Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - RIKO

Miła od Gucia - Pią 03 Maj, 2013 22:24
Temat postu: RIKO
Zakładam temat w imieniu Ani "annat" i Jej córki Ali.

Nie wiem od czego zacząć, historia pieska Riko jest niezwyczajna.
Ale najważniejszym jest fakt, że Riko ma nową Rodzinę i wszyscy są szczęśliwi.
Tak, tak - to Ani zaginął basset Frodo, poszukiwania dalej trwają, jednak to nie przeszkodziło, aby nowy psiak zagościł pod ich dachem.

a oto i Riko już u Ani, nie jest to basset, mix basseta, ale jest przeuroczy








cytuję:

Psiak jest po prostu cudowny, Jest grzeczny i kochany. W domu bardzo lubi leniuchować, za to na spacerach jest wulkanem energii Jest przyjazny zarówno w stosunku do innych psów jak i ludzi (nawet moim szczurom i śwince morskiej nie chce zrobić krzywdy) Kocha piłeczki, ładnie chodzi zarówno na smyczy jak i bez smyczy, ma mały problem z przestawieniem się z domowego jedzenia na karmę, ale mamy nadzieje, że w końcu się przełamie, boi się zostawać sam w domu, ale będziemy go stopniowo przyzwyczajać Nazwałyśmy go Riko bo tak szczerze mówiąc na wcześniejsze imię za bardzo nie reagował Wysyłam kilka zdjęć, niedługo wyślę kolejne.
--------------------

Aniu, z całego serca dziękuję za decyzję zapewnienia domku psiakowi.
Bardzo dziękuję.

Pragnę także serdecznie podziękować Jagodzie "luka1" i Graszce "gkoti" za nieocenioną pomoc.

Te zdjęcia są z domu jak był u Jagody




czekamy na dalsze wieści :lol:

madziaa - Pią 03 Maj, 2013 23:22

Cudnie, że psiak jest w końcu bezpieczny i w kochającym domu :) dziewczyny jesteście BOSKIE a Riko miodzio śliczna mordka z Niego :) oby dał Wam dużo szczęścia a Wy dajcie Mu miłość.
Super znalazł kawaler swoje miejsce na świecie :mrgreen:

luka1 - Sob 04 Maj, 2013 00:43

Nawet nie wicie jak się cieszę, że psiak trafił do odpowiedniej rodziny. Od kiedy go poznałam, a jego historia uległa zawirowaniom, nie mogłam myśleć "co z nim teraz będzie". Ludzie u których był, troszeczkę dziwnie postrzegali miłość do psa.
Sama nie jestem w stanie przygarnąć cokolwiek,nawet tasiemca, dlatego cieszę się , że pies jest bezpieczny. Życzę nowej rodzinie Riko i pieskowi długich wspólnych, szczęśliwych lat.
(na koty też reaguje bardzo pozytywnie)

gkoti - Sob 04 Maj, 2013 08:41

Rico- jesteś śliczny, a do tego trafiles do takiego wspaniałego domku, będą cie tam rozpieszczać...może uda mi sie za 2 tyg ciebie osobiście zobaczyć, ale juz teraz poproś swoje Pańcie, niech cię ode mnie wymiziają :wink:
jabluszko520 - Sob 04 Maj, 2013 08:56

Riko, ale się cieszę, ze znalazłeś się wśród "swoich" :grin: Pozdrawiamy serdecznie całą rodzinkę i gratulujemy jej nowego członka :mrgreen:
zuza i gabi - Sob 04 Maj, 2013 09:36

No nie mogę się napatrzeć,ślicznota z Niego nie samowita :grin:
Joasika - Sob 04 Maj, 2013 22:52

Witamy serdecznie Riko - przyjaciela człowieków i pingwinów z Madagascaru :mrgreen: :mrgreen:
annat - Nie 05 Maj, 2013 09:23
Temat postu: nasz Riko
:lol:

Dzięki wszystkim za dobre słowo. Riko jest śliczny i grzeczny, po prostu wyjątkowy.
Jego mamy chrzestne Miła od Gucia i Jabłuszko i Luka mogą być z niego dumne.
Jak żyję nie spotkałam takiego psa. Mały problem z zostawaniem w domu ,ale każdy musi mieć jakąś wadę bo byłoby za słodko. Mam tylko nadzieję, że do opanowania.
Jest tak zmiksowany że każdy może dopatrzeć się w nim rasy jaką lubi (np. mój mąż widzi w nim l labradora :wink:l :wink: :wink: ja baseta a co niektórzy nawet spaniela

Jeszcze raz wszystkich serdecznie pozdrawiam

Miła od Gucia - Pon 06 Maj, 2013 11:56

i co ja mam napisać
jestem pełna radości
a fotki Rika z Alą
sami zobaczcie












Ala pisze:

Przysyłam kolejne zdjęcia Wczoraj znowu byliśmy na działce, byłam z nim na krótkiej wycieczce rowerowej, trzyma się mnie blisko i nie patrzy na nic innego, a potem tak mu się spodobało leniuchowanie na zielonej trawie, że nawet na spacerze nie chcial mi towarzyszyć A jak w końcu mi się udało go wyciągnąć na spacer, to był w 7 niebie, poznal koleżankę i sobie z nią hasał martwi mnie dalej jego lęk przed zostawaniem w domu, dzisiaj byłam zmuszona zostawić go na godzinke w kagańcu antyszczekowym. Mam tylko nadzieje, że się oswoi z zostawaniem w domu i kaganiec nie będzie potrzebny. Mój wcześniejszy pies(Gobi) który niestety po 14 latach odszedł za tęczowy most, też miał ten problem, sąsiedzi już nie wytrzymywali, wizyty straży miejskiej się zdarzały, telefony do spółdzielni. I nic nie pomagało, po prostu nie chciał zostać sam i koniec, juz nawet tych leków próbowałyśmy, ale ogłupianie psa to nie jest rozwiązanie, i własnie w końcu zaczęlyśmy używać tego kagańca, najpierw było ciężko, ale później już się przyzwyczaił. Doszłam do wniosku, że jeżeli nie oswoi się do października, to go zabiorę ze sobą do Krakowa, tam gdzie mam mieszkac są dwie sunie, to może jak będą zostawać razem, to będzie im raźniej i nie będzie tego tak bardzo przeżywał. Wizualizuje sobie, że wszystko się dobrze ułoży. Pokochałam Riko całym sercem i chciałabym, żeby mu bylo jak najlepiej

Miła od Gucia - Pon 06 Maj, 2013 11:57

jak Wy się mieścicie na tym leżaku ???
super fota :lol:

Miła od Gucia - Pon 06 Maj, 2013 12:29

Aniu jak się spotkacie z Graszką "gkoti" to zrobicie chrzciny :lol: :lol:
luka1 - Pon 06 Maj, 2013 12:32

Troszeczkę się wtrącę. Kiedy psiak był u mnie, zostawiłąm go w domu z trzynastoma moimi psami, któe mieszkają w domu. Wyszłam na podwórko do boksów. W tym czasie Riko cały czas szczekał i wył. Żeby było śmieszniej to pozostałe psy też uznały, że tak będzie weselej i też wyły. Koncert był super, no ale ja mieszkam w domu i sąsiadów mam po drugiej stronie ulicy :mrgreen:
jabluszko520 - Wto 07 Maj, 2013 16:42

Cudne zdjęcia - uśmiech od ucha do ucha :mrgreen:
Miła od Gucia - Pon 13 Maj, 2013 10:35

no to jeszcze naszego kochanego "basseta" przedstawiamy

Ala pisze:

Przesyłam kolejne zdjęcia Wczoraj wróciliśmy z dzialki na której byliśmy 2 dni. Riko jest idealnym towarzyszem, można go zabierać dosłownie wszędzie. W sobotę wieczorem był z Nami na grilu, zachowywał się na bardzo ładnie, a dzieciaki które tam były go pokochały Ładnie się pilnuje i nawet nie myśli o tym, żeby gdzieś sobie pójść. Zaczyna już ładnie jeść suchą karmę Wszystko jest więc w jak najlepszym porządku, a Riko stał się członkiem naszej rodziny.








Miła od Gucia - Pon 13 Maj, 2013 10:37

Ala, Aniu
będę Wam do znudzenia dziękować za adopcję tego "basseta" :lol:
miał chłopak szczęście :lol:

gkoti - Pon 13 Maj, 2013 11:10

Rudasku- Rikuniu, jesteś prześliczny, tak się cieszę, że masz takie kochające mamcie- pańcie!!! Ciotka Grażyna chciała cie odwiedzić, ale chyba nici, bo wyjazd na razie odwołany, ale co się odwlecze... :wink:
jabluszko520 - Pon 13 Maj, 2013 18:04

Ale masz teraz dobrze :mrgreen:
Joasika - Pon 13 Maj, 2013 21:41

Fajową masz rodzinkę Riko :mrgreen:

I czemu mi się to imię kojarzy z bajką "Pingwiny z Madagaskaru" :lol: :?:

zojka - Wto 14 Maj, 2013 05:47

Widać, że piesior jest szczęśliwy :grin:

No, ale jak się ma tak cudowną rodzinę, to jak nie być szczęśliwym? :mrgreen: :mrgreen:

madziaa - Wto 14 Maj, 2013 06:54

to prawda ma psiaczek szczęście :) Śliczne zdjęcia i na prawdę cudownie wyglądacie na tym leżaczku razem. Sielanka normalnie :mrgreen:
Miła od Gucia - Czw 23 Maj, 2013 09:14

witam
Riko się przypomina

Rodzina z dnia na dzień jest coraz bardziej oczarowana tym psiakiem






gkoti - Czw 23 Maj, 2013 11:59

Jaka śliczna stójeczka, a jaki kumpel z długim ogonkiem :wink: Jesteś prześliczny Rikuś, ale pamiętaj- grzecznie w domku siedź i nie hałasuj za bardzo, wtedy wybaczą ci wszystko, choć i tak wybaczą... :mrgreen:
Miła od Gucia - Czw 23 Maj, 2013 12:21

no niestety, dalej jest problem z pozostawianiem samego w domu
płacze to znaczy szczeka :lol:

madziaa - Czw 23 Maj, 2013 14:40

a siedzi jak Toffik :) śliczny jest, biedny nie lubi być sam hmm ale co się dziwić jak tak bardzo kocha swoją nową rodzinkę
jabluszko520 - Czw 23 Maj, 2013 15:40

Oj znam to :roll: Majka tez uważa, że nie będzie sama w domu siedzieć i kropka :lol:

Rikuś widzę, że poznajesz nowych członków rodziny? To jest szczurek? Fajny :mrgreen:

gkoti - Pią 28 Cze, 2013 20:54

Aniu, a co tam słychać u mojego ulubieńca, najprawdziwszego basseta Rikusia- Bandziora? Stęskniłam się za foteczkami i nowinkami :lol:
Miła od Gucia - Wto 24 Wrz, 2013 13:18

luka1 napisał/a:
Troszeczkę się wtrącę. Kiedy psiak był u mnie, zostawiłąm go w domu z trzynastoma moimi psami, któe mieszkają w domu. Wyszłam na podwórko do boksów. W tym czasie Riko cały czas szczekał i wył. Żeby było śmieszniej to pozostałe psy też uznały, że tak będzie weselej i też wyły. Koncert był super, no ale ja mieszkam w domu i sąsiadów mam po drugiej stronie ulicy :mrgreen:


No i tak zostało

i mamy problem

Cytat:
przepraszam, że piszę zamiast zadzwonić, ale nie potrafiłabym spokojnie wyartykułować swojej prośby a rozum i zdrowy rozsądek nakazuje mi to zrobić.Strasznie mi jest ciężko ,(o Ali nawet nie wspomnę) ale muszę prosić o pomoc w znalezieniu odpowiedniego domu dla Rika.

Największą zaletą Rika a zarazem jego największą wadą jest to, że on tak strasznie mocno kocha ludzi.Jest kochany , grzeczny pilnuje się nie sprawia naprawdę żadnych problemów pod warunkiem,że w zasięgu jego wzroku i słuchu jest człowiek (nawet zwierzęta jako towarzysze go nie interesują).Ma duszę labradora tylko, że do potęgi entej.Na samo hasło PIES ZOSTAJE trzęsie się jak osika. Pilnuje pana jak oka w głowie,gdy tylko widzi że ktos zbiera się do wyjścia pierwszy czeka przy drzwiach,a że jest silny przepycha się pierwszy i zazwyczaj kończy się to ganianiem po klatce schodowej aby tylko nie zostawiono go w domu.Gdy już jakimś cudem się to uda ,szczeka i gryzie drzwi aby się wydostać (ale to pal licho najgorsze jest samo wyjście). Jak Riko pojawił się u nas w domu w maju Ala jako tegoroczna maturzystka cały czas była na miejscu ale za tydzień jedzie na studia do Krakowa.Co też w normalnych okolicznościach nie byłoby problemem , gdyż miała go brać ze sobą ale nie jest to możliwe chyba że nie chodziłaby na wykłady ,albo skończyłoby sie to utratą stancji.

Ten piesek musi trafic doODPOWIEDNIEJj rodziny, gdzie po prostu nie ma sytuacji że pies zostaje 9 godzin sam w domu .(Wierz mi że wiem co mówię bo 13 lat miałam pieska który nie lubił zostawac w domu) ale Riko to zupełnie inny przypadek on bez człowieka jest po prostu chory z rozpaczy. Myślę że to to było przyczyną ogłoszenia poprzednich właścicieli ale nawet ze względu na dobro psa powinni jasno naświetlić problem bo to nie jest zwykła niechęć do zostawania samemu w domu to jest niechęć histeryczna i histeryczny strach gdy w pobliżu ni ma człowieka . Nadaje sie pewnie na psa do terapi jest tak kochany i łagodny jak baranek.Dla osoby samotnej potrzebującej towarzysza byłby idealnym przyjacielem.

serce mi sie kraje bo jestem do niego bardzo przywiązana ale wiem, że ta decyzja jest najwłaściwsza dla dobra psa i naszego..Ale przyszły właściciele muszą być ODPOWIEDNI!! ( najlepiej dom z ogrodem ale to nawet nie najważniejsze, najważniejszy jest czas który z nim mogą spędzać ).

Z góry dziękuję i pozdrawiam (nigdy nie myślałąm że mnie to spotka)

Anka

gkoti - Wto 24 Wrz, 2013 17:59

O choroba... to sie narobiło...wierzę Ani, że to straszny problem, do tego rozumiem jej rozterki, bo kocha, aż serce się kroi, a przecież pracować trzeba...
a może rzeczywiście spróbować terapii...przydałby się Ceazar

jabluszko520 - Wto 24 Wrz, 2013 18:16

szkoda, :sad:
może zamiast wydawać spróbować z jakimś behawiorystą?

madziaa - Wto 24 Wrz, 2013 20:57

:(
BASSiBAWARIA - Wto 24 Wrz, 2013 22:02

:cry: :cry: :cry:

Na lęk separacyjny istnieją metody.

Zapewne warto wgłębić się w temat i porozmawiać z behawiorystą,a ręce rozłożyć,jak nie będzie ratunku,ale na pewno JEST!

Miła od Gucia - Sro 25 Wrz, 2013 12:01

po uzgodnieniach z Anią
rozmawiałam dziś z Panią Edytą Sweklej
psim psychologiem
czy podejmie się próby pracy z Rikiem.
Zobaczymy, jak to oceni.

Ania mówi, że Riko na sygnał zostań w domu, trzęsie się, strasznie się boi.
Nie wiemy dlaczego, nie znamy jego przeszłości.
Dostaje dosłownie histerii. Wiemy wszyscy doskonale, że to nie jest wina psa, coś sie za tym kryje.
Ania miała parę spotkań z panem, który szkoli psy policyjne, jednak bez większych efektów.
Ania chciała sprawdzić także, czy sytuacja dotyczy samego mieszkania, i lęku Rika. Spróbowała zostawić go na podwórku, to się podkopał i dogonił Anie.
Jest niesamowicie przywiązany, boi się zostać bez człowieka
czy boi się że ktos nie wróci ???


tu strona

http://spadlapsa.5aleja.pl/zoopsycholog.php

madziaa - Sro 25 Wrz, 2013 12:16

Straszne wieści miejmy nadzieje, że pomoże bo Ania musi to strasznie przeżywać. Rozstanie to straszna sprawa i na pewno oboje to bardzo przeżyją oby Pani pomogła znaleźć jakieś rozwiązanie. Ciekawe co Ten biedak musiał przejść, że to tak na Niego podziałało i teraz tak panicznie reaguje na pozostanie samemu.
jabluszko520 - Sro 25 Wrz, 2013 12:20

trzymam kciuki i z całego serca życzę aby wszystko poszło dobrze
Miła od Gucia - Sro 25 Wrz, 2013 13:16

adoptowanymi i wystraszonymi się nie zajmują, paranoja, bez komentarza

nie poddajemy się szukamy dalej
i mamy, mamy kogoś kompetentnego, Pan Darek zgodził się na podjecie starań w kierunku zachowań Rika
już Ania dzwoni do pana Darka
http://www.aport.za.pl/o%20mnie.html

gkoti - Sro 25 Wrz, 2013 14:17

Widać, że pan Darek jest fachura!!! Niech mu się powiedzie, trzymam kciuki !!!
jabluszko520 - Sro 25 Wrz, 2013 18:44

Miła od Gucia napisał/a:
adoptowanymi i wystraszonymi się nie zajmują, paranoja, bez komentarza

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Miła od Gucia napisał/a:
mamy kogoś kompetentnego, Pan Darek zgodził się na podjecie starań w kierunku zachowań Rika
już Ania dzwoni do pana Darka
http://www.aport.za.pl/o%20mnie.html

-panie Darku, jeśli pan czyta to dziękujemy, i nadal mocno trzymamy kciuki za pozytywne zakończenie :smile:

Joasika - Sro 25 Wrz, 2013 20:46

Miła od Gucia napisał/a:
adoptowanymi i wystraszonymi się nie zajmują, paranoja, bez komentarza


Czyli że co :?:

Same łatwe przypadki tylko przyjmują :?:

To w takim razie żadni z nich profesjonaliści :razz:

W życiu bym nie zaryzykowała powierzenia im psa :~


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group