Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. Zakończone adopcje - sunia do oddania [Megi przebywa u Lucy][Megi w domu stałym] koala - Czw 12 Mar, 2009 10:30 Temat postu: sunia do oddania [Megi przebywa u Lucy][Megi w domu stałym] 3 letnia sunia do ddania z gostynia http://ale.gratka.pl/oglo...sset_hound.html prosze dajmy jej szanse na szczęście Kasia :) - Sro 18 Mar, 2009 14:36 prosiłam - kopiujcie ogłoszenia i nic... jak grochem o ściane, a teraz mineło raptem kilka dni i pod wklejonym linkiem możemy odnaleźć jedynie taką informacje: "Nie znaleziono szukanego ogłoszenia. Skorzystaj z wyszukiwarki aby wyszukać interesujące Cię ogłoszenia. " tym samym, kolejny temat do śmietnika ... i nawet jakby ktoś bardzo chciał nie może uczynić zadość apelowi zamieszczonmu w powyższym poście ... Lucy - Sro 18 Mar, 2009 16:02 koala - Sro 18 Mar, 2009 16:10 super lucy że sunia trafiła do ciebie boże to straszne co sunia musiała tam przejść okropnosc ludzka nie zna granic brak słów po prostu Kasia :) - Sro 18 Mar, 2009 16:14 Lucy, bardzo Ci dziękuję za tą wypowiedź, bardzo to smutne, jednak fantastycznie że sunia nie przepadła bez wieści lecz że historia ta ma happy end :grin: Miła od Gucia - Sro 18 Mar, 2009 19:10 To dobrze, że ta sunia jest bezpieczna. Kasiu, namiary były. Ale zniknęły wraz z zamknięciem forum. Jak wiesz dane z dwóch dni forum zniknęły, sama w piątek jeszcze w pracy w tym temacie pisałam, a tego nie ma. I koala podała telefon dot. tej sprawy. gocha - Czw 19 Mar, 2009 01:01 Popłakałam się jak przeczytałam opowieść Lucy o suni. To nieprawdopodobne co ta biedula przeżyła. Jak to dobrze, że trafiła do odpowiedzialnej osoby kochającej zwierzęta. Lucy pisz co dalej u bieduli, troszkę mniej się boi? Kasia :) - Czw 19 Mar, 2009 15:42 Miła od Gucia napisał/a: Kasiu, namiary były. Ale zniknęły wraz z zamknięciem forum. Jak wiesz dane z dwóch dni forum zniknęły, sama w piątek jeszcze w pracy w tym temacie pisałam, a tego nie ma. I koala podała telefon dot. tej sprawy. ok Bogusiu, dziękuję Ci za wyjaśnienie, w takim razie ze swojej strony - przepraszam koala za bezpodstawną krytykę Na swoją obronę mam to, że poruszyłam ten temat widząc "apel" koali o pomoc i zero odzewu. Kliknęłam w podanego linka a tu - nie ma. Wygasło. Czy wykazałam złą wolę wykazując zainteresowanie tematem? Czy błędem z mojej strony była reakcja na "rozpaczliwe" słowa : "prosze dajmy jej szanse na szczęście " ? Wiem że forum nie było dostępne przez 2 dni z przyczyn technicznych - nie znany mi był jednak fakt o którym piszesz Bogusiu iż "dane z dwóch dni z forum zniknęły" , ponadto, w ostatnim czasie odwiedzam forum raczej sporadycznie - nie miałam więc szansy zapoznać się z późniejszymi postami w tym temacie! A moje słowa wyrażone we wcześniejszym poście podyktowane były tym o czym już kilkukrotnie pisałam choćby tu. Wydawało mi się że tak będzie prościej, łatwiej i ( z góry przepraszam, za użyte słowo jeśli to kogoś uraża) - sensowniej. Zbyt dużo bowiem jest tematów zawierających linki do ogłoszeń, które już znikły co nie daje szansy ewentualnej reakcji - zapoznania się z tematem i pomocy. Wiem, mój post jest być może nieco przydługi jak na zwykłą odpowiedź w tym temacie. Jednak jest to jednocześnie odpowiedź na konstruktywną krytykę skierowaną do mnie poza forum a dotyczącą właśnie mojej wypowiedzi w tym temacie. a co do suni - wiem że jest w tej chwili w "dobrych rękach. Wiem, że teraz nie stanie się jej krzywda i że dzięki Bogu kolejne psie nieszczęście znalazło swój szczęśliwy finał, z czego się bardzo cieszę. Pozdrawiam Miła od Gucia - Pon 23 Mar, 2009 19:19 Lucy, to rozumiem, że Megi zostanie u Ciebie. Czy już mniej się boi, napisz jak po tych dniach bytu u Ciebie, czy choć ciut mniej strachliwa. Miła od Gucia - Wto 24 Mar, 2009 09:28 Lucy, czy mogę Megi umieścić w Galerii ? Lucy - Wto 24 Mar, 2009 10:05 :!: koala - Wto 24 Mar, 2009 10:50 dziękuje ci że tak troskliwie się nią zajęłaś, , tak czekamy na fotki ale mysle że niema pospiechu niech megi poczuje się pewnie, ze juz nigdy jej nikt nie skrzywdzi Lucy - Czw 23 Kwi, 2009 11:18 :!: gocha - Czw 23 Kwi, 2009 12:52 Dobrze, że jest już lepiej. myślę, że w nowym domu z czasem jej te zachowania przejdą, chociaż u mojej Mani trwało to dosyć długo, bo kilka miesięcy. Teraz jest "normalna", ale np. strach przed dziećmi (takimi kilkuletnimi) jej pozostał. Z całego serca życzę malutkiej jak najlepszego domu, może uda jej się zapomnieć o koszmarach i cieszyć się życiem. Lucy - Pon 27 Kwi, 2009 21:14 :!: Miła od Gucia - Pon 27 Kwi, 2009 21:18 Lucy, nie wiem co Ci powiedzieć. Wiem, że zrobisz wszystko, żeby niunka nie cierpiała. Operacja bardzo poważna z tego co piszesz, ale czy mimo to ona może być taka słaba ? Dziś dzień sterylkowy u nas na forum. Gaja i Megi. Trzymam kciuki, pisz Lucy, pisz, jak się czuje Megi. Przytul ją od nas, może to jej doda sił :cry: Asia i Basia - Pon 27 Kwi, 2009 21:35 Biedna, niech Ci zdrowieje szyciutko, trzymaj sie Lucy. Batus - Wto 28 Kwi, 2009 08:13 trzymamy kciuki za sunię, babki to zawsze mają przekichane, nie to co faceci gocha - Wto 28 Kwi, 2009 09:49 Lucy to był poważny zabieg, może ona bidulka musi po prostu dłużej do siebie dochodzić. Pisz jak będą nowe wiadomości, trzymamy mocno kciuki żeby wszystko było dobrze. besta - Wto 28 Kwi, 2009 09:52 Lucy czy ona nadal taka "lejąca" a jakie ma spojówki?Bo może coś się dzieje ?Uściskaj bidulkę. Lucy - Wto 28 Kwi, 2009 19:37 :!: Batus - Wto 28 Kwi, 2009 19:47 a co mówią lekarze, co się z nią dzieje ? To fatalnie co piszesz, ale ona na pewno nie myśli "co jej zrobiłaś". Jest po prostu słaba. Zaczynam się zastanawiać czy wogóle powinno się robić sterylkę takim osłabionym psom po przejściach tak na dzieńdobry Nie znam się, nigdy nie miałam ani suki ani psa z adopcji, ale kurcze, to co się dzieje z nią i z Gają to przykre Miła od Gucia - Wto 28 Kwi, 2009 20:46 Lucy, trzeba wierzyć, że wyjdzie z tego, nie poddawajcie się. Wiem, że robisz wszystko co możesz, wiem to. zojka - Wto 28 Kwi, 2009 21:39 O rany! Ale się robi! Wczoraj był chyba zły dzień. Nie rozumiem, co się stało. Moja Tosia też miła dreszcze i długo jej nie mogłam ogrzać, ale po kilku godzinach było dobrze ... Lucy,trzymaj się! Biedna Ty jesteś. I sunia też. Będzie dobrze dziewczyny ... gocha - Wto 28 Kwi, 2009 21:57 Lucyna trzymajcie się , myślami jestem z Wami. besta - Wto 28 Kwi, 2009 22:01 Lucy trzymaj się wierz mi doskonale wiem co przeżywasz,barzo Ci współczuje i Megi też .Ale musimy wierzyć ,że będzie dobrze .A co mówią lekarze jaka jest przyczyna tak złego stanu suczki? zojka - Sro 29 Kwi, 2009 06:10 Jak się czuje Megi? Mam nadzieję, że już jest poprawa. A Ty Lucy, jak się czujesz? Proszę o poranne sprawozdanie gocha - Sro 29 Kwi, 2009 08:22 Lucy, co z Megi, jak Wam minęła nocka? Lucy - Sro 29 Kwi, 2009 08:58 :!: . Batus - Sro 29 Kwi, 2009 09:01 Fajnie, że napisałaś co u Megi, co za pech Dobrze przynajmniej, że wiadomo co jest grane, trzymamy za nią kciuki ! Nie wyobrażam sobie tych nerwów, trzymaj się pozdrawiam gocha - Sro 29 Kwi, 2009 09:03 Biedna mała, Lucy nie załamuj się, teraz jest pod opieką lekarską, to krwawienie to pewnie efekt pozrastanych jelit. Ważne, że nie jest gorzej, jak pije i się rusza to da radę przetrwać najgorsze. Trzymaj się jakoś, na pewno jesteś wykończona, ale robisz wszystko dla dobra Megi, ona będzie Ci wdzięczna, że przy niej byłaś. besta - Sro 29 Kwi, 2009 10:30 Oj biedne wy obie.Dobrze że wiadomo skąd krwawienie jak wiadomo co jest to można leczyć a tak to w ciemno.Będzie dobrze. Ja też do sterylek zniechęcilam się na razie .Mialam sterylizować Bestę jak tylko Gaja wydobrzeje ,ale boję się i na razie odpuszczam.... Miła od Gucia - Sro 29 Kwi, 2009 10:58 Lucy, jest poprawa to najważniejsze. Będzie dobrze. Żeby pies umiał mówić: "boli mnie o tu i pokazał łapką". Pies musi znosić ból cierpliwie, a my nieraz nie wiemy, czy go boli czy nie. Tylko z obserwacji z zachowania. W przypadku Megi, są objawy choroby, ale ona jest dzielna, nie da się. Zobaczysz Lucy, już niedługo będzie sie bawiła na podwórku z dziewczynkami. gocha - Sro 29 Kwi, 2009 11:57 Ja mam jeszcze pytanie. Lucy, wiem, że radzisz sobie, robisz wszystko co możliwe, ale napisz jak dajesz radę finansowo. Może trzebo Ci pomóc ?leczenie kosztuje, dodatkowe kroplówki, antybiotyki, wizyty u weta. Czy byłaś na to przygotowana? To nasz wspólny problem, po to są pieniążki zbierane żeby właśnie w takich chwilach z nich korzystać. Co Ty na to? Batus - Sro 29 Kwi, 2009 12:03 no właśnie od rana męczy mnie ta sama myśl, może trzeba Was wspomóc na leczenie lub choćby witaminami na osłodę życia? zojka - Sro 29 Kwi, 2009 12:34 Ja też się nad tym zastanawiałam .... i chciałam tak po cichaczu się spytać, coby nie wyjść na ignoranta besta - Sro 29 Kwi, 2009 12:36 No właśnie Lucy? Nie sama Gaja na świecie Miła od Gucia - Sro 29 Kwi, 2009 18:07 Czytam Wasze posty i ciepło mi się robi na sercu. Jesteście kochane naprawdę. I ja w pełni Was popieram w sprawie pomocy Lucy. I dlatego mam propozycję, i Lucy, proszę Cię nie odmawiaj, dość masz wydatków, tak wiele pomagasz psiakom i wiem, że nie tylko bassetom, wspomagasz nie tylko domem, sercem ale i finansami. Jak wszyscy wiemy, na naszym koncie bassecim są pieniądze przeznaczone dla Lucy na sterylkę Tiny. Jako, że to i tak nie nastąpi szybko, proponuję teraz przelać Lucy 300 zł, aby ją wesprzeć w kosztach na wydatki związane z Megusią. Batus - Sro 29 Kwi, 2009 19:46 jestem oczywiście za gocha - Sro 29 Kwi, 2009 20:32 jak już pisałam wyżej, jestem za pomocą finansową dla Lucy. besta - Sro 29 Kwi, 2009 21:36 No oczywiście -ślij,ślij. Miła od Gucia - Sro 29 Kwi, 2009 21:45 wysyłam Lucy 200 zł, tyle kosztowała ją sterylka. Lucy - Sro 29 Kwi, 2009 21:51 :!: besta - Sro 29 Kwi, 2009 21:55 Dobrze że jest już lepiej ,a jaka Megi jest śliczna i jak ufnie patrzy.Ile te nasze sunie muszą wycierpieć.Dobrze że zdrowieją :grin: gocha - Sro 29 Kwi, 2009 22:54 Lucyna , kamień spadł mi z serca, że jest lepiej. Może dzisiaj już się obie wyśpicie i odpoczniecie troszkę. Życzę maleńkiej dużo zdrówka. Jakie ona ma śliczne ogromne oczy :shock: :grin: Batus - Czw 30 Kwi, 2009 06:41 dobrze, że już lepiej ale im tam wygodnie :wink: besta - Czw 30 Kwi, 2009 11:17 Jak Megi -nabiera sił,krwawienie ustalo? Ucałuj ją od nas w nochalka. zojka - Czw 30 Kwi, 2009 18:29 Lucy, co tam u Was? koala - Czw 30 Kwi, 2009 19:50 kurcze strasznie mi jej szkoda :cry: , lucy pisz jak megi sie czuje? Czy jest już lepiej? Daj znac co u malutkiej ? Lucy - Pią 01 Maj, 2009 17:04 :!: Miła od Gucia - Pią 01 Maj, 2009 19:27 No jak już po murku drepcze, to ma się lepiej. Dobre wieści, takie lubię :smile: besta - Pią 01 Maj, 2009 20:00 Oj jak się cieszę ,że już jest dobrze .Poje malutka to przytyje :grin: Ważne ,że zdrowieje i na spacerki chce chodzić to znaczy że sily jej wracają besta - Pią 01 Maj, 2009 20:00 Oj jak się cieszę ,że już jest dobrze .Poje malutka to przytyje :grin: Ważne ,że zdrowieje i na spacerki chce chodzić to znaczy że sily jej wracają zojka - Pią 01 Maj, 2009 20:14 Super!! Nareszcie do przodu :wink: podpasie się maleńka, daj jej trochę czasu ...a Ty Lucy, wyluzowałaś już? Odreagowałaś stres? gocha - Pią 01 Maj, 2009 20:41 Lucy strasznie się cieszę, że już dobrze, teraz zadbasz o malutką, odżywisz ją i wróci szybko do sił i zdrówka. Kamień z serca, bo martwiłam się o was obie. Batus - Sob 09 Maj, 2009 06:57 Jak się czuje Megi ? zojka - Sob 09 Maj, 2009 07:03 Ja tez proszę o wieści ! Lucy - Sob 09 Maj, 2009 07:23 Miła od Gucia - Sob 09 Maj, 2009 08:31 Bardzo radosne wieści. Megi, Megi - udało Ci się. Lucy mam nadzieję, że będziemy mogli śledzić losy Megisu, wspierać duchowo nowych właścicieli :wink: zojka - Sob 09 Maj, 2009 08:44 To świetne wiadomości. Ale tak w duchu sobie myślę, że trudno Ci będzie się rozstać z Megi :cry: gocha - Sob 09 Maj, 2009 09:19 Dobre wieści, cieszę się :grin: paulinazarebska - Sob 09 Maj, 2009 18:01 Super :!: .Powodzenia Megusiu,oby wszystko było dobrze Lucy - Sro 20 Maj, 2009 22:10 :!: Monka i Miro - Czw 21 Maj, 2009 07:21 Wszystkiego dobrego Megi na nowej drodze życia!! A Tobie Lucy wielkie pokłony za to co dla niej zrobiłaś!!!! Miła od Gucia - Czw 21 Maj, 2009 07:28 Megi szczęścia w nowym domku. Powodzenia. Lucy, nie smuć się, skoro wiesz, że jest Megi dobrze w nowym domku. To dobre wieści. Lucy - Czw 21 Maj, 2009 08:27 :!: Lucy - Czw 21 Maj, 2009 11:16 :!: medusia - Czw 21 Maj, 2009 12:14 Witamy Wszystkich jesteśmy nowymi włascicielami Megi czyli Kasia i Michał. Narazie opisze króciutko jak sie czuje Megi.... Wczoraj wieczorem Megi była bardzo grzeczna,spokkojnie lezała i nas obserwowała,a jak wychodzilismy do innego pokoju to szła za nami Na wieczornym spacerku pieknie chodziła na smyczce i się załatwiła. Jak poszlismy spac to po jakims czasie przyszła sprawdzic czy spimy,po czym słyszałam jak chrupie jedzonko i pije wode. Na porannym spacerku Mała nie chciała nic robic,ale w domu nie nabrudziła,a była sama 3 godzinki. Teraz jak poszlismy na spacer to zrobiła siusiu:) i przed chwilą zjadła od Michała kawałek mięska z ręki no i lezy sobie spokojnie Lucy - Czw 21 Maj, 2009 12:26 :!: Miła od Gucia - Czw 21 Maj, 2009 18:18 Dalsze losy Megi w dziale "O bassetach" temat "Megi w nowym domu" http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=2245

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group