|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - Nasz BOLUś
marta_zbyszek - Sob 14 Cze, 2008 16:09 Temat postu: Nasz BOLUś Bolo uwielbia lasy, i jako kochająca rodzina zabieramy go na spacery ale bo jak zawsze jest ale Bolek uwielbia też gonić najróżniejszą zwierzynę. W trakcie pobytu w Puszczy Białowieskiej gnom wystawił przepiórkę nie zliczoną ilość zajęcy lisa i sarenkę młodą. Naszczęście dzisiejszy spacer odbył się bez ekscesów poniżej Bolek w całej okazałości
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Sob 14 Cze, 2008 16:16
A po tak męczącym spacerze trzeba wyżebrać od dziecka grzaneczkę.
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Mirka - Sob 14 Cze, 2008 16:23
cudne te zdjęcia :lol: :lol:
ostatnie w roli zebraka bardzo mi kogos przypomina :lol: :lol:
szkoda tylko że takie małe :cool: :cool: :~
marta_zbyszek - Sob 14 Cze, 2008 19:17
nie chce mi ładować większych zdjęć
marta_zbyszek - Sob 14 Cze, 2008 20:14
I w końcu można iść pać po wyczerpującym dniu.
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Sob 14 Cze, 2008 20:35
zwijamy się w spaniu jak malutki szczeniaczek :grin:
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Miła od Gucia - Nie 15 Cze, 2008 09:11
W końcu Bolo to pies myśliwski, oj namęczył się. Ja sama uwielbiam takie dłuższe wypady, i padam ze zmęczenia i Gustaw - ale to tylko na zdrowie wychodzi.
marta_zbyszek - Nie 15 Cze, 2008 09:17
Tylko że nasze pupile szybciej do formy dochodzą i chcą jeszcze i jeszcze ...... :lol:
Bona - Nie 15 Cze, 2008 11:32
Taaak nasz piesek też uwielbia żebrać...
Ewa z Matyldą i Bobem - Nie 15 Cze, 2008 16:46
Mirka napisał/a: | w roli zebraka bardzo mi kogos przypomina :lol: :lol: |
Bona napisał/a: | Taaak nasz piesek też uwielbia żebrać... |
Oj jak miło, że nie jestem osamotniona w tym skojarzeniu
Fajne zdjęcia, od razu widać, że pies myśliwski
marta_zbyszek - Nie 15 Cze, 2008 17:53
Teraz trochę zdjęć nie tematycznych bo naszego drugiego stwora kocura Nero
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Nie 15 Cze, 2008 18:03
I nasz dzisiejszy spacerek - nie wiem dlaczego ale psiakom jest o wiele trudniej zrobić zdjęcie najczęściej w decydującym momencie po prostu się obracają albo przylatują i liżą obiektyw, komórkę itp.
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Nie 15 Cze, 2008 20:06
A teraz iście królewski odpoczynek na XIX wiecznej kanapce. Hrabia Bolesław prezentuje
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Bona - Nie 15 Cze, 2008 20:12
Widać że płynie w nim błękitna krew... :wink:
gocha - Nie 15 Cze, 2008 20:46
Zdjęcia śliczne i Bolek śliczny :grin:
marta_zbyszek - Nie 15 Cze, 2008 21:06
dziękujemy za komplementy - jesteśmy łasi na nie
madzialinka - Nie 15 Cze, 2008 23:08
Mirka napisał/a: | cudne te zdjęcia :lol: :lol:
ostatnie w roli zebraka bardzo mi kogos przypomina |
A mi bardziej się kojarzy to zawadiacko wywinięte ucho. Zupełnie jak u mojej
marta_zbyszek - Nie 22 Cze, 2008 14:04
Bolek nie lubi dzieci włącznie ze swoim. Burczy na dziecko zrzuca z łóżka, i kłóci się o wszystko. I słowo kłócić nie jest przesadą bo gdy Jagoda - nasz córa coś do niego mówi to Bolo pyskuje burczy (przy czym zaznaczam że nie jest to warknięcie) zawodzi. Ale od czasu do czasu Bolkowi przychodzi ochota na giglanie z dzieckiem a Jagoda jest w siódmym niebie. Poniżej zdjęcia.
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Fanfan z rodziną - Nie 22 Cze, 2008 14:25
Boluś nianiek :lol:
Mirka - Nie 22 Cze, 2008 15:36
a ja myślałam żę tylko moja Ducha jest antydziecinna :shock: tz.niby krzywdy nie zrobi ale każde stuknięcie,podtknięcie sie o nia przez dziecko kwitowane jest gromkim burczeniem,a nie daj boziu kiedy maluch zabierze jej zabawkę :shock: :shock: :shock:
marta_zbyszek - Nie 22 Cze, 2008 21:18
Bolek jak mała była jeszcze w przysłowiowej kołysce to na krok od niej nie odchodził. Jak zapłakała to ciągnął mnie za nogawkę od spodni do jej pokoju, jak kąpałam to pies musiał asystować, jak leżała na ziemi to pilnował schodów aby się nie zbliżała do nich. Po prostu nianiek ale zachęcał go do takiego zachowania nasz drugi pupil malamut, który dziecka nie chciał zostawić na 5 minut. Odkąd stanęło dziecko na nogi to po prostu się kłócą i burczą w chwilach swawoli tak raz na miesiąc pozwala się pogłaskać Jagodzie. I czemu On taki nieufny i negatywnie nastawiony jak wcześniej w takiej komitywie żyli?
marta_zbyszek - Nie 29 Cze, 2008 19:47
i kolejna porcja zdjęć z upalnego popołudnia
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Nie 29 Cze, 2008 22:03
mam nadzieję że pojutrze uda mi się zamieścić bardziej wyraźne zdjęcia. Życzcie mi powodzenia - bo Ja a komputer to dwa różne światy ale grunt to nauka i wytrwałość :smile:
Miła od Gucia - Nie 29 Cze, 2008 22:20
Widać jaki jest kochany przez Was.
Fanfan z rodziną - Nie 29 Cze, 2008 23:22
Boluś skradający się na kanapę jest super :wink:
marta_zbyszek - Pon 30 Cze, 2008 07:43
tak kochany że aż rozpuszczony jak dziadowski bicz :grin:
Miła od Gucia - Pon 30 Cze, 2008 08:31
nie przejmuj się, nie jesteście osamotnieni w rozpuszczaniu, Gustaw też - robi co chce
marta_zbyszek - Pon 30 Cze, 2008 08:33
No bo jak im odmówić jak popatrzą na nas tymi swoimi oczętami z smutną mordą
marta_zbyszek - Sro 02 Lip, 2008 01:56
opowiadam o Szakalu a tak na prawdę oprócz Grzesia to nikt nie wie jak wygląda więc zamieszczam jego fotki.
Oprócz szakala musi być też Bolo :grin:
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Sro 02 Lip, 2008 01:59
i jeszcze młodziutki Szakalek - miała 2 miesiące na zdjęciu
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Renia - Sro 02 Lip, 2008 07:13
Bolek na tym zdjęciu koło kominka naprawde jak arystokrata. Piekne fotki. A te zdjęcie Szakala jak był malutki słodziak.
A towarzysz Szakala jak się nazywa?
Mirka - Sro 02 Lip, 2008 07:34
Szakal cudny,koteczek tez o Bolku juz nic nie mówie bo chłopak oszaleje z nadmiaru pochwał ,ale najbardziej co innego mnie zafascynowało w wypowiedzi Marty ,dokladnie w opisie zdjęc
słowo "sznupa"tak do mnie mówiła maja Babcia ktora już nie zyje od 30 lat..mówiła "nie rob takiej sznupy"nigdy od nikogo innego nie slyszałam takiego slowa ,az tu nagle czytam......wzruszyłam się :lol: :lol:
Miła od Gucia - Sro 02 Lip, 2008 08:06
Szakalek to dziwczynka ?
Jaka śliczna,
zdjęcia boskie, ujęcia super.
A wszystkie lgną do tego małego legowiska hi hi.
Fanfan z rodziną - Sro 02 Lip, 2008 09:23
Swietne fotki...chcemy jeszcze
marta_zbyszek - Sro 02 Lip, 2008 09:56
Renia napisał/a: |
A towarzysz Szakala jak się nazywa? |
Agent to był nasz pierwszy kot łącznie mieliśmy 9
marta_zbyszek - Sro 02 Lip, 2008 09:58
Mirka napisał/a: | "nie rob takiej sznupy"nigdy od nikogo innego nie slyszałam takiego slowa ,az tu nagle czytam......wzruszyłam się :lol: :lol: |
U nas w rodzinie to bardzo popularny zwrot :grin:
marta_zbyszek - Sro 02 Lip, 2008 09:59
Bogumiła od Gustawa napisał/a: | Szakalek to dziwczynka ?
. |
To mężczyzna - a właściwie chłopak , chłopczyk bo zawsze zachowywał się jak szczeniaczek.
marta_zbyszek - Sro 02 Lip, 2008 10:00
Fanfan z rodziną napisał/a: | Swietne fotki...chcemy jeszcze |
będzie jeszcze ale prozę o czas dopiero się uczę. :grin:
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 19:06
niestety takiej wielkości i jakości bo zdjęcia robione komórką.
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Miła od Gucia - Czw 03 Lip, 2008 21:26
Przyjaźń wielka, fajnie wyglądają.
I oczywiście gdzie ? w łóżku
madzialinka - Czw 03 Lip, 2008 21:44
Jeszcze tylko brakuje tego, żeby Boluś objął kota łapką...
Podziwiam przyjaźń między zwierzętami.
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 22:05
obejmuje Bolek go łapką nie raz albo kocur uczepia się bolka wtulony i wylizuje mu uszy bądź czyści oczka ale jak tylko sięgam po aparat albo wstaję po komórkę to oczywiście zwierzyniec leci za mną nici z zdjęcia
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 22:35
Zamieszczam trochę historii o naszym zwierzyńcu w formie zdjęć. Patrząc od końca jest chronologicznie. Oczywiście jak się naciśnie zdjątka są o wiele wyraźniejsze i ładniejsze ale o tym za pewne wszyscy wiedzą :cool:
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 22:41
a teraz trochę rodzinnych fotek
ZDJĘCIA USUNIĘTE
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 22:56
i ciąg dalszy naszej rodzinki
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 22:58
Malutki Boleczk - jakie to było słodkie niewiniątko, dalej jest słodki ale gorzej z niewinnością
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Miła od Gucia - Czw 03 Lip, 2008 23:05
super rodzinka i liczna jakże
marta_zbyszek - Czw 03 Lip, 2008 23:09
niestety został z nami Bolo i Nero :cry:
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 08:27
I jeszcze coś dla miłośników kwiatów
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 08:28
tak nasze psiaki cieszyły się na widok Zbyszka.
Zbyszek był lekko przerażony jak miałam wrócić do domu z noworodkiem :lol:
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Fanfan z rodziną - Pią 04 Lip, 2008 08:30
rany, jakie fajne zdjęcia, a ja je wczoraj przeoczyłam :shock: Bolek coraz bardziej mi się podoba :grin:
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 08:36
Mam nadzieję iż na zlocie pokaże się z jak najlepszej strony - tak jak na zdjęciach :grin:
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 11:58
i jeszcze jedna seria pewnie już macie dość ?
ZDJĘCIA USUNIĘTE
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 11:59
a tak wyglądało karmienie mojej córki przez Babcię :grin:
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Miła od Gucia - Pią 04 Lip, 2008 12:20
Wcale nie dość, takie zdjęcia leczą duszę.
Super zdjęcia, super ujęcia, no pełna swoboda, pełen luz.
Jakby to psiaki powiedziały "jest nas wszędzie pełno"
Z przyjemności ą oglądam takie zdjecia.
Wrzuć je sobie do albumu, tu w temacie potem umkną, a w albumie inni niech sobie obejrzą.
Właśnie bassety łażą po nas, tak można powiedzieć. Gustaw też nie patrzy czy mam kubek w ręce , czy nie ładuje się, tulić się chce.
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 12:23
ale tam - w albumie - mieści się tylko 10 zdjęć czy da się to powiększyć
Miła od Gucia - Pią 04 Lip, 2008 12:41
no fakt nawet nie wiedziałam, 1 bassetowi należy się 10 zdjęć hi hi
może nasi moderatorzy coś zrobią
Mam dla ciebie propozycję
załóż drugi album na 10 zdjęć
jeden marta drugi zbyszek wspólny Bolo.
Prawda, że polak zawsze wymyśli.
Renia - Pią 04 Lip, 2008 12:51
Wcale nie za mało... ja to lubie ogladac zdjęcia
marta_zbyszek - Pią 04 Lip, 2008 14:17
genialne :cool: :grin:
marta_zbyszek - Sob 05 Lip, 2008 22:25
Jak wasze psiaki reagują na deszcz - to znaczy czy też musicie je siłą wyciągać na dwór ?
Byliśmy całą rodziną w lesie dzisiaj gdy złapała nas burza, było straszna ulewa i oczywiście przemokliśmy do ostatniej nitki a Bolo był strasznie nie zadowolony, wróciliśmy do domu ledwo go wytarliśmy i wpakował się tym uświnionym brzuszyskiem na białą poście
i wpakował się pod kołderkę. A teraz nie chciał wyjść na ostatni spacer.
Miła od Gucia - Sob 05 Lip, 2008 22:41
ha ha kochany
a wiesz co na zlocie jak cała ferajna pójdzie do wody to może i on za nimi - zobaczymy
Mirka - Sob 05 Lip, 2008 23:08
Marta lubie Was macie taki normalny,przyjazny dom .......wiesz co mam na myśli :lol: :lol:
Fanfan z rodziną - Sob 05 Lip, 2008 23:39
Bogusia z Mirką dobrze to ujęły - świetny dom ze świetnym psem! Szakal piękny :grin:
marta_zbyszek - Nie 06 Lip, 2008 08:06
dziękuję bardzo - psiaki również :smile: tylko żeby im się w główkach do końca nie poprzewracało od komplementów :wink: Bo jak to się wszyscy z nas śmieją to nie my mamy zwierzaki tylko zwierzaki nas mają
marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 09:51
Wczorajszy wieczorny spacer skończył się pogotowiem - dla mnie.
Bolek rzucił się na Haskiego, który w środku osiedla latał bez smyczy, a jego Pan nie był łaskaw go przytrzymać pomimo moich wielokrotnych próśb i tłumaczeń że Bolek jest agresywny - jego odpowiedzią było "no to się pogryzą wielka mi rzecz".
Musiałam tamtędy przejść żeby wejść do swojego domu - nie było innej drogi a nie mogłam czekać w ukryciu aż łaskawie zmienią miejsce ponieważ w domu była sama moja córa.
Szłam więc na krótkiej smyczy w kierunku domu jak Haski oczywiście podbiegł, Bolo się na niego rzucił. a że miałam smycz owiniętą mocno na ręce - bo diabeł jet silny tak że mogę na butach jak na nartach jeździec to naciągnęłam sobie ścięgno i obiłam kość nadgarstka.
:sad:
Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 11:18
biedna Marta...bassety powinni chyba wpisać na listę ras zagrażających życiu. Albo wyrywają ręce ze stawów, albo biczują ogonami, bezczelnie kładą się na właścicielach podczas snu, kradną żarcie, co może skończyć się zagłodzeniem dwunożnych, puszczają bąki, które duszą w okamgnieniu...i najgorsze, co może być - te bestie potrafią zalizać na śmierć! :twisted:
a na poważnie - byłaś z tą ręką u lekarza?
Mirka - Sob 12 Lip, 2008 11:20
Magda jesteś niemozliwa :lol: :lol: :lol:
Marta a ja to bardzo powaznie bym porozmawiala z tym gosciem od haska
Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 11:25
Dziewczyny, ale naszego Fania też husky poszarpał Do tego stopnia, ze miał rankę na uchu. I co najgorsze...oba psy były na smyczy. A czy u Was też jest nakaz władz prowadzania psiaków na smyczy i w kagańcu? Bo u nas jest. I nie mogę znaleźć namordnika dla jamnisi. Fan chodzi w kantarze, więc straż miejska naiwnie myśli, że pies jest zabezpieczony.
marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 11:27
Fanfan z rodziną napisał/a: |
a na poważnie - byłaś z tą ręką u lekarza? |
Wczoraj wieczorem jeszcze pogotowie odwiedziłam bo bałam się czy mi nie wyrwał ze stawu - tak bolało, ale po maściach i lekach przeciwbólowych jest już lepiej.
Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 11:28
Uważaj. Takie kontuzje kończą się różnie. A może wypróbujesz hanter?
Mirka - Sob 12 Lip, 2008 11:28
u nas też psy tylko na smyczy i w kagańcu...przyznaję się że łamię ten nakaz notorycznie :twisted:
Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 11:31
Ale moja Lady jest jak wielkości króliczego jamniorka :~ . Pytałam ostatnio w zoologicznym, nawet 1 są dla niej zbyt luźne. A na marginesie...chciałabym zobaczyć takiego np "cziłałę" w kagańcu
marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 11:33
Fanfan z rodziną napisał/a: | Dziewczyny, ale naszego Fania też husky poszarpał Do tego stopnia, ze miał rankę na uchu. I co najgorsze...oba psy były na smyczy. A czy u Was też jest nakaz władz prowadzania psiaków na smyczy i w kagańcu? Bo u nas jest. I nie mogę znaleźć namordnika dla jamnisi. Fan chodzi w kantarze, więc straż miejska naiwnie myśli, że pies jest zabezpieczony. |
Bolo przez 4 lata żył z Malamutem za Pan brat, ale jak stracił kolegę tak rzuca się na wszystko, do tego pogryzł go .... jamnik bo nauczyła psa jak idiotka że mniejszego się nie rusza.
W całej Polsce jest nakaz chodzenia z psami na smyczach a w parkach i miejscach ogólnie dostępnej rozrywki i rekreacji w kagańcach.
Ale ludzie z Zawiercia nagminnie mają to w dupie. Psy najczęściej są wyprowadzane bez smyczy, kobita otwiera drzwi i mówi idź po godzinie albo dwóch otwiera drzwi i ryczy jak zarzynane prosie imię pupila.
a psy bez kontroli robią co chcą.
W Tychach takiego problemu nie miałam, w Katowicach rzadko bardzo rzadko.
Ja rozumiem że psy muszą się wylatać ale nie na osiedlu, są lasy, łąki, skałki, opuszczone zakamarki parków, a nie przy ulicy, koło piaskownicy ot tak beztrosko.
A z facetem sobie dzisiaj "pogadałam".
A że mam temperament to chyba całe Zawiercie już wie jaki z niego kut...s
marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 11:35
Fanfan z rodziną napisał/a: | Uważaj. Takie kontuzje kończą się różnie. A może wypróbujesz hanter? |
Czytałam o tym i nie jestem przekonana.
Normalnie Bolo jest bardzo grzeczny na spacerach, on był też światkiem jak mnie pogryzł pies widział to z okna i nic nie mógł zrobić. Możliwe że teraz nie chce do mnie dopuścić innego psiaka i uważa że ma mnie przed nimi bronić.
Nie wiem psychika psa jest bardzo zagadkowa.
marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 11:39
Fanfan z rodziną napisał/a: | Ale moja Lady jest jak wielkości króliczego jamniorka :~ . Pytałam ostatnio w zoologicznym, nawet 1 są dla niej zbyt luźne. A na marginesie...chciałabym zobaczyć takiego np "cziłałę" w kagańcu |
Albo Yorka
Ja na Szakala miałam problem kupić kaganiec - te dla Dogów były za luźne w paszczy, zbyt kwadratowe, nie dało się dobrać i jak wchodziłam z nim do zoologicznego to słyszałam że nie ma kagańców dla koni
Znalazłam raz metalowy to o mało mnie nim nie zabił jak mi przy grzmocił w nogi mordą z uciechy ale miał kaganiec. Potem zrobiliśmy skórzany na zamówienie to go zeżarł w przeciągu jednego dnia pod czas naszej nieobecności.
A że był Szakal łagodny jak baranek to kupiliśmy namordnik .....w którym ziewał
ale do parków narodowych nas wpuszczano bo miał coś na pysku.
Najbardziej rozbawiał mnie mąż jak ktoś się bał szakala a był jeszcze małolatem to oznajmiał (pies mi sięgał już łbem do pasa) to jeszcze szczeniaczek proszę się nie bać. :cool:
madzialinka - Sob 12 Lip, 2008 11:41
Fanfan z rodziną napisał/a: | A na marginesie...chciałabym zobaczyć takiego np "cziłałę" w kagańcu |
Cziłała mojej koleżanki wychodzi na spacer w kieszeni, żeby pooglądać świat, a załatwia się do kuwety z kotami
marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 11:42
i dlatego lubię duże psy.
besta - Sob 12 Lip, 2008 20:45
Ja też lubię duże psy,wolę jak je widać a nie słychać.A na marginesie jak idę z Bestą na spacer to żaden pies nie robi tyle jazgotu co parka cziłał.Bestka staje i patrzy ze zdziwieniem co to robi tyle hałasu.Słabbo widać ale słychać...
marta_zbyszek - Wto 15 Lip, 2008 19:09
winowajca wydatków nie przewidzianych przy swojej następnej ofierze
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Wto 15 Lip, 2008 19:20
a tak został ukarany winowajca :smile:
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Fanfan z rodziną - Wto 15 Lip, 2008 19:37
Dorti - Wto 15 Lip, 2008 19:53
No super kara. Tak trzymaj, słusznie mu się należała. :lol:
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 21:59
Pragnę odwołać moje wszystkie oszczerstwa na temat kochanego Bolusia - jestem z niego dumna jak paw, jest grzecznym kochanym i wcale jak się okazało nieagresywnym miziakiem. Obaliliśmy jego świat i już wie że nie jest jedynym i nie powtarzalnym bassetem i że inne parówy też chodzą po tym świecie i w ich towarzystwie był grzeczny i wcale ale to wcale nie agresywny. Już się nie boję zlotu.
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 22:04
Boluś jest super grzecznym bassetem! A jak Państwo G i Państwo Z podzielą się fotkami, to to udowodnimy
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 22:16
Po namyśle muszę stwierdzić, ze niegrzeczny jest mój pies , nie twój. Nie dość, że bezczelnie zaczepia, żebrze to jeszcze slini wszystko, co się rusza...lub nie rusza
...o jamnicy nie wspomnę :twisted:
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 22:47
Fanio jest wspaniałym wielkim kosmatym żywiołem - po prostu nie da się tego wielkiego pieszczocha nie kochać a to że obślini no cóż taki urok :grin:
w Leidi zakochała się moja siostrzyczka (i będzie męczyć teraz mamę )
Zbyszek we wszystkich psiakach i suniach się zauroczył ale najbliższy jego sercu jest Fanio (pewnie przez wspinaczkę na kolana)
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 22:52
chętnie się zamienię...a Lady oddam Julci gratis :twisted:
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 22:53
i gabaryty.
Ale spodnie to tak na dwa razy do prania :wink:
Już sobie wyobrażam co to będzie przy 30-40 takich śliniących pchających się do pieszczoch złodziejach - żyć nie umierać
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 22:54
ale byś płakała przy zamianie a co do jamnisi to nie wiem jak by na to mama zareagowała - chyba by mnie wydziedziczyła
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 22:55
A ja byłam zachwycona dystansem Morfiego do tego zamieszania. Chłopaki "dyskutowali", a Morfi...z daleka
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 22:56
a tam...nie płakałabym :cool: ...miałabym przecież Bolusia A "agresor" Boluś przebił wszystkich w mizianiu
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 22:56
no tak zagłodzony, nie pieszczony to co się dziwić pojechał do ludzi to trzeba wykorzystać okazję :wink:
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 22:59
tam każdy był zagłodzony i niedopieszczony
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 23:00
najbardziej to zagłodzenie po Faniu widać :razz: Ale teraz wiem że nie mam się czego bać i że 2 basset to będzie wielka radocha nie tylko dla nas
Fanfan z rodziną - Sob 19 Lip, 2008 23:02
marta_zbyszek napisał/a: | Ale spodnie to tak na dwa razy do prania |
"Za szkody wyrządzone przez mojego psa nie ponoszę odpowiedzialności"...ale do proszku się dorzucę . Zobacz - jest okazja, żeby wypróbować nową pralkę
marta_zbyszek - Sob 19 Lip, 2008 23:04
szkoda że Bolo się do niej nie mieści :wink:
marta_zbyszek - Pon 18 Sie, 2008 10:59 Temat postu: Mini i Bolek czyli pełnia szczęścia Opisywałam w powitaniach dość chaotycznie pierwsze godziny Mini w naszym domu. Postaram się teraz opisać szczęście i harmonię która zapanowała między naszymi wspaniałymi zwierzakami nie pomijając Nera pospolicie zwanego mordercą.
Więc może od początku, byliśmy pełni obaw że Bolo nie zechce zaakceptować drugiego psa w domu i nie będzie chciał się dzielić miłością, jednak ku naszej wielkiej radości jest wręcz odwrotnie.
Gdy pokonaliśmy 300 km z Mini w aucie wysiadając wiedzieliśmy że Ona jest nasza a My jej i że już się zaprzyjaźniliśmy. Zbyszek popędził do Bolka który czekał w domu i opłotkami przemknął na spacer, ja tym czasem po od siusianiu Mini wprowadziłam Mini do jej nowego królestwa. Daliśmy jej czas na obwąchanie wszystkich kątów, posłania Bolka najedzenie się i na picie po czym mąż wrócił z Bolkiem do domu gdzie była już nowa lokatorka.
Bo chwili wzajemnej nieufności obwąchiwaniu psiaki zaczęły razem latać po mieszkaniu jak opętane. Wywracając wszystko co stało im na drodze. Nie ma to jak gracja bassetów, tym sposobem straciłam wazon no ale cóż takie życie.
Czyste szaleństwo z udziałem Jagody trwało około półgodziny aż nagle na horyzoncie pokazał się Nero znany pod pseudonimem Morderca.
Mini w skupieniu o ile ona potrafi się skupić popędziła do kota. Obwąchała kota po czym z pełną ufnością i sympatią wylizała Mordercę tak że zszokowany kocur siedział na taborecie ociekając śliną i nie za bardzo wiedział czy zdzielić Mini w nos czy iść się wymyć i osuszyć. Po dłuższym zastanowieniu kot stwierdził że krzywda mu się nie stała i dołączył do galopującej gromady. Kot był na czele za nim Mini no i Bolo a na końcu latająca Jagoda wołająca Mini Mini Mini ........... miałam dość.
Po ekscytującym dniu zwierzaki za brały się do usypiania Jagody i w słowie zwierzaki mieści się też Zbyszek.
Długo to trwało i więcej kotłowania, zabawy, głaskania było na łóżku niżeli usypiania ale po ciężkiej walce z psami Zbyszkiem kotem i Jagodą padła około 23 i obudziła się raniutko z słowami Gdzie moja mała Mini.
Na drugi dzień szaleństwa było jeszcze więcej. Mini wymyśliła sobie że jest równie malutka co Morderca i że bardzo chce się z nim pobawić więc wlazła za nim pod łóżko, poskubała wylizała zdzieliła parę razy łapą i nie potrafiła wyjść. Więc mieliśmy małe przemeblowanie aby mogła się wydostać. Część dnia mąż spędził z psami w pościeli próbując bezskutecznie wyjaśnić Mini i Bolkowi że jest dużo miejsca na łóżku i nie muszą spać na nim. Drugą część dnia Mini spędziła na gonieniu kota, zaczepianiu go łapą i wylizywaniu. Morderca w końcu dowiedział się jak czują się jego ofiary.
Bolo natomiast ze stoickim spokojem znosił zaczepki Mini Jagody i męża i udawał że nic ale to nic nie jest w stanie zakłócić jego wewnętrznego spokoju.... do czasu kiedy to Mini wymyśliła sobie że staranuje prysznic bo pod prysznicem jest tyle ciekawych zabawek do kąpieli i Bolo wtedy ochoczo się przyłączył. Na spacerze wieczornym zwierzaki urządziły sobie gonitwę i wykończone padły oczywiście nie w legowiskach ani nawet na łóżku lecz na nas.
Dziś natomiast psy pierwszy raz zaczęły się bawić z sobą nie kotem ani z kotem lecz ze sobą. Morderca próbował się przyłączyć do zabawy ale stwierdził że jednak jest ciut za mały i po którymś klapsie łapą zrezygnował. Bawiły się używając zębów i łap ale były przy tym ta delikatne, po prostu coś niesamowitego.
Jagoda jest prze szczęśliwa choć dziś gdy odkryła że Mini podebrała jej pluszaka i dokładnie go wymyła troszkę się pogniewała na Mini (troszkę czyli 2 minuty).
Mini o dziwo kiedy jemy nie leży pod stołem tak jak Bolo i nie czeka na haracz lecz idzie do swojej miski i wcina suche. Zastanawiamy się czy to aby na pewno basset.
Oprócz tego że wstajemy z mężem rano połamani bo jeszcze nie potrafimy dopasować się do pozycji spania dwóch przegubowców jesteśmy bardzo szczęśliwi co prawda nie chodzimy tak jak Jagoda i nie wołamy co minutę Mini Bolo Mini Bolo .... ale mąż już skutecznie udowodnił że bassety da się zagłaskać i że to one pierwsze powiedzą dość.
Mini ma bardzo donośny głos i dość często go używa Bolo chyba się zawstydził że Ona jest taka głośna bo przestał szczekać. Ma urlop w pilnowaniu domostwa
No i Jagoda ma teraz obstawę jak się patrzy
Mirka - Pon 18 Sie, 2008 11:08
pięknie opowiedziana historia z HAPPY ENDEM :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Renia - Pon 18 Sie, 2008 11:14
Ekstra Jak byłam u Gosi to tez sie napatrzyłam na 2 bassety kurde jak one sie całuja to szok!!!
Dorti - Pon 18 Sie, 2008 11:20
Fantastycznie jest czytać takie piękne historie. :lol:
Kaśka - Pon 18 Sie, 2008 11:30
Marto i Zbyszku to pięknie opisany początek nowego życia Minimini.
Macie wesoło, hi, hi mam tylko nadzieję, że Miniusia Was nie zamęczy soją aktywnością, to jest maluch z ADHD lub jak kto woli basset "z piekła rodem" a wydawało mi sieę, że mam inny przydomek hodowlany :-)
marta_zbyszek - Pon 18 Sie, 2008 12:11
To fakt Minimini ma ADHD życiowe byle żeby Bolka nie zaraziła to będzie wszystko Ok. W przyrodzie wszystko się równoważy Bolek spokojny stateczny i rozważny (na przynajmniej z reguły) a mini postrzelona wesoła i spontaniczna.
zojka - Pon 18 Sie, 2008 13:00
fajna historia ...
dobrze się stało, że Mini trafiła do Was :grin:
Kaśka - Pon 18 Sie, 2008 13:08
To fakt :lol: bo......kto inny by to wytrzymał , na coś takiego pozwoli tylko basseciarz z krwi i kości
Fanfan z rodziną - Pon 18 Sie, 2008 14:33
Kaśka napisał/a: | Marto i Zbyszku to pięknie opisany początek nowego życia Minimini.
Macie wesoło, hi, hi mam tylko nadzieję, że Miniusia Was nie zamęczy soją aktywnością, to jest maluch z ADHD lub jak kto woli basset "z piekła rodem" a wydawało mi sieę, że mam inny przydomek hodowlany :-) |
taaaak Kasia...koniecznie musisz pomyśleć o zmianie przydomka hodowlanego
marta_zbyszek - Pon 18 Sie, 2008 16:09
i fotki z dzisiejszego dnia na dowód harmonii.
Troszkę was pomęczę bo one są wspaniałe i ja nadal strasznie przeżywam.
ZDJĘCIA USUNIĘTE
marta_zbyszek - Pon 18 Sie, 2008 16:13
i Mini w pełnej krasie
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Mirka - Pon 18 Sie, 2008 17:18
nie wiem jak inni ,ale ja uwielbiam takie zdjęcia, więc jeżeli mogę prosić to wklejaj jak najwięcej,od razu humor mam lepszy :lol: :lol: :lol: :lol:
ps.Bolo z Mini śpia jak stare dobre małżeństwo plecami do siebie
marta_zbyszek - Pon 18 Sie, 2008 18:42
śpią rozkosznie. Jeszcze dwa zdjęcia z zabawy. niestety nie wyraźne i rozmyte one tak szybko się poruszają w zabawie że nie sposób im zrobić dobrego zdjęcia. A jak łbami rzucają :shock:
I muszę powiedzieć że Bolo jak ma już dość zabawy to ucieka mi między nogi i prosi o pomoc a Mini nie da się zatrzymać jak się rozbawi to na całego i tylko ciasteczkami można ją przekonać że czas zająć się czymś innym.
ZDJĘCIA SĄ USUNIĘTE
Batus - Pon 18 Sie, 2008 18:48
Ja muszę dołączyć do grona zadowolonych z nowego domku dla Minimini:) Super, że ją wzięliście do siebie i widać, że jest w pełni szczęśliwa:) Widziałam ją jak odbieraliśmy Batusa i nie dało się jej nie zauważyć wśród tych wszystkich szkrabów:)
marta_zbyszek - Wto 19 Sie, 2008 17:07
mamy basseta ................. spadochroniarza.
Nie ma się co śmiać.
Mini po prostu za długo przebywała w towarzystwie królika, albo ja wykrakałam "królik w przebraniu basseta" - no to teraz mam za swoje.
Wyszłam z domu na zakupy, jak zwykle zostawiłam okno w kuchni otwarte, ponieważ Morderca pomimo że wykastrowany lubi chodzić na "Panienki".
Daleko nie uszłam, bo ta mała nie pozorna sarenka na krótkich łapkach wyskoczyła przez okno za mną i za Jagodą.
Tak tak proszę Państwa, basset wyskoczył z okna, przy czym nadmieniam, iż pod oknem nie ma kanapy czy stołu ani nawet stołka tylko zwykły normalny kaloryfer i kafle, a okna od podłogi są na wysokości 90 cm. Na dwór od parapetu zewnętrznego około 180 cm. Więc to naprawdę nie jest łatwy wyczyn, dla kota to może nic ale dla basseta. Nie jest to też mądre no ale czego się nie robi z tęsknoty.
Kiedy dopadłam sarenkę a sarenka mnie w drodze powrotnej do domu siadła przed owym oknem i chyba z niedowierzaniem wpatrywała się w nie. Sama nie wierzyła co zrobiła i że jest taka postrzelona.
Ja oczywiście zrezygnowałam z wyjścia na zakupy ( w niesmak mężowi bo nie ma teraz papierosów ni picia) a ona, padła na łóżko, zakopała się w pościeli i odsypiała swój heroiczny wyczyn i związany z nim stres.
Dopiero około 16 odżyła i wyszła na spacer.
No a teraz gania za Bolkiem podszczypując go raz w ucho raz w zadek. I tak już od dobrej półgodziny razem się bawią.
Teraz kiedy Mini jest cała i nic jej się nie stało to może rzeczywiście troszkę zabawna historia, ale nie wiecie co ja przeżyłam widząc wychylającego się basseta i skaczącego z pełną gracją kota na trawnik pod oknem. Pojętna sunia albo królik ją nauczył ale wówczas wątpię w to aby jeszcze kicał albo się od Mordercy nauczyła i dowiedziała że to takie wyjście ewakuacyjne.
No nic teraz trzeba będzie zamykać okno, tylko żeby z szybą nie wyszła bo wówczas może się to mniej wesoło skończyć.
A Mordercy nakopie w cztery litery za uczenie suni głupot. :wink:
Mirka - Wto 19 Sie, 2008 17:51
Marta opowieść przeczytałam i nie mogę uwierzyć.....do tej pory.....nie żebym Cię podejrzewała o to że zmyslasz..nie,ale zobacz tak krótko z Wami jest i jak bardzo Was pokochała......no nie mogę wyjść ze zdumienia :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
ps.dzięki Bogu ze nic sie jej nie stało :shock: :~
marta_zbyszek - Wto 19 Sie, 2008 18:42
Na dowód że Mini jest cała i zdrowa i nadal bryka zdjęcia z wypadu do lasu - przed chwilką wróciliśmy.
Psy się wyszalały więc może do północy dadzą nam troszkę przynajmniej odetchnąć.
Ganiały się, zaczepiały, podgryzały no i myszkowały po prostu pełna radość.
Ale na razie w domu nie padły. Morderca wrócił z "panienek" więc teraz jego Mini męczy a Bolo męczy Zbyszka o giglanie.
ZDJĘCIA USUNIĘTE
marta_zbyszek - Wto 19 Sie, 2008 18:43
i jeszcze parę
ZDJĘCIA USUNIĘTE
marta_zbyszek - Wto 19 Sie, 2008 18:49
Mirka napisał/a: | Marta opowieść przeczytałam i nie mogę uwierzyć.....do tej pory.....nie żebym Cię podejrzewała o to że zmyslasz..nie,ale zobacz tak krótko z Wami jest i jak bardzo Was pokochała......no nie mogę wyjść ze zdumienia :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
ps.dzięki Bogu ze nic sie jej nie stało :shock: :~ |
My ją jeszcze bardziej pokochaliśmy szczególnie za ten nieskończony pokład energii i zą czułość jaką nas obdarzyła i zaufanie. Ona jest po prostu niesamowita.
Przy czym straszny z niej wariat jak widać.
Mirka - Wto 19 Sie, 2008 19:04
MARTA i za to CIĘ KOCHAM :lol: :lol: :lol: :lol:
marta_zbyszek - Czw 21 Sie, 2008 17:58
i kolejny dzień z Mini i Bolem mija w spokoju. Zamykam okno więc nie mamy na szczęście przygód.
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Renia - Pią 22 Sie, 2008 07:28
Pobudki macie urocze :razz:
madzialinka - Pią 22 Sie, 2008 09:14
Super zdjęcia. Na fotkach Mini wcale nie wygląda na małą...
zojka - Pią 22 Sie, 2008 12:01
ona jest piękna :grin:
marta_zbyszek - Pią 22 Sie, 2008 13:09
Mini warzy 21 kg, ale nie jest chuda jest po prostu drobna. Przy Bolku to tak połowa jego no może 2/3
Pobudki są urocze przy czym jak już się uwali na mnie lub na Zbyszku i zobaczy że otwiera się choćby jedno oko przystępuje do dokładnego mycia twarzy.
O dziwo na Jagodę nie wchodzi.
marta_zbyszek - Sob 23 Sie, 2008 22:25
Minął tydzień od kąt Mini jest z nami. Nadal jest bardzo czuła i włazi na nas przy każdej nadarzającej się okazji.
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Nadia - Nie 24 Sie, 2008 10:08
śliczne psiaki:):):)
zojka - Nie 24 Sie, 2008 18:27
ale super!
ona wie, że Jagoda musi dorosnąć do przywileju porannych ablucji
marta_zbyszek - Sro 27 Sie, 2008 21:01
dzisiejszy wieczór
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Renia - Sro 27 Sie, 2008 22:41
he he wiedzą gdzie najlepiej... a Wy gdzie spędzacie wieczory :razz:
marta_zbyszek - Czw 28 Sie, 2008 08:02
na podłodze :wink:
madzialinka - Czw 28 Sie, 2008 09:07
marta_zbyszek napisał/a: | na podłodze :wink: |
Ależ niewdzięczne te wasze psiska. Mogłyby przynajmniej odstąpić wam swoje legowiska...
Renia - Czw 28 Sie, 2008 10:19
jak sobie wychowasz tak sie wyśpisz <żart> :razz:
Jaga - Czw 28 Sie, 2008 10:49
Renia napisał/a: | jak sobie wychowasz tak sie wyśpisz <żart> :razz: |
Inaczej - jak sobie wychowasz, tak sie nie wyśpisz :wink:
marta_zbyszek - Czw 28 Sie, 2008 12:28
tak a propos spania - dzisiaj mieliśmy wędrówki ludów w nocy. Dziecko jak zwykle usnęło w naszym łóżku więc Zbyszek przed położeniem zazwyczaj je przenosi do jej łóżeczka i tak też zrobił wczorajszego wieczoru. Położyliśmy się a psy momentalnie do nas wskoczyły.
Mini na środku rozwaliła się jak nie powiem co a Bolek z mojej strony też uroczo rozwalony. Więc dopasowaliśmy się z trudem a tu trup trup Jagoda wędruje do nas i kładzie się w nogach (jak rasowy piesek).
No to Zbyszek ją myk na ręce i znów do jej łóżeczka. Jak wrócił na naszego to za bardzo nie miał się gdzie położyć bo psy już zajęły całą wolną przestrzeń a kot rozwalił się na jego poduszce. Zaklął coś pod nosem w stylu no tak baranie chciałeś mieć dwa psy to masz tylko łóżek Ci brakuje, i ponownie zaczął się układać do spania pomiędzy dupą mini a łapami bolka marudząc że za 6 godzin do pracy wstaje. Jak już się ułożył oczywiście bez poduszki i na kołdrę też nie miał co liczyć, Mini stwierdziła że jej nie wygodnie i wpakowała się na Zbyszka o tyle nie fortunnie że tyłek miała przy jego twarzy (a męczyły ją gazy) więc po kolejnych 15 minutach marudzenie przeklinania i wdychania doszedł do wniosku że to przecież On jest Panem tego domu i może psa przełożyć jak mu nie wygodnie.
No więc zaczął się kitwasić i próbował ułożyć psy po swojemu.
Mini grzecznie uległa po namowach i ciasteczkach i przeniosła się łbem na poduszkę a tyłek położyła we właściwym miejscy długo to trwało no ale Pan z determinacją dążył do celu. Bolek natomiast nie był na tyle uległy i posłuszny więc jak Zbyszek zabrał się do przesuwania Bolka ten nie dwuznacznie warknięciami dał mu do zrozumienia żeby się nie panoszył za bardzo na psim legowisku. Więc Zbyszek jak grzeczny usłuchany Pan odpuścił ułożył się w kłębuszek i marudząc że za 4 godziny musi wstać dzielnie znosił pazury Bolka na swoich plecach.
Nie ma jak to wychować sobie ludzi.
Jaga - Czw 28 Sie, 2008 13:02
marta_zbyszek napisał/a: | .... Mini stwierdziła że jej nie wygodnie i wpakowała się na Zbyszka o tyle nie fortunnie że tyłek miała przy jego twarzy (a męczyły ją gazy) więc po kolejnych 15 minutach marudzenie przeklinania i wdychania doszedł do wniosku że to przecież On jest Panem tego domu i może psa przełożyć jak mu nie wygodnie.
|
Usmiałam sie jak nigdy, ale prawdę mówiąc spodziewałam się, że zakończenie tego zdania bedzie troszke inne:
marta_zbyszek napisał/a: | .... Mini stwierdziła że jej nie wygodnie i wpakowała się na Zbyszka o tyle nie fortunnie że tyłek miała przy jego twarzy (a męczyły ją gazy) więc po kolejnych 15 minutach ... |
spał snem sprawiedliwego (a raczej podtrutego) :lol:
madzialinka - Czw 28 Sie, 2008 13:40
Marta, musisz chyba książkę wydać (tytuł taki jak w temacie ). To byłoby dzieło wielotomowe
marta_zbyszek - Czw 28 Sie, 2008 14:00
najlepiej połączyć z kotem Mordercą to dopiero była by lektura - obowiązkowa chcesz mieć zwierzaki zobacz jakich błędów wychowawczych nie popełniać i czym one grożą.
Fanfan z rodziną - Czw 28 Sie, 2008 14:53
chryste...ale się uśmiałam Madzialinka ma rację- te teksty koniecznie trzeba zebrać i stworzyć książkę w typie poradnika...
Nadia - Czw 28 Sie, 2008 19:18
hihihihihihi super ja zamiawiam jeden egzemplarz:):):)
Buba - Czw 28 Sie, 2008 20:10
Fanfan z rodziną napisał/a: | chryste...ale się uśmiałam Madzialinka ma rację- te teksty koniecznie trzeba zebrać i stworzyć książkę w typie poradnika... |
Hm...to mi coś przypomina...mam książkę pt: "Basset Hound owner`s survival giude" czyli w wolnym tłumaczeniu "poradnik przetrwania dla właścicieli bassetów". Książka składa się z odpowiedzi na pytania z cyku "mój basset wydaje się nieco leniwy. Czy to normalne?" Tam oprócz odpowiedzi autorki można znaleźć dużo cytatów z amerykańskiej listy dyskusyjnej o bassetach.
więc myślę, że wszystko przed nami )))
Fanfan z rodziną - Czw 28 Sie, 2008 20:37
Buba, weź proszę tą książkę na zlot :lol:
marta_zbyszek - Czw 28 Sie, 2008 20:46
koniecznie weź na zlot może te moje kochane gnomy da się jeszcze czegoś nauczyć - na przykład że łóżko to legowisko ale ludzi !!!
marta_zbyszek - Sob 30 Sie, 2008 16:59
Miniula zmieniła właściciela z Zbyszka na mnie. Oczywiście ja jestem strasznie zadowolona bo Ona jest taki kochany klejuch. Bolo natomiast stał się typowo psem Zbyszka - On co prawda nie jest taki pieszczoch ale ma za to kupę innych zalet.
Zbyszek trochę po marudził - a tam co mi mam przecież Bolka ale cichcem woła Mini do siebie.
Bolo natomiast bez zbędnych ceregieli zaczął pakować się nam na kolana (bierze przykład z kruszyny).
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Miła od Gucia - Nie 07 Wrz, 2008 10:34
Marta piękny jest Twój temat. Na spokojnie zczytałam od pierwszego postu. I co tu dużo mówić, wzruszyłam się. Ile miłości jest w Twoich opisach, co zresztą potwierdzają zdjęcia. Jesteście wspaniałą rodziną. Nawet "Mordercę" bardzo polubiłam. Wyglądacie uroczo i ciepło. Zdjęcia oddają cały wymiar waszych uczuć.
A mój Gucio ostatnio przestał się mizdrzyć, odkąd ma tę kanapę, którą kupiłam, nie chce wchodzić do łózka, i z tego powodu jest mi smutno. Tak sobie ślicznie się wtula w ten swój fotel i śpi grzecznie całą noc. Nieraz go wołam do siebie, o tworzy oko, przytuli się do swej podusi i daje śpi i myśli pewnie "nie przeszkadzaj babo spać".
Martuś wklejaj zdjęcia, pisz, jak napisała Mireczka i mnie tak cieplutko na sercu się robi i świat jakby radośniejszy.
to tylko jedno zdjęcie zdjęcie, przepraszam, że w Twoim temacie
Miła od Gucia - Nie 07 Wrz, 2008 10:50
to wszystko przez tę kanape :cry: :cry: :cry:
Miła od Gucia - Nie 07 Wrz, 2008 11:02
coś mi nie wychodzi wklejanie zdjęć
marta_zbyszek - Nie 07 Wrz, 2008 19:42
uroczo wygląda
marta_zbyszek - Pon 15 Wrz, 2008 16:39
ZDJĘCIA USUNIĘTO
marta_zbyszek - Pon 15 Wrz, 2008 16:42
ZDJĘCIA USUNIĘTO
marta_zbyszek - Sob 20 Wrz, 2008 09:29
Jestem chora więc powinnam wylegiwać się w łóżku. Jagoda jest chora ale Ona o łóżku nawet nie chce słyszeć ogólnie mamy szpital polowy w domu. Jednak nasze pociechy czyli Mini i Bolo są zdrowe ale kapci i gazety jednak nie przynoszą do łóżka za to chętnie się w nim wylegują ta że dla mnie często nie ma już miejsca.
dziwna sprawa bo łóżko jest olbrzymie ale najlepsze miejscówki są zawsze tam gdzie Pańcia się położy i zaznaczam że obojętnie czy położę się w nogach łóżka czy po środku albo na brzegu dla Bolka i Mini to jest w tym momencie najlepsze miejsce i kładą się na mnie. Zawsze są plusy przynajmniej nie zmarznę.
Wczoraj Zbyszek wrócił do domu po dłuższej nie obecności oczywiście psiaki go obskoczyły itp. Minął wieczór Zbyszek marudził że boli go serce (histeryk ) położyliśmy się z psami usnęliśmy.
Nagle się budzę a dokładniej budzi mnie zdrętwiała ręka, boli mnie lewa strona ciała, klatka piersiowa, chodzą mi mrówki i jakoś tak dziwnie głośno dyszę dyszę i ciężko mi się oddycha.
No jak nic mam zawał.
Ale przecież to męża bolało nie mnie.
Zaczynam popadać w panikę, i jeszcze nic powiedzieć nie umiem bo jestem chora.
Więc próbuję się przekręcić żeby Zbyszka dotykiem obudzić i w tym momencie dostrzegam Bolka łeb na mojej piersi (który dyszy). Reszta Bolka leży zgrabnie zwinięta na mojej lewej części ciała a od brzucha w dół ........ leży Minka............ i sprawa zawału została rozwikłana :wink:
Jaga - Sob 20 Wrz, 2008 16:23
Marta miałam kiedys podobnie, tylko że mnie sie śniło, że byłam w drewnianym domu, który sie zawalił, a mnie przygniotła belka. Ani oddychać, ani sie wydostać, no po prostu umieram, juz zaczęlam charczeć. Tak sie przeraziłam, ze się obudziłam, dochodzę do siebie, patrzę a to Karol leży na mnie w poprzek. :lol: "Belka" mnie przygniotła :wink: :lol:
madzialinka - Sob 20 Wrz, 2008 17:09
Dziś śniło mi się, że mam zdrętwiałe nogi, więc się obudziłam. Rzeczywiście, nogi zdrętwiały, ale od cielska Doxi, która nie wiem czemu wpakowała mi się do łóżka (nigdy wcześniej tego nie robiła).
Chyba basseciska się zmówiły...
marta_zbyszek - Czw 09 Paź, 2008 15:09
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Infiniface - Czw 09 Paź, 2008 15:55
Wygladaja przepieknie na tej kanapie :wink:
zojka - Czw 09 Paź, 2008 15:57
Cudowne ...
Miła od Gucia - Czw 09 Paź, 2008 16:25
Bosko. Ja się tak zastanawiam, dla kogo my mamy mieszkania hi hi
marta_zbyszek - Czw 09 Paź, 2008 16:35
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Infiniface - Czw 09 Paź, 2008 17:28
Ostatnia fotka boska - skrzywdzona niewinnosc :wink:
marta_zbyszek - Czw 09 Paź, 2008 17:54
ZDJĘCIA USUNIĘTE
zojka - Czw 09 Paź, 2008 18:08
Bo skonam :grin: :grin:
jakie małe, niewinne, chore i bezbronne stworzonka
marta_zbyszek - Czw 09 Paź, 2008 18:22
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Czw 09 Paź, 2008 18:38
ZDJĘCIA USUNIĘTE
madzialinka - Czw 09 Paź, 2008 18:51
Marta, co robisz, że masz takie błyszczące podłogi ????
Miła od Gucia - Czw 09 Paź, 2008 19:54
Katować ? Marta toż to sama rozkosz - oglądanie takich zdjęć.
No właśnie, z tymi podłogami - jak Ty to robisz.
Wiem, przewracasz bassety i froterujesz hi hi
Ja mam jednego a podłoga ciągle zapluta, a Ciebie błysk przy takiej ferajnie.
marta_zbyszek - Czw 09 Paź, 2008 20:13
umyłam specjalnie na tą sesję zdjęciową i zabrałam im miski z wodą :razz:
a tak poważnie
myje sidoluxem a dotego dziecko i ja latamy w samych skarpetach więc dodatkowo froterujemy
Jak był Zbyszek to już bym miała podłogi z smaru, gipsu pianki lub czegoś równie obrzydliwego On jest gorszy od 8 bassetów.
Fanfan z rodziną - Czw 09 Paź, 2008 20:37
Bogusia, ja też mam jednego i b...ałagan w domu Stąd wniosek - trzeba mieć dwa balerony i podłoga zacznie lśnić jak u Marty
Miła od Gucia - Pią 10 Paź, 2008 07:48
ha ha ha - oj Madzia Madzia
Jaga - Pią 10 Paź, 2008 08:22
Fanfan z rodziną napisał/a: | trzeba mieć dwa balerony i podłoga zacznie lśnić jak u Marty |
To nie zawsze się sprawdza... :~
marta_zbyszek - Pią 10 Paź, 2008 15:17
zrobie wam wszystkim takie podłogi jeżeli doczyścicie mi samochód z sierści Mini, Bolka, Matyldy i Axela
marta_zbyszek - Pią 10 Paź, 2008 17:16
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Miła od Gucia - Pią 10 Paź, 2008 18:42
Oj jaka smutna minka.
Bolo uśmieszek Ci ślę. :lol: :lol:
Lutex - Pią 10 Paź, 2008 18:47
Bolo nie daj sie chorobsku. ugrzy je w tylek, to na pewno sobie pojdzie :wink:
marta_zbyszek - Pią 10 Paź, 2008 19:18
gryziemy je i to z impetem i jest coraz lepiej. Mojej córce nigdy nie gotowałam kleików a Bolkowi gotuję z dorszem i marcheweczką
marta_zbyszek - Pią 10 Paź, 2008 19:40
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Renia - Pią 10 Paź, 2008 19:52
o JAKA ŁADNA DZIEWCZYNKA
A jeśli chodzi o te podłogi to ja myslę że na poważnie przed sesja wyszorowane :wink:
albo Marta ma przywiązane do nóg szczoty i jak chodzi to odrazu sprząda 24 na dobe :razz:
marta_zbyszek - Pią 10 Paź, 2008 19:55
no i rozszyfrowałaś mnie. :razz:
Miła od Gucia - Pią 10 Paź, 2008 21:06
Marta, a czy Ty robisz Jagódce pasemka ? Jakie ona ma śliczne włosy :wink:
Bardzo ładna dziewczynka, a szczególnie jak się tak uśmiecha.
marta_zbyszek - Pią 10 Paź, 2008 21:22
Bogumiła od Gustawa napisał/a: | Marta, a czy Ty robisz Jagódce pasemka ? Jakie ona ma śliczne włosy :wink:
Bardzo ładna dziewczynka, a szczególnie jak się tak uśmiecha. |
Nie robię pasemek Ona ma 4 lata !!
Ona ma takie naturalne włoski ale powiem Wam że w sklepie też mnie już parę osób zaczepiło z pytaniem "Czemu robię dziecku pasemka" zawsze odpowiadam " Bo mam taką fantazję ".
Ale dziękuję córka rzeczywiście ładna ale krnąbrna (pewnie po mamusi )
Fanfan z rodziną - Pią 10 Paź, 2008 21:25
Renia napisał/a: | o JAKA ŁADNA DZIEWCZYNKA |
Renia zaczyna myśleć perspektywicznie...napatrz się kobieto, napatrz :cool: :razz:
Renia - Pią 10 Paź, 2008 21:31
:twisted:
marta_zbyszek - Sob 11 Paź, 2008 22:20
nikt na mój apel sprzątania auta w zamian za błyszczące podłogi nie zareagował :cry: :wink:
No to pokaże wam jak Zbyszek spędza wolny czas i czemu w tym aucie jest taki straszny syf :
ZDJĘCIA USUNIĘTE
Renia kiedyś pytała gdzie siedzimy skoro psy nam kanapę zajęły - teraz już wiesz
marta_zbyszek - Nie 12 Paź, 2008 22:14 Temat postu: Mini Morderca zaczyna się niewinnie :
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Renia - Nie 12 Paź, 2008 23:36
Kot żyje??
marta_zbyszek - Pon 13 Paź, 2008 09:53
Żyje i ma się dobrze
zojka - Pon 13 Paź, 2008 18:07
przecież kot ma siedem żyć przynajmniej tak ludzie plotkują
marta_zbyszek - Pon 13 Paź, 2008 20:01
zojka napisał/a: | przecież kot ma siedem żyć przynajmniej tak ludzie plotkują |
To Nero ma chyba więcej bo siedem to przy jednej zabawie z Mini normalny kot by stracił. :wink:
marta_zbyszek - Sro 22 Paź, 2008 16:57
Właśnie wróciłam od weta. Mini ma zapalenie cycuchów. Dostała zastrzyk przeciwzapalny i w piątek mamy się ponownie pokazać u weta.
marta_zbyszek - Pią 24 Paź, 2008 21:02
Dziś Minia dostała zastrzyk jest widoczna poprawa ale w poniedziałek będzie trzeba zrobić jeszcze jeden. Smarujemy i masujemy Altacetem - co również bardzo pomaga.
marta_zbyszek - Sro 12 Lis, 2008 20:26 Temat postu: rzebraki jak w temacie
USUNIĘTE ZDJĘCIA
marta_zbyszek - Sro 12 Lis, 2008 20:32
jak prawdziwa kobieta uciekam przed aparatem
USUNIĘTE ZDJĘCIA
Miła od Gucia - Sro 12 Lis, 2008 20:45
Kot ma przepiękny kolor oczu
marta_zbyszek - Sro 12 Lis, 2008 20:57
a jaki języczek - bo to głównie o to chodziło
Lutex - Sro 12 Lis, 2008 21:32
skad my znamy takie obrazki kocur zostal przylapany aparatem "na goracym uczynku" i okazalo sie ze jednak zyje po wczesniejszych zabawach z Mini :razz:
marta_zbyszek - Sro 12 Lis, 2008 21:51
żyje, żyje i ma się całkiem dobrze, choć nie znosi już trupków do domu - Mini go sobie wychowała. ( a ja nie dałam rady )
Fanfan z rodziną - Czw 13 Lis, 2008 08:58
lubię to Wasze stadko
marta_zbyszek - Czw 13 Lis, 2008 12:49
bo ich się nie da nie lubić. :razz:
Petitka - Czw 13 Lis, 2008 19:32
Miło patrzeć na Waszą szczęśliwą Rodzinkę :lol: Serdecznie pozdrawiamy
|
|