|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Mój basset - BENIO/bokser w nowym przyjaznym domu Piotra cz.I
Joasika - Sro 27 Sty, 2010 12:08 Temat postu: BENIO/bokser w nowym przyjaznym domu Piotra cz.I Wcześniejsze losy BENIA tutaj
Nowy Pańcio jest przygotowany. Do niedawna miał ogromniastą sukę kaukaza i pies nie głodował. Niestety, ktoś mu psa otruł.
Nie jest przygotowany na jednorazowy duży wydatek związany z wyprawką dla psiurka i wizytą u weta. Z resztą poradzi sobie już sam:)
Batus - Sro 27 Sty, 2010 12:13
No tak, teraz to jasne. Zobaczcie jak to jest, jednego dnia pies odchodzi zanim zdąży mu się pomóc, a drugiego dnia bardzo szybko "znajduje się" nowy dom dla kolejnej bidy. Jednak jakaś równowaga w przyrodzie musi być, taka mnie refleksja naszła...
Joasika - Sro 27 Sty, 2010 21:11
Jestem cioteczki kochane!!!
Wprawdzie wróciłam o 19.00, ale moje 8 łap i cztery nogi zajęły się całym moim czasem i uwagą.
A teraz relacja z wyprawy:
1. Rozmawiałam z właścicielami Benia, którzy serdecznie się z psiurkiem żegnali - Benio w nocne mrozy siedział sobie w kotłowni!!!!
2. Tym razem nie sikał, więc przypuszczam, że tamto było z wrażenia na nasz widok
3. Psiurek nie chciał wejść do auta za skarby świata, na szczęście właściciele mi pomogli i razem udało nam się zapakować zwierza na tylne siedzenie mojego wehikułu czasu
4. Benio ma książeczkę zdrowia, był szczepiony, odrobaczany pół roku temu. Jest bardzo ułożony, reaguje na komendy "siad", "leżeć" i "podaj łapę". Za to strasznie ciągnie na smyczy!! Miałam niezły kulig zanim doprowadziłam go do drzwi jego nowego domu!
5. Droga przebiegła wzorowo: żadnych pawii, szczekania, sikania, BIEGUNEK, spacerów po aucie. Jeno miałam zaszczyt się przekonać, jaka wspólna cecha łączy boksery z bassetami - AROMATERAPIA ZADKOWA!!!
6. Na miejscu z auta wyszedł grzecznie i....chajda w trasę!!!! Dobrze, że kupiłam smycz, bo bym go do teraz goniła po polach!!!
7. Przy drzwiach zonk - nie chciał za żadne skarby świata wejść do domu!!! Co ja się naciągnęłam zwierza!!! Ani prośbą, ani łapówką w postaci kości do mamlania nie dał się uprosić!!!
8. Jakoś w końcu po dokumentnym wymarznięciu przekonałam bestię do wejścia do domu.
9. Nastąpiły Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia z nowym Pańciem. Pańcio spokojny, znawca zachowań psów, piesio ogłupiały do cna nie wiedział, co z sobą ma zrobić.
10. Do domu wchodził ratalnie: najpierw zasiadł w przedsionku i ani kroku dalej! Po chwili sień, potem pierwszy pokój i na końcu dotarł do wejścia do drugiego. Dalej ani rusz!
11. Wyłożyłam psią wyprawkę, nalałam wody do miski, patrzę, a tu Piotr z Benkiem już w najlepszej komitywie!! !Dogadali się natychmiast!!!
12. Posiedziałam, Bencio zachowywał się bez zarzutu (nie licząc aromaterapii). Po pół godzinie zaczęłam się zbierać - Benek też, więć musieliśmy mu delikatnie wyperswadować te zapędy. Na szczęście dał się przekonać.
Jak na moje oko, to byłam świadkiem narodzenia się wielkiej przyjaźni na całe życie!!!
A terz rozliczenie szaleństw zakupowych:
1. smycz (kupiłam taką do regulacji długości,żeby Piotrowi na wózku łatwiej było kierować psem) - 22zł;
2. miska 21zł;
3. poduszka/leże - 63,50zł
4. tabletki na odrobaczenie - 24zł
RAZEM: 130,50zł :shock:
Kość do mamlania i karmę do piątku (suchą i w puszce) wzięłam na swój garb, jako wkład własny w imprezę.
Na jutro na 18.20 mam umiówioną randkę z wetem. Beno jeszcze nic nie wie, ale mu nie wygadajcie, bo może się obrazić inie pójdzie;)
Joasika - Sro 27 Sty, 2010 21:30
A teraz sesja zdjęciowa:
Wejście Smoka"
Pierwsze mizianko
]
Umościłam Beniowi leże i michę z wodą
Ostatni etap - mizianko Pańcia już w pokoju z próbą nowej smyczy włącznie
Tu jest moje miejsce - w razie czego dam drapaka;)
Albo nie...
Takich trzech, jak nas dwóch, to nie ma ani jednego!!!
Mirka - Sro 27 Sty, 2010 21:45
no to dzisiaj mogę spokojnie iść spać
szczęścia piesku w nowym domku :smile:
gocha - Sro 27 Sty, 2010 22:51
Wszystkiego dobrego i wielkiej przyjaźni życzymy Piotrowi i Benkowi :grin:
Batus - Czw 28 Sty, 2010 07:55
Od razu widać, że będzie miał ciepły kochający dom To kawał psa, jest bardzo ładny. Życzę powodzenia dla obu Panów
Joasika - Czw 28 Sty, 2010 08:08
Kochane moje cioteczki!!!
A teraz sprawozdanie Piotra z pierwszej wspólnej nocki i poranka(cytuję):
"Początkowo był trochę zagubiony i spięty ale szybko zaczął się aklimatyzować. Ranne powitanie było wylewne i serdeczne. Tulił się do mnie jak dziecko.
Ze spacerów wraca posłusznie. Super piesek. No i - żadnego chrapania ani bąków."
Ze swojej strony dodam, że wczorajsze pierwsze wyjście odbyło się wzorowo - piesio 15 minut pobiegał po podwórku i na zawołanie wrócił do domu
Miła od Gucia - Czw 28 Sty, 2010 08:21
Cudownie,
dla takich chwil warto żyć.
Nieraz mam chwile załamania, bezradności, zagubienia - ale po takich wieściach wraca siła.
Batus - Czw 28 Sty, 2010 09:10
Fajnie, że on taki łatwy w obsłudze, z bassetem byłoby pewnie trudniej
Mirka - Czw 28 Sty, 2010 09:16
Piotr zyskał niezwykłego przyjaciela
bo boksie to niezwykłe psy :smile:
ps.a z tym brakiem chrapania
i puszczania baków to tak do
końca nie wierzę :cool: :lol:
Joasika - Czw 28 Sty, 2010 09:41
Mirka napisał/a: | Piotr zyskał niezwykłego przyjaciela
bo boksie to niezwykłe psy :smile:
ps.a z tym brakiem chrapania
i puszczania baków to tak do
końca nie wierzę :cool: :lol: |
No, ja też nie wierzę, zwłaszcza, że miałam okazję osobiście poznać jego umiejętności!!
Ale może chłopak się powstrzymuje, żeby dobrze wypaść w nowym domu...?
Bogusiu kochana!!!
Myślę, że wątek można by już przenieść do zakończonych adopcji - jak myślisz??
Mirka - Czw 28 Sty, 2010 21:32
Joasiu
jak wizyta u weta?
mam nadzieje że Benius zdrowiutki :wink:
benon - Czw 28 Sty, 2010 21:42
Oj mój imiennik. Każdy Benon to porządny chłopak. Zresztą ma to wypisane na mordce :razz:
Joasika - Czw 28 Sty, 2010 21:53
Kochani!
Mam dla Was smutne wiadomości.
Benek u weta był przegrzeczny i zestrachany.
Wet zbadał go bardzo sumiennie - obmacał, osłuchał, wszędzie zajrzał, zmierzył temperaturę.
Diagnoza:
- piesio jest wychłodzony, ma gorączkę i dostał antybiotyk ( w niedzielę jadę z nim na drugą turę zastrzyków);
- ma robaki i świerzbowca;
- teraz najgorsza - ma wadę serca :sad:
Pocieszające jest to, że wada jest mała i na razie nie wymaga leczenia, ale zastrzegł, że za parę lat może się pogłębić i być może trzeba będzie psiura leczyć.
Na świerzbowca dostałam od weta kropelki - ulitował się i nie wcisnął mi drogich zachodnich, a polskie tańsze i równie skuteczne.
Zapłaciłam 57zyla, buuuu.....
Mirka - Czw 28 Sty, 2010 22:23
no to Beniusiu duzo zdrówka
teraz masz ciepelko i cie kochaja
to szybciutko wyzdrowiejesz :cry:
Mirka - Pią 29 Sty, 2010 15:48
Joasiu nie wiesz czy karma
dla Benka juz dotarła???
Luna - Pią 29 Sty, 2010 17:46
Mam nadzieje,ze Beniu szybko wroci do zdrowka. Wiem cos o bokserkach , sama mialam sunie 10 lat w domku. PRZEKOCHANE, wierne i oddane psy! Niestety czesto maja problemy z jelitami Miejmy nadzieje,ze wszystko sie dobrze pouklada.
Madzik - Pią 29 Sty, 2010 23:11
A mnie, że tak się wyrażę "wychowywały" trzy boksery moich rodziców. ulubiona bokserka Aga kładła się przy kocu na trawie i pilnowała, żebym z niego nie zlazła.
Kiedyś rodzice usłyszeli mój pisk, więc w te pędy do koca i... zobaczyli, że jakimś cudem udało mi się spełzać z kocyka, a Aga jak potrafiła najlepiej (czyli zimnym nochalem) pchała mnie z powrotem na koc, a ja piszczałam przez ten zimny i mokry nochal...
A potem ktoś nam te boksery otruł... :sad:
Ale ten jest po prostu boski.
Mirka - Sob 30 Sty, 2010 11:30
Joasiu co tam słychać
u Benka
Joasika - Sob 30 Sty, 2010 11:47
Dziewczyny kochane!!
Coś mi się przypomniało, a myślę, że warte jest podania do Waszej wiadomości:
Kiedy w wielkim pośpiechu kupowałam wyprawkę dla Benka w sklepie zoologicznym w oczy rzuciła mi się pewna smycz, nie wiem czemu, ale natychmiast ta wpadła mi w oko i pomimo, że sprzedawczyni pokazywała mi wiele innych kupiłam właśnie tą. Jak przywiozłam Benka z wyprawką do nowego domu, to podając Piotrowi tą smycz zauważyłam, że odpadła z niej kartka, którą odruchowo podniosłam i schowałam do kieszeni zamiast normalnie wyrzucić.
W domu wyciągnęłam ją z kieszeni, spoglądam i....zresztą same zobaczcie!
I nikt mi nie wmówi, że to zbieg okoliczności!!!
gocha - Sob 30 Sty, 2010 11:50
Jak kupowałam kaganiec dla Ignasia to kupiłam właśnie tej firmy, i chyba też dlatego, że logo mi się spodobało :grin:
Joasika - Sob 30 Sty, 2010 11:52
Acha!
A karma dotarła wczoraj późnym wieczorem!! Z gratisem w postaci puszki!!!
Piotr Wam bardzo serdecznie dziękuje!!!!
Miła od Gucia - Sob 30 Sty, 2010 11:55
Joasika napisał/a: | Acha!
A karma dotarła wczoraj późnym wieczorem!! Z gratisem w postaci puszki!!!
Piotr Wam bardzo serdecznie dziękuje!!!! |
A Benio ?????
hi hi żartuję
cieszę się Joasiu.
Joasiu przelew dla Ciebie za wydatki na Benia w kwocie 130 zł "wyszedł" z naszego konta. Bardzo Ci dziękujemy.
Joasika - Nie 31 Sty, 2010 09:04
Bogusiu!
Benio oczywiście też dziękuje!!! I klapie faflami z radości na widok taaaaaaakiej kupy żarełka!
A Asia pada do stóp Wam wszystkim w serii gorących podziękowań za pomoc finansową!!!!
Dzięki dziewczyny!!!!!
Joasika - Nie 31 Sty, 2010 09:16
Cioteczki kochane!!!
Pozwoliłam sobie na prośbę Piotra przekopiować jego wypowiedź z Dogo:
"Bokser Beno.
Cześć Wam o Psiemamuśki.
To ja jestem tym Piotrem, który adoptował boksera Beno. Ten nagłówek nie jest formą spoufalenia
bo pochodzi od słowa "Czcić".
Przyznam, że kiedy zadzwoniła do mnie Joasia z propozycją przygarnięcia dorosłego (bo Beno ma ponad 2 lata) boksera byłem do tego nastawiony sceptycznie. W moim życiu zawsze były psy ale duże, podwórzowe. Kolejno: nowofundland, owczarek alzacki, jużak i w końcu córka jużaka i bernardynki.
Oczywiście żadne łańcuchy czy klatki nie wchodziły w rachubę. Kiedy w czerwcu ub. roku ktoś "dopomógł" zejść z tego świata mojej Sarze zostałem sam jak palec. Myślałem o nowym psie ale na wiosnę, no i oczywiście o dużym podwórzowcu. Z bokserami nie miałem nigdy kontaktu i patrzyłem na nie trochę z przymrużeniem oka. Jakże się myliłem.
Po telefonie Joasi wskoczyłem na Wasze forum i przyznam, że zaskoczyła mnie Wasza chęć pomocy temu psiakowi, Wasza spontaniczność i zaangażowanie w problem. Pomyślałem, że pomogę i przygarnę choć na trochę aż sprawa znajdzie szczęśliwszy finał. Jednak Joasi i Wasz entuzjazm udzielił się również mnie. A kiedy zobaczyłem tę skuloną ze strachu, trzęsącą się psinę z przesympatyczą mordką
wszystkie postanowienia wzięły w łeb. Postanowiłem, że już go nie oddam.
Nie kryję jednak, że na ostateczną decyzję olbrzymi wpływ miało Wasze i Joasi olbrzymie zaangażowanie w sprawę zarówno emocjonalne jak i materialne. Nie stać by mnie było na te wszystkie koszty adopcyjne. Wyposażenie piesek ma super. Opiekę weterynaryjną konieczną w tej chwili na bieżąco. Piesek był (jak stwierdził weterynarz) wyziębiony, zarobaczony, ma wadę (słabą) serca, świerzb. Jest na leczeniu antybiotykami. Joasia wozi go do lekarza. Nawet jutro w niedzielę pojedzie. Obliczyłem, że każdy taki kurs to w sumie około 50 km. I mimo, że jest to dla mnie, człowieka na wózku spore wyzwanie przyjąć psa domowego to decyzja zapadła. Muszę się nauczyć innego stylu jeżdżenia po domu. Robiłem to szybko, na pamięć, nie zastanawiając się czy coś np. za wózkiem nie leży. Lub czy w ciemnym korytarzu nie najadę na pieska.
Piesek jest wspaniały i bardzo wdzięczny. Powinien się nazywać Cień a nie Beno jako, że chodzi za mną krok w krok. Już bym go nie oddał.
Dziękuję za wsparcie również tym pokarmem. Jestem teraz uwięziony w domu i dopiero jak śniegi spłyną będę mógł wyjechać. Zajadę wtedy na niedaleką ubojnię drobiu i załatwię darmowe lub za niską opłatą porcje dla pieska. Tak karmiłem Sarę.
Reasumując jeszcze raz dziękuję w imieniu swoim jak i Benia za waszą dobroć dla zwierząt i niesamowite wsparcie. Jeżeli ktoś może ten tekst przetransponować na forum bassetów to byłbym wdzięczny, jako że z tamtej strony płynęło olbrzymie wsparcie. Zresztą Joasia też stamtąd się wywodzi.
Oddaję Wam wszystkim cześć i dziękuję za nowego przyjaciela.
Pozdrawiam wszystkich.
Piotr."
Mirka - Nie 31 Sty, 2010 10:28
niech się Wam szczęści :lol:
a ja będe szczęśliwa jak Joasia
od czasu do czasu skresli tu
kilka słow o tym jak się Wam zyje
pozdrawiam serdcznie :lol:
Luna - Nie 31 Sty, 2010 10:46
Lapie za serce. Szczescie,ze na siebie trafili Benio i Piotrek :smile: Boksery to kochane psy, madre i opiekuncze, niema zlego slowa! Zycze im wiele radosci i zdrowka :grin:
Batus - Nie 31 Sty, 2010 11:36
Wzruszające to co Pan Piotr napisał, prosimy tu do nas zaglądać, bassety witają boksery
gocha - Nie 31 Sty, 2010 12:35
Tak pięknie napisane, z serca.Panie Piotrze Pan również zrobił dużo, pomimo niedogodności dał mu Pan dom i miłość.
Powodzenia w przyjaźni na długie, długie lata życzymy :grin:
Miła od Gucia - Nie 31 Sty, 2010 12:48
Piękny i wzruszający tekst.
Świadczy o Pana wielkim sercu Panie Piotrze.
A co do imienia, ja bym mu zmieniła na Cień, jeśli będzie reagował.
Nowe zycie, nowe imię.
Życzę powodzenia, i bardzo się cieszę, że na tej drodze w poszukiwaniu domu przez Joasię, "stanął" Pan.
Powodzenia chłopaki - psyt, mogę tak ?
i my bardzo się cieszymy, że nasze zaangażowanie i serca też nie idą na marne.
bo dla takich wieści, aż się chce "brać do roboty".
Joasika - Nie 31 Sty, 2010 20:43
Byliśmy dzisiaj z Benkiem drugi raz u weta. Bardzo nie spodobała mu się zbyt wolno opadająca gorączka piesia, więc oprócz zastrzyków dostał jeszcze antybiotyk w tabletkach.
Gdyby nie pomógł, to mamy z nim przyjechać.
Poniżej wklejam fotki. Wybaczcie,że nie będę do nich dodawała komentarzy, ale po straszliwych wiadomościach o stanie zdrowia mojej Melki nie jestem w stanie nawet myśleć. :cry:
Luna - Nie 31 Sty, 2010 20:59
Rewela! :grin:
Mirka - Nie 31 Sty, 2010 21:03
Joasiu fotki rewelacyjne,
mam nadzieję że te lekarstwa pomogą :lol:
napisz co z Melką..... :cry:
Batus - Nie 31 Sty, 2010 21:06
Benio się wybawił z dzieciakami, fajnie Świetne zdjecia. Przykro czytać o złym stanie Twojej Melki, trzymaj się...
Joasika - Nie 31 Sty, 2010 21:15
Dziękuję za wsparcie, dziewczyny. Ale stan Melki jest bardzo poważny. Chciałam jej założyć wątek w dziale "Nasz zwierzyniec", ale kiedy wszystko już napisałam i wkleiłam fotki, to mnie wylogowało. Nie mam sił robić tego ponownie.
Melka ma wrodzoną wadę serca, niewydolność i arytmię serca, wodę w płucach....Jej stan jest bardzo ciężki. Gdybym zwlekałą jeszcze kilka dni, to by jej z nami nie było. :cry:
Wybaczcie, ale nie jestem w stanie więcej napisać.
besta - Nie 31 Sty, 2010 22:19
Smutne wieści o Melce ale trzeba wierzyc ,ze lekarze pomogą.Trzymajcie się.
A zdjęcia sa super i (moim zdaniem :wink: ) żaden komentarz nie jest nie jest potrzebny
zojka - Nie 31 Sty, 2010 22:42
Sama buzia sie uśmiecha na takie wiadomości o Beniu.
Za Melę trzymamy kciuki ...
Miła od Gucia - Nie 31 Sty, 2010 22:44
Piotr się zalogował u nas
witaj Piotr, zapraszamy, zapraszamy
Piotr i Beno - Nie 31 Sty, 2010 22:57
Miło mi, że mnie witacie. Jesteście pierwszą społecznościówką w której piszę. Ale tak bardzo ujęliście mnie za serca, że po prostu pokochałem Was. Pozdrowienia dla wszystkich od Piotra i Benia.
zojka - Nie 31 Sty, 2010 23:00
Jak to mówi klasyk ...
Co Ty wiesz o miłości
Po zlocie się zakochasz Tak naprawdę! We wszystkich ...
Bo na zlot jedziesz, prawda?
gocha - Nie 31 Sty, 2010 23:10
Witaj Piotrze i bądź z nami :grin:
Luna - Nie 31 Sty, 2010 23:11
Piotr i Beno witajcie cieplutko, ale super! Teraz bedziemy na bierzaco wiedzieli co porabia starszy brat basseciarni Piotrze bokserki to naprawde kochani i wierni przyjaciele. (Smrodaski z nich jak z bassetkow- ale to sie wytnie :wink: ) Witam na forum razem z Harleykiem
Piotr i Beno - Nie 31 Sty, 2010 23:37
Jestem zaskoczony tak miłym przyjęciem z Waszej strony. Postaram się dotrzymać kroku Waszemu entuzjazmowi psio-życiowemu. Jeśli pozwolicie to co jakiś czas zamieszczę aktualności z życia Benia. Joasia pokazała Wam jak jej dzieciaki wspaniale bawiły się z pieskiem. Przynajmniej z nimi pogania.
Mimo tego że nie jestem basseciarzem tylko "bokserem" to chyba pozwolicie, że zostanę z Wami. Jakoś będę się czuł bardziej po domowemu w Waszym gronie
Jeśli wypowiadam sie trochę nie tak jak "swojak" to wybaczcie, ale naprawdę jestem samotnikiem i pierwszy raz zdarza mi się pisać do szerszego, nieznanego mi gremium.
Ten list na Dogomanii napisałem trochę z inspiracji Joasi. A u Was też ona mnie zarejestrowała (oczywiście na moją prośbę).
Jesteście wspaniałą gromadką.
Pozdrawiam Was wszystkich.
besta - Nie 31 Sty, 2010 23:40
Witaj Piotrze :grin:. I oczywiście zawsze czekamy na wieści o Beniu :grin:
gocha - Nie 31 Sty, 2010 23:41
U nas możesz wiele poczytać o psach, bo bassety to też psy :wink: , zostań z nami, z nami raźniej
Mirka - Nie 31 Sty, 2010 23:42
witaj
nie jestes jedynym bokseromaniakiem
na tym forum,ja tez mam adoptowanego bokserka
(no i oczywiście dwa bassety)
pisz kiedy chcesz i ile chcesz
no i jak jest taka mozliwośc to prosimy o fotki
co jakis czas :lol: :lol:
Asia i Basia - Nie 31 Sty, 2010 23:48
My rowniez zyczymy mnostwa radosci z BEniem
Luna - Nie 31 Sty, 2010 23:54
A ja pozwolilam sobie jumnac fotki Benka i zrobilam dla was avatarek i banerek i zaraz pokabinuje jak go podeslac
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:03
Jak widzę jest Was dość spora gromadka. Miło odebrać tyle słów otuchy od osób, które przecież mnie nie znają. A skąd wiecie, że nie jestem np. wietnamczykiem, który będzie pozyskiwać od Was pieski na np. kolacyjki w gronie przyjaciół.
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:05
A swoją drogą jestem Luno ciekaw tego awatarka.
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:08
I nie jestem "bokseromaniakiem" Kocham wszystkie pieski.
Luna - Pon 01 Lut, 2010 00:20
No wlasnie Piotrze moge Ci go podeslac mailem? Tylko prosila bym o adres mailowy np: na privie
ps: Piotr wietnamczyki przezucili sie ponoc na zaby :wink:
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:21
A fotki to robię, tylko musi mnie Joasia poduczyć jak to wrzucić z komórki na kompa.
Nie chodzi o to, że jestem niekumaty czy staroświecki, ale nigdy tego nie robiłem. Nie miałem takiej potrzeby. Od lat jestem samotnikiem i po prostu nie miałem takiej potrzeby.
Ale szybko się uczę i postaram się dostosować.
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:25
Tylko Luno ja (przykro się przyznać) nie wiem co to priv i jak się z tego korzysta. Podaję swój mail bo to żadna tajemnica: lipkapio@neostrada.pl
Luna - Pon 01 Lut, 2010 00:25
No to poszlo :smile:
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:34
Dziękuję Luno. Banerek świetny. Tylko teraz muszę jakoś go wkleić tam gdzie trzeba. Pokombinuję nad tym pózniej. Serdeczne dzięki.
Luna - Pon 01 Lut, 2010 00:38
Nie ma za co , to tak na szybko z tych zdjec ktore moglam sciagnac. Przyjemnosc po mojej stronie. A banerek i avatarek wrzucil przez "profil" jest na pasku u gory strony. W profilu na dole beda te opcje. Pozdrawiam , mizianki dla Beniusia
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:41
A swoją drogą może ktoś mi powie jak wskoczyć na tego tzw. priva.
Pytam Benia ole on tylko kręci dupką (bo czym innym nie ma).
Luna - Pon 01 Lut, 2010 00:45
haha no bo Benio pokazywal ogonkiem Piotrze "priv" to " wiadomosci prywatne" rowniez znajdziesz na tym pasku co "profil" na gorze strony zaraz pod banerami.
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 00:58
No dobra. Kliknąłem tam ale i tak nie wiem co dalej. Wybacz, ale ja naprawdę pierwszy raz serfuję w tego typu portalu.
Luna - Pon 01 Lut, 2010 01:04
Zaden problem, kazdy z nas mial pierszy raz na forum :wink:
A wiec jak klikniesz na "profil" i wejdziesz to prawie na dole masz PODPIS tam bedzie cosik takiego jak "wybierz plik" i wybierasz plik z komputera jesli zapisales sobie banerek na kompie to go wlasnie tam wybierzesz. I z avatarkiem troszke nizej bedzie to samo.
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 01:34
Sprawdzam czy obrazek działa.
Batus - Pon 01 Lut, 2010 07:22
Witam serdecznie Luna, kolejny piękny banerek na forum
Luna - Pon 01 Lut, 2010 09:22
Dziekuje. No super Piotr
Joasika - Pon 01 Lut, 2010 09:47
O dostojna Luno!!!!
Czy ja bym się też mogła załapać na bannerka????
Joasika niestety, nieciumata w tym zakresie, a Ty robisz zachwycające bannerki!!!
Proooooooszęęęęęę....
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 10:11
No patrzcie tylko. Już mi Joasia pozazdrościła banerka
Pozdrowienia dla wszystkich od Piotra i Benusia.
Asia i Basia - Pon 01 Lut, 2010 10:19
Piekne i banerek i avatarek.
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 10:30
Luno. Jedna zasadnicza uwaga.
Beno na tym avatarku oddany jest wiernie - natomiast ja bardzo żle.
Przecież to nie moja kolczatka :shock:
Luna - Pon 01 Lut, 2010 10:40
Hihi Piotrek no przeciez to taki bokserkowaty lancuszek yyy z cwiekami Moja bokserka posiadala taki sam :lol:
Piotr i Beno - Pon 01 Lut, 2010 10:44
A przy okazji - serdeczne dzięki.
I avatarek i banerek są śliczne :razz:
Luna - Pon 01 Lut, 2010 10:45
Joasika no pewnie,ze zrobie . Poprosze tylko o kilka fotek i na zyczenie- jaki zrobic kolorek tla i literek :smile:
paulina.luna@op.pl
gocha - Pon 01 Lut, 2010 11:11
No cudne Piotrze i avatarek i banerek, teraz jesteś już pełnoprawnym członkiem naszej społeczności :grin:
Paula, ślicznie Ci to wyszło, zdolna kobita jesteś :lol:
Joasika - Pon 01 Lut, 2010 11:45
Serdeczne dzięki, Luna!!
Wieczorem wybiorę najlepsze fotki i Ci podeślę.
Joasika - Pon 01 Lut, 2010 13:29
Tak mi coś przyszło do głowy.
Wczoraj większość dnia spędziliśmy u Piotra i Benka. Benek jest naprawdę wspaniałym psem - taka chodząca, nieustanna przylepa. Berta mu nie dorównuje w żebraniu o mizianko! :cool:
Ale po całym dniu straszliwie brakowało mi tego jęczenia, stękania, szczekania, warczenia i chrapania Berty. Benek jest jak niemy, a my się już strasznie przyzwyczailiśmy do tego oratorium dźwięków wszelakiego asortymentu.
Wyobrażacie sobie sytuację, kiedy Wasze bassiorki nagle milkną???? :shock:
Batus - Pon 01 Lut, 2010 13:49
Mój milczy Czasem coś burknie, ale generalnie nie jest gadułą. No chyba, że wkręci się w szczekanie pod naszą nieobecność, ale to juz zupełnie inna historia, z resztą już mu się nie zdarza - puk puk w niemalowane.
zojka - Pon 01 Lut, 2010 14:20
Ale fajnie ...
Tak się czuję, jakbym trochę podsłuchiwała Waszą rozmowę
Banerka też zazdraszczam jest jakis program do banerkowania?
A jeśli chodzi o rozgadane psy to czasem marzy mnie sie "mute" .
Miec takiego pilota na Rufka ...
Eh! Rozmarzyłam się :cool:
gocha - Pon 01 Lut, 2010 15:40
No ja przy mojej rozgadanej dwójce to sobie ciszy nie wyobrażam
W dzień szczekają, jęczą , mruczą, stękają, glamią i wszystkie inne znane dźwięki, a w nocy chrrrrrrrrapią jak stare lokomotywy :grin:
Cisza, nie, niemożliwe :shock:
Luna - Pon 01 Lut, 2010 18:00
gocha napisał/a: | No ja przy mojej rozgadanej dwójce to sobie ciszy nie wyobrażam
W dzień szczekają, jęczą , mruczą, stękają, glamią i wszystkie inne znane dźwięki, a w nocy chrrrrrrrrapią jak stare lokomotywy :grin:
Cisza, nie, niemożliwe :shock: |
To rozni wlasnie bassety i boksery. Bokserki to milczki :cool:
Luna - Pon 01 Lut, 2010 18:01
zojka napisał/a: |
Banerka też zazdraszczam jest jakis program do banerkowania?
|
Chyba sa jakies programiki do banerkow, ja akurat pracuje na photoshopie.
Mirka - Pon 01 Lut, 2010 19:03
bokserki milczkami tu bym podyskutowała
no chyba że mój to wyjątek,
sapie,chrumka,chlipie no i przede wszystkim
CHRAPIE daje radę nawet mojemu mężowi
Luna - Pon 01 Lut, 2010 19:18
Haha Mirka no fakt, chrapanie i puszczanie smrodku akurat laczy te dwie rasy Ale te bokserki ,z ktorymi mialam kontakt byly jakos mniej oszczekane i omiunczone :wink:
Joasika - Pon 01 Lut, 2010 22:31
O dostojna Luno!!!
Pragnę podziękować za dwa cudeńka, które stworzyłaś wielkim swym talentem!!!
Padam do stóp pod ogromem zdolności Twych!!!!
Bannerki takie śliczne, że godzinę deliberowałam, który dodać!
Luna - Pon 01 Lut, 2010 23:01
Joasika nie przesadzaj. Najwazniejsze,ze sie podobaja :grin:
Mirka - Wto 02 Lut, 2010 23:31
witaj Piotrze
jak tam Benius sie sprawuje :lol:
Piotr i Beno - Wto 02 Lut, 2010 23:48
Witam Cię Mirko i witam wszystkich obecnych w imieniu swoim jak i Benusia :twisted:
Co było w niedzielę udokumentowała już sesją zdjęciową Joasia.
A co poza tym?
Ano, oprócz tego, że dokonał zamachu na moją osobę i komputer to raczej spoko.
Nieopatrznie nie wyłączyłem sterownika wózka (jako, że w domu nie miałem takiego nawyku) a to bydlę kochane, chcąc się do mnie przytulić położyło swój wielki łeb na dżojstiku.
Niż zdążyłem zareagować wózek pełnym gazem grzmotnął wraz ze mną w biurko z kompem.
Moc to olbrzymia (skoro może 30 km przejechać) a i waga po temu (razem ze mną około 250 kg) więc efektu można się spodziewać. Biurko podrzuciło, ja byłem pewien, że jestem połamany ale na szczęście obeszło się tylko na siniakach. Jak puściłem wiązankę to biedak pół godziny siedział wystraszony.
Szybko go przeprosiłem, bo to nie jego wina tylko moja. Wybaczyliśmy sobie nawzajem i znów jesteśmy kumplami.
Asia i Basia - Wto 02 Lut, 2010 23:49
Panie Piotrze, uwazajcie na siebie, nie chcemy miec Pana na sumieniu. Dobrze, ze nic sie nie stalo gorszego.
Mirka - Wto 02 Lut, 2010 23:51
o matko :shock:
uszkodziłby swojego dobroczyńcę...ale on to z miłości :smile:
a tak na powaznie musicie się siebie nawzajem nauczyc :lol:
Luna - Wto 02 Lut, 2010 23:54
Orzesz ku wloski ! Biedulek chcial sie tylko przytulic a pancio mu odjechal :~ Dobrze,ze oboje jestescie cali. Uwazajcie na siebie. Cieplutko pozdrawiam. Buziaczek dla sliniaka :grin:
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 00:00
Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo ostro okazał mi swą miłość.
"Nic to" jak mawiał Mały Rycerz.
Muszę się Wam przyznać, iż jestem zaszokowany inteligencją tego psa. Czasami zastanawiam się, czy nie jest przypadkiem czyimś drugim życiem. W ciągu tych kilku dni nauczył się praktycznie wszystkich poleceń, które respektowała Sara. Włącznie z siedzeniem nad miską żarcia i czekanie na przyzwolenie. Rozumie już tak jak ona nawet moje gesty.
Wystarczy np., że trychę zniecierpliwiony skinę w kierunku leża a on już tam idzie.
Jak coś mówię, to patrzu mi w oczy jakby z nich czytał. To wprost niesamowite.
gocha - Sro 03 Lut, 2010 00:01
No to chrzest za Wami, teraz już będzie tylko dobrze :grin: , faktycznie musicie się powolutku siebie nauczyć.
Mirka - Sro 03 Lut, 2010 00:03
ale boksery takie są ...inteligentne
ale uważaj i nie daj sie nabrać
bo z kazdego boksera to aktorzyna
na miarę oskara :lol:
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 00:08
A dziś już pokazał naturę władcy terenu.
Przyjechała kobieta z usług opiekuńczych z zakupami. Nie wpuścił jej do mojego pokoju.
Lekko przysiadł na tylnych łapach (jakby do skoku) i tak zawarczał, że stanęła jak wryta.
Po chwili, za moją sugestią, pozwolił się pogłaskać, ale kiedy nachyliła się do niego znów zesztywniał jak głaz podkulając tylne łapy, że kazałem jej trochę odpuścić te pieszczoty.
A muszę ich z sobą pogodzić, jako, że ona opiekuje się mną od ośmiu lat, ma swoje klucze i wchodzi kiedy chce. A jak trafi na niego pod moją nieobecność to muszą się dogadywać.
Ale to pojętne bydlątko. Damy sobie radę.
Mirka - Sro 03 Lut, 2010 00:10
pozna panią i stanie sie jej przyjacielem :wink:
wiesz nie wiadomo do końca czego go uczono
w starym domu :~
Luna - Sro 03 Lut, 2010 00:15
Jej Piotr czytam i normalnie,za lza mi sie zakrecila. Przypomialo mi to moja bokserke kiedy do niej mowiono patrzyla prosto w oczy. Zupelnie tak jakby sama chciala cos powiedziec i starala sie zeby wyczytano jej to z oczu. To sa naprawde cudowne psy.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 00:24
I jeszcze jedno. Wbrew temu co słyszałem o bokserach ten jest prawie absolutnie niemy.
Potwierdzała to też Joasia pisząc o niedzielnej wizycie u mnie.
Jak długo jest u mnie ani razu nie szczeknął. Dziś pierwszy raz warknął. Naprawdę nie chrapie.
Jedyne, co mnie początkowo budziło to tzw."oklaski". Czyli jak potrząsnął nocą łbem i fafle zabrzmiały jak głośne oklaski. Przyzwyczajony od lat do absolutnej ciszy w domu zrywałem się jak sprężyna. Ale już przywykam. D
Dobrześmy się dobrali. Dwa milczki.
Zimą, jak mam areszt zimowy to niekiedy raz w tygodniu się do kogoś odzywałem a teraz mam do kogo pogadać.
A on patrzy mi w oczy i potrafi tak siedzieć i siedzieć....
Jedyny odgłos z jego strony, jaki czasami słyszę, to kiedy jestem za długo w kuchni.
Nie potrafię tam wjechać, bo jest za mała. Podjeżdżam więc pod drzwi, przeskakuję na krzesło biurowe na kółeczkach i serfyję odpychając się od mebli. Ale mój wózek blokuje wejście i on nie może za mną wejść i, co dla niego najgorsze nie widzi mnie. Słyszę jak kręci się po korytarzu, sapie, wzdycha a w końcu wydaje długi, żałosny jęk. Wyjeżdżam wtedy na chwilę a on mnie wita, jakby mnie cały dzień nie było.
Kochane stworzenie.
Mirka - Sro 03 Lut, 2010 00:27
pięknie o nim piszesz :lol:
gocha - Sro 03 Lut, 2010 00:27
Piotrze, jakie to ładne co piszesz, naprawdę będziecie parą przyjaciół.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 00:41
Sądzę, a raczej jestem pewien, że już jesteśmy przyjaciółmi.
Fascynuje mnie ta głębia jego spojrzenia. Kiedy tak patrzę w te rozumne oczy
to wydaje mi się, że już tylko krok do uwierzenia w nirvanę, w wędrówkę dusz.
Batus - Sro 03 Lut, 2010 09:13
Miło sie czyta Twoje posty Piotrze, pies to naprawdę najlepszy przyjaciel człowieka, rozumie bez słów, czyta z gestów, wierny, ufny i kochany
zojka - Sro 03 Lut, 2010 09:44
A nie wierzysz w karmę i wędrówkę dusz?
Ja tam wbrew swojej wierze - wierzę
Psy to najpiękniejszy dar jaki Ten Z Góry mógł dać człowiekowi (oprócz dzieci oczywiście). Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Psy mam dwa, dziecię jedno - wszystkie mocno udane
Ale do dziecka coraz trudniej się przytulić, bo wyjechała zbyt daleko domu. A psy?
Uwielbiam poranne pieszczochy :grin: Kiedy pieszczochamy się rano - nabieram energii na cały dzień.
Piszesz Piotrze tak plastycznie, że widzę i Ciebie i piesa. I pasujecie do siebie jak nic
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 10:02
Pozdrawiam wszystkich.
Jeżeli reinkarnacja rzeczywiście istnieje, to chyba obudzę się kiedyś jako pies.
Jedno mnie tylko martwi. Będę psem dobrym jeżeli okaże się, że mam Panią.
Natomiast gdyby się okazało że moim panem jest facet to nie zniósłbym czochrania w żadnej postaci . Odrodziłbym się wtedy jako bestia
Mirka - Sro 03 Lut, 2010 10:04
dobre z tym panem...dobre :lol:
zojka - Sro 03 Lut, 2010 10:23
Piotr i Beno napisał/a: | Pozdrawiam wszystkich.
Jeżeli reinkarnacja rzeczywiście istnieje, to chyba obudzę się kiedyś jako pies.
Jedno mnie tylko martwi. Będę psem dobrym jeżeli okaże się, że mam Panią.
Natomiast gdyby się okazało że moim panem jest facet to nie zniósłbym czochrania w żadnej postaci . Odrodziłbym się wtedy jako bestia |
Luzik! Nie bojaj się
Tam Na Górze wszystko jest poukładane.
Trafisz tam gdzie trza. Póki masz palce zamiast pazurków i możesz klikać, to może warto sprecyzować walory przyszłej pańci. No wiesz : wzrost, kolor oczu ....
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 10:31
Byle była miła i dobra. Często mnie czochrała za uszami itp. :grin:
Wzrost nie taki istotny, bo każda będzie wyższa niż ja.
Próbkę takich psich dylematów zresztą już mam.
Poruszam się na czterech podporach, każdy jest wyższy niż ja, tak jak pies nie wszędzie mam wstęp, czyli przedsmak przyszłości :razz:
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 10:34
Może stąd moja większa empatia w stosunku do czworonogów, jako że z pewnymi ich dylematami życiowymi sam się spotykam :lol:
Luna - Sro 03 Lut, 2010 10:46
Piotr i Beno napisał/a: | Pozdrawiam wszystkich.
Jeżeli reinkarnacja rzeczywiście istnieje, to chyba obudzę się kiedyś jako pies.
Jedno mnie tylko martwi. Będę psem dobrym jeżeli okaże się, że mam Panią.
Natomiast gdyby się okazało że moim panem jest facet to nie zniósłbym czochrania w żadnej postaci . Odrodziłbym się wtedy jako bestia |
haha dobre! No fakt ja tez moge zostac psiakiem byle trafic do dobrego domku. Malo bylo historii,ze po odejsciu wlasciciela pies umieral? A ostatnia kiedy pies lezal trzy dni przy swojej zmarlej pani?- jak go znalezli byl wycienczony. Psy maja wieksze serce niz ludzie... Czasem sie zastanawiam,za co one kochaja ludzi. Tak wiele krzyd spotkalo zwierzeta przez ludzkosc. Jestesmy najgorszym z gatunkow jakie stworzyl Bog. I nie lubie ludzi , ktorzy nie lubia zwierzat
Joasika - Sro 03 Lut, 2010 11:03
Luna napisał/a: | I nie lubie ludzi , ktorzy nie lubia zwierzat |
Kochana!
Wierz mi, że gorsi bywają Ci, co lubią!!!
W swojej pracy zawodowej spotkałam kiedyś ludzi, którzy bardzo kochali zwierzęta. Kochali je do tego stopnia, że nie zabijali nawet komarów, które piły ich krew.
Mieli ponad 20 kóz, które rogami zahaczały o sufit chlewika, który nigdy nie był czyszczony-stały na własnym gnoju!!! Parzyły się między sobą, kolejne pokolenia były delikatnie mówiąc dziwne.
Mieli też kilkanaście psów - dwa największe i kilka małych siedziało w dwóch klatkach o całkowitej powierzchni jakichś 3-4 metrów kwadratowych. Te, co biegały po podwórku były chore, zapchlone, nigdy nie były szczepione, ani leczone. Jadły suchy chleb.
Mieli również kilka kotów w piwnicy, które nie widziały światła dziennego w całym swoim życiu. Załatwiały się do ziemniaków, które potem ci ludzie jedli.
Do kolekcji było kilka kanarków i innych ptaków trzymanych w nieogrzewanym przedsionku nawet w największe mrozy.
Kilka lat walczyliśmy o te psy i resztę zwierząt, ale to było 12 lat temu, gmina bezradna, żadne towarzystwo opieki nad zwierzętami się nie interesowało sprawą, a nikt nie wpadł na to,żeby sądownie odebrać zwierzęta tym ludziom.
Sprawę rozwiązało wyludnianie ludzi z obszaru zbiornika retencyjnego. Ludzie poszli na bloki, a zwierzęta odebrano. Część musiała zostać uśpiona ze względu na stan fizyczny. Resztą zajęli się okoliczni gospodarze.
zojka - Sro 03 Lut, 2010 11:08
:shock: :shock:
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 11:13
Robisz duże oczy Zojko?
Znam tych ludzi. Mieszkali tylko cztery domy odemnie. :x
zojka - Sro 03 Lut, 2010 11:30
To straszne co piszesz ... straszne, ze dzieało się napraqwdę! I pewnie w wielu miejscach na ziemi jeszcze trwa.
U nas we wsi był mężczyzna, który tak kochał swego kundelka, że nie chciał jechać do szpitala. Kiedy wzięło go pogotowie, to jak tylko oprzytomniał wypisywał sie na żądanie. Ba! Wypisywał! Wychodził do domu i już. Do Kajtusia.
Kupował karmę psią i często razem ją jedli, bo nie miał nic innego (no, bo wcześniej kasę upłynniał :shock: ). Pies jeździł z nim na komarku i był zawsze tam, gdzie pan.
Kiedy pan odszedł do Świętego Piotra ... znalazł dom u sąsiadki. To już ze dwa lata, ale za każdym razem jak go widzę to przypomina mi sie jego pan.
To jest miłość!
Myślę, że pan ma odpuszczone wszystkie grzeszki. Za tę miłość do psa właśnie.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 11:30
http://www.tvn24.pl/26086...,wiadomosc.html
Zerknijcie na to dziewczyny.
Kto powiedział, że pies to czworonóg :shock:
Luna - Sro 03 Lut, 2010 11:59
Piotr widzialam nawet na filmiku tego pieska. To jest niesamowite, ale ogladajac ten filmik zastanawialam sie jak bardzo ten pies cierpi, jak sie meczy.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 12:10
Ten filmik jest na dole tej wiadomości. Też go oglądałem.
Tylko Luno, nam się wydaje, że piesek cierpi.
Subiektywizm.
On się taki urodził i dla niego to normalka. Oceniamy często wg własnych stereotypów
i doznań.
Są przecież dzieci, które rodzą się niewidome lub bez rączek i dla nich to życie jest
normalką, bo innego nie znają. Nie zdają sobie sprawy, że coś tracą.
Podziwiam tylko samozaparcie i chęć pomocy temu stworzeniu przez jego
właścicielkę.
zojka - Sro 03 Lut, 2010 12:14
Piotr i Beno napisał/a: | Ten filmik jest na dole tej wiadomości. Też go oglądałem.
Tylko Luno, nam się wydaje, że piesek cierpi.
Subiektywizm.
On się taki urodził i dla niego to normalka. Oceniamy często wg własnych stereotypów
i doznań.
Są przecież dzieci, które rodzą się niewidome lub bez rączek i dla nich to życie jest
normalką, bo innego nie znają. Nie zdają sobie sprawy, że coś tracą.
Podziwiam tylko samozaparcie i chęć pomocy temu stworzeniu przez jego
właścicielkę. |
Ja też tak myślę :grin:
Sunia żyje i jest kochana, sama daje miłość ..
A że nas bolą kręgosłupy, jak na to patrzymy ...
Jak oglądam gimnastyczki, to też mnie łupie w krzyżu :lol:
Luna - Sro 03 Lut, 2010 12:15
Piotrek masz racje. Tylko chodzi mi o to ,ze pieski sa przystosowane do zycia "poziomego", ten musi zyc w "pionie". Jak bardzo cierpi jego kregoslup? - tego nam nie powie. Sama mam problemy z kregoslupem i czasem poprostu nie sypiam po nocach. Nie wyje do poduszki bo z bolem nauczylam sie zyc, ale czasem lzy same sie pojawiaja , kiedy nie moge nawet reki podnies Dlatego ruszylo mnie zycie tego pieska. Godne podziwu.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 12:32
Czytałem przed chwilą historię Trufiego.
Też uważam, że piesek nie powinien być ping-pongiem emocji ludzkich.
Ale chodzi o to, że nie wiedziałem o istnieniu czegoś takiego jak umowa adopcyjna.
Ja czegoś takiego nie mam i ciarki mnie przechodzą kiedy pomyślę, że ktoś
mógłby zażądać zwrotu Benka.
Luna - Sro 03 Lut, 2010 12:42
Benia to my nie oddamy
Joasika - Sro 03 Lut, 2010 12:56
Piotrze!
Nie oddamy!
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 13:07
Kamień z serca. :lol:
Już chciałem wysłać Benia aby zaczął szańce obronne kopać.
zojka - Sro 03 Lut, 2010 13:17
Piotr i Beno napisał/a: | Kamień z serca. :lol:
Już chciałem wysłać Benia aby zaczął szańce obronne kopać. |
Piotrze daj tylko cynk a zlecimy się wszyscy ...
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 13:27
Dobrze wiedzieć, że jest na kogo liczyć.
Odemnie dzięki, od pieska haujęki.
Musiałem go odwołać, bo już zaczął przeciwpancernym ładować (on szybki jest) i
jeszcze nieopatrznie sojuszników by mi pouszkadzał :sad:
zojka - Sro 03 Lut, 2010 14:50
Miła od Gucia - Sro 03 Lut, 2010 18:19
Jak poczytałam wszystkie Twoje opisy ostatnie Piotrze, tak ciurkiem, to mam wrażenie, że Benio był Ci przeznaczony.
On Cię pilnuje, jak pisałeś jest Twoim cieniem, ależ ona Cię kocha, i uważam, że on się czuje za Ciebie odpowiedzialny. Na pewno tak sobie myśli.
Lubię czytać Twoje posty,
dodają skrzydeł :lol:
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 18:44
Miło mi Bogusiu. Cenię Twoje zdanie.
Wydaje mi się, że stwierdzenie iż czuje się on odpowiedzialny za mnie jest bardzo trafne.
Właśnie odjechali moi goście. Piotr z żoną. O już tu był zobaczyć Benia na drugi dzień po adopcji. Wtedy Benio lepił się do niego jak plaster (tak jak za pierwszym razem do tej mojej opiekunki Honoraty). Minęło kilka dni, Beno poczuł się odpowiedzialny i dziś Piotra i jego żonę przywitał ujadaniem (pierwszy raz słyszałem jak szczeka). Przez dziesięć minut siedział obok wózka jak kupka napiętych mięśni i nie pozwolił się do mnie zbliżyć. Po tym czasie nastąpiła tolerancja, ale bez zbytniej poufałości.
Uważam, że jest wiele prawdy w Twoim twierdzenie, że jesteśmy sobie przeznaczeni.
Dwaj po przejściach, rozumiejący się bez słów.
On naprawdę zaczął się mną opiekować.
Nie wiem kto tu komu zrobił przysługę.
Pozdrawiam Cię i Was wszystkich bardzo serdecznie.
A Beno powarkuje.
Z sympatią oczywiście.
Miła od Gucia - Sro 03 Lut, 2010 18:47
To tak jak mój Gucio, Anioły czuwały, aby to właśnie on trafił do mnie.
Już kiedyś pisałam. Gustaw uratował mi życie, i na zawsze będzie mym Aniołem Stróżem.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 19:11
No i proszę. Co zrobił Adam Małysz.
I jak tu nie wierzyć w Fenixa.
Jak patrzę w oczy Benia to tak jakbym tam widział błyski oczu Sary.
Była kochana, przylepek itd ale jeżeli ktoś za szybko się do mnie zbliżył to była warczącą kupką mięśni.
Nie wiedziałem, że boksery są tak cudownie umięśnione.
Jak go głaskałem (zanim zaakceptował moich gości) to był twardy jak wyrzeżbiony z kawałka drewna. A mięśnie miał tak wyrzeżbione, że wygrał by chyba każdy konkurs kulturystyczny.
Asia i Basia - Sro 03 Lut, 2010 19:20
On jest nie tylko umiesniony, on jest pieknie umaszczony, te podpalane lapy, pyszczek, takie fajne przejscia kolorow, no i mordka piekna. Fajnie macie, tak na nowo sie poznawac, odkrywac nowe cechy. Fajnie sie czyta Pana wypowiedzi :smile:
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 19:27
Doliczyć do tego 32 kg wagi, stwierdzonej przez weterynarza (a ja go dopiero podkarmię). Jak latem zaczniemy jeżdzić na wielokilometrowe wycieczki, to nie będę się obawiać jak mi braknie mocy w akumulatorach. Będzie Benio. No nie?
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 19:28
Doliczyć do tego 32 kg wagi, stwierdzonej przez weterynarza (a ja go dopiero podkarmię). Jak latem zaczniemy jeżdzić na wielokilometrowe wycieczki, to nie będę się obawiać jak mi braknie mocy w akumulatorach. Będzie Benio. No nie?
Asia i Basia - Sro 03 Lut, 2010 19:38
A jak, dacie rade Do 45 pewno dobije, nie orientuje sie , ile waza zdrowo nakarmione boksery. To przeciez kawal psa.
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 19:53
Sorki. Przawie przygotowywałem mu jedzenie.
Ale z antybiotykiem. Jeszcze aż do soboty.
Dlatego nie przekarmiam go aby wszystko zżarł i przetrawił.
A (z tego co czytałem) to samce bokserów ważą ok 35 kg.
Nie jestem specjalistą w tej rasie. Zresztą w żadnej.
Po prostu kocham psy i nieważne jakiego mam.
A jak już go mam to staram się dowiedzieć się o nim wszystkiego i w miarę możliwości
stworzyć mu warunki do właściwej egzystencji.
Mirka - Sro 03 Lut, 2010 19:57 Temat postu: trochę mądrości na temat bokserów BOKSER ( BOXER ) wywodzi się od psów typu mastiff, zdobytych w bitwie z Rzymianami przez germańskie plemię Cymbrów.
Rasa ta została po raz pierwszy zaprezentowana w 1895 r. w Monachium, a już w 1904 r. została uznana przez Americian Kennel Club.
Do Wielkiej Brytanii boksery sprowadzono dopiero po I wojnie światowej.
W przeciągu kilku lat rasa ta zyskała ogromną popularność na całym świecie.
CIEKAWOSTKA
Bokser to pies przywiązany do ludzi; ma wesołe usposobienie i nawet po dorośnięciu przez wiele lat zachowuje szczenięcy sposób bycia.
Jest przyjazny w stosunku do dzieci, lecz nie gardzi bójkami z innymi psami, więc lepiej trzymać go na smyczy.
Pochodzenie: Niemcy
Waga: 24 - 32 kg.
Wielkość: 57 - 63 cm.
Sierść: Krótka i gładka.
Umaszczenie: żółte lub pręgowane.
Grupa FCI: Molosy (II)
Te psy o zwięzłej i mocnej budowie z krótko przyciętym ogonie, potrafią bez problemu pilnować naszej własności jak i przyjść z obroną w razie konieczności.
Bokser to bardzo energiczny, inteligentny i łatwy do układania pies, często pracujący w policji i wojsku. Wymaga on rozpoczęcia szkolenia w młodym wieku oraz konsekwentnego prowadzenia twardą ręką. Wobec dzieci są niezawodne i opiekuńcze, wierne wobec pozostałych domowników.
Ze względu na swój temperament, Bokser musi mieć sporo codziennego ruchu, w przeciwnym wypadku z konieczności rozładuje nadmiar rozpierającej go energii na naszych sprzętach domowych.
Podatne są na stany zapalne zatok, trudności z oddychaniem, nowotwory skóry, bywają również obciążone dziedzicznymi wadami serca.
żródło:
wikipedia
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 20:18
Dziękuję bardzo Mirko za doinformowanie.
Wszystko to już przeczytałem. Tak się składa, że staram się być perfekcjonalistą.
Jeżeli podejmuję się przyjąć boksera to staram się dowiedzieć o nim wszystko.
Czasu mam za tyle. Powiedział bym, że gdybym miał tyle pieniędzy co czasu to byłbym multimilionerem.
Przeleciałem wszystko na temat molosów i pochodnych.
Fizjologię poznałem dobrze. Tym bardziej, że moje poprzednie psy to były kolosy a nie molosy.
Natomiast psychika może zawsze zaskakiwać.
A jeżeli są to przyjemne niespodzianki (jak w przypadku mojego Benia) to jest to miłe.
Niemniej dziękuję za dobre chęci.
Nadal podkreślam, iż bardzo podziwiam Waszą gromadkę.
Dla Pań całuski (oczywiście w rączkę - jakbym śmiał inaczej) a dla Panów - piącha .
Mirka - Sro 03 Lut, 2010 20:23
widzisz a ja się napociłam
żeby pomóc :~
z pozdrowieniami
Joasika - Sro 03 Lut, 2010 20:24
Kochane cioteczki i wujciowie!!!
Ponieważ wątek Benka i...Piotra jest obecnie chyba najbardziej popularnym wątkiem pozwolę sobie w tym miejscu serdecznie podziękować za zwrot kosztów wyprawki Benka!!! Nie ukrywam, że jest to dla mnie duża ulga, zwłaszcza odkąd dowiedziałam się o poważnej chorobie Melki. Pierwsza wizyta i tabletki na cztery dni kosztowały mnie 67zł :shock: Boję się pomyśleć, co będzie dalej!!!
Jeszcze raz składam gorące podziękowania za wsparcie finansowe i mam nadzieję, że będę miała okazję dołożyć się też do Waszego mieszka, aby odwdzięczyć się za udzieloną mi pomoc i przyczynić do uratowania kolejnej bidy!!!
Przesyłam całusy i gorące uściski dla Wszystkich!!!!
Piotr i Beno - Sro 03 Lut, 2010 20:33
Miruś. Dziękuję Ci naprawdę. Dobrymi chęciami wbrew pozorom nie tylko piekło jest wybrukowane. One potrafią dodać chęci działania innym ludziom.
Dołączam się tutaj do podziękowań Joasi. Mając swoje problemu na karku pomogła
(również dzięki Wam) zarówno pieskowi jak i Takiemu Jednemu z Ligoty Tworkowskiej
(czyli mnie). Bo przecież dzięki wspólnemu wysiłkowi Benio ma dom a ja przyjaciela.
gocha - Czw 04 Lut, 2010 00:16
Wiesz Piotrze, za każdym razem czytam Twoje posty z dużą przyjemnością. Nie tylko dlatego, że cieszę się razem ze wszystkimi, że tak do siebie z Beniem pasujecie, ale dlatego, że to co piszesz jest tak bardzo widocznie szczere, że wręcz poetyckie.
Naprawdę lubię o Was czytać i z przyjemnością zaglądam do Waszego wątku.
Powiedz Beniowi na uszko, że go lubimy tu wszyscy i pytamy o niego :grin:
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 06:55
A Benio z kolei szepnął mi na uszko, że mam wszystkim powiedzieć głośne
"Haudobry" :twisted:
A ja mówię Dzieńdoberek szanowne basseciarki :razz:
Batus - Czw 04 Lut, 2010 08:43
A dobry dobry
besta - Czw 04 Lut, 2010 10:40
Dzień dobry :grin: .Przynajmniej ten temat czytam z dużą przyjemnością i bez "nerw" :grin:
Pozdrowionka dla p.Piotra i Benia :grin:
Luna - Czw 04 Lut, 2010 11:07
Ello Piotrek i Benus :grin: Zyczymy milego dnia :grin:
Miła od Gucia - Czw 04 Lut, 2010 12:00
Jak tam już po śniadanku ????
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 13:02
:lol: Witam kochane dziewczęta.
Beno upoważnił mnie do rozdawania całusów w jego imieniu :twisted:
Co niniejszym czynię
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 13:11
Po śniadanku oczywiście. Beno zaliczył Synergal i jugurt.
Ale drań nie wpuścił dziś znowu do domu Honoraty (tej opiekunki).
Benio na spacerze, ja w kuchni a tu telefon: "Panie Piotrze piesek nie wpuszcza mnie do domu"
A dziewczyna specjalnie przyjechała na moją prośbę z tabletkami Multilacu dla niego.
Zamówiłem je jako zamiennik za jogurt, obawiając się jak ten ostatni wpłynie na konsystencję jego kupki.
A tu taka wdzięczność
zojka - Czw 04 Lut, 2010 19:31
Witajcie szarmanccy panowie
Batus - Czw 04 Lut, 2010 19:33
Zojka, pięknie to ujęłaś, Piotr uważaj, bo wątek Benia zakorkuje nam forum
Posty się pokasowały
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 19:35
:twisted: Witamy obaj.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 19:37
zojka - Czw 04 Lut, 2010 19:39
Ja tam tych całuchów chciałam się czepnąć. No wiecie, kto kogo i z czyjej intencji ..
No i czy ja i Tosia też dostaniemy ...
Wiele tu tajemniczych wątków :cool: :razz:
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 19:46
Musiałem go zapytać. :~
Teoretycznie buziaki od niego.
Ale, że prawie zaliczył wczesną kolację i fafle są w glutach to cwaniak
scedował to na mnie :lol:
A że ja taki wstydliwy z natury to nie wiem jak się zachować :sad:
zojka - Czw 04 Lut, 2010 19:51
My też ...
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 19:55
To może pogonimy razem tego zajączka :razz:
Abstrahując oczywiście od polityki (jako, że zajączek to ostatnio chodliwy temat)
Asia i Basia - Czw 04 Lut, 2010 19:58
Sie uchachalam. Milego gonienia zajaczkow w takim razie Waszej trojce zyczymy
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:00
Mazury, ach Mazury........ :lol:
Rozmarzyłem się trochę :cry:
Piękna kraina (też na nią głosowałem w necie).
Jakieś 20 lat temu (jeszcze wtedy chodziłem) przepłynąłem jachtem
Omega cały szlak Wielkich Jezior.
Pozdrów je od Piotra :cry:
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:05
To raczej się dołącz do gonitwy.
Tylko cicho sza bo nas przed jakąś komisję wezwą :x
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:07
A agent Beno :cool: nie chciałby agentowi Tomkowi :cool: medialnej
konkurencji zrobić.
Luna - Czw 04 Lut, 2010 20:12
Piotr i Beno napisał/a: | Musiałem go zapytać. :~
Teoretycznie buziaki od niego.
Ale, że prawie zaliczył wczesną kolację i fafle są w glutach to cwaniak
scedował to na mnie :lol:
A że ja taki wstydliwy z natury to nie wiem jak się zachować :sad: |
hahaha no nie moge. Ale sie usmialam no
zojka - Czw 04 Lut, 2010 20:15
Bo pęknę!!
Jesteś Piotrze pare dni na forum i furorę robisz
Agent Tomek ma do Ciebie na noc
Zapraszam na Mazury!! Na króliczki i inne takie
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:18
Te "inne takie" brzmią bardzo zachęcająco,a króliczki zostawimy Benusiowi.
Niech się wykaże w CBA.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:25
Kie licho :sad: .
Już mnie chyba namierzyli :cool:
Chciałem w międzyczasie wysłać kilka fotek Bena córce w Niemczech
atu nie ma fotek.
Na większości pisze, że niedostępne.
Szybcy są - nie ma co.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:27
Może ktoś wie dlaczego te fotki, które Joasia powklejała na to Benowe forum zniknęły?
Mirka - Czw 04 Lut, 2010 20:32
nie chcę sie mądrzyc ,ale wychodzi na to
że Joasia zmniejszła rozmiar fotek na fotosiku
i pewnie zrobiła na nim porządki i pokasowała pomniejszone fotki
a tym samym zginęły również na forum :cool:
w Joasi temacie tez fotki co niektóre sa niedostepne :shock:
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:37
Dzięki Miruś za podpowiedż. Zapytam ją.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 20:54
Miałaś rację. Dzwoniłem do Joasi.
Robiła porządki na jakimś "fotosiku" i pokasowała to.
Obiecała, że odtworzy.
Dzięki za właściwą poradę :grin:
Mirka - Czw 04 Lut, 2010 21:03
alez prosze bardzo
tez tak kiedyś miałam :razz:
Joasika - Czw 04 Lut, 2010 22:30
Mirka napisał/a: | alez prosze bardzo
tez tak kiedyś miałam :razz: |
No właśnie!
Normalnie ze mnie nieinteligentna bestia!
Oczywiście bardzo mądrze pokasowałam fotki na fotosiku, bo mi się limit setki powoli kończył, a że wchodzę na szkockie fale skąpstwa, to zamiast wyskoczyć z kasy, to normalnie pokasowałam część tego, co było!
Nie, no, szczyt inteligencji!!!
Ale naprawiłam swój błąd marnując wieczór na siedzenie przed kompem zamiast na małe "tet a tet"(czy jak to się tam pisze) z moją bardzo męską połowicą... :cry:
gocha - Czw 04 Lut, 2010 22:38
Joasiu, limit 100 zdjęć za pierwszym razem jest zawsze i gdy się kończy to nic na to nie poradzisz, nawet jak skasujesz.
Teraz fotosik Cię zapyta czy chcesz wykupić abonament , nie kupuj miesięcznego za jakieś tam 3 zł, lub ilościowego, tylko kup abonament roczny za całe 19 zł i masz możliwość wstawiania zdjęć przez cały rok , bez ograniczeń. Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona.
Natomiast jeżeli Piotr by chciał zarejestrować się na fotosiku to on jako nowy użytkownik będzie miał 100 zdjęć bezpłatnie, tak jak kiedyś my .
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 22:47
:wink: :twisted:
Miła od Gucia - Czw 04 Lut, 2010 22:50
Piotr wczoraj wysłałam Ci e-maila,
czy dotarł ???
Miła od Gucia - Czw 04 Lut, 2010 22:51
acha, Zojka tylko nie bądź zazdrosna o te korespondencję tajną
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 22:57
Zaraz sprawdzę Bogusiu i dam Ci znać.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 23:00
Tak. Tego z umowami dostałem. Ale Joasia zaręczyła, iż nie będą potrzebne.
Ona z mężem gwarantuje za to.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 23:03
Sorki. Niekiedy wyskakuje mi jakaś strona z błędem. Wysyłam więc powtórnie i wyskakują mi takie "dublety"
Miła od Gucia - Czw 04 Lut, 2010 23:04
nie martw się tym, już je pousuwałam.
Piotr i Beno - Czw 04 Lut, 2010 23:07
Dzięki Ci o Pani za opiekę nad nowicjuszem.
Joasika - Pią 05 Lut, 2010 08:32
gocha napisał/a: | Joasiu, limit 100 zdjęć za pierwszym razem jest zawsze i gdy się kończy to nic na to nie poradzisz, nawet jak skasujesz.
Teraz fotosik Cię zapyta czy chcesz wykupić abonament , nie kupuj miesięcznego za jakieś tam 3 zł, lub ilościowego, tylko kup abonament roczny za całe 19 zł i masz możliwość wstawiania zdjęć przez cały rok , bez ograniczeń. Ja tak zrobiłam i jestem zadowolona.
Natomiast jeżeli Piotr by chciał zarejestrować się na fotosiku to on jako nowy użytkownik będzie miał 100 zdjęć bezpłatnie, tak jak kiedyś my . |
Serdeczne dzięki gocha za poradę!!!
Zrobię tak, jak sugerujesz, a Piotra już zalogowałam na fotosiku i skorzystałam z jego konta,żeby z powrotem wstawić fotki Benka. :cool:
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 08:33
Śpiochy, śpiochy, śpiochy...... :twisted:
Mirka - Pią 05 Lut, 2010 08:40
jakie spiochy jakie spoichy
my juz od 2 minut na nogach
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 08:48
Góraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalllllllllllllllluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu..... :o
Auuuuuuuuuuuuuaaaauuuuuuuuuaaaauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuah.... :twisted:
Ten piękny, czysto brzmiący baryton to oczywiście moja skromna osoba.
Ten piskliwy falset to nowy szef mojej osobistej ochrony Agent Beno.
W związku z jego awansem zrobiliśmy sobie "integrację"
Pooo(hep)zdrawiamy wszystkich :razz:
Miła od Gucia - Pią 05 Lut, 2010 08:59
a dzień dobry, dzień dobry
Piotr, a wiesz, że możesz też pisać szybkie posty w sexboxksie (ja to tak nazywam)
tam się spotykamy na plotkach i drinkach.
Jesli chcesz, poprowadzę, co i jak - doprowadzę Cię tam, hi hi
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 09:03
Chętnie.
Widziałem to dolne okienko na stronie głównej (chyba o to chodzi?).
Wczoraj zastanawiałem się jak tam wskoczyć :smile:
Batus - Pią 05 Lut, 2010 09:05
Tak tak Piotr, tam sie odbywają prawdziwe libacje i wyżerki, serwujemy kiełbachy, ciasta i pierniki zapraszamy na dół
Miła od Gucia - Pią 05 Lut, 2010 09:06
W tym własnie okienku na dole jest tekst
wiadomość:
stawiasz ikonkę i piszesz
po prawej wyślij
chodź do nas
zojka - Pią 05 Lut, 2010 09:09
No tak, trochę mnie nie było a tu takie zmiany ....
Chłopaki się integrują, śpiewają bez zachęcacza, imprezy kolejne się szykują ....
Znaczy forum żyje
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 09:15
Kochana.
Myślisz, że bez zachęcacza , mój baryton brzmiałby tak czysto i dżwięcznie? :o
zojka - Pią 05 Lut, 2010 09:17
Piotr i Beno napisał/a: | Kochana.
Myślisz, że bez zachęcacza , mój baryton brzmiałby tak czysto i dżwięcznie? :o |
Aaaaaaaa
To inna bajka znaczy się
Teraz trzeba by ustalić kiedy kto zaczął i kiedy skończył
No i czy Benio był zachęcany czy nie?!
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 09:23
Toć ja (owieczka niewinna) broniłem się rozpaczliwie.
Ale pogadaj tu z Agentem. Bez wódy ani rusz.
Już kiedyś chyba Załucki powiedział:
"Weżmy taką czyściochę.
Francuza to dławi,
Anglika dusi
A Polak.... MUSI"
Na miejsce "Polak" wstawiamy "Agent" i wszystko jasne :cool:
zojka - Pią 05 Lut, 2010 09:27
Joasika - Pią 05 Lut, 2010 09:58
Taaaa....
Naprzeciw mojego liceum, gdzie uczęszczałam daaaaawno temu, ktoś napisał na murze:
"Ani Pepsi, ani Cola nie zastąpią nam jabola!"
Siakiś licealista snadnie byłże to...:)
zojka - Pią 05 Lut, 2010 10:10
Joasika napisał/a: | Taaaa....
Naprzeciw mojego liceum, gdzie uczęszczałam daaaaawno temu, ktoś napisał na murze:
"Ani Pepsi, ani Cola nie zastąpią nam jabola!"
Siakiś licealista snadnie byłże to...:) |
Ile w tym głębi ....
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 10:14
Głębia jest póki dno się nie ukaże
Joasika - Pią 05 Lut, 2010 10:20
A jak się osiągnie dno, to trza się odbić, wypłynąć na powierzchnię i...od nowa!
A to cytat schlanych małolatów:
"Piję by paść, padam, by wstać, wstaję, by pić!"
I koło się zamyka!
Piotr i Beno - Pią 05 Lut, 2010 10:25
Dlaczego małolatów?
Znam takie dorosłe Wańki-Wstańki :grin:
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 17:53
file:///C:/Documents%20and%20Settings/W%C5%82a%C5%9Bciciel/Moje%20dokumenty/hush-puppy_anim1.gif
Wraz z pozdrowieniami dla wszystkich Basseciarzy :twisted:
Luna - Sob 06 Lut, 2010 18:06
Piotrek sprobuj tak: http://www.imageshack.us/ wejdz tam i wybierz plik z komputera ( jest przycisk "browse" ) pozniej kliknij "przeslij teraz" ( nie musisz wpisywac tam maila) a pozniej zaznaczysz "kod na forum" zrobisz kopiuj i wkleisz na forum tutaj. Powinno zadzialac
Batus - Sob 06 Lut, 2010 18:12
Albo zapraszamy do naszego poradnika do wstawiania zdjęć na forum przez serwer, który jest tutaj
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 18:14
Właśnie siedzę i się wkurzam. :x
Mam piękny obrazeczek pasujący do Naszego forum i za piernika nie
potrafię go Wam przesłać. Wszystkie formy "kopiuj" i "wklej" biorą w łeb.
Popróbuję tak jak radzisz.
zojka - Sob 06 Lut, 2010 19:10
Panie Pioter
Proszę w poście powyżej kliknąć "edytuj" i słowo Waszego zamienić na Naszego
Tak będzie znacznie ładniej
Batus - Sob 06 Lut, 2010 19:13
Właśnie, przecież brudzia już pilim
zojka - Sob 06 Lut, 2010 19:16
Batus napisał/a: | Właśnie, przecież brudzia już pilim |
Pękniłam!
Przez Ciebie!!
Przez Was!
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 19:18
Sorki.
Jak by powiedzieli na Sląsku: "Pioter je zawsze do zgody"
zojka - Sob 06 Lut, 2010 19:21
Rychtyk
Teraz piękniej wygląda :lol:
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 19:27
Może teraz uda mi się przesłać ten obrazek.
Ten cały ImageShack nie chce mi się wgrać.
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 19:28
Hurrraaa!!!
Udało mi się!!! :grin:
Batus - Sob 06 Lut, 2010 19:31
Jaki śliczny śpiący bassecik z kapciuchem Czyj to, przyznać się
Luna - Sob 06 Lut, 2010 19:33
No super Basecior niemozliwy :lol:
troublemaker - Sob 06 Lut, 2010 19:49
To ktorys z bikolorkow. Trzeba przeprowadzic dochodzenie i sie dowiemy czyj to
zojka - Sob 06 Lut, 2010 19:50
Piękny!!
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 19:54
Już dzwoniłem do Miami.
Ci z "Kryminalnych zagadek.." już jadą :cool:
Luna - Sob 06 Lut, 2010 20:07
Mirka - Sob 06 Lut, 2010 20:54
a moze FBI CBA CBS nie bedą potrzebne
może to ten basseci ananas :shock:
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 21:02
Sądzę, że chyba łatwiej będzie dojść do sedna po kapciu (vide:" Kopciuszek") :razz:
zojka - Sob 06 Lut, 2010 21:02
Przecież to oczywiste :smile:
Jak jakiś pies zżera pantofelki to musi to być Bono a pantofelki na pewno są Mirki!!
gocha - Sob 06 Lut, 2010 21:50
Pewnie, że to Bonuś, on się tylko dla niepoznaki , na potrzeby tego obrazka przefarbował (kto wie czy nie Mirki farbą )
Batus - Sob 06 Lut, 2010 21:59
Ostatnio go widzieli w łazience jak puszczał wodę w wannie, pewnie farbę zmywał
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 22:02
A cóż to za spiskowe teorie?
Niewinne śpiące basseciątko a tyle emocji wyzwala.
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 22:03
Chyba........? Że to agent Tomek w nowym wcielenia :cool:
Luna - Sob 06 Lut, 2010 22:29
Piotr ja z Ciebie nie moge poplakalam sie normalnie, ze smiechu oczywiscie :lol:
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 22:36
Dobrze, że sie tylko popłakałaś. Niektóre sikają
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 22:42
Ale cieszy mnie, że takim fajnym obrazeczkiem bassecika sprawiłem przyjemność tak wielu osobom. :razz:
Miła od Gucia - Sob 06 Lut, 2010 22:45
wstawiłam Ci drugi, w twoim poście,
śpiącego co widać jak mu brzucho chodzi
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 22:54
Rzeczywiście. Fajne :grin:
Ale przecież obaj wiemy, że obrazek był tylko przyczynkiem do małej, sympatycznej
wymiany zdań na forum. :wink:
Z pelnym szacunkiem dla Ciebie Bogusiu :neutral:
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 22:58
No i całej reszty wspaniałych forumowiczek, które na ten przyczynek
zwróciły uwagę.
Może jeszcze coś ciekawego dla Was znajdę. :twisted:
Asia i Basia - Sob 06 Lut, 2010 23:03
Jestescie niemozliwi, az milo sie tu zaglada :grin:
Piotr i Beno - Sob 06 Lut, 2010 23:06
Miło, że miło i zagląda Miła oraz miłe :lol: forumowiczki.
Piotr i Beno - Nie 07 Lut, 2010 02:00
Słodkich snów różowym (i nie tylko) bassetkom życzy brązowooki i przystojny Beno :twisted:
Luna - Nie 07 Lut, 2010 12:07
Spalo sie dlugo i slodko. Teraz witamy dwoch przystojniakow Zyczymy milej niedzieli :lol:
Piotr i Beno - Nie 07 Lut, 2010 12:12
To super
Telepatycznie Ci tą słodycz przelałem do snu
Piotr i Beno - Nie 07 Lut, 2010 12:17
Właśnie dostałem gryps, że mam dziś nalot ze strony Joasi.
Jak będzie miała aparat to poproszę o parę fotek, żeby mój
przystojniacha mógł się Wam zaprezentować. :twisted:
Joasika - Nie 07 Lut, 2010 12:33
No tak!
I znowu będę robić za fotografa, bo te moje dwa chłopiska (czyt.Piotr i mój mąż Bogdan) będą fetować spotkanie! Niestety, nie załapię się, bo jak zwykle robię za kierownicę :cry:
Przytulę się do Benka, albo Berci (którą zabieramy ze sobą), poryczę i wysmarkam w sierść. :lol:
Piotr i Beno - Nie 07 Lut, 2010 12:38
Opatentuj to.
Uszy Berty jako naturalne chusteczki higieniczne :grin:
gocha - Nie 07 Lut, 2010 12:38
Ale zdjęcia rób zanim się posmarkasz, bo inaczej to złej jakości wyjdą :grin: , posmarkaj sobie później.
Joasika - Nie 07 Lut, 2010 12:46
gocha napisał/a: | Ale zdjęcia rób zanim się posmarkasz, bo inaczej to złej jakości wyjdą :grin: , posmarkaj sobie później. |
Postaram się :cool: , ale nie obiecuję, że mi się uda...
Mirka - Nie 07 Lut, 2010 14:20
no to czekamy na fotki
nie posmarkanej Berci i Benia
Luna - Nie 07 Lut, 2010 15:07
o ja nie moge. Jestescie niemozliwi
Piotrek ja dzis tez prosze o przeslanie slodkich snow Ciekawa jestem jakie jeszcze masz mozliwosci telepatyczne
Piotr i Beno - Nie 07 Lut, 2010 15:38
Nie mogę wszystkich swoich kart i możliwości od razu na stół wykładać Luno. :cool:
My agenci (bo Beno już mnie wciągnął w konspirację) musimy dbać o
tajemniczość
Ale będę o Tobie pamiętać przy rozdziale następnych możliwości. :grin:
Piotr i Beno - Nie 07 Lut, 2010 18:51
Kochane kobitki i faceci!!!
Tu Joasika, która pisze z Rezydencji Jaśnie Panów Agentów!
Chłopiska się odrobaczają Wodą Ognistą, a ja fotki pstrykam :cool:
Jeśli chodzi o oglucenia, to Benek mnie wyprzedził zaraz na wstępie i tak zamamlał i oglucił Bertę, że nie miałam szans nawet ręki położyć na Bercie. Raz spróbowałam i potem mi się ciąąąąąągłooooooo z ręki...yyyyyyyyyyyyyyyyyy....
Berta mamle kość, a Benek gania wzdychając od Berty do Piotra.
Borok ogłupiał na punkcie kompletnie nim niezainteresowanej dziewuchy! :lol:
Piotr i Beno - Pon 08 Lut, 2010 09:46
Tak wczoraj Joasia suszyła Bertę po amorach Benia :twisted:
Piotr i Beno - Pon 08 Lut, 2010 09:49
Miało być w kolorze :cry:
Spróbuję jeszcze raz
Joasika - Pon 08 Lut, 2010 10:39
Witam wszystkich!
A oto część fotorelacji z odwiedzin u Piotra i Benka - Agentów 001P i 001B:
Cze! Beno jestem!!! Siadać umiem!
Wysoki ze mnie gość!! :cool:
A ja Berta. No to cmok!
No dooobra, klapnę sobie, to popatrzysz na mnie z góry :grin:
No widzisz? Jak chcę, to potrafię!! Może masz ochotę na zwiedzanie mojej posiadłości??
Luna - Pon 08 Lut, 2010 10:46
Foty rewela!! Beno Ty przystojniaku jeden
Miła od Gucia - Pon 08 Lut, 2010 11:39
Benio fajnie patrzy na Bertę, na ostatnim zdjeciu, jakby chciał jej cos tłumaczyć
Batus - Czw 11 Lut, 2010 12:39
A co tutaj tak cichutko? Co słychać u Benia? Co u naszego szarmanckiego Piotra? Wpadnijcie na pączki do Bogusi, są wyborne :smile:
Joasika - Czw 11 Lut, 2010 13:32
No, ja powklejam fotki jeszcze, jeno mój ukochany mężuś komputer w domciu naprawi, gdzie rzeczone zdjęcia się zabarykadowały i nie chcą wyleźć
Asia i Basia - Czw 11 Lut, 2010 14:44
Pewno niecenzuralne Dawac te fotki z imprezy u Agentow
Piotr i Beno - Czw 11 Lut, 2010 16:28
Hej. Pozdrawiam wszystkich
Nie odzywałem się przez pewien czas bo musiałem złapać oddech.
Tak się rozbisurmaniłem w ostatnich dniach, że wykorzystałem
swój limit gadatliwości chyba na cały kwartał i widocznie
zapowietrzyłem się. :cry:
Mam pytanie techniczne?
Jak się logowałem to napisało mi, że mam jakieś nieprzeczytane 500 postów
i 405 zostaje skasowanych. Nie wiem o jakie posty może chodzić?
Również na moim profilu pokazała mi się jakaś "Quota uploadu"
Co to takiego?
Luna - Czw 11 Lut, 2010 16:42
hihi Piotrusiu poprostu za dlugo Cie nie bylo a my za duzo pisalismy
Piotr i Beno - Czw 11 Lut, 2010 16:49
Nie było mnie raptem trzy dni. A i tak czasami się logowałem ale
siedziałem cichutko i "podglądałem" trochę na forum.
Marti - Czw 11 Lut, 2010 20:47
Joasika - Pią 12 Lut, 2010 09:48
Asia i Basia napisał/a: | Pewno niecenzuralne Dawac te fotki z imprezy u Agentow |
No to daję - sami ocenicie, czy niecenzuralne :wink:
Szał-pał! Laska do mnie przyjechała!!!
Jejuuuuuuuuu, weźcie tego amanta ode mnie, bo mi już całą sierść zaślinił!!! I jak ja teraz wyglądam??? No jak???
No dobra, łapa na zgodę! Ale żadnego ślinienia!!
I znowu to samo!!!
No odejdźże, Ty Agencie Śliniak!!!
Miła od Gucia - Pią 12 Lut, 2010 09:50
Agent najwyraźniej bardzo polubił tę długoucha damę.
Batus - Pią 12 Lut, 2010 09:56
Ze śliną też Ci do twarzy - a raczej pyszczka, nie przejmuj się Fajnie, że psiaki tak się lubią Oba tak się błyszczą jak z reklamy.
zojka - Pią 12 Lut, 2010 12:59
Śmiechawa
Superaśne są
Luna - Pią 12 Lut, 2010 16:44
OOO jakie amory!!
No suuper!
Piotr i Beno - Pią 12 Lut, 2010 22:59
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...............................
Piotr i Beno - Pią 12 Lut, 2010 23:37
No co? :wink:
Tak mi się po psiemu czknęło :twisted:
Piotr i Beno - Sob 13 Lut, 2010 00:16
A swoją drogą - skoro wszyscy śpią to mam okazję napisać parę słów o tym
co słychać u Benia. On mi zresztą podpowiada, że Wam się to należy
Początki, kiedy to wystraszony wyskakiwał zrobić siusiu czy kupkę na trzy metry od wejścia, ze spuszczoną głową, i szybko wracał do domu, to już przeszłość.
Teraz wyskakuje na podwórko jak sprężyna. Prosty grzbiet, uniesiona wysoko i dumnie
głowa oznajmia wszystkim wszem i wobec, że: "Ja tu rządzę".
Obchód podwórka (który śledzę skrupulatnie przez okno) znaczony oczywiście po psiemu;
kupka robiona tylko w dwóch miejscach (tam gdzie nieboszczka Sara).
Pełna kultura. Jak ktoś zbliży się do odległości mniejsze niż 20 metrów, to donośny jego
baryton doskonale mu uświadamia iż nie jestem już sam.
Jak przystało na szefa ochrony wszystkiego dopilnowuje.
Nocą jak śpię, to tak mniej więcej co dwie godziny, podchodzi do tapczanu,
ciepłą kufę kładzie mi na ręce (chyba sprawdza puls bo gdyby pracodawca "odszedł" to po co się wysilać) i wraca na leże. Jest aż nadto opiekuńczy.
I nic nie kuma. Mówię do niego: "Ty wstrętna mordo; jak stwórca cię tworzył to musiał być pijany. Jak można było taką paskudę stworzyć.". A bydlę patrzy mi w oczy i merda
dupką (bo nawet ogona toto nie ma). I jak go tu nie kochać
Pozdrawiam wszystkich ciepłą psią kufą mojego Benia.
Luna - Sob 13 Lut, 2010 08:08
haha Piotrek bo te "wstretne mordki" sa jedyne w swoim rodzaju. Duze ,slodkie i kochane Kochany Beno :*
Batus - Sob 13 Lut, 2010 08:28
Bardzo fajnie, ze Benio tak szybko poczuł, że ma swój dom, swojego Pana, których broni i stróżuje i najwyraźniej kocha
zojka - Sob 13 Lut, 2010 09:28
Benio ma pewnie skończony kurs pierwszej pomocy - przedmedycznej )
Mój Rufol ma ogon i to nawet całkiem słusznej długości ... a jak nim wywija to dupka za nim lezie ...
Fajnie chłopaki, że Wam fajnie.
Całuj psa w nos w moim imieniu Piotrze
Piotr i Beno - Nie 14 Lut, 2010 01:38
W A L E N T Y N K I
====================
Z tej to okazji wszystkim prześlicznym czworonóżkom śle najgorętsze
buziaczki swoimi ciepłymi fafelkami czworonożny Agent Beno :twisted:
A dla ich uroczych dwunożnych właścicielek swoje życzenia dokłada
czterokołowiec Piotr
Wojtek_Agniszka - Nie 14 Lut, 2010 09:50
z okazji dnia zakochanych,dla wszystkich od agnieszki,wojtka i mariana gniotkiewicza;)
Miła od Gucia - Nie 14 Lut, 2010 11:56
Dziękuję bardzo za życzenia.
Gucio wszystkim "dziewczynko" śle miłosnego całusa
zojka - Nie 14 Lut, 2010 14:07
Czy to Benio jest od Piotra
czy Piotr może jest od Benia?
Dla mnie jest to bez znaczenia
obu Panom ślę życzenia
Piotr i Beno - Nie 14 Lut, 2010 14:12
:razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz:
Joasika - Nie 14 Lut, 2010 20:58
Czy to psiurki, czy kocinki,
Mają dzisiaj Walentynki!!!
Więc z serduchem jak Godzilla
Sto całusków Wam przesyłam!!!
Miła od Gucia - Pią 19 Lut, 2010 11:00
cyt za esemesem:
Piotr nie ma dostępu do internetu przez kilka dni - ukradli kable telefoniczne w Ligocie.
Joasika też bez dostępu do netu.
Ślą Wam pozdrowienia serdeczne i proszą co byście podczas ich nieobecności o nich nie zapomnieli :lol: :lol: :lol:
Batus - Pią 19 Lut, 2010 11:05
Ukradli kable, uwielbiam takie historie Czemu nie ukradną prezydenta :lol:
Pamiętamy i czekamy z chlebem i solą
Mirka - Pią 19 Lut, 2010 11:12
ukradli kable :shock: :shock:
czy w naszym kraju nigdy nie będzie
tak zwyczajnie.........nudno
zojka - Pią 19 Lut, 2010 16:06
Mirka napisał/a: | ukradli kable :shock: :shock:
czy w naszym kraju nigdy nie będzie
tak zwyczajnie.........nudno |
No komedyja ....
Trzeci świat w tej Polsce
Joasika - Pią 19 Lut, 2010 18:38
Ludziska!!! Mnie kompa naprawili!!!!
Okazało się, że problemy z myszką wystąpiły przez.... KRÓLIKA PIORUNA!!! :twisted: :twisted: :twisted:
Któryż to zeżarł niepostrzeżenie kabel z myszki Inne myszki też nie działały, ale z innych przyczyn
A w Ligocie to normalka, że kable kradną, bo to koniec świata, gdzie psy......ogonkami szczekają, wiatr zawraca, a Wiedźmy mówią "dobranoc" :twisted:
Poza tym u nas bezrobocie rośnie, a ludzie muszą z czegoś żyć.. :wink:
Miła od Gucia - Pią 19 Lut, 2010 19:57
A że się Benia nie wystraszyli ci złodzieje, chyba jeszcze nie wiedzą o nim
Piotr i Beno - Nie 21 Lut, 2010 06:01
Witamy kochane forumowiczki :razz: :twisted:
Tym razem złodziejaszkowie zwinęli aż 500 mb kabla telefonicznego.
TP SA uwinęła się z tą "awarią" w miarę szybko (niekiedy trwa to nawet do pięciu dni).
Mieliśmy z Beniem okazję lepiej się zintegrować, jako że z braku neta
poświęcałem mu więcej czasu :wink:
Dziękujemy za oczekiwanie z "chlebem i solą" ale wolelibyśmy z "myśliwską
i kielichem" :twisted: :razz: .
Ale ja tu sobie gadu-gadu a za oknem już świta.
Czas na spanko.
Narka :grin:
zojka - Nie 21 Lut, 2010 09:03
Jesteście chłopaki niemożliwi...
My tu za Wami oczy wypłakujemy, chlebek pieczemy, cobyście z sił nie opadli a Wy!?
Myśliwska i kielich!!!!
No świat zwariował
Miła od Gucia - Nie 21 Lut, 2010 11:19
ahoj witajcie
o 6 rano kielicha ? o nie - myśliwską jak najbardziej.
PPPPoooooobbbbuudddkkka :!:
:!: :!: :!:
Piotr i Beno - Nie 21 Lut, 2010 11:31
My już aktywni Bogusiu :smile:
Benio nie pozwoli mi długo spać w taką piękną pogodę.
Michę zaliczył i już buszuje po włościach :twisted:
Mirka - Nie 21 Lut, 2010 11:37
moje psy też w ogrodzie
i pierwsze co zrobiły to obsikały bałwana :shock:
paskudy jedne.......Piotrze pozdrawiam serdecznie
a Benusia wytargaj po uszach :lol:
Piotr i Beno - Nie 21 Lut, 2010 11:44
Bałwanek śliczny. Beno też by go chętnie obsikał :twisted:
W nocy "przeleciałem" całe forum (taki ze mnie zbereźnik :wink: )
bo byłem ciekaw co się dzieje.
Zajrzeliśmy też do "Seks Boxu" ale stwierdziliśmy, że grzędy puste,
żadnych kokoszek, żadnego gdakania więc poszliśmy w kimonko :razz:
Ale teraz widzę wszystko budzi się do życia.
Piotr i Beno - Sro 24 Lut, 2010 06:12
Czy ktoś wie jak przestawić cząstotliwość psa
Jak włączam wózek to rozlega się delikatne "Pip" oznaczające aktywność.
Beno śpi jak kamień, chcę nie budząc go wyjechać z pokoju, robię "pip"
a on już na nogach i lezie za mną.
Żadne uniki nie pomagają.
Nie wiem czy reklamować u producenta wózków (przecież ma się włączać wózek a nie pies)
czy spróbować przestroić cząstotliwość pieska :cry:
A jeżeli komuś piesek za często fafelkami opryskuje monitor
to proponuję automatycznego czyściciela:
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf
zojka - Sro 24 Lut, 2010 07:40
Zapytam informatyka
Miła od Gucia - Sro 24 Lut, 2010 08:02
ale uglucił ten monitor
gocha - Sro 24 Lut, 2010 09:47
A ja tam myślę, że już nastąpiła konfiguracja i żaden informatyk nie pomoże :grin:
Komplet masz
Dorti - Sro 24 Lut, 2010 09:53
Piotr i Beno napisał/a: | Czy ktoś wie jak przestawić cząstotliwość psa
Jak włączam wózek to rozlega się delikatne "Pip" oznaczające aktywność.
Beno śpi jak kamień, chcę nie budząc go wyjechać z pokoju, robię "pip"
a on już na nogach i lezie za mną.
Żadne uniki nie pomagają.
Nie wiem czy reklamować u producenta wózków (przecież ma się włączać wózek a nie pies)
czy spróbować przestroić cząstotliwość pieska :cry:
A jeżeli komuś piesek za często fafelkami opryskuje monitor
to proponuję automatycznego czyściciela:
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf |
"reklamować u producentów" - buuhhaaa
leżę i kwiczę ze śmiechu :razz:
Miła od Gucia - Sob 27 Lut, 2010 00:47
Joasika przysłała wieści:
znowu ukradli okablowanie
Beno jak ty pilnujesz ????
Mirka - Sob 27 Lut, 2010 09:52
dobrze że tylko kable ukaradli
bo martwiłam sie że naszych panów podtopiło :cool:
zojka - Sob 27 Lut, 2010 22:46
Miła od Gucia napisał/a: | Joasika przysłała wieści:
znowu ukradli okablowanie
Beno jak ty pilnujesz ???? |
A może Benek wcale nie pilnuje ... :shock:
Może on ze swoim dzielnym panem.... :shock: :shock:
Mirka - Czw 04 Mar, 2010 11:01
hej Piotrze
co słychać u Ciebie i Benia
mam nadzieje że Odra nie opuściła swojego koryta
Joasika - Czw 04 Mar, 2010 12:47
Ja bym się bardziej kradzieży kabelków obawiała... :lol:
besta - Czw 04 Mar, 2010 21:34
Odra zakorbiła kabelki :cool:
Piotr i Beno - Pią 05 Mar, 2010 05:26
Cześć Psiamuśki kochane
Za chwilę świta i trzeba iść spać, ale obiecałem parę słówek napisać.
Po pierwsze: jesteśmy z Beniem do głębi serca wzruszeni troską o nasze kabelki.
Gwarantujemy, że wszystko z nimi OK (słyszę te westchnienia ulgi uroczych
bassetek). :razz:
Złomiarze obudzili się z zimowego snu i straszne muszą mieć pragnienie, bo kradną na
potęgę. Ledwie TP kończy kłaść jedne oni już kradną następne.
I tak w kotka i myszkę się bawią (do spółki z policją).
Skoro byłem bez neta a pogoda w miarę dopisywała, to wyjechałem po trzech miesiącach
aresztu zimowego, na zewnątrz.
Najpierw testowałem Benia, co zrobi jak odjadę poza pole jego widzenia.
Spokojnie ganiał po podwórku i czekał na mnie.
Potem zabraliśmy się za trening jazdy przy wózku (na smyczy).
Początkowo o mało mi ręki nie wyrywał z zawiasów. Ale po kilkukrotnych
przejazdach, nawrotach itp. wszystko się dograło. Dostosowuje się bez problemu
do szybkości wózka. To było w czwartek.
W piątek zaryzykowałem zabrać go ze sobą na zakupy. To wyprawa dość daleka, bo
najbliższy sklepik jest w sąsiedniej wsi Nieboczowach (ok. 2 km).
Wszystko cacy, dopóki nie dojechałem do pierwszego sąsiada (ok. 500 m).
Tam na uwiązanego do wózka Benia rzuciła się gromada kundli (w ilości ok. 4 szt).
Dzielnie stawił im czoła i reszta zakupów przebiegła spokojnie.
Tak, że pierwsze przetarcie terenowe mamy już za sobą. Teraz, kiedy zobaczy smycz
w moim ręku to szaleje z radości. A kilkukilometrowe spacery dobrze mu zrobią,
bo zaczął tyć.
Dzisiaj kupiłem kozę (bo czymś go muszę karmić a w międzyczasie, gdy nie mam Sary
zamknęli ubojnie, w której się zaopatrywałem). Od 22.00 siedzę w kuchni i dzielę
te półtusze na porcje: dla mnie, dla nas i dla niego. Na wsi nietrudno tanio jakieś bydlątko
kupić. Jak jeżdżę latem po okolicy, to podpatruję co gdzie na placu gania, potem biorę
namiary na właściciela, trafiam go kiedy ma np. duże pragnienie pod sklepem i .....
już mam co do zamrażarki składować.
Ale sorki. Rozgadałem się jak stara baba a tu trzeba na wyro.
Pozdrawiamy wszystkich :twisted: :wink:
Narka
Miła od Gucia - Pią 05 Mar, 2010 07:46
Śpij dobrze, a my sobie tu popiszemy.
No to Benio powoli poznaje okolice, nie tylko Twój bliski teren domowy. Dobrze.
Zobaczysz, jeszcze po gazetę będzie ci ganiał.
Joasika - Pią 05 Mar, 2010 07:49
...albo co upoluje na okolicznych polach..??? :twisted:
Jakiegoś zajączka, liska, kózkę....????
gocha - Pią 05 Mar, 2010 11:45
Piotrze, tylko żeby Ci po tym kozim mięsku beczeć nie zaczął :grin:
Piotr i Beno - Pią 05 Mar, 2010 12:34
Meczeć. Beczeć będzie jak jakiegoś baranka załatwię. :wink:
Asia i Basia - Sob 06 Mar, 2010 15:42
Oby tylko mleka nie zaczal dawac Fajnie, ze jestescie cali i zdrowi
Piotr i Beno - Sob 06 Mar, 2010 16:10
Dziękujemy za pozdrowionka :twisted:
I zróbcie w końcu coś z tą pogodą.
Rozochociliśmy się z Beniem na te włóczęgi a tu klops :cry:
Miła od Gucia - Sob 06 Mar, 2010 17:48
Jeszcze trochę, jeszcze trochę, przyjdzie wiosna radosna :lol:
Piotr i Beno - Pon 08 Mar, 2010 07:12
Czworonóżki i dwunóżki.
Z okazji Waszego święta merdamy do Was ogonkami :twisted:
zojka - Pon 08 Mar, 2010 07:32
Piotrek, ja chcę to zobaczyć w realu
Oczywiście dziękujemy :grin:
Mirka - Pon 08 Mar, 2010 07:38
to jest piesek-Calineczek
sliczny :lol: :lol:
Miła od Gucia - Pon 08 Mar, 2010 07:55
Dziękuje, jak miło od rana
ja też by chciała te ogonki w realu obejrzeć
Dorti - Pon 08 Mar, 2010 07:58
Takie ogonki w realu to fajna rzecz :wink:
Piotr i Beno - Pon 08 Mar, 2010 07:58
No. Nie wiem jak Benio, ale ja tam z natury wstydliwy
Proponuję użyć wyobraźni :razz:
Dorti - Pon 08 Mar, 2010 08:01
Acha, no teraz wstydliwy i jakąś wyobrażnię nam podsuwa :razz:
Pięknie :wink:
Piotr i Beno - Pon 08 Mar, 2010 08:34
Wyobraźnia to potężna siła
Może Wam w świąteczną noc zesłać w snach takiego
z ogonem a nie tylko z ogonkiem
Np.:Cerber. Ten to ma ogony :sad:
Miła od Gucia - Pon 08 Mar, 2010 09:03
Nie straszaj nas, bojam się takiego potwora
Batus - Pon 08 Mar, 2010 09:05
Dziękujemy za życzenia:) Jak tu miło dzisiaj
Dorti - Pon 08 Mar, 2010 09:06
Batus napisał/a: | Dziękujemy za życzenia:) Jak tu miło dzisiaj |
Prawda, miło i z jakim podtekstem :wink:
Piotr i Beno - Pon 08 Mar, 2010 09:20
Ale to wszystko pestka w porównaniu z tym jaki straszny sen
miał dzisiaj w nocy Benio
Same zobaczcie.
Czyż to nie może być koszmarem piesków :
Batus - Pon 08 Mar, 2010 09:24
Matrix? Nasz czasem macha ogonem przez sen...
Joasika - Pon 08 Mar, 2010 12:01
A nasza Berta budzi się z głośnym szczekaniem i szarpie głową, jakby kogoś gryzła
Batus - Pon 08 Mar, 2010 12:17
:lol: :lol: :lol: nasz czasem też szczeknie czy mruknie, ale się nie budzi...
gocha - Pon 08 Mar, 2010 14:05
Piotrze, Beniu dziękujemy za życzonka i humor
Piotr i Beno - Wto 09 Mar, 2010 02:10
:lol: :lol: :lol:
Chyba po wczorajszym świętowaniu co poniektórzy
przywitają nadchodzący dzień jak poniżej :wink: :
zojka - Wto 09 Mar, 2010 06:57
Oj prawie
Asia i Basia - Wto 09 Mar, 2010 09:56
Tak, oj tak
Piotr i Beno - Sro 10 Mar, 2010 03:15
Tylko proponuję nie skończyć w taki sposób:
Joasika - Sro 10 Mar, 2010 08:01
TERAZ mi to piszesz???
Miła od Gucia - Pią 09 Kwi, 2010 07:43
Piotr, co tu tak cicho ???
Benio zagoń Pana do komputra :wink:
moni - Pią 09 Kwi, 2010 12:46
Tez się zastanawiałam dlaczego Piotr milczy. Benio co u Ciebie? :~
Piotr i Beno - Pon 12 Kwi, 2010 21:32
Szanowne Panie (no i Panowie).
Sądzę, że nie naruszając godności chwili, bez oczywiście elementów żartobliwych, mogę
zdać Wam relację z moich relacji z Beniem.
Po pierwsze, chciałbym powiedzieć, że nie jestem typowym gadulcem komputerowym.
Odzywam się nie często. Ale jak już się odezwę to mogę mieć tzw. słowotok (nie mylić ze ślinotokiem u psów).
Zyskałem w Benie wspaniałego przyjaciela. Rozumiemy się bez słów. Siedząc sam w domu oduczyłem się mówić na bieżąco i Beno w tym zakontaktował. Godzinami nie wypowiadam ani słowa i wystarczy mi gest, np. skinięcie głową w kierunku drzwi i on wie, że trzeba iść na dwór.
Wystarczy słowo "spacer" i szaleje z radości, bo to oznacza pięcio lub siedmio-kilometrowy spacerek. Początkowo prowadziłem go tylko na smyczy ale stopniowo (testując go) dawałem mu coraz więcej swobody.
W tej chwili, jadąc do sąsiedniej wsi gdzie jest najbliższy sklep i gromadka znajomych, poszczam go zupełnie wolno. Gania po polach jak sarenka. Fika wprost w powietrzu. Goni bażanty, kuropatwy, lisy, zające. Radość patrzeć.
Ale wystarczy jedno moje zawołanie i podlatuje do wózka, siada grzecznie i pozwala przypiąć się do smyczy.
Jak siedzę pod sklepem z kumplami to gania luzem, ale wystarczy, że chrząknę i bez słowa wskażę palcem na wózek, podlatuje i grzecznie siada. Nawet w momencie ataku na innego psa, na mój okrzyk "stój", zatrzymam go i wraca do mnie.
Można rzec, że integracja jest całkowita.
Jest bardzo odważny. W ubiegłym tygodniu (w trakcie spaceru) jednemu z gospodarzy wybiegł bardzo dyży, zły bernardyn. Kolos (chyba ze 100 kilo). Pędził na mnie z ujadaniem.
Beno (chyba z czterokrotnie mniejszy) rzucił się na niego z taką furią, że tamtego zamurowało. Stał zdębiały, aż właściciel przybiegł po niego.
Jak ktoś do mnie przypadkowo przyjdzie to traktuje go z godnością ale poburkuje (dając znać kto tu pilnuje) i zawsze kładzie się między mną i gościem, tworząc swego rodzajy barierę zabezpieczającą.
Nie jestem fotomaniakiem. Teoretycznie mógłbym zrobić fotki komórką ale i tak nie wiedział bym jak to wstawić w komputer. Nie robię żadnych zdjęć. Wystarczy mi to co widzę i zapamiętam. Zresztą zdjęcia robi się po to, by mieć się z nimi z kimś podzielić. Ja nie mam z kim.Dlatego jedyne zdjęcia na tej stronie są w wykonaniu Joasi.
Mam nadzieję, że moja tyrada nie była zbyt nudna. Za jakiś czas znowu się odezwę jeśli pozwolicie.
Bo my z Benem przecież nie "basseciarze".
Z całym szacunkiem do powagi tej strasznej dla Polski chwili Pozdrawiamy wszystkich:
Beno i Piotr
Batus - Pon 12 Kwi, 2010 21:54
Piotr i Beno napisał/a: | Zresztą zdjęcia robi się po to, by mieć się z nimi z kimś podzielić. Ja nie mam z kim. |
z nami Piotr, z nami
Miło czytać Twoją relację, prawie widzę jak Beno lata po tych łąkach, fajnie
gocha - Pon 12 Kwi, 2010 21:54
Dobrze Piotrze, że się odezwałeś i dawaj nam czasem jakiś znak, że u Was wszystko dobrze. My basseciarze też chętnie czytamy co u Was słychać.
Rewelacyjne to co piszesz o porozumieniu z Beniem, z tego wynika , że tworzycie zgraną parę, to, że on Cię tak wspaniale rozumie, że wie czego oczekujesz od niego, że Cię broni świadczy o jego wielkim oddaniu i inteligencji, przecież jesteście z sobą dopiero parę miesięcy, a tak niesamowicie się zżyliście.
Jak już ktoś na tym forum napisał, byliście sobie przeznaczeni.
Życzę Wam jak najwięcej radosnych chwil razem i coraz większej przyjaźni.
A zdjęcia jak Ci się będzie chciało rób, masz się z kim podzielić, my chcemy oglądać Was razem.
Pozdrawiam.
Miła od Gucia - Wto 13 Kwi, 2010 07:43
Cytat: | ak ktoś do mnie przypadkowo przyjdzie to traktuje go z godnością ale poburkuje (dając znać kto tu pilnuje) i zawsze kładzie się między mną i gościem, tworząc swego rodzajy barierę zabezpieczającą. |
To niesamowite. Jestem pełna podziwu dla Benia, dla jego oddania Tobie.
Ty przyjąłeś go pod swój dach, on teraz tym wszystkim jak się zachowuje, mówi Ci dziękuję.
Zdjęcia -dużo zdjęć, dużo.
Problem, ślij na mego emaila - z przyjemnością wstawię.
Cytat: | Bo my z Benem przecież nie "basseciarze". |
a ja mam wrażenie, ze Wyście tutaj zbasecieli :lol:
Pozdrawiam serdecznie
Dorti - Wto 13 Kwi, 2010 07:47
Mnie już nie pozostaje nic dodać :wink:
Piotrze, proszę pstrykać fotki dla wszystkich forumowiczów :grin:
Czekamy :wink:
Asia i Basia - Wto 13 Kwi, 2010 12:03
Pisz i rob zdjecia, my czekamy i z checia czytamy o Waszych przygodach.
besta - Wto 13 Kwi, 2010 16:08
Jeny jak pięknie opisujesz Twoje z Beniem życie.Trafił swój na swego :wink: .
Miła od Gucia - Sob 17 Kwi, 2010 12:35
Miałam wybrać i wstawić te zdjęcia, które mi się podobają,
ale co zrobić, jak mnie się wszystkie podobają - wiec je wstawiam :wink:
Miła od Gucia - Sob 17 Kwi, 2010 12:38
hola hola to nie koniec zaraz następna tura
Miła od Gucia - Sob 17 Kwi, 2010 12:47
jeszcze nie koniec :lol:
Miła od Gucia - Sob 17 Kwi, 2010 12:56
Świetne foty,
Benio ma jak w raju, a jaki zadowolony, jęzor wywalony, uśmiech i radość pełną "gębą"
Piotr pozdrawiam serdecznie - powtarzam się, ale cudownie, że macie się nawzajem.
gocha - Sob 17 Kwi, 2010 19:10
Miło się oglądało, Benio ma naprawdę uśmiechniętą mordkę.
Batus - Sob 17 Kwi, 2010 20:31
Benio ma jak pączek w maśle Super
Joasika - Sob 17 Kwi, 2010 21:16
Cóż, ze swojej strony mogę dodać, że jestem oczarowana zachowaniem obu Agentów.
Rozumieją się bez słów - pierwszy raz w życiu widzę taką symbiozę
W skrócie streszczę naszą wizytę:
na "dzień dobry" najpierw nas Benek nie poznał, ale jak się zbiżyliśmy, to miałam poważne obawy, że mu kuper odpadnie od tego machania
Powitalną łąpówkę chapnął w sekundę - nawet zdjęcia nie zdążyliśmy zrobić!! :twisted:
Przez całą wizytę smalił cholewki do Berty, która to jak prawdziwa kobieta - sprowadzała go do parteru warczeniem i kłapaniem zębami.
Biedny Benek, tak się ślinił, że Piotr ciągle musiał mu dolewać wody do michy, bo istniało duże prawdopodobieństwo, że się odwodni.
Berta oczywiście znowu była cała wyśliniona - nie tylko ona zresztą!
Kiedy Bercie znudziło się hasanie po podwórku i oganianie od Benka w końcu skapitulowała i zajęła jego legowisko.
Boksio jak prawdziwy dżentelmen kulturalnie ustąpił damie miejsca, a sam położył się w progu.
Pożegnaliśmy się dość późno, kiedy najmłodszy człowiek zasnął na kanapie, a pozostałe człowieki miały już oczka jak wampiry :wink:
Acha!
W czasie wizyty chciałam wyczesać Benka furminatorem, bo wykładziny Piotra nabrały puszystości, ale drań jeden za każdym razem, jak zaczynałam go czesać, wywalał się kołami do góry i kazał się drapać po brzuchu mrucząc z zadowolenia
PS: Bogusiu! Serdeczne dzięki za wstawienie fotek!!!!
Piotr i Beno - Sob 17 Kwi, 2010 21:29
Rzeczywiście. Joasia z lubym, dzieciakami i Bertą zrobiła najazd na nasze włości.
Mój szef ochrony tak był zajęty adorowaniem Berty, że zaniedbując swoje obowiązki,
pozwolił nam z Bodziem na małe "co nieco".
A agentka obcego wywiadu o pseudonimie "Joasika" cykała jak szalona.
I tak super tajne informacje wyciekły na światło dzienne.
Ale wzięła sobie wiedżma do serca moje ostrzeżenie (patrz poniżej) i nie piła, mimo rozpaczliwie tęsknego spojrzenia w kierunku naszej butelczyny.
Piotr i Beno - Sob 17 Kwi, 2010 21:34
My z Beniem również dziękujemy zarówno Joasi za sesję fotograficzną jak i Bogusi za wstawkę.
A przy okazjii: mam nadzieję, że za długo nie zostawiałyście waszych bassetów i bassetek sam na sam z zajączkiem wielkanocnym i nie przykica Wam niedługo coś takiego basseto-zajączkowego:
Batus - Sob 17 Kwi, 2010 21:39
Mały bassecik?
Miła od Gucia - Sro 28 Kwi, 2010 18:14
Komórkowa sesja zdjęciowa Benia
Piotr prosimy o opisy
Ja już mogę, szaleństwo Benia i jego szczęście
Mirka - Sro 28 Kwi, 2010 18:56
Benius normalnie kwitniesz
i radujesz serducho moje
Piotr i Beno - Sro 28 Kwi, 2010 19:07
Po pierwsze dziękuję Ci Bogusiu za "wlepkę" tych zdjęć.
To są w zasadzie pierwsze zdjęcia jakie robiłem, więc jakość może nie najlepsza
ale coś tam widać.
Jest to fotorelacja z jednego z naszych wspólnych spacerów po okolicy.
Jeżeli pogoda dopisuje to robimy codziennie kilka kilometrów.
Kiedy Benio widzi, że sięgam po kurtkę to wprost szaleje z radości.
Okolica jest urokliwa, pięknie kwitnące drzewa owocowe, ukwiecone łąki i szumiąca rzeka
są jego olbrzymią radością.
Zdjęcia robiłem w drodze powrotnej. Piesek szaleje po łąkach goniąc dzikie ptactwo.
Dziś ganiał jak oszalały za prześlicznym bażantem.
Przed moim domem płynie Odra (widać to na fotografii). Jest to w zasadzie widok z
mojego okna.
Przystanąłem tam a on poszedł się grzecznie wykąpać do rzeki, zmyć kurz pospacerowy.
Potem, już padnięty czeka grzecznie przed wejściem do domu na michę, celem
uzupełnienia straconych kalorii.
No i w końcu leży padnięty na swoim wyrku obok ukochanego kaloryfera (tu zdjęcie miało być ostatnie) i zapewne śni w tej chwili o jakimś psim aniołku:
Miła od Gucia - Sro 28 Kwi, 2010 19:11
Bardzo proszę, odpoczywam "na końcu"
Piotr i Beno - Sro 28 Kwi, 2010 19:15
Dziękuję Bogusiu za superekspresową interwencję porządkową :twisted:
Batus - Sro 28 Kwi, 2010 19:29
Wspaniała fotorelacja, co za radość na tym psim pysku, brawo Piotr !!!
gocha - Sro 28 Kwi, 2010 20:07
Z Benia aż bije radość :grin:
Asia i Basia - Czw 13 Maj, 2010 15:14
Co nowego u Agentow ? Czyzby Wam znowu kable ukradli ? Zyjecie ?
Joasika - Czw 13 Maj, 2010 18:07
Łomatko!!!
Wybaczcie mi cioteczki kochane i wujkowie!!!
Na śmierć zapomniałam wstawić fotki chłopoków robione komórką!
Specjalnie dla Was:
Wasze zdrowie!!!! :grin: :cool:
...iiii chlup!
A mnię się zostało jak zwykle.....mizianie Benka na pociechę...Ech...taki los kierownic... :~
zojka - Czw 13 Maj, 2010 18:23
Joasika ....tego no....
zawieź nas w to miejsce
Co Tobie za różnica? I tak kierownica jesteś a w razie co, będziesz miała wesoły autobus.
Joasika - Czw 13 Maj, 2010 18:29
zojka napisał/a: | Joasika ....tego no....
zawieź nas w to miejsce
Co Tobie za różnica? I tak kierownica jesteś a w razie co, będziesz miała wesoły autobus. |
Zojeczko! Ni ma problyma!
Jeno ustalta z Piotrem, czy Was pomieści w pełnym składzie i poinformujta, co by busa wynajął na dostawę akcesoriów płynnie ukulturalniających.
A jak będzieta słuchać płyt (chodnikowych), to zapewniam doprowadzanie do pojazdu.
Mam nadzieję, że Benek pomoże.. :cool:
Miła od Gucia - Czw 13 Maj, 2010 18:44
ale mnie imprezka ominęła :o
Asia i Basia - Czw 13 Maj, 2010 18:52
Ot sami pija, i nic nie pisna. A wycieczki zagraniczne w to magiczne miejsce tez organizujecie, bo bym z chetnoscia zwiedzila
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 19:34
Co się dzieje :shock:
Było cicho i spokojnie aż tu nagle jak p.....nie.
Pełna chałupa ludzi :grin:
Już zasuwam do lodówki po dopalacze.
Rozsiądźcie się, częstujcie, pijcie :razz:
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 19:37
Benio już ręcznik na łapę wiesza (jak na dobrze wychowanego kelnera przystało).
Talerze wylizuje by lśniły śliną (sorki) - czystością :twisted:
zojka - Czw 13 Maj, 2010 19:38
Piotr i Beno napisał/a: | Co się dzieje :shock:
Było cicho i spokojnie aż tu nagle jak p.....nie.
Pełna chałupa ludzi :grin:
Już zasuwam do lodówki po dopalacze.
Rozsiądźcie się, częstujcie, pijcie :razz: |
Mniam
Jak to gadają - gość w dom - wódka do szafy
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 20:02
U mnie wódka nie w szafie tylko w lodówce :wink:
Więc jak to się mówi "D..ska w auta i hajda na Śląsk"
Bodzio od Joasi nie wszystko wypił :smile:
zojka - Czw 13 Maj, 2010 20:03
Piotr i Beno napisał/a: | U mnie wódka nie w szafie tylko w lodówce :wink: :smile: |
Jeszcze w lodówce .....
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 20:06
A swoją drogą dziękuję za miłe odwiedziny i życzę spokojnych snów:
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 20:13
A propos lodówki: mój Benio to jeszcze małolat więc nie pomoże mi w jej opróżnieniu :cry:
Może więc ktoś się zlituje i będzie skłonny do filantropii
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 20:35
Ciekawe bywają niekiedy podobieństwa, co :
Joasika - Czw 13 Maj, 2010 20:43
Piotr i Beno napisał/a: | A propos lodówki: mój Benio to jeszcze małolat więc nie pomoże mi w jej opróżnieniu :cry:
Może więc ktoś się zlituje i będzie skłonny do filantropii |
O draniu!
A dla nas była wersja, że się napoje wyskokowe skończyły!!!
Piotr i Beno - Czw 13 Maj, 2010 20:48
Bo inaczej musiał by Ci Benio mężusia do auta zatachać
A moje czujne oko musi nad wszystkim czuwać:
Joasika - Czw 13 Maj, 2010 20:50
Piotr i Beno napisał/a: | Bo inaczej musiał by Ci Benio mężusia do auta zatachać
A moje czujne oko musi nad wszystkim czuwać: |
Taaa....
Kto ma słabszą głowę, to ja widziałam
Następnym razem przywozimy herbatę mrożoną :twisted:
Batus - Sob 15 Maj, 2010 18:40
O ludzie, co tu się działo, chwilę człowieka nie ma, a tu już impreza
Joasika - Pon 17 Maj, 2010 11:14
Benio ratuj Pańcia, bo Odra wylewa!!!!
gocha - Pon 17 Maj, 2010 11:23
Trzymajcie się chłopaki :smile:
zojka - Pon 17 Maj, 2010 17:58
Ale na poważnie, Piotrowi coś zagraża?
Miła od Gucia - Pon 17 Maj, 2010 18:04
Zagraża Zojeńko.
Piotr mówił, że jest zabezpieczony do metra, ale wtedy jest bez wyjścia z domu.
zojka - Pon 17 Maj, 2010 18:08
Kurka, to niech się ewakuuje :shock:
Nie ma co ryzykować.
Eh, zachowuje się jak moja mama. Piotr jest duży i wie, co robić ...
Ale trochę się martwię...
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 18:30
Witam wszystkich.
Przed chwilą wieś opuścili ostatni strażacy. Musieli już uciekać wozem bojowym.
Byli u mnie jeszcze raz mnie przekonywać do ewakuacji, ale nic nie wskórawszy, udrożnili sobie moją bramę, bo rano przypłyną łódką. Chyba żebym wcześniej ich wzywał.
Czuję się z Beniem jak Robinson Cruzoe. Ze wszystkich stron woda, a fala z Czech pcha ją coraz więcej. Już nie ma odwrotu. Zostałem tylko ja i Benio.
Na szczęście mam jeszcze prąd. Strażacy uprzedzili, że prawdopodobnie odetną najpierw wodę a potem prąd.
Poczujemy smak życia w średniowieczu
Dopóki będzie prąd to czasami coś napiszę.
A na razie pozdrawiam wszystkich serdecznie
Robinson i Piętaszek :twisted:
zojka - Pon 17 Maj, 2010 18:55
No ja pierdziu chłopaki!!!
Ale z Was odważne facety!
Chleb macie, wodę pitną, jedzenie?
Mirka - Pon 17 Maj, 2010 18:55
Piotr uparty jesteś jak każdy chłop
zamiast uciekać to wolisz zamartwiać pół Polski
kobiet bo wszystkie sie o Was bardzo martwimy
naładuj porzadnie komórkę dopóki masz prąd
mam nadzieje że w żarełko i wode jestescie zaopatrzeni
trzymajcie sie chłopaki i dajcie od czasu do czasu znać
że jest z Wami wszystko ok :!:
Joasika - Pon 17 Maj, 2010 19:02
Uparciuch i tyle
A tłumaczyłam, żeby się ewakuowali jak był jeszcze czas?
Ale nie! Odra jeszcze za drogą! Całe trzy metry zostały do podwórka!!!
Teraz, to już tylko amfibią dopłyną - o ile się da, bo to, co zapamiętałam z ostatniej powodzi, to fakt, że w Ligocie straszne prądy są i nie można dopłynąć w żaden sposób do zalanych.
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:03
Spoko. Strażacy zaopatrzyli mnie we wszystko.
Zapomniełem im tylko powiedzieć o jakiejsik flaszeczce. Przydała by się.
Komórka cały cza się ładuje. Miałem dziś telefonów i SMS-ów więcej niż normalnie
porzez pół roku. Nie nadążałem jej ładować.
Jak wyłączą prąd to ją zablokuję, bo rozładowali by mi ją w godzinkę, a ja muszę mieć rezerwę "na wszelki wypadek".
Będziemy Was informować o przebiegu meczu Natura kontra My.
Jak się da to rano cyknę kilka fotek (jak oczywiście będzie jeszcze prąd)
Odwagi dziewczyny. Jak Wam będzie ciężko to my Was pocieszymy :razz:
Miła od Gucia - Pon 17 Maj, 2010 19:05
Poczucie humoru Cię nie opuszcza. Trzymajcie się chłopaki i nie odpływajcie.
Mirka - Pon 17 Maj, 2010 19:07
fakt flaszeczka by sie przydała :wink:
ja umarłabym ze strachu...boje sie wody :~
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:13
Hi, hi, hi....... :wink:
Prawie Reality Show :twisted:
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:24
A może się jakiś Anioł Stróż z flaszeczką objawi:
Asia i Basia - Pon 17 Maj, 2010 19:28
Gdybym byla blizej to bym podleciala Zarty sie Was Agenci trzymaja, a tu sytuacja nader powazna. Nie lekcewazcie sil natury, one zdradliwe i moc ogromna maja. Zdrowaski za Was odmowie, a tylko jutro z rana zameldujcie jak sytuacja na froncie. Trzymajcie sie sucho
Joasika - Pon 17 Maj, 2010 19:30
Piotrze!
Bodzio obiecał flaszkę dostarczyć.
Pewnie jutro z chłopakami przypłynie :wink:
A postawi dwie, jak stamtąd się wyewakuujesz!
Ja to raczej RUM naszykuję, żeby "topielca" rozgrzać.... :razz:
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:34
Od dziecka marzyłem, żeby przeżyć przygody Robinsona.
No i proszę. Marzenia się spełniają. I nie potrzeba nawet mórz południowych.
A do Robinsona to faktycznie lepiej by rum pasował Joasiu. :lol:
Asia i Basia - Pon 17 Maj, 2010 19:36
Trzy rumy stawiam, tylko uciekajta chlopaki, uciekajta :!:
Joasika - Pon 17 Maj, 2010 19:39
To chodźta, kobity, pikietować pod domem Piotra, co by się ewakuował w tempie ekspresowym!
Jednocześnie zaznaczam, żem w stanie załatwić "dopływ" na miejsce pikiety.
zojka - Pon 17 Maj, 2010 19:44
Już ponton pakujem ...
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:48
Tralalala
Nikt nam takiej zabawy z takim przypływem adrenaliny nie zepsuje :!:
Ale przypłynąć możecie (tak jak ten Anioł powyżej) :razz:
zojka - Pon 17 Maj, 2010 19:50
Piotr i Beno napisał/a: | Tralalala
Nikt nam takiej zabawy z takim przypływem adrenaliny nie zepsuje :!:
Ale przypłynąć możecie (tak jak ten Anioł powyżej) :razz: |
Aluzju paniała:
Flaszka już też spakowana :razz:
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:52
No i strój też musi być taki..."odpowiedni" do wyspy Robinsona
Joasika - Pon 17 Maj, 2010 19:53
...i skrzynka rumu - na bank się przyda (jak nie Tobie, to nam!)
Piotr i Beno - Pon 17 Maj, 2010 19:55
Miodzio na moje serce.
Jesteśmy cali do Waszej dyspozycji dziewczyny :twisted: :razz:
Batus - Pon 17 Maj, 2010 19:55
A ja się bojam i spać spokojnie nie będę :cry: chyba mi jakiś mały wściekły pies się przyda, trzymajcie się tam, ciepło okryjcie...
besta - Pon 17 Maj, 2010 20:34
Ojku odważni jesteście :neutral: .Ja wiałabym aż by się za mną kurzyło.
Trzymajcie się i nie ryzykujcie przesadnie bardzo Was proszę
gocha - Pon 17 Maj, 2010 21:16
Podziwiam Cię Piotrze za upór i odwagę, ja bym umarła ze strachu, bo boję się wody
Trzymajcie się oboje z Beniem.
Batus - Wto 18 Maj, 2010 06:22
Wiadomo co z Piotrem?
besta - Wto 18 Maj, 2010 06:29
Właśnie ,wie ktoś jak minęła im noc?Ta fala z Czech miała do nich dotrzeć.......
zojka - Wto 18 Maj, 2010 06:35
Ja też tu zaglądam z niepokojem....
Joasika - Wto 18 Maj, 2010 06:59
Kochani!
Wczoraj koło 22.00 Odra zaczęła przelewać się przez ulicę wprost na podwórko Piotra.
Od tego czasu nie mam od Piotra żadnej wiadomości.
Skoro go nie ma na necie, to prawdopodobnie nie ma już prądu.
Zresztą komórkę też ma wyłączoną, a miał ją wyłączyć w przypadku odcięcia go od prądu.
Miła od Gucia - Wto 18 Maj, 2010 07:07
Mieli do niego płynąć strażacy, nie wiesz czy byli ???
Joasika - Wto 18 Maj, 2010 07:36
Po tym, jak się ewakuowali, to chyba nie.
Nie mam z Piotrem żadnego kontaktu, ale przed chwilą widziałam, jak samochód gminny jechał z łódką do Nieboczów.
Piotr miał włączyć komórkę po to, żeby wezwać pomoc, więc dla mnie brak wiadomości, to dobra wiadomość, bo oznacza, że tej pomocy nie musiał wzywać.
Miła od Gucia - Wto 18 Maj, 2010 07:43
No newrwujem się
mam tylko nadzieję, że wszystko jest dobrze,
nie biorąc pod uwagę niedogodności w jakiej się znaleźli.
Pewnie Benio chce siusiu na dwór... och
niech Anioły zaświecą słońce
Joasika - Wto 18 Maj, 2010 07:51
Obawiam się Bogusiu, że Aniołkom zalało uszy i Cię nie dosłyszały, bo znowu zaczęło u nas lać.
Wiatr wieje paskudnie, coraz większe tereny zalane.
Mój kochany Pan Mąż niedługo będzie wiedział coś więcej - dam Wam znać.
Joasika - Wto 18 Maj, 2010 08:17
Wiadomość z ostatniej chwili:
DOSTAŁAM SMS-A OD PIOTRA!!!
Oto jego treść:
"Wszystko OK. Mediów brak.
Wokół ani ducha. Pozdrawiam.
Wyłączam telefon. Bez odbioru."
Dorti - Wto 18 Maj, 2010 08:17
Właśnie mówili w tvn, że lać ma do piątku :sad:
moze jednak cos sie zmieni i to słonko sie pokaże
bardzo mocno trzymam za to kciuki :!:
Batus - Wto 18 Maj, 2010 08:18
Wiadomość z ostatniej chwili:
DOSTAŁAM SMS-A OD PIOTRA!!!
Oto jego treść:
"Wszystko OK. Mediów brak.
Wokół ani ducha. Pozdrawiam.
Wyłączam telefon. Bez odbioru."
Ufff
gocha - Wto 18 Maj, 2010 08:49
No to na razie dobre wiadomości, oby nic im się nie stało.
Asia i Basia - Wto 18 Maj, 2010 09:23
Kurcze, co sie dzieje z ta pogoda. Trzymajcie sie.
Miła od Gucia - Wto 18 Maj, 2010 12:19
Och, denerwuję się, jak Piotr i Benio sobie radzą.
Joasiu, wiesz coś ????
Joasika - Wto 18 Maj, 2010 12:59
Na razie poziom Odry się nie podnosi.
Niepokojący jest fakt, że zbiorniki retencyjne w Czechach i w pobliskim Bukowie są pełniuteńkie i woda zaczyna się przez nie przelewać.
Joasika - Sro 19 Maj, 2010 08:06
Właśnie dostałam sms-a od Piotra:
"Ja Odra. Ja Odra.
Nadajemy. Żyjemy.
Woda jest. Wódy nie ma.
Pozdrawiamy wszystkich.
Forum też.
Bez odbioru."
zojka - Sro 19 Maj, 2010 08:13
Joasika napisał/a: | Właśnie dostałam sms-a od Piotra:
"Ja Odra. Ja Odra.
Nadajemy. Żyjemy.
Woda jest. Wódy nie ma.
Pozdrawiamy wszystkich.
Forum też.
Bez odbioru." |
No niemożliwy z niego człowiek!!
Całe szczęście, że dał znać!
Dzięki Joasika za dobre wieści
Dorti - Sro 19 Maj, 2010 08:29
Joasika napisał/a: | Właśnie dostałam sms-a od Piotra:
"Ja Odra. Ja Odra.
Nadajemy. Żyjemy.
Woda jest. Wódy nie ma.
Pozdrawiamy wszystkich.
Forum też.
Bez odbioru." |
dobry nastrój ponad wszystko :wink:
Asia i Basia - Sro 19 Maj, 2010 08:55
No czego jak czego, ale humoru to mu na pewno nie brakuje :lol:
Mirka - Sro 19 Maj, 2010 10:19
w tv mówili że sytuacja na Odrze się stabilizuje
teraz Wisła dokazuje..... :cry:
także chłopcy trzymajcie sie juz niedługo
Benio sobie pobiegasz..... :~
Joasika - Sro 19 Maj, 2010 11:55
Niedawno dzwonił Piotr.
Włączyli mu na chwilę agregat prądotwórczy, więc skorzystał z okazji, żeby naładować baterie w komórce.
Prosił, żeby Was wszystkich serdecznie pozdrowić.
Obiecał, że jak tylko nawiąże kontakt ze światem, to wam wszystko dokładnie opisze na forum.
Miła od Gucia - Sro 19 Maj, 2010 12:27
Dobrze, że strażacy nad nim czuwają.
Mam nadzieję, że nie są głodni ...
Batus - Sro 19 Maj, 2010 14:42
Dobrze, że humor nie odpłynął, ja byłabym przerażona.
Dziękujemy za info i za pamięć o forum w takiej chwili :wink: :lol:
Tak z innej beczki, byłam kiedyś na weselu w Kietrzu, niedaleko Ligoty Tworkowskiej jak widzę na mapie. Pękaliśmy ze śmiechu mijając miejscowość Sucha Psina
Marynia - Sro 19 Maj, 2010 16:45
"Batus:
Tak z innej beczki, byłam kiedyś na weselu w Kietrzu, niedaleko Ligoty Tworkowskiej jak widzę na mapie. Pękaliśmy ze śmiechu mijając miejscowość Sucha Psina "
Ooo a ja do Suchej Psiny mam bardzo blisko,prawie "rzut beretem"
Batus - Sro 19 Maj, 2010 17:52
:lol: świat jest mały :wink:
gocha - Sro 19 Maj, 2010 19:37
Jak dobrze, że humor Piotrowi dopisuje, dzielne z nich z Beniem chłopaki :grin:
Ale i odwagi im nie brakuje.
Joasika - Czw 20 Maj, 2010 08:05
Przekazuję treść sms-a z ostatniej chwili od Agenta Benka:
"Ja Rudy. Ja Rudy.
Szef śpi, więc dorwałem się do telefonu.
Wróg się cofa.
Liżę wszystkie mordki.
Hau, hau...
Beno"
Miła od Gucia - Czw 20 Maj, 2010 08:33
Hau, hau
tu forum, tu forum
trwajcie, już nie długo
bez odbioru
Asia i Basia - Czw 20 Maj, 2010 13:55
To ja, to ja, to ja,
wolam Ciebie ja Brzoza....
Jak tam woda, opada?
Joasika - Pią 21 Maj, 2010 06:56
Witajcie z powrotem Topielce kochane!!!
Piotr i Beno - Sob 22 Maj, 2010 10:30
Witajcie kochani.
POWÓDŹ INACZEJ.
============
A było to tak:
Budzę się ja we wtorek rano i pędzę do okna. Przecieram oczy ze zdumienia, bo cóż ja widzę:
AMAZONKA (a wydawało mi się, że mieszkam nad Odrą). Potężna żółta szumiąca woda, niosąca całe drzewa, pełna wirów, hucząca jak wodospad. I tak się zastanawiam, czy ten wir to zwykły, czy też wywołany przez ławicę drapieżnych piranii. A za tym sunącym majestatycznie środkiem rzeki, potężnym, wyrwanym razem z korzeniami drzewem, nie kryją się np. ze dwie pirogi pełne krwiożerczych Araukanów, którzy tylko czyhają by nas dorwać i spreparować nasze głowy na breloczki do kluczyków od swoich Mercedesów. Na wszelki wypadek zamykam okno i pędzę w inną stronę świata. Patrzę przez okno w kuchni, później z ganku i co? MAZURY. Chyba jakimś cudem Zojka mi tu Śniardwy podesłała.
Jak okiem sięgnąć piękne jezioro, razem z łyskami, kaczkami, kormoranami (widocznie z położonych powyżej wsi kilkuset hektarów stawów hodowlanych wypłukało narybek). aż cisną się na usta słowa "Wróćmy na jeziora" Czerwonych Gitar lub "Goniąc kormorany" Piotrusia.
Otwieram drzwi a tu: schody prosto do wody. Wypisz, wymaluj WENECJA. Tylko patrzeć, a zza węgła wypłynie gondola i stojący na niej chudzina zafałszuje "Gonolierzyyyyyyyyy znad Odryyyyyyyyy......".
Proponuję Beniowi "Może kupka albo siusiu?". Schodzi ci on a woda po kolana. Idzie na trawkę (gdzie normalnie się załatwia) i plusk po pachy. Próbuje. co kucnie to dupsko w wodzie. Patrzy na mnie błagalnie. Jak tu z godnością kupsko zrobić, aby gówienko prawidłowo spadało, a nie opływało agenta. Brnie więc tam gdzie płyciej. Doszedł do drogi, gdzie wody tylko po kostki, i z radością zrobił to jak przystało. Ani razu nie zrobił mi siusiu czy kupki w domu. Jestem z niego dumny.
Prąd wyłączyli więc musiałem oszczędzać komórkę. Teoretycznie mógłbym się (wzorem indian AMERYKI PÓŁNOCNEJ) przerzucić na znaki dymne ale silny wiatr mógłby zakłamywać moje wiadomości. Można sobie wyobrazić, że wysyłam np. wiadomość: "Strażacy możecie mi pomóc?" a wiatr to rozwieje i oni odczytają: "Strażacy możecie mnie pocałować.....".
Toć miałbym przechlapane u chłopaków.
Około południa ktoś wali w drzwi. Kie licho myślę, może gondolier gumę złapał i chce lewarka pożyczyć?. Otwieram drzwi a tu strażak stoi. Ale jaki? Potężny, w galowym mundurze, pod krawatem, w błyszczącym hełmie z ochraniaczami spływającymi na ramiona i plecy (tylko pióropusze dołożyć i wypisz wymaluj husaria imć pana Skrzetuskiego z odsieczą przybyła). Wręcz mi strażak bochenek chleba i butlę wody, pyta czy nie potrzebuję np. lekarza lub innej pomocy. Ale mówiąc to jakoś boczkiem staje. Patrzę dalej a zza węgłe oko kamery we mnie celuje. I wszystko jasne (wybory samorządowe się zbliżają}. Poczuliśmy się z Beniem jak na czerwonym chodniku w CANNES. Szkoda tylko, że nie uprzedzili. Walnął bym sobie fryz a la Elvis, Beniowi też jakieś afro. Trochę by to wyglądało, nie?
Nudy.
Gapię się przez okno a środkiem drogi coś brązowego zasuwa. Odruchowo otwieram okno i chcę krzyknąć "Beno wróć" ale on siedzi przecież obok mnie. Patrzę dokładniej a to sarenka a za nią następne. Z jednej strony Amazonka z drugiej Śniardwy i biedactwom tylko jedyna droga przez wieś została (bo więcej dróg nie mamy).
Jadę do ganku wypościć Benia a tu: jedna dżdżownica, druga, trzecia itd. Otwieram drzwi i rozumiem. Po schodach nie dały by rady ale moja rampa podjazdowa dla wózka służyła im jako droga ewakuacyjna, Ślimakom też. Patyk wię c do ręki i wyrzucam. Jedna wydawała mi się jakaś za wielka a to był zaskroniec, Też zaliczył naukę pływania. Potem co dwie godziny brałem miotłę i odpierałem najeźdźców z podjazdu.
Wieczorem kładę się spać (bo ileż to można gapić się w świeczkę), zamykam oczy i......
przenoszę się na MORZE KARAIBSKIE. Nasz piracki szkuner pruje fale. Na dole w zęzie (czytaj: w piwnicy) chlupocze woda. Pływające kawałki drewna stykają w poszycie (czytaj: w piec i rurki centralnego), nad głową na pokładzie (czytaj: na strychu) słychać tupot szarej braci (czyli kun, łasic, szczurów lub tp. co zdołało uciec przed wodą).
Następnego dnia patrzę na swoje zamrażarki. Mają cholery jeden fatalny feler: nie działają bez prądu. Skandal (chyba wyślę petycję do sejmu). Mówię do Benia: "Słuchaj stary. Czego my nie zeżremy to robale zutylizują". Przytaknął ochoczo. Więc dwie największe patelnie i sagan na gaz wrzuciłem i dalejże smażyć i gotować. Pytam się Benia: "pan sobie życzy udko z królika, z kaczki czy z gęsi? Polecamy również młodą jagnięcinę i wątróbkę". Burknął tylko(kręcąc dupskiem) "dawaj ja leci". I zaczęło się "Wielkie żarcie" (jak w tym słynnym filmie). W międzyczasie były oczywiście przekąski. Ze smętnym wzrokiem odwijałem moje ulubione paluszki krabowe. Jeden ja, jeden Benio itd. Ale ileż można. Nawet on już nie chciał. Ptaszki miały używanie. Byliśmy tak obżarci jakby nas gościł jakiś maharadża w swoim pałacu. Następnego dnia żarcie już zaczęło nabierać lubego dla piesków zapachu. Jak otwierałem zamrażarkę to Benio z lubością zlizywał kapiące z nich, pachnące dla niego soki.
Zacząłem więc wybieranie do worków tej cuchnącej bryi. Czułem jak bym się przeniósł do ekipy Grissoma (z "Kryminalnych zagadek Las Vegas) do jego prosektorium, w którym też zabrakło prądu.
No i wszechobecna wilgoć. Chcę zmienić koszulinę - wilgotna. Kładę się spać a poduszka przypomina konsystencją gąbkę spod prysznica. Ale nic to. Przecież nałożyć na rozpalone tropikalnym słońcem AFRYKI mokrą koszulę to prawdziwa rozkosz. A przecież w porze monsunów w INDYJSKIEJ dżungli mokra poduszka to normalka. No nie?.
I jak widzicie dokonaliśmy z Beniem wielkiej rzeczy. Szanowny Filias Fogg z powieści Verne'a potrzebował aż 80 dni na okrążenie świata a my dokonaliśmy tego w kilka dni.
Ale być może straszny ze mnie egocentryk i samolub bo nikomu z Was niestety nie życzę takich przygód i takiej podróży w czasie i przestrzeni.
Pozdrowienia dla wszystkich czworo i dwunożnych.
PS. Jeżeli za długie to wybaczcie. Benio na ślinotok a ja widocznie słowotok.
Mirka - Sob 22 Maj, 2010 10:47
piękna historia
szkoda tylko że okazała się prawdziwą
nie zazdroszczę przeżyć i jednocześnie
cieszę się że to co najgorsze juz za Wami
trzymajcie się mocno :lol:
pozdrawiamy z północy kraju :smile:
zojka - Sob 22 Maj, 2010 10:53
Ja Cię kręcę Piotrek!
Aleście mieli przygodę...
Duże masz straty? Chałupa mocno ucierpiała?
Długo będzie trwało doprowadzenie jej do stanu używalności?
I najważniejsze?
POTRZEBUJESZ CZEGOŚ? MOŻEMY CI JAKOŚ POMÓC?
Tu siła ludzi jest na forum. Razem góry możemy przenieść, wiec się nie krępuj i pisz ...
Joasika - Sob 22 Maj, 2010 11:14
To ja dokładam do opowieści Piotra fotki:
Tak wyglądała wczoraj Odra z okna naszego samochodu:
Przed domem Piotra:
...i widok z jego okna:
Przywitania z Topielcami:
Próba wyszorowanego z ślimaczych glutów podjazdu:
Benio biedak tak wymarzł w czasie powodzi, że cały czas leży przylepiony do grzejnika:
Batus - Sob 22 Maj, 2010 12:36
Co za historia, dobrze że fala już za Wami. Mam nadzieję, że nie macie bardzo dużych strat, powodzenia.
Miła od Gucia - Sob 22 Maj, 2010 18:00
Ja tego wszystkiego nie mogę ogarnąć swoją wyobraźnią, oglądam tvn24, czytam post Piotra - niewyobrażalne straty, przejścia ludzi, zwierząt.
Piotr, jesteśmy z Tobą i Beniem, trzymajcie się chłopaki, nie wstydźcie eis prosić, od czego są przyjaciele.
Przekazaliśmy na ręce Joasiki 300 zł zł pod hasłem "pomoc dla powodzian Piotra i Benia" - na Wasze najpilniejsze potrzeby.
A także karma dla Benia zamówiona, lada moment dotrze. Mam nadzieję, że kurier sobie poradzi z dostarczeniem.
Trzymajcie się.
Piotr i Beno - Sob 22 Maj, 2010 19:22
Kochani jesteście. Naprawdę (BEZ PICU) jestem wzruszony Waszą pomocą.
Bogusia pisała, że jest tam 300 zł pomocowego. Jeśli można to prosił bym aby
przeznaczyć to na Benia (ja jako człowiek dam sobie radę). Nie wiem czy wiadomo Wam iż woda powodziowa to bomba bakteriologiczna. Wypłukuje m.in. szamba, cmentarze itp.
Pieskowi trudno wytłumaczyć, że nie wolno tego pić ani się w tym taplać. Niestety Benio chyba tak robił bo straszliwie się drapie. Ma jakieś sine plamy na sierści. Oprócz tego powłóczy prawą tylną łapą. O ile się na tym znam jest to oznaką zatrucia. W tej chwili nie stać mnie na zamawianie domowych wizyt weta. Dlatego, jeśli mogę o to prosić to pomóżcie pieskowi.
Ja sobie dam radę.
Mirka - Sob 22 Maj, 2010 19:32
może Joasia zabierze Benka do weta :cry:
oj biedaki tyle przezyliście..... :cry: :cry: :cry:
w razie czego nie krepuj się pisać co potrzeba :~
Miła od Gucia - Sob 22 Maj, 2010 20:00
Piotr, oczywiście dysponuj tą kwotą na to, co najpilniejsze. Ratuj Benia.
Nie wiem co napisać.
Joasika - Sob 22 Maj, 2010 20:48
Piotr!
Dlaczego nie zadzwoniłeś???
Jeśli to pilne, to daj znać - pojedziemy choćby jutro do lecznicy!!!
A jak nie aż takie pilne, to w poniedziałek zamawiam wizytę u weta na bank!!!!
Trza Benka ratować!!!
Mirka - Sob 22 Maj, 2010 20:53
Joasika jestes balsamem na moje skołatane serce
ratuj Benusia i Piotra też,szkoda że tak daleko mieszkamy
od siebie,nie wiem dlaczego ale czuję sie taka odpowiedzialna za tego
naszego Benka :~
Joasika - Sob 22 Maj, 2010 21:03
Mirka napisał/a: | Joasika jestes balsamem na moje skołatane serce
ratuj Benusia i Piotra też,szkoda że tak daleko mieszkamy
od siebie,nie wiem dlaczego ale czuję sie taka odpowiedzialna za tego
naszego Benka :~ |
Miruś!!!
Nie martwuj się!!!
Ja pilnuję Benka i nie dam go skrzywdzić!!!
Leży mi na serduchu jak moje bestie!!!!
W życiu takiego kochanego psiura nie spotkałam!!!! No...oprócz mojej Berty.... :wink:
gocha - Sob 22 Maj, 2010 21:33
Ale przeżyliście koszmar, dopiero teraz przeczytałam. Joasika jak dobrze, że jesteś tak blisko Piotra i Benia.
Może nic złego mu się nie stało, trzymamy kciuki.
Joasika - Nie 23 Maj, 2010 15:57
Dzisiaj mój mężuś dostał płytę ze zdjęciami powodzi od Piotra, ale jak zauważyłam zostały zrobione, jak woda już schodziła.
Może niech Piotr doda komentarze do zdjęć - ja tylko wkleję:
Podwórko Piotra
..i jego dom
Droga do Piotra
Piotr i Beno - Nie 23 Maj, 2010 17:24
Te zdjęcia, które wkleiła Joasia, robił syn mojego kumpla ale wtedy, gdy woda już zeszła i mógł wyjść na drogę. Widać tam i dom, w którym mieszkam, i resztki jeziora Śniardwy za domem.
Resztę (w tym starą zabytkową kapliczkę w Ligocie) widać na stronie POWÓDŹ.
Miła od Gucia - Nie 23 Maj, 2010 17:34
Piotr, a jak się czujesz ???
a Benio ? co z nim ?
Piotr i Beno - Nie 23 Maj, 2010 17:52
Mnie tam olewać Bogusiu. Benio wraca do normy. Z pewnością coś mu tam zaszkodziło, ale to dzielny chłopak. Jest tylko osowiały i strasznie się drapie. Do jutra, wspólnie z Joasią zdecydujemy co dalej.
Ale jeszcze jedno muszę koniecznie podkreślić.W czasie tych włączeń i wyłączeń prądu siadła mi stara lodówka. Otóż dziś, przy niedzieli, mąż Joasi przywiózł mi lodówkę. Użuwana bo używana, ale na chodzie i mam gdzie trzymać jedzenie. Prawdziwi przyjaciele. Tak samo zresztą jak i Wy.
Pozdrawiam wszystkich.
Miła od Gucia - Nie 23 Maj, 2010 17:56
Ty Piotr mi tutaj tak nie olewaj siebie.
Już ja wydedukowałam rozważnie, że musimy o Ciebie dbać.
Bo co nam po Beniu bez Ciebie, musielibyśmy się nim zająć - widzisz :wink:
A Wy to jedność, odnalezione po tak długim czasie we wszechświecie.
Piotr i Benio, nio dbać o siebie
Piotr i Beno - Nie 23 Maj, 2010 18:04
Benio powiedział, że siądziemy sobie przy okazji nad flaszeczką rumu (jak na prawdziwych piratów przystało) i skrupulatnie przedyskutujemy przedstawione przez Ciebie uwagi :twisted:
Piotr i Beno - Nie 23 Maj, 2010 18:07
Swoją drogą, przy takim stylu wypowiedzi mógłby drań polityczną karierę zrobić :shock:
Mirka - Nie 23 Maj, 2010 18:41
Miła od Gucia napisał/a: | Ty Piotr mi tutaj tak nie olewaj siebie.
Już ja wydedukowałam rozważnie, że musimy o Ciebie dbać.
Bo co nam po Beniu bez Ciebie, musielibyśmy się nim zająć - widzisz :wink:
A Wy to jedność, odnalezione po tak długim czasie we wszechświecie.
Piotr i Benio, nio dbać o siebie |
bo my kobitki to już tak mamy że trochę z wyrachowania troche z troski
musimy zadbać o Was Chłopaczki :razz: :lol:
Miła od Gucia - Nie 23 Maj, 2010 19:36
Beniu, wyglądaj kuriera, wtorek, środa - jedzie worek karmy do Ciebie chłopaku i "cuś" jeszcze :wink:
Piotruś, kurier ma Twój numer telefonu, będzie dzwonił.
Piotr i Beno - Nie 23 Maj, 2010 19:41
Ja Odra. Ja Odra.
Meldunek przyjęty.
Dziękujemy za wsparcie.
Amunicja się przyda.
Benio będzie miał czym "kasztanić"
Piotr i Beno - Wto 25 Maj, 2010 20:00
Holender jasny (jak mawia szara brać).
Przyjeżdża kurier, wali pakę na podłogę i zmyka.
Otwieramy: a tu tyle dobroci dla Benia. Dupka latała mu jak oszalała.
Powiedział, że zaliże darczyńców na śmierć.
Nie mija godzinka i poczta. Znowu paka.
Trafiłaś Luizo w dziesiątkę. Dzięki.
Nie mija godzinka i znowu kurier.
Otwieramy z Beniem paczkę a w środku niej jakieś miękkie kiełbaski
i coś twardego w środku.
Patrzymy a to RUM.
Siadamy więc okrakiem jak na prawdziwych piratów przystało (chociaż z trudnościami bo
to przecież średnio 2,5 nogi na łebka) i zaczynamy degustację.
Bogusiu trafiłaś właściwie. Zakąska pod rum wspaniała.
Jedną kiełbaskę on, jedną ja i w pół godziny byliśmy z tym gotowi.
Reszta rumu została na jutro.
Nasz świat a raczej Wyspa Piratów od razu pojaśniała:
Batus - Wto 25 Maj, 2010 20:10
O, jak miło, szybko przesyłki do Was doszły, to dobrze
Piotr i Beno - Wto 25 Maj, 2010 20:18
Sam byłem zaskoczony. Kurierów to jeszcze rozumiem,ale poczta?
Widocznie naczelnik też startuje w wyborach :~
Miła od Gucia - Wto 25 Maj, 2010 20:21
Cytat: | Reszta rumu została na jutro. |
Chyba żartujesz ???? hi hi
super, że tak szybko doszło.
To jeszcze nie koniec, wyglądaj, jutro, pojutrze, pozajutrze - kuriera hi hi
acha i dbajcie o zdrowie, dbajcie o siebie chłopaki
Piotr i Beno - Wto 25 Maj, 2010 20:43
Benio zwrócił mi potem uwagę, że kiełbaski były dla psów.
Ale ja stwierdziłem, iż nie pisało tam "TYLKO dla psów" :razz:
Piotr i Beno - Wto 25 Maj, 2010 20:49
A po tym rumie Bogusiu to czuję się już całkowicie jak Piotruś Pan:
Miła od Gucia - Wto 25 Maj, 2010 21:11
ha ha ha, uśmiałam się - dobre
Benio pilnuj swoich kiełbasek :wink:
Dorti - Wto 25 Maj, 2010 21:39
Piotrusiu Panie
niech Pan uważa na zawartość jednej kieszeni w bluzie polarowej :razz:
Joasika - Czw 27 Maj, 2010 19:46
Nooo...widzę, że jak zwykle się spóźniłam!!!
To ja doklejam fotki odnośnie tego RUMU do relacji Piotra.
Z jedną tylko uwagą: Piotr na Bogu ducha winnego Benka zwalił degustację, a prawda okazała się znacznie bardziej przerażająca....:
Biednemu Benkowi ostały kiełbaski na pociechę:
Kacpro się nie załapał na NIC:
Miła od Gucia - Czw 27 Maj, 2010 19:52
I proszę więcej Beniowi kiełbasek nie podżerać :lol:
Matko, setke rumu pije dwóch dorodnych chłopów :lol:
Joasika - Czw 27 Maj, 2010 19:56
Bogusiu!
Żeby tylko setkę rumu!!!!
Na usprawiedliwienie mają to, że mój mężuś pokosił Piotrowi całe podwórko. Teraz trawa ma tam "normalne" gabaryty.
Batus - Czw 27 Maj, 2010 20:58
Ja nie wiem Asia jak Ty się ustawiłaś, ciągle tylko te chłopy na zdjeciach piją, a Ty o suchym pysku :shock:
Mirka - Czw 27 Maj, 2010 21:40
Ty tu Miła nie dziw sie za bardzo
normalnie rozpijasz Piotra i na dodatek
Joasikowego mężusia,a ona bidna
tylko sie przyglada :razz:
Piotr i Beno - Pią 28 Maj, 2010 05:20
Poranny dzieńdoberek szanownym Paniom. :grin:
Przedwczoraj paki, wczoraj paki. Na przemian kurierzy z listonoszem.
Zacząłem po mału wierzyć w inwazję kosmitów na nasz samotny domek :shock:
W całym swym życiu nie dostałem tylu paczek z prezentami.
Wprost nie wiem co powiedzieć. Taki niby wygadany a zatkało mnie.
No i te ciekawostki.
Np. przynosi kurier paczkę, otwieram - odkurzacz. Szukam nadawcy,
jest jakaś firma z Białegostoku. Sprawdzam w kompie - a to firma handlująca
sprzętem medycznym i rehabilitacyjnym. Myślę, że może to tylko wygląda jak
odkurzacz a w rzeczywistości przyrząd do inhalacji bądź intubacji lub rozruchu
serca
Otwieram inną pakę - piękny komplet pościeli. Nadawca firma remontowo-budowlana
zajmująca się m.in. ocieplaniem przewodów grzewczychdo :shock: . Nie wiedziałem,
że używa się teraz do tego celu kołder i poduszek :sad: .
Ileż radości i niespodzianek sprawiło mi otwieranie tych przesyłek.
I nie chodzi tu o wielkość czy wartość tych rzeczy. Tak samo cieszył bym się
gdyby w każdej paczce była tylko para skarpet.
Wyjmując te wszystkie rzeczy odnosiłem za każdym razem wrażenie,
że wyjmuję kawałek czyjegoś serca.
Nie wiem czy sobie na ten zalew dobroci zasłużyłem.
Przecież jeszcze cztery miesiące temu nie wiedzieliśmy nawzajem
o swoim istnieniu.
Jedyne co mogę powiedzieć to skromne: "Dziękuję z całego serca".
Mam wprawdzie tylko jedno ale gwarantuję, że jest w nim miejsce na wszystkie
te kawałki serc, które wyciągam z tych paczek
Piotr i Beno - Pią 28 Maj, 2010 05:35
Boksio ze swej strony kazał również podziękować za to mnóstwo dobroci,
które dla niego przyszły.
Kazał mi powiedzieć, że jak którąś dorwie to zaliże na śmierć.
Miła od Gucia - Pią 28 Maj, 2010 06:42
Cytat: | Tak samo cieszył bym się
gdyby w każdej paczce była tylko para skarpet. |
jesteś jasnowidzem, czy jak ?
są w drodze :lol: :lol: :lol:
Ty się radujesz, my się radujemy i radość jest wspólna.
Piotr i Beno - Pią 28 Maj, 2010 06:50
W tych koszulkach AWF-u będziemy wyglądać z Beniem imponująco :twisted:
Miła od Gucia - Pią 28 Maj, 2010 06:53
Już doszły ????
Piotr i Beno - Pią 28 Maj, 2010 07:01
Po tej paczce z pościelą (co wudzwaniał ten nieudolny kurier) to po południu
doszły jeszcze dwie.
Te kieszenie kurtek polarowych "dobrze" zrewidowałem
Mirka - Pią 28 Maj, 2010 09:14
Piotr i Beno napisał/a: | Po tej paczce z pościelą (co wudzwaniał ten nieudolny kurier) : |
Piotrze ten kurier nie tylko do Ciebie wydzwaniał.....on po Całej Polsce szukał nr 38 :shock:
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 09:36
Piotr
Producent legowisk żabanet, gdzie zamawialiśmy kanapę dla Benia
przygotowuje galerie pt. "zadowolone psy" coś w tym stylu.
Jeśli Benio jest zadowolony z nowego legowiska, bardzo Cię proszę o fotki, może uda się Benia do Galerii dołączyć.
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 09:52
Bogusiu. Legowisko przyszło wczoraj. Dołączona była do niego pikowana kołderka
i poduszeczka z psią łapą. Wszystko prześliczne.
Forum było niestety nieczynne więc nie mogłem o tym powiadomić.
Sam pomyślałem by zrobić fotki i przesłać Ci abyś mi je wkleiła.
Niestety muszę czekać, aż ktoś do mnie zajrzy i pomoże mi to
przemeblować. Sam nie potrafię tego zrobić.
Na ręcznym wózku musiałbym to stare (niezbyt świeże po powodzi) legowisko
trzymać w zębach aby go wywieźć do przedpokoju. U mnie te zakamarki
są wbrew pozorom dość ciasne.
Jak tylko będę miał to poukładane no i Benio się na tym walnie to na pewno pstryknę
fotki i Ci prześlę.
Batus - Wto 01 Cze, 2010 10:12
Ja też bym chciała te fotki zobaczyć, może i my pomyślimy o zmianie kanapy dla Batusa. Łucja nam wyskubała dziurę na samym środku
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 10:12
Łokej
a widziałeś Gucia ????
też mu zamówiłam, zobacz w dziale legowiska
http://forum.bassety.net/...t=2328&start=45
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 10:14
Batus napisał/a: | Ja też bym chciała te fotki zobaczyć, może i my pomyślimy o zmianie kanapy dla Batusa. Łucja nam wyskubała dziurę na samym środku |
oczywiście będą na forum wstawione fotki Benia
Luiza, co mogę powiedzieć, naprawdę polecam.
Jest to eko skóra, ale taka naprawdę miła w dotyku, nie taka sztywna.
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 10:18
Zresztą sami zobaczycie (jak Bogusia wlepi zdjęcia, które jej przesłałem) jak wygląda
pierwszy pokój po inwazji Waszych prezentów.
Muszę niestety poczekać na jakieś "sensowne" odwiedziny, i ktoś pomoże mi zrobić z tym
porządek. Poupychać w szafach, przetrzebić stare wypłowiałe ciuchy, poubierać pościel itp.
Stare ciuchy przydadzą się na gówienka Benia.
Nie pisałem Wam jeszcze, ale po tej przesyłce z łakociami dla niego, dałem mu tego i
owego pokosztować i jego jelita się zbuntowały.
Rano miałem zas..ny cały ganek. Nie zdążył
I jak się tego pozbyć? Wjechać nie mogłem by smrodek wywietrzyć bo na kółkach
wwiózłbym to do pokoi. Na miotłę więc szmaty i patyczkiem do wora.
Mnóstwo starych ciuchów na to poszło.
Ale co chłopak miał radochy z żarcia to jego. No nie :grin:
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 10:42
zdjęcia doszły na komórkę,
wstawię po pracy,
bo nie mam przy sobie kabelka
ale superaśne foty
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 14:37
Bardzo proszę Piotr, opis pozostawiam Tobie
"tego bałaganu" hi hi hi
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 15:26
Na zdjęciu pierwszym oczywiście nowa kanapa Benia wraz z kołderką
i poduszeczką z psią łapką. Benio już to skrupulatnie obwąchiwał.
Na drugim sterta poduszek i kołdra na tym zepsutym wózku. Z prawej odkurzacz,
z lewej skrzynia z różnościami a na niej kurtki polarowe (w jednej z nich były te
ziółka "nasercowe") :razz:
Na trzecim skrzynie z różnościami a na nich sterty ręczników, bluz, bluzek AWF-u itp.
Na czwartym paka ze smakołykami dla Benia.
Niektóre już zutylizował a wyprodukowanym z tej utylizacji produktem okrasił mi
rano cały ganek. Zapach poutylizacyjny był "wspaniały" więc musiały :twisted: to być
smaczne rzeczy :twisted: .
Były też mniejsze paczki, ale z ich rozpakowaniem dałem sobie sam radę (m.in. ten
"słynny" rum :razz: ).
Była też (w Twojej Bogusiu paczce) jedna rzecz, której nie potrafiłem początkowo rozgryźć.
Czarny, podłużny przedmiot z pomarańczową szybką i płynem w środku.
Pierwsza myśl to "Jakaś mała poziomica" ale nie ma bańki powietrznej.
Potem myślę "Jakaś lampka" - ale nie ma włącznika.
Próbuję otworzyć (bo w środku jakieś rozcięcie) - nie da się.
W końcu patrzę pod światło i w środku widzę rurkę i... już wiem: "Zapalniczka".
Szukam przycisku - JEST!
Naciskam i ... psyknąłem sobie w oczy :shock:
Dobrze, że miałem okulary. Ale i tak się popłakałem.
Po pierwsze z tej wody kolońskiej co mi do oczu walnęła - a po drugie ze śmiechu z samego
siebie. .
Od dziś możecie mi mówić blondyn. Takie ze mnie niekumate stworzenia :cry:
Poza tym było wiele, wiele różności i wsoaniałości, za które jeszcze raz wraz z Beniem
serdecznie dziękujemy. :twisted: :lol: dołączając kwiatek od "powodzian":
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 16:39
ale się uchachałam
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 16:45
Ale nie tylko ja "blondyn".
Był u mnie dziś znajomy zgarnąć mi skoszoną przez lubego Asi trawę (bo zaczynała już gnić).
Dałem mu to z pytaniem "Co to jest?".
Pooglądał, pooglądał i też stwierdził: "Nie mam pojęcia"
Miła od Gucia - Wto 01 Cze, 2010 16:52
Benio, do legowiska
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 17:02
I ten Benio potrafi tak oprzeć pysk na moim kolanie i patrzeć, patrzeć.....
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 17:04
Jakież ciepłe potrafi być takie spojrzenie :sad:
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 17:07
Mam nadzieję Joasiu, że Berta też spojrzy Ci tak ciepło w oczy.
Batus - Wto 01 Cze, 2010 17:16
Te oczy Benia są takie proszące, takie wierne, jak to dobrze, że znalazł u Ciebie dach nad głową
No a zasyp paczek niezły hi hi :lol: Najbardziej interesuje mnie jednak to zioło nasercowe, które Dorota rozdaje, co to takiego ?
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 17:21
Oj. Widzi mi się, że to zioło narobiło trochę zamiesznia
Gwarantuję, że nie ma na imię "Marycha".
Niech Wam sama zdradzi co to takiego :razz:
Dorti - Wto 01 Cze, 2010 17:53
To była specjalna "Marycha" dla " Specjalnego" Piotra :wink:
Piotr i Beno - Wto 01 Cze, 2010 19:21
Piotr i Beno - Sro 02 Cze, 2010 07:09
Nie wiem czy to oglądałyście ale podaję:
http://pleszczyk.wrzuta.p...rzowiec_bassety
Piotr i Beno - Sro 02 Cze, 2010 07:46
Ludziskaaaaa!
Nie macie kto maila do tych "łaziennych" tam na górze.
Przekażcie im, że my już wystarczająco wykąpani.
Czwarty dzień aresztu domowego. Benio osowiały i smutny bez
długich spacerków. Jak wychodzi na podwórko to tylko na
te "konieczne" kilka minut i już siedzi trzęsawka pod drzwiami
i chce do domu.
Chyba wyślę im tam jakiegoś "porządkowego":
Batus - Sro 02 Cze, 2010 20:56
Baaaardzo fajny filmik, wreszcie jakaś konstruktywna opinia o bassetach.
Zdziwiłam się, że ta Pani dr (nie wiem jak się nazywa) nawet na bassetach się zna wow
besta - Sro 02 Cze, 2010 21:34
Pani Dorota Sumińska -chyba córka? tego Sumińskiego,który w programie Zwirzyniec opowiadał o zwierzynie leśnej-zawsze ubrany był w strój leśniczego.Jako gówniara bardzo lubiłam ten program.
A teraz artykuły pani Doroty Sumińskiej można czytać w czsopiśmie Mój Pies. :grin:
Piotr i Beno - Sro 02 Cze, 2010 21:37
Znalazłem go przypadkowo serfując pewnego wieczoru po necie hasłem "bassety".
Wy jako znawczynie tej rasy lepiej potraficie ocenić jego trafność.
Być może rzuci też jakiś cień wyobraźni o tej rasie ludziom, którzy
przymierzają się do takiego pieska.
Piotr i Beno - Sro 02 Cze, 2010 21:39
Tak. To Dorota z tych Sumińskich.
Też jako dziecko bardzo lubiłem ten program starszego pana.
Miła od Gucia - Pią 04 Cze, 2010 08:36
dziękuję za poranne fotki
no, no Benio super się prezentujesz
Batus - Pią 04 Cze, 2010 08:44
Ale się mości hi hi I nawet pod kołderką sypia, fajnie
Miła od Gucia - Pią 04 Cze, 2010 08:53
super, i widzę, że rozmiar idealny
Mirka - Pią 04 Cze, 2010 10:06
Beniuś ale masz super wyrko
z poduchą i kołderką
muszę takie sprawić Boryskowi :!:
Piotr i Beno - Pią 04 Cze, 2010 10:11
Obawiałem się, że będzie kręcił nosem
Ale gdzie tam. Ledwo znajomi mi to przemeblowali to zaanektował
nowe wyrko błyskawicznie.
Pasuje mu jak ulał :twisted:
besta - Pią 04 Cze, 2010 10:21
Cudnie się mości :grin:
Magda i Rudolf - Pią 04 Cze, 2010 11:07
Pieknie wyglada :smile:
gocha - Pią 04 Cze, 2010 20:37
No cóż , Super Agent musi mieć super wyrko
Batus - Nie 06 Cze, 2010 16:28
Piotrze, jak się trzymacie? Czy powódź Was omija?
Asia i Basia - Nie 06 Cze, 2010 18:29
Wlasnie Agenci i rozbitkowie, co u Was? Czytalam na Onecie, ze znow woda wysoka. Meldujcie koniecznie jak sytuacja wyglada .
Piotr i Beno - Czw 10 Cze, 2010 21:31
Hejka kochani :wink:
Druga fala obeszła nas łagodnie. Tylko podtopienia.
W porównaniu z tragedią w całej Polsce to teraz była pestka.
Upały za to dają się teraz we znaki. Trzy dni nie brałem Benia
na dalsze wyjazdy bojąc się on niego. Dziś tak błagalnie prosił,
że go wziąłem.
Ależ dostał wycisk. Padł w Nieboczowach plackiem,
Na krok nie odstępował wiaderka z wodą na zapleczu sklepu.
Dziewczyny znają mnie od lat a teraz i jego.
Zawsze idzie hasło "Pan Piotr z Beniem jadą - wiadro wystawić" :twisted:
Ma się chłopak z nimi dobrze
Jak Bogusia wlepi zdjęcia, które jej wysyłam to zobaczycie jak
pilnuje swojego wiadra
Batus - Czw 10 Cze, 2010 21:58
Dobrze, że Was druga fala oszczędziła. Czekamy na fotki
Miła od Gucia - Pią 11 Cze, 2010 06:49
wklejam, już już
przepraszam Piotr, że nie wczoraj, ale ja też padłam jak ten Benio
A tak śpi padnięty po spacerze
Batus - Pią 11 Cze, 2010 15:43
Benio, a Ty tam na pewno wodę pijesz czy raczej browarka pociągasz jak Pan nie widzi ?
Asia i Basia - Pią 11 Cze, 2010 15:49
A pozniej pada
Wyglada na to, ze mu sie legowisko spodobalo
Miła od Gucia - Pią 11 Cze, 2010 17:31
zdjęcia małe, bo z komórki, ale na tej kanapie Benio łapami oczka zakrywa, wstydzi się ??? :lol: :lol:
Piotr i Beno - Pią 11 Cze, 2010 18:55
Faktycznie. Leży jak urżnięty.
Muszę sprawdzić co mu tam dziewczyny nalewają.
Nawet żreć nie chciał, tylko woda i wyro.
Typowy objaw kaca. Oskarżę ich o rozpijanie nieletnich :shock:
Piotr i Beno - Pią 11 Cze, 2010 18:57
I wcale nie zakrywa oczu.
Łeb ma odrzucony do tyłu, jak na prawdziwego pijaka przystało
Mirka - Pią 11 Cze, 2010 19:03
i pewnie chrapie
do tego jak stary drwal
gocha - Pią 11 Cze, 2010 19:27
Fajnie ma Benio, swój sklep, swoje wiadro :grin: i swoje panie ekspedientki, które dbają o jego pragnienie :grin:
zojka - Pią 11 Cze, 2010 20:03
gocha napisał/a: | Fajnie ma Benio, swój sklep, swoje wiadro :grin: i swoje panie ekspedientki, które dbają o jego pragnienie :grin: |
Ale żeby z wiadra pił :!:
To nie jest .... bezpieczne
Coś wiem na ten temat
Piotr i Beno - Pią 11 Cze, 2010 20:20
Zojko. To musiało Cię kiedyś solidnie przycisnąć, skoro wiesz co to
znaczy z wiadra pić :shock:
A dziewczyny w sklepie dbają o pragnienie nas obu.
Tylko ja nie z wiadra
zojka - Pią 11 Cze, 2010 20:24
Piotr i Beno napisał/a: | Zojko. To musiało Cię kiedyś solidnie przycisnąć, skoro wiesz co to
znaczy z wiadra pić :shock:
A dziewczyny w sklepie dbają o pragnienie nas obu.
Tylko ja nie z wiadra |
No i doprawdy nie wiem, co tu napisać
Piotr i Beno - Pią 11 Cze, 2010 20:26
Faktycznie. Bez komentarza :razz:
Piotr i Beno - Pią 11 Cze, 2010 20:39
A ten za moimi plecami pod tytułem Benio (parafrazując znany wierszyk):
"dyszy i sapie, sapie i dmucha, żar z rozgrzanego mu brzucha bucha".
Kładzie się co dziesięć minut w nowym, teoretycznie chłodniejszym miejscy.
Drzwi i okna otwarte na oścież i ...... nic. Nadal parówa.
Piotr i Beno - Pią 18 Cze, 2010 01:00
Muszę Wam coś napisać.
Siedzę ci ja sobie z kumplami przy piwku w Nieboczowach, gdy
nagle jeden z nich mówi: "patrzcie - komuś bokser spierniczył".
Patrzę i mówię (jako, że znam wszystkie psy): "pewnie Oskar (boksio)
zwiał Grażynie".
Patrzę Ci ja uważniej na ten biały krawacik boksia i zdębiałem.
Toż to mój Benio. Kilka kilometrów za mną sam przyleciał.
Wszystko we mnie zawrzało.
Pierwszym odruchem było zeskoczyć z wózka i skopać mu dupsko :shock:
Poniechałem tego zamiaru bo i tak nie wiedział by za co
obrywa (tak jak ten za kopanie dołów). Ale oczami wyobraźni widziałem
pędzącego po drogach Benia narażonego na przejechanie autem lub traktorem,
jak zgarnia go Straż Miejska lub "ochronka" zaalarmowana przez wystraszonych
rowerowiczów i tp.
Popędziłem z nim do domu a tu furtka otwarta na oścież. Pies nie ma szans
jej sam otworzyć. Ktoś (nie powiem kto bo Bogusia musiała by te słowa
ocenzurować) otworzył furtkę i piesio "poszedł w Polskę".
Więc te nie jego wina tylko tego...piiip, piiip, piiip.
Ot takie sobie zdarzenie :~
A przy okazji życzę wszystkim "diewoczkom" wszelkiej pomyślności
a ich bassetom pięknych ogrodów do kopania ogromnistych
dołów (które nota bene mój Benio też lubi kopać).
zojka - Pią 18 Cze, 2010 05:37
No to mały zawał Pan przeżył, Panie Piotrze
Następną razą należy psu wyjąśnić gdzie Pan idzie, o której wróci i co Pan będzie robił
A tak poważnie, to my już prawie zagrodzeni. Jeszcze z tydzień, no dwa i będziemy szczelni
I niby będzie baaardzo bezpiecznie, bo z każdej strony mamy sąsiada, płoty mamy wewnętrzne. Ale zawsze może jakiś drań podejść do furtki i ją otworzyć.
Może kurde furtkę na klucz zrobić?
Batus - Pią 18 Cze, 2010 05:44
O kurcze, na prawdę zawału można dostać. Chyba faktycznie trzeba by zamontować kłódkę, bo jeszcze ten ktoś piii piii piii znowu otworzy
Mirka - Pią 18 Cze, 2010 07:31
no faktycznie.....idiotów bez wyobrazni nie brakuje...otworzyć furtkę ....cholipka
dobrze że nic się nie stało :cry:
Miła od Gucia - Pią 18 Cze, 2010 09:02
Piotr Ty i On to Wy jak JEDNO.
Więc jak jedziesz na to piwo, zabieraj Benia i tyle.
Nie zostawiaj go.
Zobacz, jak on jest za Tobą.
Dobrze, że się tak skończyło.
Już widzę ten jego pysk szczęśliwy jak Cię dojrzał, co ???
Kochany, wierny Benio.
Magda i Rudolf - Pią 18 Cze, 2010 09:28
zojka napisał/a: |
I niby będzie baaardzo bezpiecznie, bo z każdej strony mamy sąsiada, płoty mamy wewnętrzne. Ale zawsze może jakiś drań podejść do furtki i ją otworzyć.
Może kurde furtkę na klucz zrobić? |
ja mam furke na klucz, jak wychodze zawsze ja zamykam, chociaz mam pewnosc ze nikt jej tak latwo nie otworzy , a ogrodzenie zarosniete zywoplotem tak ze nikt nie moze nawet zajrzec do ogrodu:roll:
Joasika - Pią 06 Sie, 2010 13:33
Bylim w środę u Piotra
Oto sesja zdjęciowa z rzeczonego wypadu :cool:
Jednocześnie zaznaczam, że Piotr osobiście doda komentarze do zdjęć, jeno oddają Telekomunikacji kabel, co to go bezczelnie ukradli, kiedy salwowalim spotkanie w VIP-owskim gronie
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
Marynia - Pią 06 Sie, 2010 18:46
Co to za mina przy tak czarującej LASCE
Miła od Gucia - Sob 07 Sie, 2010 22:47
Czekamy na opisy, choć widać, że wszystko w porządku. Pańcio na "elektryku" siedzi wygodnie, Benio się po kanapach pokłada.
Pozdrawiamy
Piotr i Beno - Pon 16 Sie, 2010 05:07
Witam całe Forum :lol:
Dawno już nie pisałem, więc trzeba trochę palce pogimnastykować na klawiaturze.
Nawiedziła nas Jej Wysokość Berta w towarzystwie swych przybocznych.
Joasia, jak zwykle, zaczęła od pstrykania.
Beno oczywiście zajął się Jej Wysokością a dla mnie pozostali przyboczni.
I co za radocha: pierwszy raz popatrzyłem na nich z góry.
Poprzedni wózek domowy zepsuł się zaraz po powodzi a koszt jego naprawy
byłby dwukrotnie wyższy niż zakup innego używanego ale na chodzie.
Kupiłem go przy wsparciu m.in. kilku wspaniałych Pań z Forum, którym tą drogą
składam po raz wtóry serdeczne podziękowania. Bogusia i Joasia pomogły mi również
w organizacji zakupu tego sprzęcicha. Jest on wyposażony w dodatkową funkcję
podnoszenia, co (jak widać na zdjęciu) pozwoliło mi pierwszy raz obejrzeć Joasię, jak
i jej lubego, od góry. Cóż to była za radocha patrzeć na te "maleństwa".
Odkuła się biorąc nas w obiektyw nawet "od tyłu", kiedy skupiliśmy się na komputerze.
Ta funkcja umożliwia mi teraz dostęp do górnych partii mebli przedtem niedostępnych.
Benio, jak widać, przywykł już do "nowości" i lepi się do niego tak jak do starego.
Kładzie się tak, że musi się o wózek opierać. Podjeżdżam do compa a on łup na podłogę
i na wózek. Ruszam do tyłu po coś tam na stole, wstaje i łup z drugiej strony. Ruszam spowrotem do compa - wstaje i łup za wózkiem. I tak bez końca. Niekiedy prawie klikam
myszką na jakiś temat a on się podrapie. Cały wózek zadygocze, ręka drgnie i... już
jestem nie na tej stronie, na której planowałem.
Bywają teraz u mnie "letnicy". Starsi znajomi z Jastrzębia, którzy zamiast smażyć się
w blokowisku, wolą za moją zgodą bywać u mnie. Wykorzystałem to raz aby pojechać bez pieska na zakupy. Po powrocie powiedzieli, że przeżyli horror.
Pies z rozpędu zaczął walić głową jak baran w zamkniętą furtkę i szarpać łapami.
Kiedy chcieli go powstrzymać to tak tryknął Jadzię głową, że prawie się przewróciła.
Z biegiem czasu zaczął spokojniej reagować na moje wyjazdy, ale jak mnie nie ma
to nie żre, wymiotuje im na podłogę i jest nieposłuszny. Leży na podwórku
wpatrzony w furtkę, aż wrócę. A w te straszne upały nie mogę go brać tak daleko
bo dostanie zawału. To przecież gładki krótkoczaszkowiec, u którego naturalne
chłodzenie jest mocno ograniczone.
I przktycznie rozumie wszystko co mówię. Nie tylko wyuczone rozkazy.
Joasia widziała, że jak pchał łeb na moje kolana, to powiedziałem: "Piesku mam teraz gości - daj mi spokój" a on grzecznie odszedł do innego pokoju.
Kiedyś, na początku< napisałem, że powinien się nazywać Plaster. I podtrzymuję to
w całej rozciągłości.
Ale przecież nie brzmi to tak dumnie jak Beno, więc nie robiłem mu obciachu.
A propos tych identyfikatorów na zlot w Sielpii. My też chcemy ale integrator.
Choć nas tam nie będzie, to jednak duchem będziemy z Wami.
A jak przystało na nocnych stróżów, to ktoś przecież będzie musiał pilnować
tego osieroconego na kilka dni Forum
Głośnym zawodzeniem pozdrawiamy wszystkich :twisted: :razz:
eufrazyna - Pon 16 Sie, 2010 10:49
Serdeczne pozdrowienia Panie Piotrze dla Pana i dla Benia :grin: Fajnie sie to wszystko czyta :grin:
Miła od Gucia - Pon 16 Sie, 2010 14:06
Piękny opis,
wszyscy mówią, że Benio czekał na Ciebie, a Ty na niego.
Wy jak te połówki, no Ty bez niego, jeszcze, jeszcze, ale on bez Ciebie ani rusz.
Mówię Ci, on jak nie ma Cię na oku, to się martwi o Ciebie, nie o siebie - taki wierny jest.
Cieszę się, że wygodniej Ci funkcjonować.
Pozdrawiamy serdecznie
Batus - Pon 16 Sie, 2010 16:15
Czytałam rano, ale nie zdążyłam napisać. Bardzo to wzruszające, że Benio tak się do Ciebie przywiązał, co za kochana psina. Tylko coś kiepsko Waszego kabla pilnuje...
Dołączam się do zdania Bogusi, również cieszę się że masz teraz łatwiej. Ja to nawet nie myślałam, że są takie praktyczne rozwiązania z podnoszeniem.
Pozdrawiamy
Piotr i Beno - Pon 16 Sie, 2010 17:01
No niestety. Pomiędzy wsiami te kabelki wiszą w szczerym polu i dla bardzo
spragnionych stanowią wymarzony towar do szybkiego "upłynnienia".
Nikt nie jest w stanie tego upilnować. W tym roku byłem już z tego powodu grubo ponad
miesiąc bez internetu.
Ale Beniowi to chyba na rękę - znaczy się łapę - bo jak nie siedzę przy compie
to poświęcam mu więcej czasu .
Miła od Gucia - Pon 16 Sie, 2010 17:05
no to łapa Benio od Gucia
Piotr i Beno - Pon 16 Sie, 2010 17:10
Domyślam się, że Gucio nie przepada za internetem z tego samego powodu
co Benio
Miła od Gucia - Pon 16 Sie, 2010 17:16
Tak, jak pora spaceru, przyjdzie, położy się przy fotelu i wydaje dźwięki, takie, które potrafią doprowadzić do szału, takie wzdychające, trudno mi określić :wink:
besta - Pon 16 Sie, 2010 17:47
Piękny opis Piotrze.Wy z Beniem to prawdziwi męscy przyjaciele.
mariaw - Sro 18 Sie, 2010 20:25
I co tu jeszcze dodać? Zgrana z Was para :lol: Piotrze dobrze się stało, że trafiłeś na takiego przjaciela jakim jest Benio, który w mig zrozumie Twoje gesty i jest przy Tobie. Powodzenia :wink:
Mirka - Sro 18 Sie, 2010 22:18
Piotr i Beno napisał/a: |
A jak przystało na nocnych stróżów, to ktoś przecież będzie musiał pilnować
tego osieroconego na kilka dni Forum
: |
Piotrze wcale nie będziecie tu tacy sami...popilnuję z Wami
a ten nowy sprzet to mercedes wśrod wózków :wink: :wink:
pozdrawiam serdecznie :smile:
Asia i Basia - Sro 18 Sie, 2010 22:38
Nie, no ja Was samych tu zostawic nie moge, no to Wam pomoge
Piotr i Beno - Sro 18 Sie, 2010 23:20
No to proponuję, aby w trakcie zlotu założyć forumowe "Studio Zlotowe"
(na wzór olimpijskiego), do którego to studia nasi reporterzy z terenu będą
nadsyłać bieżące ciekawostki, fotki lub nawet małe "skandaliki" :shock: itp.
A co? Kto nam zabroni storzyć "ForumTV"
Piotr i Beno - Sro 18 Sie, 2010 23:24
Proponuję nawet skład redakcji:
Batus - Czw 19 Sie, 2010 05:49
Piotr, a na tym zdjęciu który to Ty, bo nie poznaję...:)
Piotr i Beno - Czw 19 Sie, 2010 06:01
Ja pracuję incognito :cool:
Joasika - Czw 19 Sie, 2010 06:18
Batus napisał/a: | :mrgreen: Piotr, a na tym zdjęciu który to Ty, bo nie poznaję...:) |
No Luiza!
Jak to "który"
Nie poznajesz
Ten w niebieskim garniturze po lewej :!: :!: :!:
Batus - Czw 19 Sie, 2010 14:30
Aaaa, bo już myślałam, że ten żółty, to przepraszam
Miła od Gucia - Sro 25 Sie, 2010 09:48
Piotr i Beno napisał/a: | No to proponuję, aby w trakcie zlotu założyć forumowe "Studio Zlotowe"
(na wzór olimpijskiego), do którego to studia nasi reporterzy z terenu będą
nadsyłać bieżące ciekawostki, fotki lub nawet małe "skandaliki" :shock: itp.
A co? Kto nam zabroni storzyć "ForumTV" |
Zgodnie z sugestią dziś wysłałam Ci co trzeba do pełnienia swej roli :wink: :lol:
oczekuj poleconego
Mirka - Sro 25 Sie, 2010 09:57
suuuuuper :shock:
Joasika - Sro 25 Sie, 2010 10:04
Jacie!!!!!
Superaśne!!!
Piotr - Panie Kierowniku!!! :cool:
Oczekujemy rzetelnych komentarzy :!:
Piotr i Beno - Pią 27 Sie, 2010 18:32
Przesyłka dotarła :shock:
Dziękujemy Bogusiu.
Benio ucieszył się z dołączonych smakołyków :twisted: (ja również)
A komentarze zależą od konfidentów.
Jednego już mam, ale tak tajnego, że nie mogę go sypnąć. :shock:
Mieszka tak blisko, że po powrocie z Sielpii dostał bym w czapę za
jego demaskację. Tym bardziej, że to "spódniczkowiec" a tacynie
znają litości. :shock: :shock: :shock: :shock:
Joasika - Pią 27 Sie, 2010 18:39
No co???
Co tak nagle wszyscy na mnie spojrzeli....
Mirka - Pią 27 Sie, 2010 19:40
Joasika napisał/a: | No co???
Co tak nagle wszyscy na mnie spojrzeli.... |
Joasika bez komentarza
Joasika - Nie 19 Wrz, 2010 20:42
To ja wstawiam zdjęcia z wczorajszego meetingu na szczycie, a Piotr doda komentarz:
Asia i Basia - Nie 19 Wrz, 2010 20:44
Czy Piotr aby Imienin nie mial? Potrawy przesmacznie wygladaja :razz: Ale miala byc zadyma na zdjeciach, a tam u Was tak grzeznie, no poza tym basiorkiem, ktory d oudzego lozka sie wpakowal
Dorti - Nie 19 Wrz, 2010 20:56
Ależ apetycznie wyglądają te potrawy
tylko tak się zastanawiam co Wy ten chlebuś tak oglądacie
Miła od Gucia - Nie 19 Wrz, 2010 20:56
Ho, ho przednie jedzonko
a Benio przy zabawkach wygląda super
Batus - Nie 19 Wrz, 2010 21:02
Mieliście niezłą wyżerkę, aż zgłodniałam
I oczywiście basset zajął najlepszą miejscówkę...chociaż w tym czasie Beniu był przy stole, coś za coś
gocha - Nie 19 Wrz, 2010 21:05
Piotrze zdradź tajemnicę co Twoi goście tak na ten chlebek wszyscy patrzą ? (na pierwszym zdjęciu), magiczny jakiś był czy co ?
Joasika - Nie 19 Wrz, 2010 21:05
Bo nas CHLEBEM I SOLĄ raczyli gospodarze, a te dobroci dla czworonogów były, buuuuuu..... :cry: :cry: :cry: :cry:
Piotr i Beno - Nie 19 Wrz, 2010 21:19
Hejka kochane dziewczynki.
PRZEŻYŁEM :cry:
To tylko z pozoru wygląda na niewinne posiedzenie.
Jak tylko dotarły do mnie wieści, iż straszliwe hordy pod wodzą
"Krwawej Berty" :shock: zbliżają się od strony Syryni w moim kierunku,
rozpocząłem intensywne przygotowania obronno-kulinarne.
Jak tylko przybyli, to ja jako pokorny sługa, przyjąłem ich
najlepiej jak mogłem.
Przyboczni dostali po kromce suchego chleba (po ich minach sądząc
nie bardzo im to w smak było) i tylko z utęsknieniem mogli popatrzeć
na wspaniały gulasz z dzika i kopiastą michę sałatki z krewetek obsypaną
obficie dużymi krewetkami i papryką. Te to bowiem rarytasy przeznaczone
były dla Jaśnie Pani. Musiałem ją jakoś ubłagać aby tych przybocznych nie
spuściła przypadkiem ze smyczy, bo poobgryzali by mi nawet opony w wózky
(takie to wygłodniałe).
Po konsumpcji Beno oczywiście (jako wierny lennik) ustąpił jej swego leża.
A my mogliśmy się zająć wylizywaniem resztek. :cry: .
Później drań starał się o względy Jaśnie Berty wystawiając klatę i udając
super bodyguarda.
Takie to jest trudne życie na naszych kresach.
A Wy mi tu o jakichś "imieninach"
Batus - Nie 19 Wrz, 2010 21:23
Gulasz z dzika...musiałabym kiedyś spróbować, bo lubię dziczyznę. Ja myslałam, że to Joasia z jedzonkiem do Ciebie poszła, a Ty sam tak pichcisz, super!
Piotr i Beno - Nie 19 Wrz, 2010 21:34
Gotowanie to jedna z moich pasji życiowych.
A Joasia to jeździ do mnie od lat na "gotowca".
Ale ona wie, że sprawia mi przyjemność, gdy czsami
przypomnę sobie stare czasy, kiedy to gotowałem
bardzo często
Dorti - Nie 19 Wrz, 2010 21:37
Ty Piotruś to uważaj z tymi kulinariami
bo my z Boguśką lubimy smacznie zjeść
i może kolejnym razem na obiad zawitamy właśnie do Ciebie :wink:
Joasika - Nie 19 Wrz, 2010 21:38
Piotr i Beno napisał/a: | Gotowanie to jedna z moich pasji życiowych.
A Joasia to jeździ do mnie od lat na "gotowca".
Ale ona wie, że sprawia mi przyjemność, gdy czsami
przypomnę sobie stare czasy, kiedy to gotowałem
bardzo często |
Hehehehehe.....
No fakt......
Jak mam ochotę na wyszukaną kuchnię, to zawsze do Piotra uderzam
A to jakaś dziczyzna, a to dary morza, a to rybka... Wszystko na najwyższym poziomie!!!
Mmmmm.... Żałujcie, że nie odwiedzacie Piotra....
Ma taki talent do gotowania, jak ja antytalent do śpiewania!!!
Kto mnie słyszał, to wie o czym mówię
Miła od Gucia - Pon 20 Wrz, 2010 07:30
Joasika napisał/a: |
Mmmmm.... Żałujcie, że nie odwiedzacie Piotra....
Ma taki talent do gotowania, jak ja antytalent do śpiewania!!!
Kto mnie słyszał, to wie o czym mówię |
Nic straconego, niech no tylko wiosna zakwitnie - ruszymy w te kierunki :lol:
Mirka - Pon 20 Wrz, 2010 08:02
ja na te fotki z zarełkiem nie patrzę
zamknęłam oczy...jestem na diecie :~
ale też zastanawia mnie ta pierwsza fotka
z tymi pajdkami chleba nie wyglądacie
na szczęsliwych
Piotr i Beno - Pon 20 Wrz, 2010 08:15
Bogusiu i Dorotko - obiecanki cacanki z tym przyjazdem
Miruś - a jaką minę Ty byś miała gdyby na stole stały takie
dobroci a Tobie by dano tylko kromkę suchego chleba i zawarowano,
że reszta tylko dla psów :shock: :razz:
Dorti - Pon 20 Wrz, 2010 09:05
Piotr i Beno napisał/a: | Bogusiu i Dorotko - obiecanki cacanki z tym przyjazdem
Miruś - a jaką minę Ty byś miała gdyby na stole stały takie
dobroci a Tobie by dano tylko kromkę suchego chleba i zawarowano,
że reszta tylko dla psów :shock: :razz: |
no żebyś sie nie zdziwił :shock:
Piotr i Beno - Pon 20 Wrz, 2010 09:59
Było by to dla mnie przemiłe zdziwienie Dorotko
Joasika - Pon 20 Wrz, 2010 10:15
Dorti napisał/a: | no żebyś sie nie zdziwił :shock: |
Super!!!!
To jak już będziesz tak blisko, to myślę, że i mnie nie ominiesz
W końcu sobie pogadamy :wink:
Piotr i Beno - Pon 20 Wrz, 2010 10:19
Joasiu. Jeszcze trochę a odbędzie się dodatkowy zlot bassetów w Ligocie.
Tylko skąd ja tyle dzików wezmę :shock:
Joasika - Pon 20 Wrz, 2010 10:30
Piotr i Beno napisał/a: | Joasiu. Jeszcze trochę a odbędzie się dodatkowy zlot bassetów w Ligocie.
Tylko skąd ja tyle dzików wezmę :shock: |
Piotr!
Trzeba to przemyśleć!!!
Podwórko masz, skombinujemy jakieś przyczepy kempingowe,
a z braku dzika świniaka się ubije :wink:
Mirka - Pon 20 Wrz, 2010 12:31
Joasika napisał/a: | Piotr i Beno napisał/a: | Joasiu. Jeszcze trochę a odbędzie się dodatkowy zlot bassetów w Ligocie.
Tylko skąd ja tyle dzików wezmę :shock: |
Piotr!
Trzeba to przemyśleć!!!
Podwórko masz, skombinujemy jakieś przyczepy kempingowe,
a z braku dzika świniaka się ubije :wink: |
Joasiu nic nie ubijaj .....litości :lol: :razz:
Batus - Pon 20 Wrz, 2010 15:38
Przestańcie już, bo ja głodna jestem :wink: :lol:
Piotr i Beno - Pon 20 Wrz, 2010 15:55
To zapraszam Luizo na gulasz. Jak tylko Joasika załatwi logistykę
to organizujemy wtórny zlot basseciarzy u niebasseciarza :wink:
Batus - Pon 20 Wrz, 2010 16:18
Piotr, uważaj, bo dzików zabraknie, basseciarze jak robią najazdy to licznie
Miła od Gucia - Nie 26 Wrz, 2010 15:12
Piotr i Beno - Nie 26 Wrz, 2010 19:35
Mniemam, iż od tej pory mogę się przedstawiać jako "Dyplomowany" :razz:
A to również ja Wam winienem podziękowania. Przecież to dzięki tej akcji
zdobyłem wspaniałego przyjaciela pt. Beno, który wypełnił pustkę w mojej
samotni, jak również spore grono przyjaciół (jeśli tak mogę mówić) na
tymże Forum.
Co się tyczy małych milusiński, tych czworo- jak i dwunożnych, to proponuję
zerknąć na poniższy link:
http://epps.pl/prezentacj...pozycje_lozkowe
Batus - Nie 26 Wrz, 2010 20:01
Ha ha niezłe Zdjęcie nr 3 jest fajne Tak przy Twoim temacie Piotrze w ramach porządków forumowych może takie śmieszne wrzutki przenośmy do odpowiednich działów...
Miła od Gucia - Pon 22 Lis, 2010 22:14
Jak przyjdzie nocka i nocna zmiana zawita, zapewne opisze zdjęcia.
Miła od Gucia - Pon 22 Lis, 2010 22:41
Piotr i Beno - Wto 23 Lis, 2010 01:47
Witam Szanowne Forum.
Jesteśmy z Wami codziennie (niekiedy po kilkanaście godzin dziennie) ale jak
na prawdziwych agentów przystało wolimy pracę "w tle" :cool: .
Bogusia nakłoniła nas do małej dekonspiracji.
Przepraszam za jakość zdjęć ale dopiero dziś wieczorem Bogusia "zdalnie"
nauczyła mnie, że aparat w komórce ma też ustawienia i można coś tam
poregulować. Do tej pory komórka służyła mi tylko do rozmów i SMS-ów.
Inne jej funkcje mnie zupełnie nie interesowały. Eksperymentujemy więc
z moją Miłą instruktorką i być może w przyszłości zdjęcia będą lepsze
i rozbudzi się we mnie ukryta dusza fotoreportera.
U nas nudy i nic się nie dzieje (jak to zwykle na takich zadupiach bywa).
Pogody coraz gorsze spacerowo :sad: co bardzo denerwuje Benia .
Robi więc co może aby oderwać mnie od komputera (fot.1).
Kiedy w końcu wymówię sakramentalne słowo "spacer" to nawet półmetrowe
salta radości nie w pełni oddają stan jego ducha.
Niż się zbiorę to on już ładuje swoje akumulatory przed wyjazdem (fot.2),
pilnie przy tym bacząc co poczynam i jak szybko przebiegają przygotowania.
Zasuwamy te kilka kilometrów, ja naubierany jak bałwan, a on czasami
dość wylewnie okazuje mi swoją wdzięczność (fot.3).
Kiedy wracamy pada biedak kołami do góry (fot.4), jako że opony mamy
obaj dokumentnie przegrzane.
A kiedy odeśpi swoje to siada vis-a-vis mnie i domaga się oczywiście michy (fot.5).
Jest z niego straszny piecuch (chyba jest to efektem jego wcześniejszych
wyziębień). Potrafi godzinami leżeć dosłownie kilka centymetrów od nadmuchu.
Kiedy przychodzi się do mnie przytulić to jego kolczatka jest niekiedy gorąca.
Jeżeli nadejdzie zima to zapewne wyobraża sobie, iż spędzi ją jak na
obrazku poniżej.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie i za jakiś czas odezwiemy się znowu :cool: :twisted:
Piotr i Beno - Wto 23 Lis, 2010 01:53
P.S.
Te następne fotki i ich jakość to efekty moich ćwiczeń (pod okiem Bogusi) na
aparacie w komórce
Miła od Gucia - Wto 23 Lis, 2010 09:03
Fotka z nocnej zmiany hi hi
zojka - Wto 23 Lis, 2010 19:19
Chłopaki - dobraliście się, jak w korcu maku!
Prawdziwi agenci :grin:
Joasika - Wto 23 Lis, 2010 23:42
Oj chłopaki, chłopaki...Wam tylko szlajanie w głowach...
Miła od Gucia - Pon 20 Gru, 2010 22:35
Wygrzać się porządnie, to jest to
Piękna zima, okiem Piotra :wink: z okien Piotra :wink:
Dawaj Benio do domu, będziemy jeść
Pilnuje, pilnuje, spoko
Mirka - Pon 20 Gru, 2010 22:39
oj Beniuś poszcześciło ci się
dobrze ze znalazłes sobie Piotra
u którego jest kaloryferek
przy którym dupasa grzejesz
Piotr i Beno - Pon 20 Gru, 2010 23:33
Hi, hi... zima odcięła nas od świata równie skutecznie jak woda w maju.
Zdjęcie mogę zrobić jedynie z ganku przez otwarte drzwi lub jedynego,
dostępnego dla mnie okna.
Benio zawsze grzecznie schodzi i czeka na przyzwolenie na podejście
do swojej michy. Wtranżoli wszystko i szybciutki obchód po ogrodzie
w celach toaletowych. Jego spacery trwają teraz bardzo krótko (zaledwie kilka
minut) i już wali łapą w drzwi aby go wpuścić.
Przez okno zrobiłem (tak trochę na ślepo z wyciągniętej ręki) fotki w ogrodzie.
Na tym drugim jest tam pod furtką. Ale ledwo go widać.
Za płotem droga. Nieodśnieżona i niesypana - jedynie rozjechana.
Często o zmierzchu widać na niej kuligi ciągnione przez traktory.
U nas to normalka a niedawno taka tragedia z tym kuligiem za autem.
Niewiele fotograficznie mogę w tych warunkach pokazać w temacie Benia.
Następne fotorelacje będą więc dopiero na wiosnę, kiedy ruszymy w trasę.
Widzę, że brakuje mu tych spacerów, które robiliśmy w pogodne dni.
Nawet po parę kilometrów. Teraz już przywykł, ale na początku zimy kiedy
ubierałem się bo mi było zimno to szalał z radości, myśląc że wyjeżdżamy.
Teraz już wie, że to fałszywy alarm.
Jak widać lubi godzinami leżeć przy grzejnikach.
Z utęsknieniem oczekujemy wiosny, kiedy to skończy nam się ten
przymusowy zimowy areszt domowy.
Ja już przywykłem ale on na pewno jej wypatruje:
eufrazyna - Wto 21 Gru, 2010 08:02
Fajne zdjęcia A do wiosny już nie tak daleko Trzymajta się chłopaki!
Miła od Gucia - Pią 24 Gru, 2010 22:10
Jeśli to jest pierwsze wejście Benia na fotel, to znaczy, że.... :shock:
Benio bassecieje :lol:
Mirka - Pią 24 Gru, 2010 22:40
Benio światecznie...... :lol:
Batus - Pią 24 Gru, 2010 22:55
Benio, ale ci dobrze piesku, ja też bym tak chciała zawinąć się na fotelu i spać, spać, spać...
Piotr i Beno - Sob 25 Gru, 2010 05:41
Kilka słów komentarz do fotek.
Wiecie co to judasz. Wziernik, przez który oceniacie dobijającego się do Was.
Otóż spójrzcie na te fotki ogrodu. Te dwa drzewa przed furtką w całości
zasłaniały mi widok na furtkę. Pies tam np. ujadał, ktoś wołał a ja nie
widziałem kto. Posłałem więc z kumpla z siekierą, siadłem u okna i "rąb".
Ciął tak długo, aż wyrąbał mi widok. Czyż nie jest to największy judasz
na świecie. Noszę się z zamiarem zgłoszenia go do Księgi Rekordów Guinessa.
A co się tyczy fotela to masz rację Bogusiu. To pierwszy raz i od razu
walnąłem fotki. Rzeczywiście bassecieje mi boksio :shock:
Ale cóż - kto z kim przestaje :grin:
Przymierzał się do tego już od pewnego czasu ale skutecznie wybijałem
mu z łba jakiekolwiek podejście do wchodzenia na meble.
Jednak przy świętach serce mi zmiękło kiedy tak stał z jedną łapką na fotelu
i patrzył błagalnie. No i stało się. Pozwoliłem
Kiedy tak słodko tam spał w wieczór wigilijny to pomyślałem sobie,
że zapewne śnią mu się prezenty świąteczne (ale dla zwierzątek):
zojka - Pon 27 Gru, 2010 10:02
Piotr! Zgłaszaj judasza, zgłaszaj!!!
Przyglądaj się, czy Beniowi nie rosną uszy :grin:
Joasika - Wto 01 Lut, 2011 22:35
Niedawno byliśma z mężusiem przelotem letkim u Dwóch Takich Co Wytropili Złodziei Księżyca.
Niefortunnie rozsiadłam się w znaczonym fotelu Agenta B, który natychmiast dał wyraz swojemu niezadowoleniu i wytłumaczył mi dość dosadnie CZYJ TO FOTEL:
Obcy Ósmy itepe... Trochę się zestrachałam....
Alien - nie alien, a pilnować trzeba :cool: Pogłaskać proszę
Joasika - Wto 01 Lut, 2011 22:40
Ha :!:
Mamy i drugą część agenciego duetu :!:
Jeno nie wiem, co piłam, bo mi się mój mężuś nieustannie rozmazywał
Agataw - Wto 01 Lut, 2011 22:40
Oj, wstydź się, zajęłaś fotel, Benio musiał świecić za Ciebie oczkami...
gocha - Wto 01 Lut, 2011 23:15
Fajny Agent Benio :grin:
Jak on ładnie teraz wygląda, ciałka nabrał i morducha uśmiechnięta.
Miła od Gucia - Sro 02 Lut, 2011 00:02
Joasia, musicie częściej zaglądać do Agentów.
Lubię "oglądać" Wasze spotkania.
Miła od Gucia - Sro 02 Lut, 2011 14:09
Życzenia zostały przeniesione T U T A J zapraszamy
Joasika - Nie 01 Maj, 2011 18:58
Ostatnio byliśmy u Piotra na urodzinach Jaśnie Wielmożnego Agenta P. Mieliśmy przyjemność poznać jego córkę i wnuki - cała rodzinka równie fantastyczna, co Piotr :!:
A to parę zdjęć zrobionych komórką - oczywiście zapomnieliśmy aparatu :!:
Piotr osobiście raczy dodać komentarze :wink:
Miła od Gucia - Sob 17 Gru, 2011 22:48
Agenci Kochani
co słychać u Was,
Piotruś, nic nie piszesz :cry:
Miła od Gucia - Pią 30 Gru, 2011 23:29
Nikt nie pisze, to sama sobie napiszę
proszę, kolejna imprezka u Piotra
a to hulaj dusze
Miła od Gucia - Pią 30 Gru, 2011 23:31
Co ten Benio ma w tych oczach
robimy też zdjęcia o różnych porach, naszym psiakom
ale takich świetlistych jak z ufo nie widziałam :lol:
zojka - Sob 31 Gru, 2011 00:05
E.T. ?
Nad Odrą? :shock:
Piotr i Beno - Sob 31 Gru, 2011 06:17
Wot zakapiora jedna :shock:
Wpuścisz ją do chaty to obfoci i wlepi na forum zdradzając tajemnice
kielicha
A oczy Bena zdradzają jego agenturalność nie z tego świata.
Postaram się w najbliższym czasie napisać o nas kilka słów
i jak Bogusia pomoże to wlepi kilka fotek z tego roku.
Bo wstyd się przyznać ale ostatnio pisałem o piesku
w ubiegłoroczną wigilię.
A póki co to życzymy wszystkim najlepszego w chińskim
Roku Smoka
eufrazyna - Sob 31 Gru, 2011 08:55
Spaceman
http://www.youtube.com/watch?v=t_9MI2ymN6s
Kala - Sob 31 Gru, 2011 11:04
hahhaha niesamowity jest! normalnie latareczki ma w oczach
Joasika - Sob 31 Gru, 2011 17:49
A najlepsze jest to, że jakby się nasz Agent nie ustawił - za każdym razem te oczyska mu tak lampią :shock:
Taki "rychtyg aliyn" :lol:
Bernard - Nie 01 Sty, 2012 20:50
Cześć agenci :wink:
Piotr i Beno - Nie 01 Sty, 2012 22:19
Witamy w naszych najtajniejszych progach Ewelinko :twisted:
Przyp.Mod.
Dalsze przygody Agentow T U T A J
|
|