|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Ambulatorium - PADACZKA - Pomózcie-padaczka
gocha - Wto 23 Lut, 2010 14:12 Temat postu: PADACZKA - Pomózcie-padaczka Piszę na prośbę mojej kuzynki, mnie do wieczora nie ma , ale ona sobie będzie czytała.
Nie mam żadnego doświadczenia co do padaczek, a właśnie o to chodzi.
Jej pies (w typie Tosy)dostał wczoraj dużego ataku padaczki.
Wiem, że są u nas osoby, które mają doświadczenie , podpowiedzcie jej coś.
Pies jest dzisiaj umówiony na wizytę u weta, na razie czuje się dobrze.
Mam jeszcze prośbę, może ktoś z Was zna obrego weta zajmującego się neurologią psów, napiszcie.
Tu mija prośba do Magdy od Rudolfa, napisz coś na temat leczenia swojego psiaka, wiem , że od wielu lat ma padaczkę i dobrze sobie z nim radzicie.Może coś podpowiesz mojej kuzynce, dodam jeszcze, że to pies z problemami -dysplazja, zła kondycja z powodu braku apetytu.
Pies jest po operacji stawu kolanowego i podcięciu mięśni pachwinowych i usunięciu torbieli na głowie (3 tygodnie)
Dziękuję Wam z góry, bo wiem , że pomozecie.
Magda i Rudolf - Wto 23 Lut, 2010 15:09
Tak ja mam Rudolfa, od ponad 2 lat choruje na padaczke idiopatyczna, lekoodporna typu grand mal. Moj pies ma 11 lat, pierwszego ataku dostal w wieku 8 lat, nagle zdrowy ,wychuchany od malego pies zachorowal na padaczke.
Ja objezdzilam z moim wszystkich najlepszych neurologow we Wloszech, zrobilam mu wszystkie badania ktore mozna zrobic i nigdy nie znaleziono przyczyny padaczki.
Ale to moj pies tak ma bo rodzajow padaczki jest wiele, jesli pies choruje to moze byc to padaczka wywolana choraba. Mogl sie rownie dobrze zdazyc tylko 1 atak a pies nie bedzie juz nigdy mial nastepnego ataku.Podobno kazdy z nas moze miec w zyciu 1 atak padaczki a na padaczke nie bedzie chorowal.Teraz trzeba psa obserwowac i zaczac szukac przyczyny . Trzeba zrobic wszystkie badania,kompleksowe badania krwi(szczegolnie nerki, watroba,tarczyca,cukier) i moczu, badanie na robaki,badanie na zatrucia (moze pies cos zjadl), przeswietlenie glowy,ja robilam rowniez badanie plynu mozgowo-rdzeniowego i rezonans mozgu. Podobno tez hormony moga byc przyczyna padaczki dlatego zaleca sie psa wykastrowac.
Jesli wykryje sie przyczyne to w sumie jest latwiej bo wiadomo co leczyc i co wywolalo atak padaczki. Jesli sie nie wykryje przyczyny to jest trudniej, tak jak u mojego, szuka sie odpowiednich dawek lekow i jesli sie trafi w te wlasciwe to pies w sumie moze normalnie zyc.
Ja duzo czytam na temat padaczki, na amerykanskich forach dowiedzialam sie bardzo duzo , we Wloszech wydaje mi sie ze lekarze bardziej znaja te chorobe i wiedza jak ja leczyc ,w Polsce powiem tak,mam wrazenie ze duzo lekarzy stosuje eksperymenty na psach stosujac leki niesprawdzone i duzo lekarzy chyba nie wie co z tym zrobic. Moj pies zyje dzieki naszej determinacji i determinacji lekarzy, wiem ze w Polsce dawno by juz go skazano na uspienie .Osobiscie nie poszlabym do pierwszego lepszego lekarza, tak jak tu szukalabym neurologa. Wiem ze jest dr Lenarcik w SGGW w Warszawie, podobno bardzo dobry neurolog, duzo osob go chwali, stawia trafne diagnozy i wie jak leczyc .Bo najwazniejsze jest zeby znalezc przyczyne i dobrze dobrac leki a pozniej juz leczenie polega tylko na modyfikacji lekow i dawek. Warto tez jest miec w poblizu klinike ktora jest otwarta 24 h na dobe, bo jak pies ma stan padaczkowy to zostaje tylko szpital i spiaczka barbituinowa.
Prosze pamietac nawet jesli okaze sie ze to padaczka to pies moze zyc normalnie i cieszyc sie zyciem. Najwazniejszy jest spokoj, nie mozna wpadac w panike, pies dojdzie do siebie po ataku , najwazniejsze zeby on czul sie bezpiecznie.
Napisalam wszystko w skrocie bo moglabym pisac i pisac :~
Oczywiscie sluze rada jesli trzeba bedzie, trzymam kciuki i mam nadzieje ze to byl tylko jeden atak i nastepnego juz nie bedzie :wink:
gocha napisał/a: | że to pies z problemami -dysplazja, zła kondycja z powodu braku apetytu.
Pies jest po operacji stawu kolanowego i podcięciu mięśni pachwinowych i usunięciu torbieli na głowie (3 tygodnie) |
Moze tu szukalabym przyczyny, zla kondycja z powodu braku apetytu, chyba potrzebne sa kompleksowe badania .
Ja niestety podejrzewam u mojego ze padaczke dostal po operacji,tez tak jakos bylo to niedlugo po powaznej operacji lapy gdzie dostal bardzo silna narkoze. Ale nigdy zaden lekarz mi tego nie potwierdzil
gocha - Wto 23 Lut, 2010 23:44
Magda w imieniu moim i kuzynki serdecznie dziękuję za porady i informacje.
Dla niej to cenne, bo dużo już z tym psiakiem przeszła i bez przerwy coś nowego. Już naprawdę mogłyby się skończyć jego kłopoty.
Dzisiaj byli z nim u lekarza, na razie dostał malutką dawkę Luminalu i wet kazał obserwować.Oby to było jednorazowe.
Uszesa - Sro 24 Lut, 2010 21:53
Jeśli mogę coś napisac z wlasnego doswiadczenia, byc moze atak padaczki wywołały leki podane w narkozie lub stosowane w leczeniu.
Wilhelmik miał atak padaczkowy po podaniu tzw. głupiego jasia =podano mu lek, który jest przeciwwskazany w chorobie nerek, a on ma 1 stopien niewydolnosci, czyli bład lekarza. Było to dokładnie 9 pazdziernika 2009, odpukac do tej pory atak sie nie powtórzył, chociaz nasza weterynarz mowila, ze zna przypadki wywolania padaczki "na stałe" przez narkoze (żle dobrane leki).
Marynia - Pią 10 Cze, 2011 22:25
Nie wiem czy to padaczka czy nie,ale postaram się napisac o przypadku Goldie.3 miesiące temu zjadła kość,po dwóch dniach zaczęła wymiotować,w wymiocinach była kość.po czym zaczęła biegać jak szalona a następnie dostała drgawek i cala zesztywniała.Wezwałam weta,kiedy przyjechał wszystko wróciło do normy,dostała zastrzyk rozkurczowy.Parę dni temu wyszłam z nią na spacer,zaczęła jeść trawę i zwymiotowała a nastepnie znów szaleństwo i drgawki i sztywnienie i znów ten sam wet. i zastrzyk.Wtedy zwrócił mi uwagę,że to może być padaczka.Jesteśmy po badaniach krwi wyniki są dobre,tylko lekko podwyższony cholesterol i obniżony sód.
Magda i Rudolf - Sob 11 Cze, 2011 08:31
Niestety padaczka moze przybierac rozne formy, u roznych psow moze inaczej sie objawiac, u mojego nigdy nie bylam w stanie przewidziec ataku niestety, u Goldie wydaje sie ze mozna przewidziec atak, niepokoj, strach, slinienie sie , to moze byc juz niepokojacy sygnal dla wlasciciela.
Zeby zrozumiec padaczke trzeba o niej duzo czytac, pytac lekarzy chodz oni i tak malo ci powiedza, przeczytaj sobie ten artykul, jest swietnie napisany, przeczytaj go nawet pare razy zeby dobrze sobie wszystko w glowie poukladac
http://www.klubmalamuta.p...d=177&Itemid=62
Uwazam ze ten artykul bardzo dobrze opisuje padaczke , przyczyny, leczenie, porady dla wlasciciela, malo jest tak dobrych i rzeczowych artykulow w internecie, widac ze pisal go ktos kto interesuje sie padaczka i zyl z psem z padaczka.
Znajdziesz tam wszystkie badania ktore nalezy zrobic psu zeby padaczke wykluczyc, jeszcze przyszla mi na mysl jedna rzecz skoro piszesz ze moze miec to zwiazek z posilkami
http://www.psy24.pl/1951-...oby-u-psow.html
To tez moze byc przyczyna padaczki, ale zdarza sie u szczeniat i mlodszych psow.
W temacie jamniczka podalam tez namiary na psich neurologow, mysle ze warto by bylo zasiegnac ich rady, jesli nie mozesz pojechac spruboj zadzwonic , jesli to padaczka najlepiej miec zaufanego lekarza , ktory wie jak leczyc padaczke , najlepiej jesli jest to neurolog.
Jesli jest to padaczka to pocieszajace jest to ze mozesz przewidziec atak u Goldie i mozesz podac jej leki ktore go zahamuja.
Najwazniejszy jest Twoj spokoj , opanowanie, to zeby pies czul sie bezpieczny , jesli moge jakos sie przydac to pisz .Trzymam kciuki :!:
Marynia - Sob 11 Cze, 2011 16:18
Dzięki Madziu,z mojej strony to jeszcze nie koniec kontaktów z wetami,czekam na brata i wtedy pojadę do Katowic,on ma rozeznanie jeśli chodzi o wetów.
Marynia - Pon 26 Wrz, 2011 16:13
No i stało się,Goldie miała w czwartek 3 atak :cry: .Jestem umówiona z weterynarzem w Raciborzu.Pytał czy nagrałam ten atak.Niestety nie.Mam przyjechać z wynikami i na razie bez Goldie.Proponuje jakieś leki,ale wszystkiego dowiem się na miejscu :sad:
gkoti - Pon 26 Wrz, 2011 17:10
Magda i Rudolf napisał/a: |
Najwazniejszy jest Twoj spokoj , opanowanie, to zeby pies czul sie bezpieczny :!: |
Wiem, że się martwisz, ale są na to leki, dobry lekarz pomoże.
Trzymam mocno kciuki, będzie dobrze :wink:
zojka - Pon 26 Wrz, 2011 17:24
Trzymamy kciuki ...
Będzie dobrze!
Dorti - Pon 26 Wrz, 2011 17:36
Trzymajcie się obie.
Poukłada się :wink:
Asia i Stefan - Pon 26 Wrz, 2011 18:46
Maryniu, gdybym mogła jakoś pomóc, coś doradzić, to pisz śmiało. Stefan dostaje Luminal, 2x dziennie po 65mg, miesiąc po rozpoczęciu kuracji ataki ustały, a zdarzały się średnio raz w tygodniu. Wiem jaki to stres dla właściciela, ale faktycznie spokój, opanowanie działają cuda. Teraz najważniejsze, aby zrobić badania i aby podjąć decyzję dotyczącą leczenia. Również mocno trzymamy z wydrą kciuki!!!
koluś - Pon 26 Wrz, 2011 18:47
my też trzymamy kciuki!!!!
Mirka - Pon 26 Wrz, 2011 18:51
trzymamy mocno kciuki,bedzie dobrze :cry:
Marynia - Pon 26 Wrz, 2011 19:25
Dzięki za wsparcie,jestem spokojniejsza po rzeczowej rozmowie z wetem(choć tylko telefonicznej).Bardzo dużo osób polecało mi tą lecznicę,a brałam jeszcze pod uwagę Prudnik.
eufrazyna - Pon 26 Wrz, 2011 19:46
Trzymam kciuki za Goldie Maryniu. Będzie dobrze!
watla - Pon 26 Wrz, 2011 19:48
będę trzyma mocno kciuki
Batus - Pon 26 Wrz, 2011 20:24
Ja też trzymam kciuki ...
zuza i gabi - Pon 26 Wrz, 2011 20:30
Ja też trzymam mocno kciuki,będzie dobrze nie ma innej opcji :wink:
ania123 - Pon 26 Wrz, 2011 20:31
cieple mysli przesylamy z zimnej norwegii!
besta - Pon 26 Wrz, 2011 21:25
Zaciskamy kciuki....moooocno
Joasika - Wto 27 Wrz, 2011 07:29
A my i kciuki, i pazurki, i co tam jeszcze można trzymać
Będzie dobrze - Goldie to dzielna dziewczyna :!:
Miła od Gucia - Wto 27 Wrz, 2011 07:43
Maryniu, nie martw się, działaj, rób co trzeba, ale przy tym cały czas z wiarą, że będzie dobrze.
Ślemy z Guciolem, dla Ciebie i Goldusi całuski zdrowia :lol:
troublemaker - Wto 27 Wrz, 2011 09:03
Bedzie dobrze, Maryniu, zobaczysz. Lecznica dobra, wet porzadny. Musi byc dobrze
Kala - Wto 27 Wrz, 2011 16:40
a my trzymamy co się da trzymać! będzie dobrze! musi być
Marynia - Wto 27 Wrz, 2011 19:41
Byłam u weta,miła kobieta,widać że wie co z czym się je.Zadała mi dużo konkretnych pytań,obejrzała wyniki.Są dobre,choć troszkę za dużo czerwonych krwinek,krew zagęszczona(mam nadzieję,że dobrze zrozumiałam)zaleciła Karsivan 50 mg 2x dziennie po 2 tabletki przez 12 dni,potem dwu-trzytygodniowa przerwa i znowu lek,no i spokój i obserwacja Goldy.
julkarem - Wto 27 Wrz, 2011 19:46
no i git
Bernard - Wto 27 Wrz, 2011 20:58
Goldi nie wygłupiaj się to nie czas na chorowanie bądz twarda malutka
zojka - Sro 28 Wrz, 2011 05:47
julkarem napisał/a: | no i git |
I tego się trzymać
Miła od Gucia - Sro 28 Wrz, 2011 06:44
Maryniu Kochana
Jeśli Ci innego niż to nasze duchowe - wsparcia trzeba
to pamiętaj, że masz nas :lol:
Marynia - Sro 28 Wrz, 2011 08:19
Miła od Gucia napisał/a: | Maryniu Kochana
Jeśli Ci innego niż to nasze duchowe - wsparcia trzeba
to pamiętaj, że masz nas :lol: |
Dziękuję bardzo,wiem że mogę na Was liczyć i to dla mnie najważniejsze,na razie daję radę, przyda się jednak wsparcie duchowe bo ono najcenniejsze :lol:
Mirka - Sro 28 Wrz, 2011 08:30
Maryniu dasz radę....Goldi też,
ja na poczatku lipca byłam przerazona
diagnozą u mojej Dusi,mija 3 m-c leczenia
przy okazji wyszedł w drugim uchu polip
i dajemy radę,te wszystkie zabiegi weszły do codziennego rytuału
co 10 dni jeżdzimy na wizyty kontrolne i jest coraz lepiej
u Was tez tak będzie dziewczyny(bassetki) z tego rocznika to twarde sztuki
Magda i Rudolf - Sro 28 Wrz, 2011 09:51
Tez trzymam mocno kciuki :!:
Najwazniejsza teraz jest dobra diagnoza i dobrze dobrane leki i dawki lekow
jabluszko520 - Pią 16 Maj, 2014 20:07
temat wprawdzie stary, ale go odświeżę, ponieważ dzisiaj Majka dostała diagnozę o padaczce...
skopiuję tutaj z naszego tematu co by nigdzie nie uciekło, jak to wyglądało u nas, zastrzegam, że na razie nie mamy badań , jest pod obserwacją..
łatwiej będzie to znaleźć tutaj niż w długim temacie Majki
"dziś ok. 12.30 przyszła do mnie powłócząc nogami, przeszła kawałeczek, z kuchni do pokoju. Pomyślałam sobie, że leniwa taka czy co?
i wcale bym się nią nie obejrzała, gdybym nie usłyszała , że w kojku strasznie się wierci...gdy się odwróciłam, zobaczyłam, ze wywaliła ślepia na wierzch i wydłużyła szyje kołysząc ją na boki. Wiecie, tak jakby jej coś utknęło. Zerwałam się na równe nogi a ona zaczęła mi drżeć i się kurczyć, dosłownie... wszystkie mięśnie napięte, brzuch wciągnięty do środka, ogon odwinięty... cala była napięta i twarda, wygięła się w literkę odwrócone "U"... zęby, szczękę miała tak ściśniętą, że aż wargi sobie zagryzła...Daniel zaraz ją czapnął, do samochodu i do weta...
diagnoza po wykluczeniu ataku serca oraz wylewu to... padaczka.......
według lekarza, albo wcześniej miała poważny wypadek albo była uderzona silnie w głowę. ale jak tak czytam temat o padaczce na forum, to również biorę pod uwagę komplikacje po chorobie lub po wcześniejszych chorobach o których nic nie wiedziałam...
w każdym razie ma mieć teraz spokój, i mamy ją obserwować, w razie częstych ataków mam przyjechać po receptę,
cały atak trwał nie dłużej jak 7-10 minut, po nim natychmiast nastąpiło obfite ślinienie, które ustało po ok. 30 minutach "
gkoti - Sob 17 Maj, 2014 13:07
Gosiu- i jak Majeczka dzisiaj się czuje? Trzymam kciuki moooocno za zdróweczko dziewczynki i wierzę, że będzie dobrze :serce:
jabluszko520 - Sob 17 Maj, 2014 16:32
Na razie jest dobrze, jedną zmianę zauważyłam w jej zachowaniu - jest bardziej "przylepa", tzn, ciągle za mną łazi
Magda i Rudolf - Sob 17 Maj, 2014 17:07
7-10 minut to bardzo dlugo, ciezki atak. Oprocz wykluczenia serca i wylewu powinnas zrobi rezonans glowy, moze byl jakis uraz , moze byc guz. Plus badania krwi, zreszta jak masz dobrego lekarza to bedzie wiedzial, polecam znalesc neurologa.
Jesli ona za toba chodzi to wg mnie jest caly czas w fazie ataku, w III fazie , ktora moze minac nawet po paru dniach, pozatym ona na pewno cos pamieta z tego i poprostu boi sie zostac sama.
marzanna67999 - Sob 17 Maj, 2014 18:59
kurcze i mi się nasunęło, że ona wie, że w razie czego będziesz przy niej, ufa ci
jabluszko520 - Sob 17 Maj, 2014 19:07
ja też tak myślę, albo jest jeszcze przestraszona bo pamięta, albo teraz to już w ogóle nie będzie chciała zostać sama...
FOSTER - Sob 17 Maj, 2014 20:19
Witaj,
miałam psa i kota z padaczką. Foster też miał objawy neurologiczne. Moje zwierzaki były leczone u neurologa dr Lenarcika. Padaczka nie jest chorobą tylko objawem lub skutkiem choroby. Przyczyny mogą być różne np: zaburzenia hormonalne, zatrucie, tasiemiec uzbrojony (to miał mój kot), demencja starcza, zaburzenia gospodarki elektrolitowej, uraz, choroba neurologiczna (nie pamiętam nazwy ale podejrzewano ją u Fostera - a przyczyną u niego była alergia pokarmowa umiejscowiona w uchu która doprowadziła do zapalenia błędnika i wystąpienia zespołu obwodowego przedsionkowego), braki mikroelementów i wiele innych przyczyn.
Nasz neurolog zawsze prosi o nagranie ataku i nie zaleca wykonania rezonansu lub tomografii bez chociaż wstępnego ustalenia przyczyny ataków, ponieważ samo badanie też nie jest obojętne dla zdrowia pacjenta neurologicznego. Sama musiałam robić wlewy doodbytnicze i podawać leki dożylnie.
Ale głowa do góry teraz jest dużo leków nowej generacji, które są bardzo skuteczne u psów. Najważniejsze jest aby nie doszło do tzw. stanu padaczkowego.
Magda i Rudolf - Sob 17 Maj, 2014 20:25
FOSTER napisał/a: | Witaj,
miałam psa i kota z padaczką. Foster też miał objawy neurologiczne. Moje zwierzaki były leczone u neurologa dr Lenarcika. Padaczka nie jest chorobą tylko objawem lub skutkiem choroby. Przyczyny mogą być różne np: zaburzenia hormonalne, zatrucie, tasiemiec uzbrojony (to miał mój kot), demencja starcza, zaburzenia gospodarki elektrolitowej, uraz, choroba neurologiczna (nie pamiętam nazwy ale podejrzewano ją u Fostera - a przyczyną u niego była alergia pokarmowa umiejscowiona w uchu która doprowadziła do zapalenia błędnika i wystąpienia zespołu obwodowego przedsionkowego), braki mikroelementów i wiele innych przyczyn.
Nasz neurolog zawsze prosi o nagranie ataku i nie zaleca wykonania rezonansu lub tomografii bez chociaż wstępnego ustalenia przyczyny ataków, ponieważ samo badanie też nie jest obojętne dla zdrowia pacjenta neurologicznego. Sama musiałam robić wlewy doodbytnicze i podawać leki dożylnie.
Ale głowa do góry teraz jest dużo leków nowej generacji, które są bardzo skuteczne u psów. Najważniejsze jest aby nie doszło do tzw. stanu padaczkowego. |
Zgadzam sie w 100 procentach. Musisz probowac znalesc przyczyne ataku padaczkowego, bez badan sie nie obejdzie a przyczyn tak jak pisze Foster moze byc wiele. Podstawa to badania i dobry neurolog. Gdzies tu na forum wymienialam kiedys psich neurologow w calej Polsce, postaram sie to odszukac.
jabluszko520 - Nie 18 Maj, 2014 10:06
macie rację, trzeba robic te badania, przecież przyczyna musi gdzieś tkwić, prawda?
jestem dobrej myśli, dzisiaj idziemy na lekki spacerek, Majka zachowuje się juz normalnie, sama idzie na podwórko i wygrzewa się na słoneczku, buziole :serce:
FOSTER - Nie 18 Maj, 2014 21:53
To wspaniale.
Może to był jednorazowy incydent np. mojej znajomej York polizał ropuchę i miał drgawki przez 15 minut.
jabluszko520 - Pon 19 Maj, 2014 10:12
FOSTER napisał/a: | To wspaniale.
Może to był jednorazowy incydent np. mojej znajomej York polizał ropuchę i miał drgawki przez 15 minut. |
Może być, ja myślę że tak pewnie jest, chociaż 100% pewności nie będę miała, ponieważ nie wiem co się z nią działo przede mną... w każdym razie zaczynamy od sprawdzenia ucha i badania krwi, potem po kolei cała reszta.
marzanna67999 - Pon 19 Maj, 2014 21:55
Trzymam kciuki Gosiu i dawaj nam ciągle nowe wieści bo wszyscy się bardzo marwimy
jabluszko520 - Wto 20 Maj, 2014 20:59
Na razie jest spokojnie, na spacerku i w gościach było tak jak zwykle, buziole. Jak będe już wiedziała coś konkretniejszego to pewnie z wynikami o analizę się zgłoszę
jabluszko520 - Sro 28 Maj, 2014 13:55
Nowe informacje, które dostałam od pana Marka (hodowca Majki) są dosyć (o ile można to tak nazwać) pocieszające,
ten przypadek u nas na 95% może być spowodowany tarczycą, tak więc robimy badania krwi, nie ogólne a te na uwzględnienie tarczycy i cholesterolu. Niestety te problemy, Majka dostała w spadku
Także do powodów wystąpienia padaczki dołączamy problemy hormonalne, które również z kolei mogły powodować spadek odporności i co za tym idzie tak silne zapalenie ucha, jakie przeszliśmy.
Skorzystam z pomocy pana Marka i jego doświadczenia i zaraz jak otrzymam wyniki, skan mu prześlę. Następnym objawem jaki mogę zaobserwować to problemy ze sierścią. |Ja już zauważam problemy skórne, jakieś krostki, bąbelki, które wprawdzie po smarowaniu maścią zanikają, ale za jakiś czas pojawiają się nowe w innych miejscach.
Marynia - Sro 28 Maj, 2014 17:19
Jeśli chodzi o krostki czy o kurzajki to u Goldie też już się pojawiły i jak twierdzi wet z wiekiem będzie ich przybywać :|
Bożena - Sro 28 Maj, 2014 20:46
Gosiu, jezeli pojawiaja sie krostki, wypryski itp. to moze rowniez byc alergia....
trzymamy lapy, ja kciuki i slemy dobre mysli- wszystko bedzie dobrze!
Bozena
jabluszko520 - Pon 23 Cze, 2014 08:47
Bożena napisał/a: | Gosiu, jezeli pojawiaja sie krostki, wypryski itp. to moze rowniez byc alergia....
trzymamy lapy, ja kciuki i slemy dobre mysli- wszystko bedzie dobrze!
Bozena |
dziękujemy, karmę zmieniamy stopniowo, suchą ona dostaje tylko na sniadanie, teraz ma Purinę ale chcę zmienic na cos lepszego
te wypryski równiez podejrzewam , że sa spowodowane alergią
|
|