Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Wychowanie - obroża/szelki??

momus - Wto 11 Maj, 2010 16:11
Temat postu: obroża/szelki??
zastanawiam się co jest lepsze dla basseta - obroża czy szelki??
I co Wy stosujecie?
Co się lepiej sprawdz na tej rasie??
Pozdrawiam

domelcia - Wto 11 Maj, 2010 16:15

ja tam mam u obu dziewczyn obroże. Na początku wiadomo "dzicz" jak się szczeniakowi zakłada, ale szybko się przyzwyczaja (przynajmniej moje) i ładnie chodzą ( no chyba, ze nie chcą się ruszyć - ale to inna bajka). Wiem, że sporo właścicieli używa szelek więc pewnie i one są niezłe. Dla mnie szelki to tylko takie w postaci pasów do samochodu, jeszcze ich nie mam i zastanawiam się czy je kupić, bo z Lorą nigdy nie było problemu a póki co to i Stówa nieźle sobie radzi bez przypięcia w aucie.
Asia i Basia - Wto 11 Maj, 2010 16:59

O szelkach zdania sa podzielone, natomiast szelki samochodowe - to obowiazek przy podrozowaniu z psem autem, chyba ze jedzie z tylu w kufrze w klatce lub jest odgrodzony od siedzen pasazerow kratka lub siatka. Jesli pies bedzie podrozowal "niezabezpieczony" w razie wypadku moze byc klopot z wyplaceniem odszkodowania.
domelcia - Wto 11 Maj, 2010 18:16

no właśnie zapomniałam dodać, ze psy u mnie z tyłu za kratką, a sporadycznie na siedzeniach z tyłu ( młoda tak teraz jeździ, bo jakoś nie mam serca jej zamknąć z tyłu :~
Tymek - Wto 11 Maj, 2010 19:36

Tymek w zasadzie od samego początku ma półkolczatkę (oczywiście "kolce" spiłowane dość mocno :lol: );natomiast szelki w naszym przypadku nie sprawdziły się -nie można było opanować psa,musiałam ciągnąć go jak konia,więc zrezygnowaliśmy szybko i wróciliśmy do półkolczatki.
mariaw - Wto 11 Maj, 2010 22:13

Oskar od małego nosił szelki. Z obroży potrafił się tak wyślizgnąc, że zdarzało nam się biegac za nim i pozostaliśmy przy szelkach, oczywiście dla jego bezpieczeństwa. Myślę, ze jest zadowolony. :smile:
Ostatnio kupiłam mu szelki do samochodu i powiem, ze niczym się nie różnią od innych szelek, poza tym, że posiadają odpinany pas z końcówką, którą umieszcza się w miejscu zapinania pasa bezpieczeństwa. Oczywiście długośc pasa jest regulowana.
Można również nabyc sam pas bez szelek w cenie około 11,00 zł. (np. firmy TRIXIE), który pasuje do każdych szelek.

Magda i Rudolf - Sro 12 Maj, 2010 15:42

Rudolf jak byl maly to mial obroze ale ze sie straaaaaaaaaasznie ciagnal to dostal kolczatke ktora niestety mu podrazniala szyje i skonczylismy na szelkach. Szelki nosil bardzo dlugo i u nas sie sprawdzily, na obrozy sztrasznie ciagnal i czesto udawalo mu sie z niej wydostac. Teraz juz wrocilam do obrozy bo teraz juz nie ciagnie i ladnie chodzi na smyczy.
alexis1983 - Sob 10 Lip, 2010 16:58

Nasza Rajzunia od małego chodzi tylko i wyłącznie w szelkach...ponieważ obrożę bardzo elegancko umie sobie zdjąć sama :0 Ostatnio nawet udaje jej się to z szelkami... po prostu jest sprytna :) Na smyczy chodzi bardzo pięknie jeśli chce... a jeśli złapie trop to wtedy zachowuje się jak koń pociągowy... nie do opanowania... :) Siłę to ona ma ogromną, a waży zaledwie 26 kg. :)
Joy - Sob 10 Lip, 2010 20:42

Warto tylko wspomnieć, że szelki nie są za bardzo korzystne dla psa w fazie rozwoju. Deformują łopatki.
Maniek chodzi w obroży i też zdarza mu się z niej wywinąć, ale się tym nie przejmuję, bo czeka, aż mu się ją założy znowu :smile:

Asia i Basia - Nie 11 Lip, 2010 14:13

Ja specjalnie zaciagalam jezyka u naszych kilku wetow i przeciw nie byl zaden. Nawet niektorzy polecali.
Joy - Nie 11 Lip, 2010 14:59

Widocznie różne zdania mają :wink: Ja słyszałam już nie raz i od hodowców i od weterynarzy, że szelki odpowiednie dla rosnących psów nie są :wink:
Ale jeśli już chodzi o dorosłe psiska to szelki są świetne, wg mnie łatwiej otrzymać takiego silnego psa.

Asia i Basia - Pon 12 Lip, 2010 10:06

Pewnie, co lekarz to inna teoria, to tak jak ze szczenietami, ze raz musi suka miec, takie rzeczy nawet sie slyszy u wetow. Trzeba samemu poczytac, poszukac, bo mozna sie zdziwic.
Monka i Miro - Pon 12 Lip, 2010 11:27

Mi się źle Chestera na szelkach prowadzi, a poza tym wydaje mi się, że mu one przeszkadzają przy tych koślawych krótkich łapinkach... od początku łaził w obroży na dodatek o rozmiar większej na wypadek, gdyby go ktoś chciał ukraść żeby mógł swobodnie głowę wyciągnąć i uciec (mam fioła na tym punkcie, nie wiem czemu :~ ) ;)
Marti - Pon 15 Lis, 2010 00:22

Podzielam opinie co do negatywnego wpływu szelek noszonych na codzien nie tylko przez naszych ulubieńców ale i kazdej innej rasy. Odnosze to nie tylko do psów ale i dzieci, kóre przez rodziców noszone sa na tzw. nosidełkach, badz uczace sie chodzić w tzw. chodzikach Argumentów mogła bym tu wymieniac wiele, ale te najwazniejsze dotycza właśnie fazy wzrostu jak już to przede mna opisano. Deformuja nie tylko łopatki ale i całego kośca psa. Uprzedzenie to pewnie wynikaja z racji mojego zawodu ale i napatrzenia na takie maluchy widziałm nie jedno dziecko z takimi problemami wiec pewnie u psiakow jest podobnie

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group