|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Zakończone adopcje - Bobek przepiękny królik do adopcji/ w domku
eufrazyna - Sob 02 Paź, 2010 16:25 Temat postu: Bobek przepiękny królik do adopcji/ w domku Przedruk tekstu Gosi:
Już jestem w domu, wizyta w schronisku koszmar, poryczałam się i odchoruję tą jazdę.
Właścicielka basseta i królika to starsza pani, która trafiła do szpitala i już niestety chyba z niego nie wyjdzie, więc dlatego jej zwierzęta trafiły do schroniska.
Bo nie tylko basset, jest jeszcze królik ogromny kilkukilogramowy "baran"
Królik jest u mnie, bo schronisko nie ma na niego miejsca, zajmował miejsce w szpitaliku przeznaczone dla chorych kotów. Co miałam zrobić ?zabrałam. Wieczorkiem wstawię zdjęcia i oczywiście ogłaszam, że mam pieknego królika do adopcji. Jak się ogarnę to napiszę więcej. Na razie piszę z męża komputera, bo królik wskoczył na krzesło stamtąd na biurko i wywalił wazon z kwiatami w mój komputer i teraz nie wiem czy da się go uratować, komputer oczywiście.
koniec tekstu Gosi.
O rany, Gosia, tożto dopiero przygoda! Trzymam kciuki,żebyś nie zwariowała z tym królikiem :shock:
gocha - Sob 02 Paź, 2010 17:41
Komputer po reanimacji, błyskawicznie rozkręcny i suszony suszarkę do włosów. Trochę tylko na razie klawiatura szwankuje, ale płyta główna i reszta uratowana.
Mam już klatkę, klatę właściwie, królik nie był zachwycony, bo bardzo mu się podobało w psim legowisku, ale na razie go zamknęłam i wpuściłam psy.
Tośka się jakby boi, Mania koniecznie chce się zaprzyjaźniać, co do Ignasia to mam obawy, bo koniecznie chce zwierzątko wyciągnąć z klatki i mam wrażenie , że w nie do końca pokojowych zamiarach.
Aktualnie królik stoi z klatką na szafie, bo miałam obawy, że jak się odwrócę to psy ją rozwalą.
Sam królik rewelacja, przychodzi na cmokanie, reaguje na ludzki głos, wskakuje na meble jak basset,a w ogóle ma wielkość połowy basseta i bassecie uszy. Jest piękny i zadbany.
Był wychowywany w domu luzem z bassetem Milordem.
Zaraz zrzucę zdjęcia z aparatu to wstawię.
Kto chce królika ???
gocha - Sob 02 Paź, 2010 19:18
Oto zdjęcia Bobka , takie imię robocze u mnie dostał :grin:
Magda i Rudolf - Sob 02 Paź, 2010 19:21
Jeju jaki piekny krolik :shock: a bassety w niego jak w obraz wpatrzone :smile:
Miła od Gucia - Sob 02 Paź, 2010 19:23
On w legowisku jak basset wielkością,
domelcia - Sob 02 Paź, 2010 19:23
Gocha faktycznie ŁOLBRZYM...
Joasika - Sob 02 Paź, 2010 19:24
Magda i Rudolf napisał/a: | Jeju jaki piekny krolik :shock: a bassety w niego jak w obraz wpatrzone :smile: |
Taaa.... i pewnie równie umiejętnie, co nasz Piorun wszelakie kabelki gryzie...
luluamelu - Sob 02 Paź, 2010 19:26
Teraz sie zastanawiam -czy bassety takie male,czy krolik taki wieeeeeeeeeeeelki :wink: ....
a tak na serio-kawal zwierza z niego!
Miła od Gucia - Sob 02 Paź, 2010 19:28
chwilowo piszcie sobie piszcie, ja potem oddzielę wątek królika olbrzyma, :lol: :lol:
Dorti - Sob 02 Paź, 2010 19:30
Matko jedyna alez ciacho z niego :shock:
Rewelacyjny jest :grin:
gocha - Sob 02 Paź, 2010 19:36
On jest taki wielki, jak pół basseta,(klatka jest tak duża, że wszedłby w nią swobodnie jeden basset) śliczny, srebrne futerko, uchole do ziemi i nauczony kontaktu z człowiekiem.
A moje psy oszalały, tyle, ze każde ma zdaje się inny cel. Nie odważyłam się im pokazać Bobka bez klatki, mimo, że królik jest bardzo zainteresowany bassetami.
Batus - Nie 03 Paź, 2010 10:12
Jaki piękny królik! A jaki wielki :shock: Kurcze, dobrze że Łuca taka mała, bo już by była przewaga w domu 2:1 Mam nadzieję, że znajdzie jakiś dobry domek...
Asia i Basia - Nie 03 Paź, 2010 14:50
Ale tam krolik, na tym zdjeciu na poslaniu wyglada jak basset lekko posiwialy, ma uszy bassecie Piekny, fajny ma kolor. I faktycznie olbrzymi.
eufrazyna - Nie 03 Paź, 2010 20:49
Pięknota Może się uda, żerazem z Milordem domek znajdą. Gosiu, a dało się skontaktować z ich Panią? Bo na pewno,tak jak pisałaś, jej ulży, że zwierzęta otoczone opieką.
gocha - Nie 03 Paź, 2010 20:55
Dzisiaj niedziela, więc nie chciałam niepokoić osoby, która być może udzieli mi informacji. Jutro zadzwonię, bardzo mi na tym zależy, chciałabym tej pani dać chociaż takie pocieszenie, myślę, że to dla niej ważne.
paulinazarebska - Nie 03 Paź, 2010 21:00
jaki śliczny króliczek :!:
luluamelu - Nie 03 Paź, 2010 21:26
Na pewno bedzie jej łatwiej i będzie spokojniejsza...Tzn,mam na mysli dotychczasowa Pania zwierzaczkow.
FOSTER - Nie 03 Paź, 2010 21:34
miałam kiedyś baranka miniaturkę - ważył 6 kg, załatwiał się do kuwety i bronił domu przed obcymi lepiej niż niejeden pies. Nie wpuszczał listonosza, jak biedak tylko wszedł to skakał mu z tyłu pod kolana wymuszjąc na nim szybkie klęknięcie na podłodze, albo szarpał za nogawki. Jak przyszedł Ksiądz po kolędzie to wszedł mu pod sutannę i nawet nie mogłam mu pomóc wydostać z tamtąd królisia. Nazywał się Pan Królikowski.
gocha - Nie 03 Paź, 2010 21:48
Bobek (Bobkowa?) jak jest w klatce to załatwia się w jednym rogu, nie brudzi innych miejsc. Natomiast jak bassety są na dworze to Bobek jest puszczony luzem po domu i wtedy chodzi też w jedno miejsce, upatrzył sobie na wychodek jedno z psich posłan i z uporem maniaka tam się załatwia. Przykrywam to miejsce podkladem i jak zrobi prezent to wyrzucam. Ładnie z jego strony, że chodzi w jedno miejsce
gocha - Wto 05 Paź, 2010 23:34
Oto kolejne zdjęcia Bobka :grin:
Co mogę powiedzieć po kilku dniach obserwacji. Królik jest zdrowy, wesoły i bardzo towarzyski. Na pewno trzeba go wypuszczać z klatki (chociaż ma wielką) przynajmniej 2 razy dziennie zeby się "wybiegał', ale trzeba go pilnowac , bo włazi wszędzie.
Poza tym zaskakuje mnie inteligencją, jest niesamowity, nigdy nie myslałam , że króliczek może być taki kontaktowy i wesoły.
Bobek ma już założony wątek adopcyjny na 2 forach adopcyjnych.
Szukajcie mu tez dobrego domku :grin:
Moje bassety są niestety niereformowalne i z uporem na niego "polują", nie da się ich zaprzyjaźnić, natomiast królik absolutnie się nie boi ani psów, ani kota :shock:
[img]
na drugim zdjęciu, jak leży łapy tynie wyciąga jak basset
to jest zbaseciały królik.
Jest przepiękny.
Joasika - Sro 06 Paź, 2010 07:24
Cudny ten hazok!!!
Moja nielata jak go zobaczyła, to zaraz zaczęła wydawać achy i ochy, "jaki on śliczny" i w ogóle...
Faktycznie, jest naprawdę bardzo fajny
gocha - Sro 06 Paź, 2010 09:00
To co ??? chcesz kolegę dla Pioruna ??
Renia - Sro 06 Paź, 2010 10:22
Mi tez się bardzo podoba ale Artur napewno by juz wzioł ze mna rozwód
Faktycznie trzeba by mu było znaleść szybko dom bo szkoda Mani i Ignasia musza mieć stres jak po domu kreci sie coś co można by upolować
Joasika - Sro 06 Paź, 2010 10:56
gocha napisał/a: | To co ??? chcesz kolegę dla Pioruna ?? |
Gocha! Broń Boże!!!
Ja już teraz mam zwierzyniec nazbyt rozrośnięty!!
A trza to wszystko utrzymać...i.... spąrztać po tym
eufrazyna - Sro 06 Paź, 2010 13:35
On jest piękny
gocha - Sro 06 Paź, 2010 16:57
Dzięki uprzejmości osób zajmujących się adopcjami Bobek ma zrobiony plakat adopcyjny, który już jest na kilku zwierzęcych forach, na NK i Faceboku :grin:
Batus - Sro 06 Paź, 2010 17:00
Cholerka, ale mi się oczy na niego świecą, ale nie mogę
Czy on zostaje sam w domu? Co wtedy się dzieje, śpi, łazi, bobki robi? Batus tak bardzo potrzebuje towarzystwa, a taki mały przyjaciel byłby super, ale my nie damy rady. Szkoda, po co ja go zobaczyłam :neutral:
gocha - Sro 06 Paź, 2010 17:54
Więc tak, ja nikogo na siłę nie namawiam, ale napisać o nim mogę. Mam pożyczoną dużą klatkę, u mnie niestety większość czasu spędza w klatce, bo nie może być z psami. Królik się absolutnie nie boi , bo był wychowany luzem, z bassetem
natomiast moje psy przejawiają łowieckie instynkty, więc nie mogą być razem.
Puszczam go jak psy są na dworze.Biega po całym mieszkaniu, załatwia się w jednym miejscu, sam sobie wybrał, więc kładę tam podkłady. Co do bobków to owszem jak biega po domu to mu się zdarza, ale z bobkami to nie problem, bo są suche.
Czy zostaje sam? pewnie, ale w klatce. Chociaż na krótko jak jestem z psami na dworze, czy jak wychodzę na chwilę to go zostawiam luzem, ale wtedy trzeba raczej puszczać go w miejscu gdzie na przykład nie zeżre kwiatów, nie poprzegryza przewodów.
A w ogóle to jest przecudnej urody i przytulaśny strasznie.
Gdyby była możliwa przyjaźń z moimi psami to bym go nie oddała.
Batus - Sro 06 Paź, 2010 20:38
Cholipka, pokarzę go jeszcze małżowi, ale rozum niestety mówi nie Z nim musi chyba ktoś być w domu, a nie tak na kilka godzin samopas...
gocha - Sro 06 Paź, 2010 20:48
U mnie kilka godzin dziennie siedzi w klatce, niestety, nie mam możliwości go puszczać i pilnować ciągle.
Natomiast myślę, że nie można królika pod nieobecność ludzi zostawić luzem, może coś zniszczyć, może wskoczyć na coś i zrobić sobie krzywdę. To zwierzątko, które biegając luzem musi być pod kontrolą.
Batus - Sro 06 Paź, 2010 21:06
No tak, masz rację, musi być w klatce. Wydaje mi się tylko taki wielki w tej klatce...Miałam świnki, chomiki, i inne gryzonie, ale takiego wielgasa jeszcze nie. One oczywiście siedziały w klatkach, potem były puszczane, nawet z psem. No, ale nie chcę zaśmiecać tematu, wolę sie nie napalać, ale jest śliczny! I do tego przyjacielski do psów!
Marynia - Czw 07 Paź, 2010 07:52
Gosiu dla Ciebie tez mam PSI ORDER UŚMIECHU :lol:
i uśmiech od Goldie
gocha - Czw 07 Paź, 2010 09:11
Kroliczy :lol:
Jak do tej pory dzwonił do mnie jeden pan w sprawie królika, chciał go jako reproduktora, ma hodowlę królików.
Wytłumaczyłam mu , że to królik domowy, oswojony, przyjaciel a nie pasztet.
Pan zrozumiał i sam grzecznie podziękował.
gocha - Czw 07 Paź, 2010 10:19
Słuchajcie , zadzwoniła do mnie kobieta, w sprawie królika i pyta jaki ten królik, no to jej opisuję, że oswojony, duży, a ona mnie pyta, ale czy młody, bo ona chce dla dziecka. Pomyslałam, rozsądna osoba, chce żeby zwierzątko jak najdłużej z dzieckiem było.
No to ją zapytałam, a jakie duże to dziecko (miałam na myśli czy dokuczać nie będzie), a ona mi na to, że dziecko malutkie , dopiero zaczyna jeść mięsko i króliczek byłby idealny................
Nie wytrzymałam :twisted: , powiedziałam babie co o tym myślę.
Chyba nie zrozumiała o co mi chodzi.....
besta - Czw 07 Paź, 2010 10:27
O raaany :shock:
Mirka - Czw 07 Paź, 2010 10:35
ot :shock: i polska mentalność :cry:
Joasika - Czw 07 Paź, 2010 10:48
Wybaczcie, ale to jest taka powalająca głupota, że wyję ze śmiechu :lol:
Agataw - Czw 07 Paź, 2010 10:53
Czytała ogłoszenie i wyciągnęła wniosek.
Idiotów ci u nas dostatek.
joannalatusek - Czw 07 Paź, 2010 11:03
No nie brak słów. Co za głupia baba !!
Batus - Czw 07 Paź, 2010 13:09
?? Może się źle zrozumiałyście :shock:
Widzę, że telefony są, a my w domu debatujemy, zastanawiamy się. Też mamy małe dziecko przecież, ale ona nie dokucza Batusowi.
Gocha, skąd masz klatkę? I w ogóle ile Bobek mógłby mieć lat?
gocha - Czw 07 Paź, 2010 13:20
Nie zrozumiałyśmy się źle, ta pani chciała królika dla dziecka do zjedzenia , była bardzo zdziwiona o co mi chodzi, przecież jest ogłoszenie o chęci oddania, a królicze mięsko zdrowe dla malucha.
Klatkę mam pożyczoną od rodziców Zbyszka (Madzialinki), kiedyś mieli królika, takie klatki można nabyć w sklepach zoologicznych.
W schronisku wet mówił, że królik młody, ja też mam takie wrażenie patrząc na futerko, pazurki , ząbki.
Ja się nie obawiam, że Wasza Luiza będzie męczyła, jest wychowana z psem, poza tym jak królik będzie puszczony po domu to i tak go samego nie zostawicie.
On jest nauczony głaskania i pieszczot, jak się go głaszcze to od razu zamyka oczy i się kładzie.
Batus - Czw 07 Paź, 2010 13:30
Jeju, mów mi jeszcze Kurcze, rozmawiamy z Maćkiem, a ja głupia już nawet dałam mu nowe imię: Pan Gapa
Gocha, a co z jego panią, dotarłaś do niej? Może ona ma rodzinę, która szuka tych zwierząt? Pewnie nie...
Łucja, Łucja - Luiza to ja i nie Luzia hi hi
gocha - Czw 07 Paź, 2010 13:35
O matko , błąd imieniowy, myślałam o Tobie i dlatego mi się tak napisało.
Nie na razie nic nie wiem jak mogę do tej pani dotrzeć, pisałam już o tym. Nikt tych zwierząt nie chciał skoro proszona była o interwencję Straż Miejska.
Nic mi również nie wiadomo zeby ktoś pytał o nie w schronisku, a mam ze schroniskiem kontakt. Minęło już ponad 3 tygodnie od czasu jak zostały zabrane.
Batus - Czw 07 Paź, 2010 22:06
Ogłoszenie na forum królików o Bobku: http://www.aseti.strefa.p...opic.php?t=1657
gocha - Czw 07 Paź, 2010 22:26
Luiza serdeczne dzięki :grin:
Renia - Pią 08 Paź, 2010 07:04
Gosia a królik ma allegro?
gocha - Pią 08 Paź, 2010 08:37
Ma allegro i stertą innych ogłoszeń, właśnie z allegro dzwoniła ta pani od mięska :~
lotta - Pią 08 Paź, 2010 09:59
Chcą go zjeść?
watla - Pią 08 Paź, 2010 10:14
No nie mogę królik do adopcji równa się obiad
Renia - Pią 08 Paź, 2010 10:32
no co Pani dba o dziecie
taki duży król
watla - Pią 08 Paź, 2010 10:36
No to ja go poproszę mam dwójkę dzieci chyba się najedzą co? :razz:
gocha - Pią 08 Paź, 2010 10:38
I jeszcze dla psa zostanie
Mirka - Pią 08 Paź, 2010 10:39
o matko nawet tak nie zartujcie :shock:
Renia - Pią 08 Paź, 2010 10:42
i na zupke będzie i na pasztecik i dla pieska
aa i za darmoche wszystko
widzicie jacy ludzie obrotni??
watla - Pią 08 Paź, 2010 10:46
Zastanawiam się skąd ludziom biorą się takie pomysły.No ja bardzo przepraszam ,ale sklepów nie ma jak już ktoś koniecznie musi swoje dziecko królikiem karmić ?Za drogo ?A po za tym zastanawiam się czy ta Pani sama by go "oporządziła" przed włożeniem do garnka?W domu sobie z dziećmi i Chili siedzę forum podczytuje i takie o to refleksje mnie nachodzą.
watla - Pią 08 Paź, 2010 10:47
Renia dokładnie o tym samym myślałam jak posta pisałam.
Asia i Basia - Pią 08 Paź, 2010 12:12
Zima idzie, pani zorgowna, jeszcze by jej na etolke z futerka starczylo. Az slabo sie robi, strach myslec.
Batus - Pią 08 Paź, 2010 13:19
Nie, no dajcie spokój, nie mogę tak o nim myśleć :shock:
Na forum królików mały ruch, ale oglądają, oglądają...zapraszamy
Znalazłam jeszcze inne fora, a nawet stronę pomocy królikom w potrzebie. Gocha, pozwolisz, żebym tam napisała? To chyba lepsze niż allegro, mniej przypadkowych osób...
Tu jest np. temat "przygarnę" http://forum.kroliki.net/...h3tk4&board=8.0
Napiszę do królików o Bobku, ok?
gocha - Pią 08 Paź, 2010 13:52
Oczywiście, piszcie i dawajcie znać gdzie się da.Szkoda mi i Bobka i bassiorów, ale przynajmniej nikt go nie zje.
Wolę nawet wśród znajomych czy "królikarzy", bo tam wiadomo chociaż co za ludzie i ryzyko mniejsze.
Ech, ta nasza rzeczywiśtość, żeby nie można mieć zaufania do ludzi.....
Batus - Pią 08 Paź, 2010 13:56
Na razie dałam tutaj: http://forum.kroliki.net/...84405#msg184405
oraz napisałam tutaj: http://www.kroliki.net/pl...cznej/dokumenty
http://www.krliki.fora.pl...domku,5477.html
Renia - Pią 08 Paź, 2010 14:43
a może on tęskni za swoim bassetem??
może muszą byc razem?? :cool:
Mirka - Pią 08 Paź, 2010 14:46
Renia napisał/a: | a może on tęskni za swoim bassetem??
może muszą byc razem?? :cool: |
przypuszczam że teskni......Luiza u mnie dwa normalne psy+Bono +2 kotki
jak wychodzimy wszystkie zostaja razem i chata cala i zwierzaki wyspane :cool:
gocha - Pią 08 Paź, 2010 15:31
Powiem tak, jak widzi bassety to wącha, dochodzi do prętów klatki i wysuwa nosek, ale nie chce wychodzić jak bassety zabieram.
Z drugiej strony nie wiem, może i tęskni, ale ja nie tęsknię za widokiem zagryzionego królika :~
Batus - Pią 08 Paź, 2010 16:24
To oczywiście byłby kolejny cud tak jak z tymi dwoma bassetami z Poznania, ale może Milord pociągnie za sobą do adopcji swojego małego przyjaciela, kto wie
Renia - Pią 08 Paź, 2010 18:19
Mi chodzi o to że On nie tęski za psem tylko ze za swoim psem
a moze pies teskni za swoim królikiem?
Batus - Pią 08 Paź, 2010 18:42
Renia napisał/a: | Mi chodzi o to że On nie tęski za psem tylko ze za swoim psem
a moze pies teskni za swoim królikiem? |
No ja wiem, że o to Ci chodziło. Pewnie tak jest, strasznie przykre, że tak się potoczył ich los, że zostały rozdzielone i trafiły do schroniska Razem na pewno czułyby sie bezpieczniej.
Miła od Gucia - Pią 08 Paź, 2010 18:44
Ja myślę, że osoby które będą się starały o adopcję Milorda warto by podpytać, czy nie wzięłyby też królika. Masz rację Renia, oni pewnie długo byli ze sobą.
Batus - Pią 08 Paź, 2010 19:06
Tak tak, koniecznie trzeba spytać...dla tych zwierząt to na pewno duży stres
gocha - Sro 13 Paź, 2010 10:44
Mam dobrą wiadomość :grin: Bobek w sobotę jedzie do nowego domku.
Będzie mieszkał w Warszawię u pani, która ma już jednego króliczka i ma pojęcie o tych zwierzątkach większe niż ja :wink:
Troszkę mi smutno będzie, bo już się przyzwyczaiłam do tego ślicznego futrzaka, ale dla niego to na pewno dużo lepsze rozwiązanie niż pobyt u mnie.
Trzymajcie kciuki żeby wszystko dobrze poszło.
Wieczorkiem wrzucę jeszcze parę aktualnych zdjęć Bobka.
paulinazarebska - Sro 13 Paź, 2010 11:06
super :grin: trzymamy kciuki :!:
Batus - Sro 13 Paź, 2010 16:23
Wstrzymywałam się z pisaniem w tym temacie, póki będzie 100%
Cieszę sie, że Bobek trafi do rąk królikarzy i do tego będzie miał młodziutkiego kolegę
Ja oferowałam dom, ale jako druga w kolejności. Założenie było takie, żeby Bobek miał jak najlepiej i jeśli znajdzie się ktoś doświadczony to pójdzie do niego. Będzie miał dużo luzu co mnie cieszy. Czekałyśmy z Gochą na rozwój sytuacji, zakładałam wyjazd do Łodzi w sobotę. Żal, że nie będzie go u nas, ale z drugiej strony jestem spokojna że trafi tak dobrze Powodzenia "mały"!
Czekam na te fotki...
gocha - Sro 13 Paź, 2010 19:16
Obiecane zdjęcia futrzaczka Bobka
Kamoos - Sro 13 Paź, 2010 19:28
Cudny !!! :smile:
joannalatusek - Sro 13 Paź, 2010 19:44
Jaki słodziak
Batus - Sro 13 Paź, 2010 20:02
Co za pieszczotka! A jak sobie mlecz zajada, na drowie
Miła od Gucia - Sro 13 Paź, 2010 20:39
Gocha, dlaczego z nim piłaś ?? chciałaś się pożegnać - tak ???
No takie ma czerwone oczy :lol: :lol: :lol:
cudny jest
gocha - Sro 13 Paź, 2010 20:54
Te czerwone oczy to wychodza przy włączonej lampie błyskowej :wink:
A pozegnać się z nim będzie trudno.
paulinazarebska - Sro 13 Paź, 2010 21:28
wspaniały jest
gocha - Czw 14 Paź, 2010 13:45
Nie mogłam się oprzeć, jeszcze foteczki z zapoznawania Bobka z kotem :grin:
Miła od Gucia - Czw 14 Paź, 2010 13:50
Najodważniejszy królik świata.
Do psów lgnie, do kota idzie, a kot w kąciku
Batus - Czw 14 Paź, 2010 15:59
Jaki on ciekawski! I faktycznie towarzyski
Nie będę żałować, nie będę...bo przecież zaczyna nowe życie
besta - Czw 14 Paź, 2010 16:12
Śliczny ten królik i zeczywiście odwazny i przyjacielski.
gocha - Sob 16 Paź, 2010 13:42
I pojechał Bobek do nowego domku :cry: smutno mi trochę,przyzwyczaiłam się przez te 2 tygodnie do niego, ale będzie miał tam kolegę króliczka (też baranek) , panią, która zna się na tych zwierzaczkach i więcej wolności niż u mnie.
Pani Magda obiecała mi kontakt, aktualności z życia Bobka i zdjęcia :grin:
Myślę, że można już przenieść temat do zakończonych adopcji.
Ostatnie zdjęcia Bobka, już w drodze do nowego domu :grin:
Pa, pa malutki, powodzenia w nowym domku :grin:
Batus - Sob 16 Paź, 2010 14:37
To ostatnie zdjęcie...prawie jakby się z Tobą żegnał
Pa Bobeczku, szczęścia w Twoim nowym domku, ciocia Gosia wyciągnęła cię ze schroniska i zadbała o Ciebie, miałeś szczęście
Chętnie zobaczę te zdjęcia...
Mirka - Sob 16 Paź, 2010 14:43
powodzenia Bobuś :lol:
Miła od Gucia - Sob 16 Paź, 2010 15:07
Powodzenia, i cieszę się, że udało się znaleźć domek.
Batus - Sob 16 Paź, 2010 15:56
Jeszcze dziś pościągam ogłoszenia z forów...
gocha - Sob 16 Paź, 2010 17:16
Dzięki, ja też za chwilkę napiszę na forum króliczym i polikwiduję te ogłoszenia co ja zakładałam.
gocha - Sro 20 Paź, 2010 10:04
Dostałam informacje i zdjęcia od pani Magdy. Królik ma się dobrze, dostał nowe imię-Kłapouchy.
Miła od Gucia - Sro 20 Paź, 2010 11:52
Biedny pies, pod stołem hi hi
luluamelu - Sro 20 Paź, 2010 12:43
Jaki pies?? :wink: Tam zadnego psa nie ma ,nie widzicie? :wink: A przynajmniej sam pies tak uwaza
Batus - Sro 20 Paź, 2010 15:52
Jest i piesio do towarzystwa, to miło
Batus - Sro 15 Gru, 2010 20:35
Wiadomo co u Bobka? Gocha, masz jakieś wieści od jego właścicieli?
gocha - Sro 15 Gru, 2010 20:45
Tak, wymieniamy maile często z Panią Magdą.
Bobek teraz nazywa się Kłapouchy :grin: , ma się dobrze.
Był u weterynarza , miał zapalenie spojówek, już wyleczone, ale okazuje się, że ma coś z serduszkiem. Prawdopodobnie z zapasienia, tak samo jak Milord. Pewnie ich Pani myślała, że dużą ilością jedzonka robi im dobrze. Nie jest to wada serduszka, ale na razie wyklucza kastrację, Kłapouchy jest na odchudzaniu i czuje się dobrze. Rozrabia ale z drugim królikiem się nie zaprzyjaźnił, raczej się unikają, a i spięcie między nimi już było.
Pani Magda jest nowym króliczkiem zauroczona, pisze o nim tak ciepło i miło, że odnoszę wrażenie, że bardzo go kocha.
Czekam na zdjęcia, takie aktualne, jak tylko dostanę to wstawię.
Wiem, że dokonałam dobrego wyboru i domek dla Kłapouchego się sprawdził, a tak bardzo się bałam :grin:
Batus - Sro 15 Gru, 2010 21:34
To i ja się cieszę Mam nadzieję, że serducho wyregulują. Czekam na fotki w takim razie
Batus - Czw 20 Sty, 2011 17:03
Gosia, masz jakieś fotki Bobka?
gocha - Czw 20 Sty, 2011 17:13
Nie mam, nic mi Pani Magda nie przesłała, tylko te informacje co opisałam. Napiszę do niej dzisiaj.
gocha - Pią 18 Mar, 2011 15:00
Pamiętacie jeszcze Bobka, który był u mnie "na przechowaniu " ?
Pan Królik Kłapouchy (takie ma teraz imię) ma się dobrze.
Oto kilka zdjęć z nowego domu
Batus - Pią 18 Mar, 2011 15:03
Jaki on wielki Piękny i miło patrzeć, że taki ma fajny dom, towarzystwo i tak dobrze trafił, super!
gocha - Pią 18 Mar, 2011 15:05
Ja też się cieszę, że trafił do takiego domku, lubię mieć kontakt z właścicielami adoptowanych zwierząt.
zuza i gabi - Pią 18 Mar, 2011 15:40
Cudowny króliczek,przepiękny :grin:
|
|