|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Ambulatorium - Kiedy ranne wstają zorze
goska - Sob 25 Lip, 2009 08:24 Temat postu: Kiedy ranne wstają zorze Delikatnie mówiąc mamy sytuacje kryzysową. Czesio zamienia się w koguta :sad: . Wstaje z pierwszym promykiem słońca ( około 4:00). Czasami udaje mi si go przetrzymać do 5:00, ale to i tak przesada. Oczywiście to wczesna pobudka nie jest związana z potrzebami fizjologicznymi. Po prostu mu się nudzi. W dzień próbujemy go zmęczyć, żeby pospał dłużej. ale to nic nie daje.
Nie wiem co możemy zrobić więcej . Pomóżcie
Mirka - Sob 25 Lip, 2009 08:38
Goska,nie jestescie sami z takim problemem
nasz Bono tez jest bardzo rannym ptaszkiem :shock:
przed 5 rano zaczynają sie jeki,wycie,szturchanie nosem
w koncu biegaie po łożku i też wcale nie chce na siku
tak jak Czesiowi nudzi mu się :shock:
za to miedzy 10 a 11 idzie spać i żadna siła czy pokusa
nawet najwieksza nie jest w stanie go obudzić
to chyba takie typy niepokorne :lol:
Magda i Rudolf - Sob 25 Lip, 2009 08:45
U nas to samo, troche zmienilo sie jak teraz staramy sie zeby czyms go zajac zeby jak najpozniej chodzil spac, jak sie pozniej polozy to i rano tez troche dluzej pospi. Dluzej tzn tak max do 7 rano, ale i tak teraz jest lepiej bo wczesniej to od 5 rano juz nie spalismy. Nie wiem co mu teraz odbilo, jak byl mlodszy to spal i do 10 rano, teraz mu sie cos zmienilo.
zuza i gabi - Sob 25 Lip, 2009 10:55
I jaki z tego wniosek,potrzebny drugi basiorek do towarzystwa.Ja to wam zazdroszcze,tez bym chciała żeby moje pieski tak szybko wstawały,ja wstaje między 4 a 5 rano,a one spią do 8 godz.nieraz dłużej o 7 dostają śniadanko i musze im podtykać pod nos miski do powąchania,wtedy leniwie złażą z tapczanu i jedzą,po śniadanku znowu na tapczan i w dalsze kimonko. :smile:
Mirka - Sob 25 Lip, 2009 11:31
a wiesz Zuza że drugi basset to nie rozwiązanie
u mnie jest drugi basset a raczej bassetka
i co ona spi nawet do 11
a Bono to ranny ptaszek
zuza i gabi - Sob 25 Lip, 2009 12:15
Sory nie wiedziałam,że są dwa pieski,no to wychodzi na to że suczki są takimi śpiochami :grin:
goska - Sob 25 Lip, 2009 13:03
No to mamy przechlapane
Mirka - Sob 25 Lip, 2009 13:12
Zuza nie masz za co przepraszać
u mnie jeszcze jest trzeci pies bokserek
i tez lubi sobie pospać :~
gocha - Sob 25 Lip, 2009 20:07
A u mnie dwa bassiory i pies i sunia. Oba śpią do co najmniej 9 :lol:
Asia i Basia - Sob 25 Lip, 2009 20:28
No to Baska jest zlota w takim razie, o 21.00 lulu, a wstaje jak tylko rano koldra ruszysz, w tygodniu 6-7, w weekend pospi dluzej. Tego sie chyba tak diametralnie nie da przestawic, godzinke moze w ta czy w tamta tak, ale z 4 na 9 to raczej czarno widze. Musicie zaczac wczesniej wstawac :lol:
besta - Sob 25 Lip, 2009 22:13
Ufff moje to na szczęście śpiochy wstają dopiero jak wiadro z karmą ruszę.To jest tak o 8-9 a ito nie chcą na dwór tylko jeść i dalej spać szczególnie Besta
Ale podobny problem miałam z córką jak była malutka ,jej letni rekord to 3 rano :shock: obudziła się i chciała sie bawić pomogło założenie rolet w oknach ale czy to na psa podziała :~
Lutex - Nie 26 Lip, 2009 18:16
u nas Lutor tez nas budzil (zwlaszcza w tygodniu) duzo wczesniej. piszczal, siedzial przy drzwiach - niby ze musi koniecznie wyjsc na dwor za poptrzeba. i wychodzilismy do czasu kiedy sie kapnelam, ze w weekend to on wytrzymuje bez wyjscia nawet do godz. 12 jak udalo mu sie lezec na lozku. no i po tym odkryciu w tygodniu przestalam reagowac na jego zaczepki i sygnaly wyjscia. wtedy zagladal mi w oczy, sciagal, sciagal koldre, lizal stopy - po prostu cuda wyczynial. wtedy stanowczym glosem mowilam mu, ze jeszcze nie idzie na dwor i ma spac i kladlam koldre na glowe. po jakims czasie jak widzial, ze nie reaguje zasypial w nogach i przestal mnie zaczepiac. zaczelismy wstawac i wychodzic jak ja chcialam a nie dlatego, ze mu sie nudzilo :razz:
troublemaker - Czw 06 Sie, 2009 20:30
Nasza Krowka tez probowala nas budzic ok. 5-6. Ale jak sie z nia wyszlo to nagle sie okazywalo, ze zadnej potrzeby nie ma. Wiec juz nie reagujemy i spi do 9 spokojnie.
|
|