Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

O bassetach... - Halibut i CTRy [temat wydzielony]

Agata - Pią 14 Gru, 2007 20:00

Super, to zadzwoń Magda :D
Co do zdjęć to Halibut i Ignacy, one jeszcze u mnie są.
Halibut miał jechać, ale hmmm, już mieli przyjechać i tak przy okazji dowiedziałam się, że kupili mu kumla by równocześnie się wychowywały - samiec czarny terier rosyjski :shock: no na głowę ludzie upadli.
Myślałam, że zemdleję normalnie :twisted: Fart, że to wyszło.
Później wrzucę chłopaków w ogłoszeniach na forum.

Kindziora - Sob 15 Gru, 2007 17:40

Agata napisał/a:
Halibut miał jechać, ale hmmm, już mieli przyjechać i tak przy okazji dowiedziałam się, że kupili mu kumla by równocześnie się wychowywały - samiec czarny terier rosyjski :shock: no na głowę ludzie upadli.
Myślałam, że zemdleję normalnie :twisted: Fart, że to wyszło.
Później wrzucę chłopaków w ogłoszeniach na forum.


:shock: :shock: :shock:
przepraszam,czy możesz mi wytłumaczyc o co chodzi z tym oburzeniem w sprawie czarnego teriera rosyjskiego?? Najlepszą towarzyszką zabaw mojej bassecicy jest czarna terierka rosyjska.
Dobrze wychowany CTR to nie morderca (niestety większośc ludzi tak myśli), to niezwykle opanowany i przyjacielski pies, bardzo karny i posłuszny.

http://www.czarnyterier.com/szkolenie1.shtml

Agata - Nie 16 Gru, 2007 02:09

Ja swego dziecka nie puszczę do takiego psa i tyle.
Dobrze wychowany CTR mówisz, no właśnie, jedni idą na to, drudzy nie :wink:
To ostre psy, bardzo ostre i ja bym całe życie zastanawiała się czy mój niuniuś żyje czy nie :roll:
A ludzie nie kupili tamtego psa jako stróża tylko jako przytulankę bo mi o tym mówili.
Sporadyczne spotkania no proszę bardzo, ale ja dwóch samcy w tym tego czarnego na kanapie obok siebie jako wieczni przyjaciele jakoś nie widzę.
A jakiś czas temu, już dawno, też jeden z resztą bardzo sympatyczny człowiek, chciał kupić ode mnie szczeniaka pieska, jako kumpla, towarzysza zabaw do półtorarocznego kaukaza. Też nie sprzedałam.
Poza tym to moje szczenięta, które są dla mnie cholernie ważne, na których niesamowicie mi zależy, które bardzo kocham, więc chyba mam prawo do decydowania gdzie i komu je sprzedam :wink:
Na pewno nie sprzedam samca do samca ostrej rasy. Oczywiście jeśli o tym wiem, bo gorzej i na to już nic nie poradzę jak będzie odwrotnie, czyli najpierw mój dzieciak gdzieś pójdzie a potem takiego mordercę dokupią.
Wiesz Kindziora, ja mam swoje zdanie na temat "ostrych" ras, nic tego nie zmieni, mam zdanie swoje i już, i dla mnie te psy, które już są, powinny wymrzeć śmiercią naturalną w zdrowiu i spokoju przeżyć swe życie i koniec, dalej nie powinny być rozmnażane.
Powtarzam - dla mnie tak powinno być ! Tym bardziej nie sprzedam szczeniaka do domu gdzie taki pies tam już mieszka.

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 08:45

Agata napisał/a:
Ja swego dziecka nie puszczę do takiego psa i tyle.
Dobrze wychowany CTR mówisz, no właśnie, jedni idą na to, drudzy nie :wink:
To ostre psy, bardzo ostre i ja bym całe życie zastanawiała się czy mój niuniuś żyje czy nie :roll:
A ludzie nie kupili tamtego psa jako stróża tylko jako przytulankę bo mi o tym mówili.
Sporadyczne spotkania no proszę bardzo, ale ja dwóch samcy w tym tego czarnego na kanapie obok siebie jako wieczni przyjaciele jakoś nie widzę.
A jakiś czas temu, już dawno, też jeden z resztą bardzo sympatyczny człowiek, chciał kupić ode mnie szczeniaka pieska, jako kumpla, towarzysza zabaw do półtorarocznego kaukaza. Też nie sprzedałam.
Poza tym to moje szczenięta, które są dla mnie cholernie ważne, na których niesamowicie mi zależy, które bardzo kocham, więc chyba mam prawo do decydowania gdzie i komu je sprzedam :wink:
Na pewno nie sprzedam samca do samca ostrej rasy. Oczywiście jeśli o tym wiem, bo gorzej i na to już nic nie poradzę jak będzie odwrotnie, czyli najpierw mój dzieciak gdzieś pójdzie a potem takiego mordercę dokupią.
Wiesz Kindziora, ja mam swoje zdanie na temat "ostrych" ras, nic tego nie zmieni, mam zdanie swoje i już, i dla mnie te psy, które już są, powinny wymrzeć śmiercią naturalną w zdrowiu i spokoju przeżyć swe życie i koniec, dalej nie powinny być rozmnażane.
Powtarzam - dla mnie tak powinno być ! Tym bardziej nie sprzedam szczeniaka do domu gdzie taki pies tam już mieszka.


Agata, jedno pytanie- czy miałaś kiedykolwiek kontakt z czarnym terierem rosyjskim?? Z tego co piszesz wynika ,że NIGDY :roll: Gdy czytam to ,co napisałaś o CTR to tak jakbym czytała ,że każda suka powinna mieć choć raz w życiu szczenięta ,bo inaczej dostanie raka - bzdury totalne zasłyszane gdzieś i powtarzane dalej.

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 08:59

Agata napisał/a:
Ja swego dziecka nie puszczę do takiego psa i tyle.



Jasne,masz takie prawo. Ale bardzo proszę,nie rosiewaj nieprawdziwych informacji o innych rasach. Jesteś skarbnicą wiedzy o bassetach i chwała Ci za to, ale (wybacz) wygladą na to ,że o CTR-ach nie masz pojęcia.

A facet któremu odmówiłaś pewnie i tak kupi basseta (tyle ,że z innej hodowli) i gwarantuję ,ze ten bassecik dożyje późnej starości - nic go nie zamorduje, a juz na pewno nie CTR :wink:

ewan - Nie 16 Gru, 2007 09:46

Agata to co napisałaś jest dla mnie STRASZNE.....

Morderca? :roll:

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 09:47

CTR morderca :lol: :lol: :lol:
źródło: http://www.bouvs.org/foru...wtopic.php?t=40

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 09:49

źródło: http://www.bouvs.org/foru...topic.php?t=312
Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 09:51

źródło: http://www.bouvs.org/foru...wtopic.php?t=51
Agata - Nie 16 Gru, 2007 12:57

To było powiedziane w przenośni i mądrzy to zrozumieli, tak jak cały sens mojej wypowiedzi :wink: - odnośnie moich szczeniąt !!!
Kasia odwiedzała nas z Aronem, który jest sznaucerem olbrzymem i rasa ta też do aniołków nie należy, ale ten pies był w ODPOWIEDNICH RĘKACH I ODPOWIEDNIO UKŁADANY, TAK JAK POWINIEN TAKI PIES BYĆ PROWADZONY !!!
Ale to nie jest temat moich szczeniąt tylko psa, który przebywa w schronisku i potrzebuje pomocy a nie krytyki komu mam a komu nie swoje szczenięta sprzedawać, za jaką cenę itd... POWTARZAM TO TYLKO MOJA SPRAWA !
Już wcześniej dałam znać i prosiłam by nie wpisywać się tu jeśli nie jest to na temat.
I bardzo proszę o wykasowanie tych przepięknych z resztą zdjęć, bo zaśmiecają temat, który chyba jest ważniejszy od rzeczy, które zaczęło się pisać. Chcesz pokazać światu teriera z dzieckiem, a rób to, ale załóż inny temat.

Asia i Basia - Nie 16 Gru, 2007 13:16

Oj Agatka, nie tak ostro, sama wpuscilas Halibuty i Ignasia nie w temat, wiec sie nie ciskaj, gdyby byl moderator to by temat pewnie juz wczesniej przeniosl, a tak ... Piekny swoja droga ten CTR, olbrzymi, czy wiecie ze w Niemczech owczarki niemieckie powoli zaczynaja miec taka sama opinie jak psy ras groznych? Wszystko w rekach wlasciciela, taka jest prawda, znam bassety, do ktorych podejsc nie mozna, nie mowiac juz o kontakcie z dziecmi. Otworzcie jeszcze raz watek tego bacha ze schroniska i bedzie przejrzysciej.
Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 13:50

Agata napisał/a:
To było powiedziane w przenośni i mądrzy to zrozumieli, tak jak cały sens mojej wypowiedzi :wink: - odnośnie moich szczeniąt !!!


Wybacz,ale nie Tobie oceniać kto jest mądry ,a kto głupi.
Zdjęcia wedle rozkazu kasuję ,zostawie tylko linki. Agato może Ty powinnaś być moderatorem-dyktatorem na tym forum? Doskonale się nadajesz :wink:

Agata - Nie 16 Gru, 2007 13:51

Asia i Marek napisał/a:
Oj Agatka, nie tak ostro, sama wpuscilas Halibuty i Ignasia nie w temat.

o i z tym masz Asia świętą rację :D
Przepraszam, ale nie myślałam, że aż tak pójdzie to dalej. Pytanie - odpowiedź troszkę za długa z mojej strony i tyle :wink:

Ale proszę, zlitujcie się już nad tą psiną i nie zaśmiecajcie już mu tematu.
Moderatora nie ma z przyczyn oczywistych, więc cofnąć wszystko mogą tylko ci, którzy to napisali bo rozdzielić tematu już się nie da.
Zakładam mu w takim razie jeszcze jeden temat informacyjny a Magda jak się już w poniedziałek dowie "co słychać w schronisku" to napisze.
Załóżcie sobie temat o terierach i innych, o których ja nie mam pojęcia a Wy tak dobrze się na nich znacie, w innym dziale. Nie będę się tam odzywać bo o innych psach przecież jak mówicie pojęcia nie mam, ale przecież Wy możecie sobie gadać i nie ma problemu, dobrze mówię ? :D
Nie ma się o co kłócić i tyle, jest dział o innych zwierzakach a jeśli są na tym forum tacy znawcy innych ras to przecież nikt im nie broni opowiadać o nich.

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 13:53

Asia i Marek napisał/a:
Oj Agatka, nie tak ostro, sama wpuscilas Halibuty i Ignasia nie w temat, wiec sie nie ciskaj, gdyby byl moderator to by temat pewnie juz wczesniej przeniosl, a tak.


8)

Asia i Marek napisał/a:
... Piekny swoja droga ten CTR, olbrzymi, czy wiecie ze w Niemczech owczarki niemieckie powoli zaczynaja miec taka sama opinie jak psy ras groznych?


Wystarczy ,że ktoś zupełnie nieznający się na rasie napisze jakieś brednie, ktoś inny powtórzy, .... i rasa ma niekorzystną opinię...

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 13:55

Agata napisał/a:


Załóżcie sobie temat o terierach i innych, o których ja nie mam pojęcia a Wy tak dobrze się na nich znacie, w innym dziale. Nie będę się tam odzywać bo o innych psach przecież jak mówicie pojęcia nie mam, ale przecież Wy możecie sobie gadać i nie ma problemu, dobrze mówię ?


Dziękujemy za pozwolenie :lol:

Agata - Nie 16 Gru, 2007 14:07

Kindziora napisał/a:

Zdjęcia wedle rozkazu kasuję ,zostawie tylko linki. Agato może Ty powinnaś być moderatorem-dyktatorem na tym forum? Doskonale się nadajesz :wink:


I po tym tekście gdybym była a nie jestem na szczęście to bym Ciebie zablokowała w sekundę choć przeciwna takim blokadom często jestem.
Nie potrafisz uszanować tematu najważniejszego na świecie - ZWIERZĘTA W POTRZEBIE !!!!!!!!!!!!
Dla mnie w każdym razie to jest najważniejsze.
Chyba umiesz nowy założyć na swoje pyskówki czyż nie ?
Pewnie uda Ci się wkręcić w nie kilka osób, bo z taką kulturą wypowiedzi jaką masz Ty, to czasem, na szczęście sporadycznie, ktoś by się może i znalazł !!!!!!
Forum jest po to by wymieniać swoje poglądy - jeden za drugi przeciw, każdy ma swoje zdanie i można na każdy temat rozmawiać, ale ważny jest styl danej rozmowy. Każdy do swojego zdania ma prawo.
Napisałam, że zdjęcia piękne i uważam, że autentycznie warto powklejać gdzieś indziej, ale to chyba nie trafia do Ciebie !!!

Hubetr, odezwij się i zablokuj ten temat błagam !!!!!!!!!!!!!!!

Kindziora - Nie 16 Gru, 2007 14:13

Agata napisał/a:
Kindziora napisał/a:

Zdjęcia wedle rozkazu kasuję ,zostawie tylko linki. Agato może Ty powinnaś być moderatorem-dyktatorem na tym forum? Doskonale się nadajesz :wink:


I po tym tekście gdybym była a nie jestem na szczęście to bym Ciebie zablokowała w sekundę choć przeciwna takim blokadom często jestem.
Nie potrafisz uszanować tematu najważniejszego na świecie - ZWIERZĘTA W POTRZEBIE !!!!!!!!!!!!
Dla mnie w każdym razie to jest najważniejsze.
Chyba umiesz nowy założyć na swoje pyskówki czyż nie ?
Pewnie uda Ci się wkręcić w nie kilka osób, bo z taką kulturą wypowiedzi jaką masz Ty, to czasem, na szczęście sporadycznie, ktoś by się może i znalazł !!!!!!
Forum jest po to by wymieniać swoje poglądy - jeden za drugi przeciw, każdy ma swoje zdanie i można na każdy temat rozmawiać, ale ważny jest styl danej rozmowy. Każdy do swojego zdania ma prawo.
Napisałam, że zdjęcia piękne i uważam, że autentycznie warto powklejać gdzieś indziej, ale to chyba nie trafia do Ciebie !!!

Hubetr, odezwij się i zablokuj ten temat błagam !!!!!!!!!!!!!!!



W temacie pomocy psu napisałas o swoich psach i o tym,że nie sprzedałas do rodziny gdzie maja już psa- mordercę-CTR-a(nie zrzucaj na mnie zaśmiecania wątku i nieposzanowanie psa w potrzebie,bo miałas przynajmniej tuzin innych tamatów,gdzie mogłas się wypowiedzieć na temat Halibuta a zrobiłas to właśnie tutaj). Zabolało mnie to,ponieważ kocham tę rasę.Poprosiłam o wyjaśnienia.Odpisałaś.Wkleiłam zdjęcia,które doskonale ilustruja pokojową naturę CTR-a. Nazywasz to pyskówką,bo osmieliłam sie mieć inne zdanie niż TY??

Asia i Basia - Nie 16 Gru, 2007 14:28

Agata, wychamuj troszke. Kindziora nic obrazliwego nie powiedziala, broni swojej rasy jak Ty swojej, z troszke wiekszy klasa. To jest forum, a nie teatr jednego aktora. Dzis trzecia niedziela Adwentu, Pokoj z Wami :!: Amen.
Agata - Nie 16 Gru, 2007 14:35

WIĘC TEMAT TEN UWAŻAM ZA ZAMKNIĘTY !!!!!!!!!!
Kasia :) - Pon 17 Gru, 2007 10:13

To forum o bassetach - jednak jako że poruszony został temat jednej z moich ukochanych ras, a równocześnie nadszarpnięty jej wizerunek, pozwalam sobie wtrącić swoje 3 grosze, głównie po to aby nie było takich wypowiedzi jak poniższa:

ewan napisał/a:
Agata to co napisałaś jest dla mnie STRASZNE.....

Morderca? :roll:


Nie Ewa, nie „morderca” ... rzuć proszę okiem na poniższy tekst i wtedy dopiero „wypracuj” sobie opinię o czernyszach... zresztą nie tylko Ty - nie chcę żebyś pomyślała że ten post jest kierowany wprost do Ciebie - do wszystkich, lecz właśnie Twoja wypowiedź zmusiła mnie do napisania, bo często od takich zasłyszanych opinii bierze się zła opinia o rasie.

Czernysz (CTR) jest wszechstronnym psem użytkowym: (pies służbowy wojskowy, policyjny, pies terapeuta, pies stróżująco-obronny, a przy tym jest psem bardzo uczuciowym świetnie sprawdzającym się w roli przyjaciela rodziny - CTRy moich przyjaciół żyją z kotami, innymi psami i dziećmi)
Inna sprawa, że jest to pies który powinien trafić wyłącznie w ręce ludzi odpowiedzialnych i nieco doświadczonych – jak zresztą 90 % ras 8)
Żeby jednak nie być gołosłownym, cytat:

" Dymek, czarny terier rosyjski, ma pięć lat. Od dwóch lat pracuje w Warszawie jako terapeuta.
"Praca Dymka to dogoterapia, czyli metoda rehabilitacji, w której odpowiednio przeszkolony pies wspomaga człowieka-terapeutę w zajęciach z osobami chorymi lub niepełnosprawnymi" - tłumaczy Maria Habrowska z zajmującej się dogoterapią Fundacji Dogtor w Warszawie."

Źródło: http://www.dzieci.org.pl/...at=1&&alone=yes tu jest cały artykuł o dogoterapii.


Ja przepraszam, tym postem bynajmniej nie chcę wywoływać kolejnej wojny, a jedynie wyrazić swoje zdanie, co być może dla wielu z Was nie ma znaczenia, bo liczą się dla nich tylko bassety, ale może czasem warto dowiedzieć się czegoś na temat innej rasy, chociażby po to, by na widok jej przedstawiciela nie uciekać w popłochu na drugą strone ulicy. :wink:

Pozdrawiam - właścicielka sznaucera olbrzyma - jednego z protoplastów CTRa
:lol:

PS. A dla ewentualnie zainteresowanych, polecam artykuł na stronie
http://www.vandog.pl/pl/art.1.html
szczególnie ostatni akapit na dole strony.

Asia i Basia - Pon 17 Gru, 2007 11:29

Fajnie,ze podalas te wiadomosci, dobrze jest dowiedziec sie czegos nowego o innych rasach. Ten drugi link nie dziala, podaja, ze nie ma takiej strony.
Hubertus - Pon 17 Gru, 2007 11:36

Już poprawiłem drugiego linka - wplątał się przecinek
Kasia :) - Pon 17 Gru, 2007 11:39

polecam również z tej samej strony: dział "O psychice"

http://www.vandog.pl/pl/art.2.html

jest tam jedno fajne zdanie:
"psychika szczenięcia jest jak glina, co sobie ulepiecie to otrzymacie"... i to chyba tyczy się wszystkich ras.

Krysia i Donat - Pon 17 Gru, 2007 12:56

Witam

Z psami to tak trochę jak z ludźmi, są różne/i.
Znam bulka (bulteriera), który pod sklepem leży obok wózka z małym dzieckiem i go pilnuje :!: to fakt, właściciela znam, rozmawiałem z nim parę razy, facet jest ok, wie jakiego ma psa, ale pracował nad nim i ma teraz pomocnika (jestem ciekaw co by było gdyby ktoś chciał ruszyć wózek z dzieckiem :D )> Pytałem go co by było gdybym ruszył wózek, tylko się roześmiał. I to jest ok. A jednocześnie jest Pani, która ma pitbula, jak wychodzi na spacer to zakłada mu "namordnik" ze skóry na pysk, bo nie wie co pies może zrobić, uprzejmości wymieniamy na odległość :D .
Ale , niestety to człowiek dla swojego kaprysu i chęci zysku (psy do walk) skrzywił psychikę pewnych ras, albo je wręcz stworzył :twisted: i tak to jest, niestety.
A teraz przewrotnie :D
Co my, właściciele Bassetów zrobiliśmy dla nich?
Psy z założenia myśliwskie (pojawiły się Anglii ok. 1066 roku po inwazji Normanów jako psy na zające) czy teraz są psami myśliwskimi?, tak, ale w jakiej proporcji do "kanapowców"?
Ja sam nie jestem bez winy.
Moje psy nie boja sie huku byly na strzelnicy (odwróciły się p..a do strzelających i spały, czy to geny psów myśliwskich , że nie boją się huku ! nie boją się strzałów?) znaja dzikie zwierzeta byly w zagrodzie z dzikami /razem z Groszkiem Agaty :D /
Chodzimy bez smyczy po lesie (a basset podobno ucieka, jak złapie trop, nie prawda, to tylko kwestia wychowana). A jednak dalej to tylko kanapowce, a w założemiu to są psy myśliwskie.
Kończąc, pies jest tak mądry, jak jego właściciel, albo tak głupi jak ...
Pozdrawiam
Jdę na spacer z moimi "bydlakami"
Donek
ps Niedługo Święta . jedziemy tam, gdzie niema internetu, jest las, są dzięcioły, co robią za "tupot białych mew" :D I moje psy, kiedy pakuję samochod do wyjazdy to same wskakują na tylne siedzenie i w ich oczach widać jedno, jechać, jechać, a Colombo kładzie mi głowę na prawym ramieniu i "kontroluje" czy dobrze jadę. To jest swir, taki jak ja, kocha jeździć.
"Życie to jazda, jazda to życie"
Ale to Mariola będzie wiedziała, to "harleyówka" prawda :wink:

ewan - Pon 17 Gru, 2007 13:27

Kasia :) napisał/a:
To forum o bassetach - jednak jako że poruszony został temat jednej z moich ukochanych ras, a równocześnie nadszarpnięty jej wizerunek, pozwalam sobie wtrącić swoje 3 grosze, głównie po to aby nie było takich wypowiedzi jak poniższa:

ewan napisał/a:
Agata to co napisałaś jest dla mnie STRASZNE.....

Morderca? :roll:


Nie Ewa, nie „morderca” ... rzuć proszę okiem na poniższy tekst i wtedy dopiero „wypracuj” sobie opinię o czernyszach... zresztą nie tylko Ty - nie chcę żebyś pomyślała że ten post jest kierowany wprost do Ciebie - do wszystkich, lecz właśnie Twoja wypowiedź zmusiła mnie do napisania, bo często od takich zasłyszanych opinii bierze się zła opinia o rasie.



chyba nie do końca zrozumiałeś moją wypowiedź...
to nie ja napisałam o CTR-ach morderca a jedynie chciałam pokazać Agacie, że nie przebiera w słowach wypowiadając się

ale to tak ku woli wyjaśnienia -> radzę czytać z większą uwagą ;)

trochę się zdenerwowałam :? bardzo proszę o poprawienie swojego posta bo wyszło na to, że to ja napisałam o czernyszach mordercy... :evil:

Kasia :) - Pon 17 Gru, 2007 14:18

ewan napisał/a:
Kasia :) napisał/a:
...pozwalam sobie wtrącić swoje 3 grosze, głównie po to aby nie było takich wypowiedzi jak poniższa:

ewan napisał/a:
Agata to co napisałaś jest dla mnie STRASZNE.....

Morderca? :roll:


Nie Ewa, nie „morderca” ... rzuć proszę okiem na poniższy tekst i wtedy dopiero „wypracuj” sobie opinię o czernyszach... zresztą nie tylko Ty - nie chcę żebyś pomyślała że ten post jest kierowany wprost do Ciebie - do wszystkich, lecz właśnie Twoja wypowiedź zmusiła mnie do napisania, bo często od takich zasłyszanych opinii bierze się zła opinia o rasie.



chyba nie do końca zrozumiałeś moją wypowiedź...
to nie ja napisałam o CTR-ach morderca a jedynie chciałam pokazać Agacie, że nie przebiera w słowach wypowiadając się

ale to tak ku woli wyjaśnienia -> radzę czytać z większą uwagą ;)

trochę się zdenerwowałam :? bardzo proszę o poprawienie swojego posta bo wyszło na to, że to ja napisałam o czernyszach mordercy... :evil:


Bardzo przepraszam Ewę, za niefortunne sformułowanie mojej wypowiedzi, sugerującej jakoby to Ona nazwała CTRy mordercami.

Jednocześnie chciałabym zauważyć, że jeżeli ktoś przeczytał wszystkie posty w tym temacie to doskonale wie kto -co powiedział.
Moja wypowiedź wynikała li tylko z niezrozumienia tychże słów:
ewan napisał/a:
Agata to co napisałaś jest dla mnie STRASZNE.....

Morderca? :roll:


ja zrozumiałam tę wypowiedź nieco inaczej - co zresztą wyjaśniłam już Ewie w PW.

Niemniej, jako że jak napisała mi Ewa "...bardzo zabolał mnie ten post bo przez brak uwagi zostałam "oskarżona" o coś czego nie zrobiłam ..." (tego nikt nie lubi!) jeszcze raz, publicznie - PRZEPRASZAM.

a teraz mój tekst po małej korekcie :wink:

<<<Tak Ewa, „morderca” to zbyt mocne słowo... a ci, którzy uważają, że pies obronny to "morderca" - rzućcie proszę okiem na poniższy tekst i wtedy dopiero „wypracujcie” sobie opinię o czernyszach... ; Ewo- nie chcę żebyś pomyślała że ten post jest kierowany wprost do Ciebie - Twoja wypowiedź skłoniła mnie jedynie do jego napisania.>>>

Asia i Basia - Pon 17 Gru, 2007 14:24

Swieta prawda.
ewan - Pon 17 Gru, 2007 14:40

kontynuując rozmowę i troszeczkę skręcając w stronę bassetów ta sytuacja troszeczkę przypomina mi niefortunną wypowiedź chyba kogoś z TVNu, że basset to pies dla zapracowanych
efekt z pewnością będzie taki, że część psów zostanie skrzywdzona z tego powodu bo będą siedziały w domu same -> przecież właściciele słyszeli, że to pies dla nich, "pracoholików" (tak w przenośni)

ja mam moją prywatną listę psów, które chętnie bym widziała w moim domu m.in. pudla morelowego :)
a jaka jest opinia o pudlach? takie psy dla starych pań, które lubią robić z nich "idiotę"
bo ludzie nie wiedzą skąd się wzięły te strzyżenia... nie wiedzą, że są to psy niezwykle mądre (z tego co pamiętam na pierwszym miejscu jest border collie , na drugim właśnie pudel, a na trzecim owczarek niemiecki)
i często wykorzystywane są w ratownictwie, asystują niepełnosprawnym a także są psami do dogoterapii
ale jedno co się zgodzę, że lakier do włosów z brokatem to już przesada ;)

i jeszcze jedno (tak już żartobliwie) CTR-y nieźle maskują tą swoją morderczą naturę za np. różową spineczką pomiędzy oczkami ;)

oj coś mi się nie udał ten skręt w stronę bassetów ;)

Krysia i Donat - Pon 17 Gru, 2007 15:08

Witam
No, cóz , nawet tu, dopadło nas "polskie piekiełko"
I tyle
Donek :cry:

Agata - Pon 17 Gru, 2007 19:08

Pewnie bym nie ciągnęła tego wątku gdyby tytułem było CTR, ale jest tam jeszcze imię mojego psa, więc jednak napiszę.
Ja nadal się z Wami nie godzę co do części, bo dużo co piszecie to święta racja, ale Wy do tej pory nie zrozumieliście chyba nic z tego o co mi chodzi.
Jest kilka ras, które uważam, że to mordercy, wymieniać ich nie będę, bo znów oburzenie a po co. Ale kilku morderców dla mnie po świecie chodzi.
To co piszecie o ułożeniu i że nie w każde ręce to przecież oczywiste, więc po co tu o tym pisać. Zdjęcia z dziećmi po co, kto prosił i kto mówił, że o ludzi chodzi.. Po prostu piękny widok pies i dzieciaczek, tyle, ale co to ma wspólnego „zapędami” co do gryzienia innych psów, sposobu gryzienia się i ciągłą kontrolą tego psa. Może znawca mi powie bo widzę, że tu takich nie brakuje, jeśli basset hound pogryziony zostanie przez CTR-a i tak dwóch chłopaków na prawdę ostro się pokłóci, to który z nich i w jakim stopniu będzie poszkodowany ?
Basset Hound, uparty jak osioł, skłonności do dominacji ma, ale pierdoła w gryzieniu. To znaczy oczywiście, może i na ostro iść, ale czy zagrożeniem życia dla CTR-a będzie, czy na odwrót. Jeśli ich nie rozdzielimy, jeśli nie pomożemy temu słabszemu, jeśli w tym czasie nie będzie nikogo z opiekunów, bo pracują itd… Jakie wtedy fizycznie basset ma szanse ?
Czy na CTR-y trzeba mieć pozwolenia? niby tak a na liście gdzieś w Straży Miejskiej podobno nie mieli, ale to nie o to chodzi. A dlaczego w ogóle CTR ma być na tej liście jeśli to taki miś pluszowy ? A w ogóle czemu na tej liście nie ma basset hounda ? Chyba coś w tym jest, no chyba, że jakiś idiota te listy wymyślał.
Nadal nie chodzi mi o ułożenie danego egzemplarza, nie chodzi mi o geny danego psa, nie chodzi mi o to w jakich rękach ten pies się znajduje, co bardzo ważne jest a właściwie jest podstawą !!! Chodzi mi o „zadatki” danej rasy, o to „jakie licho drzemie” w psach np. ozdobnych a w psach obronnych. Chodzi mi wyłącznie o to o nic innego !!! I owszem każdy pies, każdej rasy agresywny może być, to oczywiste i od ww czynników zależy, ale jeśli np. 2 bassety rozpoczną ostrą walkę to zagrożenie życia sami wiecie jakie jest, ale jeśli np. CTR i basset to pomyślcie sami i szczerze powiedzcie.
Co do tego jakie licho w jakiej rasie drzemie to akurat z Donatem się nie zgodzę. Mówi, że bassety nie uciekają. Uciekają, nie mówię, że wszystkie i zawsze, ale „skłonności i zadatki do tego mają”. Donat, Tobie Czorty przecież uciekły, uciekły raz, ale uciekły, poszły w las i kilka godzin ich nie było. Sam mówiłeś, że coś poczuły i poooooooszły. Zrobiły to dwa bassety doskonale ułożone przez właścicieli, przyzwyczajone do spacerów leśnych bez smyczy – instynkt i tyle. Takie min w bassecie licho drzemie.
Co drzemie w CTRze, jako w rasie obronnej, na pewno nie pies gończy, nie pies ozdobny…
Nie piszcie mi tu o stosunku do ludzi i dzieci, tylko mówmy o zagrożeniu życia w sytuacjach gdy dwa samce basset i CTR rozpoczną walkę.
Od rotwailerów znam hodowcę i to bardzo, bardzo dobrze. Bywam tam u nich często. Rotwailery mają, wygłaskałam, poprzytulałam, ale hodowca w tym czasie psa z oka nie spuszczał. A co by było jakbym z Groszkiem tam w odwiedzinki wpadła ? Kto kogo w razie co by zamordował, kto by był mordercą ?
Kiedyś pisałam w jakimś wątku, że mój Piotr marzył o rowailerze, kiedyś, kiedyś jak jeszcze tylu psów u mnie nie było. Oczywiście jak domyślacie się wybiłam mu to szybciutko z głowy. Wybiłam mu ze względu na „zadatki” tego psa, na to, że ja bym nie potrafiła tej rasy jak każdej innej ostrej, wyuczyć odpowiednio, i przede wszystkim dlatego, że nawet gdyby był odpowiednio wyuczony to i tak oczy do okoła głowy zawsze bym musiała mieć.
A tak mam stado psów, które jest razem i mam święty spokój. Jestem z nimi, żyję z nimi i stresu nie mam. A myślicie, że moje psy nigdy w tak licznym stadzie się nie pokłóciły ? Oczywiście, że doszło do konfliktów, ale do konfliktów, które życiu żadnemu nie zagroziły i nie zagraża. Przypominam, że ja nie rozdzielam psów, one same zakotłują się i się rozejdą. Jeśli jednak by doszło do poważnej bitwy to nie ma możliwości morderstwa jeden drugiego.
Mam 2 samce różnych ras – basset Groszek i spaniel angielski Omen zwany przez nas pizdusiem, mam również kilka suk, które cieczkę miewają. Wtedy, gdy chłopaki od dziewczyn oddzieleni, to w jednym pokoju siedzą. Tak jak na Omenka mówimy, taki jest. Chłopaki siedzą w pokoju a Groszek go kopuluje. Omen w końcu odgryzł się Groszkowi, ale tak pi…wato. Groszek jeździł po nim od rana do wieczora przez czas całej cieczki. W Omenie wszystko grało, jak bomba zegarowa był, miał Grocha dosyć, tylko czekałam jak się zakotłuje. Co jakiś czas na Gronia wrzasnęłam bo mi szkoda zwyczajnie Omenka było. Nic nie pomagało. W końcu Omen nie wytrzymał, bomba wybuchła, przelało się w nim. I co no walka niesamowita. Stałam z boku patrzyłam kiedy skończą , jak się gryzą, jaki styl walki przybierają. Powiem tak, oczywiście ingerencji z mojej strony nie było. Hmmm, niestety nikt nikogo nie pokonał w tej walce. Mówię niestety bo miałam nadzieję, że Omen choć mniejszy Groniowi pokaże gdzie raki zimują. Groszek większy, silniejszy, Omen mniejszy, ale za to sprytniejszy. Powiem tak, chłopaki się pogryźli na maxa, w tym czasie stojąc i obserwując zjadłam spokojnie całe jabłko, tyle to trwało. To chyba najdłuższa bitwa była jaką na Polanie miałam. I co, nawet strupka nie miały, ani jeden, ani drugi.. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby krew poleciała, jakieś ucho skaleczone, może dziąsło, ale nie było nic, zupełnie nic.
Z resztą gdybyście widzieli tę walkę, żenujące, totalna nieumiejętność. Najpierw pewnie byście byli przerażeni, ale gdybyście tak jak ja z jabłkiem obok stanęli i obserwowali to również byście powiedzieli, że to żenada. A E.T. (basset), czemu u Gochy mieszka, bo samcy nie tolerował, rzucał się i na początku walki były sporadyczne, a później to norma, co dzień na dzień dobry Groszek knoty od Itka dostawał. Itek prowokował, nawet jak Gocha tak popatrzysz się to znajdziesz u niego 2 blizny „ na twarzy” i jedną przy guzie potylicznym. Z tego co pamiętam to tam właśnie powinny być. Takie malutkie, ale są.
To takie skutki po kilkuset walkach są u basseta. Gdy chłopcy za łby się brali np. pod stołem, bo właśnie tam im się zachciało, to ja podrywałam się i tylko co mnie interesowało to szkła ze stołu zabrać a nie to co oni tam robią. Nie raz talerze pod sufit leciały.
Teraz Itek z Gochą mieszka i z Manią. Do suki tak nie startuje, ale tam też potrafiło do konfliktu dojść. Żyją? Żyją ! Bo basset to pierdoła w gryzieniu tak jakbyście bliżej się przyjrzeli. Pewnie są osobniki bassecie niezłe ;) Takie co potrafią, ale nie pomordują się, nie ten sposób walki. Zwróćcie uwagę jak gryzą się bassety – łapią się wzajemnie za skórę tarmosząc przeciwnika jak ścierkę. Basset nie szuka odpowiedniego miejsca np. karku.
A moja Tola, Tola, na którą mówię morderca, mieszaniec, który nie wiadomo co w genach niesie… niech Wam Kasia powie jak Tola załatwiła jej Żmijkę miniaturke sznaucera.
Biedna Żmijka co prawda sama bat na własny tyłek sobie ukręciła, bo ujadała przy Tolki kojcu. Ja Kasię uprzedzałam, że Tola nie wytrzyma, by małą zawołała i tak było, Tola nie wytrzymała. Mimo, że za siatką w kojcu, to tak przez te oczka wycelowała, że za kark małą złapała i zakręciła. Gdyby razem biegały to Kasia już małej by nie miała. I jak takiego psa nazwać – nie morderca ?
Zdjęć z Tolą bym mogła setki wklejać jaki to towarzysz dla kotów, ludzi a najbardziej kocha dzieci. Oj dzieci mogą ją na lewą stronę wywinąć a Tola tylko wstrzyma powietrze i zrobi zeza i nic, nawet nie drgnie. Tola jest wspaniała i bardzo mądra, ale to jest morderca dla innych psów. Chodzi mi o sposób walki w razie co. Poza tym ja tak jak pisałam nie wiem z jakich ras zmieszana, co za licho w niej siedzi.
Skopiuję później kawałki meila od przemiłego Hodowcy CTR-ów, z którym super mi się koresponduje, który wiele napisał mi o pozytywnych cechach, o zaletach tej rasy. Wkleję kilka cytatów tych pozytywnych. Potem dalej możemy kulturalnie porozmawiać o za i o przeciw takim „rasom mordercom” jak je nazwałam. Nadal twierdząc, że dwa samce basset i CTR to nie jest dobra para.
CTR w niewłaściwych rękach morderca, basset hound w niewłaściwych rękach mordercą nie będzie. Będzie agresja, będą inne rzeczy, ale to nie jest to co pies obronny.
Spróbujcie mnie proszę przekonać, że jest inaczej. Hmmmm, a tak szybko mogłam sprzedać wszystkie szczenięta, a ja głupia z dwoma się jeszcze bujam. Może zadzwonię to kumpla CTRa i Kaukaza, dwóch przepięknych miśków pluszowych i powiem, że chłopaków im jutro przywiozę.
A teraz na serio, przekonajcie mnie, że mając rasę obronną nawet doskonale ułożoną, nie musimy mieć oczu dokoła głowy.
By Wam pomóc w przekonaniu mnie, później podam te pozytywne cechy CTRa, o których pisał mi hodowca :D

Agata - Pon 17 Gru, 2007 20:00

Agata napisał/a:

By Wam pomóc w przekonaniu mnie, później podam te pozytywne cechy CTRa, o których pisał mi hodowca :D


Nie mogę podać tych pozytywnych bo hodowca się nie wyraził zgody. Właśnie pisałam meil do hodowcy, czy mogę użyć niektórych jeszcze cytatów na kożyść tych psów, ale uprzedził mnie telefonem od siebie. nie wyrażając zgody.
Przytoczone 2 "kawałki również muszę wykasować, mimo, że są na kożyść rasy.
W każdym razie tak jak pisałm bardzo sympatyczna korespondencja wcześniejsza z hodowcą CTR bardzo mi przybliżyła rasę na jej kożyść oczywiście, lecz nadal trwam przy swoim, że dwa samce i CTR to nie jest dobra para :wink:
Nie napisałam z kim rozmawiałam i nie napiszę, w każdym razie to osoba, która wiedzę na ich temat ma w jednym palcu :D

Krysia i Donat - Pon 17 Gru, 2007 20:20

Witam
Widze, że temat się rozwija :D to bardzo dobrze, może to komuś, kto dopiero chce mieć psa pomoże w podjęciu decyzji, jaką rasę wybrać.
Ja nie bez powodu przytoczyłem te dwa przykłady psów , bulteriera i pidbula. Mimo to ,że bulek taki "spokojny" i pilnuje dziecka to napisałem co właściciel powiedział co mogłoby być gdyby on ruszył do "akcji" o pitbulu już nie piszę, właścicielka wiedząc, co może zrobić ten pies innym, profilaktycznie wychodzi z nim w "namordniku". Wniosek jest, przynajmniej dla mnie jeden. Wszystkie te psy są w jakimś stopniu niebezpieczne i dla otoczenia i dla właścicieli. To co pisze Agata, instynkt i cechy charakteru w którymś momencie mogą się odezwać w sposób zupełnie nieprzewidywalny.
I myślę, że dobrym przykładem tego jest to, co napisała Agata o moich psach.
Mimo, że psy ułożone, przyzwyczajone do pewnych zachowań i sytuacji raz zachowały się jak w książkowych przykładach, złapały trop, nosy przy ziemi i poszły. Krystyna odchodziła od zmysłów już nie będę pisał co o mnie mówiła :D , że je puściłem bez smyczy w lesie. Ale i tak, jak piszą o tej rasie w książkach, po ok. 2 godz. niepotrzebnych poszukiwań, jak się okazało, wróciły w to samo miejsce skąd "ruszyły". I o czym to świadczy? Instynkt okazał się silniejszy niż nauka.
A zresztą i tak każdy będzie miał własne zdanie, a ja... bassety :D
Donek

Agata - Pon 17 Gru, 2007 20:37

I mi tylko i wyłącznie o to chodzi, w każdym psie danej rasy coś tam siedzi. W jednej rasie to, w drugiej coś innego.
Kilkanaście miesięcy temu basset mojego kolegi, z resztą basset jeżdżący ciągle na wystawy, został pogryziony przez - nie wymienię rasy w każdym razie przez "mordercę". Basset samiec, tamta suka, która jak do niego dopadła to tylko śmierć w oczach. Basset wyszedł na spacer z dziewczynką a tamten był na posesji ogrodzonej, tylko ktoś furtki nie domknął.
W każdym razie tamtą sukę właściciel natychmiast zawiózł do uśpienia bo podobno to nie pierwszy raz. Basset pogryziony, dziewczynka spłakana i w szoku. Co by się stało gdyby ludzie dzieciakowi nie pomogli ? Nie wiem kto pomógł, chyba właściciel to zauważył przez okno, ale w każdym razie taki tego finał był.
Sam właściciel tej suki bał się o życie basseta. Taka rasa, takie skutki zawsze mogą być.

Krysia i Donat - Pon 17 Gru, 2007 20:49

Tak to jest z tymi "dziwnymi" rasami. Jak się ogląda w tv Animal Pianet "psią " policję w Stanach, to tam przeważnie jak nie pitbul to amstaf i rotwailer albo inny potwór (pewnie się komuś narażę :) ), ale tam taka dziwna moda, niestety do Europy też to dotarło i tak to jest, niestety.
D.

Asia i Basia - Pon 17 Gru, 2007 21:10

Tak sie wciagnelam w temat, doszukalam sie informacji, ze yorki byly zaliczane kiedys do psow "killerow" na...szczury! Nie tylko duze moze zabic!
Benka-Bozenka - Pon 17 Gru, 2007 21:47

słusznie Agata stwierdziłaś "każdym psie danej rasy coś tam siedzi. W jednej rasie to, w drugiej coś innego. "
Zresztą nie ma co się licytować czy dana rasa jest mniej lub bardziej agresywna,znam też i agresywne bassety i to takie z tytułami champinów
a przecież pies agresywnie zachowujący się na wystawie w stosunku do innych psów powinien być zdyskwalifikowany
Mało tego własciciel tych bassetów swietnie się bawił ,widząc jak jego psy
odstraszały konkurencję na ringu
to od nas samych głównie zależy czy potrafimy swojego pupila
odpowiednio wychować
ja pozwolę sobie przytoczyć przykład z wystawy w której uczestniczyły moje bassetki,suczki bardzo spokojne i przyjażnie nastawione do innych psów
kiedy czekałam na wejscie z jedną z suczek na ring...moją suczkę zaatakowała inna suka....rasy bloodhound,zupełnie bez powodu
nie wiem...może kolor się jej nie podobał...bo była za czarna :)
Złapała moją sunię za kark i próbowała potrząsnąć...na szczęście basset też troszkę waży i tamta suka nie dała rady
tylko szybka reakcja moja i włascicielki krewkiej bloodhondki pozwoliła uniknąć przykrych następstw
Pani od bloodhanda była zaskoczona tym atakiem,twierdziła że jej suka jest wyjątkowo spokojna i nigdy nie zachowała się podobnie

Agata - Pon 17 Gru, 2007 22:42

Benka-Bozenka napisał/a:
Pani od bloodhanda była zaskoczona tym atakiem,twierdziła że jej suka jest wyjątkowo spokojna i nigdy nie zachowała się podobnie


Bożenka czyli rozumiesz co chciałam wyrazić.
A tak przy okazji, powiedz mi tak szczerze, bo Ty również hodowca bassetów, znasz tę rasę doskonale, tak samo szczeniaczki u Ciebie wycałowane, przytulane, potem idą do nowych domów i powiedz mi Bożenka, czy tak bez mrugnięcia okiem byś sprzedała basseta samca do samca CTR ? Czy również by Ci głupie wizje przez głowę się przewijały jak to będzie z nimi za 2,3,4 lata ?

gocha - Pon 17 Gru, 2007 23:06

Tak jak pisała Agata, zdarzają się u mnie nieporozumienia (teraz już sporadycznie) pomiędzy Mańką , a Ignasiem.
Na początku byłam przerażona jak się wzięły za łby, Mańka jest zawzięta i to raczej Ignaś ustępuje, żarły się dobrą chwilę, szarpały za uszy i fafle, ale nic się nie wydarzyło.Nie było krwi, poszarpanej skóry, nic.Bassety tak mają, że nie robią sobie krzywdy, to taka przepychanka.
Natomiast przeżyłam chwilę grozy jak Ignaś pogryzł się z psem poprzedniej właścicielki naszego domu,z takim skundlonym owczarkiem."Owczarek" próbował złapać za gardło, gryzł też po karku.Przypuszczam , że tylko nasza szybka interwencja i to , że basset jest niski (tamten pies nie mógł mu sięgnąć do gardła)uratowała Ignasia przed ciężkimi obrażeniami.

Dawno temu miałam suczkę pointerkę, uosobienie spokoju i opiekuńczości.Była bardzo ostra dla obcych za ogrodzeniem, ale bardzo karna w domu.Przyszedł do nas dobry znajomy, którego lubiła i było wszystko dobrze, aż wyciągnął ręce do naszej, wówczas 4 letniej córki.Rzuciła się na niego z zębami i porządnie skaleczyła.
Zrozumiałe, wystąpiła w obronie "własnego" dziecka, ale my nigdy byśmy jej o to nie posądzali.Tak , więc reasumując w niektórych rasach drzemie licho.

Agata - Pon 17 Gru, 2007 23:36

gocha napisał/a:
Tak , więc reasumując w niektórych rasach drzemie licho.


I możemy chodzić z nimi na PT, PO i Bóg wie jeszcze na co. Przestrzegać wszelkich zasad wychowawczych, ale zawsze przy takich psach trzeba mieć "oczy otwarte" bo nigdy nie wiadomo co im do głowy przyjdzie, czy coś się nie stanie. A gdyby się stało bez naszej obecności to tragiczny może być tego koniec.
A czy facet kupi basseta od innego hodowcy nie wiem, nie wnikam czy jego śliczna czarna kuleczka kumpla basseta będzie miał. Ja swojego szczenięcia do domu, w którym jest taki pies nie sprzedam, mam do tego święte prawo.

Mirka - Pon 17 Gru, 2007 23:45

przepraszam że wtrącę swoje trzy grosze,masz racje Agato że w każdej rasie inne licho siedzi,ale uważam że nie upoważnia to nikogo nawet Ciebie do nazywania innych głupcami tylko dlatego że maja w tym temacie inne zdanie
jeszcze raz przepraszam że wyraziłam swoja opinie na tym forum bo z pewnościa zaraz mi sie oberwie,ale cóż też się dorzuciłam, więc piszę co myslę

Agata - Pon 17 Gru, 2007 23:53

Mirka napisał/a:
głupcami


A czemu Mireczko tak mówisz, powiedz proszę gdzie użyłam dokładnie tego słowa.

Mirka - Pon 17 Gru, 2007 23:59

nie będę cytować ale napisałaś że mądrzy zrozumieją ,no to cała reszta to głupcy,zreszta nieważne..............nie mam ochoty więcej pisać w tym temacie
Asia i Basia - Wto 18 Gru, 2007 07:49

Kazdy pies moze ugryzc, to jest tylko pies, ma zeby, pazury, albo wage mogaca powalic chlopa z lasu. To sa zwierzeta, sluzyly kiedys czlowiekowi do ogrzewania w czasie zimy i do zdobywania jedzenia i do pilnowania jego osady. To ludzie wprowadzili psy na salony, to ludzie eksperymentowali na rasach, aby "dopasowac" je do swoich czesto niewyobrazalnych potrzeb. To ciagly drang do doskonalosci zniszczyl piekne zdrowe rasy , przehodowanie, wynaturzanie. To rzadza pieniadza dala upust fantazji i wyhodowano psy do walk. Te wszystkie biedaki zdeformowane psychicznie i fizycznie cierpia, ich mozgi nie mieszcza sie w czaszkach, ich biodra maja taki kat (wspolczesne owczarki niemieckie) , ze cud ze w ogole jeszcze chodza. Nie ma rasy przy ktorej by nie manipulowano. U kazdego psa moze pojawic sie agresja, kiedy przyjdzie bol. Bol. ktory zadaje posrednio czlowiek. Agatko, nie oddasz malego do CTR-a, oddasz ludziom z pieknym domem, ogrodem,ksiazkowa rodzina.Twoje sumienie spi spokojnie, ale moze oni dokupia pozniej do pilnowania posesji kaukaza czy mastifa. You never Know. Madra jestes to domyslisz sie co chce przez to powiedziec.
Ja rowniez wylaczam sie z dalszej dyskusji, bo traci cynizmem. Poza tym to ja za glupia na to jestem. Pa

ewan - Wto 18 Gru, 2007 09:11

no chyba każdy rozsądny człowiek stwierdzi, że lepiej spotkać się z agresywnym jamnikiem niż np. mastifem :wink:

Rozmowa trąci cynizmem, ale zaczęła to Agata
i Mirka ma rację, że stwierdzenie "mądrzy ludzie zrozumieli, co miałam na myśli" jest skreśleniem innych dyskutantów
punktujesz wszystkich, którzy nie mają doświadczenia a sama wydajesz opinię o rasie, której nie znasz i to w jaki sposób...

to jest Twoja sprawa gdzie dajesz swoje szczenięta i nic nam do tego, ale zważ na słowa, których używasz w rozmowie bo obrażają nie tylko ludzi, ale i ich poglądy

między psem agresywnym a "psem mordercą" jest przepaść
i nikomu nie życzę żeby kiedykolwiek zobaczył psa, który służył do zabijania
jest to produkt ludzkiej głupoty, nad którym bardzo długo się pracuje

Kasia :) - Wto 18 Gru, 2007 10:04

Małe sprostowanie, nie Żmijka, tylko Balbina i nie przez jej rozszczekanie tylko przez to, że omijając kłębowisko psów przytuliła się do siatki kojca w którym zamknięta jest Tola. I akurat jej się nie dziwię bo była jedynym psem spośród kilkunastu który był zamknięty, reszta latała swobodnie.
A skoro już jestem przy głosie... chciałabym poruszyć kilka kwestii 8)


Kwestia 1: HODOWCA I JEGO SZCZENIĘTA

Uważam że każdy hodowca ma święte prawo i święty obowiązek do wyboru nowego domu dla swojego szczenięcia.
Hodowca który wydaje swoje psy gdzie popadnie i komu podleci – to nie hodowca, lecz nieodpowiedzialny handlarz – choćby nawet jego psy miały niewiadomo jakie papiery i pochodzenie. Handlarz i tyle.
Świadomy hodowca bierze odpowiedzialność za „swoje” szczenięta na zawsze. Dlatego on i tylko on może decydować czy konkretni ludzie zasługują na jego szczeniaka.

Kwestia 2: „LICHO DRZEMIE W PSACH”
Jest ponad 350 uznanych ras psów a wśród nich owczarki; myśliwskie; obronne; etc.
Łączy je jedno – wszystkie służą człowiekowi i to człowiek przez swoje działania i świadomą selekcję „tworzy” rasę – przynajmniej tak powinno być w założeniu.

Agata napisał/a:
Chodzi mi o „zadatki” danej rasy, o to „jakie licho drzemie” w psach np. ozdobnych a w psach obronnych.



Jedno pytanie – czy psy myśliwskie hodowane przez człowieka do polowań na zwierzęta jak np. rodesian ridgeback czy chart; czy też może wszystkie małe teriery przeznaczone do pracy norowej (zajadłe jagteriery, welsche, jack russel teriery) albo też wspomniany wcześniej york, a obok niego sznaucer miniaturowy, maltańczyk, i buldożek francuski, czyli typowe ratlery których zadaniem było polowanie na szczury– czy te wszystkie psy nie są przypadkiem „mordercami” ???

A czy wspomniany przeze mnie maltańczyk i buldożek nie są przypadkiem psami „ozdobnymi”
Dlaczego więc piętnować psy obronne?! czemu nie właśnie myśliwskie?!
Agata, przepraszam ale takie podejście do psów obronnych trąci ksenofobią...

Kwestia 3: A dlaczego w ogóle ma dojść do walki?!

Psy obronne naprawdę nie pałają rządzą mordu wobec wszystkiego co się rusza! Są to z reguły psy zrównoważone.[/b]
I kwestia najważniejsza – psy nie atakują się bez powodu (pomijam kwestię psów szkolonych do walk! Mówimy o zwykłych relacjach stadnych! A to z reguły są relacje dominant – podporządkowany. Z reguły u psów trzymanych razem wszystkie draki wynikają z chęci uporządkowania hierarchii w stadzie.
I uwierz mi – trzeba naprawdę wiele aby psy gryzły się na śmierć i życie.

Kwestia 4: LISTA

Cytat:
Czy na CTR-y trzeba mieć pozwolenia? niby tak a na liście gdzieś w Straży Miejskiej podobno nie mieli, ale to nie o to chodzi. A dlaczego w ogóle CTR ma być na tej liście jeśli to taki miś pluszowy ? A w ogóle czemu na tej liście nie ma basset hounda ? Chyba coś w tym jest, no chyba, że jakiś idiota te listy wymyślał.


"niby tak" ??? a skąd takie przypuszczenie??? :shock: :shock: :shock:
w tej kwestii obowiązuje nie "lista gdzieś w Straży Miejskiej" lecz oficjalne Rozporządzenie MSWiA...

Tu jest wykaz:
http://isip.sejm.gov.pl/s...2&name=ATTN2ASY
czemu nie ma basset hounda? Hmmm... a czemu nie ma 340 innych ras? Między innymi CTRa...

Kwestie czy idiota czy nie pozostawmy bez komentarza bo nawet Zarząd Główny ZK miał niezły ubaw jak liste w wersji pierwotnej zobaczył...
A tak na marginesie, lista jest do doopy, nie ma na niej np. Fili, Jużaka, azjaty, psów tzw. „bojowych” a są Am. Pittbull i buldog amerykański które w Polsce uznawane za rase nie są, a niektóre z tej listy (jak rasy tureckie – karabash, akbash) występują w liczbie kilku sztuk. A propos, karabash i akbash to psy pasterskie, nie obronne...


Napisałam to wszystko dlatego, że jak sama podkreślasz jest to forum i każdy może wyrazić tu swoje zdanie.
Wyrażam więc swoje zdanie, bo żywo poruszył mnie atak na psy obronne, a że coś niecoś na ich temat wiem – wypowiadam się.
O gończych mam blade pojęcie i w tym temacie siedzę raczej cicho, wole posłuchać co mają do powiedzenia inni, znający się na rzeczy.
Jednak gdy chodzi o psy bliskie mojemu sercu, rasy z którymi obcuję od wielu lat i kiedy słyszę, że powinny wymrzeć bo to mordercy...
:x

Agata, ja wiem że masz kupe własnych problemów, ale błagam uznaj czasami że ktoś inny też ma uczucia...

Pozdrawiam

Uszesa - Wto 18 Gru, 2007 10:11

Super napisane :D
To prawda basset "psem zagryzającym" nigdy nie będzie, dlatego wybaczcie, ale ja jednak mimo dobrych chęcic, na spacerach z Wilulem, w parku, gdzie jest dużo psów najróżniejszych ras, wierze w stereotypy i nikt mnie nie przekona, że to tylko ludzie tak gadają, a ta rasa (bez wymieniania) jest bardzo łagodna, jak jest dobrze prowadzona. Tylko, ze moim zdaniem przy bassecie trzeba mniec duuuuuuuuuuuuuży margines zaufania do innych psów, nawet znajomych, bo basset sie nie obroni i tyle.
pzdr

Uszesa - Wto 18 Gru, 2007 15:11

Uszesa napisał/a:
Super napisane :D
To prawda basset "psem zagryzającym" nigdy nie będzie, dlatego wybaczcie, ale ja jednak mimo dobrych chęcic, na spacerach z Wilulem, w parku, gdzie jest dużo psów najróżniejszych ras, wierze w stereotypy i nikt mnie nie przekona, że to tylko ludzie tak gadają, a ta rasa (bez wymieniania) jest bardzo łagodna, jak jest dobrze prowadzona. Tylko, ze moim zdaniem przy bassecie trzeba mniec duuuuuuuuuuuuuży margines zaufania do innych psów, nawet znajomych, bo basset sie nie obroni i tyle.
pzdr


Muszę się sama zacytować :D , bo teraz patrzę, że mi się strony pomyliły i ten post miał się odnosić do ostatniego na str 2. (postu Agata), a nie na 3. To tak na marginesie, bo tak trochę bez sensu wyszło i niezrozumiale.
pzdr

Grzegorz - Wto 25 Gru, 2007 09:28

Powiem tak cała ta dyskusja wydaje mi sie bezcelowa. Założenia i tezy do niej przyjete przez poszczególnych dyskuntantów sa z zasady błędne.

dlaczego .........bop zapomnieliscie o podstawowych cechach psychicznych psa zdrowego ........ załozeniem pierwszym i podstawowym powinno byc jedno - bez względu co namieszalismy w genetyce tworząc rasy na potrzeby i widizmisie swoje jest faktt iż każdy pies wywodzi sie od wilka .......tak więc bez wzgledu na to czy mamy do czynienia z 100 kg olbrzymem czy też 1 chichua chua ( chyba tak sie to pisze ) to musimy przyjąc generalnie iż jego protoplastą jest wilk. Generalizując w kazdym z tych osobników drzemie "dzika bestia' w naszym dość dziwnym cywylizowanym rozumieniu. Srtadem wilków rządzą brutalne - w naszym rozumieniu- prawa natury, zabija się by być przewodnikiem stada, by zdobyć pożywienie , by płodzić potomstwo .Dlatego też przewodnik stada swoim zachowaniem dla Nas jest bestią. by to osiagnąć musi na pooczatku gryźć,,walczyć,czasem zabić ,musi to zrobić by przeżyc , by dać dalsze potomstwo. w ewolucji przeżyły osobniki najsilniejsze fizyczne i psychicznie.
Tylko od Nas zależy czy wyeksponujemy te cechy u swojego pupila czy też nie............
Pies z dobrej , mądrze prowadzonej hodowli, w mądrych rękach nigdy nie będzie niepotrzebnie agresywny zarówno w stosunku do swojego stada jak i do obcych.
Nie będę się tu rozpisywał dlaczego , po co itp, bo wszyscy wiemy o chodzi .
Powiem tylko tak że nie raz widziałem żyjace w dobrej komitywie samce róznych ras - nawet takie co to według shematów przez Nas stworzonych powinny pozabijać się jeszcze się nie widząc - co to poustawiały sobie hierarhię stada bez Naszej ingerencji.
Widziałem , znałem sukę basseta która była wyszkolona we wszystkich stopniach PO i gryzła lepiej niz nie jeden pies słuzbowy , co z tego że nisko - liczyła sie skuteczność.
Miałem sposobnośc widzieć psy walczące - specjalne hodowane do tego celu - horror!!!!!!!!!!
Generalnie wszystkie , albo wiekszość odstępstw od ogólnie wykształconych zasad to Nasza - ludzi - wina !!!!!!!!
nie bylismy za dobrzy dla naszych braci mniejszych !!!!!!!

należy przyjąć iż bez względu na to czy przygniata Nam nogi Nasz ukochany pies o wadze 100kg i łbie jak kibel , czy tez przytulamy do piersi malutkie puchate stworzonko , to bedzie to " dzika bestia " i tylko od Nas zależy czy ją obudzimy czy też nie.

A tak wogole to z mojego doswiadczenia z
psami powiem tak

jak leja sie psy to jest duzo halasu i szkody niewielkie,najczesciej nie reaguje chyba ze przewaga masy jest w ogromnym procencie po stronie jednego z uczestnikow utarczki,

jak leja sie suki to bezwzgledu na stosunek masy wkraczam od razu !!!!

i tyle............

ewan - Wto 25 Gru, 2007 18:00

Grzegorz napisał/a:
Srtadem wilków rządzą brutalne - w naszym rozumieniu- prawa natury, zabija się by być przewodnikiem stada, by zdobyć pożywienie , by płodzić potomstwo .


Grzegorz ja czytałam w jakimś artykule, że walki toczone o prym w stadzie są zazwyczaj pokazaniem "kto tu rządzi" bez robienia sobie specjalnej krzywdy (takie od oplucie grzywy i dziabnięcie zębami)
Natomiast takie walki na śmierć i życie toczone są kiedy wilk obcy wejdzie na terytorium nie swojego stada (lub jedno stado wejdzie na terytorium drugiego) i wtedy jest poważna jatka

i zgadzam się w 100%, że nie reaguje kiedy spotka się 2 chłopaków i mają sobie coś do wyjaśnienia.... natomiast 2 suki.... oj.... :roll:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group