Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Tęczowy Most - SONATA - znów piękna, młoda, uczy się patrzeć i słyszeć

volarius - Czw 03 Sty, 2013 12:20
Temat postu: SONATA - znów piękna, młoda, uczy się patrzeć i słyszeć
Sonata odeszła...nie chorowała, nic jej nie dolegało... myślę, że psie niebo upomniało się o naszą babcię , a ona była już gotowa tam pójść Od kilku dni wychodziła niechętnie opuszczając swój ukochany fotel... na dworze wybierała odległe, ukryte miejsca.Dostała nawet odblaskowa obrożę, by mozna ją było wieczorem zabrać do domu , bo po ciemku inaczej nie było szans...Choć
niesłysząca i niewidząca- była z pewnościa szczęśliwa, otoczona znajomymi leżącymi jak jej orszak przy fotelu volariusowymi bassetami.One się z nią żegnały...Wiedziałam,że ten czas nadejdzie , bo Sonia -siwiutka i cicha-gasła .Jeszcze wieczorem posiedziałyśmy przytulone, a rano - tak spała....Tylko nie zawinęła pyska w moją dłoń, jak codzień na przywitanie....
Myślałam ,że dane mi będzie dłużej towarzyszyć tej wspaniałej basetce,że pojedzie na zlot i wszyscy obdarzą ją szacunkiem naleznym jej siwej skroni...
Nie wiemy, jak wyglądało jej wcześniejsze zycie, ale volariusową końcówkę przeżyła szczęśliwa.... jak zwykle- ZA KRÓTKO

zojka - Czw 03 Sty, 2013 12:30

Jejku ....
To takie smutne :cry:
a z drugiej strony świadomość, że Sonata miała szcześliwe ostatnie chwile życia dodaje otuchy


Ona już szczęsliwie biega po pięknych łakach ...

Asia i Basia - Czw 03 Sty, 2013 13:02

:cry:
madziaa - Czw 03 Sty, 2013 13:09

:cry: :cry: :cry: :cry:
przykro mi co za początek roku i znowu zły, serduchem jestem z Wami
Dobrze, że sunia była u Was, że czuła się kochana do samego końca hmm bardzo się boję tego momentu, boje się tego smutnego działu tęczowy most.
Mam nadzieje, że Maniuś Jej pomoże i tam nie będzie Sonata sama :cry:

jabluszko520 - Czw 03 Sty, 2013 13:11

żegnaj Sonatko...
:cry:

Marynia - Czw 03 Sty, 2013 14:02

:cry: :cry: :cry:
Magda i Rudolf - Czw 03 Sty, 2013 14:06

Bidulka :cry:
gkoti - Czw 03 Sty, 2013 15:56

Bądź szczęśliwa Sonatko dalej i wiecznie...Mialaś szczęście w ostatnich miesiącach swojego życia, a wiemy ,że pieski zapamiętują ostatnie czasy i chwile, nie trwają w żalu za minione zło...a teraz byłaś szczęśliwa...
ania123 - Czw 03 Sty, 2013 16:06

:(
zuza i gabi - Czw 03 Sty, 2013 16:11

Żegnaj laleczko :cry: :cry: :cry:
moni - Czw 03 Sty, 2013 16:27

Bądź szczęśliwa za TM :cry: :cry: :cry:
besta - Czw 03 Sty, 2013 16:43

Biegaj szczęśliwa malutka :sad:
Joy - Czw 03 Sty, 2013 16:52

jeny.. tak mi przykro.. :cry: dobrze że miała was na końcu.. trzymajcie się :sad:
Miła od Gucia - Czw 03 Sty, 2013 17:16

Żegnaj Sonatko, kochaliśmy Cię całym sercem
Ty to wiedziałaś, czułaś
Dorotko, bardzo mi przykro :cry:

watla - Czw 03 Sty, 2013 17:27

:cry:
Batus - Czw 03 Sty, 2013 18:04

Przykro mi :(
julkarem - Czw 03 Sty, 2013 18:44

:cry: :cry: :cry:
koluś - Czw 03 Sty, 2013 18:54

:cry:
Mo - Czw 03 Sty, 2013 22:45

Tak mi przykro Rabanico :(
Patka - Nie 06 Sty, 2013 22:45

Bardzo nam przykro. Współczujemy. Kochana Sonatka przeżyła godnie choć te ostatnie miesiące dzięki Pani.
Lutex - Pon 07 Sty, 2013 14:09

przykro mi bardzo, ale cieplej robi sie na sercu wiedzac, ze odeszla w pelnym milosci miejscu.
Evika - Pon 07 Sty, 2013 16:30

jaka szkoda, żegnaj Sonato... Dorota współczuję....
volarius - Wto 08 Sty, 2013 20:29

Ach, jak bez niej smutno... BABY zajęła fotel... z troską patrzę na dziadka RABANA... on prawie nie opuszcza swojego gniazdka koło kaloryfera... myślałam ,że to on zajmie fotel SONATY, ale jego szczytem szczęścia jest ciepło kaloryfera... domu chyba wczesniej nie znał, o fotelu czy kanapie nie ma pojęcia...
Żeby tylko za szybko nie poszedł szukac Sonaty...

madziaa - Wto 08 Sty, 2013 21:54

hmm oby kochana, najważniejsze że jest szczęśliwy kaloryfer w zimę cudna sprawa rozumiem Go. Daj Mu Pani, kochana nasza tyle szczęścia, oj jesteś cudna i wyjątkowa potwierdzam to teraz na forum.
A Sonatka hmm odeszła szczęśliwa i spokojna tak powinien każdy piesek należy Im się za miłość i przyjaźń najcudowniejsza wyjątkową

jabluszko520 - Wto 08 Sty, 2013 23:46

A tęskni? Szuka? Ale chyba nie czuje się samotny...? Wyściskaj go od nas, trzymaj się.
madziaa - Sro 09 Sty, 2013 07:37

hmm patrzcie jak to jest. Pojawia się w domku babcia Sonatka niby Jej nie widać śpi spokojnie na foteliku to Jej miejsce, Jej szczęśliwa przystań jest kilka miesięcy i kradnie serce gdy odchodzi zaczyna się czuć ogromną pustkę, brakuje przyjaciela.
Zwierzaki są magiczne, tyle nam dają w zamian chcą tylko być blisko, czuć naszą miłość i nic po za tym.
My z dziewczynami też ściskamy mocno dziadka Rabana, oby jak najdłużej w zdrówku królował przy kaloryferku, by była kruszyna szczęśliwa, choć pewno tęskni za swoją przyjaciółką Sonatką hmm trzymajcie się kochani

volarius - Sro 09 Sty, 2013 16:00

Na szczęście RABAN już dawno porzucił Sonatę na rzecz kaloryfera i teraz to jego największa milośc... ma poza tym kilka młoszych kobitek kolo siebie!
koluś - Sro 09 Sty, 2013 16:33

Fajnie,że psiaki mają na starość swój kąt,swój fotel i swój kaloryfer... Zdrówka Rabanku!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group