Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - bassetka we wrocławskim schronisku/MIIA ma dom u Lucy

Fanfan z rodziną - Nie 02 Lis, 2008 18:33
Temat postu: bassetka we wrocławskim schronisku/MIIA ma dom u Lucy
10 letnia suczka. Dziewczyna zajmująca się psem twierdzi, ze jest bardzo przyjazna względem otoczenia. Dziewczyna z Dogo (Eurydyka) zajmuje sie jamnikami i beaglami - na temat bassetów nie wie praktycznie nic i nie wie, jak suni pomóc. Dziewczynka mieszka na dworze...mamy listopad proszę Państwa :roll:










We Wrocławiu mamy M@gdę. Trzeba zobaczyć, jak chodzi na smyczy, czy potrafi się załatwiać i jaka jest w stosunku do dzieci.

Miła od Gucia - Nie 02 Lis, 2008 19:26

Zadzwonię do M@gdy, porozmawiam z nią.
Ze swojej strony będę pytała wśród znajomych.
Proszę także wszystkich, pytajcie również wśród bliskich i dalszych znajomych.
Może wspólnymi siłami uda się znaleźć dla niej dom.
Sunia ma taką smutną minkę na zdjęciach.
Ciekawa jestem jak ona trafiła do schroniska, i czy długo tam jest.
Czy mamy może nazwę tego schroniska, chciałabym nawiązać kontakt. Schronisko znajdę w internecie, ale podejrzewam, że we Wrocławiu jest wiele schronisk.
Proszę każdego, o informacje tu w temacie, lub do mnie.
Nie ukrywam, że te zdjęcia poruszyły moje serce.

Fanfan z rodziną - Nie 02 Lis, 2008 19:36

tel. 071 / 362 56 74
Już rozmawiałam z pielęgniarzami ze schronu. Psa należy zabrać JUŻ, bo bardzo źle znosi chłodne noce. I przeraźliwie wyje. Nikt go nie weźmie ze względu na wiek - słowa opiekunów. Potrzebny choćby tymczas..

Miła od Gucia - Nie 02 Lis, 2008 19:49

JEST DOM DLA NIEJ.
Lucy zabierze ją do siebie
I już zaraz jak tylko załatwimy transport.

Proszę wszystkich o pomoc w transporcie suni ze schroniska do Lublina.
Zaraz sprawdzę mapę.
M@gda odezwij się proszę, czy mogłabyś sunię ze schroniska zabrać, jak już ustalimy transport.

Może jakoś etapami nam się uda.
Lucy jest w stanie do z Lublina do Kielc dojechać.

Zaraz sprawdzę mapę i podam miasta.
Strasznie się ciesze.
LUCY - jesteś nieoceniona w pomocy i masz serce pełne dobroci.
Dziękuję, że tę 10 latkę przygarniesz, że będzie miała w tym wieku domek spokojny i pełen miłości.

Miła od Gucia - Nie 02 Lis, 2008 20:02

Z Wrocławia do Lublina jest 419 kilometrów.
Trasa: najkrótsza:
Wrocław - Piotrków trybunalski - Radom - Puławy - Lublin
Tak wygląda trasa.
Jeśli ktoś z Was mógłby pomóc - etapami - dowieziemy sunię do Lucy.

marta_zbyszek - Nie 02 Lis, 2008 20:14

Bardzo się cieszę że tak szybko i sprawnie rozwiązała się sytuacja i sunia będzie miała domek. Gratuluję i proponuję aby w takim razie Bogusia skoordynowała adopcję Berty (przy takiej przykładowej akcji z schroniskiem trzeba iść za ciosem :wink: ) Berta jest w podobnej sytuacji jak ta dama w schronisku - szybko potrzebuje adopcji - Tobie Bogusiu poszło to wyśmienicie dlatego jeszcze raz proszę abyś zainterweniowała.
Fanfan z rodziną - Nie 02 Lis, 2008 20:16

TAK, TAK, TAK :!: Zgadzam się z Martą. W tak skutecznych rękach jak Bogusi los Berty będzie bezpieczny :grin: . Gratuluję decyzji Lucy :lol:
Miła od Gucia - Nie 02 Lis, 2008 20:58

Wyjaśniam, nie ma tu wielkiej mojej zasługi, to Lucy się odezwała do mnie, po przeczytaniu postu o suni.
To Lucy należą się te słowa.
Powiadacie Berta, pomogę, oczywiście, że tak.
Zrobię co będę mogła.

marta_zbyszek - Nie 02 Lis, 2008 21:00

Bogumiła od Gustawa napisał/a:
Z Wrocławia do Lublina jest 419 kilometrów.
Trasa: najkrótsza:
Wrocław - Piotrków trybunalski - Radom - Puławy - Lublin
Tak wygląda trasa.
Jeśli ktoś z Was mógłby pomóc - etapami - dowieziemy sunię do Lucy.


niestety jesteśmy zupełnie nie po drodze - nie mamy jak przyłączyć się do akcji.

zojka - Nie 02 Lis, 2008 21:04

to nie mój kierunek na róży wiatrów ... ale jeśli kiedyś północny wschód będzie potrzebny to się zgłaszam
Lucy - Nie 02 Lis, 2008 21:08

Moge podjechac do Radomia -to jest ok 150 km ode mnie
Fanfan z rodziną - Nie 02 Lis, 2008 21:17

Postaramy się załatwić transport do Radomia przez Dogo. Wolontariuszki ze schroniska już nad tym intensywnie myślą.
Miła od Gucia - Nie 02 Lis, 2008 22:33

ja też myślę o znajomych w Polsce, jutro podzwonię, może jakiś kawałek trasy uda się załatwić.
Dorti - Pon 03 Lis, 2008 08:42

Bardzo mi przykro ale tym razem nie pomogę. To bardzo daleko odemnie. :cry:
Fanfan z rodziną - Pon 03 Lis, 2008 13:01

Jest transport.
Renia - Pon 03 Lis, 2008 16:15

:)
marta_zbyszek - Pon 03 Lis, 2008 19:39

Bogusiu czyli nie mamy się już o co martwić ;)
Miła od Gucia - Pon 03 Lis, 2008 19:47

Mamy, potrzebujemy pieniędzy na transport. Ale o tym, napiszę, jak będzie już znana cena za przewóz.
Ale najważniejsze DOM DLA SUNI jest.
Lucy zadeklarowała się, że wyjedzie suni naprzeciw do Radomia i tu też musimy ją dostarczyć.
Madzia kochana na telefony wyda fortunę, ale sprawy organizacyjne transportu załatwia.

marta_zbyszek - Pon 03 Lis, 2008 19:51

Bogumiła od Gustawa napisał/a:
Mamy, potrzebujemy pieniędzy na transport. Ale o tym, napiszę, jak będzie już znana cena za przewóz.
Ale najważniejsze DOM DLA SUNI jest.
Lucy zadeklarowała się, że wyjedzie suni naprzeciw do Radomia i tu też musimy ją dostarczyć.
Madzia kochana na telefony wyda fortunę, ale sprawy organizacyjne transportu załatwia.


Magda od Fana ? Magda nie organizuje transportu dała tylko info na dogomani ale udziału w akcji brać nie będzie. Przekazała Tobie pałeczkę Bogusiu.

Renia - Pon 03 Lis, 2008 20:38

:evil:
ony bie zrobił się bałagan.

joi - Pon 03 Lis, 2008 20:41

Spokojnie, będzie dobrze, gdzie komu kasę? Na razie tylko tyle mogę zrobić
Lucy - Pon 03 Lis, 2008 20:46

Jest juz osoba ktora przywiezie suczke do Radomia z Wroclawia-taki kawał drogi :lol: Jeszcze tylko telefonicznie uzgodnimy kiedy- ja chciałabym jak najszybciej :grin:
Miła od Gucia - Pon 03 Lis, 2008 22:24

"ale udziału w akcji brać nie będzie"

Marta wiem, że Madzia ne będzie brała udziału bezpośrednio w akcji, źle mnie zrozumiałaś, miałam na myśli, że pomogła w załatwianiu spraw organizacyjnych (telefonicznie).

Jutro podam na pw, każdemu, kto chce pomóc, konto, na które będziemy wysyłać pieniążki.
Jeśli Madzia od Fania się zgodzi, prześlemy na jej konto, gdyż ona ma kontakt z osobą, która będzie wiozła sunię. A także poznamy koszt transportu.

Miła od Gucia - Wto 04 Lis, 2008 11:07

Nie znam jeszcze kwoty za transport.
Ale każdemu kto chce pomóc, podam swoje konto.
Prezes SBB upoważniła mnie do zbiórki pieniędzy, mam konto internetowe - łatwiej będzie mi dokonać przelewu, a także dlatego, że koordynuję ten temat.

W dopisku proszę podawać
bassetka transport - nasze bassety

a to dlatego, że ja zorganizowałam także zbiórkę wśród moich przyjaciół w Polsce, żebym wiedziała, co od kogo.

Rozliczenie podam publicznie na forum.
A zaznaczam, że każda "dosłowna złotówka" się liczy.
Liczy się serce, podana dłoń, bardziej jak kwota.
Proszę nie mieć skrupułów, że ktoś wysyła mało, dla niego to mało, a dla nas dużo.
Z góry dziękuję.

Fanfan z rodziną - Wto 04 Lis, 2008 14:25

Melduję, że:
- sunia od piątku będzie w domu wolontariuszki ze schroniska
- telefon do dziewczyny, która przewiezie sukę będzie wieczorem - podam go Bogusi
- pieniądze ( reszta ) ze zbiórki na sunię z Zawiercia w kwocie 170 zł już poszły na konto Bogusi
- potrzebujemy zebrać kwotę na paliwo - ok. 250 / 280 czyli lwią część już mamy
- Bogusia mając telefon do transportu umawia Lucy z dziewczyną...u suka jedzie do swojego DOMU!

POWODZENIA!

W dziale zamkniętym będą do wglądu zdjęcia z wyciągu, na którym są wyłuszczone wpłaty z ostatniej zbiórki...żeby nie było wątpliwości () a w dziale zamkniętym, ponieważ zwrócono mi uwagę, żeby nie publikować rozliczenia oficjalnie ( Ustawa o danych osobowych )

Magda i Rudolf - Sro 05 Lis, 2008 09:20

Na jakie konto mozna wplacac pieniadze na transport suczki? Czy mozna prosic o jakies szczegoly?
Miła od Gucia - Sro 05 Lis, 2008 10:50

Już podaję Ci na pw numer konta, i bardzo bardzo dziękuje w imieniu suni
Miła od Gucia - Sro 05 Lis, 2008 11:24

Nie denerwujcie się, że w temacie cicho, wszystko się dziej "poza tematem" na żywo.
Sprawy są załatwiane, ale już telefonicznie dotyczą umówienia, transportu itd.
Będę na bieżąco informowała Państwa co i jak.
Prosiliście o potwierdzenie wpłat.
A więc potwierdzam wpłaty
"Lutex"
"Madzia od Fania"
potwierdzam dalsze wpłaty:
"Mirka"
"Alina z Bogdanem"
"Joi"
"Bacha"

dodatkowo od moich przyjaciół (spoza forum)
Kinga

Jestem wzruszona, że tak potrafimy się zjednoczyć i wspólnie pomagać.

Przed chwilą dokonałam przelewu na schronisko we Wrocławiu - 35 zł
i czekam na informację ile mam przelać na transport.
Prawie wszystko jest już dograne.
W schronisku po części załatwione sprawy adopcyjne.
Tak jak pisała Madzia, w piątek sunia idzie do domku P. Justyny "Fredzi" wolontariuszki, a w sobotę z P. Ulą wyrusza w podróż do Lucy.

Miła od Gucia - Czw 06 Lis, 2008 17:01

potwierdzam dzisiejszą wpłatę
"magdalena anton"

Renia - Pią 07 Lis, 2008 13:13

Bogusia kiedy sunia bedzie transportowana i jak juz wszystko ustalone??
marta_zbyszek - Pią 07 Lis, 2008 15:53

Informuję że sunia ma właśnie robione ostatnie szczepienia. Jest podpisywana umowa adopcyjna na wydanie Suni ze schroniska, za chwilę sunia będzie w domu wolontariuszki, gdzie przenocuje i jutro rano rusza w drogę do nowego domu.
marta_zbyszek - Pią 07 Lis, 2008 16:23

Bassetka jest już u wolontariuszki, Pani Justyna (wolontariuszka) właśnie kąpie sunie bo bardzo brzydko pachnie, ale co się dziwić. Do suni w schronisku wołali "Misia". Sunia jest bardzo grzeczna. Jutro o 12:00 Pani Ula wyrusza z Wrocławia do nowego domku dla Suni.
Bassetka była rok już w schronisku, jacyś ludzie ją przyprowadzili. Schronisko nic więcej nie wie. Wolontariuszka pracuje tam od 3 tygodni, dlatego informacja dopiero tera wypłynęła.

Lucy - Pią 07 Lis, 2008 17:18

Tak, jutro sunia jedzie do mnie , gdzie bedzie miala syty,cieply i kochajacy dom do konca swoich oby jak najdluzszych dniJestem bardzo przejeta tym ,ze byla AZ ROK w schronisku.Juz kupilam dla niej lozeczko,poduszke,ubranko-cala wyprawke.Pozwijalam dywany- bo nie wiadomo jak bedzie, ale to nie jest wazne nad wszystkim bede pracowac Uczestniczylam w trakcie pobytu na tym forum juz w 3 adopcjach=ta bedzie 4,wiec nie boje sie byle czego :mrgreen:
marta_zbyszek - Pią 07 Lis, 2008 17:26

prosimy o informację jutro jak sunia będzie już u Ciebie. Będziesz do niej nadal mówić "Misia" czy zmienisz imię ?
Lucy - Pią 07 Lis, 2008 17:31

Nie . Uczestniczylam w 2 adopcjach ale w sumie 4 psow
Lucy - Pią 07 Lis, 2008 17:34

jeszcze nie wiem , otym za ma takie imie dopiero sie dowiedzialam.Podoba mi sie to oktorym mowil p. Grzegorz-KIRA?
Miła od Gucia - Pią 07 Lis, 2008 17:58

No wreszcie mam dostęp do internetu. Idę coś zjeść, dopiero wróciłam z pracy. I wracam do Was.
Lucy, czy udało Ci się dodzwonić do P. Uli ?

Lucy - Pią 07 Lis, 2008 18:28

Bogusiu, tak. rozmawialam z Nią.Umowilyśmy sie ostatecznie i w konkretnym miejscu.Niepokoi mnie tylko to ze ona ma zablokowany tel.tzn mozna sie dodzwonic, ale podobno nie zawsze. Tak mnie poinformowala.
Jaga - Pią 07 Lis, 2008 18:57

Lucy napisał/a:
jeszcze nie wiem , otym za ma takie imie dopiero sie dowiedzialam.Podoba mi sie to oktorym mowil p. Grzegorz-KIRA?

KIARA

Miła od Gucia - Pią 07 Lis, 2008 19:07

Nic się nie martw, ja jeszcze będę z nią rozmawiać i jutro będę w kontakcie i z Tobą i z P. Ulą do momentu, aż nie przejmiesz suni. Jeśli to faktycznie siostrzyczka Karola to ma na imię Kiara - jeszcze dziś pytałam o to imię. Ona ma tatuaż, ale niewyraźny. Sama zobaczysz. Ładne imię.

Pierwsza relacja z domu Pani Justyny. Pani Justyna pisze:
Jestem w niej zakochana:)cudowny pies nie wierze ze ma 8 lat chce sie
bawic daje lapke siada lezy tak usłuchana szczeka jak mamy jedzenie
poprostu cudna i biedna az rok tam siedziala jestem wsciekla ze nikt jej
nie zauwazyl:(wszystkie katy zwiedza:)milosc od pierwszego wejrzenia
pani bedzie z niej zadowolona:) - to do Ciebie Lucy - Siedzi wlasnie na kolanach u
chlopaka:)wlasnie zeskoczyla i chce sie bawic z moim biega po calym
mieszkaniu i szczeka:)
zabawna jest najbardziej lubi siedziec na kolankach ma bardzo dlugie
pazurki:(ale pies cudowny:)
Kiara była w 10-psowym boksie.
I zdjecia:




Lucy - Pią 07 Lis, 2008 20:24

Boze jaka piekna sunieczka,biedna cos ma z lewa łapką-albo byla zlamana albo ma wade w budowie kosci. Niestety wady konczy przednich sa bardzo czeste. Duzo zalezy od hodowcow. Madry hodowca eliminuje z hodowli zwierzeta z wada, nie idzie na masowke , ale takich jest mało.
Lutex - Pią 07 Lis, 2008 21:31

jejku az wierzyc sie nie chce ze taka psina przetrwala rok w schronisku i ma jeszcze checi do zycia. duze slowa uznania dla wszystkich osob zaangazowych w ta akcje/adopcje. i zeby wiecej takich bidul znalazlo swoje miejsce. trzymam kciuki juz za nastepne.
Magda i Rudolf - Pią 07 Lis, 2008 21:36

Boze rok w schronisku, bidulka, taka sliczna ,najwazniejsze ze teraz bedzie miala juz swoj domek!
Grzegorz - Sob 08 Lis, 2008 07:47

Patrząc na zdjecia zarówno z schroniska jak i pokąpielowe ; jak juz sugerowałem ; mam duże podejrzenia iż suczka jest z mojej hodowli. Jednakże nie jestesmy w stanie ustalic jej tatuażu , tak wiec jesli jest z mojej hodowli, to nazywa się Kiara i 3 listopada skończyła 9 lat. Tatuaż mógł zaniknąć z wiekiem , powinien byc w uchu , jednakże dokładne ogledziny przeprowadzone w schronie nie potwierdziły jego obecności. Tak więc na podejrzeniach i przypuszczeniach trzeba zakończyć.
Ze zdjęc oceniając " wadę " łapki , to wydaje mi się iż takie ułozenie stawu nadgarstka i garstka jest najprawdobniej spowodowane przerosnietymi pazurami łap przednich. Po ich bardzo duzym obcieciu - w narkozie bo będzie koniecznośc naruszenia przerosnietej miazgi - ułożenie stawów w kończynie winno wrócić do normy , choć śładowo może pozostać jako nawykowe. Obciecie pazurów , moim zdaniem , jest konieczne , gdyż obecna ich długość - przerosnięcie ;jest niefizjologiczne i przeszkadza suce w normalnym funkcjonowaniu. Bassety mają to do siebie iż w większosci nie scierają prawidłowo pazurów.
Może jednak byc tak , iz po obcieciu ustawienie łapy sie nie poprawi gdyz może być pozostałościa wady rozwojowej - prowadzenie psa w rozwoju na złym karmieniu z duzymi brakami makro i mikro elementów. To powoduje zmiany krzywiczne lub tak zwane " miękkie " nadgarstki , co nie przeszkadza zbytnio w dalszym zyciu ( no chyba że krzywica jest w bardzo zaawansowanym stopniu ).
Jednakże biorac pod uwagę oceny jedynie ze zdjecia zrobionego w takim ustawieniu suki przychylam sie jednak do koncepcji przerosnietych pazurów i problemów z tego wynikajacych.

Miła od Gucia - Sob 08 Lis, 2008 11:40

Lucy,
jak już Kiara będzie u Ciebie, prosimy o zdjęcia.
A ja na zakończenie tego tematu przygotuję rozliczenie.
Transport i schronisko są opłacone - dzięki Waszym wpłatom kochani. Ale o tym już będzie na zakończenie.

marta_zbyszek - Sob 08 Lis, 2008 13:00

Dalsza część dyskusji została rozdzielona ze względu na fakt iż nie miała ona związku z tą sunią. Znajduje się w temacie " dyskusja schron= przeprowadzone adopcje"
Lucy - Sob 08 Lis, 2008 13:03

OK, mam nadzieje ze jest dla wszzstkich dostepna.
marta_zbyszek - Sob 08 Lis, 2008 13:11

Jest ogólnie dostępny temat oto link - http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=1793
post jest w dziale zwierzęta w potrzebie czyli bez zmian.

Magda i Rudolf - Sob 08 Lis, 2008 17:09

Czy suczka dojechala juz do domku? Prosimy o jakas informacje..
Miła od Gucia - Sob 08 Lis, 2008 18:30

Kiara z Panią Ulą o 12.3o wyruszyła w drogę. Jeszcze do Radomia nie dojechały. Lucy w Radomiu już czeka od godzinki. I teraz czekam na telefon od Lucy, że już są razem i jadą do domu.
P. Ula ma jeszcze jakieś 20 km drogi.
Kiara bardzo w samochodzie jest niespokojna, kwili i popiskuje.
To jednak kawałek drogi - z Wrocławia do Radomia około 320 km.
Z Radomia do Lublina około 120 - to jeszcze tę trasę będzie musiała przejechać.
Jak tylko Lucy zadzwoni dam znać. Sama się denerwuję cały dzień dzisiaj.
Od 19.oo nie będę miała dostępu do netu. Wrócę około 23.oo to napiszę jeszcze co i jak, może będę już miała zdjęcia.
No i przygotowałam na koniec miłe słowa dla darczyńców, ale to potem.
Jesteście kochani.

Miła od Gucia - Sob 08 Lis, 2008 18:44

Przed chwileczką Kiarę przejęła Lucy.
Pierwsze oględziny. Malutka, chudziutka i drobniutka. ma guzki pod skórą, szpotawe prawe biodro. Ale ma śliczne zdrowe ząbki. Nie jest rasowym bassetem, ma pokryj basseta, ma krótkie fafle. Wymaga leczenia. To tyle. Teraz spacerują i zaraz ruszają do domku do Lublina.

marta_zbyszek - Sob 08 Lis, 2008 18:46

W takim razie przenoszę wątek do zakończonych adopcji. Bardzo dziękuję za informacje.
Miła od Gucia - Nie 09 Lis, 2008 02:16
Temat postu: bassetka we wrocławskim schronisku - część druga
Pozwalam sobie otworzyć drugą część powyższego tematu, gdyż poprzednią zamknięto.

Informacja o suni od Lucy (przekazuję za jej zgodą)

Bogusiu , Na Swiezo poinformuje Cie o sytuacji.Placze nad ta suczka ktora na pewno byla w jakiejs rodznie . swobodnie wskakuje na lozko i fotele oraz moim zdaniem jest po sterylce bo ma slad blizny na brzuchu, ale jest chora. ma bielmo na obu oczach co moim zdaniem utrudnia jej widzenie,dosc duzy guz w sutku - i to naprawde mnie przeraza, bo jeszcze dodatkowo te guzki pod skora-to niestety moze byc nowotwor, Suczka ma chorobe schroniskowa- jest nadpobudliwa. probuje caly czas skupic na sobie moja uwage je tylko z podlogi popiskuje i skomli, wykazuje wiernopoddancze postawy ( zupelnie inaczej niz jej pancia) w stosunku do moich psow> Moje suczki to prawdziwe paniska pozajmowaly kanapy i jak to sie mowi- nabraly wody w usta Placze nad nia caly czas TO PRAWDZIWA OFIARA LUDZKIEJ CHCIWOSCI PRAWDOPOBNIE niestety jakiejs hodowli ,bo mozna sie dopatrzyc sladu tatuazu w uchu. To ze porzucili ja wlasciciele to jedna sprawa a to ze jest to zlepek wad genetycznych to inna sprawa.Nazwalam ja MIIA .ladnie reaguje na to imie. Bardzo,bardzo jest mi jej szkoda,bo to wspaniala suczka ofiara ludzkiej zachlannosci i jest bardzo zabiedzona.Od dawna zajmuje sie sprawami hodowli w Polsce i wiem ze nadnierna popularnosc rasy jest szkodliwa dla tej rasy, zwlasza jak zajmuja sie tym ludzie przypadkowi!. W StANACH ZJEDNOCZONYCH byla podobna sytuacja zwiazana z popularnoscia filmu 101 Dalmatynczykow- wtedy tysiace biednych psiakow tej rasy trafilo do schronisk. Wtedy amerykancy hodowcy [podjeli odpowiednie kroki i przez kilka lat nie wypuszczali miotow-myslisz ze Polscy hodowcy zachowaliby sie z taka klasa?Pozdrawiam cie .


A teraz, gdyż dotyczy to "darczyńców" tego tematu, chciałabym się przed Państwem rozliczyć.
Darowizny na rzecz MIIA - w głównej mierze na transport - wpłynęły od:
"Lutex"
"Mirka"
"Alina z Bogdanem"
"Joi"
"Bacha"
"magdalena anton"
Kinga (spoza forum)
Pieniążków od Was wpłynęło łącznie 250 zł
Dodatkowo Madzia od Fania przysłała 170 zł, są to pieniążki, które zostały z poprzedniej zbiórki.
Ja wykonałam przelewy:
na schronisko wrocławskie 35 zł i na transport 230 zł, co daje kwotę 265 zł
Po zsumowaniu wpływów i odjęciu kosztów, pozostało 155 zł na moim koncie, do dalszej dyspozycji na rzecz pomocy bassetom.
Pełna dokumentacja z wydrukami bankowymi, każdego przelewu imiennie i przelewów za transport i schronisko jest do wglądu (dla "darczyńców") u mnie.
Renię proszę o informację do kogo mam wysłać oryginały dokumentów.
Przyznam, że nie dołożyłam się finansowo do tej akcji, gdyż swój udział potraktowałam jako pokrycie kosztów paliwa przeze mnie, podczas transportu trzech bassetów z Gorzowa do Piły i powrotem. Uczyniłam to z przyjemnością. Z Piły do Bydgoszczy transportowała Dorti, też pokrywając koszty.
Chciałabym Wam bardzo podziękować, bo jak sami widzicie to Wy pokryliście koszty związane z sunią.
Dodam od siebie, że wzruszyło mnie to, jak możemy się zjednoczyć w potrzebie, czułam, że te pieniążki są przekazane z serca.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację tej adopcji.

Bardzo proszę o nie zamykanie tego tematu.
Będą jeszcze zdjęcia suni z podróży. A poza tym, może ktoś z forumowiczów chce się wypowiedzieć w tym temacie.

Magda i Rudolf - Nie 09 Lis, 2008 08:10

Tak mi przykro z powodu suni , az lzy naplywaja do oczu. Ale najwazniejsze ze teraz ma juz swoj dom gdzie jej pancia obejmie ja na pewno nalezna opieka. Moze ten guz nie jest powazny, moze da sie cos z tym zrobic, bardzo na to licze poniewaz powiem szczerze bardzo mi bylo zal tej suczki, i jeszcze ten rok w schronisku, serce sie kraja. Bardzo prosimy o zdjecia i o bierzace informacje od weterynarza.
Z gory dziekuje i pozdr.

Mirka - Nie 09 Lis, 2008 09:27

najważniejsze że Mija jest już w odpowiedzialnych rękach,będzie dobrze :roll:
Asia i Basia - Nie 09 Lis, 2008 19:15

Piekne imie, trzymam kciuki za ta biedulke. Glowa do gory Lucy, to sie musi udac.
Mirka - Nie 09 Lis, 2008 19:25

szkoda że Lucynka nie może wrzucic fotek..... :sad:
Dorti - Nie 09 Lis, 2008 19:29

Cudownie. Bardzo się cieszę, że bidulka ma teraz kochający domek. Gratuluję wszystkim, którzy wzięli udział w tak sprawnie przeprowadzonej adopcji. :smile:
Fanfan z rodziną - Nie 09 Lis, 2008 19:30

Lucyna może wrzucić zdjęcia. Jej konto zostało odblokowane.
Jaga - Pon 10 Lis, 2008 16:01
Temat postu: Re: bassetka we wrocławskim schronisku - część druga
Bogumiła od Gustawa napisał/a:
a to ze jest to zlepek wad genetycznych to inna sprawa.

O jakich wadach genetycznych mowa?

Fredzia - Pon 10 Lis, 2008 23:28

witam Bassetke moj chlopak odbieral ze schroniska i zaszla mala pomylka suczka byla ok miesiaca w schronisku, pomylily sie daty.To z przejecia:)ale ciesze sie ze malenstwo jest juz w domku:)
Magda i Rudolf - Wto 11 Lis, 2008 09:25

To na prawde super wiadomosc!
pozdrawiam

Miła od Gucia - Wto 11 Lis, 2008 12:03

Lucy gonią sprawy zawodowe, prosiła, aby przekazać poniższe informacje o suni.
Obiecała, że wieczorem, założy nowy post w dziale powitania, wklei zdjęcia i opowieo Miia.

"Sunia jest taka słodka ,biedaczka moja ale niestety schronisko zostawia swoja pieczęć, sunia jest nadpobudliwa ,cały czas jest w ruchu jak mały kundelek,skomli popiskuje
i szczeka-to wychodzi atmosfera schroniska. Próbuje zwrócić moja uwagę
wyciem popiskiwaniem i wspinaniem sie, wyyyyje! przeraźliwie jak
prawdziwy pies Baskervillow. Robi z paszczy tubę i wyyyyyje.Przesypia cala
noc bez problemów, śpi grzecznie w łóżeczku CIri, prawie nie używanym bo
CIRI od zawsze śpi ze mną, chociaż oczywiście ma kupione nowe łóżeczko
ale myślę ze brakuje jej porostu zapachu psa=w schronie była przecież
w 10 psowym boksie. I powiem, że pięknie wychodzi na zdjęciach. Jak
wspaniały rodowodowy pies.Ale chyba nie pochodzi jednak z hodowli
oglądałam ten niby tatuaż przez lupę i w domu i wyciągnęłam ją na
światło dzienne nie mogę powiedzie ze to ślad tatuażu, przecież DEBA jest
w podobnym wieku a ma naprawdę wyraźny tatuaż przez lupę widać wyraźnie
numer, i chyba przeleciał kolo mnie PSI ANIOŁ jak ja zobaczyłam
w internecie, od razu zdecydowałam ze ja wezmę. Odkąd ja mam podjęłam
decyzje ze nigdy nie będę rozmnażać moich wspaniałych suczek nie bebe
skazywać na niepewny los niewinnych szczeniaczków, bo nawet ludzie
wykształceni wspaniale sytuowani okazują się potworami! Nie wiem czy
czytaliście o takim Psie CARY? Na szczęście psy nie muszą na mnie
zarabiać. Jak któreś moje psisko odejdzie za TM wezmę następnego
biednego bassecika ze schroniska. Pozdrawiam!"

Mirka - Wto 11 Lis, 2008 17:45

z wielką niecierpliwością czekam na fotki :~
marta_zbyszek - Wto 11 Lis, 2008 18:59

Sunia bardzo ładna - na tych zdjęciach nie widać zbyt dużej krzywizny łapki.
Jest urocza.

marta_zbyszek - Wto 11 Lis, 2008 19:01

AAA i proponuję założyć suni nowy wątek już w nowym domku lub coś w tym stylu w temacie nasze bassety - bo jak widać po zdjęciach i opisie sunia już nie jest w potrzebie. :mrgreen:
Jaga - Wto 11 Lis, 2008 19:07

Sunia nie jest od nas - porównaliśmy zdjęcia - "nasza" Kiara ma znacznie dłuższe białe skarpetki na przednich łapkach.
Renia - Pią 21 Lis, 2008 21:50

Bogusia przesłała do mnie całe wyliczenie i raport z adopcji suni :) Pięknie Bogusiu to zrobiłaś.
Zostało jeszcze troszke pieniędzy na inna bide w potrzebie dzięki Waszym dużym serduchom.
Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć raport na meila prześlę skany.

Miła od Gucia - Pią 21 Lis, 2008 22:13

:oops:
Miła od Gucia - Sro 10 Gru, 2008 21:56

Przekazuję Wam życzenia, które otrzymałam ze schroniska we Wrocławiu. Kierownictwo za moim pośrednictwem śle Wam podziękowania i życzenia.
To dla Was Kochani.




Lucy - Nie 03 Sty, 2010 19:33

:!:
gocha - Nie 03 Sty, 2010 19:48

Dobrze, że juz jest zdrowa, rozumiem , że skoro się zadomowiła to na zawsze? :mrgreen:
A ta czarna chudzina to kto ? nowy nabytek u Cioci Lucy ?

Lucy - Nie 03 Sty, 2010 20:02

:!:
gocha - Nie 03 Sty, 2010 20:16

O matko, jak można doprowadzić psa do prawie śmierci z głodu, pooglądałam zdjęcia poprzednie, straszne, teraz to on jest gruby. Jaki ma ładny czekoladowy kolor, a myślałam, że to czarnulek.
Popytam moją kuzynkę, ona miała bazę domków na takie większe psiaki, czy może jest już domek dla niego ?

zojka - Nie 03 Sty, 2010 20:18

Lucyna, podziwiam Cię :grin:
Miła od Gucia - Nie 03 Sty, 2010 22:25

Pannica z Miia.
Jaka dostojna.
Dobrze, że kryzys minął, dużo zdrowia dla Miia, a Tobie Lucy dalszej wytrwałości.
A Bursztynek śliczny jest.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group