| |
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Ambulatorium - PAZURY - Obcinanie
anita__w - Wto 17 Mar, 2009 15:59 Temat postu: PAZURY - Obcinanie Jak u Was wygląda sprawa z obcinaniem pazurów, bo Elba strasznie się boi, raz bylismy z nia u weta, ale stres był jeszcze większy
Dorti - Wto 17 Mar, 2009 16:29
Moje dają sobie obciąć pazurki. Przyzwyczajone od malutkiego. :grin:
madzialinka - Wto 17 Mar, 2009 16:50
U mnie w domu ja jestem od czyszczenia uszu, a od pazurów mój mąż
Doxi nie ma nic przeciwko obcinaniu. Enigma wyje, jakby ją ze skóry obdzierali. Obcinamy jej siłą, tzn. mój mąż siada jej na plecy, dodatkowo ja przytrzymuję łapy, żeby się nie szarpała i nie skaleczyła. Niestety tak to u nas wygląda
Moje nawet po obcięciu i tak mają dość długie pazurki - taka ich uroda.
Lucy - Wto 17 Mar, 2009 16:56
:shock:
Ozzy - Wto 17 Mar, 2009 18:00
Tak u nas:
rozpoczynamy daj mi spokój ]jeszcze kartacz
Batus - Wto 17 Mar, 2009 18:32
U nas jeden pazurek za jednym podejściem jak pies śpi, inaczej ucieka
Lutex - Wto 17 Mar, 2009 21:36
jak ja bym chciala zeby u nas bylo tak jak u Ozziego
Miła od Gucia - Wto 17 Mar, 2009 22:10
To ja się pochwalę, Gustaw nie reaguje, nie interesuje go to, co się z nim robi.
Pazurki obcinamy bez problemów, z czyszczeniem uszu podobnie.
On w ogóle jakiś taki "gruboskórny". Zastrzyki - zero reakcji. Hm
besta - Wto 17 Mar, 2009 22:12
Ja też chciałabym móc obciąć pazury spokojnie Besta idzie o krok dalejniż wasze psiaki ...ona warrrrczy strrrasznie i gryzie tego wroga okropnego czli obcinacz :twisted: U nas w domu od uszu,oczu i pazurow jestem ,bo mnie słucha a męza niekoniecznie :razz:
besta - Wto 17 Mar, 2009 22:15
A bo Bogusiu basset ma taką miękką skórę,że igła wchodzi jak w maseło :wink: Wiem ,bo sama robie Beście zastrzyki Lekarz zostawia tylko "naładowane"strzykawki :cool: :lol:
Jaga - Sro 18 Mar, 2009 08:00
| Dorti napisał/a: | | Moje dają sobie obciąć pazurki. Przyzwyczajone od malutkiego. :grin: |
My tez przyzwyczajaliśmy od malutkiego - mam na myśli szczeniaki, a i tak jest wojna. Pierwsze obcinania przeszły bez echa i już się cieszyliśmy, że będzie spokój. Ale teraz się im odmieniło i jest wojna. Tzn. mam wrażenie, że nie chodzi nawet o samo obcinanie ile o unieruchomienie i trzymanie łap. Maluchy nie szczekają i nie gryzą ale wiją się przy tym jak przysłowiowe piskorze i konia z rzędem temu, kto w takich warunkach będzie w stanie obciąć pazury a nie od razu łapę. Ale może znów się im odmieni - na co po cichutku liczę :~ (byle nie na gorsze).
Dorti - Sro 18 Mar, 2009 08:49
Jaga, tylko sobie nie myśl, że u mnie to jest tak, ze każdy z nich siada, łapulki podnosi i gra gitara :razz:
Anabela przyjdzie odrazu, ale trzeba do niej nadawać jak radio a i tak pieje.
Lussi zaprawiona w bojach, jest bardzo dzielna, nawet nie pisnie tylko czeka na koniec. Ale ten spokój to też przyszedł z wiekiem.
Andi, hm-to jest oddzielny temat , on ponoć taki facet męski, bardzo ważny i wyniosły a jak przychodzi co do czego to kryje się po kątach, że go niby nie ma. Nie cierpi kąpieli i innych zabiegów kosmetycznych. Ale jak już go prztaszczę to siedzi jak trusia i mozesz z nim robić wszystko. :grin:
gocha - Czw 19 Mar, 2009 02:02
U mnie zawsze jest wojna przy obcinaniu pazurków, co ja piszę pazursków.U Ignaśka to tylko z zaskoczenia, bo histeryzuje jakbym mu całe łapy obcinała, natomiast Mańkę można przekupić. Daję jakieś ciasteczko, czy inny smakołyk i jak panna jest zajęta konsumpcją to wykorzystuję okazję, do skutku, czasem przez kilka dni.
Co prawda Ignaś pomimo, że facet, pazurki ma delikatne, łatwe do obcięcia, a Mańka grube, wielkie jak u niedżwiedzia himalajskiego.
Asia i Basia - Czw 19 Mar, 2009 08:57
Baska nie cierpi obcinania, mimo, ze cwiczylam z nia od malego i nigdy jej nie skaleczylam. No nie lubi, i nawet kielbaska przed nosem nie pomaga. Ja to sie zawsze zastanawiam, jak Wy we snie obcinacie, Bacha nie spi nigdy tak mocno, zeby dala sobie we snie obciac. U weterynarza w trojke musielismy ja trzymac, tak szalala. Niektore bassety maja takie super piekne krociutkie pazurki, basine nawet po obcieciu sa w sumie dlugie, na szczescie ma prawie wszystkie biale pazury, to mozna fajnie zobaczyc, gdzie sa unerwione, zeby jej nie skaleczyc. W przyszlym tygodniu czeka nas obcinanko, znow jazda bedzie
Jaga - Czw 19 Mar, 2009 09:25
| Asia i Marek napisał/a: | | U weterynarza w trojke musielismy ja trzymac, tak szalala. |
My mieliśmy takie jazdy z Besą. Kiedyś zrobił się jej ropień między palcami, który trzeba było naciąć. Od tego czasu cokolwiek się robiło przy łapach - był wrzask, ucieczki, wierzganie itd. W lecznicy czterech trzymało, jeden obcinał pazury.
Lutex - Czw 19 Mar, 2009 13:47
nas na dniach czeka obcinanie ale idziemy do weta, tam ja zagaduje, mezydlo trzyma bestie a wet obcina. a ile jest przy tym stekania, wycia i prob gryzienia to glowa boli. musimy zakladac kaganiec jak lezy na stole. a i bardzo sie stresuje juz w poczekalni.
w domu jest mniej stresowo, ale wtedy ja go musze trzymac bo nie dam rady mu obciac jednym machneciem - takie ma grubasne pazury. po ostatnim razie mialam zakwasy i ledwo bestie utrzymalam, a przeciez wazy tylko 25 kg :shock:
anita__w - Czw 19 Mar, 2009 15:13
My u weterynarza we dwóch na niej leżeliśmy, był oczywiście kaganiec, a oprócz tego wierzgania to obsikała jeszcze panią doktor
Lucy - Czw 19 Mar, 2009 15:41
:twisted:
Lucy - Czw 19 Mar, 2009 15:42
:twisted:
Aleksander - Czw 19 Mar, 2009 21:05
Obcinanie pazurów to koszmar. Korzystamy z weterynarza, cho i tak bez płaczu się nie obejdzie. Demeter płacze jak tyko zobaczy nożyczki, nawet jak się jej jeszcze nie dotknie. Na Morfeusza mam sposób - zakładam mu namordnik ( bo lubi się "buntować") wtedy chłopak obraża się na mnie a pani weterynarz może spokojnie obciąć mu pazurki. Choć robię to regularnie nasze psiaki mają długie pazury bo maja je poprzerastane i nie da się obciąć bardziej . Do tego Demeter ma jej jeszcze czarne i nie widać nic kompletnie. Normalny koszmar i jak widzę takie króciutkie bassecie pazurki to normalnie zazdroszczę.
Krzyś i Aga - Sro 01 Wrz, 2010 13:45
Boooże, właśnie się przymierzyłem do obcięcia pazurów Basterowi... Kopie, gryzie warczy, szczeka tylko jak mu dotknę łapy, choć cążki mam w drugiej ręce i go jeszcze nie dotknąłem. Poczekam na żonę, bo sam to na pewno nie dam rady. Jeden mi się tylko udało. Nie wiem czemu ale u weta tak się nie zachowywał. Nie uśmiecha mi się specjalnie jechać 30 km tylko na obcięcie pazurów.
Grzegorz - Sro 01 Wrz, 2010 13:49
A u nas to nie problem , robimy to sami , hurtowo, casem Aros - macho troche pohisteryzuje i tyle, zawsze w sobote w przedpokoju przed sprzataniem - czasem cos pan za krótko przytnie i wtedy pani płacze ze jej basseta wykrwawia :wink:
Renia - Sro 01 Wrz, 2010 14:49
Grzesiek bez jaj
U nas Artur czasami bierze się za obcinaie .... :razz:
Ale raczej do weta śmigamy.... a i tak czy obetnie Artur czy wet zawsze jak Zuźka pójdzie spac prześladuje mnie odgłos stukania pazurami po panelach
Grzegorz - Sro 01 Wrz, 2010 15:13
Aros jest bez jaj !
Sprawdziłem - mam :wink:
Rogasowa - Sro 01 Wrz, 2010 15:22
hahaha
Batus - Sro 01 Wrz, 2010 16:34
My też do weta, obcinałam kiedyś po jednym przez sen, bo nie mogliśmy go utrzymać do obcięcia. Teraz u weta trzęsie się, gubi włosy ale pazury daje, histeryk...
Krzyś i Aga - Sro 01 Wrz, 2010 16:39
W tylnych łapach obcięte...uff, ale przednie nijak nie dajemy rady... Spróbujemy na śpiąco resztę.
Renia - Sro 01 Wrz, 2010 16:47
| Grzegorz napisał/a: | Aros jest bez jaj !
Sprawdziłem - mam :wink: |
to uważaj bo za te wykrwawianie jak się Jaga wkurzy to niewiadomo co będzie :cool: :lol: :lol: heheheh
Krzyś i Aga - Sro 01 Wrz, 2010 17:41
Na śpiąco się udało, nawet jak się przebudził biedaczysko to już nic nie mówił
Monia - Sro 01 Wrz, 2010 18:11
My takiej kosmetyki nie stosujemy.
Renia - Sro 01 Wrz, 2010 19:00
Nie obcinacie psów pazurów??
Monia - Sro 01 Wrz, 2010 19:17
No nie, tyle ma spacerów zafundowanych, że nie ma takiej potrzeby.
Krzyś i Aga - Sro 01 Wrz, 2010 19:22
No ja rozumiem, mój też ładnie zdzierał teraz mu tak urosły dopiero, a że jeszcze nie ma pół roku, to nie ciągamy go na siłę, tylko biega tyle co chce po podwórku
madzialinka - Sro 01 Wrz, 2010 19:53
Moje niestety nie mają gdzie ścierać, chociaż chodzę z nimi prawie codziennie na spacer - zbyt miękkie podłoże.
aniapiotr - Sro 01 Wrz, 2010 20:09
Polecam obcinacz ferplastu. Bardzo ostry
gocha - Sro 01 Wrz, 2010 20:19
U mnie z Manią nie ma problemu, przekupstwo i pazurki obcięte ale Ignaś....tragedia
Wczoraj była u nas pani wetka, szczepiła wszystkie moje i Madzialinki zwierzaki hurtowo, liczyłam na nią bardzo, że Ignaś się zawstydzi i pozwoli sobie obciąć pazurki, niestety obcięte tylko u tylnych łapek, histeria pomieszana z warkotami była, ale przy próbie obcięcia w przednich łapach to już masakra, zęby na wierzchu, warkot i pani wetka zrezygnowała, bo Ignaś był bez kagańca.
Ja też machnęłam już ręką, trudno, jedyna nadzieja , że ktoś na zlocie sobie z bandziorem poradzi.
A ścierać to u nas nie mają gdzie, wszędzie trawa i las, nie to podłoże.
troublemaker - Sro 01 Wrz, 2010 20:26
U nas tez ostatnio byla tragedia. NIe warczala, ale piszczala i sie wyrywala tak, ze raz, to 4 osoby musialy trzymac, a ja sie nastresowalam, bo jednak widziec jak 4 osoby trzymaja wyrywajacego sie psa nie jest fajne.
Ale jak juz wreszcie trafil ado swojego weta to ten sie nie bawil: zalozyl kaganiec, przytrzymal, pozwolil aby sie zmeczyla, przycisnal lokciem i sie uspokoila. Dala sobie obciac i nawet nie piszczala.
Po tym bylismy jeszcze raz i dala sobie wszystko zrobic bez problemu.
Jak wet powiedzial: trzeba jej pokazac, ze nie ma wyboru. Niedemokratyczne, ale zadzialalo.
Miła od Gucia - Sro 01 Wrz, 2010 20:28
U nas cisza, spokój i obojętność.
Gucio sobie leży, podchodzimy z cążkami, tylko popatrzy i dalej leży.
Wszystko byśmy mu mogli obciąć - hi hi
ale zawsze na koniec nagroda go nie ominie :lol:
besta - Sro 01 Wrz, 2010 21:04
My też przekupstwem jedziemy :wink: .Już jest lepiej (u Gajki)niz było rok temu,a Besta robi tylko dużo hałasu.
Mirka - Czw 02 Wrz, 2010 08:09
Bono ostatnio dostał dwie
tabletki na spanie.......a pazurów i tak nie dał
sobie obciać :shock: nie ma szans .....chłopak jest czujny i zwarty :wink:
domelcia - Czw 02 Wrz, 2010 11:07
Lora zawsze panika na maxa przy pazurach ( odpukać ostatnio poszło jak po maśle). Ze Stówą natomiast problemów nie było ( za to ostatnio zasiała taką panikę, ze skończyło się na obcinaniu u weta )
mati82 - Wto 08 Lip, 2014 17:33
mam duży problem z obcinaniem pazurków Joycowi, strasznie się wyrywa i nawet wizytya u weta nie pomaga. Pies ma traume już od małego, jak tylko widzi, że trzymam obcinaczkę kładzie się i chowa łapki pod siebie. Generalnie staram się obcinać mu pazury jak śpi ale po pierwszym cięciu się budzi i znowu jest kłopot. Macie jakieś sprawdzone sposoby na strach przed obcinaniem pazurów??
jabluszko520 - Wto 08 Lip, 2014 17:39
Hejka, ja wiem co przeżywacie, mieliśmy to samo, zacytuje ci tutaj mój post, u nas teraz tak obcinamy :lol:
"Obcinanie pazurków... tjaaa, nie wiem jak u was ale u nas w domu to jest duży problem. Ja się boję, Majka się boi i Daniel mówi, że przez nas on też się boi No to wszyscy w trójkę, bojąc się oczywiście, zabieramy się do roboty.
Zwykle siadamy na podłodze obok kojka, a Pani Majka siada dumnie już w nim. Jeden paznokieć, drugi... - to walka, żeby się nie ruszyła, żeby "nie za krótko!", żeby tylko nie pisnęła (zwykle pierwszy pisk oznacza u nas koniec "pracy", gdyż jesteśmy już tak zestresowani, że mamy dość). Mniej więcej tak to u nas wygląda, nie mówiąc, że jak maupa się poruszy i przytniemy za krótko, poleci krewka to dobry miesiąc żyjemy w poczuciu winy, a Majka sprytnie go podsyca
2 tygodnie temu, widząc już, że przegięliśmy z długością i obcinanie nas nie ominie, wpadłam na genialny pomysł :idea:
W jednej dłoni schowałam .... parówkę :grin: ŁOOOOOOOO, jak to nasza dama poczuła! Łooo, jak zasmakowała! Już była nasza, hihi. Ja ją nęciłam kiełbaską, podałam jej moją zamkniętą dłoń (a w niej kiełbachę), aby mogla sama się męczyć i wyskubywać po troszku. A Daniel w tym czasie ciachnął wszystkie pazurki, i od przednich i od tylnych łapek! :grin: Kurczę, nawet nie wiecie jak lekko i szybko poszła nam ta robota :lol: I nie było stresu, bo z łakomczucha się pośmialiśmy, i ona w ogóle nie zdawała sobie sprawy, że ma obcinane paznokcie. "
mati82 - Wto 08 Lip, 2014 18:17
też już próbowałem odwrócić jego uwagę ale na pomysł z kiełbaską nie wpadłem, zaraz przetestuję, bo pazurki długie.
BasiaiHenry - Sro 16 Lip, 2014 19:37
To mój Henruś chyba jest aniołem,bo u weta na serwisie panie pielegniarki(praktykantki??) szybko i sprawnie dokonały cudu-no ale cóż jak każdy facet miał młode pielegniarki wokoło to było kogo podziwiać a do tego 4 ręce miziały to co mu tam?? ach faceci
marzanna67999 - Czw 17 Lip, 2014 19:28
a ja Jackowi nie muszę obcinać pazurków bo same mu się świernie wycierają. Ma ciagle króciutkie. Wet mówi, że jak do tej pory nie ma takiej potrzeby, więc stres z tym związany mamy z głowy. Ale za to Jacka przedszkole w niedługim czasie będzie zamknięte bo ciocia Madza wyjeżdża i znowu sam będzie zostawał w domu. Więc nie mamy stresu obcinania ale wróci stres separacyjny
Miła od Gucia - Czw 17 Lip, 2014 22:59
gdybym mieszkała bliżej ciebie, sama bym pilnowała Jacka
sprawdzaj pazurki boczne, żeby się nie zawinęły, bo tych sam nie zetrze :lol:
ucałuj Jacka od ciotki
marzanna67999 - Nie 20 Lip, 2014 19:54
Bogusiu boczne mu sama obcinam bo rzeczywiście rosną, ale Jacek poddaje się bez żadnych problemów. On jest tak cierpliwy bardzo że czasami aż dech zapiera. Taki jest też przy myciu zębów szczoteczką. Nie lubi się jedynie czesać, chyba że jest mięciutka szczoteczka która bardziej mizia niż czesze
marzanna67999 - Nie 20 Lip, 2014 19:55
całus a nawet całusy od cioci Miłki wykonane
Miła od Gucia - Nie 27 Mar, 2016 18:03
Gosia zdradzaj tu sposób na wypracowanie bezpiecznego i bezstresowego obcinania pazurów. Zdradź czym i jak przekupiłaś Maję.
Bo ja wzywam pomocy
Flipa i cążki to tragedyjaaaaa
Tutti Frutti - Nie 27 Mar, 2016 19:18
My chodzimy z manicirem do weterynarza, Tutti to uwielbia obcinanie, a u Coffi to tragedia, w przyszłym tygodniu Coffi ma sterylizacje więc pod narkozą napewno się uda skrócić pazurki.
ŁucjaLuna - Nie 27 Mar, 2016 19:27
My musimy 5 pazur obcinać u weterynarza z założonym kagańcem. Reszta sama w czasie spacerów się skraca
Neit - Nie 27 Mar, 2016 20:33
Zonda na szczęście nie gryzie.
Z wetem problem bo się bardzo stresuje i płacze tak, że ludzie mdleją w poczekalni (no prawie).
Dlatego stwierdziłam, że ja będę obcinać w domu, powolutku, przekupując smaczkami itd. Ze 3 pazury jest o,k. Potem już Dzidzia się denerwuje. Więcej niż jedną łapę na raz nie ma szans. I nie mogę drugiej np następnego dnia.
Kupiłam tez elektryczny pilnik do pazurów, ale jeszcze nie testowaliśmy.
jabluszko520 - Pon 28 Mar, 2016 11:03
My (oprócz weta) przechodziliśmy chyba wszystkie sposoby
Zaczynaliśmy po prostu od trzymania psa, dwóch facetów trzymało - trzeci obcinał... masakra, Maja darła japę jakby ja ze skóry obcinano, nie wspominając, że my też byliśmy cali zestresowani...
Potem przyszedł sposób "na śpiocha" z tym, że nasz śpioch w 3 sekundy już nie był śpiochem
Wtedy chcieliśmy być sprytniejsi od bestii i weszliśmy na etap przekupywania. Jakiś czas działało. Ja w kojku razem z Majką i kiełbaski pełne garście a Daniel szybko obcinał. Potem Majka już chciała same kiełbaski nie dając w zamian łapek
Nie mieliśmy tak na prawdę już sposobu na nią, aż ktoś podpowiedział mi o sposobie "z latarką". Graszka to nie byłaś przypadkiem ty? (nie pamiętam już kto )
I to działa! Ale są pewne warunki: ja muszę być zrelaksowana i spokojna - luuuz totalny a Majka najedzona, leniwa i też spokooojna bez tego ani rusz radzimy sobie we dwie, Majka leży przeważnie podczas sjesty i gruchamy do siebie słodkie słówka, głaszczemy się, miętosimy. Biorę latarkę i podświetlam sobie każdego paznokcia przed obcięciem - jestem pewna, że krzywdy nie zrobię i to chyba tak na prawdę działa. Nie boję się i ona to czuje. Innego wytłumaczenia nie mogę znaleźć. Każdego paznokcia dostaje do obwąchania, zawsze ją chwalę soczyście hihi, cążki też obwąchuje przed zabiegiem. Ja zawsze czekam, aż Majka będzie zrelaksowana. chyba tyle, Daniel był w szoku jak zobaczył, że tak sobie radzimy cały zabieg zajmuje nam z 15 minut
aha Majka jak do nas dotarła, to miała pazury jak Doda, sami widzieliście na początku naszego wątku, także nie znała pewnie obcinania w bezstresowym znaczeniu takie porównanie do stanu obecnego
Miła od Gucia - Pon 28 Mar, 2016 20:12
to znaczy, że sekret tkwi w latarce ??
klusia - Pon 28 Mar, 2016 21:34
U Klusi na szczęście pazurki są ładnie pościerane, tylko boczne jeździmy obcinać, ale nie ma histerii
jabluszko520 - Pon 28 Mar, 2016 21:59
| Miła od Gucia napisał/a: | | to znaczy, że sekret tkwi w latarce ?? |
hihi raczej w nastawieniu i pańci i pieska a latarka pomaga mi być pewną siebie, ja się nie stresuję, bo widzę co robię (i nie zarażam swoim stresem Majki) - tak myślę
Patka - Pon 28 Mar, 2016 22:56
Sposób z latarką działa (też się posiłkuję czasami), ale niestety tylko w przypadku jasnych albo dwukolorowych paznokietków... W przypadku czarnych jak smoła (Birma), ta sztuczka się nie sprawdza....
Miła od Gucia - Nie 03 Kwi, 2016 21:00
to ja Wam te moją Wam przywiozę
u mnie obcinanie pazurów wygląda tak :
obcinanie pazurów2
Lacota - Nie 03 Kwi, 2016 21:14
He, he. Miła Ty jej tych pazurów w życiu nie obetniesz
U mnie najlepsza jest Lacota.
Jak zobaczy, że wyłapuje po kolei osobniki
do obcinania pazurów od razu zabiera się za obgryzanie.
I tak obgryzie że nie trzeba poprawiać.
Strasznie nietykalska jest.
Miła od Gucia - Nie 03 Kwi, 2016 21:25
| Lacota napisał/a: |
U mnie najlepsza jest Lacota.
Jak zobaczy, że wyłapuje po kolei osobniki
do obcinania pazurów od razu zabiera się za obgryzanie.
I tak obgryzie że nie trzeba poprawiać.
Strasznie nietykalska jest. |
Ale jaka cwana, mądra dziewczynka
klusia - Nie 03 Kwi, 2016 21:26
Walczy dziewczyna !!!
jabluszko520 - Pon 04 Kwi, 2016 08:54
ona się z tobą bawi dziewczynka ma dużo energii hihi tak łatwo ci nie pójdzie
Neit - Pon 04 Kwi, 2016 10:16
Jakbym Wam wstawiła filmik z obcinania pazurów u weta to byście mi wjazd na chatę zrobiły i interwencyjnie psa zabrały
Jak pisałam pracujemy nad tym, jest lepiej, funkcja syreny okrętowej czyli darcia paszczy została już wyłączona na szczęście
Zonda też ma czarne pazurki i nic podświetlenie nie daje
|
|