Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - MONA w nowym domku w Rudzie Śląskiej/Tęczowy Most

Dorti - Sob 16 Maj, 2009 21:15
Temat postu: MONA w nowym domku w Rudzie Śląskiej/Tęczowy Most
Zakładam ten temat w imieniu Helenki.
Za chwilę będzie tekst i fotki.

zojka - Sob 16 Maj, 2009 21:34

Czekamy z niecierpliwością :grin:
Kamoos - Sob 16 Maj, 2009 21:46

Na początku chciałam bardzo ,bardzo podziękować wszystkim ,a w szczególności Dorocie za tago słodkiego uszatego skarba . Dzisiaj napiszę krótko bo szczerze mówiąc padam na pysk. Obiecuję że jutro nadrobię zaległości.
Po przyjeździe Miśka i Perełka zostały zamknięte w pokoju,w tym czasie Monia obwąchała sobie resztę mieszkania . W końcu nadszeła chwila by panienki sie poznały. Cała rodzina oczywiście była w gotowości gdyby jednak coś poszło nie tak. Wiedziałam że bedzie dobrze ale że aż tak dobrze to nie myślałam. Dziewczynki obwąchiwały się z każdej strony ,trochę to trwało , potem poszłam z nimi na dwór ,no i sie zaczęły wędrówki - w trójkę maszerowały wokól całego podwórza - wyglądało to tak jakby Misia i Perełka oprowadzały Monę :D Monka obwąchiwała wszystko ,po jakimś czasie zaczeła zaczepiac Perełkę ( pekińczyk) do Miśki ma dystans pewnie ze względu na wielkość. Monka podczas zaczepek podszczekiwała sobie wyraźnie prowokowała Perełkę do zabawy. Troche się pogoniły -byłam w szoku że dzieje sie to już pierwszego dnia . Cieszy mnie to jednak bardzo. Aaa Perełka to żarłok ale Mona..... wyjada z wszystkich misek :D :D Chodzi za mna krok w krok , jest taka kochana że mogłabym ja tulić cały czas. Nie gniewajcie sie że tylko tyle ale chętnie położe się już koło Monki ,która sobie słodko śpi ,a jutro opisze dalsze losy .
Ps. Pewnie pisałam z błędami ale ledwie widzę na oczy.
Pozdrawiam i ja i Monka :)

zojka - Sob 16 Maj, 2009 21:50

Ja się nie gniewam!
Nowiny znakomite, więc tym łatwiej mieć dobre serce :grin:
Śpijcie spokojnie!

Asia i Basia - Sob 16 Maj, 2009 21:51

E tam, bledy, kto je znajdzie niech je zachowa dla siebie :mrgreen: , wazne ze bledem nie byla jej wedrowka do Ciebie, i ze dziewczyny tak sie milo przywitaly z nowa kolezanka. Spijcie dobrze i napisz jutro cosik.
Mirka - Sob 16 Maj, 2009 21:54

kolorowych snów
nalezy sie Wam solidny odpoczynek
wiem cos o tym tez niedawno
to przezywałam :lol:

Dorti - Sob 16 Maj, 2009 21:54

Czekam aż fotki przyjdą na maila i zaraz wstawię.
besta - Sob 16 Maj, 2009 21:59

Odpoczywajcie należy się Wam.Super że Monce podoba się w nowym domciu
Bacha - Sob 16 Maj, 2009 22:01

Bardzo się cieszę, czułam że będzie dobrze.
Miła od Gucia - Sob 16 Maj, 2009 22:01

Pewnie Monka śpi z Helenką w łóżku, hi hi
zaśpiewałabym Wam kołysankę, ale Wam niepotrzebna :grin:
już pewnie śpicie

Batus - Sob 16 Maj, 2009 22:07

Super wieści na dobranoc, spokojnej nocy Monka wśród swojej nowej kochającej rodziny :) Ty podróżniku jeden :)
Mirka - Sob 16 Maj, 2009 22:15

a ja czekam na fotki :~ :~
Kamoos - Sob 16 Maj, 2009 22:25

http://www.fotosik.pl/video/16ab2638d829df4c.html

zabawa ,ale padł mi aparat ... za chwile drugi film troche dłuższy

Asia i Basia - Sob 16 Maj, 2009 22:30

Skoczna panna z niej, ma teraz kawal ogrodu do pilnowania, dawaj nastepny :)
Dorti - Sob 16 Maj, 2009 22:35

Obiecane fotki.




















Miła od Gucia - Sob 16 Maj, 2009 22:37

o zmęciona niunia - zasnęła,
Asia i Basia - Sob 16 Maj, 2009 22:38

JEjku, jakie fajne zdjecia, a najlepsze to jak patrza tak na siebie na lezaco, chociaz nie , najlepsze to jak juz sobie mala spokojnie lezy na kocyku, w swoim domku, smyrana przez swoja pancie.
Mirka - Sob 16 Maj, 2009 22:39

no to teraz moge juz spac spokojnie
Monka jest bezpieczna :lol:

zojka - Sob 16 Maj, 2009 22:42

Słodka jest ...
Tyle przeszła bidulka ... ale jest juz u SIEBIE. Dobrze, że są takie dwunożne jak Helenka :grin: jak to mówią młodzi - Szacun :grin: :grin:

Kamoos - Sob 16 Maj, 2009 22:42

Drugi filmek jutro bo nie mogę go wysłać . Idę spać :) Dobranoc
Batus - Nie 17 Maj, 2009 07:23

jak sobie zasnęła niuńka na swoim kocyku, ślicznie :)
Lucy - Nie 17 Maj, 2009 09:17

:evil:
Kamoos - Nie 17 Maj, 2009 19:06

Co chwilę restertuje mi sie komputer więc ciężko coś napisać. Dzisiaj nie miałam czasu sie tym zająć bo większość czasu przesiedziałam z pieskami na dworze. Wszystko jest ok , czuje sie coraz pewniej ,coś mi się zdaję że jeszcze trochę i ona nas tu wszystkich poustawia :D :D Jedyny problem to że czasami nasika w domu ,ale z czasem dziewczynka sie nauczy :) Jest kochana.
gocha - Nie 17 Maj, 2009 20:20

Obiecane fotki z wczorajszego przekazania Monki w Łodzi, niestety nie mogłam wcześniej , przepraszam.






[/UR
[URL=http://www.fotosik.pl]

Miła od Gucia - Nie 17 Maj, 2009 20:35

No jacie, umowa, podpisanie niesamowita.
Pełna profeska.
Dorti, zdjęcie gdzie malunią całujesz podbiło me serce.
Monka jest piękna, piękna i tyle - wyjątkowa.

Batus - Nie 17 Maj, 2009 20:41

Naprawdę jest śliczna i ten całusek ojej :roll:
Kamoos - Nie 17 Maj, 2009 22:05

Jest sliczna i kochana. Ciekawa świata ,często zachowuje sie jak szczeniaczek. Pokochałam tą psinke od pierwszego wejrzenia zresztą nie tylko ja :)
Asia i Basia - Nie 17 Maj, 2009 22:21

Co wyscie tam sobie na pozegnanie poszeptaly, piekne zdjecie. Cyrograf podpisany, malenka w domku, akcja na medal. Calusy dla wszystkich!
Kamoos - Nie 17 Maj, 2009 22:26

http://www.fotosik.pl/pok...6191fbde0f.html
Asia i Basia - Nie 17 Maj, 2009 22:29

Ale spia fajnie, na sloneczku sie wygrzewaja, ciekawe, czy beda spaly kiedys razem. Az cieplo sie robi na sercu jak sie patrzy na takie zdjecia.
Miła od Gucia - Nie 17 Maj, 2009 22:30


Miła od Gucia - Nie 17 Maj, 2009 22:31

Bomba zdjęcie, widać że śpi spokojnie, przy takiej opiekunce sama bym sie czuła bezpiecznie
Dorti - Pon 18 Maj, 2009 06:39

Piękna fotka.
Monuśka jaka powyciągana. :grin:
Helenka, pisz, pisz koniecznie.
I przesyłaj "płachty".

gocha - Pon 18 Maj, 2009 06:40

Tak powinno wyglądać bassecie szczęście :lol:
Jaga - Pon 18 Maj, 2009 06:43

Cieszę się, że tak się to wszystko potoczyło. Monka ma w końcu swój spokojny dożywotni domek. I tak blisko nas :mrgreen:
Bacha - Pon 18 Maj, 2009 08:28

Nie mogę się napatrzeć na to zdjęcie. Tak śpią psiaki, które czują się bezpiecznie.
AgaElbląg - Pon 18 Maj, 2009 09:27

DZiękuje Pani za wszystko kamień z serca mi spadł ,ile ja nocy przeryczałam z powodu tej suni ,miałam taki wyżuty i to jeszcze że ten mój Szamanek załatił całą tą sprawe w tak beznadziejny sposób bo po przemyśleniach jednak dochodze do wniosku że to on był całym prowodyrem ,no ale skoro on nigdy suczki nie widział to też zwariował na tym punkcie. Normalnie poczułam sie jak jakiś zły człowiek ,mało nie wysiadłam musiałam sie zgłosic do poradni psychologicznej .Boze ale teraz jestem już spokojna ,niech Pani życi wynagrodzi tak dobre serce
Mirka - Pon 18 Maj, 2009 10:07

no to widać ze sunia sie zaaklimatyzowała
pięknie spia :mrgreen:

Lutex - Pon 18 Maj, 2009 12:29

codziennie moglabym patrzec na taki widok. normalnie serce sie raduje, ze tak sie dobrze skonczyla wedrowka Moni :mrgreen: buziole dla malej :razz:
Dorti - Wto 19 Maj, 2009 20:13

Nowe wieści w temacie.
Mona spi w łóżku z Helenki tatą :shock:
Od dwóch dni nie załatwiła sie w domu.
Pan Tata jest w niej zakochany z wzajemnością :grin:
Jak tylko Helenka prześle mi fotki to wstawię.

Kamoos - Wto 19 Maj, 2009 20:58

Mała poprawka - wszyscy są zakochani w tym słodkim uszatku :) nie tylko tata :grin:
Dorti - Wto 19 Maj, 2009 21:10


























Dorti - Wto 19 Maj, 2009 21:12

Kamoos napisał/a:
Mała poprawka - wszyscy są zakochani w tym słodkim uszatku :) nie tylko tata :grin:


No juz dobrze, dobrze - tak, wszyscy ją kochają :razz:
Helenka, napisz o tej wodzie. :wink:

Miła od Gucia - Wto 19 Maj, 2009 21:16

Zdjęcia wspaniałe, teren świetny dla psiaków,
a Pana tata przyduszony do ściany a piesko rozwalone, dobre.
Tak się cieszę, serce się raduje, widać, że jest szczęśliwa.

Batus - Wto 19 Maj, 2009 21:20

:lol: no cudo po prostu to zdjęcie z tatą :)
Kamoos - Wto 19 Maj, 2009 21:25

Ok ,pisze o wodzie :) Na dworze mamy kilka misek z wodą i jeden taki większy pojemnik( nie wiem jak to nazwać ). Monka podchodzi do pojemnik najpierw pije ,potem zanurza cały pyszczek ,pluska ,następnie wchodzi łapkami i polewa sobie brzuch machając naprzemian przednimi łapkami . Jak już sie wyszaleje to wychodzi i wywala na siebie pojemnik. Ciężko to opisać ,postaram sie to nagrać .
gocha - Sro 20 Maj, 2009 08:42

No aż się serce uśmiecha jak się czyta takie wieści.
Tak powinny się kończyć wszystkie adopcje.
A zdjęcia z tatą cudne.

zojka - Sro 20 Maj, 2009 11:15

gocha napisał/a:
No aż się serce uśmiecha jak się czyta takie wieści.
Tak powinny się kończyć wszystkie adopcje.
A zdjęcia z tatą cudne.


Amen :grin: :grin:

Jacek - Sro 20 Maj, 2009 16:29

Ale psiaki mają wygodne posłanka - luzik.
Miło, że szczęście zagościło...

Kamoos - Pią 22 Maj, 2009 22:46


Kamoos - Pią 22 Maj, 2009 22:49


gocha - Pią 22 Maj, 2009 23:03

No kurcze, jakby zawsze tam była :lol: zadomowiła sie błyskawicznie.
Ona teraz bidulka nadrabia to czego nigdy nie miała. Brawo Helenko :lol:

Kamoos - Pią 22 Maj, 2009 23:11

Teraz będzie więcej zdjęć bo wkońcu sformatowałam komputer ( który ledwo zipał ) no i wreszcie nauczyłam się je wstawiać na forum :razz:
Asia i Basia - Sob 23 Maj, 2009 06:54

TEn dtugi piesek to chyba byl pekinczyk tak? Jesli tak to swietnie sie dogaduje z nowym domownikiem, znalam kilka pekinczykow, male (przepraszam ;) ) zlosliwe , zazdrosniki z nich byly i nie godzily sie na drugiego psa. Ale to moze byla kwestia chowu. W kazdym badz razie u Was wyglada to super.
Kamoos - Sob 23 Maj, 2009 22:38

Tak ten drugi tzn druga to pekińczyk, na początku była troche przygaszona bo to ona rzadziła w domu ,bawiła sie z Monią ale było widac ze ma dystans . Teraz jest pełna akceptacja nowej siostry :)
ps. szkoda ,że krytyka mądrej lucy została wykasowana ... (na szacunek trzeba sobie zasłużyć :twisted: )

Kamoos - Nie 24 Maj, 2009 13:36

Króliczek


poważna dziewczynka



Kamoos - Nie 24 Maj, 2009 14:39


Miła od Gucia - Nie 24 Maj, 2009 15:26

Co by ni mówić scenki z filmiku nie kłamią.
Mona bawi się bardzo ładnie, delikatnie widać łapie pyszczkiem i co najważniejsze ogonek podniesiony i widać, że to ona zachęca do zabawy.
Więcej filmów, więcej. Aż miło popatrzeć.

Kamoos - Nie 24 Maj, 2009 15:31

Będzie więcej ,tylko na fotosik nie wszystkie chcę wejść :x
Kamoos - Nie 24 Maj, 2009 16:24



Delikatne pluskanie :)

Miła od Gucia - Nie 24 Maj, 2009 16:24

no właśnie ja robiłam filmiki na fotosiku. Zrobiłam dwa, a potem mi wyskoczyło, że aby wgrywać następne muszę dokonać opłaty. Dranie hi hi.
To sobie "poszłam" na You Tube.

Kamoos - Nie 24 Maj, 2009 16:28

ja chyba też tak zrobie :)
Dorti - Nie 24 Maj, 2009 20:03

Monuśka, Słoneczko Ty moje :grin:
ciotka za Tobą teskni :cry:
Helenko, Mona normalnie zmienia sie w oczach.
Robi się coraz czarniejsza, no i te zabawy
to wspaniała suczka
i wspaniała rodzinka :wink:

Lutex - Pon 25 Maj, 2009 11:48

fajne filmiki, naprawde widac, ze Mona sie duzo zmienila i zachowanie i wyglad :) i ciemniejsza sie zrobila :roll: :mrgreen:
gocha - Pon 25 Maj, 2009 22:09

Jest coraz ładniejsza :lol:
Asia i Basia - Wto 26 Maj, 2009 06:15

Wyglada na zadowolona. I kompana ma do zabawy, to wazne. A duzy psiak tez sie bawi, cz tylko obserwuje?
Kamoos - Wto 26 Maj, 2009 17:37

Duży psiak (Miśka ) chciała by się bawić ale ona nie jest już taka sprawna ,jak pisałam do trzeciego roku życia mieszkała na dworze ,nie miała nawet budy ,jadła jak wygrzebała cos w śmietniku i była strasznie bita ... teraz to wszystko wychodzi ,ma bóle stawów ,reumatyzm . Mimo to jest wesołą psinką ,są dni że trochę pobiega z "małolatami" ,ale czasami tylko sobie patrzy. Serce się kraje jak Miśka ma gorszy dzień , widac że siadanie /wstawanie sprawia jej ból. Weterynarz powiedział że nic nie można zrobić tylko podać środek przeciwbólowy. W przyszłym tygodniu jedziemy zaszczepić Monię i z Miśka na badania .
Kamoos - Wto 26 Maj, 2009 21:44

Banda w komplecie




Na podusi najwygodniej

Batus - Wto 26 Maj, 2009 21:47

Pięknie wyglądacie dziewczyny :) No a to ostatnie zdjęcie, co za mina, jaka ważna ;)
Kamoos - Wto 26 Maj, 2009 21:54


Dorti - Wto 26 Maj, 2009 21:57

No tak, bardzo proszę i na Monkę przyszedł czas.
Basset w pościeli. :razz:
Piękne ujęcie na tej podusi.
No i ekipa też odlotowa.
Buziaki dla Was.

Kamoos - Wto 26 Maj, 2009 22:00


Kamoos - Wto 26 Maj, 2009 22:01

W nocy Monka nawet na swoje legowisko nie spojrzy , pierwsza jest w łóżku :cool:
Miła od Gucia - Wto 26 Maj, 2009 22:01

Oj poszczęściło się Monce, faktycznie minkę ma taką dumną, że leży na podusi.
Ot i cały basset.

Dorti - Wto 26 Maj, 2009 22:06

Helenka - rewela :grin:
Kamoos - Wto 26 Maj, 2009 22:15

Zapomniałam jeszcze powiedzieć ,że z Monisi to mała złodziejka. Ostatnio tata coś naprawiał w domu,zginął mu młotek ,śrubokręty itd. , na początku zgłupiał bo młotek był chwilę póżniej młotka nie ma , dziwne było jednak to że Monka była czymś bardzo zajęta w swoim legowisku. Jak się póżniej okazało cały asortyment miała u siebie :)
zojka - Sro 27 Maj, 2009 02:53

Ja bym była ostrożna w takim przezpośrednim osądzaniu :razz:
Wystarczy zajrzeć do mojej torebki :lol: :shock: Mnie też wszystko jest potrzebne :shock:

Asia i Basia - Sro 27 Maj, 2009 06:08

Fajnie ma malenka.
Batus - Sro 27 Maj, 2009 06:58

Zupełnie jak nasz Batus, uczestniczy w każdym domowym remoncie, ma nawet swój ulubiony śrubokręt, który Pan mu grzecznie zostawia do zabawy ;)
Lutex - Sro 27 Maj, 2009 08:14

o tak, mloteczki sa bardzo dobre do gryzienia, jak rowniez wszelkiego rodzaju tasmy :mrgreen: dziewczyna sie rozkreca wie gdzie zaniesc nowe zabawki ;) :mrgreen:
Renia - Sro 27 Maj, 2009 08:15

Beti też pomaga przy malowaniu kradnie pędzle a jak kupi się coś w kartonie to uwielbia rozpakowywać :razz:

No a widzę Monka wie, że w łóżeczku najlepiej :)

Mirka - Sro 27 Maj, 2009 09:52

z wielka przyjemnoscia ogladam Wasze fotki
jestescie wszystkie dziewczyny te psie
i te ludzkie takie ladne :lol:

Kamoos - Sro 27 Maj, 2009 20:09

Jak cos się w domu zgubi to wiadomo gdzie szukać ... legowisko Monisi :D
Lutex - Sro 27 Maj, 2009 22:13

Renia napisał/a:
Beti też pomaga przy malowaniu kradnie pędzle

hihi Lutor po ostatnim zamalowywaniu glutow na scianiach mial zolte uszy i zadek :mrgreen: :mrgreen: wszystko musi obwachac i sprawdzic czy aby dobrze maluje ;)

zojka - Czw 28 Maj, 2009 06:26

Lutex napisał/a:

hihi Lutor po ostatnim zamalowywaniu glutow na scianiach mial zolte uszy i zadek :mrgreen: :mrgreen: wszystko musi obwachac i sprawdzic czy aby dobrze maluje ;)


Nio! Ja po malowaniu poszłam z piesami do siostry. Spojrzała na uszy i zdaki i stwierdziła, że ładny kolor wybrałam :lol:

madzialinka - Czw 28 Maj, 2009 07:13

Widzę, że większość bassetów uwielbia remonty. Wszystko, jakbym o moich czytała :)
gocha - Czw 28 Maj, 2009 21:47

Jak ładnie razem wyglądacie Helenko, tak powinien wyglądać każdy psi dom :lol:
gocha - Czw 28 Maj, 2009 21:47

Jak ładnie razem wyglądacie Helenko, tak powinien wyglądać każdy psi dom :lol:
Batus - Wto 02 Cze, 2009 20:53

Co słychać u Monki? I jej egzotycznych przyjaciół ;)
Kamoos - Wto 02 Cze, 2009 22:21

Monisia - złodziejka :D takie teraz ma przezwisko ,kradnie wszystko i zanosi na swoje legowisko. Jak wyjmuję cos z lodówki to nawet nie wiem kiedy Mona cos zwinie (ostatnio to był burak), dzisiaj myłam głowę w łazience ,jak skończyłam sięgam po ręcznik ... a ręcznika nie ma ,dywaników łazienkowych też brak ,wchodzę do pokoju a tam dumna Monisia ze swoim łupem :D .
gocha - Wto 02 Cze, 2009 22:29

Ona po prostu do tej pory biedna była, nic nie miała, to teraz sobie majątek gromadzi :lol:
Miła od Gucia - Sro 03 Cze, 2009 07:22

dobre hi hi, majątek gromadzi
całusy dla Monki i Pańciostwa

Batus - Sro 03 Cze, 2009 07:49

:) :) :) Jeszcze chwila i Twoje bluzki zacznie nosić :)
Kamoos - Sro 10 Cze, 2009 17:28

Dawno nie pisałam o Monisi więc musze coś skrobnąć :)

Na początek musze sie pochwalić że Monisia nie siusia w domu ! - jak widzę ze podchodzi pod drzwi od razu ją wypuszczam ,ona pięknie załatwia sie na dworze -zuch dziewczynka :)
Na początku było trochę ciężko bo wstawaliśmy w nocy średnio co dwie godziny by ją wyprowadzić na dwór ale było warto .
Żarłoczek z niej niesamowity ,gdyby miała taka możliwość jadłaby 24 godzny na dobę no ewentualnie robiłaby sobie przerwy na zabawę i na podkradanie wszystkiego co da się zanieść na legowisko:D

Batus - Sro 10 Cze, 2009 18:43

Monisia psotnisia :) Fajnie sobie z nią poradziliście, wycałuj Monkę :)
Miła od Gucia - Sro 10 Cze, 2009 20:23

To prawda, nieraz warto się poświęcić, bo w nocy, ciężko jest wstawać :wink:
Ale zrozumiała, dobra dziewczynka.
Pozdrowienia dla Was, super wieści.

gocha - Sro 10 Cze, 2009 22:13

Aż się miło czyta, pewnie, że warto było ją uczyć i się poświęcić, teraz to będzie najmądrzejszy i najkochańszy psiak pod słońcem :lol:
Ona Wam odda całym psim serduszkiem za to , że daliście jej domek.

zojka - Czw 11 Cze, 2009 05:33

Aż się ciepło na sercu robi. zuch dziewczyny :grin: :grin:
Mirka - Czw 11 Cze, 2009 13:48

Mona buziaki od ciotki Mirki
dla pańci też :lol: :lol:
i tak nieśmiało poproszę o nowe fotki :mrgreen:

Kamoos - Czw 11 Cze, 2009 15:52

Monisia wycałowana i wyściskana od Was wszystkich :)
Zdjęcia będą dopiero za jakieś 10 dni ,bo wyjeżdzam na tydzień :razz:

Miła od Gucia - Pon 22 Cze, 2009 19:55

Już wróciłaś ???
Opowiadaj co u Monki ?

Kamoos - Pon 22 Cze, 2009 20:20

Witam :)
Niestety wróciłam ,tydzień szybko zleciał. Monisia witała sie ze mna prawie godzinę ,az popiskiwała z radości :) Dzisiaj chciałam porobic troche zdjęć ale cały dzień leje ,psiny ospałe leżą w łóżku więc Monisia nie była zachwycona że przeszkadzam jej w spaniu .



Batus - Pon 22 Cze, 2009 20:22

Ojej, jaka rozleniwiona słodka śpi :) No pewnie, jak leje deszcz to po co wstawać z wyrka ;)
Miła od Gucia - Pon 22 Cze, 2009 20:23

o przytulaśka jedna.
zojka - Pon 22 Cze, 2009 20:45

Rozkosznie :grin:
Mirka - Pon 22 Cze, 2009 21:43

matko jaka ona ładna sie zrobiła :shock:
jednak co to znaczy dla psiury
kawałek kochającego serca :lol:
no i w przypadku basseta
kawalek ciepłego łóżka :mrgreen:

besta - Pon 22 Cze, 2009 21:44

Absoluie zgadzam się z Monisią jak leje deszcz to trzeba spać pod kocykiem i już!
Dorti - Wto 23 Cze, 2009 07:54

Piękna suńka, sama słodycz, tylko niuniać
Leż kochana w łózeczku i nocha nie wyściubiaj :grin:
Helenko, całusy dla Ciebie :lol:

Kamoos - Pią 26 Cze, 2009 16:47

Na chwilke dzisiaj wyszło słoneczko więc zrobiłam Monisi parę fotek












Mirka - Pią 26 Cze, 2009 17:03

Monka śliczna jesteś i taka szczęśliwa :lol: :lol:
Lutex - Pią 26 Cze, 2009 17:05

o rany jak ona sie zmienila :shock: jaka ma postawe i sliczna siersc no i nie jest taka szara.
cudna po prostu :mrgreen:

Dorti - Pią 26 Cze, 2009 17:48

Dziewczynka jest cudowna , pięknieje w oczach i dzisiaj wypiję jej zdrowie
Miła od Gucia - Pią 26 Cze, 2009 17:59

Serce się raduje, takie fotki i wieści uwielbiam.
besta - Pią 26 Cze, 2009 21:08

Wypiękniała Monka,wypiękniała .A na pierwszej fotce ma minę zadowolonego kota :wink:
Batus - Sob 27 Cze, 2009 13:46

Ona od początku była urodziwa :) Teraz po prostu jest śliczna, taka zadowolona i błyszcząca :)
Asia i Basia - Sob 27 Cze, 2009 13:48

Domek sie sprawdzil, sunia kwitnie. Super.
gocha - Wto 30 Cze, 2009 21:20

Jaka ona śliczna faktycznie, sama ją widziałam przy przekazaniu i teraz to zupełnie inny psiak. Oby wszystkie niechciane bidy tak trafiały.
bakteriaaa - Sob 04 Lip, 2009 23:18

aż w środku się wszystko cieszy jak zaniedbany psiak z dnia na dzień ładnieje :mrgreen:

a właśnie jak kwestia kastracji wygląda?
czy jest już jakiś termin?

Kamoos - Pon 06 Lip, 2009 23:42

Nie ma terminu.
bakteriaaa - Wto 07 Lip, 2009 22:40

A kiedy będzie coś wiadomo?
Wydaje mi się, że Monka jest nieduża dlatego jak coś mogę wysłać ubranka i kołnierz Zuzki.
Ubranka są wyprane i jeśli założone są oba kołnierz przydaje się tylko podczas ich prania.

Kamoos - Sro 08 Lip, 2009 11:36

Nie bardzo rozumiem, jakie ubranka i jaki kołnierz ?
Renia - Sro 08 Lip, 2009 12:27

Pooperacyjne ubranka. (tak mysle)
besta - Sro 08 Lip, 2009 12:43

Tak,takie fartuszki na brzuszek,zeby pies nie wylizywał rany pooperacyjnej.Też mam taki po sterylce Gai przyda się dla Besty :grin: ,bo one jesienią tez do kastracji "idzie"
bakteriaaa - Czw 09 Lip, 2009 01:07

Tak to takie pooperacyjne.
Mi one jak na razie nie będą potrzebne a po co mają leżeć...

Kamoos - Sob 11 Lip, 2009 11:54

Nam narazie też nie będą potrzebne ,ale dziękuje .
Batus - Sob 11 Lip, 2009 12:29

Sorry za głupie pytanie, ale czy to znaczy, że nie będziesz kastrować Mony?
Kamoos - Sob 11 Lip, 2009 12:58

Na pewno nie teraz , robię wszystko by Mona zapomniała o tym co przeszła ,chcę by wiedziała że w tym domu nie spotka ją krzywda, więc nie zafunduję jej na "dzień dobry" kolejne cierpienie związane z operacją. Bez obawy moje dwie suczki nigdy nie były kryte i Monisia też nie będzie .
bakteriaaa - Sob 11 Lip, 2009 13:17

Kastracja nie jest to zabieg który wykonuje się na "żywca" - robi się to pod narkozą.
I moim zdaniem im prędzej tym lepiej, a zresztą po takim zabiegu więź pomiędzy opiekunem a zwierzakiem uściśla się.
Myślę, że ona już wie że jej krzywda się nie stanie :wink: jest już sporo czasu, a dobrze by było żeby zabieg odbył się zanim pojawi się kolejna cieczka.

Kamoos - Sob 11 Lip, 2009 16:56

Wiem że nie wykonuje się tej operacji na żywca ,ale po wybudzeniu niestety czuje sie ból. Wiem że Wam bardzo zależy by sterylizacja odbyła się jak najszybciej ,rozumię Wasze obawy i brak zaufania . Dla mnie jednak ważniejsze jest to by teraz Mony nie kroić niepotrzebnie . Na wszystko przyjdzie czas.
Mirka - Sob 11 Lip, 2009 17:35

Helenko tu nie chodzi o brak zaufania do Ciebie
kastracja to jeden z warunków umowy adopcyjnej
ja Bonusia tez musiałam wykastrować bo taki
był warunek adopcji i wierz mi też to bardzo
przezyłam :~

nie traktuj tych pytań jako nagonki na Twoje poczynania..... :cry:

bakteriaaa - Sob 11 Lip, 2009 23:21

Przepraszam a kiedy przyjdzie czas?
Prędzej czy później będzie musiała być wysterylizowana.
Uważam, że lepiej teraz niż później męczyć jej organizm niepotrzebnymi cieczkami...

Batus - Nie 12 Lip, 2009 06:43

powinnaś chyba dotrzymac umowy adopcyjnej ? :roll: :~
Asia i Basia - Nie 12 Lip, 2009 09:39

Jestesmy po niedawno przeprowadzonej kastracji Basii i uwierz mi, pies nie kojarzy operacji z osoba pana, jedynie moze z gabinetem lekarskim. Przeciez opiekuje sie czlowiek psem po op jak dzieckiem, nie ma tu zadnych zlych skojarzen, one wiedza, ze to nie krzywda im sie dzieje, nie popadajmy w paranoje. Dla dobra psa wlasnie im szybciej przeprowadzony zabieg tym lepiej, tym wieksza szansa na zdrowe zycie. Z kazda nowa cieczka wzrasta ryzyko ciaz urojonych, zapalen ropnych. Sama sie o tym przekonalam, tu nie ma co czekac az ona zapomni, ona juz sie czuje jak w domu u was, dla jej dobra zabieg powinien byc przeprowadzony tak szybko jak to mozliwe.
Kamoos - Nie 12 Lip, 2009 10:29

Ja wiem co powinnam. Będę w kontakcie z Dorotą bo tutaj jakos przestało mi sie podobać .
bakteriaaa - Nie 12 Lip, 2009 15:05

Z tego co wiem osoba która wykupiła Monę nie zrzekła się do niej praw i ma prawo wiedzieć co się z psiakiem dzieje, zresztą tak jak wiele osób które zaangażowały się by pomóc suni.
Podoba, nie podoba? i to mi się zarzeka że jestem niedojrzała :~
Jak się coś pospisuje powinno się kilka razy to przeczytać i zastanowić czy się temu podoła...

Kamoos - Nie 12 Lip, 2009 22:51

bakteriaaa proszę mnie nie obrażać bo czytac potrafię . Nikt tu nie mówi o niedotrzymaniu warunków umowy adopcyjnej więc wysuwanie błędnych wniosków jest zbędne.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że dzięki ludziom z forum mam tą kochaną psinę więc też nie trzeba mi tego przypominać. Z Agą (osoba która wykupiła Monę ) jestem w kontakcie mimo że już dawno zrzekła się praw do Monisi.

bakteriaaa - Pon 13 Lip, 2009 00:27

Ja nie będę się wdawać w głupie rozmowy bo to nie ma sensu :~ ... proszę czytać dwa razy co się pisze i później zwracać komuś uwagę...
Zależy mi jednak by psiak jak najszybciej został wykastrowany i póki mała nie przejdzie zabiegu będę się upominać o to.

Miła od Gucia - Pon 13 Lip, 2009 07:42

Joasiu, bakteriooo przyznam, że mnie osobiście nie podoba się ton Twoich wypowiedzi. A szczególnie ruszyło mnie wypominanie praw do psa. To my szukaliśmy domu dla psicy, i z dotychczasowych opisów wynika, że sunia trafiła dobrze. Co do zabiegu Kamoos wyraziła swoje zdanie, dlaczego tak naciskasz, i to w sposób niezbyt przyjemny. Ja też jestem za tym, aby sunia przeszła zabieg, i myślę, że jak do tego dojdzie Helenka nas poinformuje.
I jeśli do końca mam być szczera, to nie jestem czy pewna czy Ty Joasiu, aby piszesz w swoim imieniu.

Dorti - Pon 13 Lip, 2009 08:37

Pozwolicie, że ja nie będę rozwijać tego tematu.
Kto mnie zna to doskonale wie z jakich przyczyn.
Ale absolutnie popieram stanowisko Boguśki i podpisuję się pod nim obiema "rencyma".

gocha - Sro 15 Lip, 2009 13:24

A ja wierzę i wiem, że jeżeli Helenka jest w kontakcie z Dorotą to na pewno nic złego się suni nie stanie. Znam stanowisko Doroty dotyczące sterylizacji, poznałam również osobiście , chociaż krótko Helenkę i nie wydaje mi się, aby decyzja o późniejszej sterylizacji wynikała ze złych pobudek, będzie na pewno przemyślana i warunki umowy adopcyjnej będą spełnione.
Mam wrażenie, że akurat tu nie ma się czego "czepiać", a należy się cieszyć, że sunia po tak okropnych przejściach trafiła do domu, któremu nic nie można zarzucić.

Dorti - Sro 15 Lip, 2009 19:36

Brawo Gosiu. Jakbyś przy tym była :wink:
Faktycznie, kontakt mamy stały i wszycho jest oki :grin:

Asia i Basia - Sro 15 Lip, 2009 20:40

No to jest oki. Mam nadzieje, ze sie nam Mony Pancia nie sploszyla i z nami zostanie.
Mirka - Sro 15 Lip, 2009 22:20

a ja pomimo tego że wypowiedzi bakteriii-Asi bardzo mi się nie podobały
i mam o domu w którym przebywa Mona jak najlepsze zdanie
to nie rozumiem drazliwości Helenki,nie wiem dlaczego lepiej
napisać że juz na forum sie nie podoba ,niz napisać że postanowiłam tak i tak.......
dlaczego tylko Dorota jest w cała sprawę wtajemniczona :?:
Mona wielu ludziom z forum zapadła w serca i mnie jej jej dalsze losy interesują :sad:

Dorti - Sro 15 Lip, 2009 22:34

no wiesz Mirka, jeden jest bardziej wrażliwy inny mniej
taka już natura ludzka i nie nam to zmieniać
nikogo sie nie zmusi do uczestniczenia w forum
a jeżeli nurtuje Cię problem, dlaczego tylko ja wiem co się dzieje z Moną
to z tym pytaniem musisz uderzyć do Helenki
i bardzo proszę nie odbierać mojego postu złośliwie :smile:

Kamoos - Czw 16 Lip, 2009 00:27

Mirka ,może i jestem drażliwa ale ostatnio tak często spotykam sie ze złośliwością ludzką i mam poprostu tego dosyć. Nie po to wchodze na forum by się denerwować ,kłócić itp.
Wiem ze na tym forum są życzliwe osoby ale są i takie które lubia uprzykrzyć człowiekowi życie . Może teraz ja będę złośliwa - temat sterylizacji Mony nie będzie poruszany na forum .
Dlaczego Dorota - poznałam Dorotę osobiście,to ona przekazała mi Monę. Wiem, że jest szczerym i dobrym człowiekiem ,któremu mogę ufać . Oczywiście nie twierdzę ,że inni sa nieszczerzy, proszę mnie źle nie zrozumieć . Pozdrawiam

Kamoos - Czw 16 Lip, 2009 00:32

Gosiu dziękuję za miłe słowa :)
Batus - Czw 16 Lip, 2009 06:46

Mirka napisał/a:
Mona wielu ludziom z forum zapadła w serca i mnie jej jej dalsze losy interesują :sad:

Przychylam się do tego zdania, myślę że więcej osób chciałoby wiedzieć co z sunią, dlaczego stało się to tajemnicą? :cry: Temat sterylizacji Monki też chyba nie jest tematem tabu. Przecież nikt nie życzy Ci Helenko źle, po prostu ciekawa jestem zdjęć i poczynań Mony :~

Mirka - Czw 16 Lip, 2009 07:17

no to teraz ja bedę złosliwa
i zapytam
po co w takim razie był ten cały
cyrk z publiczno-forumową adopcją
jeżeli teraz wszystko jest taką tajemnicą :~


ps Dorota Twój post mimo zapewnień
jest złosliwy :sad:

Kamoos - Czw 16 Lip, 2009 11:12

Proszę przestańcie doszukiwac się złośliwości itp .Losy Monki dalej będą opisywane na forum , zdjęcia postaram sie wstawić dzisiaj.
Kamoos - Czw 16 Lip, 2009 21:39

Parę fotek








po co leżeć w swoim legowisku jak lepsza jest mała buda Perełki :)

joania - Pią 17 Lip, 2009 06:42

Mona jest piękna , a wszczególności w budce Perełki :mrgreen:
Batus - Pią 17 Lip, 2009 06:46

Ależ ona wypiękniała, cudna jest :)
Asia i Basia - Pią 17 Lip, 2009 08:38

SLiczna ma teraz siersc, wyglada teraz jak szczeniak. Fajnie, ze doszla u Was do takiego stanu.
Kamoos - Sob 22 Sie, 2009 20:22

Witam.

Dawno nie pisałąm więc muszę coś skrobnąć. Powiem Wam że takiej marudy jak Mona jeszcze nie widziałam:D , ona ma teraz cieczkę i chce cały czas być przytulana ,głąskana , lizana przez Miskę lub Perełkę. Podchodzi do Miski ,nieważne czy tamta śpi i zaczyna piszczeć,jeśli to nie działa to zaczyna szczekać i popychać ją pyszczkiem - do skutku :D , stanie przed pyskiem i sie domaga. Jak sie jej skończy cieczka to po ok 6 -ciu tygodniach bedzie wysterylizowana (już się boję) . To narazie tyle, postaram sie zrobić jakieś nowe fotki ,zobaczycie jaki grubasek się z niej robi :)

Batus - Sob 22 Sie, 2009 20:56

Monka po prostu się rozpieściła u Was ;) Pieścić, głaskać, jeść - tylko to jej w głowie hi hi :)

Czekam na fotki, bo tak jakoś czuję ostatnio niedosyt na forum :roll:

Miła od Gucia - Nie 23 Sie, 2009 09:36

Kamoos nie bój się sterylki. Mona jest silna dziewczynka. A my wszyscy będziemy trzymać kciuki, żeby było wszystko dobrze.
Dzięki za wieści.
Pozdrawiam
Acha, przytul i ugłaskaj ją od nas, jak tak się tego domaga hi hi

Kamoos - Sro 23 Wrz, 2009 12:19

W domu cztery legowiska ,ale lepiej gnieść się na jednym :D


Miła od Gucia - Sro 23 Wrz, 2009 12:24

fajnie, jakby mówiły, bo my się kochamy, przytulamy.
Faktycznie widać, że ciasno, ale przyjazno :wink:

Dorti - Sro 23 Wrz, 2009 12:37

Ciasno, ciasno
a to dlatego, że Monka ma teraz tyle ciałka :razz:
ale sie dziewczynie przytyło :grin:
śliczna jesteś babulcu :wink:

besta - Sro 23 Wrz, 2009 12:40

A zauwżcie ze tylko Monka rozłozona tak na środku,reszta psic jakoś tak z boczku... :roll: :cool: :lol:
Mirka - Sro 23 Wrz, 2009 15:26

matko ale ona ładna :shock: :shock:
z takiej szarej myszki
zamieniła się w pięknego łabędzia(oczywiście przenośnia)

Batus - Sro 23 Wrz, 2009 15:28

Piękna śnieżna łabędzica :) Rozwalona na posłaniu aż miło popatrzeć ;)
Renia - Sro 23 Wrz, 2009 20:04

Piękna suńka z niej, jak pies kochany to i szczęście mu bije z mordeczki.
Lutex - Sro 23 Wrz, 2009 20:10

hihi Mirka ja tez pierwsze co to zauwazylam, ze mala juz nie jest siwa, tylko ma kolor i to taki ciemny :shock: a i malej sie przytylo troche :razz: :mrgreen:
gocha - Sro 23 Wrz, 2009 22:14

Dobry domek, miłość i przyjażń czynią cuda :shock: :mrgreen:
Kamoos - Sro 23 Wrz, 2009 23:27

Mona mimo wszystko najbardziej lubi w dzień spać w budce Perełki tzn już teraz to jest raczej budka Mony :D :D ,w nocy tylko i wyłącznie łóżko mojej mamy. Chciałam by spała ze mną jednak ja mam pokój na piętrze i do tej pory schody są przeszkodą . Często ją WNOSZĘ do góry ale gdy na początku były problemy z sikaniem,a to wiązało sie z wychodzeniem na dwór w nocy prawie co dwie godziny - lepiej jak spała na dole. No i teraz łózko mamy to jej łóżko :D Przytyło jej się i to sporo ,jak ostatnio wkładałąm ją do wanny to myślałam że mi kręgosłup trzaśnie :D :D Teraz to taki słodki kochany prosiaczek :)
zojka - Czw 24 Wrz, 2009 06:11

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Takie posty dają energię na cały dzień :)

Dzięki Ci za to ...

Miła od Gucia - Czw 24 Wrz, 2009 06:49

Szczypki za ucho dla całej trójki.
Serce radośnieje na takie wieści.

Kamoos - Sob 03 Paź, 2009 10:19

Witam :)
Mała sesja Monki ,zdjęcia nienajlepszej jakości ale coś tam widać ;)

po co jeść z miski jak można sobie do kojca przynieść











no liż mnie !!!




Mirka - Sob 03 Paź, 2009 11:22

nic dodać nic ująć
ostatnie zdjęcie mówi
samo za siebie :mrgreen:

zuza i gabi - Sob 03 Paź, 2009 11:46

No proszę niezły pulpecik się z Monki zrobił :mrgreen: śliczne zdjęcia miło po patrzeć na nią jak rozkwitła,zważywszy na to co przeszła :mrgreen: Helenko masz wielkie serduszko.Wiesz Helenko jak tak patrzę na te wszystkie psiny które znalazły drugi dom dzięki ludziom którzy uczestniczą na tym forum,to mam nieraz wyrzuty sumienia,że kupiłam sobie szczeniaki,mogłabym teraz też pomóc i przygarnąć ze dwie bidule,wtedy gdy kupowałam moje bassetki nie miałam pojęcia,że tyle psin jest w potrzebie,ale nie tracę nadziei i wierzę w to,że kiedyś moja sytuacja cię poprawi i będę mogła też z wielką radością przyjać pod swój dach taką skrzywdzoną psinkę :cry: Helenko ucałuj całe swoje stadko od zuzi,gabi,i fionki,i kotka filemonka :wink: oczywiscie o de mnie terz,i przepraszam,że się tak rozpisałam :oops:
Kamoos - Sob 03 Paź, 2009 13:57

Oczywiście ucałuję :)
Dorti - Sob 03 Paź, 2009 14:11

Cudna, cudna dziewczynka :wink:
Wytarmos od Cudeniek całą bandę
a Monce przekaż soczystego buziaka w nochalek :grin:

Kamoos - Sob 03 Paź, 2009 14:44

Wytarmoszę i nochala wycałuję :D , Ty też wycałuj od nas Cudeńka :)
zojka - Nie 04 Paź, 2009 10:25

zuza napisał/a:
....Wiesz Helenko jak tak patrzę na te wszystkie psiny które znalazły drugi dom dzięki ludziom którzy uczestniczą na tym forum,to mam nieraz wyrzuty sumienia,że kupiłam sobie szczeniaki,mogłabym teraz też pomóc i przygarnąć ze dwie bidule,wtedy gdy kupowałam moje bassetki nie miałam pojęcia,że tyle psin jest w potrzebie.... :oops:


Kocham moje dranie ale często o tym myślę w podobny sposob.

Kamoos - Sro 18 Lis, 2009 15:56

Dzisiaj była ładna pogoda więc zrobiłąm parę zdjęć

















gocha - Sro 18 Lis, 2009 17:09

O matko :shock: , to Monka? ta maleńka chudzina którą przytulałam i głaskałam w Łodzi?
Toż to klucha nie do poznania, cudna się zrobiła :grin: , nie widać po niej śladu dawnych przejść.

Kamoos - Sro 18 Lis, 2009 17:29

Tak ten tłuścioszek to Monka :) Staramy się ją trochę odchudzić przed sterylką ale coś nam to nie wychodzi... Mona mogłaby jeść 24 godz na dobę :)
Dorti - Sro 18 Lis, 2009 17:50

Helenka, odchudzić basseta to nie lada wyczyn :roll:
Ale i tak trzymam kciuki za powodzenie akcji "slim" :razz:
A Monka jest cudna :grin:

Miła od Gucia - Sro 18 Lis, 2009 20:14

Zrobiły sobie wózeczek z kartonika.
Całusy dla psiaków.
Monka kwitnie, tak się cieszę.
Co do odchudzania, wiem jak to trudno jest zrealizować. Gucio jest na przymusowym odchudzaniu.

Kamoos - Sro 18 Lis, 2009 20:48

Zmienilismy już makaran na ryż ,ale co z tego jak Monka zje swoją michę ,zje to co zostawi Perełka i Miśka. Suchy pokarm wcina cały dzień ,wiem to nasz błąd bo do suchego psy mają dostęp cały czas, wiem że tak nie powinno być ale to ze względu na Miśkę. Ona je często ale małe porcje(ze względu na wiek i chorobę...) Gdy tylko w kuchni coś zaszeleści ,sztućce,talerze to Mona już stoi na posterunku ,a jak odmówić tym smutnym oczętom :D
gocha - Sro 18 Lis, 2009 21:06

Helenko, ale musisz troszeczkę ostrzej z nią postępować, bo po sterylce będzie gorzej, wiem po mojej Mani.
Może dawaj Misi jedzonko jak nikt nie widzi, może przestaw Monkę na suchegi "lighta", a przede wszystkim ogranicz jej dostęp do jedzenia non stop. Psina musi mieć przerwę.
Ja wiem , że najlepiej się radzi, ale to dla jej dobra. Mnie tez bolało serce jak Mania patrzyła na mnie tymi głodnymi oczami.

Lutex - Czw 19 Lis, 2009 21:19

no zrobil sie zniej kawalek bassetki ;) tez pamiatam ja z przewozu - takie malenstwo slodkie :)
Tymek - Czw 19 Lis, 2009 22:07

fajna klucha :mrgreen:
Asia i Basia - Pią 20 Lis, 2009 11:16

Z lekka grubasna sie zrobila. Niestety przy bassecie miski wiecznie pelne to zguba. Tym bardziej, jesli bedzie kastrowana. Nam rok czasu zajelo zgubienie 6 kg. :!: To zmudna praca i konsekwencja w karmieniu. Ale jaka witalnosc i samopoczucie.
Wypiekniala malenka i wreszcie ma piekna siersc, juz nie ma tych siwych plam. Fajne zdjecia :grin: [/center]

Kamoos - Pią 25 Gru, 2009 18:10

Wesołych Świat Wam życzymy i parę fotek przesyłamy :)








Dorti - Pią 25 Gru, 2009 18:36

Ależ ona jest piękna :grin:
Urodziwa dziewczynka a to wszystko jest Waszą zasługą
jak psiak jest kochany to i pięknie wygląda :wink:
Cudeńka serdecznie pozdrawiają :grin:

Miła od Gucia - Pią 25 Gru, 2009 20:40

Acha, racja Dorti, na pierwszym zdjęciu, jak Monka dziękuje swej Pańci :lol:
Kamoos - Sro 06 Sty, 2010 13:32

Parę zimowych fotek :)










Dorti - Sro 06 Sty, 2010 15:00

Ależ rozpędzona ta dziewczyna :grin:
Niech biega, ruch wskazany, zawsze jest szansa na zgubienie boczków :razz: :wink:
Buziole dla niej.

besta - Sro 06 Sty, 2010 15:43

Ładna sunia,ładna :grin:
Ale szanse na zgubienie boczków mizerne,bo przeciez ruch na świeżym powietrzu wzmaga apetyt :wink: :razz:

Miła od Gucia - Sro 06 Sty, 2010 16:32

Baset i fruwające uszy - no super


mnie się to najbardziej podoba

troublemaker - Sro 06 Sty, 2010 16:33

No sliczna dziewczyna z niej. Taka stateczna, ale widac, ze moze dac popalic :mrgreen:
Kamoos - Sro 06 Sty, 2010 16:44

Szanse na zgubienie boczków ... bardzo mizerne ,eh ciężko nam idzie to "odchudzanie" ona się domaga jedzenia . Jest coraz grubsza ,na początku się cieszyliśmy jak sie zaokrąglała ale teraz zaczyna nas to martwić. Najgorsze jest to że to nam brakuje silnej woli by jej odmówić :(
gocha - Czw 07 Sty, 2010 00:34

Tak było u mnie z Mańką. Jak ją przywiozłam ważyła 14 kg i nie chciała jeść. Każda zjedzona ilość to radość w domu.......do czasu.
Jakoś tak dość szybko zorientowała się, że jedzenie to przyjemność, a lubi pojeść (i pożebrać)
Teraz się odchudzamy i każda NIEZJEDZONA ilość to zadowolenie :mrgreen:

Kamoos - Wto 12 Sty, 2010 17:32

Witam:)

Dzisiaj ustaliłam datę sterylizacji Monki - 22 styczeń godz 13:00 . Boję się bardzo ,ale chcę by juz było po wszystkim .
ps. Dziękuję Dorotko i Bogusiu :)

gocha - Wto 12 Sty, 2010 17:53

Trzymaj się Helenko, a my trzymamy kciuki :grin:
Ja też się bałam okrutnie, a teraz mam za sobę już oba psiakowe zabiegi (sterylizacja Mańki i kastracja Ignaśka) i jestem zadowolona z decyzji.

Dorti - Wto 12 Sty, 2010 17:59

No Kochana, kciuki będą trzymane
i za Monkę i za Ciebie
wszystko będzie dobrze, sama zobaczysz :wink:

Kamoos - Wto 12 Sty, 2010 18:22

Powiedzcie mi jak wyglądają pierwsze chwile ,dni po sterylce ? Czy psina jest w stanie chodzić ,jeść ?
Asia i Basia - Wto 12 Sty, 2010 19:01

Pierwszy dzien jak to po operacji, lekko zamulone po narkozie, raczej nie jedza sunie, pija czasem, drugi dzien juz lepiej, chodza, ale nie wolno forsowac, skakac, biegac, na trzeci dzien powinno juz byc ok. Po okolo 10 dniach zdjecie szwow i suczka jak nowa. Trzymamy kciuki, bedzie dobrze.
troublemaker - Wto 12 Sty, 2010 19:14

Dokladnie tak, jak Asia napisala. PIerwszy dzien leza, spia, maja dreszcze po narkozie. Troszke pija. Raczje nie jedza.
Moja Krowka juz pierwszej nocy wgramolila sie na lozko.
Drugi dzien juz jest duzo lepiej.Pija, jedza, wychodza na dwor. U nas nawet byly proby wdrapywania sie na parapet :) o lozkach nie mowie.
Na trzeci dzien juz jest calkiem spoko. Wydawac by sie moglo, ze juz nawet nie pamieta co sie dzialo.
Nie masz sie o co martwic, to tylko wyglada strasznie, ale wszystko szybko wraca do normy.
Krowce to wresz posluzylo. Miala zapalenie wiec musielismy, ale na lepsze wyszlo. STala sie wrecz "milsza", posluszniejsza, bardziej przytulasna. Nie przybrala na wadze wcale, biega jak szalona, wiec tluszczyk nie ma szans.
Powodzenia i sie nie martw.
Trzymamy kciuki.

Kamoos - Wto 12 Sty, 2010 19:39

Dziekuje ...ale i tak bede panikowac :)
gocha - Wto 12 Sty, 2010 22:40

Nie panikuj, wszystko odbywa się jak wyżej napisane, będzie dobrze zobaczysz :grin:
Miła od Gucia - Wto 12 Sty, 2010 22:43

Będzie dobrze i my będziemy trzymać kciuki i łapki za powodzenie.
Kamoos - Pią 22 Sty, 2010 00:06

To już jutro ,a właściwie dzisiaj ,w nocy to ja raczej nie pośpię ...
gocha - Pią 22 Sty, 2010 00:44

To ja od świtu trzymam kciuki, będzie ok, nie martw się na zapas :grin:
Miła od Gucia - Pią 22 Sty, 2010 07:53

Helenko ucałuj Monę, będzie dobrze,
trzymaj się i myśl pozytywnie.
Myśli pełne strachu - są złą energią.
Uśmiechnij się :wink:

Asia i Basia - Pią 22 Sty, 2010 09:24

Trzymamy kciuki i pazury, bedzie wszystko ok, nie martw sie, bo ona to czuje. Daj znac po wszystkim.
Kamoos - Pią 22 Sty, 2010 11:49

Dziękuje za wsparcie ,trzymajcie mocno ... jak wrocimy dam znać .
Kamoos - Pią 22 Sty, 2010 19:46

Na obecną chwile wygląda to tak - Monisia śpi ,co jakis czas podnosi główkę która jeszcze trochę jej się kiwa,ma lekkie drgawki .
Rana jest dł. ok 10/12 cm ( tak na oko) ,ma założone szwy rozpuszczalne wewnątrz ,wszystko posmarowane jest czymś srebrnym ( nie wiem co to) .
Pani doktor mówiła że Mona jest bardzo odporna na psychotropy tzn miały problem by zasnęła, wszystko w środku ma otłuszczone konieczna jest natychmiastowa dieta ,jej waga to 35 kg... Na śledzionie ma jakieś zmiany (wyglądające jak gózki) jak dojdzie do siebie po sterylce to konieczne są badania w tym kierunku. Wracam do małej ,póżniej napieszę jak wygląda sytuacja.

Miła od Gucia - Pią 22 Sty, 2010 20:24

To sreberko to cud lekarstwo, ranka się cudnie po tym goi.
Ucałuj Monkę, niech dziewczyna dochodzi do siebie, zdrówka życzę.

gocha - Pią 22 Sty, 2010 20:55

Od nas również dużo zdrówka.Mania też miała popryskane tym sreberkiem i goiło się świetnie, to bardzo dobry lek.
Dorti - Pią 22 Sty, 2010 21:27

Helenko, dzięki za sms-a
Pisz kochana, pisz.
Jutro zadzwonię z drogi.
A Monisię wyściskaj, wycałuj i się nie martw, wszystko będzie dobrze :wink:

Kamoos - Pią 22 Sty, 2010 22:43

Przed chwilą Monisia wstała ,poszła do miski z wodą napiła się ,wysikała i po chwili zwymiotowała tą wodę ,ale pani doktor mówiła że tak może być wiec myślę że narazie jest dobrze . Wyściskam i wycałuję od Wszystkich .
zojka - Sob 23 Sty, 2010 17:47

Jak tam dzisiaj mała się czuje?

Moja Tosia podobnie się zachowywała.

troublemaker - Sob 23 Sty, 2010 17:54

Nic sie nie martw. To jest normalne po operacji i narkozie. Niech szybciutko dochodzi do siebie malutka.
Lutex - Sob 23 Sty, 2010 21:14

to jeszcze od nas prosze wysciskac dzielnego maluszka. niech wraca szybciutko do formy :)
gocha - Sob 23 Sty, 2010 21:30

Helenko, co u Monisi, napisz słóweczko jak mała się czuje.
Kamoos - Sob 23 Sty, 2010 21:38

Rano Monisia nie czuła sie najlepiej ,tzn co napiła sie trochę wody od razu zwracała,chodziła nie mogła sobie miejsca znalezc. Dzwoniłam do weterynarza i jak kazała pani doktor dałam jej pól pyralginy ,jak juz pisałam Monisia dostała dużą dawkę "narkotyków" bo nie mogła zasnąć do operacji stąd te wymioty. Popołudniu już było dobrze , Monisia zjadła kilka malutkich porcji jedzenia ,nie wymiotuje do teraz . Dla niej najgorsze jest teraz to że nie może spać w łóżku bo skacząc mogła by się porozrywać. No więc nie pozostało mi nic innego jak rozłożyć w pokoju materac i jakiś czas pośpimy z Monią na podłodze :)
gocha - Sob 23 Sty, 2010 21:43

No to witaj w klubie, ja też spałam na podłodze kolejno z każdym moim psiakiem po operacji :grin:
Dużo zdrówka dla Monisi, niech szybciutko dochodzi do siebie, a Tobie wytrwałości, chociaz tak na 4, 5 dzień to już pewnie Monisia do Cibie do łóżeczka przyjdzie :lol:

Asia i Basia - Nie 24 Sty, 2010 11:53

Jesli podjada i nie zwraca to pewno do normy wraca. Obserwuj ranke, chociaz po tym srebrnym specyfiku super sie wszystko goi. I nie daj jej skakac, chocby nie wiem jak patrzyla ;) Trzymajcie sie i daj znac, jak sie rekonwalescentka czuje :)
Kamoos - Nie 24 Sty, 2010 12:42

Dzisiaj Monisia czuje się dobrze ,ja trochę gorzej ale to z niewyspania :D bo na materac wpakowała sie też Miśka (owczarek kaukazki) jak sie panny rozciągnęły to dla mnie nie zostało zbyt wiele miejsca.
Ranka wygląda dobrze ,tzn tak mi sie wydaje ,jutro jedziemy na zastrzyk z antybiotykiem i to mnie trochę martwi, Mona nie chce wejść do samochodu wiec trzeba ją wnosić tak samo z samochodu do weterynarza ... zaprze się i koniec. Myślałam by wnieść ja na kocu ale obawiam sie że w kocu nie bedzie siedziałą spokojnie. No nic do jutra jeszcze trochę czasu może cos wymyśle.

zojka - Nie 24 Sty, 2010 13:54

Dzielne z Was dziewczyny :lol:
Miła od Gucia - Nie 24 Sty, 2010 15:08

Faktycznie do samochodu dobrze by było ją wnieść we dwa luda w jakiejś kołderce może.
Bezpieczniej dla ranki pooperacyjnej.
My to się mamy.
Jakby mi Guciol nie chciał np. iść dalej, lub coś się stało, w życiu bym go nie uniosła.

zojka - Nie 24 Sty, 2010 15:12

Ja Tosię na kocu właśnie nosiłam. Z jednej strony córka z drugiej ja :oops: :oops:

A po operacji do samochodu wnosił ją uprzejmy pan wet.
A gdy była słaba po babeszjozie, to niestety byłam sama w domu ...myślałam ,że mi kręgosłup pęknie.

Kamoos - Nie 24 Sty, 2010 17:18

Jak nie miała rozciętego brzucholka to też ją musiałam wnosić do weta bo przed drzwiami się zaparła,ale teraz nie chcę się z nia szarpać więc chyba zostaje kocyk.
Zrobiłam zdjęcia ranki




a tutaj troskliwa Miśka dbająca o chorą Monisię


Jak dzisiaj byłyśmy na dworze to Monisię na zabawę wzięło ,chciała się gonic ale szybko zabrałam ja do domu :)

gocha - Nie 24 Sty, 2010 17:50

No brzusio ładnie wygląda, ale grubiutki :shock: bardzo.
Kamoos - Nie 24 Sty, 2010 17:58

Gosiu 35kg ... Jak Monisia całkowicie dojdzie do siebie to zaczynamy wielkie odchudzanie .
gocha - Nie 24 Sty, 2010 19:18

No moja Mańka też wyglądała jak cysterna. :lol: . Po sterylce zaczęłam jej podawać Bento light/senior i teraz jest nieźle, ale nie wolno nic pomiędzy posiłkami i smakołyki sporadycznie :cry: Teraz Mania waży 37 kg, ale ona jest bardzo duża, a Monisia malutka.
Powodzenia w odchudzaniu życzę, to nieprzyjemne, ale dla dobra psiaka.

Batus - Nie 24 Sty, 2010 21:00

Ładnie wygląda ta ranka, bardzo fajnie że Mona tak dobrze to zniosła. To ostatnie zdjecie mnie rozczuliło uuuuuuu :smile:
Asia i Basia - Pon 25 Sty, 2010 08:18

Mysmy z calym koszem do spania Bache nosili. Ranka super wyglada.
troublemaker - Pon 25 Sty, 2010 09:59

Jakie one kochane :) I az widac te troske. Ranka sie prezentuje ze tak powiem bardzo ladnie. Za jakis czas zarosnie jej sierscia i nawet nie bedzie widac. Ja sie musze nameczyc zeby znalezc u mojej. Tak ze glowa do gory, najgorsze juz za wami :)
Kamoos - Pon 25 Sty, 2010 20:09

Dzisiaj byliśmy na zastrzyku z antybiotykiem ,pani doktor powiedziała że ranka wygląda ładnie ,obsłuchała serduszko ,wymacała brzuszek -wszystko jest ok :)
Dorti - Pon 25 Sty, 2010 20:25

Helenko, a nie mówiłam :razz: :mrgreen: :wink:
Buziole dla Monki i uściski dla Ciebie :wink:

Lutex - Pon 25 Sty, 2010 23:09

bardzoo ladnie sie goi, ale i niech Miska opiekuje sie jeszcze troche Monia :mrgreen:

no i nie moglam sie oprzec zeby nie wstawic Moni chudziaczki zanim trafila do kamoos :razz: :mrgreen:



gocha - Pon 25 Sty, 2010 23:37

Też pamiętam taką chudzinkę jak ją Dorti przywiozła do Łodzi :~ , jak się ją głaskało to czuło się kosteczki , a sierść była szaro-bura.
A teraz... :grin:

Miła od Gucia - Pon 25 Sty, 2010 23:38

Do Danusi Monkę na odchudzanie :mrgreen:

Bardzo się ciesze, że z Monką wszystko w porządku, zdrówka, zdrówka
łapa od Guciola

Marti - Wto 26 Sty, 2010 00:32

No i moja z Niutusiem!!!!
Maluchy teZ!!!! :grin:

Marti - Wto 26 Sty, 2010 00:34

no...no
Kamoos - Wto 26 Sty, 2010 17:58

Dziękujemy wszystkim co trzymali kciuki ,ciesze sie że mamy to już za sobą ufffff ale co to mnie nerwów kosztowało ... jeszcze jakiś tydzień no może 10 dni spania na podłodze i bedzie dobrze :)
Mirka - Wto 26 Sty, 2010 18:57

buziaki dla Monisi od całej naszej gromadki :lol:
besta - Sro 27 Sty, 2010 13:23

Zdróweczka :grin:
Kamoos - Nie 31 Sty, 2010 12:43

Minął ponad tydzien od operacji,wydaje się że wszystko jest ok ,ale jak głaszczę Monkę po brzuszku to mam wrażenie jakby w środku była jakaś opuchlizna,dokładniej to na brzuszku przy tylnich nogach -czy to możliwe? Ja trochę przewrażliwiona jestem i może mi się poprostu wydaje.
gocha - Nie 31 Sty, 2010 13:32

Wiesz, najlepiej zapytaj weta przy okazji wizyty, to już przecież za 3 dni zdjęcie szwów.
Chociaż ja u Mani też czułam takie zgrubienia i okazało się, że to taki wałeczek na wewnętrznych szwach był. Później wszystko się wchłonęło i teraz jest równiutko.
Zdróweczka dużo dla malutkiej :grin:

Kamoos - Nie 31 Sty, 2010 14:40

Nie trzeba zdejmować szwów bo szwy są rozpuszczalne, na kontrole miałam jechać pod koniec tygodnia ale chyba pojedziemy wcześniej.
troublemaker - Nie 31 Sty, 2010 15:20

Moja Krowka tez tak miala. Okazalo sie, ze ona ma jakis problem z rozpuszczeniem tych wewnetrznych szwow. Ze jej organizm nie toleruje tego, czy cos takiego.
Nasz weterynarz dawal jej zastrzyki.
Wiesz, zawsze warto sprawdzic.

Kamoos - Nie 31 Sty, 2010 15:37

Ta opuchlizna nie jest tam gdzie szwy, ciężko mi to opisać ... jak Monka leży na pleckach to na brzuszku (przy tylnich łapach ) wyczuwam zgrubienie ,po obu stronach. Ehh może niepotrzebnie się czegoś doszukuję ,bo to może być poprostu tłuszcz,ale wcześniej wydawało mi się że tego nie było .
Asia i Basia - Nie 31 Sty, 2010 20:52

Dobrze, ze sprawdzasz. Moze byc, ze to te wewnetrzne szwy jeszcze sie nie rozpuscily. Bylo nie bylo to operacja byla, najlepiej doradzi wet. A mysmy mieli zewnetrzne sciagane.
Kamoos - Wto 02 Lut, 2010 15:02

Z Monisią wszystko ok :) to poprostu moje przewrażliwienie ...
besta - Wto 02 Lut, 2010 15:06

To dobrze,że wszystko w porządku.Aledorze że jesteś "przewrazliwiona"i sprawdzasz :wink: Wymiziaj Monkę :grin:
Asia i Basia - Wto 02 Lut, 2010 15:33

No to super :grin:
Kamoos - Wto 02 Lut, 2010 15:38

Tak wygląda brzucholek Monisi dzisiaj


zojka - Wto 02 Lut, 2010 15:48

Ładnie się goi :grin:

Dobrze, że już dobrze :grin:

joania - Wto 02 Lut, 2010 15:52

Ojej jaki śliczny brzuszek :razz: :mrgreen:
besta - Wto 02 Lut, 2010 15:52

No goi się jak na psie :wink: .I oby tak dalej :grin:
Asia i Basia - Wto 02 Lut, 2010 15:52

Usmiechnieta panna :) Teraz tylko pilnuj wagi, po kastracji szybko kluchy tyja, a zgubic pozniej trudno ;)
gocha - Wto 02 Lut, 2010 18:47

Slicznie brzusio wygląda :grin: , a tak się martwiłas, jaka teraz ulga, prawda :wink:
Miła od Gucia - Wto 02 Lut, 2010 21:51

No Monka, dzielna dziewczynka z Ciebie
A Pańcia już przestanie się martwić, wszystko ładnie wygląda, cieszę się.

troublemaker - Sro 03 Lut, 2010 10:07

Swietnie wyglada. Goi sie jak nalezy, wiec chyba nie ma sie juz o co martwic.
Kamoos - Czw 04 Lut, 2010 18:26

Pańcia już tak ma ,że martwi się cały czas ... :)
Asia i Basia - Czw 04 Lut, 2010 18:56

I dobrze, ze tak ma ;) I niech tego nie zmienia :)
Lutex - Pią 05 Lut, 2010 13:58

Monia cudnie sie wylozyla na grzbiecie i ladnie pokazuje jak jej brzuszek wyglada a przy okazji i zabki hihi
gocha - Pią 05 Lut, 2010 17:53

Helenko, jak tam Monisia? bryka już ?
Kamoos - Pią 05 Lut, 2010 18:30

Bryka,bryka :) Ona już brykała trzy dni po operacji ale ją hamowałam .
Mirka - Pią 05 Lut, 2010 18:37

jak ja zazdroszczę że macie zabieg już za sobą
a my cały czas jeszcze przed..bo tez sie boję :~

Kamoos - Pią 05 Lut, 2010 19:09

Hmmm powiem tak wyobrażałam sobie to wszystko gorzej ale nie chciałabym przeżywać tych nerwów jeszcze raz,więc tez się ciesze że mamy to juz za sobą .
besta - Pią 05 Lut, 2010 22:23

Ojjjjj,Mirka jak ja dobrze Cię rozumiem :roll: .
Kamoos - Sro 10 Lut, 2010 23:42

Mój grubasek wrócił do łóżeczka więc koniec spania na podłodze :)
gocha - Czw 11 Lut, 2010 01:12

Czyli wszystko po staremu, już po stresie i dobrze jak wcześniej :grin:
Buziaczki dla Monisi :mrgreen:

Dorti - Czw 11 Lut, 2010 10:24

Kamoos napisał/a:
Mój grubasek wrócił do łóżeczka więc koniec spania na podłodze :)


pięknie, że wróciła do łóżeczka
ale niech nie wraca do starej diety :wink:

Kamoos - Czw 11 Lut, 2010 23:58

Z dietą to jest problem.... staramy sie ale nie jest lekko.Jak oprzeć sie błagającym oczętom ??:)
Kamoos - Nie 21 Lut, 2010 14:26

Chora Miśka




całą ekipa


wiem że jesteś chora ale liz mnie











Batus - Nie 21 Lut, 2010 14:32

Ale towarzystwo rozleniwione :) Świetną masz brygadkę Helena. Mam nadzieję, że Miśka wkrótce się podkuruje i będzie czuła się lepiej. Wszystkie panienki są urocze, ale tej małej, zwiniętej obok Miśki, co to rządzi, prawie nie widać hi hi
madzialinka - Nie 21 Lut, 2010 15:49

Miśka jest wspaniała! Taką ma uśmiechniętą mordkę i mądre spojrzenie.

Ja też miałam psa - podhalanopodobnego Barika, który chorował na stawy. Przejęliśmy go razem z domem. Ostatnią zimę spędził w domu, bo nie mógł sam wstawać. Musiałam go za biodra podnocić :(
Odszedł od nas w 2008r., miał 14 lat, ale ja do tej pory nie mogę się pogodzić z tym że go nie ma...

gocha - Nie 21 Lut, 2010 21:14

Piękne psice, wszystkie :grin:
bądź dobrej myśli Helenko, wet da Misi leki, wiosna idzie , coraz cieplej się robi, jak sunię przestanie boleć to wróci jej chęć do życia.

Kamoos - Nie 21 Lut, 2010 21:56

Gosiu chęć do życia ona ma tylko te łapy odmawiają posłuszeństwa ... ale zrobiliśmy takie ala nosidełko ktore wkładamy pod brzuszek po bokach uchwyty i tak niesiemy ją tzn ona sobie człapie my jej pomagamy ,ciężko to opisać . Jeszcze nie pozwolę jej odejść za tęczowy mostek ,będziemy walczyć o nią .
Miła od Gucia - Nie 21 Lut, 2010 23:00

Mona widzę, troszczy się o Miśkę, buziaka daje.
I widać, że obie przy niej są.
Trzymaj się Misiu, pozdrawiamy

gocha - Nie 21 Lut, 2010 23:56

Walczcie Helenko, każdy dzień jej życia to radość i dla Was i dla niej.
Całym sercem jestem z Wami.

zojka - Pon 22 Lut, 2010 07:39

Daj znać, jak już będziecie po wizycie ..
Martwimy się o Nią i TRZYMAMY KCIUKI !!

Magda i Rudolf - Pon 22 Lut, 2010 08:33

Walczcie o nia, poki ona ma chec do zycia to musicie o nia walczyc i nie poddawajcie sie :!:
Kamoos - Pon 22 Lut, 2010 17:31

Bardzo Wam dziękuje za ciepłe słowa . Miśka dostała zastrzyk wzmacniający ,przeciwbólowy i przeciwzapalny. Człapie sobie dziewczynka ,widać że sprawia jej to trudność więc trzeba ją podtrzymywać ale mam nadzieję że będzie lepiej. Niestety przyplątała się jeszcze biegunka i w nocy co chwilę wstawanie ale daliśmy radę . Jak troszke sie poprawi z nogami to pojedziemy na usg zobaczyć czy coś w brzuszku się nie dzieje .
Asia i Basia - Pon 22 Lut, 2010 18:09

Bidulka, trzymajcie sie.
Mirka - Pon 22 Lut, 2010 18:11

Miśka duzo zdrówka dla Ciebie
trzymaj sie dzielnie :cry:

zojka - Wto 23 Lut, 2010 07:24

Tak jest!!
Zdróweczka życzymy!!

Magda i Rudolf - Wto 23 Lut, 2010 07:36

Trzymaj sie Miska!
Joasika - Wto 23 Lut, 2010 07:48

My też trzymamy kciuki i pazurki!!!
Ja też miałam psa - półrottweilera i półwilczura. Drań był agresywny, ale jak zachorował na kręgosłup i trzeba było go uśpić, to wszyscy ryczeliśmy jak bobry. A choroba przyszła błyskawicznie - jednego dnia latał po ogrodzie, a drugiego trzęsąc się cały opierał się o mur, bo z bólu nie mógł nawet się położyć. Przeleczyliśmy wtedy kupę kasy, ale i tak wet musiał go uśpić. :cry:
Teraz codziennie bacznie się przyglądam naszemu Rudzikowi, który mieszka na podwórzu - chłop ma koło 8-9 lat i lekką nadwagę, więc ze strachem się przyglądam, czy go stawy bolą.
Na razie lata jak rakieta po całym podwórku, ale kto wie, co będzie jutro...?

besta - Wto 23 Lut, 2010 13:40

Miśka duuużo zdrówka życzymy :grin:
Kamoos - Nie 06 Cze, 2010 19:04

Parę zdjęć z kąpieli i suszenia prosiaczka :smile:












Batus - Nie 06 Cze, 2010 19:06

Foczka :)
Mirka - Nie 06 Cze, 2010 19:10

Luiza wyjęłaś mi to z ust
no FOCZKA :mrgreen:

Dorti - Nie 06 Cze, 2010 19:13

Monisia jest śliczna :grin:
Ale waga chyba nie spada :?:

Miła od Gucia - Nie 06 Cze, 2010 19:23

Piękna i puszysta
Kamoos - Nie 06 Cze, 2010 19:32

Też na nią mówimy foczka :grin: waga niestety nie spada mimo że dostaje mniej jedzenia ...
madzialinka - Nie 06 Cze, 2010 20:14

A ja myślałam, że tylko moja Doxi wygląda na foczkę ;)

Będzie szczuplała, tylko racje żywnościowe proponuję zmniejszyć o 50% i duuuużo ruchu (moje jedzą 1,5 kubka dziennie a Eni nawet jeden i żyje). I oczywiście zero podjadania między posiłkami.
Przećwiczyłam to na moich po zimie - działa, a z dziewczynek niezłe laski się zrobiły.

gocha - Nie 06 Cze, 2010 21:18

Mańka dostaje niecały kubek dziennie, serce mnie na początku bolało, że glodna chodzi, ale teraz jestem z niej dumna, na spacerach jest równie zwinna i szybka jak Ignaś, nie męczy się , biega i jest szczęśliwsza, no, ale znacznie szczuplejsza niż była w zimie.
Monisia faktycznie foczka grubiutka, koniecznie musisz ją odchudzić, to dla jej zdrowia.

Kamoos - Nie 06 Cze, 2010 21:44

Wiem że to dla jej zdrowia ale niecały kubek ...? :shock:
Asia i Basia - Nie 06 Cze, 2010 22:16

Nasza tez niecaly kubek, dietetycznej. To nie foczka, to morsik ;)
gocha - Nie 06 Cze, 2010 22:38

Asiu, a ja myślałam, że to tylko ja tak się znęcam, bo Mańka też lighta dostaje i do tego tak mało :~ , ale jak widzę jak odżyła, jak jej lekko to się cieszę, że tak karmię.
A na chudą wcale nie wygląda (Mańka), Helenko przełam się, daj jej też niepełny kubek, to mała sunia, nie umrze z głodu jeżeli Mańka i Baśka ,duże panny też tak jedzą.

madzialinka - Pon 07 Cze, 2010 06:50

gocha napisał/a:
Asiu, a ja myślałam, że to tylko ja tak się znęcam, bo Mańka też lighta dostaje i do tego tak mało :~ , ale jak widzę jak odżyła, jak jej lekko to się cieszę, że tak karmię.
A na chudą wcale nie wygląda (Mańka), Helenko przełam się, daj jej też niepełny kubek, to mała sunia, nie umrze z głodu jeżeli Mańka i Baśka ,duże panny też tak jedzą.


Dziewczyny mają rację, nic jej nie będzie. Poza tym idzie lato, będzie ciepło to apetyt też będzie mniejszy.

Kamoos - Sro 28 Lip, 2010 17:20

Mała sesja
czasami się nie lubimy ale jednak się kochamy
















koniec zabawy ja śpię ...

gocha - Sro 28 Lip, 2010 18:38

Jakie one słodkie kluseczki razem :grin:
Batus - Sro 28 Lip, 2010 20:23

Fajnie, że sunie się przyjaźnią. Nawet Mona ma podusię ;) :)
Miła od Gucia - Nie 08 Sie, 2010 22:56

A jak tam z odchudzaniem Monki.
Bo tak patrzę i nie wygląda na grubaskę, czyżby schudła ???

Kamoos - Czw 09 Wrz, 2010 11:32

Muszę się pochwalić .. :grin: Byliśmy dzisiaj z Mona na wyciśnieciu zatok okołoodbytowych bo trochę saneczkowała i na szczepieniu . Wizyta zaczęła się od ważenia Mony i co się okazało Monisia schudła dwa kilo :grin: :grin: Ostatnio była ważona jak miała sterylkę ważyła wtedy 40 kg a teraz 38 kg . Jeszcze 3 kg musi zrzucić co najmniej ...
gocha - Czw 09 Wrz, 2010 11:47

To powodzenia życzymy :wink: , ja też z Mańką to przechodziłam po sterylce, ale się udało to i Wam się uda :grin: . Pozdrawiamy serdecznie.
Dorti - Czw 09 Wrz, 2010 11:47

Kamoos napisał/a:
Muszę się pochwalić .. :grin: Byliśmy dzisiaj z Mona na wyciśnieciu zatok okołoodbytowych bo trochę saneczkowała i na szczepieniu . Wizyta zaczęła się od ważenia Mony i co się okazało Monisia schudła dwa kilo :grin: :grin: Ostatnio była ważona jak miała sterylkę ważyła wtedy 40 kg a teraz 38 kg . Jeszcze 3 kg musi zrzucić co najmniej ...


Cudnie Helenko :wink:
Strasznie się cieszę :grin:
Mona jest dzielna ale Ty jeszcze bardziej
bo wiem ile Ciebie to kosztuje :wink:
Jeszcze troszkę :smile:

Mirka - Czw 09 Wrz, 2010 12:29

Helenko
trzymam kciuki za następne 2 kg
wiem po sobie ile to wyrzeczeń :lol:

Miła od Gucia - Czw 09 Wrz, 2010 14:33

tak to bardzo trudne, jak te ślipia wlepia i mówi, za mało mi dałaś :lol: :lol:
Rogasowa - Czw 09 Wrz, 2010 14:58

:cry: Czemu moja jest jakaś inna? Po sterylce jedyna zmiana to to że na spacerach zaczeła biegać i jeść nie chce.. najchetniej to marchewkę wcina :~ Błagam.. jak ją utuczyć :?: :cry:
Marynia - Czw 09 Wrz, 2010 18:31

Kamoos napisał/a:
Muszę się pochwalić .. :grin: Byliśmy dzisiaj z Mona na wyciśnieciu zatok okołoodbytowych bo trochę saneczkowała i na szczepieniu . Wizyta zaczęła się od ważenia Mony i co się okazało Monisia schudła dwa kilo :grin: :grin: Ostatnio była ważona jak miała sterylkę ważyła wtedy 40 kg a teraz 38 kg . Jeszcze 3 kg musi zrzucić co najmniej ...


A Goldie waży 32kg i wet nie chce sterylizować :sad: ,jeszcze w Katowicach sprawdzę,Grzegorz dał mi namiary :grin:

Magda i Rudolf - Czw 09 Wrz, 2010 18:36

Rogasowa napisał/a:
:cry: Czemu moja jest jakaś inna? Po sterylce jedyna zmiana to to że na spacerach zaczeła biegać i jeść nie chce.. najchetniej to marchewkę wcina :~ Błagam.. jak ją utuczyć :?: :cry:

Ja bym sie cieszyla jak bym miala taki problem :wink: Moj to juz chyba nigdy nie schudnie :sad:

Rogasowa - Czw 09 Wrz, 2010 18:56

Wet dał mi dzis dłuugi wykład dlaczego lepiej że trufla jest taki chidzielec teraz.. że to dobrze że tak powoli rośnie.. że jeśli to 18msc nie przybedzie na wadze jej to dopiero pomyslimy. Że i tak młoda ma problemy ze stawami itd itd.. Chciałabym mieć takiego grubaska baseciaska.. ale.. zdrowie ważniejsze.. u Agi sobie wymacam takie puplpeciki:) i narazie musi starczyć ;)
Lutex - Pią 10 Wrz, 2010 11:21

gratulujemy zrzecenia 2 kilosow i trzymamy kciuki za dalsze sukcesy. na pewno wam sie uda :)
Miła od Gucia - Czw 23 Wrz, 2010 09:15



Helenko, oryginał jutro wyślę poczta.
Pozdrawiam

Kamoos - Czw 23 Wrz, 2010 16:30

Dziękuję za podziękowania , ale dziekować to ja powinnam za tego wspaniałego grubaska który jest z nami dzieki Wam :)

Co do odchudzania ... będziemy walczyc dalej ,głownie to walczę z moja mamą bo to ona twierdzi że Moniczka głodna będzie jak będziemy jej dawać tyle jedzenia ile ja kaze .

Batus - Czw 23 Wrz, 2010 16:43

Kamoos napisał/a:
Co do odchudzania ... będziemy walczyc dalej ,głownie to walczę z moja mamą bo to ona twierdzi że Moniczka głodna będzie jak będziemy jej dawać tyle jedzenia ile ja kaze .


Mamy są niereformowalne pod tym względem hi hi ;)

Magda i Rudolf - Czw 23 Wrz, 2010 16:50

Batus napisał/a:
Kamoos napisał/a:
Co do odchudzania ... będziemy walczyc dalej ,głownie to walczę z moja mamą bo to ona twierdzi że Moniczka głodna będzie jak będziemy jej dawać tyle jedzenia ile ja kaze .


Mamy są niereformowalne pod tym względem hi hi ;)

Podpisuje sie pod tym :mrgreen:

Marynia - Czw 23 Wrz, 2010 19:03

Magda i Rudolf napisał/a:
Batus napisał/a:
Kamoos napisał/a:
Co do odchudzania ... będziemy walczyc dalej ,głownie to walczę z moja mamą bo to ona twierdzi że Moniczka głodna będzie jak będziemy jej dawać tyle jedzenia ile ja kaze .


Mamy są niereformowalne pod tym względem hi hi ;)

Podpisuje sie pod tym :mrgreen:


Ja też przyłączam się do walczących z mamami w kwestii żywienia :wink:

Kamoos - Czw 30 Wrz, 2010 16:27

Dzisiaj przyszło podziękowanie poczta -bardzo dziękuje :smile:
Miła od Gucia - Czw 30 Wrz, 2010 18:42

Bardzo proszę :lol:
Kamoos - Nie 05 Gru, 2010 15:53



jak ja mam teraz stąd wyjść ??


idę korytarzem ..


ciężko się obrócić









idę do domu ..

Mirka - Nie 05 Gru, 2010 15:55

zimowa Monisia......klusia :razz: :mrgreen:
Dorti - Nie 05 Gru, 2010 18:58

Oj ta Monka
super dziewczynka z niej :wink:

domelcia - Nie 05 Gru, 2010 19:09

widzę, że generalnie wszyscy przyjęli zasadę "odśnieżamy psom ścieżki wzdłuż płotów" :mrgreen: przyznam się bez bicia, że też tak robię, ale muszę jutro zrobić poprawkę, bo ścieżki na szerokość łopaty nie nadają się dla pasztetów! nie mają jak tam zawracać ;)
Monka pięknie stróżuje!!! po tak ciężkiej pracy to Pańcia musi pieseczka odpowiednio w domowym ciepełku nagrodzić pieszczeochami, a jak już będzie nagradzać i to ładne myzianko proszę zaserwować od domelciowej bandy!

Kamoos - Nie 05 Gru, 2010 19:31

Myzianko zaserwowane :grin:
gocha - Nie 05 Gru, 2010 20:07

To jeszcze buziaki dla Kluseczki, ona jest coraz ladniejsza :grin:
Kamoos - Nie 05 Gru, 2010 20:50

Kluseczka wycałowana :smile:
Joasika - Sro 08 Gru, 2010 08:46

Cudne fotki :!:

Uwielbiam oglądać pasztety w śniegu.

Wyglądają jak takie tłuste, przerośnięte dżdżownice pełzające w bezkresnej bieli :mrgreen: :lol:

Dorti - Sro 08 Gru, 2010 08:57

Joasika napisał/a:
Cudne fotki :!:

Uwielbiam oglądać pasztety w śniegu.

Wyglądają jak takie tłuste, przerośnięte dżdżownice pełzające w bezkresnej bieli :mrgreen: :lol:


Przerośnięte dżdżownice :shock:
skąd Ty bierzesz takie porównania :razz: :mrgreen:
Może i w śniegu nie widać łap ale cholerka uszy są widoczne
a dżdżownicy z takimi uszami to ja nie widziałam :mrgreen: :roll:
Aśka, którą kawkę wychliptałaś :?: :wink: :grin:

Joasika - Sro 08 Gru, 2010 09:03

Dorti! Już trzecią (ach, te niskie ciśnienie...)

Faktycznie! Zapomniałam dodać, że przerośnięte dżdżownice z nausznikami :mrgreen: :wink:

Kamoos - Sro 08 Gru, 2010 12:06

Przerośnięta dzdzownica :lol: :lol: dobre :lol: dobrze że Mona tego nie czyta bo chyba czuła by się urażona :lol:
Kamoos - Sob 11 Cze, 2011 12:31

Pół roku nie było fotek więc trzeba coś wstawić bo jeszcze o Monce zapomnicie :smile:























Kamoos - Sob 11 Cze, 2011 12:38

nie wiem czemu reszta zdjęć nie chce wejsc :twisted:
gkoti - Sob 11 Cze, 2011 13:12

Widać, że radosna i szczęśliwa :wink: Ale nie za bardzo jej się przybrało ciałka?
Mirka - Sob 11 Cze, 2011 13:16

Helenko
widzę że z odchudzenia Monki
wyszły nici :shock:
śliczna foczka z niej :lol:

Kamoos - Sob 11 Cze, 2011 13:20

Mirka masz rację ... odchudzanie zakonczyło sie porażką :roll: Na pocieszenie powiem że nic nie schudła ale też nie przytyła .
Asia i Basia - Sob 11 Cze, 2011 13:22

Oj chyba przytyla, i to duzo. Nie gniewaj sie, ale martwie sie o nia.
Miła od Gucia - Sob 11 Cze, 2011 13:55










Kamoos - Sob 11 Cze, 2011 14:49

Cytat:
Asia i Basia
PostWysłany: Dzisiaj 14:22 Temat postu:
Oj chyba przytyla, i to duzo. Nie gniewaj sie, ale martwie sie o nia.


Spokojnie nie przytyła .
Czym sie martwisz ? Monka nie jest przekarmiana , dostaje jedzenie raz dziennie - gotowany ryż + porcja rosołowa z kurczaka . Chyba mniej juz się nie da ...

Kamoos - Sob 11 Cze, 2011 14:50

Bogusiu dziekuje za wstawienie fotek :smile:
Magda i Rudolf - Sob 11 Cze, 2011 15:04

Kamoos napisał/a:
Cytat:
Asia i Basia
PostWysłany: Dzisiaj 14:22 Temat postu:
Oj chyba przytyla, i to duzo. Nie gniewaj sie, ale martwie sie o nia.


Spokojnie nie przytyła .
Czym sie martwisz ? Monka nie jest przekarmiana , dostaje jedzenie raz dziennie - gotowany ryż + porcja rosołowa z kurczaka . Chyba mniej juz się nie da ...
Martwi sie bo za chwile ten pies juz nie wstanie naprawde nie ma sposobu zeby ja odchudzic?ona ma chyba z 10 kg nadwagi,moze zrob jej badania,to jest niemozliwe ze skoro malo je i sie rusza i nie chudnie :roll: :roll:
Magda i Rudolf - Sob 11 Cze, 2011 15:20

Z mojej strony moge ci poradzic jak ja odchudzilam Rudolfa,tez byl na gotowanym, staraj sie dawac jaknajmnij ryzu,zastap to warzywami, podziel ta jedna porcje na 2 lub 3 porcje nawet, nlepiej mniejsze porcje czesciej. Owoce tez mozesz dawac np jablko. Marchewke surowa. Nie dawaj jej duzo weglowodanow bo od tego ona tyje. I jak najwiecej ruchu :smile:
eufrazyna - Sob 11 Cze, 2011 15:46

Spora dziewucha z Monki. Ja Tolę odchudzałam, bo w ciągu 1,5 m-ca zamiast schudnąć(była na karmie light), to mi przytyła 3,5 kg. Co ja się nie nagłowiłam, ile ja jej badań nie zrobiłam, żeby wyjaśnić przyczynę jej skłonności do tycia. Teraz jest od marca na diecie weterynaryjnej i schudła dziewczynka aż miło. Ma mnóstwo energii, wystawić ją mogę bez lęku, że mnie sędzia zabije śmiechem ;) Najważniejsze, że z sennego dość w zimie Tolusia, mam teraz pasikonika z lekkością sarenki przeskakującego płot (Barnaba go po prostu taranuje- skakać mu się nie chce ;) )

Początkowo, to ja nawet nie zauważałam, że z niej taka kluska się zrobiła, bo jak się na codzień widzi, to człowiek przywyka. Przyjechała Dorti i mnie uświadomiła, że sobie foczkę w domu łaciatą hoduję. Najpierw się obruszyłam, potem zaprzeczałam, potem przyznałam rację i zaczęłam akcję odchudzanie :)
Teraz Tolka jest w świetnej formie i wygląda ślicznie, a przede wszystkim ma masę energii do brykania i spacerów, nawet w te upały.

Asia i Basia - Sob 11 Cze, 2011 15:51

Czym sie martwie pytasz? No martwie sie i to bardzo, Ty sie do niej juz takiej przyzwyczailas pewno, ale ja widzac jej zdjecia sprzed jakiegos czasu a teraz malo nie padlam. To nie ten sam pies. Przykro mi, ale ta malenka wyglada jak mors, i nie ma to brzmiec jak dowcip. Przeciez ona za niedlugo bedzie miala klopoty zdrowotne. Spojrz na jej glowke, jest miniaturowa w tej chwili w porownaniu z calym cialem, proporcje kosmicznie zaklocone. Nie mam nic przeciwko podawaniu tego jedzenia , o ktorym piszesz, ale ile ona tego je , ze tak wyglada :shock: Ludze sie, ze te zdjecia zle oddaja rzeczywistosc.
Kamoos - Sob 11 Cze, 2011 16:28

Skoro tutaj wszyscy wiedza lepiej że Mona teraz waży wiecej niz kilka miesiecy temu to coż ja mam wiecej powiedziec ..
Ile tego je ? no tak z 15 kg na dzien :smile:

eufrazyna - Sob 11 Cze, 2011 16:32

Nie wiem ile ważyła, tylko teraz na drobinkę nie wygląda ;) Jakby co to ja przeszłam na karmę Royala Sateity Support, Tolka ma wymierzone przez weta ile moze dostać ( w jej przypadku 260 gram dziennie, rozbijam to na dwa posiłki) i chudnie aż miło!
ania123 - Sob 11 Cze, 2011 18:08

sliczna ta sunia :) ale
nie wiem ile wazyla kilka miesiecy temu ale na tych nowych zdjeciach nie wyglada najlepiej... to nie moze byc dobre dla jej zdrowia
mysle ze mozna jej zdecydowanie zmniejszyc porcje ryzu ktora dostaje, a jezeli porcja bedzie wtedy mikroskopijna to dodac zamiast tego jakies warzywko
albo specjalna karma...

Marynia - Sob 11 Cze, 2011 19:11

Ja też odchudzałam Goldie i mało w depresję nie wpadłam,próbowałam różnych metod karmienia i nic.Rano daję malutko ryżu do tego mięsko+surowa marchewka+surowa pietruszka,czasami jabłko,a wieczorem bento albo bosch light i długie spacery .Ostatnio była ważona,schudła 800 g.Chciałabym,żeby dalej chudła,ale to naprawdę trudne :oops:
Magda i Rudolf - Sob 11 Cze, 2011 19:27

Mi si udalo odchudzic Rudolfa wlasnie jak praktycznie odstawilam weglowodany, prawie nie dawalam ryzu czy makaronu, odrobine doslownie, dostalawal tylko chude mieso , gotowana piers z kurczaka lub indyka, do tego tylko warzywa i troszeczke ryzu, ale dieta to glownie mieso i warzywa. Na deser jabluszko, marchewka lub kawaleczek bulki graham. Kupilam wage kuchenna, wazylam kazda porcje, po ok tyg wazylam Rudolfa i jesli nie chudl to znowu porcje zmniejszalam, pamietam ze dostawal ok 250gram trzy razy dziennie, w ten sposob schudl ok 5 kilo w 3 miesiace, wiec idealnie, krew mial badana i wyniki byly super. Waga kuchenna bardzo mi pomogla w tej diecie :smile:
A sunka naprawde wyglada zle, w sensie no jest spasiona totalnie, ona sama pewnie zle sie z tym czuje, pamietam jak Rudolf odzyl jak schudl, mial wtedy 10lat a zachowywal sie jak mlody pies :smile:

Kamoos - Sro 15 Cze, 2011 08:57

Cytat:
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 12:32
Muszę się pochwalić .. :grin: Byliśmy dzisiaj z Mona na wyciśnieciu zatok okołoodbytowych bo trochę saneczkowała i na szczepieniu . Wizyta zaczęła się od ważenia Mony i co się okazało Monisia schudła dwa kilo :grin: :grin: Ostatnio była ważona jak miała sterylkę ważyła wtedy 40 kg a teraz 38 kg . Jeszcze 3 kg musi zrzucić co najmniej ...


dzisiaj rano Mona była ważona waży tyle samo ile ważyła we wrześniu 2010 r czyli 38 kg , co nie zmienia faktu że od dzisiaj jest na diecie .

Dorti - Sro 15 Cze, 2011 09:05

Kamoos napisał/a:
Cytat:
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2010 12:32
Muszę się pochwalić .. :grin: Byliśmy dzisiaj z Mona na wyciśnieciu zatok okołoodbytowych bo trochę saneczkowała i na szczepieniu . Wizyta zaczęła się od ważenia Mony i co się okazało Monisia schudła dwa kilo :grin: :grin: Ostatnio była ważona jak miała sterylkę ważyła wtedy 40 kg a teraz 38 kg . Jeszcze 3 kg musi zrzucić co najmniej ...


dzisiaj rano Mona była ważona waży tyle samo ile ważyła we wrześniu 2010 r czyli 38 kg , co nie zmienia faktu że od dzisiaj jest na diecie .

Całusy Helenko i trzymam za Was kciuki :wink:

Miła od Gucia - Sro 15 Cze, 2011 09:13

Trzymamy kciuki, życzę powodzenia :lol:
a możesz nam napisać o nowej diecie Monki ?

Kamoos - Sro 15 Cze, 2011 09:27

Od dzisiaj Mona przeszła na karme Royal satiety support .
Magda i Rudolf - Sro 15 Cze, 2011 10:00

Zyczymy powodzenia :smile: i czekamy na pozytywne efekty dietki :smile:
Asia i Basia - Sro 15 Cze, 2011 10:48

Helenko, nie gniewaj sie , ze ja zawsze tak ostro, ale to tylko z troski. Wiem po prostu ile trudu kosztuje zrzucenie z basseta kazdego zbednego kilograma. TRzymam kciuki, zebyscie obie daly rade te diete utrzymac. Zobaczysz, bedzie dobrze.
Kamoos - Sro 15 Cze, 2011 11:34

Nie gniewam się bo nie ma o co . Wiem że Monka jest za gruba ale tak jak pisałam ona nie jadła dużo . Przytyła ponad rok temu i taka waga jej została . Zobaczymy może na suchym coś sie ruszy .
Batus - Sro 15 Cze, 2011 18:09

Pisz jak Wam idzie, powodzenia !
A tak swoją drogą to fajnie było zobaczyć fotki Monki :)

zojka - Czw 16 Cze, 2011 05:20

Kamoos napisał/a:
Nie gniewam się bo nie ma o co . Wiem że Monka jest za gruba ale tak jak pisałam ona nie jadła dużo . Przytyła ponad rok temu i taka waga jej została . Zobaczymy może na suchym coś sie ruszy .


No to tak samo z moją Tosią!
Ona powietrze na tłuszczyk przerabiała.
Trzy psy w tym jeden grubas :shock:

Ale od kilku miesięcy Tosia szczupleje. Ma zwykła karmę brit i dostaje ciut mniej, niż norma (mniej, bo czasem wyżera, to co zostawią inni) i nie wiadomo dlaczego szczupleje :shock:
Nie ważyłam jej, bo nie mam gdzie ale to widać po suce. Kształty się robią, chętniej biega, więcej się rusza - co też wspomaga odchudzanie.

Naprawdę nie wiem, czemu tyła (nie ruszała sie maupa) i nie wiem czemu chudnie :roll:
W każdym razie zdrowa jest!
Powodzonka

Kamoos - Czw 16 Cze, 2011 12:32

Wczoraj Monka zjadłą suchy pokarm co do jednej kuleczki ale i tak ok 17:00 czekała w kuchni na swoją miskę gotowanego (ktorego oczywiście nie było ),dzisiaj gdy wsypałam jej kubek rano to tak niechętnie zjadła parę kuleczek . Tłumaczę sobie to tak że jak zgłodnieje to zje .
julkarem - Czw 16 Cze, 2011 12:35

Kamoos napisał/a:
Wczoraj Monka zjadłą suchy pokarm co do jednej kuleczki ale i tak ok 17:00 czekała w kuchni na swoją miskę gotowanego (ktorego oczywiście nie było ),dzisiaj gdy wsypałam jej kubek rano to tak niechętnie zjadła parę kuleczek . Tłumaczę sobie to tak że jak zgłodnieje to zje .


Nie martw sie moje tez tylko czekaja aż będzie mięcho gotowane. I np jak jeden dzien daje mięcho, na drugi sucha karma to zjedzą zaledwie kilka kulek, ale potem na kolejny dzień ponownie wystawiam suchą karmę i nic innego i jedzą az huczy, takze tak jak piszesz jak zgłodnieje to zje z chęcią :)

Mirka - Czw 16 Cze, 2011 12:43

Kamoos napisał/a:
Tłumaczę sobie to tak że jak zgłodnieje to zje .


Helenko masz w100% rację jak zgłodnieje to zje,
przypuszczam że gorzej Ty to zniesiesz,
ale zyczę wytrwałości :lol:

Asia i Basia - Czw 16 Cze, 2011 12:52

Juz ja widze, jak stoi i patrzy na Ciebie z mina: No co Ty Pancia, kulki? A miesko gdzie? ;) Na poczatku tak bedzie, wytrzymaj Halinko, ona musi pojac, ze nic nie bedzie innego, wtedy zaskoczy. U nas to kilka dni trwalo. Nic jej nie bedzie, ona ma zapasik, wiec da rade. Tylko Ty wytrzymaj, nie mieknij ;) A ona ma dwa razy dziennie ten nowy pokarm dostawac?
Kamoos - Czw 16 Cze, 2011 13:12

Cytat:
A ona ma dwa razy dziennie ten nowy pokarm dostawac?


Tak, dostaje 260gr na dwa razy :smile:

Batus - Czw 16 Cze, 2011 15:21

Niestety to prawda, będzie kręcić noskiem i to nie raz...U nas przy misce do teraz są modły o gotowane mięsko, ale pańcia sie zbuntowała więc trzeba jeść suche. Raz chętnie, a innym razem nie bardzo, różnie to bywa. Ale wytrwaj, nic jej nie będzie, trzymam kciuki ;)
Mirka - Czw 16 Cze, 2011 15:24

moje tez kiedys były na gotowanym
a teraz sucha .....i po okresie marudzenia,wybrzydzania
i nie jedzenia w ogóle,jedza aż miło :lol: bo jak nie micha zabrana i już :lol:

Kamoos - Czw 16 Cze, 2011 15:29

Wytrwać muszę ,jak już zaczęłam to trzeba skończyć . Ale jak widzę te jej błagające oczęta to serducho mnie boli ...
Batus - Czw 16 Cze, 2011 15:31

U nas odbywa sie cały rytuał - najpierw polowanie na wszelkie jedzenie ludzkie, cokolwiek, nawet okruszek, jak już nic nie ma na horyzoncie i robi się późno, kuchnia sprzątnięta, miska pełna to kilka zerknięć, chwila zastanowienia, czasem bunt, ale generalnie trzeba jeść to suche niedobre, nie ma wyboru ;) Nie powiem, żeby Batus się przekonał do suchej karmy, nie za bardzo, ale zjada i ja już nie gotuję, więc jest to ogromna zmiana. Mimo, że nie należała do łatwych.
Dorti - Czw 16 Cze, 2011 15:34

Kamoos napisał/a:
Wytrwać muszę ,jak już zaczęłam to trzeba skończyć . Ale jak widzę te jej błagające oczęta to serducho mnie boli ...


nie patrz w te oczy i już :grin:
twoje serce nie będzie Cię boleć a Mona zyska wigor i lekkość baletnicy :wink:

Kamoos - Czw 16 Cze, 2011 15:43

:smile:
troublemaker - Czw 16 Cze, 2011 19:25

Nie lam sie! Bedzie dobrze... musisz sie pocieszac, z to dla jej dobra i nie patrzec w te pelne smutku oczy.. Nie zje raz, nie zje dwa, a potem spalaszuje az milo..
Chyba kazdy z nas to przerabial, ale sie udalo i jest dobrze. Musicie tylko przeczekac to najgorsze.

Kamoos - Pią 17 Cze, 2011 13:21

Strajk głodowy trwa :roll:
zojka - Pią 17 Cze, 2011 13:22

Uparta dziewczynka :mrgreen:
julkarem - Pią 17 Cze, 2011 13:37

spokojnie,krzywdy sobie nie zrobi :) moje tez zawsze czekają, czekają..................
Dorti - Pią 17 Cze, 2011 15:13

Helenko
wiem, że to nie proste ale minie :wink:
Ważne, że pije a jak jakiś czas nie zje to się nic nie stanie.

Mirka - Czw 30 Cze, 2011 12:11

Helenko,
jak sobie z Monisia radzicie
waga spadła :?: :?: :lol:

Kamoos - Czw 30 Cze, 2011 12:28

Za parę dni zważymy Monkę . Zrobiła się troche ruchliwsza ale jeszcze nic nie widać by coś schudła . Ma jeść dwa kubki karmy dziennie ,zjada zaledwie jeden po wielkich prośbach .
Asia i Basia - Czw 30 Cze, 2011 13:37

Pewnie dlatego mniej je, ze ma zapas. Wazne, ze w ogole je. Tu trzeba czasu. Pamietam jak ja walczylam, pol roku trwalo zanim bylo widac efekty, z czolgu torpeda mi sie zrobila ;) BEdzie dobrze, tylko cierpliwosci Helenko. Trzymam kciuki, uwierz, ze warto.
Magda i Rudolf - Czw 30 Cze, 2011 13:53

Kamoos napisał/a:
Za parę dni zważymy Monkę . Zrobiła się troche ruchliwsza ale jeszcze nic nie widać by coś schudła . Ma jeść dwa kubki karmy dziennie ,zjada zaledwie jeden po wielkich prośbach .

Na pewno schudla :grin: wy ja widzicie na codzien wiec nie zauwazacie pewnie zmiany :smile:

Kamoos - Sro 03 Sie, 2011 17:50

Muszę się Wam do czegoś przyznać :roll:
Jak zaczęliśmy diete to zważyłam Monę i wyszło mi że ona waży 37 ,było to 15 czerwca , dwa tygodnie póżniej kupiłam nową wagę bo tamta była dość wiekowa i jak zważyłam Monkę 30 czerwca okazało się że waży 41 kg ... po dwutygodniowej diecie . Spokojnie MOnka nie przytyła tamta waga poprostu "tak ładnie ważyła " .
Następne ważenie odbyło sie 30 lipca i tutaj muszę sie pochwalić bo Mona ważyła 39,100 :smile:
Więc w ciągu miesiąca zrzuciła prawie 2 kg . Nie wiem ile zrzuciła w ciągu pierwszych dwuch tygodni ale powiem Wam że to nie ten sam pies , zrobiła się tak ruchliwa że Perełka ma jej dosyc :smile:
Wiem że daleka droga przed nami ale mały sukces juz jest :smile:

ania123 - Sro 03 Sie, 2011 18:24

super :)
Mirka - Sro 03 Sie, 2011 18:44

bardzo się cieszę Waszym sukcesem
2 kg to jest coś :mrgreen:
teraz jeszcze z 3kg i będzie prawie ok :lol: :lol:

Dorti - Sro 03 Sie, 2011 19:12

Helenko strasznie się cieszę :wink:
Najgorsze macie za sobą teraz będzie lżej :wink:
Wyściskaj Moncie od nas.
A z Ciebie też jestem bardzo dumna i Ty wiesz dlaczego :wink:

besta - Sro 03 Sie, 2011 20:23

Gratulacje :grin: .Oby tak dalej powodzenia :mrgreen:
Kala - Sro 03 Sie, 2011 20:24

gratulacje :)
Kamoos - Sro 03 Sie, 2011 22:37

Jutro wstawię fotki Monki zobaczycie jaka laska yyy no prawie laska :smile:
Dorotko jeśli masz na myśli to samo co ja mam na myśli to co sie odwlecze to nie uciecze :wink: :razz:

Miła od Gucia - Czw 04 Sie, 2011 07:54

Helenko, wagę masz super (tę poprzednią) :lol:
I gratuluję wytrwałości, tym bardziej, że sama widzisz, efekty, jakim są większa ruchliwość, lekkość :lol: :lol:
powodzenia, łapka i buziol od Gucia dla Monki, dla Ciebie też :lol:

Asia i Stefan - Czw 04 Sie, 2011 08:00

Gratki, odchudzenie psa na pewno nie jest łatwe, zwłaszcza psa o takich oczach jak bassiory, ale rezultat jaki osiągneliście jest naprawdę zadowalający i motywujący do dalszych działań.


A co do wagi, tej starej, to ja bym ją sobie zostawiła, tak na poprawienie humoru heheh :)
Powodzenia w dalszych zmaganiach i czekam na foto modelki :)

Asia i Basia - Sob 20 Sie, 2011 20:44

Super Helenko, 2 kg w takim krotkim czasie to piekny wynik. Wytrzymajcie jeszcze, na pewno sie oplaci. Zobaczysz jaka bedzie fryga jak zrzuci jeszcze troche. Trzymam kciuki za dalsze odchudzanie :)
eufrazyna - Sob 20 Sie, 2011 21:52

Helenka, super! A Monka jest na tej karmie co Tola, tak? No Tolka też na tym chudła pięknie, nie była głodna, za to żywotność Toli wzrosła :) To czekam na foteczki :)
eufrazyna - Sob 10 Wrz, 2011 19:14

Helenka, jak tam Mona na tej karmie? Chudnie dalej? Daj znać. Ja Toli zrobiłam przerwę, bo tak pięknie schudła i przez parę tyg. podawałam jej "normalną" karmę i wiesz co? Wróciłam znów do tej dietetycznej, bo Tola o wiele lepiej po niej wygląda i ma więcej energii :)
Kamoos - Wto 13 Wrz, 2011 11:21



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


od kilku miesięcy dokarmiamy kocia rodzinkę która mieszka chyba na dachu naszego garażu



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Monka jest dalej na karmie ale co drugi dzień dostaje trochę kurczaczka z warzywami ,bo są dni że karmy nie chce tknąć . Dzisiaj lub jutro ją zważymy . Wejście na wagę mając na rękach taką świńkę to nie lada wyczyn :lol:

Kamoos - Wto 13 Wrz, 2011 11:23

coś chyba źle zrobiłam bo nie widać zdjęć :sad:
Miła od Gucia - Wto 13 Wrz, 2011 11:35

Jest napis:

zamieść ten obraz:
potem kopiujesz link przy napisie
Forum: xxxxxxx

Miła od Gucia - Wto 13 Wrz, 2011 11:40

Monka w biegu
no super, już są rezultaty
tylko uszy jej fruwają :lol:

Dorti - Wto 13 Wrz, 2011 11:43

Super fotki Helenko :wink:
Strasznie podoba mi się to pierwsze jak wyciągasz rękę do tych sliczności na dachu.
Monka piękna jak zawsze :grin:

Kamoos - Wto 13 Wrz, 2011 11:54



Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

Miła od Gucia - Wto 13 Wrz, 2011 12:14

no te dwa ostatnie są boskie
ależ udało Ci się ująć Monkę w tych pozach
świetne

Mirka - Wto 13 Wrz, 2011 15:54

Monka jest zdecydowanie mniejsza :shock:
cudne fotki wszystkie,a z kocurkami szczególnie :wink:

Kamoos - Wto 13 Wrz, 2011 17:24

ten to mój ulubieniec :smile: jego umaszczenie powala



Uploaded with ImageShack.us

zojka - Wto 13 Wrz, 2011 18:13

Ale superowe zdjęcia!!
Psiury uchwycone w biegu :mrgreen:

eufrazyna - Sro 14 Wrz, 2011 21:18

Fajne foty :) Dawaj znac, jak wazenie. U nas Tola poz locie pol kilo przytyla, ale teraz znow laska :) Takze ja w dobry rezultat tej karmy wierze jak swietosci ;)
eufrazyna - Wto 25 Paź, 2011 20:20

Helenko, jak tam Mona? jak idzie zrzucanie wagi? My już przestaliśmy dawać to jedzenie Toli, bo po płukaniu żołądka schudła kolejne 2,5 kg i waży 25, więc to nie ma sensu.
Masz jakieś fotki dziewczynki? Pozdrawiam :)

Kamoos - Pon 05 Gru, 2011 18:15

Byliśmy z Moną u weterynarza bo od trzech dni psina nie chce jeść . Okazało się że ma temperaturę i prawdopodobnie boli ją brzuch. Dostała lekarstwa ,jak się do jutra nie poprawi to prześwietlenie brzuszka i badanie krwi.
Waga Monki to 35 kg :smile:

Miła od Gucia - Pon 05 Gru, 2011 19:24

Helenko
to smutna wiadomość
trzymam wraz Guciem kciuki i łapki
Monka Kochana, trzymaj się
Pisz Helenko na bieżąco co z Monką
Bidulka

Marynia - Pon 05 Gru, 2011 19:40

My też mocno trzymamy kciuki za dziewczynkę :lol:
Dorti - Pon 05 Gru, 2011 20:42

Oj Monka wyliżesz się dziewczynko szybko :wink:
Helenko głowa do góry, będzie dobrze.
Ta zmienna pogoda udziela sie nie tylko ludziom ale też psom.
Mam nadzieję, ze temperatura jest właśnie z takimi schorzeniami związana.
Trzymamy kciuki za zdrówko Twojej podopiecznej :wink:

besta - Pon 05 Gru, 2011 20:54

Biedna Monka, zdrowiej psinko
Kamoos - Pon 05 Gru, 2011 21:01

Dziękujemy za ciepłe słowa .
eufrazyna - Pon 05 Gru, 2011 21:40

Trzymam mocno kciuki za dziewczynkę :)
Joasika - Pon 05 Gru, 2011 23:18

eufrazyna napisał/a:
Trzymam mocno kciuki za dziewczynkę :)


Ja też :mrgreen:

Kamoos - Wto 06 Gru, 2011 21:36

Monia miała dzisiaj badanie krwi bo jej stan sie nie poprawił i okazało sie że ma chorą wątrobę.. Dostała kroplówki ,zastrzyki ,jutro o 16:30 mamy usg .
Dzisiaj wyniki zostały w przychodni jak jutro je przywiozę to przeskanuję i wstawię na forum .

Miła od Gucia - Wto 06 Gru, 2011 22:03

Oj niedobrze,
czekamy na wyniki
Trzymajcie się Helenko, trzymajcie

Mirka - Wto 06 Gru, 2011 22:09

trzymamy mocno kciuki i pazurki za Monisię :~
besta - Wto 06 Gru, 2011 22:30

Oj to smutna wiadomość :sad: .Trzymajcie się.
I dawaj znać co u Monki słychać.

gkoti - Wto 06 Gru, 2011 23:41

Biedna Monka, trzymamy kciuki mocno za jej zdróweczko.
Dorti - Sro 07 Gru, 2011 08:36

Zdrowia dla Monki i jakby co to wiesz co robić Helenko.
eufrazyna - Sro 07 Gru, 2011 09:09

Zdrowiej Monka, zdrowiej!
julkarem - Sro 07 Gru, 2011 10:32

to niedobrze, ale trza miec optymistyczną wizję i będzie OK
koluś - Sro 07 Gru, 2011 10:53

dużo zdrówka Monka!!!!
Marynia - Sro 07 Gru, 2011 14:01

My tez kciuki mocno zaciskamy,wierzymy ze będzie dobrze :!:
Kamoos - Sro 07 Gru, 2011 20:45

Jesteśmy po kolejnej wizycie. Monka miała usg brzuszka które trwało ponad 30 min ,dziewczynka była bardzo grzeczna ,leżała na plecach tylko troszke sobie mruczała . Nerki ,pęcherz ok ,na wątrobie nie ma guzów ,jednak nie jest to wzorcowa wątroba ,posiada ona lekkie przebarwienia , nie jest otłuszczona (tego się obawiałam ) . Z jakiś przyczyn wątroba Monki nie pracuje , psina pije bardzo dużo ,nie je ,wymiotuje.
Dzisiaj kupiłam puszkę royala hepatic i o dziwo Mona ociupinkę zjadła ,modlę się by nie zwymiotowała bo to byłby mały kroczek ku lepszemu.
Jak zacznie jeść to zostaniemy na tabletkach ,narazie codzienne wizyty u weta - kroplówki i zastrzyki.
Wyniki badan wstawię jak tylko je dostane bo narazie są u weta.

zuza i gabi - Sro 07 Gru, 2011 21:47

Trzymam mocno kciuki za dziewczynkę,będzie dobrze.
eufrazyna - Sro 07 Gru, 2011 23:57

Helenka, wysylam cala pozytywna energie jaka mam.
Joasika - Czw 08 Gru, 2011 07:28

Ja też przesyłam mnóstwo pozytywnych wibracji:

mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm..........................................

gkoti - Czw 08 Gru, 2011 08:42

Czyli nie jest tak źle, dobrze, że pije, no ...ale jedzenie tez potrzebne, ojejku....trzymam kciuki za dziewczynkę moooocno i wierzę, że bedzie ok.
koluś - Czw 08 Gru, 2011 16:07

Monka, trzymaj się i Ty Pańcia też, będzie dobrze!
Miła od Gucia - Czw 08 Gru, 2011 19:21

Helenko i co u Was, co z Monką ??

Helenko,
Miłośnicy Bassetów, wspaniali forumowicze, choć ciut pragną wesprzeć Monkę w kosztach leczenia. W związku z tym z konta "bassety w potrzebie" przekazujemy 100 zł.
Bardzo Cię proszę o numer konta na pw, celem przelania pieniążków.

Kamoos - Czw 08 Gru, 2011 20:29

Wróciliśmy z kolejnej wizyty . Jest troszkę lepiej Monka zaczyna powolutku jeść ale dalej dostaje kroplówki i zastrzyki .
Dwa zdjęcia z wczorajszego usg ,zobaczcie jaka dzielna dziewczynka



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Kamoos - Czw 08 Gru, 2011 20:43

Kochani bardzo Wam dziękuję za chęć pomocy ale na razie daję sobie radę z kosztami , ważne jest dla mnie to że jesteście i nas wspieracie dobrym słowem za co też bardzo dziękuję .
gkoti - Czw 08 Gru, 2011 21:04

Jak ładnie leży grzecznie :wink: dzielna pannica :wink:
Miła od Gucia - Czw 08 Gru, 2011 21:07

Grzeczna faktycznie, Monia wie, że to dla jej dobra, najważniejsze, że Ty Helenko jesteś przy niej.
julkarem - Pią 09 Gru, 2011 09:06

trzymaj się i powodzonka, będzie dobrze :grin:
Kamoos - Sob 10 Gru, 2011 18:02

Monka czuje się troszkę lepiej ,zjada małę porcje , od dzisiaj jest tylko na tabletkach nie musimy juz jezdzic na zastrzyki i kroplówki. O ile jej stan sie nie pogorszy tzn jeśli nie wrócą wymioty ,biegunka itd to do weta pojedziemy za trzy tygodnie zrobić kolejne badanie krwi.
Marynia - Sob 10 Gru, 2011 18:34

Trzymaj się maleńka,zdrowiej szybciutko :lol:
Miła od Gucia - Sob 10 Gru, 2011 21:08

Będzie teraz już dobrze.
Pod taką opieką :lol:
a zresztą Monia się nie spieszy do gabinetu :lol: dość wizyt jak na jeden raz
dzielne Dziewczyny :grin:

Asia i Basia - Sob 10 Gru, 2011 22:04

Trzymamy kciuki, bedzie dobrze.
koluś - Sob 10 Gru, 2011 22:22

duuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżoooooooooooooooo zdrówka Monka!
gkoti - Nie 11 Gru, 2011 10:40

Monia, nabieraj sił szybciutko i zdrowiej :wink:
Kamoos - Nie 11 Gru, 2011 15:47

Dziękujemy :smile:
eufrazyna - Nie 11 Gru, 2011 19:16

Tak grzecznie lezy, ze az wierzyc mi sie nie chce! Jej kolezanka o imieniu na T nie dalaby tak rady ;)
Kamoos - Nie 11 Gru, 2011 19:37

Zastanawiamy się skąd te problemy z wątrobą , weterynarka powiedziała że to albo jakis wirus albo Mona zjadła cos nieodpowiedniego. W domu nie zjadła nic takiego co mogłoby zaszkodzić , podejrzewam że jakiś życzliwy sąsiad mógł coś przerzucić przez płot i Mona to zjadła .
Teraz Mona jest na specjalnej diecie i boję sie żę sytuacja może się powtórzyć . Podwórko mamy zaogrodzone i psiny często wychodzą same na dwór. Myślałąm już o zakładaniu kagańca by Monka nie mogłą nic zjeść tylko czy ona będzie chciała coś takiego założyć :~

Dorti - Pon 12 Gru, 2011 09:11

Nie wiem czy z tym kagańcem się uda, może zwyczajnie z nią wychodzić i pilnować.
A ogrodzenia nawet najwyższe nie są przeszkodą do wrzucenia czegoś "pysznego".
U mnie nie wrzucają bo swojego czasu pogoniłam, Andrzej przemówił im do rozsądku
i teraz nic nie ląduje w ogrodzie.
Helenko trzymam kciuki za Monkę, przesyłam moc ścisków i pozytywów :wink:
Pozdrowienia dla taty no i mamy również :grin:

koluś - Pon 12 Gru, 2011 16:18

no tak, nie ma to jak ktoś mniej lub bardziej życzliwy podrzucający "smakołyki" :evil: skąd my to znamy...
Kamoos - Pon 12 Gru, 2011 20:49

Dorotko rodzice dziękują za pozdrowienia i również Cie pozdrawiają :smile:
eufrazyna - Pon 12 Gru, 2011 21:53

A moze wywies wywieszki, zeby nie karmic psow? Ja swego czasu zrobilam awanture...dzieciom (wiem, glupio mi!). Ale od tamtego czasu mam spokoj. A wczesniej sie glowilam, dlaczego Tola mimo diety tyje.
Kamoos - Pon 12 Gru, 2011 22:43

Oo wywieszki , na to nie wpadłam ,a pomysł dobry :smile:
Dorti - Wto 13 Gru, 2011 08:03

Wiecie co ja się tak zastanawiam czy te wywieszki nie podziałają w odwrotny sposób :roll:
Dla tych, którzy nigdy o tym nie pomyśleli może to być sygnał aby na przekór innym zacząć karmić.
To takie moje rozważania :wink:

Kamoos - Wto 13 Gru, 2011 10:10

To samo powiedziała moja mama , że to dopiero może zachęcić ... no nic narazie będziemy z nią wychodzic . Gorzej będzie latem gdy drzwi mamy otwarte i psiny wychodzą na dwór kiedy chcą .
Marynia - Sro 18 Sty, 2012 17:13

A co słychać u Mony,jak się miewa ?
Kamoos - Sob 10 Mar, 2012 22:49

Moni sie pogorszyło bardzo , dzisiaj bylismy u weterynarza wyniki wyszly bardzo zle ,dostała leki ,w domu podajemy jej kroplówki i nagle Mona zwymiotowała krwia , szybko dzwonilam do weta on powiedzial ze przy wątrobie może sie coś takiego zdarzyć . Ja juz mam czarne mysli siedze i rycze . Jutro rano znowu jedziemy do weta .
Miła od Gucia - Sob 10 Mar, 2012 22:53

Helenko, to tak nagle się stało ?
A co wyniki wykazały ?
Trzymajcie się Dziewczyny, obie
Odrzuć czarne myśli,
wspieram Was z daleka i czekamy na nowe informacje
Monka Kochana, bądź dzielna

Kamoos - Sob 10 Mar, 2012 22:58

Od grudnia było lepiej. Od kilku dni zaczęła znowu wiecej pić i mniej jesc ,wczoraj nie zjadła nic i zwymiotowała wodę wiec dzisiaj pojechaliśmy do weta . Wieczoram zwymiotowała krew ze skrzepami
Joasika - Sob 10 Mar, 2012 23:01

O rety :!: Trzymam kciuki, żeby Monka szybciutko wyzdrowiała :!:
gkoti - Nie 11 Mar, 2012 07:17

Kochana Moneczko, trzymamy kciuki za twoje zdrówko, bądź dzielna :!:
Dorti - Nie 11 Mar, 2012 07:18

Helenko staraj się w miarę możliwości myśleć pozytywnie.
Najważniejsze, że jest opieka weterynaryjna i dbacie o Monkę z całych sił.
Nie płacz (wiem, że łatwo się mówi) bedzie dobrze.
Trzymaj się i dużo zdrówka dla dziewczynki.
Telefon do mnie masz.

Asia i Basia - Nie 11 Mar, 2012 09:31

Trzymaj sie Helenko.
Marynia - Nie 11 Mar, 2012 10:15

My też dzisiaj do kontroli do Raciborza jedziemy,trzymajcie się dziewczyny,jesteśmy z Wami :lol:
Kamoos - Nie 11 Mar, 2012 12:47

Wróciliśmy od lekarza .
Monia czuje się trochę lepiej ,dostała leki ,kroplówkę ,reszta kroplówek dostanie w domu . Dziewczynka ma ostrą niewydolność wątroby ,żółtaczkę . Lekarz powiedział że zdarzają się wymioty krwią . Od wczoraj Monia nie wymiotuje jest minimalnie żywsza. Jutro znowu weterynarz , we wtorek prawdopodobnie usg .
Powiem Wam że jak wczoraj zobaczyliśmy jak Monia wymiotuje krwią to myśleliśmy ze to juz koniec ,czuwaliśmy nad nia całą noc .. Narazie jest odrobinkę lepiej .
Monia bardzo schudła waży 31,5 kg , powinnam sie z tego cieszyć szkoda tylko że schudła w takich okolicznościach . Wierzę że będzie dobrze i dziekuję Wam za wsparcie .

lora - Nie 11 Mar, 2012 13:11

Wspaniale, że weterynarz wykluczył zatrucie, bo schorzenia wątroby są do wyleczenia.
Przy krwotocznych wymiotach (biegunkach) musicie bardzo pilnować kroplówek i nawadniania. Czy wet wspominał o podskórnych zastrzykach z glukozy w domu?

Głowa do góry. Będzie dobrze.Teraz cierpliwie czekamy na wieści o poprawiającym się stanie Mony.

gkoti - Nie 11 Mar, 2012 13:11

To dobrze, że jest lepiej, zobaczysz, mocna dziewuszka jest, będzie dobrze. Zdróweczka duuuuuuuuuuuzo dla dziewczynki :wink:
Miła od Gucia - Nie 11 Mar, 2012 13:59

Helenko, a czy Mona dostaje tylko kroplówki czy też lekki posiłek.
Ciekawa jestem czy je, czy chce jeść

Miła od Gucia - Nie 11 Mar, 2012 14:00

Oczywiście cały czas myślami jesteśmy i wspieramy
Gucio przesyła buziaka na zdrowie Moni :lol:

Batus - Nie 11 Mar, 2012 14:09

Zdrowia dla Monki życzę :)
Kamoos - Nie 11 Mar, 2012 15:05

Bogusiu ona dostaje trochę miękkiego royala hepatic , tzn robie z niego kuleczki w ktorych przemycam tabletki. Narazie mam jej nie dawać nic więcej do jedzenia . Dzisiaj szuka miski chodzi za mną jak jestem w kuchni wiec chyba chce jeść .
Kamoos - Nie 11 Mar, 2012 15:20

Lora glukozę ona dostaje w kroplówce . Wczoraj miała biochemię krwi (chyba tak to sie nazywało) i właśnie to badanie wykazało że wątroba nie działa tak jak powinna , min ma zastoje zółci , tyle udało mi się zapamiętać . Narazie nie wiemy skad takie pogorszenie , czy to jakies zatrucie ,czy uszkodzenie wątroby czy nowotwór ...
Kamoos - Nie 11 Mar, 2012 15:34

Monia na kroplówce








już w domu


gkoti - Nie 11 Mar, 2012 16:04

Ojejku, jak ona biedna tę łapkę podnosi, to po wkłuciu na pewno. Jak juz wącha za jedzeniem, to chyba tylko lepiej, kroplówki tez wzmocnią, będzie dobrze, trzymamy kciukasy mooooocno!!!
Magda i Rudolf - Nie 11 Mar, 2012 16:09

Jaka bidulka na tym stole u lekarza, od razu mi sie moj Rudolf przypomina, jakie kochane to sa psy, widac po jej oczkach ze wszystko da sobie zrobic tylko zeby jej pomoc :sad:
Miła od Gucia - Nie 11 Mar, 2012 16:52

tak, one widzą, że chcemy pomóc

Helenko, trzeba żyć nadzieją, że będzie dobrze,
i cieszyć się z każdej chwili
z każdego głaskania, miziania

Przyznam się Wam, że miewam czarne scenariusze jeśli chodzi o Gucia. Jedenasty rok mu idzie, i podupada na zdrowiu.

Dlatego Helenko robimy, co w naszej mocy i kochamy, kochamy

Mam nadzieję, ze już nie płaczesz :lol: :lol:

lora - Nie 11 Mar, 2012 17:09

Kamoos napisał/a:
Lora glukozę ona dostaje w kroplówce . Wczoraj miała biochemię krwi (chyba tak to sie nazywało) i właśnie to badanie wykazało że wątroba nie działa tak jak powinna , min ma zastoje zółci , tyle udało mi się zapamiętać . Narazie nie wiemy skad takie pogorszenie , czy to jakies zatrucie ,czy uszkodzenie wątroby czy nowotwór ...


Z glukozą super. To ważne kiedy pies nie ma apetytu.
A pisząc o zatruciu miałam na myśli przypadkowo spożytą truciznę. Martwiłam się, że ktoś chciał Wam otruć psa :~
Teraz już będzie tylko lepiej.

Kamoos - Nie 11 Mar, 2012 18:46

Bogusiu juz nie płaczę :smile: wierzę że będzie dobrze ,musi być dobrze
zuza i gabi - Nie 11 Mar, 2012 21:06

Monka trzymamy mocno kciuki,zdrowiej szybciutko piesku :wink:
Asia i Stefan - Pon 12 Mar, 2012 09:24

Przepraszam, że nic nie pisałam. Dopiero czytam. Strasznie mi przykro, że mała cierpi, a Wy razem z nią. Cieszę się, że jest lepiej i mam nadzieję, że ten stan będzie się utrzymywał, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej!
Joasika - Pon 12 Mar, 2012 12:11

Trzymaj się Monka, będzie dobrze :smile:
Miła od Gucia - Pon 12 Mar, 2012 12:18

Helenko
Jak Monisia dziś sie czuje ?

koluś - Pon 12 Mar, 2012 18:46

Monka, zdróweczka! będzie dobrze psinko, wyjdziesz z tego!
Kamoos - Pon 12 Mar, 2012 23:31

Dzisiaj Monia miała usg które wygazało powiększoną wątrobę i znacznie powiekszoną miejscami śledzionę ( miejscami dochodzącą do 5,5 cm przy normie 2 cm ) w okolicach śledziony byłą widoczna narośl (guzek) . Lekarz powiedział że może być konieczna operacja ale dopiero jak Monia lepiej się poczuje .
Monisia tak dzielnie znosi wszystko , zastrzyki ,4 kroplówki dziennie to dzisiejsze usg .
Dzisiaj bidulka sama szła do samochodu ,wczesniej jak założyłam jej szelki to był protest i trzeba ją było nieść na rękach ,a dzisiaj grzecznie szła sama .
Wracając do śledziony , pamiętam jak Monia miała sterylkę to już wtedy lekarka powiedziała ze na śledzionie są małe zmiany , może jakbym od razu coś z tym zrobiła to Monka teraz nie musiałaby tak cierpiec.

lora - Wto 13 Mar, 2012 00:14

Nie obwiniaj siebie za to, że przy sterylce odpuściłaś problem śledziony. Weterynarz sam powinien Ci zaproponować takie rozwiązanie, zwrócić Twoją uwagę na ten problem. To on wie lepiej, a mimo to tego nie zrobił.
My przy sterylce Mel zszyliśmy za jednym przysiadem przepuklinę pachwinową, ale weterynarz sam nam to zaproponował.

Trzymaj się. Dobrze zdiagnozowane schorzenie, to podstawa sukcesu. Teraz będziecie chociaż wiedzieli co dalej robić. Będzie dobrze :grin:

gkoti - Wto 13 Mar, 2012 13:17

Ja też trzymam kciuki za Monisie, będzie dobrze, ona się słucha, bo wie, że to dla jej dobra, czuje to przecież, kochana sunieczka- zdrowiej szybko i nie przysparzaj nam siwych włosów!!!Trzymam kciuki :wink:
Miła od Gucia - Wto 13 Mar, 2012 13:35

Helenko
najważniejsze, że teraz Monisia jest pod dobrą opieką, są wyniki, wiadomo co jest, będziecie leczyć. Będzie dobrze.
Pewnie będzie miała dietę specjalną.
Ściskamy Was mocno i cieplutko

Kamoos - Wto 13 Mar, 2012 17:55

Mona będzie miała operację wycięcia śledziony , jeżeli na wątrobie będą małe zmiany to też zostaną wyciete , jeżeli duże to będziemy musieli pozwolić jej odejść . W pierwszej wersji operacja miała być jutro jednak będzie w przyszłym tygodniu , im więcej kroplówek które wypłucza organizm tym lepiej ( tak powiedział lekarz) . Napisałam w dużym skrócie ale nie potrafie o tym pisać ...
koluś - Wto 13 Mar, 2012 17:59

Monka, trzymaj się! Wy również!
julkarem - Wto 13 Mar, 2012 19:07

Trzymamy kciuki za Monkę
gkoti - Wto 13 Mar, 2012 19:16

Czekamy na dobre wieści, będą dobre, muszą!!!Zdrowiej Monka, zdrowiej!
watla - Wto 13 Mar, 2012 19:43

Trzymaj się Monka
Asia i Basia - Wto 13 Mar, 2012 20:57

Badz dobrej mysli, glowa do gory. Trzymamy kciuki.
Molly i Gosia - Sro 14 Mar, 2012 13:12

trzymaj sie Monko wszystko bedzie dobrze trzymamy kciuki :!: :!:
Batus - Czw 15 Mar, 2012 17:12

Dopiero czytam, trzymajcie się :(
Miła od Gucia - Pią 16 Mar, 2012 08:19

MONA za Tęczowym Mostem

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group