Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Ambulatorium - łapki

zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:11
Temat postu: łapki
byłam dzisiaj z Antochą u weterynarza ... bo trochę utyka (Antocha, nie weterynarz)

i sama nie wiem, co myśleć ... jakoś nie czuję, żeby to była bardzo poważna sprawa a drugiej strony jakoś tak sie trochę martwię. W o9góle zadziwia mnie to psisko. Nie melduje, że boli ją cokolwiek. Pewnie muszę sie nauczyć odbierać te sygnały, ale na dzień dzisiejszy nie czytam jej wcale.

Mam 15 letnią sukę owczarka - ta jak ją cokolwiek zakoli - od razu biegnie ze skargą do męża albo kogokolwiek. Uszy kładzie po sobie, wzdycha, układa się na przejściu i patrzy zbolała. Antosia miała zapalenie uszu i gdyby nie termin szczepienia ( a co za tym idzie gruntowny przegląd psa), w życiu bym się nie domyśliła, że z nią jest coś nie ok.

zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:12

utyka na prawą przednią łapkę...


Miła od Gucia - Pią 11 Lip, 2008 11:19

Obejrzyj dokładnie opuszki. Teraz tyle szkła i wystarczy taki tyci tyci kawałeczke , a te maciupkie są najgorsze.
Ostatnio Marek Guciowi wyjął, miniaturkę szkła no ociupinkę, ale musiało gucia boleć bo nie chciał isć i koniec, położył się na chodniku. A po wyjęciu ulga natychmiastowa.

Miła od Gucia - Pią 11 Lip, 2008 11:20

I ja obserwuję gustawa, fakt, nie da znać ze go coś boli, no łapy to wyjątek. Obserwuję, czyj pije wodę, czy je itp.
marta_zbyszek - Pią 11 Lip, 2008 11:22

wygląda pociesznie na zdjęciu - łapka (na zdjęciu) wygląda ok może sobie po prostu naciągnęła ścięgno.

Bolek raz też zaczął ni z gruszki ni z pietruszki utykać na przednią łapę miał 2 lata. Po długiej walce (męża jak zwykle brak w domu) kumpel wniósł Bolka do auta i pojechałam do lecznicy, zdjęcie rentgenowskie chyba z godzinę robiliśmy, Bolek był bardzo agresywny, nie pozwolił się nikomu dotknąć a Ja zapomniałam w panice namordnika (mówiłam że blondyna :roll: ). W końcu udało się Bolowi owinąć sznupe bandażem i z pomocą dwóch asystentek i dwóch lekarzy ustawiliśmy psa do zdjęcia. Na zdjęciu nic nie wyszło, pies zdrowy a mnie oczywiście lekarze wzięli za idiotkę bo jak już uwolniliśmy psa z objęć i bandaża to Bolo radośnie po merdał ogonem i pokazowo przebiegł się po gabinecie - oczywiście już nie kulejąc.

Może nadwyrężył łapkę podczas spaceru, zobacz dokładnie opuszki i błonę pomiędzy nimi czy nie ma jakiegoś drobnego kamyczka lub czegoś podobnego.

zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:35

nic nie widać i nic nie czuć ...
a utyka od kilku dni, szczególnie nasila się to po spaniu.

choć dzisiaj diablica utykała mniej (analogicznie jak z zębem przed wizytą u dentysty) ona jak wstaje to musi się rozchodzić :) i ten rozruch wcale nie jest długi , czasem kilka kroków ..

pani dochtor ma jej sprowadzić jakiś preparat, który chyba wzmacnia chrząstki (tak to zrozumiałam) i będziemy się temu przyglądać ..

Fanfan z rodziną - Pią 11 Lip, 2008 11:35

a to nie przypadkiem wzrostówka?
ewan - Pią 11 Lip, 2008 11:37

ile Antocha ma lat?
zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:39

jutro kończy 5 miesięcy
Fanfan z rodziną - Pią 11 Lip, 2008 11:40

wzrostówka
ewan - Pią 11 Lip, 2008 11:41

Magda pomyślałyśmy o tym samym ;) to przeznaczenie :P

Zojka tak jak Magda mówi to pewnie jest młodzieńcze zapalenie okostnej -> ja bym poszła do weta po tabletki i tyle (już nie pamiętam co Gorodn brał ale chyba rimadyl)

Fanfan z rodziną - Pią 11 Lip, 2008 11:42

:lol: :lol:
zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:42

nie bardzo się znam, ale też mi to tak wygląda ...

Antocha jest z nami niecałe dwa miesiące a podwoiła swą wagę ... wiec kurde rośnie ..

Fanfan z rodziną - Pią 11 Lip, 2008 11:43

Wyjaśnijcie jej może, na czym polega to kulenie, żeby się dziewczyna nie martwiła
Miła od Gucia - Pią 11 Lip, 2008 11:43

Teraz mi się przypomniało, jak był mały gustaw ni stad ni zowąd zaczął kuleć.
Lekarz polecił jedną tabletkę Rimadylu
- pomogło.

ewan - Pią 11 Lip, 2008 11:44

Zojka tak już u większości psów gwałtownie rosnących jest -> objawia się to bólem kości długich (z tego co pamiętam)

prócz tego dobra też jest galareta z giczy cielęcych (albo na kurzych łapach jak kto woli)

więc tak jak Magda mówi martwić się nie musisz, ale do weterynarza idź :)

Fanfan z rodziną - Pią 11 Lip, 2008 11:46

Mój też jechał na galarecie. Cuchnęło potwornie, ale efekty były widoczne.
madzialinka - Pią 11 Lip, 2008 11:48

Eni nie informuje mnie, że coś ją boli. Za to barik zawsze robi taką zbolałą minę, że nie sposób nie zauważyć. W jakiej sytuacji Antosia utyka?

Może między opuszki wlazło jakieść źdźbło trawy? A może to przemęczenie po dłuższym spacerze (Doxi tak ma, bo nie jest przyzwyczajona do długich wypraw)? Albo po spaniu w niewygodnej pozycji drętwieje jej łapa - Eni zawsze kuleje jak chłodzi się na płytkach, taka z niej księżniczka, że musi leżeć na miękkim.

Nie chcę cię straszyć, ale twoja sunia jest teraz w wieku, w którym u baseta mogą wystąpić kulawizny. Też to z moją Eni przerabiałam. RTG nic nie wykazało, mała dostała preparaty na wzmocnienie stawów i po paru miesiącach jej przeszło. Poszperałam trochę w archiwum i znalazłam taki wątek http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=762

zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:50

dzięki :grin:

wzorem mojej Antoniny wrzucę na luzik...

poczekam na ten preparat ...a jak dostanę kurze nóżki, to psu nagotuję

ewan - Pią 11 Lip, 2008 11:52

ty nie czekaj tylko idź :P to, że to jest powiedzmy standardem wśród bassetów nie znaczy, że jest to dla nich przyjemne/obojętne -> Gordon np. nie mógł robić nagłych zwrotów bo był pisk i płacz... typowy chłop :/
zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:57

z tą niewygodną pozycją do spania może być prawda ...

nie przemęczam jej .. mieszkam na wsi i psisko biega po trawie, ubitej ziemi, kamyczkach .. dwa razy dziennie wychodzimy na spacer na wieś (no i tam ma rzeczywiście kontakt z asfaltem i polbrukiem _ bo to TAKA wieś )

ale zastanawiam się czy nie wychodzą jej bokiem zabawy z psem mojej siostry ...

Biszkopt - śliczności kundel jest w tym samym wieku i te dwa stworzonka kochają się miłością szczerą :)

Codziennie się widują i .... szaleją

Tamten jakoby trochę większy

zojka - Pią 11 Lip, 2008 11:58

ja byłam dzisiaj ....
preparat ma być we wtorek - więc luzik do wtorku :)

madzialinka - Pią 11 Lip, 2008 12:01

Ja Enigmie po spaniu tą łapkę masowałam, bo wtedy było najgorzej - wlokła ją po ziemi. W ostateczności wet zapisał Rimadyl, ale użyłam tylko kilka razy.
ewan - Pią 11 Lip, 2008 12:03

jednym z zaleceń podczas zapalenia okostnej jest maxymalne ograniczenie ruchu.... ale... ja nie mogłam.... pies nie roślinka nie posadzę w doniczce
zojka - Pią 11 Lip, 2008 12:06

otóż to ...

a ona za tym Biszkoptem naprawdę tęskni ...
jeszcze do niedawna na mój widok nie cieszyła się tak bardzo jak na jego. Drogę do siostry pokonujemy w atomowym tempie (znaczy Antocha czasem uruchamia trucht )

zojka - Pią 11 Lip, 2008 12:11



nad jeziorem


w jednym kojcu

marta_zbyszek - Pią 11 Lip, 2008 12:19

strasznie pociesznie razem wyglądają
besta - Pią 11 Lip, 2008 14:06

Jak Besta miała bóle wzrostowe to niestety nie było lekko.Kulala tak że żal było patrzeć,a przy tym nic nie "mówiła " że coś jej jest.Wet. dał jakieś zastrzyki (nawet próbuję odczytać w książeczce jakie ale te bazgroły......)przyniósł witaminy,Caniviton,a do karmy zaordynował olej z pestek winogron 2łyżki stołowe dziennie i pomogło.Olej daję jej do dziś chociaż już nie tak regularnie.
besta - Pią 11 Lip, 2008 14:24

O a naszego weta to muszę chyba opisać w temacie o weterynarzach,bo to cudo nie weterynarz
besta - Pią 11 Lip, 2008 14:24

O a naszego weta to muszę chyba opisać w temacie o weterynarzach,bo to cudo nie weterynarz
zojka - Pią 11 Lip, 2008 15:11

pomyślałam sobie, ze do tego wtorku to osobiście przepisze jej "dietę Biszkoptową"

a poza tym sprawdzę, o za specyfik przepisze mi pani doktor

Renia - Pią 11 Lip, 2008 19:54

nie wiem co to wzrostówka bo psa to już sobie sprawiłam trzyletniego ale przesłodkie zdjęcie jej zrobiliście :mrgreen:
Mirka - Pią 11 Lip, 2008 20:56

Ducha na wzmocnienie kości dostawała taki syrop który zawierał wyciąg z chrząstki rekina,ale nie pamiętam jak ten preparat sie nazywał....nigdy nie miała problemów z kulawizną i odpukac z niczym innym :wink:
Grzegorz - Pią 11 Lip, 2008 21:14

A moze nie preparaty tylko porzadna karma z dużą zawartoscia chondroityny i glukozaminy w postaci dobrze przyswajalnej ?
madzialinka - Pią 11 Lip, 2008 21:35

Grzesiu masz rację. Nie skojarzyłam tego wcześniej, ale jakieś 4 miesiące temu zmieniłam Eni karmę. Najpierw na Nutrę a później Bento. Młoda sporo schudła i nie przybiera teraz na wadze, ale od tego czasu nie kuleje.
marta_zbyszek - Pią 11 Lip, 2008 21:50

a nasz w ogóle nie miał bóli wzrostowych bo jest żywiony przez Grzesia. Ale Ci reklamę robię :roll: :cool: :wink:
Miła od Gucia - Pią 11 Lip, 2008 22:08

Marta - Gucio też był na karmie Bento z dodatkiem tego czegoś co Grześ pisał. Ale opłacało się. I Grzegorzowi mogę robić reklamę, bo poleca karmy, które dostosowuje indywidualnie do psa.
Oczywiście tę karmę, jak każdą inną musiałam okrasić ciupinką mięsa mielonego, bo inaczej ani rusz.

marta_zbyszek - Pią 11 Lip, 2008 22:16

Bolo odkąd jest z nami czyli już 5 lat jest na karmie od Grzesia i polecam go w śród znajomych i polecać będę. :mrgreen:
madzialinka - Pią 11 Lip, 2008 22:24

Dobra, to ja też się przyznam, że za radą Grzesia przeszłam na Bento. Mogę je z czystym sumieniem polecić. Na karmie nie warto oszczędzać bo potem trzeba wydawać na weterynarza.
Miła od Gucia - Pią 11 Lip, 2008 22:26

Zgadza się Madziu, bo karma nie jest tania, ale warto. To procentuje potem.
marta_zbyszek - Pią 11 Lip, 2008 22:34

A karma Grzesia w porównaniu do eukanuby na przykład jest moim zdaniem podkreślam moim jest lepsza a tańsza
zojka - Sob 12 Lip, 2008 10:53

zapytam nieśmiało .... to jaką karmę powinnam jej dawać?
Miła od Gucia - Sob 12 Lip, 2008 11:02

Zoja, ja sugeruję się zdrowiem Gustawa. I mam swoją metodę. Jak kulał, dostał Bento, cały 15 kg wór. I jego niedobory się uzupełniły. Jak po kastracji był grubas, to kupiłam równie 15 kg Acany dla grubasów.
Jak jest wszystko ok. kupuję mu Acanę normalną dla dorosłych psów.
Także zmieniam mu.
Zawsze kupuje 15 kg.
I gotuję mu od czasu do czasu. Ryż, piersi z kurczaka, ozorki, serca itp. Raz w miesiącu kawał surowej wołowiny i tylko to na cały dzień.

Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 11:15

Bento Kronen....ma największą dawkę glukozaminy. Ja mam bardzo ciężkiego psa...baaaardzo ;) i bento pomogło. Poza tym tak jak pisała wcześniej Ewa polecam od czasu do czasu ( ja stosuję co dwa tygodnie ) galaretę z giczy cielęcych. Niektórzy robią z kurzych łapek. Kwestia wyboru.
zojka - Sob 12 Lip, 2008 11:23

z tego co zrozumiałam, muszę się zgłosić do Grzegorza ... tak?
to zacny człowiek , zna się na karmach i może mi pomóc się w nie zaopatrzyć ?? :mrgreen:

bo ja się muszę przyznać, że do najbliższej stacji benzynowej ... apteki ... czy dochtora mam jakby nie patrzeć ponad 20 kilometrów.
sklep zoologiczny jest ... ale pan specjalizuje się w wędkarstwie :)

ps. z owczarkiem było prościej

Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 11:26

Polecam Grzesia. Dopasuje karmę do Twojej suni ;)
zojka - Sob 12 Lip, 2008 11:28

natomiast galaretę mogę gotować :)

pan mąż będzie mnie zapatrzał w nóżki :wink:
brzmi może cokolwiek dziwacznie, ale zgodnie z prawdą

dzięki za sugestie
miałam wczoraj podać Antosi 1/2 pyralginy i obserwować (czytałam Waszą dyskusję na jej temat ale muszę ufać mojej pani dochtor , bo dobrze jej z oczu patrzy)

nic się nie zmieniło - dziewczę kuleje - więc zgodnie z sugestią weterynarza odstawiam

marta_zbyszek - Sob 12 Lip, 2008 11:42

galaretki też się stosuje u dzieci z bólami wzrostowymi - wiem coś o tym :smile:
A do Grzesia jak najszybciej po karmę - pomoże.

Dorti - Sob 12 Lip, 2008 16:50

To i ja wtrącę swoje trzy grosze.
Jeśli chodzi o galaretkę, to moje psiaczki dostawały profilaktycznie i dostają do tej pory ale już sporadycznie.
Ja akurat mam sprawdzony Royal i moim psom nic nie dolega. Nigdy nie miałam problemu z kulawizną. Moje psy jedzą suche okraszone łyżką gotowanego.
Sierść lśniąca, nie za chude, nie za grube a w sam raz.
Ale dobrze wiedzieć, że gdzieś jest taki Grzegorz, który w tym temacie może coś podpowiedzieć. :roll:
Dla wszystkich - udanej niedzieli.

robert.nowak - Sob 12 Lip, 2008 17:57

nam polecono w takim przypadku Alavis msm - na razie nie ma problemów z kulawieniem

http://www.docsimon.pl/to...dla-psow-tbl-60

Jogurt - Sob 12 Lip, 2008 22:22

A moja cholera jak na zlosc Bento jesc nie chce :~ Wepchanie w niego tych 15 kg bylo nie lada wyczynem. Bez miesa albo mleka ani rusz :~
Fanfan z rodziną - Sob 12 Lip, 2008 22:31

Dajesz mu mleko?
Grzegorz - Nie 13 Lip, 2008 04:56

Czym obecnie piekna panienka jest karmiona i co jadła od małego - wazne by cokolwiek radzic ....
zojka - Nie 13 Lip, 2008 15:05

ano tak ...

do 3 miesiąca życia karmiona była rzekomo ryżem z mięsem. Obecnie panienka jada pedigree junior oraz makaron z mielonym mięsem ( to rzadziej, bo jeszcze nie mam czasu regularnie gotować ) oraz gotowy pokarm z puszki. dostaje też kości surowe lub wędzone ale to raczej dla rozrywki - przy okazji, jak jedzą duże psy

mleko dostaje - codziennie niewielką ilość, często twarożek.

tak siedzę, piszę i myślę sobie, że w ogóle nie zwracałam szczególnej uwagi na jej jadłospis. :oops:

sierść ma błyszczącą, na wadze przybiera, nie jest utuczona - myślałam, że wszystko oki - ale pewnie nie jest

marta_zbyszek - Nie 13 Lip, 2008 15:20

mleko nie ma dla psa żadnych pożywnych składników - jedną stroną wchodzi drugą wychodzi i nic nie zostawia, tak jak dla nas grzyby są bezwartościowe oprócz walorów smakowych.
zojka - Nie 13 Lip, 2008 15:28

nie wiedziałam :oops:
no to mleko Tosi smakuje :mrgreen:

a zapomniałam - rozpuszczam w nim witaminę D3 i A (co trzy dni)

Fanfan z rodziną - Nie 13 Lip, 2008 17:04

Zojka...zamiast dawać jej pedigry i dodatkowo witaminy, które zapewne kupujesz dodatkowo postaw na zbilansowaną karmę, ale taką z górnej półki ;) . A słyszałam, ze twarożek plus produkty mleczne daje się tylko szczeniakom do 3 misiąca. I jeszcze jedno - mieszanie karmy to chyba też nie jest najlepszy pomysł. Albo chrupki, albo gotowane. Ale niech się wypowiedzą zywieniowcy.
Jogurt - Nie 13 Lip, 2008 20:09

Za mleko to on by sie dal pocwiartowac, wiec jak odstawia protest glodowy to w akcie rozpaczy dodaje mu troche do karmy, zeby jasnie pan raczyl zjesc :evil:
Fanfan z rodziną - Nie 13 Lip, 2008 20:13

Madzia...jednym słowem Jogurt ma takie imię, jakie powinien :lol:
besta - Nie 13 Lip, 2008 20:17

Bestka też od czasu do czasu dostaje jogurcik,kubeczki po jogurtach wylizuje obowiązkowo :roll:
Jogurt - Nie 13 Lip, 2008 20:27

Fanfan z rodziną napisał/a:
Madzia...jednym słowem Jogurt ma takie imię, jakie powinien :lol:

:lol: no prawda :lol: ogolnie nabial cieszy sie wielkim powodzeniem :lol: kiedys zwinal kanapke z serem plesniowym :~ :lol: i generalnie nikt by nie zauwazyl, gdyby nie to, ze mu sie kawalek do nosa przykleil :lol:

marta_zbyszek - Nie 13 Lip, 2008 20:57

:grin: pociesznie musiał wyglądać. Ale z mlekiem co do psów to tak jak z kotami i mlekiem jeden wielki zabobon
zojka - Nie 13 Lip, 2008 21:34

no i prawda co do zabobonów

a w kwestii smakowitego nabiału to Antocha da się poćwiartować za twarożek o smaku waniliowym . MNIAM. Taka pychota. Mlaszcze, zakleja się, powarkuje i wcina...

marta_zbyszek - Nie 13 Lip, 2008 21:36

Bolek tak uwielbia pizze :grin:
zojka - Nie 13 Lip, 2008 21:42

banan :mrgreen:
Fanfan z rodziną - Nie 13 Lip, 2008 22:01

A Fanio za wszystko :mrgreen: byle było duuużo :~
marta_zbyszek - Nie 13 Lip, 2008 22:31

Jak szakal był z nami to zrobiliśmy test :roll: z ciekawości ile nasze bydlaki zjedzą oczywiście pod kontrolą. Kupiłam mięcha ugotowałam i zmieliłam (że jak się rzucą łapczywie to żeby się nie pozatykały kawami mięsa).
Bolo wymiękł przy 2 kg. A szakal jadł i jadł i jadł i ......... ale stwierdziłam że pies se krzywdę zrobi i po 6 kg zabrałam mięcho z przed nosa.
Wstyd się przyznać - testy na zwierzętach :oops: ale cieszyły się jak głupie i było to pod kontrolą w dzień dziecka.

Fanfan z rodziną - Nie 13 Lip, 2008 22:33

Okrutna :D ale się uśmiałam :mrgreen: Fanfan przeszedł takie testy z wodą na działce...ale nie jestem w stanie powiedzieć, ile wypił :roll: Wtajemniczeni wiedzą, jakie możliwości ma mój pies :evil:
marta_zbyszek - Nie 13 Lip, 2008 22:40

No to jeszcze jedno wyznanie. :roll:
Szakal jak do nas trafił był straszną kluchą, ale tak był grubaśny że nie był w stanie zejść po schodach bo się wywracał nie wspomnę o wchodzeniu, więc Zbyszek dzielnie przez chyba dwa miesiące dzielne te kilogramy wnosił i znosił po schodach a mieszkaliśmy wtedy jeszcze na wynajętym na 4 piętrze.
Urządziliśmy w domu małą imprezkę i prywatnego śmigusa dyngusa tak że całe mieszkanie zalane :~ wytarłam ale z kafli jak wiadomo nie da się do sucha.
Była pora spaceru więc mąż dzielnie psa na ręce i do drzwi, no ale poślizgnął się na kaflach i wyrżnął jak długi w tył a psa zdążył przełożyć sobie na brzuch, ja dobra kochająca żona zamiast lecieć do męża to do psa poleciałam, który się wystraszył i poleciał na balkon (nic mu się nie stało, gorzej z mężem)- (wszyscy byli trzeźwi i nie tknęli alkoholu) mąż leży w przedpokoju a ja przy psie świruję. :oops: :roll:
pół roku mi to wypominał. A na domiar złego dałam psu na przeprosiny michę ciastek.

Fanfan z rodziną - Nie 13 Lip, 2008 22:42

aahhhahahhaaaaaaaa
Grzegorz - Pon 14 Lip, 2008 05:49

Karma wzrostowa z najwyższej półki z dużą zawartościa chondorityny i glukozaminy. Najładniej , tj, wolno ale równomiernie z moich dosiwadczeń psy rosną na Bento Kronen Maxi growth lub Bento Kronen Lamb & Rice Growth. Eukanuba daje ładny wzrost w zwyz ale brak masy mieśniowej , Royal Canin skokowy gwałtowny wzrost w góre i w masę .
najwazniejszym w tym okresie jest równomierny wolny wzrost by wszystko miało czas sie wykształcić i rozwinąć. Dlatego bento - choć dysoponuje pozostałymi karmami i je sprzedaję. Jednakze polecam Bento bo daje najlepsze efekty, powiem tak , jesli miałbym szczeniaka to karmiłbym go Bento.
Co do reszty - by zobaczyc efekty - koniecznym jest skarmienie dwóch duzych worków - tj, 30 kg karmy - organizm musi sie przestawić na inny produkt. Musisz przy tym wybrać , albo karma albo karmienie naturalne - mieszanie powoduje większe zaburzenia przyswajania niz wszystkim sie nam wydaje.
Co ewentualnych usług aprowizacyjnych to przecztaj moja stopkę i reszta na PW.

zojka - Pon 14 Lip, 2008 07:38

dzięki Grzegorz .... jeszcze tylko muszę pogadać ze starym :mrgreen:

dziewczyny uśmiałam się do łez .. tak w skrytości, bo mam cały dom śpiącej jeszcze młodzieży (mamuni króliczek i jej przyjaciele) i nie wypada rechotać na głos, więc ja tylko półgębkiem

antocha też śpi


Renia - Pon 14 Lip, 2008 07:39

A ja mam wrażenie, że moja Beti to zjadła by wszystko ;> Dostaje kota na punkcie sushi :razz:
mleka nie dostaje bo skończyło by się to dla Beti bardzo źle :( Oststnio mało sie posikała sie na widok bobu :roll: nie dało rady sie jej usokoić.
Przez problemy z brzuszkiem zaczeliśmy jej regularnie gotować ryz z jakimś mięskiem i dodatkiem siemienia lnianego i teraz nie ma z nia problemów tzn. nie ma "duszenia się" problemów z rozwolnieniem itd. Dostaje też surowe kości cielęce i jakieś przysmaki tam przysmaki.

zojka - Pon 14 Lip, 2008 07:50

ze względu na tryb mego życia (chaos, duuzo chaosu) to ja bym wolała nie gotować. do tej pory myślałam, że szczeniak powinien dostawać cóś gotowanego (to tak a propos zabobonów), bo stare psiska są wyłacznie na suchej karmie i czasem pysznościach z obiadu :) mają się zresztą świetnie

a przy Antosi mnię odbiło ... jak widać dobrymi chęciami ...
z nowości kulinarnych - fasolka czerwona z puszki podawana na widelcu

Jogurt - Pon 14 Lip, 2008 17:47

A u mnie dzisiaj jako rarytas zostala potraktowana...gabka wypruta wczesniej zębiskami z pantofli :shock: mam nadzieje ze nic mu nie bedzie...
zojka - Pią 18 Lip, 2008 08:32

w sprawie łapek Tosi nastąpiła chyba małą poprawa :mrgreen:
skonsumowała już połowę dawki leku i zdecydowanie mniej utyka ... miałam nadzieję, że rano w ogóle nie będzie śladu kulawienia, ale troszkę po spaniu musiała się rozchodzić.
jestem dobrej mysłi ... bo jak nie, to pani dochtor straszy nas Olsztynem :shock:

marta_zbyszek - Pią 18 Lip, 2008 21:53

Dobrze że kuracja przynosi efekty

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group