Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - Potrzebny transport dla MONY [Mona na dt u Dorti]

Miła od Gucia - Sro 06 Maj, 2009 14:33
Temat postu: Potrzebny transport dla MONY [Mona na dt u Dorti]
Dla tej oto śliczne biednej dziewczynki szukamy transportu



z Gostynia do Elbląga. Trasa wynosi 370 km.

Alina z Bogdanem - Sro 06 Maj, 2009 22:15

Pozwolę sobie dodać ,że dotychczasowy właściel suni wychwalał ją strasznie, jaka to dobra suka: ma 2,5roku a rodziła już trzy razy!!! I mioty miała zawsze duże. Nigdy by się jej nie pozbył, ale kumpel z Daleszyna sprzedał basseta i nie ma w pobliżu innego reproduktora, więc suczynka niepotrzebna. Pan niemiły oraz zniecierpliwiony chce jej się pozbyć jak najszybciej.
Psinka na zdjęciu też nie wygląda na szczęśliwą, przypomina mi trochę wystraszoną Megi niestety, dlatego pośpiech wskazany.Dom czeka.
Cieszmy się ,że niunia nie będzie już więcej rodzić a wspomniany reproduktor też od wczoraj nie jest reproduktorem. Zatem nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jeszcze jedna smutna niestety informacja związana z bassetami z Gostyńsko-Daleszyńskiego zagłębia: reproduktor był ostatnim bassetem kumpla ,bo suczynka zeszła po cesarce - przez kogo i jak przeprowadzonej - możemy się tylko domyślać...

Mirka - Sro 06 Maj, 2009 22:23

normalnie włos mi sie na głowie jezy jak czytam te historie :evil:
gocha - Sro 06 Maj, 2009 23:40

A ja znów nie wiem co napisać. Po historii Zuzi i teraz tej psiny tylko się popłakałam i przypomniało mi się skąd jest moja Mania,Boże ona też mogła tak skończyć, a ta bidula to może jakaś jej siostra :cry:
Lutex - Czw 07 Maj, 2009 13:00

a czy ktos z elblaga moze po nia wyjechac kawalek? patrzylam na mape i my moglibysmy ewentualnie zgarnac suczke gdzies z okolic tczewa a w zasadzie chyba z okolic Swarozyna - tam gdzie zjezdza sie z autostrady w prawo na malbork-elblag.
tylko, ze u nas od poniedzialku do soboty mogloby to byc dopiero ok. godz.17, w niedziele szybciej.

AgaElbląg - Czw 07 Maj, 2009 18:50

kochani ,błagam musimy ją wyrwac z rąk tego kata , ja moge wyjechac po nią do Tczewa i zabrac do Elbląga
Lutex - Czw 07 Maj, 2009 20:05

to my wtedy mozemy po nia pojechac w okolice grn. grupy czy swiecia i dostarczyc do tczewa. razem z aga to juz bedzie dosyc spory kawal drogi :razz: czekamy na chetnych
Miła od Gucia - Czw 07 Maj, 2009 20:09

to tak dla zobrazowania trasy, trzeba kliknąć na zdjęcie, widać wtedy wyraźniej



Gostyń - Jarocin - Września - Gniezno - Żnin - Bydgoszcz - Chełmno - Świecie - Grudziądz - Malbork - kochany domeczek w ELBLĄgu

Batus - Czw 07 Maj, 2009 21:22

Mój kochany małżonek oferuje przejazd Toruń-Świecie po 17-tej, lub Inowrocław-Świecie w niedzielę :wink:

To trochę obok trasy, ale zawsze do przodu

AgaElbląg - Czw 07 Maj, 2009 22:21

ja Was po prostu kocham
Batus - Pią 08 Maj, 2009 06:17

Zapomniała dodać, że do Bydgoszczy też może po nią zachaczyć, bo to nasze strony.
Asia i Basia - Pią 08 Maj, 2009 08:34

Kochani, Swiecie to juz zabi skok do Elblaga, no kto sie podejmie dostarczyc "przesylke" do domku? Ludki, pomoc trzeba.
Mirka - Pią 08 Maj, 2009 08:36

Asia przeciez Danka od LU podjęła się przyjechać po nią w okolice Swiecia :lol:
Asia i Basia - Pią 08 Maj, 2009 08:41

A no to super, bo juz chcialam walizke pakowac i jechac :wink: Pogubilam sie w tych etapach. To znaczy do Tczewa dojedzie czy juz do konca?
Batus - Pią 08 Maj, 2009 08:53

Czy jest ktoś chętny na dojazd z Gostynia w nasze oklice ? (Toruń/ Bydgoszcz lub Inowrocław) ?
Alina z Bogdanem - Pią 08 Maj, 2009 09:14

Słuchajcie, chyba kogoś mam ale jeszcze chwila zanim potwierdzę - pewien pan mąż musi zaakceptować
Batus - Pią 08 Maj, 2009 09:16

ach Ci panowie mężowie, jakie to podchody musi człowiek robić, żeby...urobić ;)
Asia i Basia - Pią 08 Maj, 2009 09:17

Panie Mezu, nie daj sie prosic :smile:
Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 09:18

Panie mężu prosimy - możne kiedyś my pomożemy jak np. żona nakrzyczy albo się pogniewa, to my na nią wpłyniemy :razz:
Alina z Bogdanem - Pią 08 Maj, 2009 10:00

W niedzielę rano z Gostynia do Gniezna mogą sunię przewieźć ( za zwrotem kosztów paliwa a mają chyba auto na gaz), czyli brakuje odcinka z Gniezna do Bydgoszczy lub Torunia. Numer tel. Ani wysłałam Bogusi.
Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 10:00

Luiza, Alinka już ma informacje.
jest zgoda

wyjazd w niedzielę rano z Gostynia do GNIEZNA.

Luiza podaj swój telefon na pw, aby go podać osobie która będzie sunie wiozła z Gostynia

Dziękujemy Panie mężu.

Batus - Pią 08 Maj, 2009 10:03

A odcinek z Gniezna do Torunia/Bydgoszczy?
Mirka - Pią 08 Maj, 2009 10:08

no własnie przeciez z Torunia do gniezna jest daleko :shock:
Alina z Bogdanem - Pią 08 Maj, 2009 10:17

Jak pokazują mapy google z Gniezna do Torunia jest 101km a do Bydgoszczy 82,4km a Batus może jechać do Bydgoszczy więc pozostaje ten stosunkowo krótki odcinek.
Dorti - Pią 08 Maj, 2009 10:36

Chętnie bym pomogła ale tym razem nie mogę .
Nie dość, że wyjeżdżam to jeszcze będę miała znalezionego psiaka.
Moze innym razem.
Bardzo mi przykro. :sad:

Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 11:24

Rozmawiałam z Emilką od Klusi z Torunia.
Ona nie może ma przeprowadzkę, ale popyta, choć to znak zapytania ?????????

Asia i Basia - Pią 08 Maj, 2009 11:30

Cholerka, a ten Torun to kwestia braku czasu czy finansow, ludki, to tak niedaleko, 100 km. A ja tu siedze i nic zrobic nie moge :evil:
Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 11:30

Batusku, zdjęcie suni jest w pierwszym poście.
Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 12:33

Ja w tej sytuacji dzwonię do Pani Ani, i spytam ją czy pojedzie dalej do Torunia lub Bydgoszczy - tak ?
i policzy nam koszty.
Bo nic nie wymyślimy

Pani Ania - niestety nie da rady, tu nie chodzi o pieniądze, chodzi o czas, mają już ustalone wcześniejsze plany niedzielne.

szukamy dalej

Monka i Miro - Pią 08 Maj, 2009 12:45

a z tamtych osób co Wam podesłałam to nikt się nie zgodził?? :sad:
Mirka - Pią 08 Maj, 2009 13:02

uzgodniłam z mężem ze my po suczke pojedziemy do Gniezna i zawieziemy ja do Świecia czy Grupy,więc juz transportu nie szukajcie
AgaElbląg - Pią 08 Maj, 2009 13:03

:cry: ja to sie już tak martwie ,biedulka tam siedzi i kto wie co jej tam sie dzieje
Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 13:37

Mireczko, wiem, że Pan Wiesio pozmieniał plany, aby pojechać po bassetke.
Podziękuj mu bardzo.
A Tobie też dzięki za decyzję.
Aga juz się nie martw, szykuj się na powitanie w niedzielę.

Mirka - Pią 08 Maj, 2009 13:43

nie ma sprawy juz sie ciesze na te wyprawę poznam Danke od Lutora:mrgreen:
z p.Ania tez juz wstepnie rozmawiałam :lol:

gocha - Pią 08 Maj, 2009 14:08

Mirka, wspaniale , dobrze, że przekonałaś męża. Jak fajnie, że zawsze jest ktoś chętny do pomocy.
Mirka - Pią 08 Maj, 2009 14:16

Gosia wcale nie musialam za bardzo przekonywać :roll: :roll:
gocha - Pią 08 Maj, 2009 14:34

No bo on jest "elastyczny i rozciągliwy" jak to kiedyś Zojka określiła :mrgreen:
Lutex - Pią 08 Maj, 2009 15:39

Mirka napisał/a:
nie ma sprawy juz sie ciesze na te wyprawę poznam Danke od Lutora:mrgreen:

hihi z tego co pamietam, to spotkanie mialo byc u ciebie na parapecie, a przyjdzie nam siedziec na zderzaku auta ;)
a wracajac do sprawy - jak bedziesz wiedziala o ktorej mniej wiecej jest planowany przyjazd do Swiecia, to napisz :)

Mirka - Pią 08 Maj, 2009 18:58

Danka nic straconego po suczynke możesz przyjechać do mnie zamiast do ŚWIECIA
I POSIEDZIMY NA PARAPECIE :mrgreen:

gocha - Pią 08 Maj, 2009 19:14

Mirka, a po co jeszcze można do Ciebie przyjechać, bo ja też bym z Wami posiedziała :lol:
Lutex - Pią 08 Maj, 2009 19:37

Mirka napisał/a:
Danka nic straconego po suczynke możesz przyjechać do mnie zamiast do ŚWIECIA I POSIEDZIMY NA PARAPECIE :mrgreen:

hihi no nie kus - zobaczyc dusie, bona i borysa -to duza zacheta. poznac ciebie, meza i dorwac sie do waszego barku - bezcenne :razz: :mrgreen: ale nie wiem czy aga by sie tak szybko malej doczekala. a pewnie bedzie czekac z niecierpliwocia wiec spotkanie na parapecie musimy odlozyc. ale wiesz co sie odwlecze, to nie uciecze :cool:

Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 20:33

Aga - odbierz telefon w końcu, dzwonię do Ciebie i dzwonię, włącz go.
Potrzebujemy od Ciebie informacji dla Ani, która ma odebrać psa.

AgaElbląg - Pią 08 Maj, 2009 20:39

do Ani dzwoniłam mam awarie komórki ale podaje nr domowy tylko zawsze pytajcie o Age najpierw bo często siedzi u nas ciotka taka tam i :~ i lubi sobie pomieszac 055-618-38-55
Miła od Gucia - Pią 08 Maj, 2009 22:47

to dobrze Aga, bom się martwiła.
Batusku w tej sytuacji bardzo dziękujemy za chęć pomocy, Panu Małżonkowi również wielkie dzięki.

To wygląda na to, że wszystko dograne, a bassetka będzie miała mniej przesiadek.

Batus - Sob 09 Maj, 2009 06:13

oki, nie ma sprawy, szerokiej drogi psinko!

a już miałam nadzieje na wymizianie innego basseta, innym razem

zojka - Sob 09 Maj, 2009 06:20

Super sie Was czytało :grin:

Wielcy ludzie są na naszym forum :grin:

AgaElbląg - Sob 09 Maj, 2009 10:33

dobra wszystko ok , super , wszystkim wysyłam serducha
Mirka - Sob 09 Maj, 2009 11:45

jestem umówiona z Ania na odbiór suczki miedzy 9-9.30 w GNIEZNIE,mam nadzieje że sie znajdziemy :mrgreen:
Asia i Basia - Sob 09 Maj, 2009 11:52

Gozdzika i gazete na znak rozpoznawczy trzeba wziac :wink:
Lutex - Sob 09 Maj, 2009 15:37

Mirka, to tak jak sie umawaialysmy - zadzwon do mnie jak odbierzesz mala. spotkamy sie w Swieciu.
Aga - jak odbiore mala, to zadzwonie do ciebie. czy chcesz sie spotkac w Tczewie powiedzmy przy bulwarze nad wisla - tak jest taki zielony teren albo przy zjezdzie z autostrady na wysokosci Swarozyna, tyle, ze od tej strony, od ktorej wy bedziecie z Elblaga jechac. wtedy macie z Elblaga prosta droge i nie skrecacie na Tczew.

Mirka - Sob 09 Maj, 2009 15:41

jasne,jak my bedziemy wyjeżdżać z Gniezna to zadzwonię do Ciebie ...spotkamy sie w Świeciu
w trakcie podróży umówimy sie co do miejsca
do jutra :lol:

Miła od Gucia - Sob 09 Maj, 2009 17:07

Jutro rano Wam zaśpiewam "Szerokiej drogi, już czas......"
Powodzenia, jeździe ostrożnie
a meldować mnie z trasy proszę :wink: :wink:

Lutex - Sob 09 Maj, 2009 17:08

Mirka ok
Aga, uscislam miejsce spotkania - jak bedziecie jechac z malborka zatrzymacie sie przed zjazdem w prawo na Tczew. jak spojrzysz na mape to ladnie widac. tam bedziemy hihi

Miła od Gucia - Sob 09 Maj, 2009 17:10

Aga, kołderka, miseczka - wszystko przygotowane ???
Myślę, że Aga zaoferowana tym wszystkim trafi na miejsce spotkania :?: :?:

AgaElbląg - Sob 09 Maj, 2009 19:42

:mrgreen: trafie , trafie wszystko przygotowane ,dopiero wróciłam jeste3m wykończona ale chyba nie będe spała czekam jak na poród :lol:
Lutex - Sob 09 Maj, 2009 19:55

i przygotuj na dokladne przeswietlenie, bo tak szybko malej nie oddamy hihi
jak wszystko omowione, to zmykam. do zobaczyska

gocha - Sob 09 Maj, 2009 21:40

Powodzenia dziewczyny i szerokiej drogi :mrgreen:
AgaElbląg - Sob 09 Maj, 2009 21:50

ja też zamykam jutro będziemy pisac , ta moja przełożona to taka jędza dała mi jutro i pojutrze wolne ale miałam 3 dwunastki pod rząd -umieram
Asia i Basia - Nie 10 Maj, 2009 09:44

Czekam z niecierpliwoscia na relacje na goraco z akcji, piszcie koniecznie :!:
Miła od Gucia - Nie 10 Maj, 2009 10:19

Mirka już przejęła sunieczkę od Ani. dziewczynka w tej chwili jest już z Mirką i P. Wiesławem, jadą, jadą do następnej stacji Danusi.
Mała zapuszczona, pazury długie, brzydko pachnie. Ale w samochodzie grzeczna, łasuchów nie odmówiła :mrgreen:

gocha - Nie 10 Maj, 2009 10:30

To czekamy na dalsze wieści. Nieważna jak mała teraz wygląda, ważne, że jej koszmar już się skończył i teraz będzie już tylko lepiej. :lol:
Batus - Nie 10 Maj, 2009 10:42

Szerokiej drogi :)
Mirka - Nie 10 Maj, 2009 11:27

witajcie,ja juz w domku a Mona pojechała dalej z Danusia i jej mężem
sunia bardzo grzeczna,cicha,wystraszona,0 agresji,nie potrafi chodzic na smyczy,
przypuszczam ze pierwszy raz miała na sobie obróżkę
stan ogólny: malutka jak na basetkę,długie nie obcinane pazurki,brudne uszy,
szczotkowanie i kapiel konieczna
Monka zycze Ci wiele szczęścia i miłości od nowych opiekunów :lol:

Monka w czasie jazdy


tu juz Swiecie z Danusią


a tu juz pozegnanie :sad:

gocha - Nie 10 Maj, 2009 11:39

Biedna maleńka, teraz już jej los się polepszy.
Monka, jeszcze będziesz szczęśliwym bassetem :grin:

Miła od Gucia - Nie 10 Maj, 2009 11:50

śliczna sunieczka, jak to miło w niedzielkę o takich dobrych wieściach czytać.
Dzięki Mireczko i Panu Mężowi ukłony.
Monka dalej w drogę.
Tak sobie myślę, że najlepiej by było, żeby Aga małej dała dziś odpocząć i oswoić się z jej legowiskiem.
Monka bidna dziś zakręcona, tyle ludzi, tyle przesiadek....
ale, to wszystko dla jej dobra. Trzymaj się malutka.
Aga nie da Ci zrobić krzywdy.

Batus - Nie 10 Maj, 2009 12:08

Śliczna słodka psina! Żałuję, że jej nie poznałam, ale nic to :) Szczęścia na nowej drodze maleńka ! ;)
Miła od Gucia - Nie 10 Maj, 2009 13:21

Danusia z bólem serca oddała Monę Adze.
No to już Aga spokojna, ma sunie.

Lutex - Nie 10 Maj, 2009 13:54

podpisuje sie pod tym co Mirka napisala o malej :)
wydaje mi sie ze pozniej juz troche sie oswoila po paru smakolykach. jak sie zatrzymalismy i wysiadlam, to mala za mna zurawia wystawiala, ale wyjsc z samochodu sama nie chciala. trzeba ja wynosic i wnosic. za to szybciutko biegla w strone blotka. polozyla sie w nim i nie chciala isc w zadna strone :roll: tak sobie pomyslalam, ze moze przyzwyczajona do takiego podloza i siusiania na nim. jest rzeczywiscie mala, ale proporcjonalnie zbudowana i ma tego cialka troszke :) grzeczna, spokojna niesamowicie, ale chyba przestaraszona nowym otoczeniem. mysle, ze jak bedzie w stalym domku u Agi, to szybciutko sie z nimi oswoi. no i sliczna jest :) myslalam nawet zeby zamienic ja z Lu ;) hihi
po powrocie Lutor nas dokladnie obwachal i wyraznie mu sie zapaszek Moni spodobal :)

ach i szczepienia konieczne, bo w ksiazeczce konczyly sie na 2007 r. i cycusie powyciage



na ostatnim zdjeciu juz ze szczesliwa Aga - mam nadzieje, ze Aga sie nie pogniewa ze wstawilam z nia zdjecie bez zapytania, w razie co wykasuje

Mirka - Nie 10 Maj, 2009 14:03

Danusiu no własnie
ta ksiażecza tam bylo tyle wpisów o szczepieniach
a kończyły się na 2007 roku
a Mona przecież w lipcu 2007 roku się urodziła czy w 2006?
ale i tak to chyba nie jej książeczka ablo jakaś spreparowana :~

Lutex - Nie 10 Maj, 2009 14:21

z tego co pamietam, to data urodzenia byla lipiec 2006, a szczepienia konczyly sie na 2007 i reszta ksiazeczki pusta. nam tez przeszlo przez glowe czy to jest jej ksiazeczka.
Mirka - Nie 10 Maj, 2009 14:28

matko ten szczęsliwy uśmiech Agi ...... :shock: :lol:
oj Mona nie wie jakie szczęście ja spotkało :mrgreen:

AgaElbląg - Nie 10 Maj, 2009 14:40

:mrgreen: właśnie skończyłyśmy kąpiel ,sunia czekała cierpliwie na to aż sie skończy kąpiel , pazurki obetniemy potem ,apetyt dopisuje zjadła całą miseczke ,napiła sie i odpoczywa ,potem będziemy pisac dalej jak sobie odpoczniemy.Szamanowi troszeczke zaloty w głowie
gocha - Nie 10 Maj, 2009 15:12

Kolejna uratowana bida, jak to dobrze, że niektóre historie tak się kończą :lol:
Miła od Gucia - Nie 10 Maj, 2009 15:15

Aga Twój uśmiech mówi sam za siebie, jesteście obie śliczne dziewczynki.
Renia - Pon 11 Maj, 2009 13:45

Aga daj spokój jej z tymi pzaurami... bidula ma takiego stresa więc jeśli mogę coś doradzić to nie obcinaj jej pazurów.
Kąpiele i takie zabiegi w nowym domu bardzo pieska stresuję :)


Ale dziewczyny akcję przeprowadziłyście :) :mrgreen: SUPER!!

Magda i Rudolf - Pon 11 Maj, 2009 13:51

Co z sunia, czy sa juz jakies informacje?? Co dalej? :cry:
Lutex - Pon 11 Maj, 2009 13:56

Renia nie ma co chwalic, za szybko sie cieszylismy. Z tego co wiem Aga podjela dzis albo juz wczoraj wieczorem decyzje, ze oddaje mala :( nie bede na razie nic wiecej pisac, bo mam nadzieje, ze jak juz dziala forum to odezwa sie dziewczyny, ktore maja wiadomosci z pierwszej reki i ze Aga tez sie odezwie.

jest mi niezmiernie przykro, ze dorosli ludzie podejmuja jak widac nieprzemyslane decyzje o przygarnieciu psa a dzien pozniej 'wystawiaja go za drzwi" - cierpi bogu ducha winna i tak juz mocno zestresowana psina :~

Renia - Pon 11 Maj, 2009 13:57

Tak szybko??........... to jakiś rekord!! :sad:
To czekam na informację biedna niunia :sad: :sad:

Batus - Pon 11 Maj, 2009 14:33

:cry: :cry: :cry: żal psiny no ...
gocha - Pon 11 Maj, 2009 14:33

Z tego co wiem, (a nawet nie wiem czy mogę o tym pisać) rzeczywiście Aga podjęła taką decyzję :cry: , dla suńki już jest dom tymczasowy, jeden z najlepszych.
Myślę , że trochę Was uspokoiłam, resztę napiszą osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę.

zojka - Pon 11 Maj, 2009 14:33

Nie będę komentować ...żal psiny....
Batus - Pon 11 Maj, 2009 14:39

A ja ciągle się łudzę, że Mona jeszcze zaskarbi sobie serce domowników i zostanie, Aga napisz co i jak :cry:
gocha - Pon 11 Maj, 2009 14:44

A ja wyznaję zasadę, że nic na siłę i bez przemyślenia.
Lepiej żeby sunia poszła tam, gdzie ludzie będą się liczyć z tym , że malutka jest po przejściach, wyrwana z koszmaru rozmnażalni, boi się i może nie spełniać marzeń o wspaniałym , bezproblemowym bassecie.
To psiak dla ludzi cierpliwych, odpowiedzialnych, takich co zrozumieją jej reakcje i będą chcieli pomóc suni poznać świat od nowa.

Batus - Pon 11 Maj, 2009 15:05

gosia, zgadzam sie z Tobą w 100% :~
Mirka - Pon 11 Maj, 2009 15:11

Gosia nic dodać nic ująć
szkoda ze my niby już w jakis sposób doswiadczone
w tych sprawach dajemy się "ponieść fali entuzjazmu"
ech szkoda słow człowiek całe zycie sie uczy :cry:

besta - Pon 11 Maj, 2009 15:18

O kurcze ,no szkoda psiny .... :sad: Dobrze że znalazla domek tymczasowy.Jednak psy po przejściach" nie są dla kazdego" trzeba wieeeeele cierpliwości .Wiem coś o tym Ale wiemteż ,że warto dać im szansę tak miło patrzeć jak się zmieniają ,otwierają na ludzi taka była (jest) Gaja
Mirka - Pon 11 Maj, 2009 15:59

Besta przepraszam Cię
nie chce sie tutaj wymądrzać
ale nie mozna porównać Gaji i Mony
Gaja pomimo tego co przeszła jest psem wychowanym w domu
nauczonym czystości i zsocjalizowanym
a Mona wczoraj rano została wyciagnieta siłą
za łapki przez swojego "opiekuna"
jedynego którego znała z komórki czy chlewika
który był dla mniej domem toaletą miejscem do spania rozmnażalnią
i miejscem gdzie rodzila szczenięta:cry:
i juz pomijając całą podróż która przebiegła bez zakłóceń
ze strony Mony która jest bardzo grzeczną i wogóle nie agresywną suczką
trafiła nagle do rodziny która przypuszczam nie miała złych zamiarów
chcieli ja pokochać,no niestety nie udał się bo wystraszona Mona wsród obcych ludzi
ktorzy ja głaskali miziali kąpali i robili duzo innego zamieszania i do tego kopulujący
piesek rezydent............. :cry:

resztę dopowiedzcie obie sami...ja sie dziwie że ta biedna sunia nie zeszła na jakis zawał ze strachu......... :cry:

Magda i Rudolf - Pon 11 Maj, 2009 16:08

Ja mysle ze Aga chciala dobrze, na pewno wlozyla w to duzo serca , ale czemu tak szybko rezygnuje, czy to juz ostateczna decyzja? Czy to pogryzienie jest mocne, jak sie ma pies Agi, czy zostal mocno pogryziony? Bo to tez jest dramat dla Agi , mnie by serce bolalo i ja pewnie tez boli. Pamietacie Boba od Ewy, na poczatku tez byla tragedia, wydawalo sie ze nie ma szans na dom u Ewy, pamietam ze decyzje Ewa z mezem podejmowala chyba przez 2 tygodnie. Napiszcie cos wiecej, czemu Aga sie nie odzywa?
AgaElbląg - Pon 11 Maj, 2009 16:59

słuchajcie próbowałam do wieczora ale nic sie nie da zrobic ona po prostu z Szamanem nie da rady ,tak ogólnie to ona jest bardzo dobrym psem taka przyjazna do ludzi aż rycze jak to pisze , ale tylko pojawi sie szaman to warczenie cała sztywna , po prostu on jej nie pasi bo z innymi psami na spacerku wszystko ok .A koło siebie to człowiekowi da wszystko zrobic , cierpliwie czeka na wszystko
Mirka - Pon 11 Maj, 2009 17:30

Aga nie żartuj sobie ze mnie
moja Dusia 4 lata mieszka z Borysem
i on tez jej nie pasi jak piszesz :cry:
ale doszli do porozumienia
i ze swojej strony chcę Cię prosic o zwrot
kosztow paliwa które poniasłam za dowóz suni
na trasie Chełmno-Gniezno
i Gniezno-Swiecie
tj.ok.300km całe szczęście mam samochód na gaz
i jest to kwota tylko 70zł
ktora prosze wpłacic na konto dla potrzebujacych bassetów
z dopiskiem dla Mony
z góry dziekuję :~

Magda i Rudolf - Pon 11 Maj, 2009 17:33

Przepraszam cie Aga ale ty chyba nie do konca przemyslalas ta decyzje? Czy czytalas o problemach adopcji chociazby na tym forum, przeciez masz drugiego psa, powiedz czy bralas pod uwage to ze psy moga sie nie pogodzic i na poczatku bedzie ciezko? Ze masz juz psa ktory musi zaakceptowac obcego w swoim domu.Pisalas ze twoj pies ja nagabywal, ona pewnie ma zle wspomnienia, pewnie byla kryta na sile.
cytuje:"słuchajcie próbowałam do wieczora ale nic sie nie da zrobic"
sorry ale wczorajszego wieczora? czyli te pare godzin ktore byla u ciebie? :shock:

Mirka - Pon 11 Maj, 2009 17:38

Magdaleno tu juz nie ma co pisac i przekonywac Agę na szczęście sunia ma szanse trafić do domku tymczasowego najlepszego jaki można sobie wymarzyć ,ale p.Aga musi ja tam dostarczyć :~
Magda i Rudolf - Pon 11 Maj, 2009 17:40

No po tym wszystkim chyba nie ma watpliwosci ze dostarczy, przeciez chodzi tu o dobro suni :evil:
AgaElbląg - Pon 11 Maj, 2009 17:50

nie to chodziło o dzisiejszy dzień miałam na myśli dzisiejszy wieczór , może tak macie racje nie przemyślałam może wszystkiego Boze jaki głupek ze mnie wogule nie nadaje sie do niczego :cry: a to nie suni wina to też dużo Szaman robi bo ją molestuje na okrągło jak czubek :evil:
Asia i Basia - Pon 11 Maj, 2009 18:04

No szczeka mi opadla :evil:
Lucy - Pon 11 Maj, 2009 18:06

:neutral:
gocha - Pon 11 Maj, 2009 18:18

Ja już nie będę się wymądrzać, bo chyba wszystko zostało powiedziane, ale wrócę do sprawy "kopulującego" psa.
Ta sunia była w swoim krótkim życiu kryta 3 razy. Bardzo prawdopodobne, że była kryta przy pomocy człowieka, "na siłę" (bassety mają z tym problem). Sunia jest drobniutka, zaniedbana i wyeksploatowana, jak więc miała reagować na "kopulującego" ją psa, nie będąc zresztą w okresie cieczki. Ona się po prostu broniła, przypuszczalnie ma jakiś uraz, lub była przerażona.
Niedopuszczalne jest takie zawieranie znajomości wśród psów przy pierwszym kontakcie. To, że sunia pogryzła psa jest ewidentnie winą Pani Agi , która dopuściła do tego, że pies się tak zachowywał.
Rozumiem, że jest jej żal własnego psa, ale zrobiła krzywdę obu zwierzakom na własne życzenie.

Miła od Gucia - Pon 11 Maj, 2009 18:25

Dorti zadeklarowała chęć pomocy i przyjmie małą na dom tymczasowy. Pomimo, że Dorota ma psy, już zaplanowała wszystko z góry, co i jak, aby Monka czuła się bezpieczna.
Aga jutro do południa wiezie Monę do Dorti.

Asia i Basia - Pon 11 Maj, 2009 18:29

Dorti, Ty jestes baba z jajami :!:
Mirka - Pon 11 Maj, 2009 18:34

a my wszyscy jak tu jesteśmy szukajmy domku
dla Mony najlepszego z najlepszych bo ta sunia
zresztą jak każdy pies zasługuje na kochający dom
Dorota ja Tobie już dziękowałam
ale jeszcze raz oficjalnie
JESTEŚ KOCHANA :lol:
DZIĘKI :lol:

Magda i Rudolf - Pon 11 Maj, 2009 18:39

Sa osoby na tym forum na ktore zawsze mozna liczyc, poprostu niezawodne, dzieki Dorti, jestes WIELKA :wink:
Lutex - Pon 11 Maj, 2009 18:45

wiecie, mala musiala miec rzeczywiscie straszne przezycia zwiazane z tym kryciem. jak ja poglaskalam po pupie i dotknelam ogonka to sie az wzdrygnela i od razu podkulila dupcie, a ogonek scisle do dupci przylegl. szkoda, ze trafila od razu na psa z takim temperamentem.

pozytywne jest teraz to, ze pod fachowa opieka Dorti szybiutko dojdzie do siebie, zapomni o zlych doswiadczeniach i znajdzie kochajacy domek.

Asia i Basia - Pon 11 Maj, 2009 18:47

a moze to nie wspomnienia, tylko ja cos boli, Bacha tez tak mi sie teraz kulila i ogon podwijala, a przeciez ona dziewica. Moze tez ma cos z narzadami, pachnie wtedy intensywniej i chlopakowi odbilo. Ah, nie wiem, Dorti sie zna to ja obejrzy ze wszystkich stron.
Batus - Pon 11 Maj, 2009 18:49

Ja też już Ci Dorotko pisałam, masz wielkie serducho, pozdrawiam
gocha - Pon 11 Maj, 2009 19:10

Dorti, co tu jeszcze można napisać. Jesteś wielka, ratujesz małej życie :!:
zojka - Pon 11 Maj, 2009 19:13

Z mojej strony dodam, że Tosia po sterylce przez jakiś czas "wabiła" zapachem psy. Nie wiem, jak się to działo i dlaczego, ale jeden kundel we wsi przeskakiwał przez płot i próbował kopulować, choć Tosia była na smyczy.

Ale po kilku dniach przeszło ....

Miła od Gucia - Wto 12 Maj, 2009 21:52

ciąg dalszy w temacie

MONA w domu tymczasowym Dorti - w oczekiwaniu na domek stały


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group