Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asia i Basia
Pią 24 Wrz, 2010 14:40
AXEL u Marleny, potem w kolejnym domu
Autor Wiadomość
Bassecik:)

Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 93
Skąd: Szczecinek
Wysłany: Nie 06 Maj, 2007 16:39   AXEL u Marleny, potem w kolejnym domu

[/img]
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Sro 22 Lut, 2012 13:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 07 Maj, 2007 06:53   

Widzę, że z kotem pełna przyjaźń.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Kinga&Kefir
[Usunięty]

Wysłany: Wto 08 Maj, 2007 08:18   

A ja nadal utrzyuję, że Axel i Kefir to bracia... przynajmniej duchowi :lol:
Wygląda dokładnie tak samo, jak mój pies, a z tego wynika, że jest najpiękniejszy na świecie :D :D :D
 
 
marta_zbyszek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 06 Lis, 2008 15:30   Axel u Marleny, potem dalej adoptowany

Tak jak obiecałam zaczynam nowy wątek Axela. Rozmawiałam przed chwilą z Marleną. Ranka po kastracji goi się jak na psie ;) Axel nie liże się i nie wyciąga szewków.

Po interwencji Grzesia Axel wyraźnie się uspokoił ( co jest bardzo dobrą nowiną ), nie burczy, nie rozrabia aż tak bardzo ( jego rozrabiania mieści się w normie :mrgreen: ) , Nie sra już w domu, jeszcze posikuje. Ale kastracja plus nauka naprostują to. Tak że melduje że wszystko wraca do normalności i Axel jest szczęśliwym psiakiem.
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Sob 25 Wrz, 2010 15:04, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Lutex 



Dołączyła: 07 Maj 2008
Posty: 907
Skąd: Pruszcz Gd.
Wysłany: Czw 06 Lis, 2008 15:48   

uff jak to dobrze, ze po tak dramatycznych przezyciach psa i nowych wlascicieli, wszystko idzie w dobra strona :)
_________________
Dana i długouchy futrzak Lu (za TM) oraz równie długouchy Frugo
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
  Wysłany: Czw 06 Lis, 2008 17:04   

uff, to tak jak u mnie, identyczny scenariusz. Meska reka mojego meza+ kastracja i pies jak nowy:)))
_________________

 
 
Bassecik:)

Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 93
Skąd: Szczecinek
Wysłany: Czw 06 Lis, 2008 20:08   

Marto mimo wszystko BARDZO DZIEKUJEMY....
 
 
marta_zbyszek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 06 Lis, 2008 20:17   

To nie mnie należy dziękować lecz Marlenie za jej wytrwałość i miłość do Axela.

Pozdrawiam serdecznie.

aaa zapomniałabym Axel nie stawia się już dziecku :)
 
 
lora 



Dołączyła: 21 Paź 2008
Posty: 488
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wysłany: Pią 07 Lis, 2008 20:23   

Przyznam, że z zainteresowaniem śledziłam wątek Axela i jestem pod wrażeniem uporu Marleny. Ona nie ratowała PSA, tylko CZŁONKA RODZINY, który potrzebował pomocy i wsparcia bliskich osób. Zdaję sobie sprawę, że to nie koniec pracy nad Axelem,ale jak dla mnie - to już jesteś WIELKA Marleno!
_________________
Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
 
 
marta_zbyszek
[Usunięty]

Wysłany: Pią 19 Gru, 2008 18:16   

Axel ponownie rzucił się na dziecko, i zdemolował mieszkanie (kanapy zostały rozbrojone do sprężyn).
Marlena, a dokładniej jej mąż, ze względów bezpieczeństwa nie zgadza się, na kolejne próby resocjalizacji psa, w związku z czym, poproszono mnie wczoraj, późnym wieczorem o pomoc, w rozwiązaniu tego ogromnego problemu.

Marlena chciała dać psu jeszcze jedną szansę, ale mąż kategorycznie się sprzeciwił. Po przespaniu nocy i uspokojeniu nerwów podjęli decyzję, smutną lecz konieczną, o oddaniu Axela.

Z racjonalnego punktu widzenia decyzja była i jest słuszna.

Wczorajszego wieczoru dzwoniłam do Eweliny (byłej właścicielki) po pomoc, aby psa przynajmniej na tymczas przetransportować do niej. Usłyszałam że psa nie przyjmie i należy go uśpić. A dokładniej że ja mam go uśpić.

Dziś do południa udało się znaleźć dom z ogrodem. Samotny mężczyzna lat ok. 50 przygarnie Axela. Jest świadom "wybryków" psa, zdaje sobie sprawę, że trudna przed nimi droga. Zna historię Axela.

Ma doświadczenie z agresywnymi psami. Więc wie czego się podejmuje.
Przy czym nie podniósł i nie podniesie na psa ręki.
Ma dobre warunki.
Jest prawie cały czas w domu, ma czas i cierpliwość aby Axela nauczyć wszystkich, podstawowych zasad współżycia z ludźmi.


Będę z nim w stałym kontakcie.

Myślę że kryzys tym razem jest zażegnany raz a dobrze i że jest to dobre rozwiązanie dla Axela.

To na tyle w dużym skrócie.
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Pią 19 Gru, 2008 19:13   

co by tu nie pisać....Marta to nieoceniona kobitka w takich sytuacjach :~
jestem pod wielkim wrazeniem Twoich działań :shock: :lol:
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Pią 19 Gru, 2008 19:16   

Biedny ten Axel.... szkoda że wcześniej nie wiedzieliśmy o jego wybrykach odrazu szukałybyście domku bez dzieci ....
 
 
lotta 
bezbassecia

Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 195
Skąd: Brodnica
Wysłany: Pią 19 Gru, 2008 19:18   

Szkoda mi Axelka... :sad: znowu mu się nie udało. Niestety ze swojej winy,a raczej wychowania przez pierwszych właścicieli...
Mam nadzieję, że to będzie jego ostatni dom. Trzymam kciuki!
 
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Pią 19 Gru, 2008 19:23   

nie chce nakręcac tematu ale moim zdaniem Ewelina wlasnie z tego powodu go oddała a nie z powodu allergi u dziecka ,tylko niepotrzebnie kłamała , naraziła inne dziecko no i przede wszystkim psa .....ech ludzie szkoda pisać :sad: :sad:
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Pią 19 Gru, 2008 19:33   

To dobra wiadomosc, opis nowego wlasciciela brzmi rozsadnie, trzymamy za psa i nowego Pana kciuki.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 12