|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Zakończone adopcje - Geniusz 8-mio miesięczny basset do oddania / adoptowany
gocha - Wto 01 Cze, 2010 08:27 Temat postu: Geniusz 8-mio miesięczny basset do oddania / adoptowany Do oddania jest 8- mio miesięczny basset Geniusz, pewnie go pamiętacie.
Psiak jest zdrowy, zaszczepiony z książeczką zdrowia. Do oddania za darmo, warunkiem jest dobry sprawdzony dom i odpowiedzialni ludzie.
Właścicielka nie ściemniała, że alergia, wyjazd itp, po prostu nie dają rady poświęcić psu odpowiedniej ilości czasu, była szczera , powiedziała, że dużo pracuje, dziecko w szkole i nie ma kto zajmować się psem.
Geniusz nie wykazuje agresji w stosunku do dzieci ani innych zwierząt.
Ponieważ pies będzie do oddania za darmo, więc sprawa transportu należy do osoby adoptującej. Pies musi być zabrany do wtorku przyszłego tygodnia.
Tyle informacji uzyskałam, zaraz znajdę jego temat, bo gdzieś jest i chyba są również zdjęcia, to wstawię link.
Pies mieszka w Chorzowie.
zabanet - Wto 01 Cze, 2010 09:10 Temat postu: :( Gdyby to było bliżej
Mam nadzieję że piesio znajdzie dom i kochającego Pana.
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 09:43
Tu jest nasz Geniusz
http://forum.bassety.net/...ghlight=geniusz
Mam fotki aktualne Geniusza od Pani Oli - zaraz je wstawię.
gocha - Wto 01 Cze, 2010 09:51
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=2610
To link do historii Geniusza na naszym forum, są zdjęcia.
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 09:56
Oto i Geniusz aktualnie
No więc tak jak napisała Gosia
Geniusz szuka domu.
Geniusz nie jest kastratem jeszcze.
Jednakże facet ma charakterek i trzeba go jeszcze temperować. Bardzo nie lubi jak się mu zabiera to co sam ukradnie
Gosiu, jak masz kogoś zapraszaj na stronkę.
paulinazarebska - Wto 01 Cze, 2010 10:03
jaki słodziak
joannalatusek - Wto 01 Cze, 2010 10:11
Świetny ;-) Ale nie ma to co nasza mordka
Miła od Gucia - Sro 02 Cze, 2010 18:34
Popatrzcie jaki on piękny
No Panie Bartku, jak się Panu Geniusz podoba ????
Asia i Basia - Sro 02 Cze, 2010 18:49
100 % Geniusz :grin: Piekniasty I te slipia
Paulinx - Czw 03 Cze, 2010 12:07
Czy pieska już ktoś przygarnął?
Miła od Gucia - Czw 03 Cze, 2010 12:28
Jeszcze nie, szukamy dobrego domku
Paulinx - Czw 03 Cze, 2010 12:33
W takim razie porozmawiam z resztą rodziny i może go przygarniemy jeśli to możliwe. Piesek jest bez rodowodu? Mogłabym dowiedzieć się czegoś o jego charakterze? To pies raczej posłuszny czy nie bardzo? Poprzedni właściciele oddają go bo nie potrafili sobie z nim poradzić tj. gryzł, piszczał itd czy z innego powodu?
Magda i Rudolf - Czw 03 Cze, 2010 12:51 Temat postu: Re: Geniusz 8-mio miesięczny basset do oddania
gocha napisał/a: | Pies musi być zabrany do wtorku przyszłego tygodnia. |
Warunkiem jest dobry sprawdzony dom ale zabrac trzeba do wtorku? :!: Termin wyznaczony :!:
Ale ludzie maja tupet Dobra wiecej nie pisze coby za duzo nie napisac
Paulinx - Czw 03 Cze, 2010 12:56
No ja jak tylko reszta rodzinki się zgodzi mogłabym pojechać po niego nawet jutro. Jeśli chodzi o dom to źle by nie miał (nie ma schodów, ogródek duży). Przyjaciółkę by miał - mamy pekińczyka. A z tym, że ludzie mają tupet to Cię nie rozumiem. ;/ Pytam bo skoro mam go wziąć to chyba dobrze by było gdybym wiedziała o nim więcej niż mniej? Tego pekińczyka co mamy to np. wzięliśmy bo wzięliśmy a potem były straaaaszne problemy bo dopiero po fakcie powiedziano nam, że pies był do oddania bo piszczał, drapał, wszystko gryzł... u nas robił to samo, tyle, że każdego psa da się oduczyć takich zachowań a nie od razu oddawać ;/
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 13:03
Witam.Geniusz jest to czego chciałem,marzył mi Basset od lat!!! mam doskonałe warunki dla tego pieska jak wpominałem pani
Gosiu:) mieszkam w małej miescinie od domu mam 50 metrów park w którym spędzałem czas z moim poprzednim psem,dlaczego basset.juz mówie wiem ze to myśliwski pies,mój poprzedni pies to był jamnik z tego co czytałem o bassetach jest odpowiednikiem mojego poprzednika,ponadto na tego psa nie da sie patrzec obojętnie uwielbiem psotników!!! a szczógólnie zwięrzęta mam w chwili obecnej w swoim domu małego jamnika,króliki,kury,i akwarium:Dco dowodzi temu. zdaje sobie sprawe ze genuisz z miła chęcią upolował by te zwięrzęta:)ale on sa pod zamknięciem wiec nie mam obaw,drugi dom w którym spędzam czas jest mojej dziewczyny gdzie Geniusz tez napewno będzie przebywał,dom połozony jest tez 50metrów od drugiego parku:)jeszcze tylko przeprowadzam małe konwersacje z Mamą bo jak mnie nie będzie to ona będzie go musiała wypuścic na podwórek...jestem juz prawie zdecydowany...pozdrawiam
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 13:07
widze ze jest jeszcze jedna osoba zainteresowana:pozdrawim:):):) u mnie jest taki problem ze dam stu procentową odpowiedz w neidziele Pani gosi a przyjechac bede mógł po niego w sobote jesli to mozliwe...w tygodniu nie chciał bym brac wolnego a to jest kawełek wiec bym musiał jechac w nocy;/;/;/
gocha - Czw 03 Cze, 2010 13:10
Paulina z tego co pamiętam to chcesz kupić psiaka i już jakieś kroki w tym kierunku poczyniłaś. Zastanów się czy na pewno dacie radę z trzema psami, bo tak mi tu wychodzi.
Ja Cię rozumiem, bo ja też bym brała wszystkie bidy do domu, ale tu musisz rozsądnie pomyśleć czy Cię nie przerośnie posiadanie 3 psów.
Geniusz nie sprawiał klopotów wychowawczych, nie dlatego jest do oddania tylko ludzie nie mogą mu poświęcić tyle czasu ile potrzeba.
Dlaczego do wtorku ? bo pani Ola wyjeżdża na kilka dni i chciałaby oddać psa przed swoim wyjazdem.
Moje informacje są jedynie telefoniczne, ale nie mam powodu nie wierzyć i myślę, że skoro pani Ola zwróciła się do nas o pomoc w szukaniu domu, nie wyrzuciła psa, nie wystawiła do sprzedaży to według mnie jej postawa jest uczciwa, przerosły ją obowiązki i nie daje rady.
Prosiła o dobry, sprawdzony domek, bo żal jej tego co się stało i nie chce krzywdzić psiaka.
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 13:16
skoro taka sytuacja To będzie trzeba jechac we wtorek chociaz strasznie nie pasuje:( długo myślałem nad tym Psem dla tego nie podejmuje pochopnej decyzji,bo to jest przyjaciel na kilkanascie lat.dlatego na 100 %jak juz wczesniej napisałem w neidziele dam odpowiedz:):)
Magda i Rudolf - Czw 03 Cze, 2010 13:16
Paulinx napisał/a: | No ja jak tylko reszta rodzinki się zgodzi mogłabym pojechać po niego nawet jutro. Jeśli chodzi o dom to źle by nie miał (nie ma schodów, ogródek duży). Przyjaciółkę by miał - mamy pekińczyka. A z tym, że ludzie mają tupet to Cię nie rozumiem. ;/ Pytam bo skoro mam go wziąć to chyba dobrze by było gdybym wiedziała o nim więcej niż mniej? Tego pekińczyka co mamy to np. wzięliśmy bo wzięliśmy a potem były straaaaszne problemy bo dopiero po fakcie powiedziano nam, że pies był do oddania bo piszczał, drapał, wszystko gryzł... u nas robił to samo, tyle, że każdego psa da się oduczyć takich zachowań a nie od razu oddawać ;/ |
Chodzilo mi o wlascicieli ze chca znalezc dobry dom ale zarazem wyznaczaja termin odebrania psa do wtorku , jedno z drugim sie kupy nie trzyma.
A ty dobrze ze chcesz wiedziec jak najwiecej o tym bassiorku, trzeba byc przygotowanym na kazda ewentualnosc
gocha - Czw 03 Cze, 2010 13:17
Bartek jeżeli się zdecydujesz to jak najszybciej (ale nie na siłę) musimy o tym wiedzieć.
Trzeba wówczas wysłać do Was kogoś na wizytę przedadopcyjną, taką mamy procedurę .
Gdybyś się zdecydował to może miałby kto pojechać po psiaka, może narzeczona , brat. Równocześnie może uda się jakoś załatwić to do soboty z panią Olą , ale to muszę mieć pewność, że go weźmiesz i wtedy dam Ci jej telefon.
Czekamy zatem spokojnie na decyzję Twojej rodziny, a i inne osoby zainteresowane adopcjami może się odezwą .
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 13:20
mam 378 km do pokonania:):):) 4 godzinki spokojnej jazdy a mam pytanie bo mam transportera czy pies moze byc przewożony lużno skakac sobie po siedzeniach czy musi byc jakos zabezpieczony??
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 13:22
moge zagwarantowac ze to bedzie decyzja w 100% odpowiedzialna,moze juz w sobote do pani zadzwonie:)z góry dziękuje za czas...i zycze milego wypoczynku bo przeciez mamy wolne dzisiaj!!!!!!:):):)do usłyszenia bede co dziennie na forum postował:)
Geniusz - Czw 03 Cze, 2010 13:32
Witam serdecznie,
W odpowiedzi na Państwa pytanie odpowiadam, iż Geniusz nie jest typem agresywnym.
Czasami zdarza mu się warknąć jak coś mu się nie spodoba, albo jak broni tego co sam sobie ukradnie... Jedyne wypracowane przez nas i chyba słuszne postępowanie to smakołyk w zasięgu ręki. Za smakołyki zrobi wszystko!!!
Co do niszczenia to nasze meble są w całości. Ostatnio lubi znęcać się nad poduszkami
Piszczy, a raczej udaje gwizdek od czajnika w sytuacji kiedy mu się chce wyjść za potrzebami fizjologicznymi. Kiedy nas w domu nie ma Geniusz po prostu idzie spać...
Piesek czeka od dzisiaj w pełni przygotowany do oddania...
I chyba to czuje...
Jeżeli tylko Państwa warunki mieszkaniowe są przystosowane do posiadania psa (określonego jako rasa do 40kg) to czekam na pozytywną decyzję.
Pozdrawiam
Ola z pokrojonym w drobne części serduchem.... hmmm... ale to dla dobra naszego ukochanego Geniuszka, prawda?
Ps.: Właśnie Geniusz ogląda film o psach...
Miła od Gucia - Czw 03 Cze, 2010 13:35
To, że pies jest do odebrania do wtorku, nie znaczy, że nie można po niego jechać w sobotę.
Trzeba to tylko uzgodnić.
I musimy sprawdzić domek.
Bardzo proszę wszystkich o wstrzymanie się od komentarzy dotyczących oddania psa.
Nie do nas to należy.
Poproszono nas o pomoc, i z tego bardzo się cieszę, że nie sprzedano psa, nie oddano do schronu lub cokolwiek gorszego.
Pamiętajmy, nie nam oceniać.
A poza tym, o sprawach osobistych, nie zawsze piszemy na forum. Gosia jest w temacie, jest w kontakcie z Panią Olą.
Dwa razy już była sytuacja, że osoba wycofała się z pomocy forum, naszego czy innego, po przeczytaniu komentarzy dot, oddania.
My pomagamy, na ile możemy. Nie oceniamy.
Magda i Rudolf - Czw 03 Cze, 2010 13:41
Miła od Gucia napisał/a: | To, że pies jest do odebrania do wtorku, nie znaczy, że nie można po niego jechać w sobotę.
Trzeba to tylko uzgodnić.
I musimy sprawdzić domek.
Bardzo proszę wszystkich o wstrzymanie się od komentarzy dotyczących oddania psa.
Nie do nas to należy.
Poproszono nas o pomoc, i z tego bardzo się cieszę, że nie sprzedano psa, nie oddano do schronu lub cokolwiek gorszego.
Pamiętajmy, nie nam oceniać.
A poza tym, o sprawach osobistych, nie zawsze piszemy na forum. Gosia jest w temacie, jest w kontakcie z Panią Olą.
Dwa razy już była sytuacja, że osoba wycofała się z pomocy forum, naszego czy innego, po przeczytaniu komentarzy dot, oddania.
My pomagamy, na ile możemy. Nie oceniamy. |
Tak jest szefowo Chociaz mozna bylo to troche inaczej napisac w ogloszeniu skoro sytuacja jest taka a nie inna bo mozna wyciagnac rozne wnioski
Paulinx - Czw 03 Cze, 2010 13:42
Znaczy ja to zamierzałam wziąć tą bidulkę a z tego co miałam kupić w lutym zrezygnować. Ale niestety reszta rodziny się nie zgadza, boi się, że będzie to samo co z naszym pekińczykiem... że będą same problemy a wiadomo, że psa się później nie odda tylko trzeba będzie coś zrobić. I ogółem zdanie reszty jest takie, że wystarczająco dużo przeszliśmy z naszą pekińczykowatą sunią. Więc ja niestety nie mogę pomóc ;(
Geniusz - Czw 03 Cze, 2010 13:49
Padło pytanie odnośnie jak przewieźć Geniusza...
Mam szelki i dodatkowy pas dopinany do tylnej kanapy. Dodatkowo pokrycie chroniące tylną kanapę.
Dobrze by było Panie Bartku (jakby się Pan zdecydował podjechać po Geniusza), aby towarzyszyła Panu dodatkowa osoba, która będzie wspierała Geniusza w taaaaakiej podróży.
Inaczej Geniusz będzie udawał krowę i nie ma na to rady.
do transportera już nie wejdzie....
A wszystkim tym, którym nie podoba się określenie czasowe podaję do informacji, że dlatego został wyznaczony termin, abyśmy się po pierwsze przygotowali do samego faktu oddania psiuni (jest to dla nas cholernie trudna sytuacja), a po drugie ten cholerny wyjazd ( i to wcale nie wakacyjny!!!).
Pozdrawiam Panie Bartku.
Jednakże chcę jeszcze dodać, iż w sobotę i w niedzielę jestem od godziny 16:30 w domu.
Pozostaje jeszcze dzień jutrzejszy popołudnie i wieczór...
Pozdrawiam
Ola
Ps.: Bardzo dziękuję za pomoc Pani Bogumiło już teraz...
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 14:43
Witam Pani Olu:) przypuszczam co to jest oddac swoja pocieche i pewnie nie jest to lekkie:( moge tylko zagwarantowac ze bedzie czul sie u mnie dobrze i bedzie mial mnóstwo to warzystwa,mam pytanie dlaczego nie transporter??nie chodzi mi o samochód z paką tylko normalny multiwan gdzie sa siedzenia i pies bedzie za nami o co do podrózy przyjedziemy w 3 osobową składzie.wieczorem dam odpowiedz na forum.juz wiem jaka jest decyzja tylko teraz jeszcze musze sie dogadac z bratem pozdrawiam:)
Geniusz - Czw 03 Cze, 2010 14:51
Panie Bartku czekam na info odnośnie dogadania terminu.
No i czekamy na Was w Chorzowie.
Pozdrawiam
Ola
gocha - Czw 03 Cze, 2010 15:20
Jestem z panem Bartkiem w kontakcie telefonicznym, myślę, że jutro będzie już wiadomo dokładnie kiedy psiak pojedzie do nowego domu.
Jezeli Bartek się zdecyduje to Bogusia prześle Oli naszą umowę adopcyjną , a nam pozostanie sprawdzenie domu
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 16:53
witam ponownie:):):) zdecydowałem sie na adopcje Geniusza:):) i to jest ostateczna i nieodwołalna decyzja.teraz czekam za numerm telefonu do pani Oli:) pozdrawiam i dziekuje wszystkim którzy uczestniczyli w Akcji GENIUSZ:)
gocha - Czw 03 Cze, 2010 17:51
Bartek już ma telefon pani Oli, teraz już resztę sobie sami uzgodnią.
Czekamy na relację z drogi i powitania w nowym domu :grin:
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 19:12
hehehhe siedze i wpatruje sie w Geniusza,i nie moge uwierzyć że będe miał basseta swojego mistrza:D hehehhe troche sie dennerwuje...ale damy rade!!!!!!!!!!
Miła od Gucia - Czw 03 Cze, 2010 19:31
Bartek, Ty się nie wpatruj tylko poczytaj dział, co basset potrafi hi hi
o tu
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=2986
gocha - Czw 03 Cze, 2010 19:45
Bogusia ma rację, czytaj czytaj :grin:
Dasz radę, basset Cię nauczy radzić sobie w ekstremalnych sytuacjach
Bartek23 - Czw 03 Cze, 2010 20:14
czytałem czytałem:) ale i tak uwarzam ze kazdy basset ma inne zachowania i kaprysy ogólnie rozrabiaki...chodzi mi bardziej o to jak on przyjmie nowy dom a nie o jego brojenie,Ola mówiła ze juz wyczuwa ze zmieni dom...mam tylko nadzieje ze nie zamknie sie w sobie...i ze po jakims czasie zacznie mnie traktowac jak swojego pana...dobra wrazie problemów będe nękał telefoniczną drogą;p;p
zojka - Pią 04 Cze, 2010 07:45
Brtek23 napisał/a: | czytałem czytałem:) ale i tak uwarzam ze kazdy basset ma inne zachowania i kaprysy ogólnie rozrabiaki...chodzi mi bardziej o to jak on przyjmie nowy dom a nie o jego brojenie,Ola mówiła ze juz wyczuwa ze zmieni dom...mam tylko nadzieje ze nie zamknie sie w sobie...i ze po jakims czasie zacznie mnie traktowac jak swojego pana...dobra wrazie problemów będe nękał telefoniczną drogą;p;p |
Spoko luzik, się nie zamknie!
Do 24 godzin będziecie kolegi
Parówki mają w sobie takie coś, co pozwala szybko przełamywać lody
A dom?
Zmieni się nie do poznania!!!
Czego Wam z całego serca życzę
Asia i Basia - Pią 04 Cze, 2010 11:13
Bedzie dobrze, dacie rade Bardzo Wam tego zyczymy i czekamy na relacje z tej "genialnej " Adopcji
Bartek23 - Sob 05 Cze, 2010 09:11
za 1,5 h wyjezdzam:) po mojego Mistrza mam nadzieje ze dojadę i powodzie mi w tym nie przeszkodzą;/ pozdrawiam jutro wstawie foto z podrózy
Batus - Sob 05 Cze, 2010 09:15
Powodzenia Aż Ci zazdroszczę
gocha - Sob 05 Cze, 2010 09:47
Szerokiej drogi Bartku i czekamy na relację :grin:
Miła od Gucia - Sob 05 Cze, 2010 13:20
Szerokiej drogi Bartek, daj znać co i jak
życzmy udanego pierwszego spotkania
Geniusz - Sob 05 Cze, 2010 17:40
Geniusz już w drodze do nowego domku.
Spotkanie z nowymi właścicielami bardzo udane, choć było widać po Geniuszu stres (pewnie wyczuwał zmianę).
Było nawet przytulanie się do Bartka i nowej pańci.
Na tyle nastąpiła akceptacja, że Geniusz z radością wyszedł z nimi do samochodu pozostawiając nas zupełnie z tyłu.
Teraz czekam na info od Barka odnoście samej podróży. Gienek tak daleko jeszcze nie jechał!
Cóż... jak tylko ruszyli Gienek już wył
Chłopak nie bardzo lubi jazdę samochodem... będzie też prawdopodobnie udawał krowę
5h z nową melodią w uszach.... no ale to jest właśnie basset...
Teraz Bartku życzymy konsekwencji w wychowywaniu faceta. Myślę, że pasujecie do siebie
Czekam na info....
Pozdrawiam
Ola
Ps.: łzy się jeszcze leją strumieniami, ale Bartek obiecał wstawiać zdjęcia na forum...
gocha - Sob 05 Cze, 2010 17:45
Cóż, było by dziwne gdybyś nie płakała, po tylu miesiącach rozstanie musi być przykre.
Ważne, że znaleźli się ludzie którzy poświęcą mu czas, a Wy będziecie mogli obserwować jego dalsze losy. Oby u Bartka było wszystko ok.
Z niecierpliwością czekam na relację z podróży i powitania w nowym domu.
Miła od Gucia - Nie 06 Cze, 2010 22:09
Dalsze losy Geniusza w nowym temacie "Geniusz u Bartka" tutaj
|
|