| |
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Tęczowy Most - Najukochańsz Suzi...
Marlenaaa - Sro 25 Mar, 2009 14:06 Temat postu: Najukochańsz Suzi... Dnia 20.o2.2009r. odeszła od nas moja ukochana bassetka - Suzi. Urodziła się ona z guzami nowotworowymi, które początkowo były niegroźne....Dopiero początek 2008r.(rok urodzenia Suzi to 1999) dał a nam powody do niepokoju...W lutym miała operację na ropomacicze, a w lipcu trzeba było operować jednego z guzów...(na dolnych sutkach miala i po lewej i po prawej stronie po 1). Guz wyglądał na łagodny...,ale po świętach BŻ zaczął się koszmar...Lewa strona zostala wycięta, a po prawej powstały przerzuty...Suzi z przerzutami męczyła się miesiąc. Szczęście w nieszczęściu, że nie cierpiała zbyt długo przez te przerzuty...Podjęliśmy decyzję o uśpieniu, która była najtrudniejszą decyzją....Mam nadzieję, że tam jest jej dobrze...Z tego bólu napisałam o Niej pewien tekst, który chciałabym tu zamieścić.....
ku pamięci Suzi
Burza wspomnień setki fotek tego nie da się zapomnieć
Ciągła radość w mojej duszy, wielki smutek ja zagłuszył
Dziś to wszystko jest zbyt trudne, by opisać to co czuję,
Bezpowrotnie coś straciłam i nie mogę już odzyskać.
Puste miejsce przypomina ze naprawdę ona żyła,
Śmiercionośna ta choroba mi zabrała to co kocham.
Po co dajesz tyle szczęścia, skoro musisz je odebrać
a niełatwo się pogodzić... nie mam dziś już przyjaciela-
wszystko w otchłań gdzieś przepada, sens swój dawno zatraciło,
Proszę zostań , przybądź, powróć, chce mieć Ciebie tutaj znowu.
Największe z cnót Przyjaźń, miłość, wierność do utraty tchu
Wspólne chwile wieczność zgarnie, ja pamiętam je jak dzisiaj
Szczęście różnie odmieniane, lecz wartości nie straciło,
Zawsze będę to doceniać ku pamięci przyjaciela.
Wiem że jesteś choć nie widzę, wiem ze mówisz choć nie słyszę,
Mi ten smutek nie pozwala dostrzec życia Twego świata,
Mimo tylu ciężkich łez, to wiem że życie w raju jest
Dlatego z każdą chwila łatwiej pojąć całej śmierci sens
i podziękować Tobie chcę za szczerą przyjaźń obu serc
i za emocje i wspomnienia wiele ich tu jest wymieniać
Teraz przyszła na to pora, by uczyć się życia od nowa
wiem ze cieżko będzie nie raz, lecz mimo bolu i cierpienia
przyjdzie znowu chwila, gdy tam w Niebie mnie przywitasz
i we dwoje tak jak kiedyś, będzie można świat przemierzyć
czekam na ten jeden moment, gdy znów przybiegniesz w moją stronę
i radością i usmiechem wspomnimy jak bylo kiedyś być człowiekiem....
Batus - Sro 25 Mar, 2009 14:14
Współczuję Ci bardzo, musi minąć trochę czasu, żeby przestało tak boleć... :cry:
Dorti - Sro 25 Mar, 2009 14:19
Bardzo współczuję :cry:
Wytrzymasz.
Mirka - Sro 25 Mar, 2009 14:43
:sad: :sad: :sad:
koala - Sro 25 Mar, 2009 14:57
współczuje :cry: :cry: :cry:
besta - Sro 25 Mar, 2009 14:59
:sad: :sad: :sad:
zojka - Sro 25 Mar, 2009 15:01
Bardzo Wam współczuję ....
Magda i Rudolf - Sro 25 Mar, 2009 16:04
Suzi rocznikowo byla jak moj Rudolf, tez 1999...
Bardzo mi przykro :cry: :cry: :cry:
gocha - Sro 25 Mar, 2009 16:48
Przykro nam bardzo :cry: trzymaj się jakoś.
Nadia - Sro 25 Mar, 2009 20:01
:sad: :sad: :sad: bardzo nam przykro:(
Miła od Gucia - Sro 25 Mar, 2009 20:18
Pięknie o niej napisałaś i o swoich uczuciach do niej.
Bardzo ładny wiersz.
Ona jest z Tobą.
Asia i Basia - Sro 25 Mar, 2009 22:19
One nigdy nie odchodza na zawsze. Sa z nami we wspomnieniach, w oczach innych psow, w snach.
Jaga - Czw 26 Mar, 2009 07:44
Bardzo, bardzo nam przykro.
|
|