytalam na drugim forum ze Picco dalej szuka domu, nowych wlascicieli sytuacja przerosla??
paw - Czw 19 Mar, 2009 11:33
Informacja z drugiego "basseciego" forum :
"GoniaP
Dołączyła: 10 Mar 2009
Posty: 17
Skąd: Poznań
Wysłany: Dzisiaj 10:39
Nie pora na gratulacje, bo Pompej nie może zostać u Pani Oli i Pana Przemka.
Psy, jak widać na załączonych zdjęciach, dogadały się wspaniale. Pan Przemek jest psem zachwycony, ale Panią Olę sytuacja przerosła. Dlaczego? Lepiej się nie zagłębiać w ludzką psychikę, i proszę by nikt tego nie komentował.
Pompej nadal szuka domu."
Mirka - Czw 19 Mar, 2009 11:38
rzeczywiście komentarz w tej sytuacji zbędny
biedny psiak........... :~
Dorti - Czw 19 Mar, 2009 11:46
koala - Czw 19 Mar, 2009 11:49
biedny picco :cry:
Batus - Czw 19 Mar, 2009 12:37
smutne :cry:
besta - Czw 19 Mar, 2009 12:40
No cóż :~ ........ biedny Piccuś
Bona - Czw 19 Mar, 2009 13:15
To smutne :cry:
Lutex - Czw 19 Mar, 2009 13:27
no to wielka szkoda, ze tak szybko sie poddali i przede wszystkim tego bidaka
gocha - Czw 19 Mar, 2009 19:05
No cóż, nie my wybraliśmy mu domek i też jednak coś nie poszło, więc szukajmy, może Emir tym razem nam zaufa (przecież wszystko dla psiego dobra)
Renia - Czw 19 Mar, 2009 20:29
Może jednak Pani Basia będzie miała szansę w Emirze choc nie może pojechac po psa osobiście???????????????????
Hubertus - Czw 19 Mar, 2009 20:47
może w tej sytuacji znajdzie się ktoś kto się dogada bez zbędnych emocji z Emirem w kwestii szukania kolejnego domku dla psiaka?
wymiana informacji między Wami a Emirem jest dość istotna.
Liczę na Wasz rozsądek i chęć niesienia pomocy psiakowi.
Miła od Gucia - Pią 20 Mar, 2009 10:10
O każdym odzewie w tej sprawie będę informowała na forum.
Może akurat kogoś skusi to ogłoszenie.
Dziękuję Redakcji za umieszczenie ogłoszenia w eksponowanym miejscu numeru.
Zobaczymy jaki będzie efekt.
Renia - Pią 20 Mar, 2009 13:11
Ekstra
Miła od Gucia - Pią 20 Mar, 2009 13:39
To wyszło od nas jakieś dwa tygodnie temu, no ale wiadomo ukazało się dopiero teraz wraz z wydaniem numeru.
Magda i Rudolf - Pią 20 Mar, 2009 19:40
Czy sa moze jakies nowe wiadomosci na temat Picco? Moze jednak zostal u nowych wlascicieli? Moze sie jednak zdecydowali? Ani na dogo ani na drugim forum nikt juz nic nie pisze na jego temat :sad:
Miła od Gucia - Sob 21 Mar, 2009 12:59
Picco przebywa ponownie w hotelu. Właśnie sobie leży na kanapie i odpoczywa. Pani Karina mu na wszystko pozwala. Także ma się dobrze, ale trzeba mu dużo miłości.
Donvitow - Sob 21 Mar, 2009 18:27
Pico ma się dobrze. W potencjalnym domu spędził tylko noc.
Szkoda- tak kapitalnie się dogadał z sunią rezydentką. No cóż.
Jeden domek w trakcie sprawdzania ale raczej na nie.
Oczekiwane propozycje ale proszę po wstępnej weryfikacji.
To pies po przejściach.
- Dzieci malutkie odpadają.
- samiec odpada/ nie czas na bożonarodzeniowe experymenty z udziałem mikołaja;/
- Konieczny dom z ogrodem
-Konieczni właściciele którzy mają czas by zająć się psem.
- Wskazana sunia stosunkowo młoda która będzie się z nim bawić.
OCZYWIŚCIE bassetka.
Jak tylko coś będzie wiadomo będę zamieszczał info na Waszym Forum byście nie szukali informacji o Wszym psie gdziekolwiek.
Gość ! Kajetan
Donvitow - Sob 21 Mar, 2009 19:00
Postaram się sukcesywnie informowć Państwa o tym co się dzieje z psiakiem.
Proszę tylko by " nawiedzone" nie wydzwaniały do Hotelu oczywiście nie z pytaniami co z psem tylko jak często ktoś z EMIR go odwiedza.
Ze swej strony obiecuję bierzące informacje.
Kajetan- EMIR
Miła od Gucia - Sob 21 Mar, 2009 19:49
Jeśli ktokolwiek inny wydzwania do P. Kariny, oprócz mnie z pytaniami jak się czuje Picco - i tylko takimi pytaniami. To proszę nas z tych osobami nie identyfikować. Nas tylko interesuje jak się czuje pies, nic poza tym. I tylko o to pytałam.
Hubertus - Pon 23 Mar, 2009 20:18
Donvitow napisał/a: | Ze swej strony obiecuję bierzące informacje |
dziękujemy
stajennasfora - Sro 25 Mar, 2009 12:33
Drodzy Miłośnicy Bassetów!
Pod moją opieką obecnie przebywa Piccolo-Pompej ( www.stajennasfora.pl ), dlatego w jego imieniu chciałabym podziękować za wcześniejsze finansowanie jego pobytu u mnie i za wpłatę 50 zł, za które kupiłam mu nowiuśką obrożę, dwie michy, wędzone świńskie uszęta, kości i przysmaki. Trochę przekroczyłam tę kwotę, ale P. Iza z Zoologicznego darowała, znając jego historię.
Pompej ma się dobrze, przybiera na masie, wcina trzy razy dziennie. Mieszka sam w pokoju, w którym najbardziej podoba mu się oczywiście kanapa:) Na spacery chodzi z dobermanką Togą. Ranka po kastracji ładnie się goi, więc już niedługo będzie mógł znów hasać z większą psią ekipą. Tylko czasami siedzi zamyślony...Staram się zapewnić mu wszystko, co do psiego życia potrzebne, ale i mnie czasem brak rąk do głaskania, dlatego bardzo chciałabym, żeby miał kochających ludzi...takich na własność. I szczerze go podziwiam, że po tym, co przeszedł, jest normalnym psem.
Jeszcze raz dziękujemy
Karina i Picco-Pompej
Miła od Gucia - Sro 25 Mar, 2009 13:16
Karino, tak pięknie napisałaś, łezka mi się zakręciła.
Bardzo dziękujemy za wieści. Dziękuję Pani bardzo, za wszystko, bo widzę, ze Picco jest na specjalnych względach.
Dzięki, za wspaniałe zakupy dla niego.
Pozdrawiam serdecznie całą stajenną sforę.
Batus - Sro 25 Mar, 2009 13:57
Bardzo fajnie, że napisała Pani na naszym forum co się dzieje z Pompejem:) Dzięki wielkie Superancko, że zrobiła Pani drobne zakupy dla niego, psisko na pewno poczuło się dopieszczone Pozostaje tylko życzyć, żeby pojawił się wkońcu dobry odpowiedzialny dom.
zojka - Sro 25 Mar, 2009 16:07
Bardzo się cieszę, że choc świńskimi uszami mogliśmy mu trochę osłodzić życie I zapytam tak cichutko ...(jest jakiś domek na oku)?
Magda i Rudolf - Sro 25 Mar, 2009 16:07
Mi tez sie lezka w oku zakrecila :wink:
Piszesz ze czasami siedzi zamyslony, mysle ze to tak normalnie, po basseciemu zamyslony, one czasami tez mysla
stajennasfora - Sro 25 Mar, 2009 16:22
To jeszcze chociaż dwa zdjęcia w biegu wysyłam..
gocha - Sro 25 Mar, 2009 16:51
Jaki ten mój chrześniak śliczny, żeby tylko szybko znalazł domek.
Moi znajomi z Łodzi, którym dałam namiary na Piccolo na razie milczą :sad:
stajennasfora - Sro 25 Mar, 2009 16:56
Mam nadzieję, że foty się wyświetlą...moja wieś daleka od cywilizacji jednak...
koala - Sro 25 Mar, 2009 16:59
super psiak napewno niedługo znajdzie ten własciwy domek i swoich ludzi
Miła od Gucia - Sro 25 Mar, 2009 20:05
Oko nacieszyłam, a myślałam o fotkach. Dziękuję.
Gocha, chrześniaka masz superowego.
Donvitow - Sro 25 Mar, 2009 20:42
Dwa kolejne domki odpadły w przedbiegach. Może przesadzamy. Ale ten śliczny i kochany pies ma pecha. Czekamy na ten pewny w 200%. Choć ostatni taki pewniak dał d.......y w 200%.
Jak coś się wykluje dam znać Hubertusie.
Donvitow - Pią 27 Mar, 2009 19:15
Nadal nic.
Kasia :) - Pią 27 Mar, 2009 19:57
Donvitow napisał/a: | Nadal nic. |
ale "nic" w sensie, że brak chętnych do adopcji psiaka, czy "nic" w sensie, że chętni są, ale nie spełniają oczekiwań czy ujmując to inaczej nie są stuprocentowymi pewniakami na odpowiednich opiekunów dla psiaka???
[Donvitow, a tak na marginesie, co z konikami? chodzi mi o niedawną interwencję z początku marca]
Miła od Gucia - Pią 27 Mar, 2009 20:05
Chętni są, po ogłoszeniu w "przyjacielu psie" bardzo dużo osób dzwoni, wszystkim podaję namiary na Małgosię, z 10 osób było. Ale większość z tych ludzi widać nie spełnia warunków. Ludzie są wzruszeni historią Picca. Mam nadzieję, że w końcu trafi na ten dobry kochany domek. Ci ludzie co dzwonią są tacy poruszeni historią, z rozmów wiem, że większość rodzin jest z dziećmi, inni mają inne już pieski w domu.
Gonia P - Sob 28 Mar, 2009 00:16
Przykro mi Bogusiu, ale do mnie nie dzwonili...
Miła od Gucia - Sob 28 Mar, 2009 08:44
to jakim cudem niektórzy z nich otrzymują z emira ankietę przedadopcyjną. Ale nie ma znaczenia, kto skąd zadzwoni. Oby znalazł się wreszcie ten najbardziej odpowiedni domek i za to trzymam kciuki.
Gonia P - Sob 28 Mar, 2009 10:17
Czy Ty myślisz, że ja celowo wstrzymuję adopcję psa??? A jakiż miałabym w tym cel, powiesz mi?
Czy mam się publicznie tłumaczyć z powodów, dla których kolejni zgłaszający się (było 2) odpadli w przedbiegach???
Miła od Gucia - Sob 28 Mar, 2009 12:36
Gosiu pewnie źle mnie zrozumiałaś. Wcale tak nie myślę jak piszesz. I wcale nie musisz tłumaczyć dlaczego ktoś odpadł. Nic złego nie miałam na myśli, a wręcz odwrotnie, wiem, że szukasz dobrego domu.
Donvitow - Sob 28 Mar, 2009 14:09
Ostatnio same problemy.
Dwa konie bezpieczne ale klacze nie. Nie mamy co z nimi zrobić. Dwa lata temu znalazly by miejsce a teraz nie. Zaprzyjaźniona fundacja konska nie może ich przyjąć bo lezy finansowo.
Pies z interwencji z Grodziska Maz zwiał przez dwumetrowe ogrodzenie w schronia i nie możemy go znaleźć.
W tydzień przybyło 8 psiaków. Mlode i ładne.
Adopcje stoją.
Basset na P nie ma domu.
I jak tu się cieszyć.Może dlatego trochę nerwowości w postach.
Renia - Sob 28 Mar, 2009 14:38
Gonia P napisał/a: | Czy Ty myślisz, że ja celowo wstrzymuję adopcję psa??? A jakiż miałabym w tym cel, powiesz mi?
Czy mam się publicznie tłumaczyć z powodów, dla których kolejni zgłaszający się (było 2) odpadli w przedbiegach??? |
Chyba nie ma sensu tak atakować Bogusię? Jak widac dobro tego psa bardzo leży jej na sercu i nadzwyczajnie na świecie boli ja serce o jego los.
Donvitow - Sob 28 Mar, 2009 18:12
Cytat: | Chyba nie ma sensu tak atakować Bogusię? Jak widac dobro tego psa bardzo leży jej na sercu i nadzwyczajnie na świecie boli ja serce o jego los. |
Jasne ze nie.
Stąd mój post powyżej. Ale nie po wszystkich wszystko tak szybko spływa jak po mnie.
Gonia P - Sob 28 Mar, 2009 18:48
Fotki z odwiedzin u psiaka:
http://picasaweb.google.p...feat=directlink
gocha - Sob 28 Mar, 2009 21:36
Dzięki Goniu za fotki, Piccolo wygląda na zadowolonego, dobrze, że ma towarzystwo i się nie nudzi.
Bardzo mi leży na sercu jego los i trzymam mocno kciuki za szybkie znalezienie domku.
Miła od Gucia - Sob 28 Mar, 2009 22:09
Piękna galeria, jaki on śliczny i widać, że przybrał trochę.
Zadowolony, radosny, i chyba bardzo żwawy, trudno go uchwycić, hi hi.
Dziękuję Goniu za fotki.
Ze zdjęć widać, że się świetnie "bawi" z psiakami. Serce się raduje jak patrzę na jego pyszczek uśmiechnięty, bo czyż on tu się nie uśmiecha ?
pozwoliłam sobie wkleić zdjęcie
Picco - buziak od ciotki.
Kasia :) - Pon 30 Mar, 2009 08:34
Renia napisał/a: | Gonia P napisał/a: | Czy Ty myślisz, że ja celowo wstrzymuję adopcję psa??? A jakiż miałabym w tym cel, powiesz mi?
Czy mam się publicznie tłumaczyć z powodów, dla których kolejni zgłaszający się (było 2) odpadli w przedbiegach??? |
Chyba nie ma sensu tak atakować Bogusię? Jak widac dobro tego psa bardzo leży jej na sercu i nadzwyczajnie na świecie boli ja serce o jego los. |
"TO" uważasz za atak ???
a zadaj sobie trud przeczytania postu, do którego zacytowany przez Ciebie post Gosi był odpowiedzią;
a co powiesz na to:
Miła od Gucia napisał/a: | to jakim cudem niektórzy z nich otrzymują z emira ankietę przedadopcyjną |
czy "TO" było miłe?
nawet jeśli za chwilę padło:
Miła od Gucia napisał/a: | Gosiu pewnie źle mnie zrozumiałaś. Wcale tak nie myślę jak piszesz. |
ja zrozumiałam tak samo źle jak Gosia - dlatego uważam, że mylnie został określony podmiot atakujący.
a w temacie Psa
widać że chłopak nie swobodnie przebywa w towarzystwie psów , raczej jest wesoły i bezkonfliktowy - to chyba dobrze wróży,
a tak sobie patrzę na tą fotkę , on chyba taki bardziej "biglowaty w typie" - ma bardzo długie nogi, jest wzrostu przeciętnego bigla (co widac na fotkach, i brzusio taki podkasany, ale psiulo ładny :smile:
Miła od Gucia - Pon 30 Mar, 2009 08:51
Kasia nie wiem po co odgrzebujesz temat, który został wyjaśniony.
Staramy się na forum - po ostatnich przejściach - rozwiązywać sprawy bezkonfliktowo.
Mam Ci znowu tłumaczyć, co myślałam, co napisałam.
Nie chce mi się.
Obiecałam sobie, że nie dam się sprowokować - dla dobra psów.
Nie muszę ze wszystkimi żyć w zgodzie, ale jeśli trzeba pomóc psu - to rękę wyciągnę.
Kasia :) - Pon 30 Mar, 2009 09:11
Bogusiu ja odgrzebuje temat???
Nie kochana, ja tylko nawiązuję do wypowiedzi Reni.
Nie musisz ani nic tłumaczyć, ani więcej wyjaśniać - a napewno nie mi.
Ty swoje stanowisko już przedstawiłaś - co innego myślałaś co innego pisałaś - ok, wyjaśniałaś,
tylko po co Renia staje jeszcze dodatkowo niejako w Twojej obronie i zarzucając "atak" sama "atakuje"?! i wybacz - jeśli Renia ma prawo się wypowiedzieć w tej kwestii, ja również je mam, tylko czemy wypowiedź Reni została pominięta milczeniem, a moja skomentowana "nie wiem po co odgrzebujesz temat, który został wyjaśniony" ???
Miła od Gucia - Pon 30 Mar, 2009 09:38
Bo Reni chcę oszczędzić zbędnych nerwów. I wiem, że Renia jest obiektywna. I proszę dajcie jej spokój, dziewczyna jest w ciąży ma kłopoty, musi leżeć - więc proszę jej nie stresować.
Teraz ja staję w jej obronie. Nic złego nie napisała. Napisała jak czuła. Każdy z nas inaczej odbiera każdą wypowiedź. Jeden się z niej śmieje (często to robię), a drugi aż mu ręce chodzą do klawiatury żeby "ugryźć".
Renia przepraszam, że napisałam o Twoim stanie zdrowia.
Batus - Pon 30 Mar, 2009 09:41
puk, puk, przepraszam, czy można by już na tym zakończyć i powrócić do tematu tego wątka? :shock:
Miła od Gucia - Pon 30 Mar, 2009 09:45
tak, przepraszam
Donvitow - Pon 30 Mar, 2009 20:15
Cześć. Dajcie spokój.
Buziaczki dla wszystkich niskopodwoziowców.
Pompej wcale nie przypomina Beagla. Może na tych fotach. Jest nienormalnie duży, niski i długi. Totalna patologia. Możecie być spokojni- to wasz pies i ciałem i gębą.
Dzisiaj Gonia wróciła z wizyty która się ok zapowiadała. pupa. Nadal szukamy.
Renia - Wto 31 Mar, 2009 11:06
Kasia najwidoczniej kazdy z Nas odczytał to inaczej.
Donvitow - Wto 31 Mar, 2009 15:59
Znalazły domki wczoraj i przedwczoraj bulowaty, chartowaty,bernardynowaty i spaniel. A Basseciątko nadal szuka.
Kasia :) - Wto 31 Mar, 2009 16:11
Donvitov, nie sprzeczam się - Ty psa widziałeś ja nie ja jedynie patrząc na zdjęcia widzę, że jest wyższy niż biegające z nim beagle (być może beagle są "z tych mniejszych" ) no ale już z "twarzy" to z pewnością basset :cool:
szkoda, że sprawa DS wciąż tak kiepsko wygląda... ale dobrze, że domki okazują się "niewypałem" przed a nie po
Miła od Gucia - Nie 05 Kwi, 2009 12:14
Pozdrowienia ze stajennej sfory od Kariny i Piccola Pompeja
wraz nowymi fotkami
Gonia P - Wto 14 Kwi, 2009 21:11
Pompej Picco dziś pojechał do nowego domu do Gdyni. Mam nadzieję, że to już jego ostatni przystanek i nic ani nikt nie przesłoni jego szczęścia.
Razem z nim pojechały miski i czerwona obroża = prezenty od Was.
Miła od Gucia - Wto 14 Kwi, 2009 21:17
wspaniale, niech mu się wiedzie.
zojka - Wto 14 Kwi, 2009 21:17
Trzymam kciuki ....
koala - Sro 15 Kwi, 2009 09:19
wspaniała wiadomość, trzymam kciuki żeby to był ten właściwy domek
paulinazarebska - Sro 15 Kwi, 2009 09:39
Piccolo długo czekał na tę wiadomość,i się udało
gocha - Sro 15 Kwi, 2009 09:41
Dobra wiadomość, bardzo się cieszę :lol: , oby wszystko było dobrze, trzymam kciuki.
besta - Sro 15 Kwi, 2009 09:54
To super wiadomość :grin:
Lutex - Sro 15 Kwi, 2009 12:20
trzymamy kciuki zeby to byla jego ostatnia szczesliwa przystan
Miła od Gucia - Sro 15 Kwi, 2009 23:03
Dalsze losy Piccola Pompeja w dziale Powitania.
Miła od Gucia - Czw 16 Kwi, 2009 20:55
Paulinko, możesz już wycofać ogłoszenia Piccola. Dziękuję.
paulinazarebska - Pią 17 Kwi, 2009 14:16 Temat postu: Paulina Już wycofałam
|
|