Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Wychowanie - Tresura

katarzyna1234 - Nie 08 Cze, 2014 19:40
Temat postu: Tresura
Jeśli byście coś wiedzieli na temat szkoleń i tresury bassetów to bardzo proszę o informacje.Najlepiej w okolicach Płocka lub województwie mazowieckim.Dziękuje za pomoc :oo:
Joasika - Nie 08 Cze, 2014 20:21

Tiaaaa....tresura basseta....

Serdecznie życzę powodzenia, ale z tego, co wiem, to większość bassetów jest (jakby to delikatnie ująć?) wypraszana po jakimś czasie :haha:

Ale, żeby nie było, to były i takie, co jednak ukończyły kurs (jeden...?) :buha:

Magdaa - Nie 08 Cze, 2014 21:34

Basset świetnie radzi sobie z tresurą , Joasik co ty ? Przecież każdy właściciel jest przez niego odpowiednio wytresowany :haha: :buha:
katarzyna1234 - Pon 09 Cze, 2014 06:22

To,że one są leniwe i uparte to i ja wiem tym bardziej nie są łatwe w wychowaniu :haha: :buha:
ciapek - Pon 09 Cze, 2014 10:10

Magdaa napisałaś najprawdziwszą prawdę .Nawet w łóżeczku człowiek ma tak spać żeby bassetowi było wygodnie :haha:
Neit - Pon 09 Cze, 2014 17:57

A myśmy Zonde zapisali na szkolenie podstawowe z posłuszeństwa :buha:
I nie nie jesteśmy nienormalni albo przesadnie optymistyczni, chcieliśmy tylko naszej "bassetli" zapewnić rozrywkę (nudzący się basset to bardzo kreatywny basset i aż strach się bać) i towarzystwo innych psów.

Było dość zabawnie. Nasza Dzidzia owszem każdą komendę umiała wykonać już po kilku minutach (nieraz sporo szybciej niż inni kursanci) ale po kolejnych 5 minutach stwierdzała że dosyć tego popisywania się i wszystko ma totalnie w d... eee... tzn pod ogonem :zly:
Razem z panią prowadzącą kurs doszliśmy do wniosku że czas skupienia się na czymś basseta wynosi maksymalnie 20 minut, więcej nie ma szans i nawet żarcie nie pomoże.

Oczywiście jak np zrobiła łaskawie leżeć, to jeśli miejsce okazywało się wygodne potrzeba było dźwigu do jej podniesienia. Koniecznie chciała się bawić z wszystkimi psami i ludźmi totalnie bez względu na to czy oni chcieli. Wiecznie obgryzała jakieś badyle, pchała ryj we wszystkie torby i plecaki.

Na szczęście prowadząca uznała że basset to rasa wybitnie specjalna i nas nie wykopali z kursu. Zresztą nie oszukujmy się: Zondulina zrobiła taką furorę swoją urodą i osobowością, że wszyscy pozwalali jej się ośliniać, wyżerać nie jej przysmaki i wychlewać wodę. Wystarczyło, że zakręciła ponętnym bassecim kuperkiem i już nawet najbardziej waleczne samce (bo ona jedyna baba w grupie) wymiękały :haha:

Czegośmy się nauczyli? Minimalnie lepiej Zonda prowadzi się po mieście (bo po lesie nie ma problemu, przechodzi w tryb sportowy i jazda), czasem przychodzi na zawołanie, prawie umie grzecznie czekać. Ogólnie wiadomo, wszystko zrobi jak będzie chciała, jak nie to mogę się wypchać :P


Bassety są nieprzeciętnie inteligentne (wbrew opiniom co niektórych) i gdyby nauczyły się np prowadzić samochód to ja bym się wcale nie zdziwiła. Ale zadziwiająco dobrze potrafią udawać mało rozgarnięte, zwłaszcza jeśli właściciel chce się popisać ich rozumem :D

Na super wytresowanego basseta nie ma co liczyć, nawet jak się jakiś trafi to wyjątek potwierdzający regułę.

jabluszko520 - Pon 09 Cze, 2014 19:23

:serce: :serce: :serce:
Neit pięknie to opisałaś, Zondusiu ja wymiękłam hihi jak ja chciałabym cię zobaczyć jak olewasz treserkę :cmok:

Neit - Pon 09 Cze, 2014 19:43

Przerabiając znane powiedzenie to na wytresowanie basseta są tylko dwa sposoby: pierwszy nie działa, a drugi nie istnieje :D
Joasika - Pon 09 Cze, 2014 20:59

Neit napisał/a:
Przerabiając znane powiedzenie to na wytresowanie basseta są tylko dwa sposoby: pierwszy nie działa, a drugi nie istnieje :D


Święta prawda :buha: :haha:

Neit - Wto 10 Cze, 2014 11:45

Jeszcze mi się przypomniało.

Na takim szkoleniu wiadomo cotygodniowe lekcje to mało. Trzeba ćwiczyć w domu. Wiec grzecznie ćwiczyłyśmy, Zonda po mistrzowsku wszystko robiła, na spacerze też czasem mi się udawało coś z niej wykrzesać (wiadomo więcej rozpraszających rzeczy). Po tygodniu wracaliśmy na lekcje, ja dumna i blada że moje dzieciątko takie wyszkolone i wszystkim pokarze co basset potrafi. Na początku zajęć ćwiczyliśmy nauczone komendy, nasza kolej i... Zonda się na mnie patrzy jakbym z księżyca spadła i nagle po chińsku mówić zaczęła. W ogóle zero zrozumienia dla tego co od niej wymagam (a w domu to my się dogadujemy bez problemu). Patrzy na mnie tymi bassecimi oczyskami, łeb przekrzywia a ja się produkuje. A pani prowadząca do mnie, że trzeba z pieskiem w domu pracować. I weź człowieku udowodnij, że trenowałyście tylko ten uparciuch udaje, że nie :mur: Dobrze, że ja mało wstydliwa itp, bo bym się chyba pod ziemię zapaść musiała :D

katarzyna1234 - Wto 10 Cze, 2014 12:29

Nawet nie wiem jak zacząc takie szkolenie i co pokazywac do czego,zeby rozumial,ze siad to jest siad,a leżec to leżec hahahahahaha :buha:
Neit - Wto 10 Cze, 2014 12:56

Zondę np siad uczyłam tak, że jak sama z siebie siadała to ja mówiłam siad i dawałam smaczka. I się nauczyła :-) Z leżeć gorzej, bo podobno powinno się nagradzać jak tylko pies zegnie łapki nieco (smaczek się przy ziemi trzyma) ale weźcie u takiego niskopodwoziowca obczajcie czy zgina łapki czy nie :buha: Na pewno wiem jedno, basseta trzeba "uczyć" nagradzaniem i pochwałami. Krzyczenie spowoduje tylko tyle, że się parówka fochnie totalnie i jeszcze ją człowiek przepraszał będzie :mrgreen:
besta - Wto 10 Cze, 2014 13:32

katarzyna1234 napisał/a:
Nawet nie wiem jak zacząc takie szkolenie i co pokazywac do czego,zeby rozumial,ze siad to jest siad,a leżec to leżec hahahahahaha :buha:


Ja bardzo polecam psie przedszkole tam psiaki fajnie sie bawia a wlasciciele ucza sie " obslugi" malucha.

Ps przepraszam za pisownie ale pisze z tel.i nie mam polskich znakow

Magdaa - Wto 10 Cze, 2014 13:40

Tz. Basca uczyłam siad to pokazywałam rękę do góry ,a on jak usiadł dostawał smaczka. Daj łapę najpierw sama brałam łapę i chwaliłam ,a jak ją podniósł to nagroda ,u mnie z tym był największy problem,bo te krótkie łapki kiepsko się podnosiły i nie zawsze trafiał w moją rękę. Leżeć,to właśnie trzymając smaczek przy podłodze.
Joy - Wto 10 Cze, 2014 17:54

Popieram Bestę, z takim maluchem warto udać się do psiego przedszkola.
Jak wspomniała Neit, bassety są bardzo inteligentne, ale lubią mieć swoje zdanie. To nie jest pies, których jest w stanie wykonać nieskończoną ilość powtórzeń danego ćwiczenia bez przerwy - szybko się nudzi i prędko przestaje mu się to opłacać. Staje się głuchy na wszystko, a budząca się irytacja/zdenerwowanie we właścicielu jeszcze pogarsza sytuację.
Ja Mańka nauczyłam w kilka dni na obozie różnych komend, a za największy sukces uznaję zmianę pozycji siad/waruj/siad na odległość, albo robienie tychże komend z marszu, również z odległości ;) Na początku było tak, jak opisujecie - po którymś razie udawał, że nie wie o co chodzi, odchodził ode mnie, nie chciał zupełnie współpracować. Po prostu nie był w stanie pracować jak cała reszta, na okrągło przez godzinę. Przerywałam szkolenie dzikim szarpaniem zabawki albo jakąkolwiek inną zabawą, potem dawałam mu chwilę aż ochłonie, a następnie był gotowy dalej wykonywać komendy, z entuzjazmem ;) Sprawdzało się na obozie pośród psów, jedzenia, ale też w domu albo poza domem. Gończe już tak chyba mają, bo w grupie był jeszcze ogar polski, któremu kazano ćwiczyć non stop... A jego właścicielka tylko się irytowała, a on był coraz "głupszy". Przykro było patrzeć, a pies przecież tylko się denerwował przez to, co czuł od właściciela. Czuł się nierozumiany. Maniek na szczęście potrafił dosadnie pokazać, że czegoś nie chce zrobić i kiedy się przesadzało :lol:

Magdaa - Wto 10 Cze, 2014 18:42

Fakt basset uczy cierpliwości i jak nic wymaga uszanowania swoich zasad ,ale za to jest taki słodko uparty.
Neit - Wto 10 Cze, 2014 21:55

Zonda jest doskonale wytresowana. Ja mówię "Idziesz czy nie?", a ona idzie albo nie :haha:

Ale to prawda co piszą w niektórych psich encyklopediach. Jak się basset czegoś nauczy to pamięta na zawsze.

BASSiBAWARIA - Sro 11 Cze, 2014 10:11

Jakiś dawny czas temu w psiej literaturze znalazłam wyszczególnione rasy psów,które nie podlegają tresurze.

Wśród nich gorące miejsce piastował basset.

I niech tak zostanie :haha:


bo decydując się na basseta trza se zdawać sprawę z jego niezależnego charakteru :lol:

Jacek - Sro 11 Cze, 2014 19:55

Nasz Gines chodził na szkolenie i całkiem nieźle mu to wychodziło.
Poza szkołą trzeba było go przekonać, że warto wykonywać komendy :D
Dzisiaj ma 9 lat i dalej pamięta to czego się nauczył ( oczywiście wybiórczo).
Warto z Bassetem chodzić na szkolenie !!!! Niech właściciele innych psów i trenerzy
mają trochę rozrywki :buha:

madziaa - Pon 07 Lip, 2014 11:45

Jacek to ostatnie zdanie mnie zdecydowanie przekonało że warto z bassetami chodzić na szkolenia :buha: :haha:
mati82 - Wto 08 Lip, 2014 15:20

do tersury basseta przydaja sie smakołyki i to bardzo :)
jabluszko520 - Wto 08 Lip, 2014 17:43

łaaa hihi genialne :lol:
Miła od Gucia - Wto 08 Lip, 2014 21:25

no dawaj Pańcio, dawaj
BasiaiHenry - Sro 16 Lip, 2014 19:30

Basset i tresura :haha: :haha: jak dwa przeciwne bieguny-jeden drugiego odpycha a treserzy oczami przewracają i z miną bezcenną pytają Boga wznosząc oczy do nieba :roll: -Boże dlaczego przysyłasz mi tu tego upartego osła???dlaczego mi?? :mur:
dora - Czw 21 Sie, 2014 08:46

Nasz maluch wlasnie skonczyl wczoraj 3-mc ,i tez chcemy :lol: pomalu go wychowywac,ale jak narazie to ja go rozpieszczam.Jestem z nim caly dzien w domu ,razem chodzimy na spacery,razem lezymy nakanapie,itd.Ale jak takiego slodziaka wywalic z kanapy jak on sie tuli-ja nie mam sumienia.
Neit - Czw 21 Sie, 2014 11:48

Jak będzie większy też będziesz rozpieszczać i wymiękać pod wpływem basseciego spojrzenia, zobaczysz. To psy stworzone do rozpieszczania :mrgreen: Rozepchnie Ci się taki bassecik w łóżku a Ty jeszcze się będziesz martwić czy mu wygodnie :buha:
dora - Czw 21 Sie, 2014 13:45

To prawda,juz leze na skrawku lozka zeby bylo mu wygodnie :haha:
MagdaR - Czw 21 Sie, 2014 13:48

Eliash jest u nas prawie 3 tygodnie i póki co nie narzekam,
śpi na swoim posłaniu, kupki nie zrobił mi w domu ani razu, a siusiu max 1x dziennie i to dlatego, że nie zauważę jak idzie do altany (na zasadzie "idę do drzwi, ale nikt mi nie otwiera to trudno - robię tu")

na gości reaguje bardzo spokojnie,

zobaczymy co będzie dalej, ale na razie to aniołek :serce: - uwielbiam go
mówię na niego : trzeci synuś

Neit - Czw 21 Sie, 2014 15:29

To normalne całkiem, Zonda to moja córeczka :buha: Typowe dla basseciarzy z tego co widzę. Ale jak tu nie kochać tych zmarszczluchów? :serce: :serce: :serce:
sonicmk - Sro 19 Lis, 2014 17:09

A my z Pepper chodziliśmy na szkolenie , pieknie nauczyła sie podawac łapę , warować , do nogi , czekac jak pan każe , najgozej nam idzie równaj na spacerze , ale myśle że z czasem ( z wiekiem ) bedzie ładniej spacerowała , na razie jest młoda i szalona ! Ale naprawde warto tresowac :)
MagdaR - Sro 19 Lis, 2014 17:22

mój Eliash bez żadnych kursów:
pięknie podaje łapę,
po wejściu do domu czeka i daje po kolei łapy do wytarcia dopiero potem idzie dalej,
bardzo ładnie słucha, kiedy mówię "NIE"
przychodzi na zawołanie,
śpi na swoim legowisku, nie wskakuje na żadne szafki czy kanapy
a i nie sika w domu (właściwie nie sikał od samego początku, miał tylko kilka wpadek i to na płytkach , nigdy na panelach)
kupy nie zrobił w domu nigdy
a ma dopiero 6 m-cy

po przeczytaniu wcześniej forum myślałam, że bassety tak po prostu nie potrafią,
więc albo jednak nie mam basseta,
albo mój jest wyjątkowy

ElenaJerry - Sro 19 Lis, 2014 17:32

To owczarek niemiecki w skórze basseta :mrgreen:

Ale gratuluję dobrego wykształcenia i charakteru super-pieska :serce:

RicoSB - Czw 27 Lis, 2014 01:49

wycieranie łapek? Furiat może jak był malutki to mu wycieraliśmy, ale teraz to bez sensu, bo i tak brzuszka nie wypucuję i potem jest syf wszędzie.
Na koniec dnia zazwyczaj ma toaletę. Łapki czyścimy borasolem. Uszka z zewnątrz, znaczy to co widać też borasolem. Brzuszek wodą i potem borasolem gdzie ma zaczerwienienia jakies lub gołą sierść.

gkoti - Czw 27 Lis, 2014 23:11

Moje leniuchy po powrocie ze spacerków- szczególnie teraz, gdy jest mokro i brudno, plucha, stoją grzecznie- a ja teraz juz nie wycieram łapek, bo to bez sensu- gdyz cały brzuch jest w błocie ( latają ile chcą i gdzie chcą ;) )- teraz "wynajęłam" ;) niedużą miskę, nalewam wody ciepłej- a one podają po kolei łapki, są plukane i wycierane, potem brzuszki idą w ruch. Wiem, że może to śmiesznie zabrzmi, ale to zajmuje mi dosłownie 5 minut, a w domu mam czysto :)
Miła od Gucia - Pią 28 Lis, 2014 07:51

wcale nie śmieszne,
psy są czyste, i jest bezpieczeństwo, że jak na dworze coś "zbiorą" na sierść, czy łapki to wyczyścisz

Neit - Pią 28 Lis, 2014 11:41

Zonda też łapki podaje. Taki normalny brud to jak jest sucho dość to się z niej i tak wykruszy zanim do bloku dojdziemy. No chyba, że ogólnie błocko to już trzeba łapki i podwozie czyścić. No i obowiązkowo zimną jak solą posypią wszystko a u nas to sobie nie żałują :mur: My mamy prysznic bez żadnego brodzika itd, odpływ w podłodze normalnie więc można basseta prać. Gorzej z wycieraniem, bo niby sierść krótka, ale strasznie wodę zbiera, jak gąbka normalnie. A przecież nie wykręcę Zonduliny :buha: Dlatego zawsze musimy mieć tonę ręczniczków :-D

A zwisy uszne to myjemy normalnie w misce, na ogół sama wodą. Przynoszę michę, stawiam na podłodze, Zonda grzecznie łeb w dół i moczymy jedno ucho, myjemy, potem wycieramy. Dajemy przysmaczka i to samo z drugim uchalem.

Ogólnie o tego żeby dawała się czyścić uczyliśmy od maleńkości. Tradycyjnie pochwały i przysmaczki. Moja mama ma psa o którego nikt nie dbał jak był mały i teraz większość zabiegów przy nim to prawdziwa wojna. Chociaż wycierać to się dość daje bo on z cukru jest i wody się boi. Za to kąpiel... :mur:

A w ogóle to Zonda też jest grzeczna i kochana bardzo. Ideał psa po prostu :serce:

Magdaa - Pią 28 Lis, 2014 16:52

Ja mam 2 opcje jak jest bardzo brudny to łazienka i prysznic od dołu ,a wtedy łazienka do mycia. Druga, gdy nieco bardziej sucho, to wyczesanie i wtedy podłoga do sprzątania. W sumie gorzej po myciu ,bo podłoga też jest mokra. Basko nie przepada za myciem ,w połowie próbuje uciec ,za to jest kochany przy czyszczeniu uszu ,przychodzi i kładzie głowę na kolanach ,a ja mu zakrapiam i masuję.
katarzyna1234 - Wto 02 Gru, 2014 11:28

Jejku to ja podziwiam.Moj ma 10 mcy juz,a jest taki szalony.Bosze co za geny.Uczyłam go długo podawania łapki itp,ale nie było relzulatów :mrgreen: Jeszcze skacze na zlew lub kuchenke,bo mysli ,ze jakies jedzonko tam jest hehe.Chciałabym sie zapytac o obroże uciskowe łancuchowe najlepiej mosiężne gdzie by mozna kupic dla niego,bo ani szelki,ani obroża z materiału nie pomaga ;)
jabluszko520 - Wto 02 Gru, 2014 18:47

katarzyna1234 napisał/a:
.Chciałabym sie zapytac o obroże uciskowe łancuchowe najlepiej mosiężne gdzie by mozna kupic dla niego,bo ani szelki,ani obroża z materiału nie pomaga ;)


podobną obrożę miała Majka, gdy przyprowadziłam ją do domu... ranę na szyi leczyliśmy dłuuugo :roll: ostrożnie z tymi obrożami

Maffcia - Sro 17 Gru, 2014 10:28

katarzyna1234 napisał/a:
Chciałabym sie zapytac o obroże uciskowe łancuchowe najlepiej mosiężne gdzie by mozna kupic dla niego,bo ani szelki,ani obroża z materiału nie pomaga ;)


Jeśli masz problemy z nauką dyscypliny na smyczy, to bezpieczniejsze są kantarki. Nawet najbardziej uparte psiaki podobno szybko sie uczą jak należy się zachować i można wrócić do zwykłej obroży
Osobiście jednak nie próbowaliśmy tego, ponieważ nie mamy problemu ze smyczą odkąd szelki zmieniliśmy na obrożę.

juliad - Sro 18 Mar, 2015 14:15
Temat postu: Tresura w Gdańsku
Polecam tą szkołę dla psów! http://www.favore.pl/1265...-pomorskie.html Mają niesamowicie skuteczne metody :)
jabluszko520 - Sro 18 Mar, 2015 21:38

Przypominam ponownie, przed założeniem nowego tematu proszę sprawdzić, czy już takowy nie istnieje.
http://forum.bassety.net/...der=asc&start=0

doggy01 - Pią 10 Lip, 2020 18:32

Ja uważam, że podejście typowo behawiorystyczne i "modelowanie" naszrego zwierzaka nie jest do końca etyczne. W pewnym sensie robimy z niego taką maszynke pracującza jak zagramy. W szczególności, że ostatnio znalazłam artykuł, że zwierzaki tez maja osobowość. To zmienia postać rzeczy, polecam Wam! https://perso.in/blog/czy-zwierzeta-maja-osobowosc/

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group