|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Zakończone adopcje - BASSET AXEL do adopcji [już w nowym domu]
Aleksander - Pon 09 Kwi, 2007 19:01 Temat postu: BASSET AXEL do adopcji [już w nowym domu] Moi drodzy szukamy domu dla 9-cio miesięcznego basseta ( bez papierów). Piesek jest śliczny, tricolorowy, ruchliwy, zdrowy, zaszczepiony. Ma 9 miesięcy i szuka swojego miejsca u ludzi, którzy go pokochają , zrozumieją i zapewnią bezpieczna przystań już na zawsze. Tak jak pisałem piesek jest ruchliwy, wesoły. Lubi się bawić. Nie jest agresywny w stosunku do innych psiaków. Jest jednak dominujący, dlatego wymaga łagodnej lecz stanowczej ręki. Denerwuje się gdy nie ma właścicieli w domu (dlatego mile widziany inny zwierzak). Ponadto, Axel nie wyprowadzany regularnie na dwór ma jeszcze problemy z załatwianiem się. Poszukujemy , kogoś odpowiedzialnego, kto zaopiekuje się psiakiem do końca jego życia. Axel był już w dwóch domach i chyba już najwyższy czas aby znalazł swój prawdziwy dom. Piesek przebywa na śląsku. Wszelkich informacji udzielę pod numerem telefonu 508185063. Postaram się wkleić zdjęcie.
Fanfan z rodziną - Pon 09 Kwi, 2007 19:21
SOS powiadomione...
Agata - Wto 10 Kwi, 2007 09:18
No to szukamy domku dla Axela :!:
http://www.basset-sos.pl/potrzebna_pomoc.html
Agata - Sro 11 Kwi, 2007 17:47
Nie wiem jak do Was, ale do mnie o Axela było kilkadziesiąt telefonów :lol:
Myślę, że to kwestia chwili i Axel będzie miał swój wymarzony, dożywotni, wspaniały dom :lol:
Ale...
O tym napiszę później, bo muszę teraz zadzwonić do tych osób.
Fanfan z rodziną - Sro 11 Kwi, 2007 17:49
Poszliśmy na łatwiznę...i wszystkim zainteresowanym podawaliśmy Twój numer...bo masz praktykę w prześwietlaniu potencjalnych kandydatów ...to był żart oczywiście :wink: ...do mnie były 4...ale nie sądzę, żeby brać je poważnie, bo pierwsze pytanie brzmiało: "czy to pies z papierami?"...mimo, ze w poscie dość dosadnie było to określone. Nie wiem, jak Aleksander...jeszcze nie dzwonił.
Agata - Sro 11 Kwi, 2007 18:15
Ja mam już kogoś, ale poczekaj jeszcze 10 minutek.
Aleksander - Sro 11 Kwi, 2007 18:26
A do mnie ani jednego telefonu. Może ludzie myślą , ze to ja chce oddać to biedne zwierzę. Czekam z niecierpliwością na wiadomości!!!!!!!!!!!!!!!
Fanfan z rodziną - Sro 11 Kwi, 2007 18:28
Jak na "biedne zwierzę" Axelek wygląda wysmienicie... :wink:
Agata - Sro 11 Kwi, 2007 19:33
No to już !!!
To podałam Aleksander telefon do Ciebie i Axel w sobotę najprawdopodobniej pojedzie do Szczecinka :lol:
Fanfan z rodziną - Sro 11 Kwi, 2007 19:36
Przed chwilą rozmawiałam z Olkiem...trzymam kciuki ...żeby się udało...a potem idę po jakąś lampkę wina...zjadłam tonę nerwów martwiąc się o tego psiaka :wink: ....Szczecinek, daj znać jaka decyzja :thx
Aleksander - Sro 11 Kwi, 2007 19:59
Jestem po rozmowie ze Szczecinkiem i .................chyba wszystko gra. Bardzo się cieszę. Jesteśmy wstępnie umówieni na sobotę ( na 99%). :thx
Agata - Sro 11 Kwi, 2007 22:08
Fanfan z rodziną napisał/a: | ..a potem idę po jakąś lampkę wina...zjadłam tonę nerwów martwiąc się o tego psiaka :wink: |
:lol: :lol: :lol: :lol:
No to teraz wiesz co ja za każdym razem przeżywam :wink:
Przez te kilka lat przeprowadziłam kilkadziesiąt adopcji i...za każdym razem ten sam stres i niepewność
Ci którzy nie uczestniczą w tym, autentycznie nie zdają sobie sprawy jakie to nerwy :? Teraz i Magda i Aleksander wiedzą, wie również Patrycja. Na prawdę to bardzo trudne i stresujące. Teraz już mi chyba wierzycie i nie dziwicie mi się, że jestem przeczulona :wink:
A najgorzej mam, jak zabieram takiego "potrzebowskiego" do siebie i w pewnym stopniu przyzwyczajam się do niego i później on, już taki po przeżyciach losowych, jest zabierany i nigdy nie wiem tak do końca, czy znów nie spotka go "zawód miłosny".
A jeszcze gorsze w tym wszystkim jest to, że czuję się odpowiedzialna za te adopcje, bo za każdym razem po odebraniu i wykonaniu dziesiątek telefonów z długimi, a czasem bardzo krótkimi :wink: rozmowami, tak do końca nie wiem czy dobrego wyboru dokonałam
baśka - Czw 12 Kwi, 2007 07:36
A jeszcze gorsze w tym wszystkim jest to, że czuję się odpowiedzialna za te adopcje, bo za każdym razem po odebraniu i wykonaniu dziesiątek telefonów z długimi, a czasem bardzo krótkimi rozmowami, tak do końca nie wiem czy dobrego wyboru dokonałam
SPOKOJNIE AGATKO, NA PEWNO DOBRZE WYBRAŁAŚ!!!! :thx
Fanfan z rodziną - Czw 12 Kwi, 2007 11:08
...będzie dobrze...MUSI być dobrze
Bassecik:) - Czw 12 Kwi, 2007 12:58
Axel ma trafić włąsnie do nas.. rozumiem wasze obawy,ale mogę Wam wszystkim moi drodzi zapewnić ze AXELEK bedzie przez nas kochany... wszyscy na niego tu już czekaja... Nie którzy nie mogą uwierzyc ze mozna jechac po pieska az 650 km... ale dla nas.... my go poprostu rozumiemy... a najbardziej go chyba rozumie moj przyszły mąż... sam trudne życie też nikt go nie chciał..... :cry: nie pozwolimy na pewno aby go ktoś nam skrzywdził!!!!!!!!!
Fanfan z rodziną - Czw 12 Kwi, 2007 13:00
Czekamy na Was z niecierpliwością...zawsze to będzie okazja do poznania...
Bassecik:) - Czw 12 Kwi, 2007 13:04
narazie nic nie chcem zapeszac i jeszcze nie dzwoniłam do p.Aleksandra ale moze uda się pojechać po Axelka dzisiaj w nocy żeby już jutro go rano zabrac... jeszcze nic PEWNEGO bede wiedziała tak koło 16
Bassecik:) - Czw 12 Kwi, 2007 16:56
już wszystko wiadomo... dzisiaj o 23.00 wyjezdzamy po Naszego Axelka :thx :thx :thx :thx :thx
Ewa z Matyldą i Bobem - Czw 12 Kwi, 2007 17:07
A o której pierwsze relacje będą?
Czy Axel już jeździł w takie długie trasy? Coś wiadomo?
Bo może na wszelki wypadek weźcie ze sobą coś na chorobę lokomocyjną. Matylda bardzo, ale to bardzo cierpi i tylko Aviomarin pomaga.
Oczywiście kciuki trzymam, aby wszystko było OK.
joania - Czw 12 Kwi, 2007 17:33
:thx :thx :thx :thx :thx super .Trzymam za Was kciuki :!:
Aleksander - Czw 12 Kwi, 2007 21:22
Axel nauczony jest jeździć samochodem. Nie wiem co prawda jak tam działa jego żołądeczek na długich trasach ale mam nadzieję , że wszystko będzie w porządku. Pierwsze relacje zaraz po ich wyjeździe. Jesteśmy umówieni jutro na około 16. Maja przed sobą długa drogę, ale jestem dobrej myśli.
Bassecik:) - Pią 13 Kwi, 2007 13:40
nio my juz jesteśmy w Rybniku czyli bliziutko... musieliśmy zmienić godzinkę Nasze pierwsze spotkanie z Alexem o 17 nie ukrywam ze sie trosze boję drogi bo jednak jest kawał , zaopatrzyliśmy się w AVIOMARIN jak by co :thx
Aleksander - Pią 13 Kwi, 2007 18:07
Axel właśnie wyjechał. Mam nadzieję , że wszystko będzie dobrze. Będą rano na miejscu i obiecali , że zaraz dadzą zdać. ludzie bardzo młodzi ale pełni entuzjazmu. mam nadzieję że będzie to dobry dom no i ostatni dom Axela.
Bassecik:) - Pią 13 Kwi, 2007 18:36
Axel do Rybnika jechał w miarę spokojnie mam nadzieje ze bedzie dobrze.... wiem ze Axelkowi jest cieżko.... ale wszystko kwestia czasu... z Rybnika wyjeżdzamy o 20.30 obiecuje ze do Was Aleksander odrazu zadzwonie!!! buziaki :thx
Fanfan z rodziną - Pią 13 Kwi, 2007 20:35
Bassecik:) - Nie 15 Kwi, 2007 10:07 Temat postu: Axel w domku przepraszam bardzo ze się nie odezwalismy ale byliśmy tak bardzo padnięci : :? chciałabym dodac zdjęcia tylko nie bardzo wiem jak
Axel jest wspaniały cała droge prawię przespał!! jak się zatrzymywaliśmy na postoje z wielka łachą wstawał :wink: nio i najciekawsza była reakcja na swojego kumpla Tadzika zaraz po przyjeżdzie przez 2 godz nie mogli sie pogodzić , a pożniej..... z resztą zobaczycie na fotkach... :thx :thx :thx Pierwsza nocka też była spokojna nie piszczał nie szczekał.... tylko ,że chyba za bardzo się zaprzyjaznili z Tadzikiem , bo ok 3 urządzili sobie zabawę w berka :thx :thx tak poza tym wszysTko oki.
Byliśmy już dzisiaj u weterynarza Axel waży 24 kg :wink: i wszystko jest dobrze jednym słowem ZDROWY FACET mamy zrobione kupę zdjęć mam nadzieje ze chociaż część zobaczycie...[/img]
joania - Nie 15 Kwi, 2007 18:08
To czekamy na zdjęcia :thx , a kto to jest Tadzik
Bassecik:) - Nie 15 Kwi, 2007 18:21
a nie pisalismy??!! Tadzik to 3 miesięczny Kocurek
Bassecik:) - Nie 15 Kwi, 2007 18:47
Pierwsza zabawna historia z życia : Idziemy z Axelkiem parkiem i zaczepia nas pan z wielkimi pretensjami ze mamy iść z psem do weterynarza bo ma oczy chore!!! :thx :thx :thx :thx
Fanfan z rodziną - Pon 16 Kwi, 2007 22:30
Ciesze się bardzo, że ten łobuz ( wiem, co mówię - trzy godziny sprzątałam po jego harcach z Fanem i Bassem ) znalazł dom. Czekamy na fotki :wink:
Bassecik:) - Wto 17 Kwi, 2007 19:09 Temat postu: Axelek! Axelek gdy przjechał z dalekiej podróży do Szczecinka to był witany przez cała rodzine, a szczególnie przez moja mame Ma przyjaciela 6 miesięcznego bokserka oraz 3-miesięcznego Kotka:) Axelek jest najcudowniejszym psiakiem w całym Szczecinku i zapewniam ze nigdy niestnie mu sie krzywda i nie powróci do poprzedniej sytuacji.Pozdrawiam :thx [/b]
Agata - Wto 17 Kwi, 2007 23:20 Temat postu: Re: Axelek!
Bassecik:) napisał/a: | zapewniam ze nigdy niestnie mu sie krzywda i nie powróci do poprzedniej sytuacji |
Trzymam kciuki !!!!!!!!
I pisz o Axelku
Kinga&Kefir - Sro 18 Kwi, 2007 11:24
Czy wiecie może coś na temat pochodzenia Axelka???
Pytam, bo podejrzewam, że mój Kefir jest jego bratem. Zgadza się wiek i umaszczenie. Nawet więcej: kiedy zobaczyłam zdjęcie Axela na Basset SOS, to myślałam, że ktoś mi chce wyciąć numer i zgłosił mojego psa do adopcji
Wkleiłabym zdjęcie, ale mam mały problem ze sprzętem.
Agata - Sro 18 Kwi, 2007 11:40
O pochodzeniu Axelka może więcej powiedzieć Magda i Aleksander.
Fanfan z rodziną - Sro 18 Kwi, 2007 12:58
Poprzednia właścicielka twierdziła, że Axelek pochodzi z "hodowli" w centralnej Polsce. Obecna właścielka ma adres wpisany w książeczce. Pozdrawiam
Bassecik:) - Sro 18 Kwi, 2007 18:12
Axel ma w ksiązeczce wpisany adres "NIBY" hodowli z Brodnicy
Kinga&Kefir - Sro 18 Kwi, 2007 19:19
No to nie jesteśmy spokrewnieni
Niestety, moje długouche też ma wpisaną w książeczkę "nibyhodowlę". Zrobiłam tę głupotę... nigdy więcej :cry: :cry: :cry:
Bassecik:) - Sro 25 Kwi, 2007 11:43 Temat postu: fotki axelka Pierwsze spotkanie z Tadzikiem::):)
Ewa z Matyldą i Bobem - Sro 25 Kwi, 2007 12:54
Bassecik:) napisał/a: | Axel ma w ksiązeczce wpisany adres "NIBY" hodowli z Brodnicy |
Jeśli Brodnica i Axel jest z lata ub. roku to napewno gdzieś po Polsce śmigają cztery jego siostrzyczki. Może pojawią się na naszym Forum?
Może jestem gapa, ale co stało się Tadzikowi w łapkę?
No i cieplutkie pozdrowienia dla chłopaka, który chyba już skończył swoje życiowe podróżowanie i znalazł dobry domek
Bassecik:) - Sro 25 Kwi, 2007 13:31
Tadzik myślał ze umie latać i postanowił spróbować swoich sił z drugiego piętra za ptakiem no ale niestety skończyło się gipsem 3 tygodniowym!! Teraz jest już w 100% zdrowy więc z Axelkiem tak szaleją ze się nie da tego opisać.... Axel nabiera już cechy PRAWDZIWEGO BASSETA ostatnio bardzo sie zmęczył spacerem w drodze powrotnej nie przejawiał chęci drogi dalej... położył się i przez 15 min się z nim urzerałam zeby panicz się ruszył... :twisted: :twisted:
Bassecik:) - Sro 25 Kwi, 2007 13:32
a zapomniałam dodac że Axel urodził się 20.07.2006 i szuka rodzeństwa
Aleksander - Sro 25 Kwi, 2007 19:32
Bardzo się cieszymy , że u Axela wszystko dobrze. Ale opowiedźcie trochę bardziej szczegółowo - jak tak piszczenie, wycie, sikanie i ta jego dominacja, jak sobie radzicie i jak sie zaaklimatyzował, gdzie śpi co porabia, czy sa jakieś problemy i czy już jest tak na 100% wasz czy to czujecie? Trochę dużo tych pytań a my jesteśmy bardzo ciekawi. :thx Pozdrowienia
Fanfan z rodziną - Sro 25 Kwi, 2007 20:59
...dodam...bardzo ciekawi
Bassecik:) - Czw 26 Kwi, 2007 19:12
Axel jak sami na początku mowiliście jest trudny ale nie az tak aby sobie nie można było poradzic Axel nie sika w domu dotej pory nie zostawialiśmy go samego, ale dzisiaj miał swoj pierwszy raz sam został na kilka godzin i spisał się rewelacyjnie na początku troszę szczekał ale zaraz się sam uspokoił!! wydaje mi się ze się zaklimatyzował cały czas ma kontakt ze swoim kumplem Piorunem( pies naszych rodziców) :thx :thx ich dwoje i chata nie do poznania!!! z Tadzikiem jedzą z jednej miski!! a spi oczywiście między nami!!! już nie raz albo ja albo zbyszek go wręcz prosiliśmy aby raczył się Chociaż posunąc a nie mówiąc już zeby wyszedł!!! Czy jest nasz??!! Jest i to wiemy na pewno cała rodzina jest za nim!! Wszyscy są tak zaangarzowani ze ....! Jak jesteśmy w pracy rodzinka ma dyżury ze nasze maleństwo za nami nie płakało:) :thx :thx :thx Jak już wcześniej pisał Axel jest straszliwie uparty!!! jak postawi na swoim cięzko go przekonać aby zmienił zdanie...nio i mały złodziejaszek jak chyba prawie każdy basset Rodzice się smieją ze mają już pierwszego WNUCZKA :thx
Fanfan z rodziną - Pią 27 Kwi, 2007 22:42
trzeba poprosić Agatę, zeby w takim razie śćiągnęła Axelka z SOS... :wink:
Bassecik:) - Nie 29 Kwi, 2007 19:54
Ostantnio jak byliśmy na spacerze w parku Axel poznał Basetkę o imieniu Bobi ma 10 miesięcy obaj sobą się zaiuroczyli... ale niestety Bobi musiała Axela porzucić bo był z Poznania i u nas byli tylko przejazdem ... Axelka pierwsza miłość
Asia i Basia - Nie 29 Kwi, 2007 20:14
Biedny, pierwsza milosc i od razu nieszczesliwa! Ale jak mowi przyslowie, w zyciu spotykamy sie dwa razy, wiec moze kiedys ... Fajnie, ze Axel sie u Was zaaklimatyzowal, ze pokochaliscie go z jego zaletami i wadami. No i on chyba Was tez :wink: Zyczymy wytrwalosci, milosci, no i jak przystalo na posiadaczy basseta cierpliwosci, no i oczekujemy na nowinki. Trzymajcie sie cieplo, pozdrawiamy Baska & Co.
Bassecik:) - Wto 22 Maj, 2007 10:07
Moi Drodzy najnowsze wiadomości o Axelku!!
Axel jest już u nas mięsiąc 9 dni już pierwsze rezultaty naszego wychwania:
*Axel przepięknie chodzi bez smyczy :thx :thx
*śpi w nogach a nie rozpycha się między nami
* i co chyba najważniejsze nie szczeka w domku ( no czasami mu się zdarza)
joania - Wto 22 Maj, 2007 19:40
gratulacje tak trzymać :thx
Bassecik:) - Sro 23 Maj, 2007 10:41
a zapomniałam dodać ze Axel coraz bardziej robi się głuchy :lol: :lol: udaje ze nie słyszy :thx :thx
Ewa z Matyldą i Bobem - Sro 23 Maj, 2007 10:43
No no no - gratulujemy postępów
I z głuchotą też zacznijcie już walczyć, bo to baaaaaardzo szybko postępująca u bassetów choroba
PS - i może Admin przeniesie temat do góry, bo za każdym razem jak widzę nowe w "szukamy kogoś, kto pokocha wreszcie Axelka" to mam kluchę w gardle.
|
|