Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Tęczowy Most - Karol Szczęsliwe Uchole

Grzegorz - Sob 07 Cze, 2008 15:17
Temat postu: Karol Szczęsliwe Uchole
dzisiaj po cięzkiej acz krótkiej chorobie umarł Karol i jest już tam w niebie ......
Ta część nieba to miejsce nazywane Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś kto tutaj pozostał,
podąża na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi Wyjątkowi Przyjaciele mogą biegać i bawić się razem. Jest tam mnóstwo jedzenia, woda i słońce,
a naszym Przyjaciołom jest ciepło i przytulnie.

Tam bedzie Kierownikiem całego psiego zamieszania ......... i będzie na nas czekał by znowu sie do Nas przytulić .........


Tymek - Sob 07 Cze, 2008 15:36

Grzesiu,serdecznie współczujemy,to bardzo przykre ale wierzymy,że Karol rządzi już po tej drugiej stronie :cry:
Miła od Gucia - Sob 07 Cze, 2008 16:05

Jaga, Grzesiu - tak mi przykro i strasznie smutno. Przytulam Was mocno.
marta_zbyszek - Sob 07 Cze, 2008 17:59

Bardzo, bardzo nam przykro :cry: nie ma słów, które w takiej chwili pomogły by nie tonąć w smutku. Ściskamy mocno.
Bacha - Sob 07 Cze, 2008 19:54

Kochani, strasznie nam smutno i ciężko na duszy. Wiem, że to niewiele pomoże ale jesteśmy z Wami sercem i duszą.
Uszesa - Sob 07 Cze, 2008 20:47

Bardzo Wam współczuję :cry:
Bardzo to smutne. :cry:

Fanfan z rodziną - Sob 07 Cze, 2008 21:00

trzymajcie się tu...on tam na Was poczeka. Karolku, poza właścicielami chyba nam będzie Cię brakować najbardziej.




Cytat:
Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie.
Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł.
Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.
- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.
I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM...


Anna Starek poprostuania(at)gmail.com

Mirka - Sob 07 Cze, 2008 21:22

żal ściska gardło....
śpij spokojnie Karolku :cry: :cry:

ewan - Sob 07 Cze, 2008 21:46

bardzo mi przykro.... :(
Renia - Sob 07 Cze, 2008 23:22

Bardzo, bardzo nam przykro :( :cry: :cry: :cry:
Benka-Bozenka - Sob 07 Cze, 2008 23:36

Łączę się z Wami w smutku ,doskonale wiem co teraz czujecie
po stracie przyjaciela

Batus - Nie 08 Cze, 2008 09:33

Bardzo mi przykro, też wiem co znaczy stracić swojego przyjaciela :( Współczuję...
gocha - Nie 08 Cze, 2008 16:51

Nie ma słów które oddadzą rozpacz po stracie przyjaciela, najlepszego przyjaciela.
Łączymy się z Wami w smutku.

Nadia - Nie 08 Cze, 2008 21:26

Tak bardzo nam przykro :( żal ściska serce,
Lączymy się z Wami w smutku

Dorti - Pon 09 Cze, 2008 06:58

Bardzo przykro, szczerze Współczujemy. :cry:
Jaga - Pon 09 Cze, 2008 10:51

Dziękujemy bardzo za słowa wsparcia.
Tak strasznie go brak. Jego miska wciąż stoi, smycz wciąż wisi w przedpokoju i jakoś nie potrafimy tego schować. I te wszystkie sytuacje, kiedy jadłam sniadanie a on opierał głowę na mojej nodze, albo przychodził do łazienki i sprawdzał, czy dobrze się myję, albo pakował się na kolana kiedy tylko usiadłam na kanapie, a w łóżku właził pod kołdrę i przytulał się całym ciałem ...jak to teraz będzie bez tego wszystkiego....

madzialinka - Pon 09 Cze, 2008 11:25

Pzykro jest stracić przyjaciela :(

Bardzo współczujemy...

Mirka - Pon 09 Cze, 2008 11:48

Jaga od smierci mojego bokserka Oskara minęło już ponad trzy lata,a ja wciąż slysze jak szczeka wieczorem w ogrodzie.........
a moze to faktycznie on czuwa nad nami i nadal nas pilnuje..........
zawsze będziemy pamiętac ....i znowu łzy..trzymaj się.... :sad:

Ewa z Matyldą i Bobem - Pon 09 Cze, 2008 14:47

Myślałam, że nie ma słów, które oddałyby ból po stracie Przyjaciela, że wszystkie są zbyt banalne, zbyt płytkie, puste...
Ale znalazłam wiersz pt. "Ból"...

Wiem co to jest ból.
Ty na pewno też wiesz.
Ale pomyślisz sobie że jest to ukłucie się igłą.
Nie, nie to miałam na myśli.
Myślę o prawdziwym bólu.
Może jeszcze tego nie doświadczyłeś ale ja już niestety tak.
I parę innych osób które przeczytały ten wiersz.
Więc zapytasz z lekkim uśmiechem na twarzy czym jest ból.
Już tłumaczę.
Ból to strata przyjaciela nie tylko ludzkiego ale także zwierzęcego.
Wtedy tracisz wszystko co było z nim związane.
Ten zapach,
Kolor sierści na ulubionej bluzce -
ta bluzka nie będzie już ulubioną bo nie będzie tej sierści.
Zabraknie ci tego przytulania się do psa.
Oblizania po twarzy przez niego.
Wychodzenia na codzienne spacery
i gryzienia smyczy.
Odwiedzania sklepu zoologicznego
i kupowania karmy.
Wzięcia na ręce na DZIEŃ DOBRY.
Wilgotnego noska ocierającego się o twoją dłoń.
Wizyt u weterynarza.
Robienia wspólnych fotografii.
Zabaw.
Zabraknie wszystkiego.
Stracisz wszystko.
Pozostaną wspomnienia , których nikt nie wymaże...

Żegnaj Szczęśliwy Ucholu Karolu, a w Psim Niebie powiedz naszym wszystkim pożegnanym zwierzęcym Przyjaciołom, że bardzo za nimi tęsknimy...

Wiersz z: http://www.psy.mgt.pl/new...dbfe8cd93de9696

Aleksander - Pon 09 Cze, 2008 20:11

Będzie nam go brakowało. Tego jak przyjeżdżaliśmy do was i jak ładował się na kolana, jak szczekał jak najęty jak przyjeżdżaliście do nas, jak ustawiał całe towarzystwo jak sie za bardzo rozbrykało i wszystkiego . Nie wyobrażamy sobie jak może go już nie być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak nam bardzo przykro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Grzegorz - Wto 10 Cze, 2008 05:36

Dzieki Wam wszystkim ..................... on jest na moim avatarze .........ciagle sie smieje.....
i tak juz zostanie na zawsze !!!!!

marta_zbyszek - Czw 12 Cze, 2008 14:47

Karol jest szczęśliwy bo -
"(...)Po chwili brama otworzyła się na oścież i oczom moim ukazał się niezwykły widok. Od bramy prowadziła szeroka ulica, po obydwóch jej stronach stały długim szeregiem psie budy a raczej nie duże domki (...)
Po ulicy snuły się psy i psiaki najrozmaitszych ras i gatunków, wesoło poszczekując i merdając ogonami(...)
(...)Trafiłeś po prostu do psiego raju. Wszystkie psy po śmierci dostają się tutaj, gdzie nie doznają żadnych trosk ani przykrości.
(...) Popatrz oto jest plac stoi na nim pomnik doktora Dolittle. Rozejrzałem się dookoła plac był po prostu wspaniały. Po środku placu stał pomnik starszego Pana pod którym umocowana była tablica z napisem Doktorowi Dolittle, dobroczyńcy i lekarzowi. Pomnik cały zrobiony był z czekolady i mnóstwo psów oblizywało go dookoła(...)
Codziennie zjadamy cały pomnik i codziennie odbudowujemy go na nowo. Czekolady nam nie brak, jesteśmy przecież w raju.
(...) w ogródku na tyłach domu rosły krzaki serdelkowe i kiełbasiane. Zauważyłem nadto że drzewka rosnące pod oknami miały zamiast konarów i gałęzi smakowite kości i zakwitały apetycznie różowym szpikiem.
Gdy rozgościliśmy się w salonie Reks nacisnął wystający ze ściany kran z którego - ku memu wielkiemu zdziwieniu - zamiast spodziewanej wody trysnęło do szklanki chłodne mleko o przemiłym smaku lodów śmietankowych.
(...) rzekł do mnie szeptem : Wchodzimy na ul. dręczycieli (...) Chłopcy którzy dręczą psy dostają się do psiego raju podczas snu ( wyznają wszystkie swoje przewinienia i niedobre uczynki których dopuścili się wobec psów) wracają do domu w przekonaniu że wszystko to im się tylko śniło , jednak po jednym dniu na ul. Dręczycieli nigdy więcej nie męczą swego pasa. (...)
W psim raju jest też ul Biszkoptowa gdzie leżą stosy biszkoptów maczanych w miodzie. Jesteśmy w raju więc nam nic nie może zaszkodzić (...)
Zwiedziłem jeszcze z Reksem wiele ciekawych miejsc :
Psi cyrk, psie kina, ulice baniek mydlanych zaułek dowcipnych, ul. Konfiturową, wyścigi hartów i teatr trzech pudli, hodowlę kiszek kaszanych i pasztetowych, ogrody salcesonowe, szczenięcą łaźnię i inne rajskie urządzenia."
Jan Brzechwa

I w to trzeba wierzyć pomimo iż jest to naiwne to jest to piękne bo przecież jest to wymarzony psi raj .

Miła od Gucia - Pią 13 Cze, 2008 08:07

Piękne...
Już tam widzę moją Gapcię

Bona - Nie 15 Cze, 2008 12:54

Współczucia :cry:
Jogurt - Nie 15 Cze, 2008 21:01

Boze, tak przykro... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Trzymajcie sie....
Buba - Pon 16 Cze, 2008 17:35

My też Wam współczujemy bardzo, bardzo...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group