|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Zakończone adopcje - Bokser w potrzebie - BENIO/nowy dom u P. Piotra
Joasika - Pon 25 Sty, 2010 08:26 Temat postu: Bokser w potrzebie - BENIO/nowy dom u P. Piotra Kochani moi!!!
Piszę tutaj mając nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto pomoże.
Wczoraj dowiedziałam się o pięknym rocznym bokserze do adopcji. Sprawa jest pilna, gdyż właściciele muszą psa oddać. Ponadto pies siedzi w budzie z innym pieskiem-kundelkiem. Psiak tam chyba marznie, podejrzewam też, że może mieć zapalenie pęcherza moczowego, bo nieustannie niekontrolowanie sika, ale jest młody więc może sikał z radości na widok gości?
Mąż zrobił psu kilka zdjęć komórką - postaram się je wrzucić na forum wieczorem-teraz nie mam takiej możliwości.
Zdjęcia są kiepskiej jakości-nie oddają urody psa, a jest naprawdę piękny.
Pies nadaje się do dzieci-jest przekochany, łagodny, uwielbia dzieci - w tym domu jest sześciolatek, który bawi się z psiakiem-pies nie robi mu żadnej krzywdy. Moje dzieci po raz pierwszy weszły tam na podwórko i głaskały psiaka, a on się do nich łasił.
Chciałam wziąść psiurka do siebie, ale naprawdę, nie mam takiej możliwości - moje dziewczyny zajęły już całe wolne miejsce w domu, poza tym Berta strasznie się rządzi i bałabym się ryzykować zostawienia psów w domu samych na czas, kiedy jesteśmy w pracy.
Napisałam już na dogomanii na forum bokserów.
Jeśli znacie jakichś miłośników bokserów, to, błagam, pomóżcie!!!!
Joasika - Pon 25 Sty, 2010 16:30
Wklejam zdjęcia boksera:
Psiur tak nas obskakiwał, że nie było możliwości zrobić mu zdjęcia z przodu, a że fotki w nocy i komórką robione były, to i kiepskiej jakości.
Mirka - Pon 25 Sty, 2010 16:40
normalnie sie serce kroi
boksio w taki mróz na dworze :cry:
Joasika i co znikad pomocy nie widać????
żeby chociaz przez te mrozy jakieś schronienie
mu zapewnić.......brak słów na takich opiekunów :cry:
Joasika - Pon 25 Sty, 2010 17:48
Zdobyłam zdjęcia od właścicieli psiaka - on jest naprawdę łagodny i przekochany!
Joasika - Wto 26 Sty, 2010 12:22
Właściciele nie mogą trzymać dwóch psów - mają już kundelka.
W luźnej rozmowie powiedzieli, że nie mogą psa trzymać (chyba nie mają warunków - brakuje budy) i będą zmuszeni go oddać. Woleliby w dobre ręce, ale jeżeli będą zmuszeni, to oddadzą go do schroniska.
Piesek ma krótką sierść i obawiam się, że marznie w budzie, może być przeziębiony, a niskie temperatury raczej mu nie sprzyjają. Dlatego adopcja powinna odbyć się jak najszybciej - piesio marznie, ale jest karmiony i głaskany przez właścicieli i ich dzieci - pod tym względem krzywda mu się nie dzieje.
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 12:30
niskie temperatury????
przecież w nocy jest taki mróz
że dziwie sie że ten boksio jeszcze żyje :cry:
czy naprawdę nie ma tam nikogo w okolicy
kto by mu zapewnił chociaz ciepły kat do spania
a Ci "właściciele" nie wiedzieli że maja juz kundelka
i boksio nie będzie im potrzebny?
ze zdjęć wnioskuję że to dom wolnostojacy a nie mieszkanko w bloku
i nie tam nigdzie skrawka ciepłego miejsca dla biedaka?
wybaczcie to podchodzi pod okrutne traktowanie zwierzęcia :cry:
szkoda że mieszkam tak daleko......napewno starałabym się pomóc
chociaz doraznie.....ech szkoda słów :cry:
Miła od Gucia - Wto 26 Sty, 2010 13:35
Joasika, dałaś bokserka na dogo ?
Jeśli tak, podaj link, proszę.
Jeśli nie, to ja założę mu tam temat - pilnie
Miła od Gucia - Wto 26 Sty, 2010 13:39
jest znalazłam
poczytajcie,
http://www.dogomania.pl/t...j-adopcji/page2
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 14:05
Bogusia,
na jakie konto
mozna wpłacać na hotelik dla
boksia,zaraz wyslę chociaż z 50zł :~
żeby tylko miał ciepło :~ :cry:
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 14:44
Joi całym sercem zgadzam się z Tobą
ale sama mam boksia ..wyciągnietego
ze schroniska i wiem jakie to delikatne psy :cry:
zojka - Wto 26 Sty, 2010 14:59
On z okolic Wodzisławia jest?
Kurde ...
Dałabym mu tymczas..
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 15:35
Zojka pociągnij temat........ :cool:
zojka - Wto 26 Sty, 2010 15:37
Zadzwonię do swojej rodziny ... wieczorem ...
ale nie wiem..
mama ma uczulenie na sierść ..
zojka - Wto 26 Sty, 2010 17:36
Wici rozesłane ...
U mojej mamy nie może zamieszkac, bo mamie ujawniła się kilka lat temu alergia na sierść :cry:
Jakoś czarodziejsko z tą alergią ... całe życie w naszym domu były psy ... u mojej starszej jest jeden, u mnie dwa i kot, u młodszej też dwa i kot.
A mamie od czterech lat tchu w piersiach brakuje ...
Wzruszyła się bardzo i będzie szukać...
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 18:51
qurcze to znaczy że nastepna mrozna
noc przed boksiem,oby nie była
ostatnią :cry: :cry:
mam wrażenie że ten pies mieszka na
pustyni....... :cry:
naprawde nikt nie może go
przechować dwa trzy dni i noce :cry:
Joasika - Wto 26 Sty, 2010 21:55
Kochani!!!
Wybaczcie,że odzywam się dopiero teraz, ale przeprowadziłam mnóstwo telefonicznych rozmów z wieloma osobami, którym chciałabym serdecznie podziękować za pomoc, wsparcie i rady - jesteście wspaniali!!!!
Najświeższa wiadomość jest taka, że znalazłam pieskowi dom!!!! Od jutra!!!
Adoptujący to mój wieloletni przyjaciel - jest niepełnosprawny i porusza się na wózku inwalidzkim, ale wspaniale radzi sobie samodzielnie. Kilka miesięcy temu ktoś otruł jego suczkę i od tego czasu czuł się samotnie. Bardzo ucieszył się, kiedy zaproponowałam mu pieska. Ma doświadczenie w zakresie opieki nad psiakami różnych ras, więc pies będzie miał u niego jak w raju. Ma dom z ogródkiem - warunki wymarzone!!! Największym atutem jednak jest to,że da psiakowi dom stały i mieszka na tyle blisko, że już jutro piesek będzie miał nowy dom.
Mogę dać za niego głowę, bo często sama korzystam z jego rad dotyczących żywienia, czy ułożenia psa - on się naprawdę na tym zna!!!
Na swój koszt przewieziemy pieska do nowego domu. Postaramy się też zrobić zdjęcia w nowym domu i wstawić na wątek. Gorzej będzie z kosztami leczenia, o ile pies będzie go wymagał - nie wiem ile będą wynosiły i czy będzie mnie na nie stać. Najpierw muszę jednak psa do weta zabrać, żeby go przebadał- o resztę będę się martwić później.
Wszystkim serdecznie dziękuję za pomoc i wsp arcie!!!!!!!!!!!!!
Oby takich ludzi jak Wy nigdy nie zabrakło!!!
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 22:31
szkoda że jeszcze dzisiaj bedzie marzł :cry:
ale od jutra zaświeci dla niego słoneczko...oby sie tak stało :~
deklarowałam sie z pomocą opłaty hoteliku,teraz deklaruję
swoja pomoc przy sfinansowaniu ewentualnego leczenia
dziekuje Joasiu...dobra i wrazliwa z Ciebie kobitka :lol:
zojka - Wto 26 Sty, 2010 22:50
Bardzo się cieszę, że znalazł dom ...Jeszcze tę jedną nockę przetrwa i będzie u CZŁOWIEKA !
Ja już Śląska prawie nie znam wyjechałam w 1990
Okazało się, że nie mam tam do kogo zadzwonić .... jakoś tak smutno mi się zrobiło ...
Miła od Gucia - Wto 26 Sty, 2010 22:54
zojka napisał/a: | Bardzo się cieszę, że znalazł dom ...Jeszcze tę jedną nockę przetrwa i będzie u CZŁOWIEKA !
Ja już Śląska prawie nie znam wyjechałam w 1990
Okazało się, że nie mam tam do kogo zadzwonić .... jakoś tak smutno mi się zrobiło ... |
Zoja nie smutnij się, będą czegoś potrzebowali od Ciebie to cię znajdą - takie jest życie
Miła od Gucia - Wto 26 Sty, 2010 22:55
Joasia wiesz, że ja drobinka, chudzinka, ale ściskam Cię tam mocno, mocno Gustaw mi pomaga :lol:
Joasika - Sro 27 Sty, 2010 07:43
Dziękuję Wam dziewczyny!!!
Jak zwykle stanęłyście na wysokości zadania!!!
Jestem dumna nie tylko z Was, ale i z siebie, że mogę być tu, na forum razem z Wami.
Do niedawna czułam się nieco osamotniona w swojej miłości do psów i zbieraniu tych wszystkich bid po ulicach. Czułam się jak dziwadło, kiedy ludzie z politowaniem kiwali głowami dowiadując się, że sprowadziłam kolejnego bezdomnego psa do domu.
Dzięki Wam wiem, że takich ludzi jest więcej i że są w stanie zrobić wiele dobrego dla naszych czworonożnych przyjaciół. Dzięki Wam wiem, że moje myślenie było słuszne i każde psie życie jest równie ważne i cenne. Że warto jeździć w niedzielne południe z rannym kotem w poszukiwaniu weterynarza, że warto dać się pogryźć psu potrąconemu przez samochód, że warto kłócić się z ludźmi o zwierzaka i znosić ich prześmiewki.
Dzięki Wam wiem, że miłość do psów nie jest nienormalna i trzeba się jej wstydzić.
Dziękuję Wam, dziewczyny, z całego serca i ściskam gorąco, mocno, radośnie!!!!!
Oby to forum trwało do końca świata i o jeden dzień dłużej!!!!!!!!!!!!!!
eufrazyna - Sro 27 Sty, 2010 07:55
Brawo!Super!Swietnie!Wspaniale!TAK SIE CIESZE!!!!
Mirka - Sro 27 Sty, 2010 08:02
Joasiu,
pisz w miarę mozliwości
co sie dzieje dzisiaj z psem
i czy juz ma bezpieczie ciepło :cry:
Joasika - Sro 27 Sty, 2010 11:50
Cioteczki kochane!
Oto informacje z dnia dzisiejszego, które od kilku godzin zdobywałam:
1.bokser pojedzie dzisiaj do nowego domku o godzinie 17.00
2. ma książeczkę zdrowia, niezbędne szczepienie - te szczepionkami wieloskładnikowymi też;
3. nie wiem jeszcze czy był odrobaczany, gdyby nie był, to zaraz kupię tabletki;
4. przed wyjazdem po psa muszę kupić mu: - leże,
- miskę,
- smycz;
- kaganiec na wizytę u weta.
Jak będę w IKEI, to się szarpnę na podkładkę - Bogusiu o tej dla Ciebie też pamiętam!!!
Będąc w mieście zaraz się umówię na wizytę u weta, bo ten mój wiejski przyjmuje tylko w soboty.
Z tego miejsca chciałabym też serdecznie podziękować za deklaracje finansowe z Waszej strony!!! Nie ukrywam, że koszty związane z wyposażeniem psiurka i wetem spadłyby na moją głowę, bo nowy właściciel nie jest przygotowany na takie wydatki. Zresztą ja też nie, hihihihi...
Całusy dla Was!!!!!!!!!!!
Batus - Sro 27 Sty, 2010 11:57
Joasika, jesteś naprawdę dzielną kobietą, prawdopodobnie uratujesz życie temu bokserkowi Zastanowiło mnie to co napisałaś, czy nowy właściciel poradzi sobie dalej finansowo? Czy tylko teraz akurat jest to nieplanowany wydatek?
Mirka - Sro 27 Sty, 2010 12:08
Luiza
chodzi o to że pan który daje
dom bokserkowi,dowiedział sie o nim
wczoraj około 22, zdecydował sie go
przyjać pod swój dach,
trzeba psa zawieżć
do lekarza i ewentualnie leczyć
kupić niezbędną wyprawkę :~
żeby ulzyć w niespodziewanych wydatkach
nowemu opiekunowi i Joasi
trzeba pomóc ........ :~
Miła od Gucia - Sro 27 Sty, 2010 12:37
Mirka wysłała na konto 75 zł na psiurka.
Z tych pieniędzy pokryjemy Joasi wydatki niezbędne.
Na początek worek dobrej karmy by mu się przydał, czy wyrażacie zgodę, z konta basseciego pokryć koszty.
Po obniżce 115 zł worek 15 kg. W piątek już by była u boksia, jeśli sie zgodzicie.
Mirka - Sro 27 Sty, 2010 12:40
jeżeli mogę zabrać głos
w tym temacie(w styczniu nie wpłaciłam)
to ja jestem za :~
Magda i Rudolf - Sro 27 Sty, 2010 14:00
ja tez jestem za niech boksio ma
Miła od Gucia - Sro 27 Sty, 2010 14:01
Nazwa Ilość Cena szt. Wartość
Bento Kronen HAPPY LIFE Lamb& Rice MultiCrock 15 kg
1 113.49 zł 113.49 zł
Kwota zamówienia 113.49 zł
Wysyłka (kurierem DPD MASTERLINK) 0.00 zł
kwota zamówienia 113.49 zł
Wysyłka na dres nowego opiekuna Benusia
Joasika - Sro 27 Sty, 2010 14:32
Dzięki serdeczne Bogusiu!!
Jesteś wielka!!!
Nowy Pańcio również dziękuje!!
I w ogóle wszystkim Was dziękuję!!!!!!!!!
Miła od Gucia - Sro 27 Sty, 2010 14:48
Asiu, ja tylko jestem wykonawcą, to zasługa naszych miłośników bassetów i ich dobre i wrażliwe serca
a ucałuj Benia, no tak wiesz po basseciemu :lol:
a po prawdzie to Ty te bide uratowałaś.
gocha - Sro 27 Sty, 2010 20:40
Bogusiu, dobrze zrobiłaś, karma zawsze się przyda, a i wydatki na początek będą mniejsze.
Bardzo się cieszę i czekam na wieści z nowego domku boksia.
eufrazyna - Czw 28 Sty, 2010 11:41
:grin: :grin: :grin: No bo co tu wiecej dodac :grin:
Miła od Gucia - Czw 28 Sty, 2010 13:21
Tak Asiu przeniosę, potem, potem, teraz mam mało czasu.
Ale ja w innej sprawie.
Asia przedstawiła rozliczenie, i chciałabym w imieniu nas, rozliczyć się z Asia.
Karma poszła z konta basseciego.
Natomiast koszty jakie przedstawiła Asia chciałabym, abyśmy pokryli z wpłaty Mirki 75 zł i ja dołożę do mieszka 35 to będzie razem 110 zł tak ???
i tyle chcę wysłać Asi na konto.
Chyba, że się zgodzicie, żeby jeszcze z konta dołożyć 20 to Asi byśmy pokryli całość jej wydatków tj. 130 zł. Ona i tak dołożyła od siebie.
Lucy sie zadeklarowała natomiast że pomoże w kosztach leczenia Benusia.
Proszę o opinię.
Mirka - Czw 28 Sty, 2010 13:25
ja Bogusiu z oczywistych przyczyn
jestem za,ale tak jak Ty poproszę
o wypowiedż innych zainteresowanych,
zrozumiem jeżeli sie nie zgodzicie..
tylko piszcie i wyrazajcie swoje opinie
głosno,zeby pózniej nie było niedomówień :~ :cool:
Miła od Gucia - Czw 28 Sty, 2010 13:36
Interesują Cie dalsze losy Benia w nowym domu Piota
zapraszamy tutaj
gocha - Czw 28 Sty, 2010 16:37
Bogusiu co do propozycji rozliczenia z Asią jak najbardziej się zgadzam, trzeba jej zwrócic wydatki.
zojka - Czw 28 Sty, 2010 17:28
Jezdem za
Skarpetę uzupełnię ladadzień :wink:
Miła od Gucia - Czw 28 Sty, 2010 17:47
Joasika, serce nasze, proszę o numer Twego konta na moje pw hi hi
jak czytasz wyżej wyślemy Ci pieniążki w kwocie 130 zł
Joasika - Czw 28 Sty, 2010 22:09
Dziewczyny moje kochane!!!
Nawet nie wiem, jak mam Wam dziękować za pomoc!
Nie ma chyba na całym świecie takich słów, które wyraziłyby moją wdzięczność!!!!
Cieszę się tym bardziej, że czekają mnie wydatki związane z leczeniem mojej Melki. Jej stan jest coraz gorszy, zwłaszcza, że Berta nie szczędzi jej emocji i co chwila się czubią.
Mela bardzo to przeżywa i jest coraz słabsza. Drżę o nią.
Dzisiaj umówiłam się z wetem przy okazji badania Benka na wizytę i wstępne badanie Melci. Potem czeka nas w Rybniku szereg badań dla potwierdzenia diagnozy. Co dalej? Boję się myśleć!!! Oby nie operacja!!! Moja niunia może jej nie przeżyć ;( :sad:
Joasika - Czw 28 Sty, 2010 22:35
Dziewczyny moje kochane!!
Z tego wszystkiego zapomniałam dołączyć podziękowania od chłopaków!!!
Benek klapiąc ogluconymi faflami dołącza się wraz z Piotrem (bez ogluconych fafli;)) do podziękowań i wysyłają Wam setki całusków!!!!
gocha - Czw 28 Sty, 2010 22:46
Dobrze Asiu, że tak szybko zadziałałas i znalazłaś domek dla Benka, nie wiadomo co by było jakby nadal był w tym kojcu.
Teraz ma kochającego pana to i zdrowieć będzie łatwiej :grin:
Miła od Gucia - Pią 29 Sty, 2010 09:44
Asiu, trzymam kciuki za Melkę
Ile Melka ma lat ????
Wytłumacz Bercie, że Mela już nie może tak szaleć :lol:
Joasika - Pią 29 Sty, 2010 15:46
Melka w tym roku skończy siedem lat. Niemłoda dziewczyna i podejrzewam poważną wadę serca. :sad:
Mam nadzieję, że skończy się na jakichś tabletkach, bo samo uśpienie do operacji jest dla niej śmiertelnie groźne.
Miła od Gucia - Sob 30 Sty, 2010 01:36
Joasi, Guciol 8 lat.
Do końca swych dni, oby jak najdłużej, jest na lekach na serce.
Dostaje pół pastylki rano.
|
|