|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Tęczowy Most - EMI została zabita z premedytacją
FOSTER - Pon 21 Kwi, 2014 10:35 Temat postu: EMI została zabita z premedytacją Wczoraj po śniadaniu wielkanocnym spacerowaliśmy po naszej prywatnej drodze na działce. Wjechał samochód. Moja córka schyliła się aby wziąć Emi na ręce, a ten drań nie zatrzymał się!!!
Uderzył moją córkę w rękę i zabił Emi z premedytacją. Przyjechała policja, badanie wykazało, że jest pijany, po trzech wylewach i zaszyty. Nie stwierdzili u mojej córki urazów. Dzisiaj wyszedł siniak i jedziemy do szpitala na obdukcję.
Proszę o pomoc.
Co możemy zrobić aby ten człowiek poniósł kosnekwencję. ON POPROSTU ZABIŁ NASZĄ EMI.
Miła od Gucia - Pon 21 Kwi, 2014 11:13
Boże, nawet nie wiem co napisać
Jestem w z Wami po stracie Emi
Twoja Córka jest bardzo odważna i dała dowód swej wielkiej miłości do Emi
Dobrze, że przyjechała Policja, miejmy nadzieję, że ten pijany człowiek poniesie odpowiednią karę.
To Wam nie zwróci Emi, i nie odbierze Córce przeżytego stresu, i utraty zdrowia
ale uważam, że kara powinna być adekwatna do tego co zrobił.
Bardzo, bardzo mi przykro, że taka sytuacja spotkała Was w święta, gdzie zamiast się radować przeżywacie tragedię.
jabluszko520 - Pon 21 Kwi, 2014 16:21
Czytam i nie wierzę!
Teraz jak będziecie mieli obdukcję można iść na policję albo założyć im sprawę w sądzie. Działajcie, policja powinna wam poradzić co dalej... Boże a gdyby tak trafił w waszą córkę? W głowie się nie mieści...
Asia i Basia - Pon 21 Kwi, 2014 16:28
Matko, horror, szczescie w nieszczesciu, ze dzieciak caly. Mysle, ze to coten gosciu odstawil to powazne wykroczenie, bo mogl dzieciaka zabic,albo okaleczyc, wiec najlepiej od razu z tym do prawnika i policji. Do tego to waszajak piszesz prywatna droga. Na domiar pozbawil was przyjeciela Emi. Kurcze, pewno swietowal pijak jeden caly weekend. Trzymam kciuki, zeby sprawiedliwosci stalo sie zadosc. Strasznie przykro, dzieciak i wypewno nie mozecie sie pozbierac.
FOSTER - Pon 21 Kwi, 2014 16:29
To nie wszystko.
Sylwia drugą ręką trzymała Fostera i zdążyła go odtrącić.
Foster żyje, uratowała mużycie.
FOSTER - Pon 21 Kwi, 2014 16:32
Była policja zwykła i drogówka.
Nie zrobili zdjęć, spisali tylko męża i córkę, chociaż przy zdarzeniu była cała moja rodzina - spacer po śniadaniu wielkanocnym.
Policja stwierdziła, że teraz zajmie się nim sąd i on zdecyduje czy ktoś będzie przesłuchiwany.
Asia i Basia - Pon 21 Kwi, 2014 16:34
Zrobcie koniecznie te obdukcje, ogladnijcie dodatkowo psa, czy nie ma jakis obrazen. Nawszystko zbierajcie kwitki. Matko, jakona sobiez ta sytuacja radzi, przeciez to musial byc dla niej okropny szok.
jabluszko520 - Pon 21 Kwi, 2014 16:37
FOSTER napisał/a: | Była policja zwykła i drogówka.
Nie zrobili zdjęć, spisali tylko męża i córkę, chociaż przy zdarzeniu była cała moja rodzina - spacer po śniadaniu wielkanocnym.
Policja stwierdziła, że teraz zajmie się nim sąd i on zdecyduje czy ktoś będzie przesłuchiwany. |
no dobrze, ale ty cywilnie równiez możesz założyć mu sprawę, tak? Moim zdaniem sprawa utknie w miejscu i sąd nic nie zrobi draniowi. Ja bym powództwo cywilne wytoczyła i biegusiem do adwokata, nie bójcie się kosztów, to nie sa duże pieniądze, nas założenie sprawy kosztowało ok. 200zł a adwokat też dużo nie weźmie, powodzenia, trzymam kciuki.
BASSiBAWARIA - Pon 21 Kwi, 2014 17:00
Bandyta jeden.
Idź Ula do prawnika i niech facet radzi jak działać,by gnoja ukarać ile się da.
Brak słów,ale karę srogą trzeba mu wymierzyć nawet samemu.
Magda i Rudolf - Pon 21 Kwi, 2014 17:41
Ja znam swietna prawniczke, ale z Krakowa. Jest swietna, nie jest droga, moge podac namiary.
Ona od razu wam powie co zrobic, jak dzialac.
Bardzo wspolczuje :sad:
gkoti - Pon 21 Kwi, 2014 18:25
Ojej, nie wiem, co powiedzieć, to naprawdę szok i trauma... po śniadaniu wielkanocnym... bardzo Wam współczuję, trzymajcie się Kochani... Emi to życia nie wróci, ale ja też bym nie odpuściła i dobrego prawnika od razu szukajcie... policja jak to policja, zrobi albo i nie zrobi swoje i może rzeczywiście gdzies utknąć... oprócz pieska, córa mogła zostać kaleką i to na waszej działce... jak dobrze prawnik pokieruje to na pewno mu się nie upiecze i zapłaci drań...
Joasika - Pon 21 Kwi, 2014 18:33
Tak mi przykro z powodu Emi...
Mogę się tylko domyślać, co przeżywacie :cry:
Mojego Barrego też potrącił samochód, ale kierowca ciężarówki nawet się nie zatrzymał.
Nie wspomnę nawet, że nie zwolnił, chociaż widział, że pies wbiega na ulicę.
Miła od Gucia - Pon 21 Kwi, 2014 18:36
Uleńko, a czy Wy porobiliście zdjęcia ??
mogą być dowodem w sprawie
skoro policja nie raczyła tego zrobić
a czy zgłoszenie od razu do prokuratury jest możliwe ??
madziaa - Wto 22 Kwi, 2014 07:49
Boże dopiero czytam tak mi przykro Biedna Emi.
Nie odpuściła bym dziadowi idźcie do prawnika na pewno Wam pomoże
marzanna67999 - Wto 22 Kwi, 2014 18:53
W pierszej kolejności musicie się dowiedzieć, czy Policja wszczęła przeciwko temu człowiekowi postępowanie z urzędu. Z opisu wynika, że ewidentnie są ku temu podstawy. I nic na gębę. Wszystko na Policję trzeba składać na piśmi i w dwóch egzemplarzach tak aby jedno potwietrdzili. Czyli na poczatek pismo z zapytaniem czy zostało wszęte postępowanie prze ciwko temu człowiekowi. Musicie znać jego imię i nazwisko a przynajmniej nr rejestracujny samochodu. Nie piszesz nic czy robili mu badania na ilość alkoholu we krwi ale mniemam że robili. Wówczas napewno będzie miał postępowanie karne. Ważna kwestia możecie wstąpić do sprawy jako pokrzywdzeni i brać udział w czynnościach prawnych a potem możecie przystąpić do sprawy jako oskarżyciel posiłkowy. Sprawa jest na 100% do wyngrania ale w postępowaniu karnym. Musicie tylko przycisnąć policję bo oni bardzo opieszali są i najczęściej idą po najmniejszej linii oporo. In dużo łatwiej rowerzystów łapać niż zająć się poważną sprawą, bo wtedy statystyki im się nabijają. Tak więc 1) pismo na policję czy zostało wszczętepostępowanie z dnia...... przeciwko....... i na jakim jest etapie i że chcecie przystąpić do sprawy jako pokrzywdzeni
Bardzo mi przykro chyba nie nic gorszego dla dziecka jak zobaczyć śmierć włąsnego pieska , tragedia jeśli będę mogła w czymś pomóc służe
FOSTER - Sro 23 Kwi, 2014 17:27
Bardzo dziękuję za poradę.
Test na alkohol był zrobiny dlatego przyjechała jeszcze drogówka. Powiedzieli, że teraz nim zajmie się sąd.
Dziwne jest to, że wzięli tylko dane mojego męża i córki, chociaż wszyscy wszystko dokładnie widzieliśmy.
Lekarz wystawił zaświadczenie - uraz po potrąceniu przez samochód, stłuczenia, krwiaki, ból itd.
Dzwoniłam na komendę czy mamy dostarczyć to zaświadczenie:
- najpierw dyżurny powiedział, że nie mają takiego zgłoszenia i odesłał mnie na inną komendę
- na drugiej komendzie nie mają też żadnego zgłoszenia i odesłał mnie z powrotem na tą pierwszą
- zadzwoniłam, podałam nazwiska policjantów, więc dyżurny chwilę się zastanowił, poszukał i raptem znalazł dokumenty, po czym stwierdził, że nic nie musimy dostarczać, nikt do nas nie będzie dzwonił bo sprawą zajmie się sąd.
Znajoma adwokat stwierdziła, że ta cała sprawa jej śmierdzi, czy to nie był jakiś koleś policjanta - jak to wsiach bywa i żeby zbierać wszystkie wydatki i dokumenty i żądać odszkodowania za poszkodowanie córki i śmierć Emi.
Jutro mamy spotkanie i wychodzi n a to, że weźmiemy adwokata.
gkoti - Sro 23 Kwi, 2014 18:07
No i włąśnie tego się obawiałam, nie odpuszczajcie, bo takich drani trzeba tępić jak kleszcze najgorsze :x to jest Polska właśnie, kolesiostwo i kumoterstwo, a człowieka bezdomnego za bułkę skradzioną wsadzą do więzienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
FOSTER - Sro 23 Kwi, 2014 18:32
Bogusiu,
nie znamy danych tego przestępcy, nie robiliśmy zdjęć.
Wszycy krzyczeli, musieliśmy znaleźć moją córkę która była w szoku i uciekła, krzyczała, nie chciała żeby ktoś do niej się zbliżał. Nikt nie miał głowy do tego, ja musiałam jeszcze bronić drania, aby go nie rozszarpali.
marzanna67999 - Sro 23 Kwi, 2014 18:39
Więc właśnie dlatego napisałam, że z Policją nic nie złatwia się na telefon ani na gębę. Wszystko musi być na piśmie. Pan Policjant trochę się pomylił i robi rzeczywistą spychlogię. Otóż zanim sprawa trafi do Sądu a trafi rzeczywiście, POlicja musi wykonać wszystkie czynności dowodowe i sprawdzające. Czyli jesli napiszecie, że chcecie przystąpić do sprawy w charakterze pokrzywdzonego możecie skłądać NA PIŚMIE wnioski dowodowe w sprawie a to powołać się na to pismo, które jesteście w posiadaniu i złożyć jego kserokopię, powołać świadków do przesłuchania. Jeżeli Policja ominie wasze wnioski dowodowe które będą na piśmie i z potwierdzeniem dla was wówczas jestem przekonana, że sąd odeśle im sprawę do uzupełnienia postępowania dowodowego. Ale jeszcze raz powtarzam, żadnych telefonów, żadnych rozmów wszystko na piśmie. Wtedy możemy rozmawiać jak Policja się do tych pism ustosunkowała. Inaczej ta dyskusja jest zbędna.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki. Takiej sprawy nie można odpuścić a chociażby ze względu na traumę dziecka. Dzieci trzeba uczyć od samego poczatku, że takie zachowania są naganne i pokazać im, że takie osoby zostaną ukarane. Dla nich trzeba takie sprawy doprowadzać do końca aby wiedziały, że w przyszłości warto walczyć.....
Magdaa - Sro 23 Kwi, 2014 19:01
W zupełności rozumiem wasze zdenerwowanie , mam nadzieję ,że jednak nie zostanie to zamiecione "pod dywan" , trzymam mocno kciuki za to . Życzę jak najszybszego i rzetelnego zakończenia sprawy. :sad:
BASSiBAWARIA - Czw 24 Kwi, 2014 09:28
Przede wszystkim życzę wytrwałości i cierpliwości.
Nawet jeśli postępowanie będzie się wolno toczyło nie rezygnujcie,bądźcie dociekliwi i nie odpuszczajcie,póki jego koniec nie będzie po Waszej myśli.
Wszystko jest do zrobienia,trza tylko znaleźć odpowiednia drogę wykonania.
Pozdrawiamy i 3mamy kciuki,uda się,tylko trzeba walczyć o swoje i nie popuszczać,nawet jeśli będzie na tyle ciężko,że myśli powiedzą-lepszy już spokój..NIE!do skutku!!!
Jest o co walczyć.
Powodzonka.
FOSTER - Sob 26 Kwi, 2014 12:02
Córka jest pod opieką psychologa i psychiatry.
Wzięliśmy adwokata, pomaga man też TOZ, którzy potwierdzili działania naszej adwokat tzn:
- zgłosić do Prokuratury Rejonowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa w sprawie córki i Emi (Zgodnie z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U.2013.856 j.t.): Kto zabija, uśmierca zwierzę /.../ podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 /.../. Jeżeli sprawca czynu /.../ działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3)
- zgłosić tę sprawę do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt – OTOZ Animals,
- wytoczyć jeszcze sprawę cywilną
Dziękujemy za wsparcie.
Wasze opinie pomogły nam podjąć decyzję co do działania.
FOSTER - Sob 26 Kwi, 2014 20:59
http://wiecznyogrod.pl/ogrod-za-teczowym-mostem
Miła od Gucia - Sob 26 Kwi, 2014 21:42
pięknie ją pożegnaliście
smutno na sercu
jabluszko520 - Nie 27 Kwi, 2014 13:45
:cry:
luluamelu - Nie 27 Kwi, 2014 21:54
WŁOS SIE JEZY JAK SIĘ TO CZYTA,CO ZA GNÓJ...USTAWY USTAWAMI A ZYCIE ZYCIEM...NIE ODPUSZCZAJCIE PIJUSOWI,NIECH MA NAUCZKE....JAKL SOBIE TAK JESZCZE POMYSLE,ZE WASZEJ CÓRECZCE TEŻ ....ECH ,NIE BEDE DOKAŃCZAC...STRASZNE TO WSZYSTKO....BARDZO WAM WSPÓLCZUJE Z POWODU ŚMIERCI EMI I TEJ STRASZNEJ SYTUACJI.... :cry:
FOSTER - Wto 16 Gru, 2014 20:17
Prawo nie istnieje !!!
Policja nie chciała wysłuchać zeznań świadków twierdząc, że nikt nie prowadzi tej sprawy, a sprawa tego faceta została skierowana do sądu i nie będą już nikogo przesłuchiwać.
Zgłosiliśmy do prokuratury podejrzenie popełnienia przestępstwa. Prokuratura odrzuciła nasze zgłoszenie opierając się na postanowieniu policji, która stwierdza, że ten Pan nie chciał zabić psa, a u córki nie doszło do obrażeń ciała skutkujących rozstrojem działania organizmu powyżej 7 dni (chociaż nasze dokumenty wskazują na coś innego). Wobec tego prokuratura stwierdza: w sprawie brak zmian czynu zakazanego.
W czerwcu dowiedzieliśmy się, że mój mąż jest podejrzany o popełnienie przestępstwa - spowodowanie kolizji drogowej na drodze publicznej (droga wewnętrzna, prywatna, mąż był tylko świadkiem zdarzenia i wezwał policję). Policja miała wszystkie dane świadków i tak spreparowała dokumenty, że np. połączyła nr telefonu mojej córki i jej kolegi i twierdziła, że nie może skontaktować się ze świadkiem, wysyłała wezwania na adres zameldowania, chociaż mieli podany adres zamieszkania, pisali w notatkach, że wielokrotnie kontaktowali się ze świadkami, chociaż nikt, nigdy się z nami nie kontaktował.
Adwokat zgłosiła sprawę o nadzór do prokuratury nadrzędnej, która twierdziła, że są w sprawie tego faceta bierze pod uwagę art 177 par 1 kk i art 157 par 1 kk i odebranie na zawsze prawa jazdy ze względu na stan zdrowia (3 wylewy, brak kontaktu).
Wnieśliśmy apalację. Dzisiaj było posiedzenie i sąd stwierdził jednoznacznie, że pies był bez smyczy (to prawda, był trzymany za szelki), a córce nic się nie stało, więc nie ma w tej sprawie czynu zakazanego. W sprawie faceta zapadł wyrok z art 87 kw par 1.
Ktoś z rodziny tego pana poinformował mojego ojca, że facet nie żyje.
BASSiBAWARIA - Wto 16 Gru, 2014 21:37
szlag by to wszystko trafił...
dobrze jednak,iż facet nie żyje,mam nadzieję iż nie zginął od lekkiego wylewu,tylko od jakiejś krzywdy,tym razem wyrządzonej jemu :bije:
FOSTER - Sro 17 Gru, 2014 17:56
Najgorsze jest to, że w sytuacji gdy kierowca po spożyciu alkoholu i z zaburzeniami neurologicznymi potrącił człowieka i zabił psa nie stwierdza się czynu zabronionego, a u kogoś kto wezwał policję stwierdza się czyn zabroniony.
Cała sprawa opierała się tylko na wyjaśnieniach kierowcy i niedopuszczeniu do głosu świadków zdarzenia.
BASSiBAWARIA - Sro 17 Gru, 2014 19:42
szkoda słów
chory świat ,a jeszcze bardziej kraj...
chorzy ludzie chodzą po tej ziemi,to potem tak jest..niestety wyplenić się dziadostwa nie da i panoszyć się to będzie do usranej śmierci ..
|
|