Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - LILLY starowinka czeka jeszcze na szczęście!/adp.Eufrazyna

paulinazarebska - Wto 07 Gru, 2010 22:31
Temat postu: LILLY starowinka czeka jeszcze na szczęście!/adp.Eufrazyna
Ma 15 lat,trafiła do schroniska 6 grudnia,została potraktowana jak niepotrzebny przedmiot na stare lata-wyrzucono ją z samochodu w zaspę śniegu :cry:

Trudno jest takim psiakom zaklimatyzować się w schroniskowych warunkach i postanowiłam jej jakoś pomóc..Może ktoś zaopiekuje się nią i da jej swoją miłość i ciepło?





eufrazyna - Wto 07 Gru, 2010 23:03

Bedziemy szukac Paulina,bedziemy.
luluamelu - Wto 07 Gru, 2010 23:44

...bidulka :cry:Allegro trza zrobic??
Miła od Gucia - Wto 07 Gru, 2010 23:48

Matko, 15 lat i wyrzucić, to chyba przez te lata też nie miała słodkiego życia. Jaka ona smutna.
paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 09:38

luluamelu jak być mogła zrobić allegro,było by super :mrgreen: ja nie umiem :oops:
Dorti - Sro 08 Gru, 2010 09:45

Boże Drogi, taka staruszka, żywe stworzenie wyrzucone jak smieć :evil:
Przerażona i smutna :sad:

paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 10:25

jestem po rozmowie z p.kierownikiem schroniska,wieczorem dostanę więcej informacji..Starowinka nie jest w boksie-bo nie ma już miejsc,tylko w pomieszczeniu,chodzi sobie,śpi w posłanku :smile: już ledwo co chodzi..
luluamelu - Sro 08 Gru, 2010 18:14

OK,wystawie ja tak szybko jak tylko dam rade! :grin:
paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 18:41

luluamelu napisał/a:
OK,wystawie ja tak szybko jak tylko dam rade! :grin:


:mrgreen: :mrgreen:

luluamelu - Sro 08 Gru, 2010 18:48

Juz....jakby cos trzeba bylo dodac lub zmienic to dajcie znac... :wink:

http://allegro.onet.pl/sh...item=1360047860

paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 18:52

luluamelu napisał/a:
Juz....jakby cos trzeba bylo dodac lub zmienic to dajcie znac... :wink:

http://allegro.onet.pl/sh...item=1360047860


jak byś mogła,to napisz tel do kierownika schroniska 504-177-547 i do mnie 609-118-027
a reszta super!

paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 19:00

mam nowe zdjęcia babuleńki..








nie wiem,czego takie małe :roll:

eufrazyna - Sro 08 Gru, 2010 21:24

Paulina, a jak ona reaguje na inne zwierzęta? Na dzieci, itp.? Możemy jej jakieś imię dać? Lilly?
paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 21:29

eufrazyna napisał/a:
Paulina, a jak ona reaguje na inne zwierzęta? Na dzieci, itp.? Możemy jej jakieś imię dać? Lilly?


na zwierzaki reaguje dobrze,jak to staruszka-nie ma już na nic siły :cry: ,na dzieci? trudno w schronisku to sprawdzić

imię fajne :grin:

luluamelu - Sro 08 Gru, 2010 21:47

Poprawilam,imie dodalam i telefony tyz! :wink: Teraz pozostaje tylko kciuki trzymac za babcie!
Miła od Gucia - Sro 08 Gru, 2010 21:49

Fajnie Aniu, oglądalność stronki jest, oby kogoś serce poruszyło
luluamelu - Sro 08 Gru, 2010 22:27

drobiazg....oby sie babci udalo grzac w Swieta doopke w domku...* :wink:
eufrazyna - Sro 08 Gru, 2010 23:55

Żeby tylko ktoś przytomny i odpowiedzialny, a nie poruszony magią świąt...wiecie o czym mówię, prawda?
paulinazarebska - Sro 08 Gru, 2010 23:59

tak sobie marzę,że może jutro zadzwoni telefon.. :smile: taki sensowny i odpowiedzialny,bo wierzcie mi,że czasami piszą do mnie tacy,że tak powiem porąbani ludzie :roll:
luluamelu - Czw 09 Gru, 2010 23:07

Czy to prawda najprawdziwsza ,ze Lilly pojedzie do naszej forumowej Marzanny???Jesli tak to ja skacze z radochy!!! :mrgreen: :grin: :lol: (wlasnie dowiedzialam sie z tematu "dyskusja na temat adopcji Luny"....)super ,ze Lilly bedzie miala domek!!!
Miła od Gucia - Czw 09 Gru, 2010 23:16

Tak, to prawda,
Marzanna i Jacek, którzy nigdy nie odmawiają nam pomocy, nam - zwierzętom, tym bardzo potrzebującym i tym razem po przeczytaniu postu o Lilly podjęli decyzję o zapewnieniu malutkiej domku, żeby sobie godnie żyła jeszcze długo. Zapewnią Lilly pełną opiekę.
Nasza Agnieszka Eufrazyna odbierze Lilly w Warszawie i zawiezie do Marzanny i Jacka.
Do Warszawy transport załatwiła Paulinka.
Trzymamy kciuki za podróż Lilly, oby dobrze ją zniosła.

Batus - Czw 09 Gru, 2010 23:20

Chyba potrzebowałam takiej pozytywnej wiadomości, no i cieszę sie Marzanna, że zabrałaś głos w temacie Luny :)
Marzanna - Czw 09 Gru, 2010 23:21

Wczoraj bardzo późnym wieczorem podjęliśmy z Jacuśkiem decyzję o przygarnięciu tej małej, skrzywdzonej psinki. Motywację do tej decyzji opisałam w wątku Lusi.
I czekamy w sobotę na malutką Lillcię, mając taką ogromna nadzieję,że porozumie się z naszą czteropsią sforą i obudzi się do życia i dobrze się poczuje w naszym dalekim od cywilizacji lesie. Nigdy jeszcze nie gościliśmy i nie przytulaliśmy psiulki, której udało się dożyć takiego pięknego wieku (najstarszy z naszych psiaków był Klaksio- miał 14 lat, gdy odszedł za Tęczowy Most ). Boimy sie też, że nie mamy doświadczenia i bardzo liczymy na Was, że pomożecie nam radą i umiejętnościami , aby Lilly była u nas szczęśliwa. Nasz vet też obiecał, że nam pomoże. I z góry za wszystko dziękujemy.

paulinazarebska - Czw 09 Gru, 2010 23:46

Marzanno to my bardzo Ci-Wam :wink: dziękujemy z całego serca,że są jeszcze tacy wspaniali ludzie,którzy potrafią docenić także psie staruszki :mrgreen: :mrgreen: Dziękuje!!!!
Marzanna - Czw 09 Gru, 2010 23:53

Tak naprawdę to nie ma za co dziękować. Nasze marzenia są teraz takie, aby Lilly miała spokojną starość w naszym stadzie, a wiemy, że gdyby nie Wy, nie mielibyśmy możliwo
paulinazarebska - Czw 09 Gru, 2010 23:53

aha,rozmawiałam z p.kierownikiem o Liluni mówił,że ona tak śmiesznie chodzi jak jeżyk :mrgreen: Na pewno da Wam jeszcze wiele radości :mrgreen:
Marzanna - Czw 09 Gru, 2010 23:59

(uciekło mi cholerka) ści zaopiekowania się taką psiną. I jeszcze marzenia: aby było jej dobrze u nas- wiadomo: piekło też jest wybrukowane dobrymi chęciami. A nam chodzi o to , by dobre chęci przerodziły się w dobra energię i dalej ... w dobre życie.
eufrazyna - Pią 10 Gru, 2010 00:00

Dziewczyny i chlopaki, jak ja sie ciesze!!!!!! :mrgreen:
Mirka - Pią 10 Gru, 2010 00:02

jaka cudna wiadomość na dobranoc
Lilusia lepiej nie mogła trafić :smile:

paulinazarebska - Pią 10 Gru, 2010 00:09

to ja już lecę spać,bo jutro biorę się za ogłoszenia kolejnych psiaków :smile: Dzisiaj nam wróciła jedna sunia,a wiecie jaki powód: Bo urosła i chce się bawić :evil: ludzie potrafią być na prawdę podli i bezduszni :cry:
eufrazyna - Pią 10 Gru, 2010 00:27

No powód mnie powalił normalnie...brak słów.
luluamelu - Pią 10 Gru, 2010 01:33

Tak na powaznie...rece opadaja,pluszaka se nie mogli wziac ?Co za durny powod...psina urosla i chce sie bawic.... :evil: :evil: :evil:
..........................................................................................................
A Lilleczce zycze wszystkiego najlepsiejszego w nowym domku!
(Jutro aukcje Allegrowa usune,a teraz ide lulu( :mrgreen: nie amelu)

Dorti - Pią 10 Gru, 2010 08:30

Marzanno i Jacku chylę czoła :wink:
Lilcia starość będzie miała godną :wink:
Wszystkiego dobrego Wam życzę z nową psią pociechą pod dachem :grin:

Joasika - Pią 10 Gru, 2010 08:33

Dorti napisał/a:
Marzanno i Jacku chylę czoła :wink:
Lilcia starość będzie miała godną :wink:
Wszystkiego dobrego Wam życzę z nową psią pociechą pod dachem :grin:


Cóż mogę dodać....?

Dołączam się :smile:

eufrazyna - Pią 10 Gru, 2010 11:40

Wszystko ugadane, Lilly jutro będzie odebrana, pomaga nam Ania nasza od Carmen, która nawiedzi mój dom, żeby Lilly odebrać i przywitać (bo ja mam zmieniony grafik). A potem do Marzanny i Jacka wieczorem pojedziemy :)
paulinazarebska - Pią 10 Gru, 2010 11:56

cieszę się bardzo,że już wszystko ustalone :mrgreen: BARDZO!!
Marzanna - Pią 10 Gru, 2010 22:33

A my już czekamy na malutką Lilli.
Psie spania zostały przeorganizowane, aby zrobić dla niej miejsce. I nową miseczkę muszę jeszcze jutro kupić, taką mniejszą. No cóż, te które mamy dla psiaków na pewno będą zdecydowanie za duże. A nawet nasz west Kapsel czuje się przy bassetach wielkim psem i też jada z dużej michy, podobnie jak Pusia. A Lilly wygląda na taką kruszyneczkę.
Podchodzę do tematu z ogromną nadzieją, że wszystko się ułoży i że dogada się z pozostałą Bandą Czworga. Ale przyznaję się, że troszkę się boję, bo nigdy nie mieliśmy takiej małej istotki i w takim super wieku. Oczywiście zrobimy wszystko, aby było jej u nas dobrze. Na pewno byłoby jej lepiej w domu, gdzie ktoś, mając tylko ją jedną poświęciłby jej cały wolny czas , a u nas przy naszej psiarni tak się nie da. Ale widać , tak musiało być.
Czekamy na Ciebie Lilly.

Miła od Gucia - Pią 10 Gru, 2010 22:51

Tak jak piszesz, widać tak musiało być.
Będzie dobrze, psina od razu wyczuje dobre serce

paulinazarebska - Pią 10 Gru, 2010 23:16

będzie jej na pewno lepiej niż w schronisku.. :grin:
paulinazarebska - Sob 11 Gru, 2010 09:34

Lilly jest już w Mińsku! :grin:
luluamelu - Sob 11 Gru, 2010 12:09

cuuudnie!... :grin:
aniapiotr - Sob 11 Gru, 2010 17:14

Wróciłam od Kevinów.

Mała, jest naprawdę maleńka, dopadła ją sfora składająca się z 3 bassetów, nic to... pokazała im zęby, a raczej dwa kiełki.

Kevin ją wykąpał, ale będzie potrzebowała strzyżenia...

Miła od Gucia - Sob 11 Gru, 2010 18:35

Aniu pozwalam sobie wstawić zdjęcia z Twego albumu
Lilly jest taka kochana na forum, wszyscy chętnie ją zobaczą










Lilly wśród bassetów.

Kevin ma takie dobre serducho i podejście do psów, pewnie dała mu się z przyjemnością wykąpać.
To lada moment pojedzie do Marzanny i Jacka - tak ?

aniapiotr - Sob 11 Gru, 2010 18:41

No Aga kończy o 18 i mają zawieźć Lilly :)
Kevin bardzo się martwił, że niepotrzebnie ją kąpał, bo się strasznie trzęsła i siedział z nią i usypiał, przykrył ręczniczkami.

I śpiewał przy kąpieli, sama słyszałam ;)

Miła od Gucia - Sob 11 Gru, 2010 19:16

Aniu, bardzo, bardzo Ci dziękujemy za pomoc.
Kochana jesteś :grin:

Mirka - Sob 11 Gru, 2010 19:18

wszyscy jesteście niesamowici :smile:
zuza i gabi - Sob 11 Gru, 2010 19:20

Taka mała słodka kruszynka :grin:
Oby się nie przeziębiła po tej kąpieli :grin:

aniapiotr - Sob 11 Gru, 2010 19:25

Kevin ją opatulił, położył pod grzejnikiem i rozkazał Barnabie leżeć i Lilly ogrzewać własnym ciałem ;)

edit : nie wiadomo czy Lilly nie spędzi nocy u Agi, bo pogoda w Warszawie koszmarna, sama widziałam jak niedaleko ich domu pani jedna o mały włos nie rąbnęła w słup.

Jacek - Sob 11 Gru, 2010 19:49

Lilly jednak spędzi noc u Agnieszki i Kevina. Czekamy z niecierpliwością
na jutrzejszy dzień i ich wizytę. Kevin wielkie dzięki za troskliwą opiekę.

Dorti - Sob 11 Gru, 2010 22:22

Świetna akcja, jestem pod wrażeniem :wink:
I tak to powinno funkcjonować , mało pisaniny a dużo działania :grin:
Kochani jesteście Wszyscy, ślę Wam buziole ogromne :wink:

eufrazyna - Sob 11 Gru, 2010 22:51

Lilly wciąż śpi :shock: Pochrapuje :) Jest taka maleńka... Najwyraźniej jej się u nas podoba, oddycha bardzo spokojnie przez sen, a ponoć wcześniej tak się trochę zapowietrzała(wg Kevina).
On jest totalnie zawojowany przez małą :) Jak się Lilkę wykąpało, to się okazało,że ma czekoladowe futerko, a nie czarne ;) Kąpiel jej się podobała, masowanie również, ale spłukiwanie już nie ;)
Nasze basseciuchy co jakiś czas sprawdzają czy Lilly ma się dobrze, Tola ja tam poliże od czasu do czasu.
Zobaczymy jak nocka minie.
Nagotował jej Kev jedzenia, ale ona cały czas śpi... :)

zuza i gabi - Sob 11 Gru, 2010 22:56

To niesamowite jakie te baśiorki są opiekuńcze :grin:
Maleńkiej przyjemnie po kąpeli więc słodko śpi :grin:

eufrazyna - Sob 11 Gru, 2010 23:01

Chciałabym bardzo podziękować Ani, która przyjechała z samego rana do nas i ogarneła sytuację :) Bez niej nie udałoby się nic sprawnie załatwić!
Lilka się obudziła, Kev jej daje pić :) Stwierdza, że niestety Lilki angielski jest nieco ograniczony, tak jak jego polski :mrgreen:

eufrazyna - Nie 12 Gru, 2010 08:58

Moi drodzy, nastąpiła zmiana decyzji w sprawie domu dla Lilki :) Zostaje ona u nas, bo się w niej zakochaliśmy, basiorki traktują ją bardzo dobrze, a Marzanna z Jackiem nie mają nic przeciwko temu :) Zamiast my jechać do nich, oni jadą do nas w odwiedziny :)
Ja zaraz pędzę z Lilly do weta, a Kev sprząta przed wizytą Marzanny i Jacka ;)

aniapiotr - Nie 12 Gru, 2010 09:23

hehehehe :) I tylko tyle powiem. Gratulacje ;)
Asia i Basia - Nie 12 Gru, 2010 10:07

Ala numer :!: Ona ma taka jakby etole z tego brazowego futerka, jakby szalem cieplym byla owinieta. Ciekawe czy po kapaniu tez to tak wyglada. No to niespodzianka. Miejmy nadzieje, ze poradzi sobie ze sfora basiorkow:) Pod okiem KEvina na pewno jej sie krzywda nie stanie :) A po angielsku to I love you wystarczy :) Trzymajcie sie cieplo i dajcie znac co u weta :)
Joasika - Nie 12 Gru, 2010 10:19

Hehehehe...

I właśnie dlatego ja nigdy nie wezmę na DT żadnego psa ani kota :!: :mrgreen:

Bo znając mnie miałabym kolejną mordę do wykarmienia, a tego

by nasz budżet domowy i mąż nie zniósł :wink: :lol:

Życzę Wam wszystkiego dobrego w powiększonym składzie :!:

Mirka - Nie 12 Gru, 2010 10:30

Joasika napisał/a:
Hehehehe...

I właśnie dlatego ja nigdy nie wezmę na DT żadnego psa ani kota :!: :mrgreen:

Bo znając mnie miałabym kolejną mordę ............

Życzę Wam wszystkiego dobrego w powiększonym składzie :!:


w ten własnie sposób
został sie nam Bono :mrgreen:

przyłączam się do gratulacji dla Agi i Kevina :lol:

stonka1125 - Nie 12 Gru, 2010 11:29

Takie wieści od rana w niedzielę to sama przyjemność!
Gratuluję Adze i Kevinowi "dopsienia". Aga zakochana nieprzytomnie , Kevin jak czytam też :lol: W tej rodzince same miłości od pierwszego wejrzenia, oby więcej takich historii!!!

Miła od Gucia - Nie 12 Gru, 2010 11:39

W takiej kruszynce faktycznie nie sposób się nie zakochać.
Tak bardzo się cieszę.
Aga, Kev - całuchy dla Was.
Bassiorki dbajcie o Lilly :lol:

Marzanno, Jacku - Wam wielkie dzięki, za deklarację pomocy, bo gdyby nie Wasza szybka reakcja, nie wiemy jak by było.
A ja o Was pamiętam, że Wasz dom zawsze stoi otworem.

Dzięki wszystkim.
Miłego dnia i czekamy na wieści.

paulinazarebska - Nie 12 Gru, 2010 11:54

ja też bardzo Wam(Marzanno i Jacku) dziękuje,że chcieliście dać domek Lileczce,ale też się ciesze,że zostanie u forumowej "eufrazyny" :mrgreen: :mrgreen:

Jak nie Lilka to może inny znalazłby u Wam chociaż dt?? :smile:

eufrazyna - Nie 12 Gru, 2010 12:39

Ja teraz zmykam do pracy. Kevin w asyście Marzanny i Jacka pojechał do zoologicznego po puszki i klatkę dla Lilly(ktoś mu musi etykiety przetłumaczyć ;) ). Musimy jej klateczkę sprawić póki co, bo mam ją na parę dni separować, bo tchawica wrażliwa i pokasłuje i podniesiona temperatura. Dostała antybiotyk i witaminy, we wtorek do kontroli. Ale jak tu separować, jak Barnaba się właśnie koło niej ułożył ? ;)
Napiszę więcej jutro wieczorem i zdjęcia wrzucę, a Marzanna zJackiem wrzucą też :)

paulinazarebska - Nie 12 Gru, 2010 12:55

eufrazyna napisał/a:
Ja teraz zmykam do pracy. Kevin w asyście Marzanny i Jacka pojechał do zoologicznego po puszki i klatkę dla Lilly(ktoś mu musi etykiety przetłumaczyć ;) ). Musimy jej klateczkę sprawić póki co, bo mam ją na parę dni separować, bo tchawica wrażliwa i pokasłuje i podniesiona temperatura. Dostała antybiotyk i witaminy, we wtorek do kontroli. Ale jak tu separować, jak Barnaba się właśnie koło niej ułożył ? ;)
Napiszę więcej jutro wieczorem i zdjęcia wrzucę, a Marzanna zJackiem wrzucą też :)


zdrowiej Liluniu kochana :lol: :lol:

Miła od Gucia - Nie 12 Gru, 2010 18:00

Aga prosiła, żeby Wam przekazać, że Lilly odzyskała apetyt.
Kevin kupił jej jedzonko w puszkach, i pewnie śpiewał jak ją karmił.

Aga
rozumiem, że Lilly można dopisać do Waszego tematu w dziale "Mój basset" ???
Potem Wam przeniosę posty o Lilli, te u Was w domku, jeśli sobie życzycie.

stonka1125 - Nie 12 Gru, 2010 18:09

No super że je malutka, teraz będzie tylko lepiej.
Kala - Nie 12 Gru, 2010 20:25

ale fajnie! malutkiej się poszczęściło :) będzie miała cudny domek
Miła od Gucia - Pon 13 Gru, 2010 23:58

dalsze losy Lilly już z domku Agnieszki i Kevina
T U T A J


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group