|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Zakończone adopcje - TONI 7 letni basset szuka domu/adopcja 'tubcia"/TM
Grzegorz - Sob 10 Lip, 2010 05:09 Temat postu: TONI 7 letni basset szuka domu/adopcja 'tubcia"/TM TONI 7-letni basset czeka na nową rodzinę
Pies został zakupiony 7 lat temu jako szczeniak. Przez pierwszy rok
mieszkał tylko ze swoim panem, który pracował, co spowodowało, że
siedział od wieku szczenięcego sam w domu przez wiele godzin. Załatwiał
się w domu, gdyż nikt go nie nauczył, że ma to robić na podwórku. Po
roku do domu wprowadziła się kolejna osoba i wspólnie próbowaliśmy
nauczyć go zasad dobrego wychowania.
Niestety wszelkie próby nie powiodły się. Przestał niszczyć przedmioty,
ale kwestia załatwiania nie udała się. Nie mamy zbyt wiele czasu, żeby
poświęcać mu uwagę.
Pies nie radzi sobie sam, każde wyjście z domu powoduje stres, związany
z rozłąką.
Chciałby przebywać ze swoim Panem najchętniej 24 godziny na dobę. Jest
to niemożliwe, gdyż wszyscy domownicy pracują. Ta sytuacja stresuje go i
nas również.
Brudzenie Toniego w domu, spowodowane jest tym, że zostaje sam.
Zostało to sprawdzone, bo np. w soboty czy niedziele jak są domownicy w domu, Toni zachowuje czystość nawet po wielu godzinach.
Dlatego zdecydowaliśmy, a nie była to łatwa decyzja po 7 latach
przeżytych z psem, że będzie spokojniejszy, mniej zestresowany i
szczęśliwszy w domu, w którym przynajmniej jedna osoba nie pracuje lub w
którym jest już pies.
Szukamy dla niego oddanego, opiekuńczego pana, który cały sercem pokocha
naszego pieska. W zamian zyska wiernego przyjaciela, gdyż pomimo
niewątpliwych wad, basset jest psem, który kocha swojego właściciela
miłością bezwarunkową i bezgraniczną. Ma dużo zalet. Jest towarzyski,
lubi przebywać wśród ludzi, szybko i łatwo przywiązuje się do ludzi.
Kocha dzieci. Ma łagodne usposobienie. Jest oddany, wierny, nigdy nikogo
nie skrzywdzi.
Obecni opiekunowie Toniego pracują po 12 godzin, i nie ma szans w najbliższym czasie, aby to się zmieniło.
W tej sytuacji dla dobra psa, szukamy mu nowego domu.
Gdyby udało się dla Toniego znaleźć dom z ogródkiem i rodzinę, która więcej czasu spędza w domu, jestem pewna, że Toni nie będzie sprawiał żadnych problemów.
To żal i smutek samotności Toniego powodują takie zachowanie.
Wszystkich zainteresowanych proszę o telefon 694 409 059
lub e-mail markobogumila@poczta.onet.pl
------------------------------------------------------------
Cytat:
"Witam
W nawiązaniu do naszej rozmowy, wysyłam Panu opis naszego basseta, w
załączniku są zdjęcia.
Pies został zakupiony 7 lat temu jako szczeniak. Przez pierwszy rok
mieszkał tylko ze swoim panem, który pracował, co spowodowało, że
siedział od wieku szczenięcego sam w domu przez wiele godzin. Ma problem z zachowaniem czystości, co wynika z tego, że zostaje sam w domu.
Niestety wszelkie próby nie powiodły się. Przestał niszczyć przedmioty,
ale kwestia załatwiania nie udała się. Nie mamy zbyt wiele czasu, żeby
poświęcać mu uwagę.
Pies nie radzi sobie sam, każde wyjście z domu powoduje stres, związany
z rozłąką.
Chciałby przebywać ze swoim Panem najchętniej 24 godziny na dobę. Jest
to niemożliwe, gdyż wszyscy domownicy pracują. Ta sytuacja stresuje go i
nas również.
Dlatego zdecydowaliśmy, a nie była to łatwa decyzja po 7 latach
przeżytych z psem, że będzie spokojniejszy, mniej zestresowany i
szczęśliwszy w domu, w którym przynajmniej jedna osoba nie pracuje lub w
którym jest już pies.
Szukamy dla niego oddanego, opiekuńczego pana, który cały sercem pokocha
naszego pieska. W zamian zyska wiernego przyjaciela, gdyż pomimo
niewątpliwych wad, basset jest psem, który kocha swojego właściciela
miłością bezwarunkową i bezgraniczną. Ma dużo zalet. Jest towarzyski,
lubi przebywać wśród ludzi, szybko i łatwo przywiązuje się do ludzi.
Kocha dzieci. Ma łagodne usposobienie. Jest oddany, wierny, nigdy nikogo
nie skrzywdzi.
Bardzo prosimy o pomoc w znalezieniu dla naszego psa odpowiedniej rodziny."
Pan zwrócił sie do mnie , zdjecia wstawi Jaga ( ja nie potrafię).
Pan został poinformowany o szczegółach adopcji - zrzeczeniu sie i umowie adopcyjnej i jej warunkach. Wizyte u pan przeprowadzę i zdam relalcję . Problem jest jeden i to chyba najwazniejszy - pies nie jest nauczony czystosci w domu !
Pies jest w Katowicach tak więc zajmę się stroną adopcji tu na miejscu - jesli trzeba bedzie to go podwieziemy .
koleżanki specjalistki od adopcji - ruszamy do roboty - cała nadziej a w Waszych umiejetnosciach i kontaktach !
Ewentualne komentarze proszę w Dziale Zamknietym - Pan czyta forum ,sam mu dałem namiary !
Miła od Gucia - Sob 10 Lip, 2010 07:23
Jeszcze dziś podzwonię po chętnych z listy
a na fotki czekamy, każdy chętny prosi o nie.
Jaga - Sob 10 Lip, 2010 08:35
Obiecane zdjęcia:
eufrazyna - Sob 10 Lip, 2010 14:22
Taki mily pyszczek.
Miła od Gucia - Nie 11 Lip, 2010 18:55
Przejrzałam na spokojnie kajet, na teraz zaprosiłam dwie rodziny, do poczytania tematu.
Zobaczymy. Rodziny z Opola i okolice śląska.
Innych chętnych, których mam, to albo kamienica, 1 piętro, albo chcą suczkę, lub młodszego psa.
Ale bądźmy dobrej myśli.
Założyłam też temat na dogo.
A jak ma na imię ten piękny bassiorek.
paulinazarebska - Nie 11 Lip, 2010 19:09
jaki słodziutki pysio ma :lol:
joannalatusek - Pon 12 Lip, 2010 14:54
Miła od Gucia napisał/a: | Przejrzałam na spokojnie kajet, na teraz zaprosiłam dwie rodziny, do poczytania tematu.
Zobaczymy. Rodziny z Opola i okolice śląska.
Innych chętnych, których mam, to albo kamienica, 1 piętro, albo chcą suczkę, lub młodszego psa.
Ale bądźmy dobrej myśli.
Założyłam też temat na dogo.
A jak ma na imię ten piękny bassiorek. |
przecież to nie taki stary piesek
Miła od Gucia - Czw 15 Lip, 2010 10:16
Grzesiu, cały czas pamiętam, dzwonię, rozmawiam, ale jakiś dziwny zastój.
Trudno przed urlopami ludziom się zdecydować na adopcję.
Jak coś będę do Ciebie dzwonić.
Grzegorz - Nie 18 Lip, 2010 05:08
Chłopak ma na imię TONI .Co do oka to ma przerost trzeciej powieki , Państwo tego nie robili bo wet powiedział że jesli nie drażni to nie ruszać .
paulinazarebska - Nie 18 Lip, 2010 20:23
Toni ślicznie
luluamelu - Pon 19 Lip, 2010 17:14
sliczny uszaczek....
Miła od Gucia - Sob 24 Lip, 2010 07:07
Grzesiu
dodałam Toniego do ogłoszeń naszych "basset w potrzebie"
żebyś wiedział, jest na alegratce, na allegro i na wp
Będę podawała Twój numer telefonu.
http://ogloszenia.wp.pl/i...set&S[kat]=5330
http://ale.gratka.pl/oglo...kamy_domow.html
http://allegro.pl/item114...kamy_domow.html
Miła od Gucia - Sob 24 Lip, 2010 07:11
Dyskusję przeniosłam do odrębnego tematu.
W tym temacie skupiamy się na szukaniu domu dla Toniego.
Miła od Gucia - Pon 26 Lip, 2010 10:43
Toni, pamiętamy o tobie
Grzegorz - Pon 09 Sie, 2010 05:23
Podnoszę temat !
Miła od Gucia - Pon 09 Sie, 2010 17:22
Grzegorz, przed chwilą wysłałam Ci emaila
jest Pan chętny na adopcję Toniego
wszystko w mailu.
Trzymam kciuki
Joasika - Wto 10 Sie, 2010 20:16
I co z Tonim???
Ruszyło coś..???
alexis1983 - Czw 12 Sie, 2010 06:55
I co z tym Państwem, co chcieli adoptować Toniego?? Sprawdzili się?? Ruszyło coś ?
Miła od Gucia - Czw 12 Sie, 2010 07:27
Pan Włodek zdecydował się na adopcję Toniego.
Przed chwilą jeszcze rozmawiałam z Panem Włodkiem w sprawie wizyty przedadopcyjnej. Oczywiście, zgadza się jak najbardziej.
Państwo mają dom jednorodzinny, dużą piękną działkę i odpowiednie warunki do wychowywania psów, mają trzy yorki i owczarka niemieckiego. Pan ma doświadczenie jeśli chodzi o trudne psy.
W tej sytuacji, sprawa pilna,
kto pojedzie na wizytę przedadopcyjną.
Adres dokładny mam, są to okolice Koła woj. wielkopolskie.
Miła od Gucia - Pią 13 Sie, 2010 10:39
W poniedziałek Gosia jedzie na wizytę przedadopcyjną do Pana Włodka, chętnego zaadoptować Toniego.
Rozmawiałam przed chwilą jeszcze raz z Panią od Toniego, w zamian zasili nam konto bassecie.
Co do transportu, zakładając, że wizyta przebiegnie owocnie, to Pan Włodek wyjedzie do łowy drogi na Katowice.
Natomiast z Katowic będzie potrzebny transport do tej połowy drogi :lol:
Pani od Toniego sama zadeklarowała, że tej części drogi pokryje koszty transportu. Sami mogliby dowieźć Toniego, ale dopiero na koniec miesiąca.
Jak uważacie, myślę, że nie ma co czekać do końca miesiąca tylko załatwiać już wszystko i niech jedzie "chłopak" do nowego domu.
Magda i Rudolf - Pią 13 Sie, 2010 12:14
Ja mysle ze jesli domek sie sprawdzi to niech chlopak jedzie od razu.
Fajnie ze pani o Toniego zgodziala sie na zasilenia naszego konta, pieniadze na pewno sie przydadza na ratowanie nastepnych potrzebujacych bassetow :smile:
Rogasowa - Pon 16 Sie, 2010 20:30
Co z Tonim? Jest już u Pana Włodka?
Mirka - Pon 16 Sie, 2010 23:41
a ta wizyta sie odbyła czy nie ,
bo nigdzie nikt nic nie pisze
gocha - Wto 17 Sie, 2010 01:10
Wróciłam bardzo późno dzisiaj do domu , więc informacja dopiero teraz.
Tak wizyta się odbyła.Pojechałyśmy z córką , nie było pana Włodka tylko jego żona i córka.
Obie panie bardzo sympatyczne, mają duże doświadczenie z psami, psiaki od zawsze goszczą w ich domu. Obecnie mieszkają tam 3 yorki i owczarek niemiecki-sunia.
Bardzo chcą basseta.
Psy mieszkają w domu(poza owczarkiem), mają wielkie posłanie w kuchni, ale znacznie częściej goszczą w sypialni.
Dom jest w dużym ogrodzie, ogrodzenie szczelne, psiak będzie mógł się wybiegać do woli.
Nie będzie zostawał sam w domu dłużej niż 2, 3 godziny.
Psiaki u tych Państwa są karmione suchą karmą i mięsem.
W domu są jeszcze dwa koty. Państwo mają kilkuletniego wnuczka, wychowanego z psami.
Nakreśliłam również obowiązki wynikające z adopcji psa, powiedziałam o umowie adopcyjnej i o tym co mniej więcej zawiera, powiedziałam również, że możemy chcieć odwiedzić psiaka już po adopcji.
Panie miały niewiele pytań, bo mają doświadczenie w posiadaniu psów, a na temat bassetów czytały już sporo na naszym forum.
Poprosiłam o zarejestrowanie się i wiadomości o Tonim jak już z nimi będzie.
Ogólnie nie mam zastrzeżeń co do rodziny i domu, uważam, że psiakowi będzie tam dobrze.
To tyle ode mnie, pozostałe sprawy Państwo będą załatwiali telefonicznie z Bogusią.
Trasa Łódź-Koło-Łódż cena paliwa 50 złotych-bez zwrotu kosztów-darowizna na rzecz bassetów w potrzebie-dzieciegochy.
Mam zdjęcia ogrodu i psiaków, ale już wstawię jutro, bo dzisiaj za bardzo zmęczona jestem.
Miła od Gucia - Wto 17 Sie, 2010 08:10
No to świetnie bardzo się cieszę.
Bardzo dziękujemy za pomoc i za potraktowanie kosztów wizyty na rzecz "wsparcia konta basseciego".
alexis1983 - Wto 17 Sie, 2010 11:28
No to super... kolejna dobra wiadomość... Kiedy Tonie będzie przekazany tej rodzinie?? Może właściciele się nie rozmyslili, bo trochę trwało znalezienie dla niego nowego dobrego domku
Miła od Gucia - Wto 17 Sie, 2010 11:48
Nie właściciele się nie rozmyślili. Piesek pojedzie do rodziny Pana Włodka.
Teraz ustalamy szczegóły transportu.
Najprawdopodobniej nastąpi to w sobotę lub niedzielę.
Jak napisałam w dziale transport
Transport Toni
Z Katowic do Koła jest 254 km, czas podróży 4,5 godz.
Pan Włodek wstępnie zadeklarował wyjechać do połowy drogi po Toniego
Pozostaje druga połowa z Katowic
Wszystko odbyłoby się najprawdopodobniej w sobotę lub niedzielę 21-22 sierpnia - te wszystkie szczegóły z jedną i drugą rodziną ustalam już telefonicznie.
Mirka - Sro 18 Sie, 2010 13:02
i co Bogusiu nie ma nikogo chetnego
Batus - Sro 18 Sie, 2010 14:54
Mało czasu do weekendu, oby znalazł się kierowca, trzymam kciuki.
Dorti - Sro 18 Sie, 2010 14:59
Ja już nawet nie będę tego komentować
Grzegorz - Sro 18 Sie, 2010 16:01
Przykro mi bardzo ale do 23-go sierpnia nie ma mnie w katowicach- jestem na wakacjach , dlatego w kwestii transportu nie będę pomocny.
Miła od Gucia - Sro 18 Sie, 2010 20:04
Sprawa transportu Toniego jest w trakcie rozmów.
Jak będę już wszystko wiedziała, napiszę Wam.
Miła od Gucia - Czw 19 Sie, 2010 19:59
No to piszę :wink:
Toni w najbliższą niedzielę pożegna się ze swoją rodziną, i pojedzie do Pana Włodka.
Panowie umowę podpiszą między sobą na druku firmowym "umowy adopcyjnej forum Nasze Bassety".
Bardzo dziękuję za pomoc tym, którzy pomogli przy adopcji Toniego. To była wyjątkowa sprawa, i decyzja Państwa Toniego bardzo, zapewniam Was bardzo trudna dla nich. To w trosce o Toniego podjęli taką decyzję,
Pozostaje nam poczekać do niedzieli, wówczas dowiemy się jak odbyło się powitanie Toniego w nowym domu.
My życzymy powodzenia.
Miła od Gucia - Nie 22 Sie, 2010 17:24
Adopcja Toniego nie doszła do skutku.
Wczoraj otrzymałam informację, że Pan rezygnuje z adopcji.
Państwo od Toniego w dalszym ciągu proszą o pomoc w szukaniu domku dla Toniego.
Są nam wdzięczni za zaangażowanie, jeszcze dziś zasilą nasze konto bassecie.
Zapewne będziecie dopytywać, co, jak, dlaczego ?
No cóż i mnie trudno zrozumieć taką decyzję.
Pan wydawał mi się bardzo rzeczowy, konkretny, i chcący adoptować Toniego.
Państwo od Toniego, przejawiają troskę o dalszy los swego basseta, pomimo, że są zmuszeni go przekazać w inne dobre ręce.
Panowie obaj byli w kontakcie telefonicznym, wiele ze sobą rozmawiali.
W związku z tym jeszcze raz proszę o pomoc, a chętnych na adopcję Toniego o telefony.
Miła od Gucia - Nie 22 Sie, 2010 21:08
Dziś, przed chwilą odebrałam pocztę e-mailową
cytuję:
mam do pani prośbę żeby pani wstawiła to na stronę Toniego ponieważ ja
nie mogę dodać zdjęć
Dzień dobry to Ja miałem zaadoptować Toniego ale w sobotę rano
dowiedziałem się że syn który był przeciwny adopcji Toniego kupił nam
małą suczkę basseta i postanowiłem zrezygnować z adopcji i niebyła to
łatwa decyzja.Ale właściciel Toniego sam nie był do końca przekonany czy
chce oddać psa w moje ręce.Ja chciałem go zaadoptować ale żona nie
zgodziła się na drugiego basseta. Nie była to łatwa decyzja ale Toni na
pewno znajdzie nowy dom.Przepraszam i dziękuje za wszystko.
na dowód że nie kłamie wysyłam zdjęcie
tatar - Nie 22 Sie, 2010 22:07
Może i lepiej skoro nie wszyscy domownicy byli przekonani ... :sad:
Ciekawe czy suczka pochodzi z hodowli czy znowu zarobił "cwaniak" ...
aniapiotr - Nie 22 Sie, 2010 23:44
http://ale.gratka.pl/oglo...liwy_dowoz.html
charakterystyczna jest...
Plus beagle : http://www.gratka.pl/oglo...czeniaczki.html
a jak się wpisze w google numer telefonu to wychodzą spaniele jeszcze...
Asia i Basia - Pon 23 Sie, 2010 08:34
Dobrze sie stalo, zona nie chciala w ogole drugiego basseta, pan byl niekonkretny, a syn po zlosci kupil Wam szczeniaka. Dobrze, ze intuicja wlascicieli Toniego nie zawiodla.
Mimo wszystko zycze Wam, aby to zlote malenstwo chowalo sie u Was dobrze.
Toni, gdzies na Ciebie czeka ten prawdziwy wymarzony domek. Tylko czasu trzeba.
Czy w przypadku Toniego wchodzilaby w gre zagraniczna adopcja?
Miła od Gucia - Sro 25 Sie, 2010 12:20
Wysłałam 9 smsów w sprawie Toniego do osób z kajecika.
Zobaczymy.
Kochani czytajcie, zaglądajcie,
Toni szuka dobrego, kochającego domku.
Grzegorz - Nie 29 Sie, 2010 06:06
I co słychać - bo jakoś " umarło" ................
Grzegorz - Wto 07 Wrz, 2010 08:00
Moze Toniego by Tatar do siebie wziął .........
tatar - Wto 07 Wrz, 2010 08:49 Temat postu: Re: TONI 7 letni basset szuka domu
Grzegorz napisał/a: | Cytat:
Pies nie radzi sobie sam, każde wyjście z domu powoduje stres, związany
z rozłąką.
Chciałby przebywać ze swoim Panem najchętniej 24 godziny na dobę. Jest
to niemożliwe, gdyż wszyscy domownicy pracują. Ta sytuacja stresuje go i
nas również.
|
To punkt który od początku budzi moje poważne obawy - oboje z żoną pracujemy i to w tych samych godzinach. Zresztą mogę chyba powiedzieć, że jestem już dość bliski przyjęcia nowego członka rodziny pod nasz dach, ale na razie ćśśśśś... nie chcę zapeszyć
Miła od Gucia - Wto 14 Wrz, 2010 09:21
TONI, TONI
nie zapominamy o Tobie
wczoraj o Tobie opowiadałam, ewentualnym chętnym na adopcję.
Pan Maciek będzie się kontaktował z P. Anią w sprawie Toniego.
Trzymam kciuki.
Miła od Gucia - Pią 17 Wrz, 2010 07:10
Dalej nic,
został nam Toni z bassetów.
Pisałam z P. Anią, z rozmów z potencjalnymi chętnymi nic nie wyszło.
Szukamy dalej
Miła od Gucia - Nie 19 Wrz, 2010 10:50
Proszę Was wszystkich o zjednoczenie na forum i wysłanie wspólnie dobrej energii i trzymanie kciuków.
oto e-mail który dziś odebrałam, już nadałam bieg sprawie dalej.
witam
ja w sprawie toniego
może mnie Pani kojarzy ,juz kiedys pisałem...
Dalej byłbym zainteresowany przyjęciem owego pieska.Mam duży dom na wsi
z ogródkiem...myśle że miałby fajnie
Pzdrawiam
eufrazyna - Nie 19 Wrz, 2010 10:55
Trzymam kciuki
gocha - Nie 19 Wrz, 2010 11:09
Bardzo mocno trzymamy kciuki z psinkę :grin: , miałby fajnie w domku na wsi.
Magda i Rudolf - Nie 19 Wrz, 2010 11:44
To zaciskamy mocno :smile:
Asia i Basia - Nie 19 Wrz, 2010 17:51
Bardzo mocno i bardzo duzo kciukow
alexis1983 - Pon 20 Wrz, 2010 12:40
I co są jakieś wieści w sprawie adopcji Toniego ?? Tyle już czasu szukamy domu dla niego...
Miła od Gucia - Pon 20 Wrz, 2010 12:47
Bo to jest tak, że jak jest bida ze schronu, to serce ściska i dom się znajdzie nawet jeśli pies ma 10 lat.
A jeśli pies jest w domu, widzisz ładne zdjęcia - to jest inaczej, tym bardziej wiek 7 lat. W sprawie Toniego ludzie sie przewijali, sama rozmawiałam no plus minus z około 20 osobami, i widzisz - jakie są efekty.
Nie mam jeszcze informacji z ostatnich rozmów.
Renia - Pon 20 Wrz, 2010 12:51
Myślę, że ludzi troszkę "odstrasza" i przeraża, że piesek nienauczony jest czystości a ma już 7 lat.
alexis1983 - Pon 20 Wrz, 2010 12:58
No tak... jak się bierze psa ze schroniska to w sumie nie zawsze wiemy czy nauczony jest czystości, a tu Państwo napisali czarno na białym, ale 12 godzin nieobecności Państwa w domu to długo, więc nie ma i co piesiowi się dziwić, że nie wytrzymuje... No nic... pozostaje szukać i czekać... może rzeczywiście lepszy ktoś kto więcej przebywa w domu lub np. nie pracuje zawodowo. Oby się tylko taki ktoś szybko znalazł...
Miła od Gucia - Pon 20 Wrz, 2010 13:10
Jak pisałam wyżej, mam nadzieję, że dojdzie do adopcji. Państwo Toniego i "Pan chętny" teraz sami ze sobą rozmawiają - zobaczymy.
Joasika - Wto 21 Wrz, 2010 07:01
Och Toni, Toni...Trzymamy kciuki za dobry dom dla Ciebie :smile:
Miła od Gucia - Pon 27 Wrz, 2010 16:39
Adopcja Toniego z Panem z Krakowa, nie doszła do skutku w ostatniej fazie realizacji.
Tonim interesowała się nasza "tubcia" Jola. Czytała o nim wcześniej, ale jak dowiedziała się, że Toni jedzie do Krakowa, pomyślała nawet o Bazylku.
Jola także rozmawiała z Panią Anią od Toniego, i to Pani Ania powiedziała Joli, że sprawa nieaktualna bo Toni jedzie jak pisałam do Krakowa.
I jakież było zdziwienie Joli, jak po niedoszłej adopcji Ania ponownie od niej zadzwoniła, że Toni dalej szuka domu.
I "nasza" tak Ją już nazywam "Tubcia" w tej chwili jest już pewnie w Katowicach. Dziś w południe wyjechała wraz z mężem z Warszawy do Katowic po Toniego.
moni - Pon 27 Wrz, 2010 17:58
Trzymam kciuki ,aby tym razem adopcja do skutki Toni tym razem bedzie dobrze :lol: :lol:
Mirka - Pon 27 Wrz, 2010 18:00
a ja juz nawet nie śmiem trzymać kciuków
żeby nie zapeszyć :~ :~ :~
Dorti - Pon 27 Wrz, 2010 18:56
Już czas najwyższy zeby ten psiak znalazł dom
Oby, oby .....
Magda i Rudolf - Pon 27 Wrz, 2010 19:12
No to mocno trzymamy :smile:
Miła od Gucia - Pon 27 Wrz, 2010 19:44
Wracają do domu w powiększonym składzie o Toniego
W Warszawie będą gdzieś koło 1 w nocy.
Przed chwilą wyjechali z Katowic.
Resztę napisze sama Jola - tubcia.
Dorti - Pon 27 Wrz, 2010 19:45
No to teraz trzymam kciukole
bardzo mocne kciukole :wink:
Miła od Gucia - Pon 27 Wrz, 2010 19:56
Tak, będziemy teraz musieli być pomocni Joli.
Nie wiem jak Tubcia, niewidoma zareaguje na Toniego i odwrotnie.
Asia i Basia - Pon 27 Wrz, 2010 20:26
Cos mi ta historia przypomina Bogusiu
Trzymamy w takim razie kciuki za szczesliwy powrot do domu, i za to, zeby sie psiuty dogadaly i byly razem szczesliwe. I za Tubcie tez trzymamy
eufrazyna - Pon 27 Wrz, 2010 20:29
Trzymam bardzo kciuki za wszystkich w to "zamieszanych".
Miła od Gucia - Pon 27 Wrz, 2010 20:32
Za Anię i Jej Męża też, tak trudno im było się rozstać z Tonim.
Magda i Rudolf - Pon 27 Wrz, 2010 20:48
Wspolczuje ze musieli podjac taka decyzje, oby Toni zadomowil sie szybko w nowym domu..
Miła od Gucia - Sro 29 Wrz, 2010 21:58
O dalszych losach Toniego u Tubci możemy poczytać T U T A J
Grzegorz - Nie 13 Lut, 2011 06:20
Czy ktoś ma kontakt z Tonim - co u niego , jak łapa i czy został wykastrowany ?
Miła od Gucia - Pon 09 Mar, 2015 11:13
TONI
9.03.2015 Tęczowy Most, żegnaj Toni
gkoti - Pon 09 Mar, 2015 12:42
Żegnaj Toni :serce:
Marynia - Pon 09 Mar, 2015 12:44
:cry: :cry: :cry:
monika22 - Pon 09 Mar, 2015 15:11
To takie smutne, bardzo Wam współczuję. Przytulam cieplutko :cry: :cry: :cry:
ElenaJerry - Pon 09 Mar, 2015 19:19
wspolczuje :cry: przykro mi :cry:
Joasika - Sro 11 Mar, 2015 15:17
Współczuję:-( Biegaj szczęśliwy za TM
|
|