Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Ambulatorium - CIECZKA

Daniel - Sro 16 Mar, 2005 22:39
Temat postu: CIECZKA
Kochani!
Trochę się martwie :( bo moja 11 miesięczna Fionka nie miała jeszcze cieczki.Wet. mówił,że zdaża się iż pierwsza cieczka może wystąpić po ukończeniu 1 roku życia i pojawia się tylko raz na rok.Czy możecie podzielić się ze mną, swoją wiedzą na ten temat.

Ela - Czw 17 Mar, 2005 08:13

Myślę że nie ma co się martwić. Moja Bazylia pierwszą cieczkę miała jak skończyła 12 miesięcy. Była drobną suczką , ale widocznie potrzebowała więcej czasu na dorośnięcie. Następne cieczki miała mniej więcej co 9 miesięcy, tak że nieraz wypadało raz w roku. Dla mnie to było nawet lepiej :D
Agata - Sob 19 Mar, 2005 23:12

Moje trzy suczki dostały pierwszej cieczki jak miały 7-8 mscy. Jedyna Gumka, która ma teraz tak jak Twoja 11 mscy jeszcze cieczki nie ma, ale to co pisze Ela to może też dlatego, że Gumka jest malutka i drobniutka - takie jeszcze dziecko zarówno z wyglądu jak i z zachowania.
Moje duże już dziewczyny "cieczkują" co 7 miesięcy.
Myślę, że w moim przypadku Gumka dużo wolniej się rozwija od pozostałych i to jest przyczyną.

Kasia :) - Wto 12 Kwi, 2005 15:41

Cieczka pojawia się kiedy rozwój suki jest na tyle zakończona że osiąga ona dojrzałość płciową i z reguły pojawia się pomiędzy 10 a 12 miesiącem życia. Ale u niektórych suczek może ona wystąpić wcześniej - jak w przypadku suczek Agaty, albo póżniej.
Znam przypadek, gdy suka dostała pierwszej cieczki dopiero po ukończeniu 18 miesiecy - i bynajmniej była całkowicie zdrowa! Nie był to jednak basset lecz briard.
Ale w tej samej rasie również mogą wystąpić "rozbieżności" - dajmy na to moje miniatury, Balbinka dostała pierwszą czieczke gdy miała 11 miesięcy, natomiast jej córeczka Mia - w wieku 6 m-cy!
Moim zdaniem nie ma się póki co czym przejmować! Oznacza to jedynie to, że suczka jeszcze się rozwija. :D Z pierwszą cieczką zawsze tak jest... :roll:

Daniel - Wto 12 Kwi, 2005 16:43

Ten problem już mnie ( Fiony) nie dotyczy.Pierwsza cieczka pojawiła się prawie równocześnie z I urodzinkami.Martwiłam się , bo dostawała jak na szczeniaka sporo lekarstw.
Kasia :) - Wto 12 Kwi, 2005 19:52

:D
no to po kłopocie!
gratulacje :lol:

Monia - Nie 31 Sty, 2010 11:06
Temat postu: Cieczka
18.01 nasza Cora dostała cieczkę, strasznie dziwnie się zachowuję
-od kilku dni zaczęła załatwiać się w domu tzn popuszcza i sama nawet nie wie że się zlała (zawsze dawała znać)
- podejrzewamy, że teraz jest ruja: jak idziemy na pole to idzie ciągle trzymając zadek jak do sikania (wygląda to dość komicznie) a nos w śniegu
- nigdy nic nie niszczyła teraz to jej wszystko przeszkadza, kradnie cuchy z pralki i niszczy.

Zwracam się do Was (właścicieli suk) jak sobie radzić suką w czasie cieczki
i czy one w tych dniach powinny mieć inną dietę.

Opiszcie jak Wasze sunie w te dni się zachowują.

gocha - Nie 31 Sty, 2010 12:17

U mnie Mańka jak jeszcze miała cieczki (jest wysterylizowana) też się zmieniała, miała chumory, była nieposłuszna i złośliwa. Normalnie nigdy nic nie niszczy i nie zabiera, a podczas cieczki znosiła moje rzeczy na swoje posłanie, warczała na inne psy, miała też zachcianki jedzeniowe, albo żarła do oporu, albo nie chciała nic.
Zawsze też była bardziej drażliwa, obrażała się , była jakaś taka płaczliwa i nieszczęśliwa :shock: no i przytulać się chciała bez przerwy, najlepiej całą dobę :grin:

Batus - Nie 31 Sty, 2010 12:45

Boże, jakie te sunie do nas podobne ;)
besta - Nie 31 Sty, 2010 14:00

Besta tak jak Mania bardzo żle znosi cieczkę(jeśli tak mozna powiedzieć :~ )
Też wtedy więcej sika ale tylko na dworze dosłownie co kilka kroków po parę kropelek :roll: .
Z jedzeniem tez wtedy nie bardzo,nie ma apetytu na nic co psie,bo na to co ludzkie to i owszem.Tez ma humory,fochy i pieszczotliwa jest strasznie.A najgorsze jest to,że ona wtedy bardzo źle się czuje,czasem leży taka biedniutka jakby ja coś bolało(i chyba tak jest),miewa nawet lekka gorączkę.I dlatego na wiosnę robimy ciach,ciach....,bo juz stres(i strach)po sterylce Gajki jakoś osłabł :wink:

Asia i Basia - Nie 31 Sty, 2010 20:57

My juz ten klopot mamy z glowy :mrgreen:
Nasza nie szalala, troche popiskiwala, przytulasna byla do bolu, no i tez posikiwala sobie bezwiednie. Ale nie ma sie co dziwic, toz to wszystko nabrzmiale u panieniek, rozciagniete do wymiarow maxi, inaczej funkcjonuje i nie idzie moczu utrzymac.
A ze kuper wystawia to zew natury ;) Bierzcie mnie, gotowa jestem ;)
JEdzenia innego dawac chyba nioe trzeba, mysmy caly czas dawali to samo, nasza jadla w okresie cieczki mniej.

Mirka - Nie 31 Sty, 2010 21:01

to posikiwanie podczas cieczki na dworze
to znaczenie terenu,żeby żaden kawaler nie przeoczył że w sąsiedztwie
mieszka chetna sunia na amory :mrgreen:

Dorti - Nie 31 Sty, 2010 22:08

A te moje "lafiryndy" :mrgreen: są tylko bardziej pobudzone i troszku wrażliwsze. I absolutnie nic poza tym.
A jak mają swoje dni to się wystawiają do bólu :roll: , tu jestem, no tu :!:
Generalnie spoko, nic złego się nie dzieje.

Monia - Pon 01 Lut, 2010 08:05

Dzięki serdeczne za odpowiedzi. Musimy wychodzić o wcześniej by unikać psów bo ona jak się zaprze to mi brakuje sił !
Renia - Pon 01 Lut, 2010 08:33

Beti jak ma cieczkę to częściej jej się zdarza nasikac w domu, na dworzu sika co 10m kroków i wydaje nam sie że jest tak zajeta znaczeniem terenu, że potrafi nasikać w domu bo "zapomnina" na dworzu.
Do tego więcej drepcze non stop, wyciaga nasze ciuchy i się na nich kładzie, kocha kosz na śmieci 10 razy bardziej niż zwykle. A i jeszcze strasznie kocha Artura non stop go zaczepia żeby się z nią bawił i szturcha go nosem :cool:

Jaga - Wto 02 Lut, 2010 11:23

Cera to dopiero jest lafirynda - przez duże L.
Teraz ma końcówkę cieczki i ponieważ przez okres rui była odizolowana od Aroska, to czuje się niezaspokojona, w związku z czym przy każdej nadarzającej się okazji go gwałci. WŁASNEGO SYNA :!: A przecież wszyscy wiedzą, że ZŁY DOTYK BOLI PRZEZ CAŁE ŻYCIE.

Batus - Wto 02 Lut, 2010 12:07

A to świntucha jedna :shock: :lol:
Renia - Wto 02 Lut, 2010 14:10

Oj ta Cera - niespodziewała bym się po niej :cool:
Świntucha faktycznie
Broń tego Arosa Jaga bron bo faktycznie trauma na całe życie zostanie a to przecież malutki szczeniaczek jeszcze :mrgreen:

zojka - Wto 02 Lut, 2010 14:19

Jaga, bo skonam :mrgreen:

Musisz jakoś z nią pogadac :shock:

besta - Wto 02 Lut, 2010 14:29

Jaga ty jej powiedz,że za to to się do więźnia idzie na lata .A i krzyk straszny na cały kraj by był.Niech ona malusiego :wink: Aroska zostawi
Mirka - Wto 02 Lut, 2010 14:31

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jaga - Wto 02 Lut, 2010 15:05

Tak z drugiej strony Arosek całkiem święty nie jest. Jeszcze kilka dni temu uważał, że jest dość dorosły, żeby jakiegoś bara-bara zakosztować :~
I też się nie przejmował, że z matką. A że nie pozwolili, cóż...
:mrgreen:

zojka - Wto 02 Lut, 2010 15:34

Jaga, Ty teraz
Strażnik ....



MORALNOŚCI!!

Asia i Basia - Wto 02 Lut, 2010 15:37

Alez tam u was "sodomia i gomoria" :lol:
zojka - Wto 02 Lut, 2010 15:39

Asia i Basia napisał/a:
Alez tam u was "sodomia i gomoria" :lol:


Kurde, nie wiem, czy zazdraszczać, czy nie :roll: :roll:

besta - Wto 02 Lut, 2010 15:51

Na wszelki wypadek poczekaj na rozój sytuacji :mrgreen: :mrgreen:
Batus - Wto 02 Lut, 2010 16:47

Boze, a u mnie taaakie nudy z tym Batusem, tylko śpi i przewraca się z jednego boku na drugi prawdziwy LEŃ :roll: Jaga, Ty to masz atrakcje ;)
Asia i Basia - Wto 02 Lut, 2010 16:51

Musisz mu siostre przyprowadzic, bedzie mial radoche :razz:
Batus - Wto 02 Lut, 2010 17:02

Albo starszego brata to by go rozruszał ;)
Asia i Basia - Wto 02 Lut, 2010 17:12

No wiesz, Ty masz dopiero sprosne mysli ;)
Marynia - Nie 28 Lut, 2010 16:40

Dzisiaj 10 dzień cieczki u Goldie ,w związku z tym jest apatyczna,od wczoraj prawie nic nie je chyba,że z mojego talerza :lol: Co chwilkę wychodziłaby na spacer,ok.4-5 rano tak długo mruczy,chrumka,jęczy dopóki mnie nie zbudzi :sad: Normalnie wychodzimy na pierwszy spacer między 8-9 godz.teraz biegamy już o 6 rano :shock: Na spacerach rozgląda się za "facetami" :oops: ,jak się zaprze to nie ma siły,żeby ją ruszyć.
Molly i Gosia - Sro 07 Kwi, 2010 10:01

witam !jestem nowa osoba na forum, mam pytanie poniewaz od 5ciu miesiecy jestem wlascicielka bassetki (moli) niepokoje sie obfitoscia cieczki mojej mlodej suni (7miesiecy)prosze o odpowiedzi czy jest to normalne .serdecznie pozdrawiam forumowiczow
domelcia - Sro 07 Kwi, 2010 12:19

hej Daria :)
chyba Cię uspokoję, moja Lorcia w czasie cieczki tak strasznie obficie dawała czadu, że po nocy ( spała oczywiście w wyrku) trzeba było zmieniać całą pościel przepierać materac itd. plus był tylko taki, że to co nachlapała przez dzień sama po sobie sprzątała, rzadko kiedy były kropy na ziemi. Basseciory to spore psiaki więc i sporo cieczki mają :) .

Asia i Basia - Sro 07 Kwi, 2010 13:47

Nasza Basia tez miala bardzo obfite pierwsze cieczki, jesli jednak masz watpliwosci porozmawiaj z wetem, co pies to inny, a bedziesz spokojniejsza :) No i zapraszamy do dzialu Powitania jak sie juz z nami oswoisz :)
Molly i Gosia - Sro 07 Kwi, 2010 15:48

dzieki wielkie poprostu sie martwilam to moj pierwszy basseci przyjaciel :)
domelcia - Wto 29 Cze, 2010 14:10

hehehe a ja mam pytanie :D mimo tego, ze zawsze miałam suczki :D jakoś nie mogę skojarzyć jak to było z ich pierwszymi cieczkami, a te moje starowinki teraz to od lat już nie mają cieczek. Wiem kiedy (w teorii) ta pierwsza cieczka ma przyjść ale tak poza teorią zwiastuny jakie są? co robią wasze dziewczyny przed cieczkami. Zastanawiam się kiedy Stówcia dostanie, o zastanawiam się czy może nie udałoby nam sie wyrwać z Wami na zlot - narazie to tylko takie ciche plany... (cieczka to pierwsze co trzeba wyeliminować na taki wyjazd ;) )a potem jeszcze cały szereg rzeczy które muszą sprzyjać.
Dorti - Wto 29 Cze, 2010 15:15

domelcia napisał/a:
hehehe a ja mam pytanie :D mimo tego, ze zawsze miałam suczki :D jakoś nie mogę skojarzyć jak to było z ich pierwszymi cieczkami, a te moje starowinki teraz to od lat już nie mają cieczek. Wiem kiedy (w teorii) ta pierwsza cieczka ma przyjść ale tak poza teorią zwiastuny jakie są? co robią wasze dziewczyny przed cieczkami. Zastanawiam się kiedy Stówcia dostanie, o zastanawiam się czy może nie udałoby nam sie wyrwać z Wami na zlot - narazie to tylko takie ciche plany... (cieczka to pierwsze co trzeba wyeliminować na taki wyjazd ;) )a potem jeszcze cały szereg rzeczy które muszą sprzyjać.

To tak różnie bywa z tymi cieczkami
ale może dostać mając 6 m-cy, 8,moze tez w 10-tym ale tu już bym się konsultowała z wetem.
U mnie Lussi dostała w 6 m-cu, Anabela w 8 , Onycha w 7 :wink:
Wiem, ze są suczki które cieczkują raz w roku
to taki kolorowy zawrót głowy z tą naturą :grin:

domelcia - Wto 29 Cze, 2010 15:26

Cytat:
U mnie Lussi dostała w 6 m-cu, Anabela w 8 , Onycha w 7 :wink:


no Stówa się zbliża do 6 miesiąca i coś mi się podejrzanie zachowuje... zaczęła się wylizywać, jest taka jakaś ospała i coś co mi dało do myślenia jak przychodzi na pieszczochy to się zadkiem wpycha pod ręce wręcz jak kocur się przymila...

Molly i Gosia - Sro 30 Cze, 2010 18:42

nasza sunka zachowywala sie podobnie ,do tego bardziej placzliwa
zuziakrezel - Nie 11 Lip, 2010 14:36

Moja Rozi dzisiaj dostała pierwsze objawy cieczki na podłodze są czerwone kropki :oops:
Jest na razie spokojna. Trochę się martwię czy nie będą przychodzić adoratorzy :sad:
mam pytanie. ile trwa cieczka i który miesiąc jest najgorszy

gocha - Nie 11 Lip, 2010 16:33

Zuziu , cała cieczka trwa niecały miesiąc, Tak około 3 tygodni.
Najgorsze dni to pomiędzy 10 a 15 dniem, ale to też indywidualnie u różnych suczek, najlepiej uważać do samego końca, bo już się zdarzały przypadki pokrycia suki na samym końcu cieczki.
Wcześniej pisałaś, że już kiedyś miałaś bassetkę, to nie była sunia ?

zuziakrezel - Pon 12 Lip, 2010 08:12

Nie to był pies nie sunia.Teraz zdecydowałam się na sunię, bo są spokojniejsze :smile:
Dorti - Pon 12 Lip, 2010 08:30

zuziakrezel napisał/a:
Nie to był pies nie sunia.Teraz zdecydowałam się na sunię, bo są spokojniejsze :smile:


A pod jakim względem suczka jest spokojniejsza od samca :?:

zuziakrezel - Wto 13 Lip, 2010 10:04

Moja sunia nie kradnie mi żadnych przedmiotów, nie brudzi, nie bałagani, nie ucieka mi na ulicę :wink:
Dorti - Wto 13 Lip, 2010 10:46

zuziakrezel napisał/a:
Moja sunia nie kradnie mi żadnych przedmiotów, nie brudzi, nie bałagani, nie ucieka mi na ulicę :wink:


to musisz sprawdzić, czy Ty aby napewno masz basseta :shock: :mrgreen:

zuziakrezel - Czw 15 Lip, 2010 13:04

chyba mam basseta, Rozi zawsze była spokojna :grin: :grin: :grin: Ale i tak trzeba było ją podszkolić :razz: :mrgreen:
Rogasowa - Nie 25 Lip, 2010 18:37

Trufla właśnie stała się dojrzałą kobietką;) pierwszy dzień dzisiaj..Mamy majtasy dla niej, ale jak je stosować? W domu? Czy na dworzu tylko? Trufla jest bardzo drażliwa.. nawet dywan ją wkurza. Teraz oby jakoś przetrwać te 3tyg. i na sterylkę.. ile czasu musi minąć po cieczce zebyśmy mogli iśc na zabieg?
I ile trzeba czekać po zapisaniu? Jeśli znacie to polećcie mi jakiegoś zaufanego weta w Warszawie, nie chcemy tak w ciemno.. to chyba wiadomo.. z gory bardzo dziekuje.. jesli narobilam ogrom błędów to przeprzaszam ale to stres.. :oops:

besta - Nie 25 Lip, 2010 18:42

mnie wet powiedział,ze ok.2mies.po cieczce mozna robić zabieg(pod warunkiem,że sunia nic sobie nie uroi,bo wtedy najpierw trzeba rozpędzić ciązę urojoną)
A majtasy to w domku zeby nie plamiła dywanów czy kanap,a na dwór to na "golasa" :wink:

aniapiotr - Nie 25 Lip, 2010 18:46

Rogasowa napisał/a:
Jeśli znacie to polećcie mi jakiegoś zaufanego weta w Warszawie, nie chcemy tak w ciemno.. :oops:


Lek. wet. Mikołaj Hohensee z luxvetu, świetny fachowiec na moje :) Itala mojego (wnętrem był) pięknie jednym cięciem wykastrował :)
tutaj adres stronki

Rogasowa - Nie 25 Lip, 2010 18:52

Najgorsze to że trufla jeszcze nie nauczona że siku i kupasa to na dworku trzeba.Ale jakoś sobie poradzimy. Zajrzałam na stronę.. zatsanawiam się czemu taka rozbieżność w cenie od 380 do 600 zł.. boniu.. przecież Trufla to jeszcze taka kruszynka..ona taka dorbna.. ledwo co ponad 15kg wskoczyła.. i już dojrzała.. :oops: Moja niunia.. :oops:
Miła od Gucia - Nie 25 Lip, 2010 18:54

Mała kobietka
w sklepach zoologicznych można kupić płyn w aerozolu, który niweluje zapach, jak idziesz na dwór, żeby sfora psów was nie obległa.

aniapiotr - Nie 25 Lip, 2010 19:13

No wiem, ja płaciłam około 600 zł za kastrację (ze względu na wnętrostwo). Może ktoś inny zna jakiegoś dobrego lekarza, ja tylko dzielę się własnym doświadczeniem. A lekarza bardzo polecam :) Jak dzwoniłam to inne ceny mi podali, więc warto najpierw zadzwonić.
gocha - Nie 25 Lip, 2010 19:25

Mnie sterylka Mani, tak od początku do końca, czyli wszystkie leki, zabieg i zdjęcie szwów (w tym leki przez tydzień po zabiegu) kosztowało około 500 zł. Przed zabiegiem robiłam badania- 60 zł. To wszystko w Łodzi, nie wiem jak gdzie indziej.
Co do terminu zabiegu to w Łodzi weci zalecają 3 miesiące po cieczce żeby wyeliminować zaburzenie hormonów spowodowane ewentualną ciążą urojoną.

Asia i Basia - Nie 25 Lip, 2010 20:10

Ile Trufla teraz ma miesiecy?
besta - Nie 25 Lip, 2010 21:10

U mnie w Gdańsku sterylka suni wielkośi basseta kosztuje ok.300-350 zl +60zł badańia przed zabiegiem.
Rogasowa - Nie 25 Lip, 2010 21:21

Trufla ma7,5msc..
Asia i Basia - Nie 25 Lip, 2010 21:39

Pytam, bo nam udzielilo kilku wetow informacji, zeby nie sterylizowac zanim pies nie ukonczy fazy wzrostowej. Ja bym odczekala, az bedzie miala tak 1,5 roku. To jednak tylko moje zdanie i mojego weta, popytaj jeszcze u Was, co kraj to obyczaj ;)
besta - Nie 25 Lip, 2010 21:49

Aska"mój"wet. Tomasz tez coś takiego mówił.
Rogasowa - Nie 25 Lip, 2010 22:10

Popytam na pewno. Bardzo dziękuję za rady.. Trufla ma już fochy. :roll:
troublemaker - Wto 27 Lip, 2010 15:04

Strasznie drogo to wyglada. My, coprawda w Ostrodzie, ale ze wszystkim placilismy ok. 250 zl. Przy tym, ze jej sie babralo po, bo okazalo sie, ze ma alergie na szwy rozpuszczalne.
eufrazyna - Sob 31 Lip, 2010 14:43

Tola dostala cieczke :shock: Kevin z ojcowskim przestrachem-jak to?Przeciez ona jest taka malutka! :mrgreen:
Ja polecialam do zoologicznego nabyc gatki cieczkowe,ale niestety nie dostalam odpowiedniego rozmiaru.Chyba wykonam sama,jak nie dostane w ciagu najblizszych dni.Ale przy okazji,to powiem Wam,ze producenci maja nierowno pod sufitem(i my jako odbiorcy raczej tez).Gatki byly glownie w kolorze czerwonym,welwetowe,z brylancikami,itp.Ja zapytalam,czy zwyklych,czarnych nie ma?Przeciez pies sie bedzie wstydzil w tym chodzic! :shock:

Rogasowa - Sob 31 Lip, 2010 17:13

My kupiliśmy sporo wcześniej. zwykłe czarne, Najpierw kupiliśmy za małe i trzeba było wymienić.. Ile Tola ma msc? My również przez to przechodzimy. Dzis jest 6dzień.. w ktorych dniach może zajść? Bo szukam po całym internecie i nie mogę znaleźc :neutral:
gocha - Sob 31 Lip, 2010 17:46

Nie potrzeba szukać w internecie wystarczy nasze forum :mrgreen:

http://forum.bassety.net/...er=asc&start=30
jedenasty post na tej stronie

akurat na to pytanie ja odpowiadałam Zuzi :grin:

eufrazyna - Sob 31 Lip, 2010 18:18

Tola ma 6 m-cy,skonczyla w zeszly poniedzialek. Ja tez chce dla Tolusia czarne gatki :mrgreen: Poki co spokoj,Barnaba nie zakumal i dobrze :wink: Teraz oboje spia,bo wczesniej trzeba bylo rozrabiac i przeszkadzac :wink:
Rogasowa - Sob 31 Lip, 2010 18:51

O kurka.. jak ta młodzież teraz szybko dojrzewa, musieliście być w większym szoku niż my :mrgreen: U nas pod ogordzeniem był doopiero jeden, taki rudasek ktory przyszedł sam.To dopiero pies na baby! :twisted: do sąsiadów suczki przychodził z czerwoną kokardą na szyi :D
i jednego sprowadziła zapachem po spacerze:D a ladacznica mała posikiwała co 3metry, aby nikt nie przeoczył.. :mrgreen:

Rogasowa - Nie 01 Sie, 2010 21:24

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Ktoś otworzył nam furtkę na podwórku! pod wieczór, oczywiście trufla skorzystała z okazji i wyszła sobie. znaleźliśmy ją gdy się z jakimś obwąchała.. Dziś jest jej 7 dzień, okropnie się martwimy czy do czegoś nie doszło. Jutro jedziemy z samego rana do wet. Wiem, że są jakieś zastrzyki. Słyszeliście może coś o nich? Szczerze to mam nadzieję żeto jeszcze nie są te dni płodne, ale na wszelki wypadek odiwedzimy lekarza.. :cry: :cry: :cry:
Mirka - Nie 01 Sie, 2010 21:26

od ósmego dnia cieczki do końca czyli do 21 dnia pilnujcie jej jak oka w głowie,
ja z moja sunią wtedy nawet do ogrodzonego ogrodu wychodze na smyczy :~

Asia i Basia - Pon 02 Sie, 2010 09:13

Sa zastrzyki, tylko to trzeba jak najszybciej leciec do weta. I pamietaj, zastrzyk po nie jest rozwiazaniem problemu, trzeba jej pilnowac w te dni na maksa, krzywda jej sie nie stanie jak pochodzi na smyczy albo posiedzi zamknieta w kojcu.
momus - Pon 02 Sie, 2010 11:32

No to i ja mam pytanie skąd dokładnie wiecie że jest pierwszy dzień cieczki???
Bo moja Bessa dziwnie zaczęła się wczoraj zachowywać a 11sierpnia 9 miesięcy skończy, to zakładam że to już zaraz te straszne dni się rozpoczną :~
Biedulka jest osowiała i chyba ma stan podgorączkowy, nie chce za bardzo jeść, brzunio jej opuchł i suteczki ma takie jak by większe ...
Myślicie że to już?
A do tego dziś się zpompowała w legowisko (NIE ZAŁATWIA SIE WOGÓLE W DOMU NORMALNIE) mimo ze 3 razy na dwór ją w nocy puszczałam - bo była jakaś taka niespokojna....

I od kiedy samce ją czują?
I czy te tabletki maskujące zapach suki w cieczce i sprey NO-LOVE ktoś próbował na swoich pannach a jak tak to jakieś relacje proszę.
Ja tabletki od3 dni podaję bo podobno wcześniej trzeba zacząć niż się cieczka rozpocznie bo potem to już po ptakach.

Asia i Basia - Pon 02 Sie, 2010 12:45

U Bachy rozpoznawalam po plamieniu, mniej jadla, ale brzuch jej nie puchl i nie miala goraczki. Spala wiecej troche. Pierwsza cieczka moze w ogole byc "bezobjawowa", znikome plamienie, takze ogolnie uwazac, uwazac, uwazac. A jesli Twojej malej brzuch spuchl i ma podgoraczkowy stan to lepiej udaj sie do weta, bo to moze byc cos innego. Na pewno przy cieczce puchnie pitynka, rozluznia sie caly intymny rejon. W srodkowe dni suczka sama ogon na bok odklada i zacheca kawalerow. Zapach to rozsiewa chyba od razu. Od pierwszego do ostatniego dnia - stan najwyzszej gotowosci i ostroznosci dla Ciebie - nie powinno byc wtedy klopotow ;)
momus - Pon 02 Sie, 2010 12:55

intymną okolice to ma z3 razy taką jak miała jeszcze5 dni temu, taka opuchnięta i dziwnie ciepła jest tam
Asia i Basia - Pon 02 Sie, 2010 13:47

A ma jakis wyciek z pochwy? Niesmaczny temat, ale jesli wyciek jest krwawy, lub brazowawy (czesto przy piewszej cieczce) to ok, ale jesli brzydko pachnacy ,zolto-brazowy to moze byc zapalenie , wtedy koniecznie i szybko do weta. Moze byc i przy pierwszej cieczce, ze bedzie bez kropienia. U mnie piewszej cieczki bysmy niezauwazyli, tak "cicho" przeszla. Duzo u waszej objawow na raz. Nie wiem, nie chce sie bawic w weta. Ja bym dla spokojnosci do weta poszla, jesli masz mozliwosc.
momus - Pon 02 Sie, 2010 13:48

no nie plami na razie...
ja myślę ze się cieczka szykuje z poprzednią sunią miałAm podobnie też była jak by chora kilka dni przed, zobaczę do jutra powinno się coś wyjaśnić :wink:
mam nadzieję że to już bo w takim przypadku by do 27 skończyła,a mam w planach Wypad na 5 dni na mazury i miałam ją zabrać a jak będzie w płodnym okresie to nigdzie nie pojedziemy :~

A tak w skrócie (poprawcie mnie jak coś Źle napiszę) z różnych miejsc się doczytałam
- początek cieczki to gdy się plamienie zaczyna
- 8 dzień to start płodności i od tegoż dnia do końca trzeba pilnować jak ognia suki by się nie puściła
- cieczka trwa do21 dni - i tu nie jestem pewna czy 3 czy 4 tygodnie :cool:
- w płodne dni suka już nie plami i teraz jak mam stwierdzić że już koniec:?:

momus - Nie 08 Sie, 2010 11:22

A jak jest ta cicha cieczka to skąd wiadomo że się już zakończyła?
NO i że wogóle jest??

Bo psom się moja jakoś ostatnio bardziej podoba, i jest taka osowiała, ale nie plami ni nic....

Rogasowa - Sro 11 Sie, 2010 07:49

My właśnie przechodzimy tą "cichą cieczkę" i dziś uznałam że KONIEC! Jak to możliwe aby mały pies przeskoczył 1,5 metrową siatkę :?: :!:
Na podwórku zostały jakieś mokre ślady :shock: :shock: Jedno jest pewne- teraz się pakujemy i o 13 wyjeżdzamy do warszawy do bloku.. Tak jest dużo łatwiej opanować..
Nie rozumiem też tego co powiedział wet zapytał czy sterylizację mamy w planach więc odpowiedzieliśmy że tak. A on na to "To możemy umówić się za miesiąc i połączyć te dwie sprawy" w sensie sterylki i nie chcianej ciąży.. :shock: ja już nic nie rozumiem.. błagam powiedzcie co on mógł mieć na myśli i co to za plamy mokre?!?!?!?!?! :evil: :shock: :evil:

Mirka - Sro 11 Sie, 2010 10:41

Rogasowa napisał/a:
My właśnie przechodzimy tą "cichą cieczkę" i dziś uznałam że KONIEC! Jak to możliwe aby mały pies przeskoczył 1,5 metrową siatkę :?: :!:
Na podwórku zostały jakieś mokre ślady :shock: :shock: Jedno jest pewne- teraz się pakujemy i o 13 wyjeżdzamy do warszawy do bloku.. Tak jest dużo łatwiej opanować..
Nie rozumiem też tego co powiedział wet zapytał czy sterylizację mamy w planach więc odpowiedzieliśmy że tak. A on na to "To możemy umówić się za miesiąc i połączyć te dwie sprawy" w sensie sterylki i nie chcianej ciąży.. :shock: ja już nic nie rozumiem.. błagam powiedzcie co on mógł mieć na myśli i co to za plamy mokre?!?!?!?!?! :evil: :shock: :evil:



mały a nawet duzy pies potrafi wejść po siatce jak po drabinie na własne oczy widziałam cos takiego :~ dlatego suczki która ma cieczkę nie wolno wypuszczać luzem nawet do własnego ogródka bez opieki,a jeżeli macie podejrzenia że Wasza Trufla została pokryta :evil:
to najlepszym wyjściem z sytuacji jest propozycja Waszego weta,zaznaczam że to jest moje zdanie :~
ja chyba bym tak zrobiła

Asia i Basia - Sro 11 Sie, 2010 21:41

Zgadzam sie z Mirka.
Rogasowa - Czw 12 Sie, 2010 07:10

Tak, ale o co chodziło mu mówiąc załatwimy? Bo my się zgodziliśmy.. Przecież on się zna lepiej na takich sprawach, tylko nie wytłumaczył nam, a raczej i my może zapomnieliśmy zapomnieć na czym to polega :cry:
gocha - Czw 12 Sie, 2010 07:28

Prawdopodobnie chodziło o to, że jeżeli jest ryzyko , że sunia została pokryta to wykonuje się tzw sterylkę aborcyjną. Wtedy nie czeka się 3 miesiące po zakończeniu cieczki tylko zabieg sterylizacji wykonuje się od razu.
Rogasowa - Czw 12 Sie, 2010 08:12

Dziękuję Gosiu.. właśnie o to mi chodziło..
momus - Pon 16 Sie, 2010 08:18

No to my dziś zaczęłyśmy - pierwsze rude plamki na podłodze
Bessa jest osowiała i strasznie spuchnięta

Magda i Rudolf - Pon 16 Sie, 2010 08:38

Nie ma suczki wiec nie mam doswiadczenia ale "strasznie spuchnieta" dla mnie brzmi groznie, moze lepiej weta sie poradzic :?:
momus - Pon 16 Sie, 2010 10:28

okolice intymne w sęsie ma spuchnięte - moja porzednia też tak miała
Wygląda to okropnie bo do tej pory to wszysko było takie malutkie i schowane a teraz jest takie obrzmiałe i .... wogóle ze 3 razy takie

gocha - Pon 16 Sie, 2010 10:49

Jako posiadaczka dziewczynki mogę Ci powiedzieć, że takie opuchnięcie i zaróżowienie jest podczas cieczki naturalne. Może i wygląda to nieciekawie, ale taka już natura.
Przejdzie po cieczce i wszystko wróci do normy i naturalnych rozmiarów :mrgreen:

Rogasowa - Pon 16 Sie, 2010 14:53

Ja widziałam że jest dużo większa ale jakoś się tego nie wystraszyłam.. wydawało mi się to takie.. naturalne.. Nawet nie pomysłałam ze to mogłoby być coś groźnego.. najbardziej było widać gdy stałam za nią a ona biegła.. :shock:
Dorti - Pon 16 Sie, 2010 15:34

Przeciez to jest normalne, ze tzw "kurka" jest opuchnięta przy cieczce.
Każda suczka to ma z tą tylko różnicą, ze jedna bardziej a inna mniej.
Tu się nie ma czemu dziwić :roll:
momus, przecież Ty już miałaś suczkę czy sie mylę :?:

momus - Pią 20 Sie, 2010 08:59

miałam, miałam ale tak to nigdy nie spuchlała jak ta moja teraz :mrgreen:

Mnie to nie dziwi tylko akurat tak było że w sobotę pojechałam z mężem na mazury na weekend a Bessa została z nianią od naszych zwierząt - jak wyjeżdżałam to nic się tam nie działo,nawet się bałam cichej cieczki bo Bessa taka jakaś nie swoja była i śluz taki z niej czasem wypływał białawy,a jak wróciłam to taka opuchnięta że ojej :wink: i zaraz cieczkowała

Asia i Basia - Sob 21 Sie, 2010 09:10

A to na pewno cieczka? Z bialym sluzem ja sie nigdy przy cieczce nie spotkalam.
momus - Pon 23 Sie, 2010 21:43

tak tak na pewno -on nie był mleczny tylko raczej taki przeźroczysty - cieczka na 100% od 78 dni już jest
czy wasze suki też tak intensywnie wonieją w cieczce???
matko z utęsknieniem czekam normalnego zapachu mojego psa :mrgreen:

Jaga - Sro 25 Sie, 2010 10:07

momus napisał/a:
cieczka na 100% od 78 dni już jest

cieczka od 78 dni :?: :!:

madzialinka - Sro 25 Sie, 2010 10:24

Jaga napisał/a:
momus napisał/a:
cieczka na 100% od 78 dni już jest

cieczka od 78 dni :?: :!:


u mojej licząc fochy przed, po i ciążę urojoną, to mniej więcej tyle wychodzi :D
ale rozumiem, że to zwykła literówka?

aniapiotr - Sro 25 Sie, 2010 14:53

7-8 zapewne ;)
momus - Pią 27 Sie, 2010 08:49

Jaga napisał/a:
momus napisał/a:
cieczka na 100% od 78 dni już jest

cieczka od 78 dni :?: :!:


SORKI 7.08 - klawiatura mi szwankuje :wink:

Jaga - Pią 27 Sie, 2010 09:00

momus napisał/a:
Jaga napisał/a:
momus napisał/a:
cieczka na 100% od 78 dni już jest

cieczka od 78 dni :?: :!:


SORKI 7.08 - klawiatura mi szwankuje :wink:

To wszystko jasne - bo trochę mi się słabo zrobiło jak przeczytałam o 78 - dniowej cieczce :grin:

momus - Pią 27 Sie, 2010 09:01

oj to by było STRASZNE!!!
Monia - Sob 28 Sie, 2010 13:45

Znacie jakiś sposób na ewentualne opóźnienie cieczki?
madzialinka - Sob 28 Sie, 2010 20:17

Monia napisał/a:
Znacie jakiś sposób na ewentualne opóźnienie cieczki?


Ja bardzo trzymałam kciuki, żeby u Eni wystąpiła w terminie, czyli w kwietniu, bo od lipca zapisane byłyśmy na szkolenie. I dostała w lipcu :D - pierwszy raz coś takiego się zdarzyło.

A tak poważnie, to nie wiem czy to w ogóle możliwe. Może takie zastrzyki antykoncepcyjne, ale one w ogóle powstrzymują cieczkę i podobno nie są obojętne dla psiego zdrowia.

Monia - Sob 28 Sie, 2010 20:39

Boję się, że nasza może dostać na zlot ponieważ za bardzo się wylizuje i faktycznie jej się powiększyło to i owo :roll: . Cieczkę rozpoczęła 18 stycznia. Mamy nadzieję że wytrzyma do czasu kiedy będzie po zlocie. Teraz żałuję że jej nie wysterylizowałam bo teraz to będę miała problem z wychodzeniem i szarpaniem się.
momus - Nie 29 Sie, 2010 22:24

tak te zastrzyki to się daje 3 miesiące albo 2 przed spodziewaną cieczką i to nie może być pierwsza cieczka tylko kolejna, ja uważam iż są dobre u poprzedniej suki stosowałam jako walkę z ciążami urojonymi bo ona jak już dostawała(a po kazdej cieczce miała) toi 3 miesiące to mogło trwać mimo leczenia - pewno miała jakieś zaburzenia - a po zastrzykach było OK ani cieczki ani ciąży urojonej - ja się bardzo bałam kastracji szczególnie że mi powiedziano że u ras dużych są komplikacje i takie tam ....

Podobno dobrze że jak się te hormony podaje ale się chce szczeniaki to by suka miała przed kryciem 2 normalne cieczki - to tak jak u ludzi co pigułki antykoncepcyjne biorą teżsą wymagane 2 normalne owulacje.Bo hormony blokują wytwarzanie jajeczka i często jak się zajdzie w ciąże zaraz po odstawieniu to są mnogie ciąże np 5raczki :!: - u ludzi oczywiście więc zakładam iż u psów jest coś podobnego.
A to wynika z tego że te jajeczka są blokowane przez X miesięcy to potem się uwalniają nad programowo bo już mogą -tak w skrócie

Jaga - Pon 30 Sie, 2010 07:31

Monia napisał/a:
Boję się, że nasza może dostać na zlot ponieważ za bardzo się wylizuje i faktycznie jej się powiększyło to i owo :roll: . Cieczkę rozpoczęła 18 stycznia. Mamy nadzieję że wytrzyma do czasu kiedy będzie po zlocie. Teraz żałuję że jej nie wysterylizowałam bo teraz to będę miała problem z wychodzeniem i szarpaniem się.

Boję się o to samo u Ardy - nie chciałam pisać, żeby nie wywoływać wilka z lasu.
W zeszłym roku Arda została w domu ze względu na cieczkę, nie chciałabym, żeby teraz było tak samo :~

Batus - Pon 30 Sie, 2010 08:17

Tylko cichutko Wam powiem, że nasz Batus to pies na baby, szaleje jak czuje choćby zapach wyniesiony z domu przez człowieka. To mój jedyny i samotny synuś, nie mam porównania z innymi, zobaczymy co będzie w tym morzu zapachów :)
Monia - Pon 30 Sie, 2010 09:12

Tyle że ja jej nie mam z kim zostawić. U rodziców klapa bo mają psa i sukę - która nie lubi Cory, teściowie też odpadają a sąsiadka z góry złamała prawą rękę. Wtedy zostaniemy w domu. Dziś szanowny mąż ma iść do weta- może pomoże nam.
Grzegorz - Pon 30 Sie, 2010 15:04

Lek nazywa sięPILIKAN - my juz zaopatrzeni na wszelki wypadek
Luna i ja - Czw 28 Paź, 2010 19:01

Ja mam takie pytanie czy sterylizacja jest bezpieczna :?: To w końcu ingerencja, jak to wasze sunie znosiły? :~ Dziękuję za ewentualną radę :)
Mirka - Czw 28 Paź, 2010 19:46

Luna i ja napisał/a:
Ja mam takie pytanie czy sterylizacja jest bezpieczna :?: To w końcu ingerencja, jak to wasze sunie znosiły? :~ Dziękuję za ewentualną radę :)



jak przy kazdym zabiegu istnieje jakies ryzyko,
moja sunia w sierpniu miała sterylkę strasznie to przeżyłam,
ale nie załuję,sunia jest wesoła,zaczepna i co najwazniejsze
nie bedzie juz cieczek i tych ciaz urojonych,które w rezultacie
kończa sie ropomaciczem :~

momus - Czw 28 Paź, 2010 22:02

ja się zastanawiam bo jest tyle za co przeciw :~
na razie chyba na hormonach poprzestaniemy, Bessa dostała zastrzyk 2 tyg przed planowaną ciąża urojoną taki zapobiegający (bo takie są tylko w odpowiednim czasie trzeba podać) i nic się nie działo około 50złto kosztuje i 2 mc przed planowaną cieczką daje się zastrzyk na brak cieczki i co 6 mc powtarza i jest ok tylko co około4 ruje przerwę się robi.
Nie chcę jej jeszcze kastrować bo mam nadzieję że się jej z łapą poprawi i może jednak coś się uda na tych wystawach - nie mam złudzeń ale mam nadzieję :cool:
cuda się zdarzają w przyrodzie...
aja bym tak chciała szczeniaki mieć
oczywiście jestem zagorzałym przeciwnikiem bez papierowych psów i jeśli się nie poprawi na pewno suki nie dopuszczę ale basset się rozwija do 3 lat jak do tej pory się nic nie poprawi to niestety się będę musiała pogodzić z jej kalectwem :sad: na razie na hormonach będzie...

gocha - Czw 28 Paź, 2010 22:13

Ja absolutnie nie z doświadczenia tylko z informacji od wetów wiem, że podawanie kilkakrotne tego hormonu na zahamowanie cieczki powoduje ropomacicze.
Natomiast co do łapy to na Twoim miejscu bym się zastanowiła poważnie nad prokreacją suni, nawet jeżeli jej się poprawi i sunia zrobi uprawnienia hodowlane to nie masz pewności, że nie jest nosicielem "genu wady"

momus - Czw 28 Paź, 2010 22:56

moja poprzednia suka przez kilka lat była na hormonach i było ok kwestia by raz na 4 cykle był 1-2 normalne.
moja suka nie ma tego genetycznie -opinie 3 wetów po za tym matka jest z Cudeniek a po ojcu (który kryje na prawo i lewo nie znalazłam noty o takim schorzeniu)
Ta wada się w 80% rozwija ze złego żywienia szczenięcia a moja była na pewno bita do tego - jak ustąpi to na pewno nie genetyka jak nie to na 80% nie genetyka - spędziłem2 bite miesiące nad studium tej wady i to z reguły jest nabyte,jak przejdzie znaczy że nie genetyka jak nie to tylko20% za dziedziczeniem....
A w Cudeńkach tej wady nie ma raczej,a po ojcu to co mi się udało sprawdzić też nie ma....
To co nagle1 na 1000n by miał?????!!!
Błagam 5 lat genetykę studiowałam - to nie ma racji bytu!

gocha - Czw 28 Paź, 2010 23:10

Ja Cię wcale nie chciałam pouczać, tak napisałam, bo nie wiedziałam, że sunia może mieć problem powstały z urazu czy złego żywienia.
Sama wiesz najlepiej co dla niej dobre i czy jest zdrowa, a swoją drogą nie wyobrażam sobie bicia szczeniaczka i to aż żeby doprowadzić do urazu, w ogóle sobie nie wyobrażam bicia zwierzaka, straszne to co piszesz.

momus - Czw 28 Paź, 2010 23:21

mój pies jak do mnie trafił miał 6 mc i na gwałtowny ruch ręką bądź nogą reagował totalną postawą poddańczą - kładł się na plecy ogon między nogi i oddawał mocz,ew jak np kopnęłam zabawkę to mało się o ścianę nie zabijał tak zwiewał.... to niby co ??? moim zdaniem był bity i to przez mężczyznę bo do facetów to się po 3 mc u mnie zaczęła przekonywać - tragedia biorąc pod uwagę że to miał być nasz pierwszy wspólny pies dla mnie i męża... a ona się go bała jak samego diabła mimo że nigdy jej nic nie zrobił- do tej pory się boi mężczyzn może już nie tak ale jednak ....
Mąż jest zawiedziony,ale ja mam psa który mnie kocha bezgranicznie...

momus - Czw 28 Paź, 2010 23:29

http://forum.bassety.net/...er=asc&start=15
poczytaj

madzialinka - Pią 29 Paź, 2010 09:02

A jeśli jednak okaże się, że krzywa łapa jest wadą dziedziczna, którą przejmą szczeniaki, to powiesz o tym przyszłym właścicielom, czy zachowasz tę informację dla siebie? Skażesz maleństwa od urodzenia na kalectwo? Nie masz 100% pewności, że ta wada nie przekaże się dalej.
Powiesz przyszłym właścicielom, że twoja sunia miała problemy z łapą? Przecież nikt rozsądny nie kupi potencjalnie chorego szczeniaka, po chorej suczce, ja bym przynajmniej świadomie się na to nie zdecydowała. Chcesz obarczać sunię i jej łapę dodatkowymi kilogramami?
Z góry przepraszam za te dociekliwe pytania, ale wiem co mówię. Sama mam bassetkę inwalidkę z niesprawną łapą i pierwsze co zrobiłam to zaleczenie tej łapy a później od razu sterylizacja. Nigdy nie miałam pewności, że jakiś wiejski adorator się do nie nie dorwie przez przypadek. Pilnowanie suni przez 2 miesiące w roku było bardzo uciążliwe. Hormonom nie ufam.

Ja też pragnęłam mieć szczeniaczki po mojej suni, ale stało się inaczej. Trudno, nie mam złudzeń i pretensji. Pogodziłam się z tym faktem. Hodowlą powinni zająć się prawdziwi hodowcy. Może kiedyś, kiedy będę miała naprawdę wspaniałego psa zdecyduję się go rozmnożyć, ale to pieśń przyszłości, bardzo dalekiej.

Psy z wadami nie powinny być rozmnażane, niezależnie od tego jak są piękne. Niezależnie od tego czy wady te sa widoczne, czy zdążyły się już utajnić. Wystawiane jak najbardziej, ale nie rozmnażane. Właśnie po to, żeby ewentualnym przyszłym właścicielom oszczędzić łez i rozczarowań, że nie wspomnę o kosztownym leczeniu.

I jeszcze jedna uwaga: z twoich postów wciąż przebija się rozgoryczenie, że trafił ci się taki wadliwy psi egzemplarz. Pomyśl sobie że gdyby nie ty, twojej Bessy mogłoby już nie być na świecie. W nieodpowiednich rękach albo umarłaby, albo zostałaby uśpiona, bo nie spełniała czyichś oczekiwań. Ciesz się z tego co masz, dbaj o nią, a na pewno będzie wspaniałym przyjacielem na długie lata.

joania - Pią 29 Paź, 2010 09:08

Madzia ma świętą rację .Popieram w 100%. Madzia całusy dla Tadzia.
Magda i Rudolf - Pią 29 Paź, 2010 09:12

momus napisał/a:

Mąż jest zawiedziony,ale ja mam psa który mnie kocha bezgranicznie...

I Ty tez ja kochaj, bezgranicznie..

aniapiotr - Pią 29 Paź, 2010 09:13

momus, chyba wiesz w takim razie co to jest para alleli recesywnych.
gocha - Pią 29 Paź, 2010 10:02

Jak napisałam wyżej, nie chcę pouczać momus, ale uczepiłam się tych hormonów i wadliwej łapy, bo dla mnie niezrozumiałe są niektóre działania jeżeli naprawdę się kocha swojego psa.
ania123 - Czw 30 Gru, 2010 18:25

czy to mozliwe ze Kropka dostaje druga cieczke ok 4 miesiace po pierwszej ? (moj blad ze sobie nie zapisalam dokladnie kiedy dostala i skonczyla pierwsza, ale dostala mniejwiecej w polowie sierpnia)
narazie nie jestem pewna, ale od 2 dni wydaje mi sie ze jej sie wszystko widocznie powiekszylo (nie jestem pewna na sto procent, no ale wydaje sie powiekszone), jeczy wiecej niz zazwyczaj no i jak sie ja dotyka w tych okolicach to sie 'nadstawia' ??
sprawdzalam i nie ma jeszcze zadnej wydzieliny, ale wszystko inne wskazuje na cieczke.. tylko czy 4 miesiace to nie za wczesnie?
pisalam 3 dni temu ze 2 razy potarla dupka o dywan, pozniej ja bardzo dokladnie obserwowalam i sie to nie powtorzylo - nie sa to na pewno gruczoly bo nic ja nie boli, nie lize sie ani nie ma zadnego zapachu, no a robaki to chyba tez nie sa no bo na sto procent nie zrobila tego wiecej (poprpsilam mame i meza zeby ja rowniez obserwowali). moze to tez jakis znak? troche pogubiona jestem przyznaje. zaraz na poczatku stycznia pojde z nia do weterynarza, ale co o tym myslicie?

ania123 - Czw 30 Gru, 2010 21:17

no musi to byc cieczka, przed chwila bylysmy na podworku i siusiu 7 razy, a wczesniej bylysmy ok 3 godziny temu. i oprocz tego ze marudzi i spuchnieta to zaczela sie wylizywac, chociaz nic z niej jeszcze nie leci. no ale jak mowilam to dopiero 4 miesiace od pierwszej cieczki. powinnam sie martwic? :\
gocha - Czw 30 Gru, 2010 21:54

Jezeli nic jej nie dolega to myślę, że możesz spokojnie poczekać kilka dni, ale byłoby dobrze jednak zasięgnąć porady weta , choćby profilaktycznie, bo taki krótki odstęp między cieczkami jest dziwny.Więcej nie potrafię Ci doradzić :~
ania123 - Czw 30 Gru, 2010 21:56

gosiu dziekuje mimo wszystko. pojde oczywiscie do weterynarza odrazu po nowym roku dopytac o wszystko no i odrazu odrobaczyc, tylko sie zmartwilam ze to tak szybko, bo z tego co wyczytalam w tym temacie to raczej zazwyczaj wyglada odwrotnie i suki maja cieczki rzadziej nawet niz na pol roku.
gocha - Czw 30 Gru, 2010 21:58

Skoro nic jej nie jest to nie ma powodu do paniki, spokojnie po nowym roku z nią pojedziesz, może jakieś badania będą potrzebne czy co, zobaczysz, a na razie ją obserwuj.
ania123 - Nie 02 Sty, 2011 18:06

Kropka nosi majtki na cieczke i byly troche za mocno scisniete i jej sie troche otarla skora na cycusiach. nie leci krew ale jest troche stwardniala i zaczerwieniona. czym jej to posmarowac?
Batus - Nie 02 Sty, 2011 20:22

Wiesz co, najlepiej niczym, zostaw, niech sie powietrzy i samo zagoi...
Bartosz1989 - Sro 17 Sie, 2011 20:06

Witam,

Mam małe pytanko, a raczej prośbę.
Proszę o wypowiedź osób, które będą obecne na zlocie bassetów w terminie 27-28.08.2011.
Moja suczka Ami ma obecnie cieczkę. Krwawienie rozpoczęło się 13.08.2011. z Tego co mi wiadomo pierwszy dzień cieczki liczy się dwa dni przed pierwszym krwawieniem, czyli 11.08.2011.
27.08.2011 to według moich obliczeń 17 dzień cieczki.
Czy wyrażacie zgodę na to abyśmy mogli przybyć na zlot?
Nie ukrywam, że bardzo nam na tym zależy, ale wiem, że może to być bardzo uciążliwe.
Zakupimy specjalny środek, który niweluje zapach cieczki.
Nie jestem w tej dziedzinie specjalista, więc bardzo proszę o wypowiedzi.

Pozdrawiam,
Sylwia

Dorti - Sro 17 Sie, 2011 20:33

Powiem tak.
Ja jadę z samymi suczkami więc mi to nie robi ale samce zwariują i tu już nie będzie smiechu.
17 dzień cieczki to taki bardzo fajny dla chłopaków więc już współczuję Tobie i właścicielom samców.
Środki nic tu nie pomogą.
Bardzo mi przykro ale piszę jak jest.
Gdybym zabierała Andiego na zlot to masz jak w banku, że Ami by nie odpuścił a do tego gryzł by się ze wszystkimi samcami.
To nie jest dobry czas na uczestnictwo wraz z Ami w zlocie.

eufrazyna - Sro 17 Sie, 2011 20:47

To ten najgorszy czas wypada :( To są takie 4 dni, kiedy samce głupieją totalnie(wiem, bo mam parkę i Tola właśnie to przechodziła)i to będzie dla Was udręka, bo nigdzie Ami nie zabierzecie, ani na wspólny spacer, ani nawet pod domek. A nie możecie znaleźć dogsittera i przyjechać tym razem bez Ami, żeby wszystkich poznać? Wiem, że bez swojego basseta to nie to samo,ale może to jakaś alternatywa?
Bartosz1989 - Nie 21 Sie, 2011 08:53

Dziękujemy za szczerą odpowiedź, nie wybierzemy się na zlot. Nie mieliśmy świadomości kiedy są te najgorsze dni, i mieliśmy nadzieję że na czas zlotu będzie już po wszystkim.
Jeszce mamy małe pytanko odnośnie cieczki, Ami wczoraj w przeciągu 3 godzin zsikała się w domu 5 razy, czy to normalne że dziewczynki podczas cieczki nie trzymają moczu? Dodam jeszcze że 20 min po pierwszym zsikaniu Ami była na dworku, gdzie również się załatwiła kilka razy.

besta - Nie 21 Sie, 2011 13:06

U mojej Besty to była normalka.Mało,że lała częściej to też i więcej.I zdarzało jej się posikać w domu.
Mirka - Nie 21 Sie, 2011 13:09

jak najbardziej normalne
ona znaczy teren zeby kawalerowie
z okolicy wiedzieli że suczka jest zwarta i gotowa
na przyjecie zalotników,
więc jej pilnujcie jak oka w głowie :mrgreen:

eufrazyna - Nie 21 Sie, 2011 15:57

Szkoda,że w związku z tym nie przyjedziecie, ale to dla samej małej będzie bezpieczniejsze. Co zrobić, natura. Z tym siusianiem, to dokładnie tak, jak dziewczyny napisały.
Asia i Basia - Sob 17 Wrz, 2011 21:36

Ja mam pytanko do wlascicieli dwoch suczek, czy w czasie cieczki jednej druga (ta bez cieczki) zachowuje sie dziwnie? Nie wiem, co sie dzieje, ale Baska (wykastrowana) swiruje mi tym razem totalnie. Figa ma cieczke, jak nigdy nie jest zlosliwa, nie burczy, ale za to Baska zwariowala. Cale noce stoi w oknie, poplakuje, ma dreszcze , czy ktos mial moze podobnie? Wczesniej tego nie robila, poza tym zachowuje sie normalnie, je, pije, bawi sie.
Dorti - Nie 18 Wrz, 2011 07:17

Asia i Basia napisał/a:
Ja mam pytanko do wlascicieli dwoch suczek, czy w czasie cieczki jednej druga (ta bez cieczki) zachowuje sie dziwnie? Nie wiem, co sie dzieje, ale Baska (wykastrowana) swiruje mi tym razem totalnie. Figa ma cieczke, jak nigdy nie jest zlosliwa, nie burczy, ale za to Baska zwariowala. Cale noce stoi w oknie, poplakuje, ma dreszcze , czy ktos mial moze podobnie? Wczesniej tego nie robila, poza tym zachowuje sie normalnie, je, pije, bawi sie.


U mnie trochę więcej niż 2 suczki ale z czymś takim się nie spotkałam.
Owszem, cieczka udziela się wszystkim suczkom, jest wzajemne krycie :roll: , nerwowość ale żeby płacze i dreszcze to nie.
A może Aśka to nie ma w ogóle związku z cieczką :?:

besta - Nie 18 Wrz, 2011 08:24

A u nie owszem wykastrowana Gajka "solidaryzowała się" z cieczkującą Bestą.Miała humorki,więcej sikała,ale dreszczy nie.
Asia i Basia - Nie 18 Wrz, 2011 09:39

Tak mi t owlasnie solidaryzowaniem pachnialo, ale bede czujna i bede obserwowac, Baska jak miala wczesniej cieczki czy urojone to tez tak drzala jak osika, wiec podpisalam to pod to, ale faktycznie moze to jeszcze cos innego. Bede ja sledzic. Zwariowac mozna z nia chwilowo. Caly dzien by w oknie siedziala i medzi medzi, nie do wytrzymania ;)
Miła od Gucia - Nie 18 Wrz, 2011 10:25

jeśli siedzi przy oknie to wyjdź z nią na dwór i zobacz czego ona za tym oknem wypatruje :shock:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group