Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Wychowanie - help skakanie na gości

zuziakrezel - Sro 07 Lip, 2010 09:46
Temat postu: help skakanie na gości
Co zrobić jak basset skacze na gości
domelcia - Sro 07 Lip, 2010 10:02

Na Stówę podziałało odwrócenie uwagi. Ja to robiłam w ten sposób wchodzili goście ona w szale radości się zabierała za witanie a ja ją zaczęłam prosić, żeby siadła, dała łapę. Stówa kojarzy, że jak się jej każe zrobić siad albo wykonać inną komendę to dostanie łakomczucha. Tak więc odwracałam jej uwagę od nowo przybyłych(którymi zajmowała się mąż), dostawała łakomczucha ( nawet 1 kocią chrupkę) goście się rozsiadali a ona co najwyżej zaczynała ich zaczepiać, żeby jej sznurek rzucili albo trzymali kostkę. Owszem zdaza jej się skoczyć ze szczęścia na kogoś ale to ciagle młody pies, więc każdy z naszych znajomych jej wybacza :) .Znajdź coś co odwróci uwagę psa od ludzi i nagradzaj, szybko się problemu nie rozwiąże niestety... ale konsekwencja w działaniu i powinno być dobrze
zuziakrezel - Sro 07 Lip, 2010 14:00

Dzięks :wink:
Moja koleżanka robiła tak, że za każdym razem jak jej bassetka skakała na kogoś to ona prosiła gościa żeby wyszedł, a po 5- 10 sekundach go wpuszczała. :~
Jednak na Rozkę to nie działało
:cry:

Asia i Basia - Sro 07 Lip, 2010 15:57

Biedni goscie ;)
Mirka - Sro 07 Lip, 2010 19:52

eeee tam moje wszystkie trzy
zachowuja sie tak jakby wszyscy
goście którzy do nas przychodza
przychodziły do nich,skaczą ,szczekają i ciesza sie jak szalone
nie ma na nie siły...... :mrgreen:

Miła od Gucia - Sro 07 Lip, 2010 19:54

do nas jak idzie mama, to dzwoni ze schodów
Miła wyjmij te spodnie ortalionowe dla mnie hi hi hi

gocha - Sro 07 Lip, 2010 20:06

U mnie nawet "nie gości" też wylewnie witają :mrgreen:
zojka - Sro 07 Lip, 2010 21:07

Moja Tosia nie skacze .... bo z gruba jest :)
Ale niucha i wyciera nos o spodnie czy spódnice.
Rufek za to skacze do ust :shock:
Skubaniutki dobry jest w te klocki.
Oczywiście witają WSZYSTKICH!!

Dlatego marzę o mastiffie hiszpańskim. Może on nie będzie wpuszczał obcych ...

gocha - Sro 07 Lip, 2010 21:12

Hmmm, może, :~ ale wychowany z bassetami to niekoniecznie :mrgreen:
Batus - Sro 07 Lip, 2010 21:54

Mój skacze na wszystkich i nie ma bata, do tego zaraz ślini się na potęgę i trzepie głową, co mnie na prawdę ... :razz:
domelcia - Sro 07 Lip, 2010 22:09

z tym ślinieniem to jest masakra... Stówa ostatnio sobie upodobała kładzenie głowy na kolana do głaskania... a wiadomo jak fafloki wyglądają, zwłaszcza po piciu czy jedzeniu :roll: mnie tam wsio ryba bo się mogę przebrać (w krótkie gatki na ten przykład) ale goście...
zuziakrezel - Czw 08 Lip, 2010 09:38

Moja piesia się nie ślini :o :roll:
Ale podarła koleżance rajstopy :oops:

Mirka - Czw 08 Lip, 2010 09:45

zuziakrezel napisał/a:
Moja piesia się nie ślini :o :roll:
Ale podarła koleżance rajstopy :oops:


zawsze jedną parę rajstop tak na wszelki wypadek
trzeba mieć w zapasie :razz:

troublemaker - Czw 08 Lip, 2010 14:04

Moja to chyba jakas dziwna jest. Nikogo nie wita. Warczy, szczeka, machajac ogonem, ale nie podchodzi.
Do obcego nigdy nie podejdzie i nikomu sie nie da poglaskac.
Zato jak sie juz zaprzyjazni to nie ma zmiluj. :mrgreen:

besta - Czw 08 Lip, 2010 16:45

Moje tyż witają WSZYSTKICH,bez wyjatku.Co prawda nie skaczą ale łażą pomiędzy goścmi,liżą wala ogonami no i ślinia się.A ja mam (no nie dla gości :wink: )ciuchy które dzielą się na domowe,dworne z psiurami i dworne wyjściowe :razz: :mrgreen:
eufrazyna - Czw 08 Lip, 2010 18:00

Moje skacza i nie ma zmiluj.Najbardziej Barnaba,piekne skoki i podskoki czyni :mrgreen:
Asia i Basia - Czw 08 Lip, 2010 18:22

troublemaker napisał/a:
Moja to chyba jakas dziwna jest. Nikogo nie wita. Warczy, szczeka, machajac ogonem, ale nie podchodzi.
Do obcego nigdy nie podejdzie i nikomu sie nie da poglaskac.
Zato jak sie juz zaprzyjazni to nie ma zmiluj. :mrgreen:


To tak jak nasza Figa. Baska wita wszystkich bez wyjatku, a na gosci to sie najczesciej rzucam ja ;)

Dorti - Czw 08 Lip, 2010 18:40

Asia i Basia napisał/a:
troublemaker napisał/a:
Moja to chyba jakas dziwna jest. Nikogo nie wita. Warczy, szczeka, machajac ogonem, ale nie podchodzi.
Do obcego nigdy nie podejdzie i nikomu sie nie da poglaskac.
Zato jak sie juz zaprzyjazni to nie ma zmiluj. :mrgreen:


To tak jak nasza Figa. Baska wita wszystkich bez wyjatku, a na gosci to sie najczesciej rzucam ja ;)


Aśka, wyobrażnia zrobiła swoje :roll:
umieram ze śmiechu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Miła od Gucia - Czw 08 Lip, 2010 19:05

Cytat:
a na gosci to sie najczesciej rzucam ja


to kiedy mogę przyjechać :lol:

Asia i Basia - Czw 08 Lip, 2010 19:10

Kiedy tylko zechcesz :)
zuziakrezel - Nie 11 Lip, 2010 13:08

troublemaker napisał/a:
Moja to chyba jakas dziwna jest. Nikogo nie wita. Warczy, szczeka, machajac ogonem, ale nie podchodzi.
Do obcego nigdy nie podejdzie i nikomu sie nie da poglaskac.
Zato jak sie juz zaprzyjazni to nie ma zmiluj. :mrgreen:


Jak ja bym chciała mieć takiego psa. bronił by przed złodziejami :mrgreen:

Marti - Pon 15 Lis, 2010 00:59

Basset, ktory pilnuje? tez takiego chce! moj to wposciłby złodzieja i pokazał gdzie sa najwieksze skarby!. Bardziej bałbym sie o niego zeby to jego nie ukradli!! sposób zaciagniety z w spomnianej przeze mnie pozycji innych tematach "jak byc najlepszym przyjaciewlem psa " mnichow z niew skete, jest taki ze przy kazdorazowej probie naskoczenia psa na własciciela czy gościa wystarczy wyciagnąc ugieta w stawie kolanowym noge i zdecydowanie krzyknac 'fe' moze przy pierszych kilku próbacg nie bedzie to mile dla psiaka ale napewno pomoze. w moim przypadku podzialło :wink:
Batus - Pon 15 Lis, 2010 22:21

A w moim nic nie działa, ani kolano, ani fe, trzeba tylko zwiewać jak chce się zachować rajstopy w całości :roll:
zuza i gabi - Pon 15 Lis, 2010 22:40

U mnie też nic nie działa,czasem to aż trudno wejść do domu jak się takie dwa bassiory uwieszą,siatki z zakupami porozrywane,bo najważniejsze jest co pańcia przyniosła dobrego :mrgreen: ja już się poddałam,a na moją koleżankę tak naskoczyły,że się przewróciła i pozrywała mi firanki :mrgreen:
alexis1983 - Wto 16 Lis, 2010 10:01

Moje też skaczą i basset i nie basset, więc chyba nie ma na to rady... Skaczą i dają buzi do całowania, a jak dostaną buziaka to odchodzą :) i biegną na dworek :)
Mirka - Wto 16 Lis, 2010 10:52

ja to zawsze mam obawy jak wracam do domu
wejśc czy nie wejść :?: z której strony który basset zaatakuje :shock:
ale wymysliłam na nie sposób :mrgreen:
od samego progu wołam kota kota :!: i tym na chwileczkę
odwracam ich uwagę :razz: :razz: :mrgreen:

Batus - Sro 17 Lis, 2010 07:02

Dobre Mirka, ja tylko krzyczę od progu "nie skacz, nie skacz" i uciekam szybko się przebrać ;)
gocha - Sro 17 Lis, 2010 11:08

A ja mam inny sposób :wink: Jak wracam , obojętnie skąd, z pracy, ze sklepu to mam zawsze na wierzchu naszykowaną bułkę, moje uwielbiają bułeczki, ewentualnie jakiś inny mały smakołyk i pierwsze co robię po wejściu to natychmiast mówię, że dobre pieski i "zatykam je" bułeczką. Z reguły czas potrzebny na zjedzenie bułki wystarcza mi na postawienie siatek i szybkie przebranie się i wtedy przystępujemy do witania i mizianek co trwa już znacznie dłużej.
Psiory tak się przyzwyczaiły, że już w drzwiach czekają na bułeczkę i rozumieją doskonale znaczenie słowa. Oczywiście bułeczka to najczęściej jedna podzielona na dwie części, bo tak do oporu to by nie było rozsądne.

Pietka - Pią 19 Lis, 2010 14:51

Takie skakanie na gości może byc dużym problemem. Wg mnie najlepszym sposobem na oduczenie psiaka od tego jest opcja Victorii Stiwell. Należy wziac sobie drugą osobę do pomocy, która wychodzi za drzwi. W chwili kiedy puka/dzwoni, jeżeli pies zaczyna wariować, bierzemy go i odprowadzamy bez słowa do łazienki i zamykamy na minutę. Zabieramy go z powrotem i tak dalej. Po n-tym razie pies przez chwilę będzie spokojny, za co od razu dostanie smakołyka.
Sprawdzone ;-)

Mirka - Sob 20 Lis, 2010 00:12

Pietka napisał/a:
Takie skakanie na gości może byc dużym problemem. Wg mnie najlepszym sposobem na oduczenie psiaka od tego jest opcja Victorii Stiwell. Należy wziac sobie drugą osobę do pomocy, która wychodzi za drzwi. W chwili kiedy puka/dzwoni, jeżeli pies zaczyna wariować, bierzemy go i odprowadzamy bez słowa do łazienki i zamykamy na minutę. Zabieramy go z powrotem i tak dalej. Po n-tym razie pies przez chwilę będzie spokojny, za co od razu dostanie smakołyka.
Sprawdzone ;-)



a co ?jak psy sa sztuk x3 i wszystkie chca sie wylewnie witać,strasznie bym sie nachodziła do tej łazienki :wink:

Pietka - Sob 20 Lis, 2010 01:53

hehe, no tu faktycznie gorzej, ale myślę, że to wykonalne :)
zuza i gabi - Sob 20 Lis, 2010 07:53

Mirka pamiętaj zawsze goście mogą iść do łazienki i poczekać,aż psy się wyciszą :mrgreen:
Pietka - Pon 29 Lis, 2010 00:27

No to dopiero będzie kara :lol:
Lolek - Czw 30 Cze, 2011 20:49

Mamy dwa psiaki, oba jak szalone skaczą po każdym kto przyjdzie, nie ważne czy to gość, czy obca osoba nie ma zmiłuj. Groźby i prośby nie działają ;) Ktoś mi kiedyś mówił,że basset to pies, który kocha wszystkich, a kiedy przyjdzie złodziej, to jeszcze go oprowadzi i pokaże co można z domu zabrać ;) :mrgreen:
Miła od Gucia - Czw 30 Cze, 2011 21:18

Lolek, ostatnio Gkoti pracowała nad tym problemem, pewnie się odezwie.
Bo ja Ci nie wiele poradzę, Gustaw pomimo 10 lat dalej uwielbia witać radośnie, choć nie skacze, ale nie odstępuje na krok

Kala - Pią 01 Lip, 2011 07:07

Z moimi kluchami mam podobny problem, głównie z Paltonem :roll: mało, że skacze na domowych gości to i na ulicy potrafi naskoczyć radośnie na bogu ducha winnego przechodnia, który chciał się z nim tylko przywitać.. Oczywiście zawsze ostrzegam! walczę z tym od małego.. oglądam różne programy, mam książkę Cesara Millano, czytam artykuły, ale niestety nic nie skutkuje... :/
gkoti - Pią 01 Lip, 2011 08:22

Nasz Leniuszek też odstawiał nam takie numery, szczególnie w drzwiach, gdy ktoś wchodził do domu, kilka razy nawet zadrapał lub porwał rajstopy koleżankom, a kawał konkretnego cielska jest, ponad 35 kg . Uwzięliśmy się na niego i za radą Cezara zaczęliśmy go kompletnie ignorować przy wejściu i przywitaniu, aż się uspokoił. Gdy jednak skakał i nie dał przejść, to odwracaliśmy się tyłem do niego, a na nogi z tyłu czy plecy nie wskoczy pies. Wchodziliśmy do mieszkania i aż się uspokoił, dopiero wtedy przywitanie było.Głosowo to były krótkie komendy typu-NIE! SZSZSZ! Żadnego tłumaczenia psu, czy krzyków, praktycznie zero odzywania się wtedy do niego. Trwało to trochę, ale nawet nie wiem kiedy uspokoił się. Teraz mogę wchodzić z całymi zapakowanymi torbami, ręce zajęte, piesek się cieszy, biegnie obok, nawet reaguje, gdy nie pozwalam mu zajrzeć do środka toreb, reklamówek, mogę postawić na podłodze i nie grzebie nosem, pilnuje, co Pańcia wyjmie stamtąd ciekawego. Musisz to wziąć na cierpliwość, u mnie zadziałało :wink:
Kala - Pią 01 Lip, 2011 08:43

gkoti napisał/a:
Nasz Leniuszek też odstawiał nam takie numery, szczególnie w drzwiach, gdy ktoś wchodził do domu, kilka razy nawet zadrapał lub porwał rajstopy koleżankom, a kawał konkretnego cielska jest, ponad 35 kg . Uwzięliśmy się na niego i za radą Cezara zaczęliśmy go kompletnie ignorować przy wejściu i przywitaniu, aż się uspokoił. Gdy jednak skakał i nie dał przejść, to odwracaliśmy się tyłem do niego, a na nogi z tyłu czy plecy nie wskoczy pies. Wchodziliśmy do mieszkania i aż się uspokoił, dopiero wtedy przywitanie było.Głosowo to były krótkie komendy typu-NIE! SZSZSZ! Żadnego tłumaczenia psu, czy krzyków, praktycznie zero odzywania się wtedy do niego. Trwało to trochę, ale nawet nie wiem kiedy uspokoił się. Teraz mogę wchodzić z całymi zapakowanymi torbami, ręce zajęte, piesek się cieszy, biegnie obok, nawet reaguje, gdy nie pozwalam mu zajrzeć do środka toreb, reklamówek, mogę postawić na podłodze i nie grzebie nosem, pilnuje, co Pańcia wyjmie stamtąd ciekawego. Musisz to wziąć na cierpliwość, u mnie zadziałało :wink:


ja mam to już przerobione ;) moje piesy skaczą i na plecy i na nogi... chociaż wchodzenie do domu to już nie jest taki problem bo Platon zachowuje sie nieco lepiej i tu rzeczywiscie pomagają rady Cesara ;) gorzej ze skakaniem na przechodniów :evil:

eufrazyna - Nie 03 Lip, 2011 09:20

To ja też muszę zacząć to ćwiczyć, bo nasze to zaskaczą każdego na wejściu :~
zenon-bombalina - Wto 05 Lip, 2011 12:11

Przeciez to bardzo dobrze ze skacze szkoda ze do gardła sie nie rzucają :) wtedy byłyby Baset pies bojowy...
gkoti - Wto 05 Lip, 2011 13:14

Mój Leniuch jak się wkurzył na jednego swojego wroga psiego, to miał jego gardełko w swojej paszczy, myślałam, że nie dam rady go uspokoić, teraz muszę uważać, aby omijać tego wroga, czyli lepiej niech się do gardeł nie rzucają, spokojniej śpią wtedy, hehe :lol:
mariposita79 - Pią 14 Wrz, 2012 11:26

kurczaki widzę, że więcej osób z uszatymi skaczącymi na innych:/ to niesamowite, ale Negrita -dominujący i niegdyś agresywny zwierz jest teraz najlepiej wychowanym pieskiem z mojej całej trójki, tylko tego skakania na ludzi na ulicy nie mogę wyplenić:( już wszystkie książki Cesara Milana przeczytałam, zastosowałam się do jego porad (które nota bene w naszej sforze się sprawdziły w 100%) ale z tym skakaniem poradzić sobie nie umiem:( zatem pozostaje mi zawsze z nią chodzić na smyczy... no, ale jak twierdzi mój mąż- jedną wadę nasza Negra mieć przecie może;) No tak, tylko ludzie na których wskakuje ten ponad 30kg zwierz są innego zdania...;)
BASSiBAWARIA - Pon 17 Wrz, 2012 13:39

Moja czarna skórka z diabła nie skacze na nikogo...od początku...
Bawaria za to dluuugo skakala...potrafila naskoczyc i drapac lapskami....nie jednemu plecy podrapala i zmasakrowala.... :lol:

p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha

gkoti - Pon 17 Wrz, 2012 22:05

BASSiBAWARIA napisał/a:


p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha


dobry sposób na niechcianych gośći :lol:

besta - Pon 17 Wrz, 2012 22:26

gkoti napisał/a:
BASSiBAWARIA napisał/a:


p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha


dobry sposób na niechcianych gośći :lol:


Nooo do konca nie jestem przekonana,że to dobry pomysł :~ .Witający pies nie powinien skakać na człowieka.
Ja z moimi nie witam się jesli się nie uspokoją i nie klapną na zadki :wink: .A tego żeby np.Camaro ważący ok 50kg skakał na gości (lubianych czy nie :cool: ) nie wyobrażam sobie .

gkoti - Pon 17 Wrz, 2012 22:32

besta napisał/a:
gkoti napisał/a:
BASSiBAWARIA napisał/a:


p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha


dobry sposób na niechcianych gośći :lol:


Nooo do konca nie jestem przekonana,że to dobry pomysł :~ .Witający pies nie powinien skakać na człowieka.
Ja z moimi nie witam się jesli się nie uspokoją i nie klapną na zadki :wink: .A tego żeby np.Camaro ważący ok 50kg skakał na gości (lubianych czy nie :cool: ) nie wyobrażam sobie .


Zgadzam sie z tobą w całej okazałości :wink: Moje nie skaczą, dlatego wyobraziłam sobie taką sytuację...wiesz, basset taki obronny psior, że chociaż tym mógłby od czasu do czasu "pogonić"niechcianych ludziów :wink:

olgaem - Sro 05 Mar, 2014 17:29

Ok skakanie na ludzi skakaniem na ludzi, ale co z skakaniem na..... SAMOCHÓD?! :?:
Po wypuszczeniu na podwórko Hasan sprawdza czy nikt w nim nie siedzi, albo przed nim nie chowa.. Cały lakier podrapany. Da się jakoś oduczyć?
Najczęściej robi to gdy nikt nie widzi i siedzi sam na podwórku, trudno wtedy karać... jakiś pomysł? :cry:

jabluszko520 - Sro 05 Mar, 2014 18:15

no kurczę. to dość kosztowny problem... ja co jedyne to mogę zalecić bycie z psem podczas siusiu i kategoryczne zakazanie skakania, uniemożliwić mu stając na przeszkodzie itd tak długo aż przestanie to robić...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group