|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - CZORT i COLOMBO
joania - Sro 31 Sie, 2005 18:38 Temat postu: CZORT i COLOMBO Halo,halo proszę się pochwalić na forum nowymi przygodami , w nowym domu- dwóch braci Czorta i Colombo :wink: :lol:
Krysia i Donat - Czw 01 Wrz, 2005 07:50
Przywieźliśmy je w niedziele wieczorem,strat w nowym domu na razie nie ma (poza moją pogryzioną w zabawie ręką ) w czasie podróży samochodem żadnych sensacji (choroba lokomocyjna)będą więc mogły bez problemów jeździć samochodem.Zachowanie typowe: jedzenie, siku , kupka, zabawa, sen i tak w kółko Charaktery zupełnie różne - imie Czort oddaje całkowicie jego charakter jest pierwszy do rozrabiania i zabawy, Colombo jest spokojniejszy bardziej interesuje go człowiek i domaga się w sposób delikatny ale baaardzo częsty głaskania przez człowieka. Nowy dom zakceptowały od razu pierwsza noc i bez żadnego płaczu pisków itp, Od wczoraj (środa) zaczęły reagowac na swoje imiona a więc bardzo szybko. Zaakceptowały też obróżki które zakładam im na troszkę w ciągu dnia. Tak więc na razie wszystko jest ok.W przyszłym tygodniu zaczniemy próby z ustawianiem pozycji wystawowej, jestem bardzo ciekaw jak nam pójdzie
Donat
Arleta - Czw 01 Wrz, 2005 08:59
No to milo że maluchy sa juz szczesliwe u siebie i nie samotne mając siebie nawzajem!!! :lol:
Ale pozycja wystawowa- nie za szybko????
Waidomo kazdy robi jak uważa , jak ja pamietam to moja w wieku 5-6 miesięcy siadała i patrzyła ze zdziwieniem jak chciałam ja uwstawić, a potem okolo 7-8 miesiac aod razu "zakumala" o co chodzi. i potem w miare systematycznie po ustawieniu czekała na smakołyk - nadal tak jest jak torche przed wystawą ćwiczymy tzn przypominam jej o postawie stój to stoi i rozglada sie z której reki cos dostanie :lol:
a juz potem na wystawie to....... kazdy wie jak bassety słuchaja :lol:
Agata - Czw 01 Wrz, 2005 09:46
Wcale nie za wcześnie Arletko, rozmawiałam z Moniką i mówiła, że jej Harold jak miał kilka tygodni był już tego uczony :!:
I teraz zobacz sama - nie widziałam jeszcze lepszego psa niż Harold pod względem obycia wystawowego. Ten pies jak go postawią tak stoi.
Nie kręci się, nie szarpie, wie co ma robić. Groszek dopiero teraz zaczyna kumać, że wystawa to nie wesołe miasteczko. Pierwsze wystawy z nim to była dla mnie katorga Teraz jest ok., szczególnie perfekcyjnie zachował się teraz na wystawie w Białymstoku, gdzie zresztą wygrał rasę. W momencie ustawienia nawet nie drgnął - a sędzina dłuuuuuuuugo chłopaka oglądała. Ja już cała zdrętwiałam i miałam dość a Grosio stał bez drgnięcia, był to dla mnie szok :shock:
Krysia i Donat - Czw 01 Wrz, 2005 17:21
Prosiliśmy Krzysia, aby obrobił fotki Czorta i Colombo i wkleił w temat, bo jak my to zrobimy to nas Agata zabije, że wklejamy plakaty :thx
Krzysiek - Pią 02 Wrz, 2005 22:58
Obiecane fotki:
joania - Sob 03 Wrz, 2005 18:37
super,super,super :thx :thx :thx :thx :thx
też bym chciała takie pięknoty ,super,super
Dariusz - Sob 03 Wrz, 2005 18:47
Bardzo fajne kojoty-gratulacje :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Krysia i Donat - Nie 04 Wrz, 2005 15:14
Właśnie wróciliśmy z pierwszego pobytu na działce naszych państwa.
W samochodzie byliśmy grzeczni, choć bardzo chciało nam się porozrabiać.Ale pani nie pozwoliła - jest większa od nas. Byliśmy rownież z wizytą u całej naszej rodziny na Polanie Klapouchego :lol: , ale nas było dużo i nareszcie mogliśmy rozrabiać :thx
Wróciliśmy już do Warszawy i choć było super to nareszcie możemy się spokojnie wyspać.
Zdjęć z tej pierwszej wyprawy niestety nie będzie bo pan był tak przejęty
jazdą z nami, że zapomnial aparatu - ale gapa.
Czort i Colombo :wink:
Mirka - Nie 04 Wrz, 2005 16:55
Piękne psiulki :shock: az Wam zazdroszczę :wink:
Ewa z Matyldą i Bobem - Pon 05 Wrz, 2005 16:27
Jejuniu - jak oni UROŚLI :!: :!: :!:
Niesamowite, widziałam ich tak niedawno, a już Panowie są prawie dorośli!
Teraz Wam się fajnie zacznie - do niczego nie będą podobni :wink: .
Matylda rosła najpierw wszerz, potem nagle zaczęła wzdłuż (wtedy zrobiła się śmiesznie chuda i taka jamnikowata). Potem znowu trochę wszerz. A potem "znormalniała".
Najfajniejsze przed Wami!
Oj zazdroszczę...
Krzysiek - Pon 05 Wrz, 2005 22:58 Temat postu: Nowe fotki Czorta i Colombo Nowe fotki:
Śpimy...
Krysia i Donat - Nie 18 Wrz, 2005 18:19
Cześć to ja Czort to ja musę pisać bo Panśtwo są za bardzo leniwi
Jurto kończymio trzy misące życia .
Ja ważę 11,5 kg a ten mój więkaszy brat już 12 okropnie
Miła od Gucia - Nie 18 Wrz, 2005 18:54
Jakie słodkie, widac, że się nie rozstają, wszędzie razem. Sama do siebie się uśmiecham na widok takich pięknot szczęśliwych. Ciekawa jestem jak długo biała podusia, będzie biała. Życzymy powodzenia w wychowaniu i zdrówka.
Krysia i Donat - Pon 19 Wrz, 2005 06:31
Dzięki Bogusiu
A teraz kilka zdjęć z ostatniego pobytu na działce
to działka
To ja Czort
To mój braciszek Colombo
Usiłują nas uczyć chodzić na smyczy
Niekoniecznie im się uda
Niech się cieszą
Nareszcie dali nam spokój
Śpimy
Pozdrawiam Czort :wink:
Krysia i Donat - Pon 19 Wrz, 2005 06:42
Tyle prób i znowu udało mi się wkleić plakat.
Krzysiowi to zdecydowanie lepiej wychodzi a tak się starałam :cry:
Jeszcze jedna próba
:!: :!: :!: :!:
Działka
Czort
Colombo
Może teraz się uda
Krysia
Krysia i Donat - Pon 19 Wrz, 2005 06:45
Hura udało się :thx :thx :thx :thx
Kasia :) - Pon 19 Wrz, 2005 10:47
słooodziaaaakiiii!!
Dariusz - Pon 19 Wrz, 2005 15:27
Piękne typowe bassety myśliwskie-- :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Może już złapały trop- :thx :thx :thx
Dorota - Pon 19 Wrz, 2005 16:46
Słodziutkie mordeczki, takie do wysciskania i wycałowania
joania - Pon 19 Wrz, 2005 18:04
o rany jakie cudne :thx
Buba - Pon 19 Wrz, 2005 18:32
Colombo ma taką minę jak Gustaw jak był mały
Krysia i Donat - Pon 19 Wrz, 2005 18:36
Buba
Wszak to braciszki, przyrodnie bo przyrodnie ale zawsze.
atka__ - Wto 20 Wrz, 2005 09:43
Śliczne pieski naprawde piekne ..pozdrawiam milutko
Buba - Sob 08 Paź, 2005 18:13
Krysia, napisz jak się czuje maluch?
Agata - Nie 09 Paź, 2005 12:42
Z tego co wiem, to oczko już dochodzi do normy.
Wczoraj szatany u nas były i brykały po Polanie z pozostałymi.
Krysia i Donat - Nie 16 Paź, 2005 21:25
Witam wszystkich
Ostatnio mało pisaliśmy i teraz nadrabiamy , Colombo miał problemy z oczkiem (wypadnięcie gruczołu trzeciej powieki) ale już wszystko ok , jest po zabiegu teraz kropelki i kontrola u weta za kilka dni. Swoją drogą ten lekarz okulista jest na prawdę świetny nic dziwnego, że przyjeżdżają do niego psy z całej Polski i nie tylko.
Ale nie o tym chciałem pisać , do tej pory nasze wyjazdy samochodem wyglądały tak, że Krysia siadała na tylnim siedzeniu samochodu razem z psami i tam je "zabawiała", żeby nie rozrabiały a bywało ciekawie , piski próby przechodzenia do mnie, szczególnie Colombo, który mnie "kocha"trzeba widzieć jego spojrzenie gdyby był kobietą to nie wiem....a właściwie wiem :!: :wink: . Ale w ten piątek postanowiłem jechać na wieś sam, Krysia miała dojechać wieczorem byłem bardzo ciekaw co się będzie działo :shock: . Piątek 8 rano, zapakowamy samochód, "pakuję" chłopaków na tył i jadę co będzie i co I nic mój "kochaś" czyli Colombo usiłował przejść do mnie patrząc na mnie tym swoim "zakochanym" wzrokiem ale go pogoniłem na miejsce i razem z Czortem poszedł spać :!: .Zero problemu :!: i tak było w drodze powrotnej można z nimi jeździć samemu bez żadnego kłopotu i to od pierwszego razu.Ale to nie wszystko, nasza działka jest w lesie, zimą przychodziły do nas sarny, nie wiem niestety jak to będzie dalej coraz więcej domów niestety w okolicy . Postanowiliśmy w sobotę iść na spacer. Psy na jednej smyczy , Krystyna i ja oddzielne smycze w kieszeni na wszelki wypadek .Wychodzimy z naszego terenu, w około las puszczam je luźno zobaczymy co będzie, to pierwszy raz, psy mają nie całe 4 m-ce w pierwszym momencie konsternacja, rozglądają są wolne nic ich "nie trzyma" i to było piękne :!: nagle nosy do ziemi, ogony w górę i w długą :!: trop ani ich dogonić no to koniec, będziemy się szukać to tych lasach :!: one biegną w las my idziemy ścieżką prawie ich już nie widać tylko ogony, wołam Czort, Colombo nic, jeszcze raz .... i Colombo podnosi głowę, rozgląda się "to ta miłość :wink: " widzi mnie i zawraca kłusem w moją stronę a brat za nim :thx Wrósiliśmy do domu luzem, więcej prób nie było Krysia ma katar i nie może tyle chodzić po dworze :wink: Ale się rozpisałem Donat
Buba - Nie 16 Paź, 2005 22:18
No i o to chodzi! Puszczać psy luzem od najmłodszego wieku. Potem jest maly problem z ich przywołaniem. Tysiąc razy spotkałam się z teorią, że basset to tylko na symczy. Guzik prawda. Wszystko zależy od prowadzenia
Agata - Nie 16 Paź, 2005 22:23
Widzisz Donat jak Colombo Cię kocha - a Ty go nie chciałeś, tylko Krysia. On swoją miłość ma do Ciebie tak wielką, bo chce Ci powiedzieć - DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEM Z TOBĄ I ZE SWOIM BRATEM.
Krysiu, kuruj się kochanie, a jakby co to dzwoń :!:
Krysia i Donat - Nie 16 Paź, 2005 22:41
Cześć Buba :!:
Ja zawsze puszczałem luzem swoje bassety w lesie i nie było problemów z przywołaniem, ale to były "pojedyńcze sztuki ", teraz mam dwa i tego się bałem, że stworzą stado nad którym nie zapanuję, zrobiłem to celowo byliśmy z Krysią przygotowani na problemy, ale się udało :!: widac mam zdolności wychowawcze :wink: :thx miłość miłością ale ja tu rządzę i ma być tak jak ja chcę dla dobra wszystkich, choć czasami to wymaga twardej ręki i to mnie boli, ale to jedyna metoda na basseta: dziel i rządź :wink:
Donat
Ps. w nagrodę za poprawne zachowanie był zaraz po powrocie, (żeby wiedziały za co) suchy chlebek uwielbiają go :!: :!: Ale w minimalnych ilościach bez przesady, chłopakom nie może przewrócić się w głowach
Ps2 to spojrzenie Colomba :!: on mnie naprawdę mnie kocha-zboczek :!: :!:
Donat
Buba - Nie 16 Paź, 2005 22:43
Gustaw chodzi ze mną na grzyby. Co prawda w stadzie: czyli fox + labrador. Pilnuje się ja ta lala :lol:
Krysia i Donat - Nie 16 Paź, 2005 22:59
No niestety, trzeba być stanowczym i twardym dla dobra wszystkich członków stada, ludzi i psów (bo przecież my też jesteśmy jego członkami, problem polega tylko na tym na którym miejscu :wink:) , chociaż serce boli to tylko to jest metoda na dobre współżycie między psami i ludźmi.
Donat
Krysia i Donat - Sro 19 Paź, 2005 20:07
Witamy wszystkich
Dzisiaj skończyliśmy cztery miesiące. Ja Czort ważę już 16 kilo, a ten mój brat Colombo prawie 16,5.Igdzie tu sprawiedliwość :wink:
Ale to może dlatego, że ja jestem bardziej ruchliwy a nie taki stateczny jak jakiś tam "porucznik" :wink:
Nauczyliśmy się wskakiwać na łóżko, ale pozwalają tylko jak pościelą a my byśmy chcięli zawsze :!: no ale nie dają :cry:
Tak wyglądamy po urodzinowym przyjęciu :wink:
Ania od LUNY - Sro 19 Paź, 2005 23:43
Ale słodkie maleństwa tylko się w nie wtulić. :sen :sen
Pozdrawiam!
|
|