|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Wychowanie - Geniusz i jego problem;) leżenie basseta w naszych nogach
Bartek23 - Sro 29 Wrz, 2010 18:31 Temat postu: Geniusz i jego problem;) leżenie basseta w naszych nogach wasze Baseciory widze ze przylepy,leżycie z nimi przytuleni w nogach wam leżą,a mój Gienio nie lubi takich przytulanek,cgyba ze pieszczochy za uchem -odpływa,zauważyłem jedną istotną rzecz,wiec jak Gienio lezy,mozna go głaskać kłaśc ręke na grzbiecie no wszystko,ale jak się noge na nim połozy warczy i ucieka...dziwne troche...że tak sie boi i reaguje agresją...
Ale co mi sie podoba zaczoł mi ufać,tylko jak ucieknie to można wołać i wołac,a jak sie podniesie głos na niego zaraz warczy i próbuje ugryżc...czy któs ma taki przypadek???pozdrawiam:):):)
Magda i Rudolf - Sro 29 Wrz, 2010 18:39
Nie martw sie moj jest taki sam tez nie lubi glaskania a jak chcesz mu dac buziaka to zebami klapie Lubi tylko jak sie go glaska jak lezy kolami do gory .
I tak samo jak u ciebie, jak na niego podniose glos to szczeka i warczy na mnie
Asia i Basia - Sro 29 Wrz, 2010 18:41
Bartku, opisz dokladniej, jak to wyglada, konkretnie na pewno ktos odpisze i moze bedzie Ci mozna jakos pomoc
gocha - Sro 29 Wrz, 2010 18:43
Bartek, rozmawialiśmy już o tym, Geniusz ma prawdopodobnie jakiś uraz z przeszłości. Tu potrzeba czasu, sam piszesz, że już zaczął Ci ufać, a pamiętam jak na początku to w ogóle było niemożliwe. Minęło już trochę czasu jak jesteście razem, Geniusz pewnie z czasem "zapomni" o niektórych rzeczach , które mu się źle kojarzą.
Moja rada, zdobywaj dalej jego zaufanie i unikaj rzeczy , gestów, które wywołują u niego złe skojarzenia.Już nad nim zapanowałeś (a nie było łatwo ), teraz będzie tylko lepiej.
Prześlij jakieś nowe zdjęcia to Wam wstawię :grin:
Bartek23 - Sro 29 Wrz, 2010 18:58
no to Gienio nie jest odmieńcem:)to dobrze,no foty yyyyyyyyyy :~ bede musiał porobic bo jak zawsze gdzie jedziemy czy idziemy jakos ten aparat wypada z głowy,no ale postaram sie chociaz jakąs sesje domowa sie zrobic moze nawet.teraz.za 30 min beda zdjęcia oczywiście jak dobudze mistrza gienia:D
gocha - Sro 29 Wrz, 2010 19:11
No to do dzieła :grin: , pstrykaj, wysyłaj, a ja wstawię w temacie Gienia :grin:
Asia i Basia - Sro 29 Wrz, 2010 19:14
Tak mysle,moze ktos go kopnal, ze mu sie noga zle kojarzy, albo go moze plecy bola. To, ze nie slyszy jak wolasz, to nie tylko Wasz problem
Bartek23 - Sro 29 Wrz, 2010 20:26
moze...nie wiem.Ludzie od których brałem psa byli bardzo mili.nie wydaje mi sie ale moe jakis sasiad i dlatego w nim tyle agresji,moze jak gdzies sobie latał go tam ktos potaktował,i stąd ta nieufnośc,dużo moze byc przyczyn,no ale główna to jest aka ze niemam go o szczeniaczka,
Batus - Sro 29 Wrz, 2010 20:29
Wiesz co Bartek, zawsze sie zastanawiałam o co chodzi z tą nogą mojemu poprzedniemu psu. Spał ze mną w łóżku i jeśli ruszyłam nogą, albo go dotknęłam nogą (brrr) to warczał na mnie jak niedźwiedź wariat jeden. Teraz już wiem, że chodziło pewnie o tą słynną hierarchię w stadzie, ale jaki to ma związek właśnie z nogą to nie wiem
Bartek23 - Sro 29 Wrz, 2010 20:32
nie no geniusza to chyba sznurami bym musiał przywiązać zeby ze mną spał hehe on na fotlu sam nie wysiedzi.nie jest to z pewnoscią kanapowiec;]
Mirka - Sro 29 Wrz, 2010 20:59
Batus napisał/a: | Wiesz co Bartek, zawsze sie zastanawiałam o co chodzi z tą nogą mojemu poprzedniemu psu. Spał ze mną w łóżku i jeśli ruszyłam nogą, albo go dotknęłam nogą (brrr) to warczał na mnie jak niedźwiedź wariat jeden. Teraz już wiem, że chodziło pewnie o tą słynną hierarchię w stadzie, ale jaki to ma związek właśnie z nogą to nie wiem |
u mnie jest to samo
moja Dusia tez na mnie warczy
jak ją trącę niechcący nogą czy ręką
ten typ tak ma :shock:
Asia i Basia - Czw 30 Wrz, 2010 07:57
A widzicie, to ja mam jakies odmience, bo one w nogachuwielbiaja spac, najlepiej jak je jeszcze dwiema naraz przykryjesz. Ot dziwolagi
Bartek23 - Czw 30 Wrz, 2010 19:35
no to juz mi lepiej:Dwilekie podziękowania.szkada ze nie mogliśmy być na zlocie ale za rok napewno;]widziałem foty super.pozdro
Bartek23 - Czw 14 Paź, 2010 19:11
WITAM CHCIAŁBYM PODZIĘKOWAC MILI OD GUCIA:) ZA PIEKNY DYOLOM.tylko niewiem kto to jest czy to pani Aneta??
a tak w sumie mam problem,genuisz od dwóch dni chodzi i piszczy ale to tak jak by czegoś chciał,jak by mi coś powiedziec normalnie chiał,i to nie napewno choroba bo jak podejde do niego to sie cieszy i łasi...hmmmmmm
Bartek23 - Czw 14 Paź, 2010 19:20
a teraz jeszcze symuluje drgawki lezy na podłodze i na mnie patrzy a doskonale wiem z robi to specjalni bo zawsze jak czegoś che to tak robi,ale czego on do jasnej.....chce juz mu dałem wszystko co mam w lodówce,zjadł ale nie zadowolony,spacer godzinny,nie zadowolony,zabawa,zadowala na chwile,ręce opadają!
gocha - Czw 14 Paź, 2010 19:21
Może po prostu potrzebuje więcej zainteresowania :wink: , albo jest gdzieś w sąsiedztwie sunia z cieczką i się zakochał, może próbuje Ci o tym powiedzieć :~
Obserwuj go, Ty sam najlepiej będziesz wiedział o co mu chodzi, a w razie gdybyś widział, że coś mu dolega to pędź do weta.
Mirka - Czw 14 Paź, 2010 19:24
Bartku Miła od Gucia to nasza Adminka
nie Aneta :wink:
a co do zachowania Genia to może w sasiedztwie jakas sunia
ma cieczke i sie chłopak zakochał zwyczajnie
najlepszym lekarstwem na amory jest kastracja :~
Bartek23 - Czw 14 Paź, 2010 19:27
AAAAAAaaaaa o tym to nie pomyślałem:)chłopak chc sobie poskakac:D hhehhehe czemu nie kto pozyczy bassetke na kilka godzin:D:D??
gocha - Czw 14 Paź, 2010 19:46
Bartek Ty sobie jaj nie rób tylko go poobserwuj.
Wyjdź z nim na spacer i zobacz czy ciągnie Cię w określonym kierunku, jeżeli tak i okaże się, że tam mieszka jakaś sunia to masz sprawę wyjaśnioną, ale jeżeli nie , jeżeli na spacerze zachowuje się normalnie to obserwuj go w domu. Patrz czy je i pije normalnie, czy nie zachowuje się jakoś inaczej niż dotychczas (poza piszczeniem), może go coś boli, stawy może, może jakieś żołądkowe problemy. No sama nie wiem co Ci pisać, bo trudno coś powiedzieć jak się psa nie widzi, ale zwróć na niego baczniejszą uwagę.
I pisz koniecznie co zaobserwowałeś.
moni - Czw 14 Paź, 2010 21:28
:lol: Geniusz :lol: ma takie same objawy choroby ja Banan.Strasznie steka ,trzęsie się nie chce przyjsc z ogródka do domu tylko smętnie patrzy .Oczy ma czerwone . wytrazny brak apetytu. Jest to objaw zakochania.Banan tak zachowuje sie juz prawie dwa tygodnie. Przyczyna dwie sunie sąsiada mają cieczkę.Boję aby sobe jajeczek nie odmroził bo w nocy jest temp na minusie.Chyba będzie musiał "futerał"nosić :lol:
'
'
Batus - Czw 14 Paź, 2010 21:35
My też dobrze znamy tą "chorobę"
Bartek23 - Pią 15 Paź, 2010 14:18
z przykroscią stwierdzam ze to nir je to:D
Batus - Pią 15 Paź, 2010 16:08
A co? rozchorował się ?
Asia i Basia - Pią 15 Paź, 2010 16:23
Co sie stalo, teraz dales nam klina, pisz koniecznie.
gocha - Pią 15 Paź, 2010 20:20
Bartek na litość boską, a co ?
Znaczy na spacerach Cię do panienek nie ciągnie, a piszczy dalej, czy pochorował się może? Napiszże człowieku, bo spać nie będę mogła przez Was.
Batus - Pon 18 Paź, 2010 05:39
Bartku, my tu ciągle czekamy na wieści, co z Geniuszem ?
Joasika - Pon 18 Paź, 2010 06:14
No właśnie! Co z chłopakiem???
Kamoos - Pon 18 Paź, 2010 11:54
???
Bartek23 - Pon 18 Paź, 2010 17:20
nie.no kurcze ale was wystraszyłem,niewiem co ale juz nic nie ma objawy zniknęły:)ale za to wczraj zarzygał cały dom:(i to tez moja wina,leżłem cały dzien na łózku oglądając tv i podjadając sobie różne rzeczy,no i jak gienio dał głos to ja mu tam dałem troszke serka,to jakąs kośc,to zeberko,chipsa czekoladki,no i bamba gotowa.nauczke mam.ale chcialem dobrze:(
gocha - Pon 18 Paź, 2010 17:23
Dobrze, że z nim wszystko ok, i dobrze, że masz nauczkę , nie dawaj mu "wszystkiego" co chce bo tylko sobie i jemu krzywdę zrobisz :grin:
A ze zdrowiem, tak jak go obserwujesz to jest wszystko w porządku ? nie boli go nic i normalnie się zachowuje ?
Batus - Pon 18 Paź, 2010 18:00
Ufff, to dobrze że nic mu nie jest Chłopaku, potrafisz trzymać nas w napięciu hi hi
Bartek23 - Pon 18 Paź, 2010 19:47
hehe.ze zdrowim dobrze,spi cały czas teraz. pewnie zmęczony tym wymiotowaniem.
a zmienie troche temat;
jak go wołał z takim przekonanie że ma do mnie przyjsc nie przychodzi(specjalnie się upiera)a jak zawołam delikatnie,tak jak na pieszczoty przychodzi(nie zawsze)ale przychodzi:) jakie to uparciuchy są!!!:D:D:D
Miła od Gucia - Wto 19 Paź, 2010 07:26
Brtek23 napisał/a: |
jak go wołał z takim przekonanie że ma do mnie przyjsc nie przychodzi(specjalnie się upiera)a jak zawołam delikatnie,tak jak na pieszczoty przychodzi(nie zawsze)ale przychodzi:) jakie to uparciuchy są!!!:D:D:D |
to jak z kobietą :lol: :lol:
Joasika - Wto 19 Paź, 2010 13:51
No wiesz, bo bassety, to silnie tresowane są:
jak wołasz "idziesz, albo nie!", to przyjdzie, albo nie
Asia i Basia - Wto 19 Paź, 2010 20:46
Ja to sie dziwie, ze po takim miksie Tys Bartku razem z nim chalupy nie z.....l
Bartek23 - Wto 19 Paź, 2010 20:51
heehheheh dla mnie to przystawka:)
No wiesz, bo bassety, to silnie tresowane są:
jak wołasz "idziesz, albo nie!", to przyjdzie, albo nie - TO MNIE POŁOŻYŁO NA ŁOPATKI
Bartek23 - Czw 21 Paź, 2010 18:12
ja was zadręcze
znowu to samo-wyje,piszczy szczeka.NIE DO WYTRZYMANIA.juz pisze co zauważylismy
karola wczoraj na rano z nim wyszła na spacer.po spacerze zatrzymał sie przed domem i nie chciał wejsc karola sie z nim meczyła i wkoncu ie wypioł ze smyczy!uciekł,leciał ja szalony w strone mojego domu,nie zracał na nic uwagi,i po kilkunastu minutach znalazł sie u mnie a jest do mnie jakies 1200m! tam pobiegł do tiny(mojego drugiego jamnika)i sie okazało ze ma cieczke.pilnował pod drzwiami cały czas,nie szło go ominąc!!!!!
15 min temu wróciłem z nim ze spaceru!odcinek który z nim robie w normalnym tępie ok45min dzisiaj w 15 min leciał do przdu na nic nie zwarzał,jak by miał cel,nigdy wcześniej tak nie było!
no i te ycie juz mnie wykańcza!!!!mam dosyć czy to się skończy???POMÓŻCIE
gocha - Czw 21 Paź, 2010 18:32
Czyli z tego wynika, że on wcześniej wyczuł cieczkę i już były symptomy zakochania.
Jaka rada ?wytrzymać te 3 tygodnie jakoś w spokoju, inaczej się nie da. Tu nie ma co się na niego złościć, fizjologia i tyle. On nie robi Wam nic na przekór, natura go zmusza do takiego zachowania.
Radykalna metoda-kastracja, ja polecam z całego serca (też to przechodziłam), koniec męki i Waszej i psa, a równocześnie trochę się wyciszy.
Tu musisz liczyć się z tym, że w okolicy pewnie jest nie jedna sunia i cieczki i stany zakochania będą się powtarzać :wink:
Magda i Rudolf - Czw 21 Paź, 2010 18:51
Kastracja, jedyna metoda.
U mnie bylo tak samo jak piszesz, moj nawet portafil 2 noce nie spac, po kastracji juz tego nie ma :smile:
moni - Czw 21 Paź, 2010 19:22
Jak już wcześniej pisałam ,to samo przeżywałam z Bananem./ 2 suczki sąsiadki miały jednocześnie cieczkę/ 3 tygodnie udreki dla Nas. Umęczony , opluty. wyjący pies.Godzinami wysiadywał przy płocie nie chciał przyjść do domu ,myślałam ze sobie "jajaeczka "odmrozi.
'Teraz suki są po cieczce to mojemu Bananowi coś się w głowie pomieszało i atakuje tzn"gwałci"Snoopiego psa mojej mamy .Ale mam nadzeję że to minie :lol:
Bartek23 - Pią 22 Paź, 2010 19:57
w tygodniu mam nadzieje ze to załatwie juz dzwoniłem koszt 120zł-tylko niewiem jak z czasem,a chciałbym byc przy tym bo karola moze sobie nie poradzic z nim...
byem dzis w domu wziołem genuisza ze sobą poszlismy do tiny trzymałem go na rękach chwilke posiedziałem i wróciłem geniusz spi<wow>ale pewno będa spiewy dziś w nocy:(
|
|