Zamknięty przez: Asia i Basia Sro 25 Sty, 2012 10:27 |
BENIO/bokser w nowym przyjaznym domu Piotra cz.I |
Autor |
Wiadomość |
Joasika


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Sro 27 Sty, 2010 12:08 BENIO/bokser w nowym przyjaznym domu Piotra cz.I
|
|
|
Wcześniejsze losy BENIA tutaj
Nowy Pańcio jest przygotowany. Do niedawna miał ogromniastą sukę kaukaza i pies nie głodował. Niestety, ktoś mu psa otruł.
Nie jest przygotowany na jednorazowy duży wydatek związany z wyprawką dla psiurka i wizytą u weta. Z resztą poradzi sobie już sam:) |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
 |
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Czw 28 Sty, 2010 13:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro 27 Sty, 2010 12:13
|
|
|
No tak, teraz to jasne. Zobaczcie jak to jest, jednego dnia pies odchodzi zanim zdąży mu się pomóc, a drugiego dnia bardzo szybko "znajduje się" nowy dom dla kolejnej bidy. Jednak jakaś równowaga w przyrodzie musi być, taka mnie refleksja naszła... |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Joasika


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Sro 27 Sty, 2010 21:11
|
|
|
Jestem cioteczki kochane!!!
Wprawdzie wróciłam o 19.00, ale moje 8 łap i cztery nogi zajęły się całym moim czasem i uwagą.
A teraz relacja z wyprawy:
1. Rozmawiałam z właścicielami Benia, którzy serdecznie się z psiurkiem żegnali - Benio w nocne mrozy siedział sobie w kotłowni!!!!
2. Tym razem nie sikał, więc przypuszczam, że tamto było z wrażenia na nasz widok
3. Psiurek nie chciał wejść do auta za skarby świata, na szczęście właściciele mi pomogli i razem udało nam się zapakować zwierza na tylne siedzenie mojego wehikułu czasu
4. Benio ma książeczkę zdrowia, był szczepiony, odrobaczany pół roku temu. Jest bardzo ułożony, reaguje na komendy "siad", "leżeć" i "podaj łapę". Za to strasznie ciągnie na smyczy!! Miałam niezły kulig zanim doprowadziłam go do drzwi jego nowego domu!
5. Droga przebiegła wzorowo: żadnych pawii, szczekania, sikania, BIEGUNEK, spacerów po aucie. Jeno miałam zaszczyt się przekonać, jaka wspólna cecha łączy boksery z bassetami - AROMATERAPIA ZADKOWA!!!
6. Na miejscu z auta wyszedł grzecznie i....chajda w trasę!!!! Dobrze, że kupiłam smycz, bo bym go do teraz goniła po polach!!!
7. Przy drzwiach zonk - nie chciał za żadne skarby świata wejść do domu!!! Co ja się naciągnęłam zwierza!!! Ani prośbą, ani łapówką w postaci kości do mamlania nie dał się uprosić!!!
8. Jakoś w końcu po dokumentnym wymarznięciu przekonałam bestię do wejścia do domu.
9. Nastąpiły Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia z nowym Pańciem. Pańcio spokojny, znawca zachowań psów, piesio ogłupiały do cna nie wiedział, co z sobą ma zrobić.
10. Do domu wchodził ratalnie: najpierw zasiadł w przedsionku i ani kroku dalej! Po chwili sień, potem pierwszy pokój i na końcu dotarł do wejścia do drugiego. Dalej ani rusz!
11. Wyłożyłam psią wyprawkę, nalałam wody do miski, patrzę, a tu Piotr z Benkiem już w najlepszej komitywie!! !Dogadali się natychmiast!!!
12. Posiedziałam, Bencio zachowywał się bez zarzutu (nie licząc aromaterapii). Po pół godzinie zaczęłam się zbierać - Benek też, więć musieliśmy mu delikatnie wyperswadować te zapędy. Na szczęście dał się przekonać.
Jak na moje oko, to byłam świadkiem narodzenia się wielkiej przyjaźni na całe życie!!!
A terz rozliczenie szaleństw zakupowych:
1. smycz (kupiłam taką do regulacji długości,żeby Piotrowi na wózku łatwiej było kierować psem) - 22zł;
2. miska 21zł;
3. poduszka/leże - 63,50zł
4. tabletki na odrobaczenie - 24zł
RAZEM: 130,50zł :shock:
Kość do mamlania i karmę do piątku (suchą i w puszce) wzięłam na swój garb, jako wkład własny w imprezę.
Na jutro na 18.20 mam umiówioną randkę z wetem. Beno jeszcze nic nie wie, ale mu nie wygadajcie, bo może się obrazić inie pójdzie;) |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
 |
|
|
|
 |
Joasika


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Sro 27 Sty, 2010 21:30
|
|
|
A teraz sesja zdjęciowa:
Wejście Smoka"
Pierwsze mizianko
]
Umościłam Beniowi leże i michę z wodą
Ostatni etap - mizianko Pańcia już w pokoju z próbą nowej smyczy włącznie
Tu jest moje miejsce - w razie czego dam drapaka;)
Albo nie...
Takich trzech, jak nas dwóch, to nie ma ani jednego!!!
 |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
 |
|
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 27 Sty, 2010 21:45
|
|
|
no to dzisiaj mogę spokojnie iść spać
szczęścia piesku w nowym domku :smile: |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 27 Sty, 2010 22:51
|
|
|
Wszystkiego dobrego i wielkiej przyjaźni życzymy Piotrowi i Benkowi :grin: |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 07:55
|
|
|
Od razu widać, że będzie miał ciepły kochający dom To kawał psa, jest bardzo ładny. Życzę powodzenia dla obu Panów |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Joasika


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 08:08
|
|
|
Kochane moje cioteczki!!!
A teraz sprawozdanie Piotra z pierwszej wspólnej nocki i poranka(cytuję):
"Początkowo był trochę zagubiony i spięty ale szybko zaczął się aklimatyzować. Ranne powitanie było wylewne i serdeczne. Tulił się do mnie jak dziecko.
Ze spacerów wraca posłusznie. Super piesek. No i - żadnego chrapania ani bąków."
Ze swojej strony dodam, że wczorajsze pierwsze wyjście odbyło się wzorowo - piesio 15 minut pobiegał po podwórku i na zawołanie wrócił do domu |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 08:21
|
|
|
Cudownie,
dla takich chwil warto żyć.
Nieraz mam chwile załamania, bezradności, zagubienia - ale po takich wieściach wraca siła. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Batus


Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 09:10
|
|
|
Fajnie, że on taki łatwy w obsłudze, z bassetem byłoby pewnie trudniej |
_________________ Luiza
 |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 09:16
|
|
|
Piotr zyskał niezwykłego przyjaciela
bo boksie to niezwykłe psy :smile:
ps.a z tym brakiem chrapania
i puszczania baków to tak do
końca nie wierzę :cool: :lol: |
|
|
|
 |
Joasika


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 09:41
|
|
|
Mirka napisał/a: | Piotr zyskał niezwykłego przyjaciela
bo boksie to niezwykłe psy :smile:
ps.a z tym brakiem chrapania
i puszczania baków to tak do
końca nie wierzę :cool: :lol: |
No, ja też nie wierzę, zwłaszcza, że miałam okazję osobiście poznać jego umiejętności!!
Ale może chłopak się powstrzymuje, żeby dobrze wypaść w nowym domu...?
Bogusiu kochana!!!
Myślę, że wątek można by już przenieść do zakończonych adopcji - jak myślisz?? |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
 |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 21:32
|
|
|
Joasiu
jak wizyta u weta?
mam nadzieje że Benius zdrowiutki :wink: |
|
|
|
 |
benon
Dołączył: 26 Sty 2010 Posty: 21 Skąd: Inowrocław
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 21:42
|
|
|
Oj mój imiennik. Każdy Benon to porządny chłopak. Zresztą ma to wypisane na mordce :razz: |
|
|
|
 |
Joasika


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2010 21:53
|
|
|
Kochani!
Mam dla Was smutne wiadomości.
Benek u weta był przegrzeczny i zestrachany.
Wet zbadał go bardzo sumiennie - obmacał, osłuchał, wszędzie zajrzał, zmierzył temperaturę.
Diagnoza:
- piesio jest wychłodzony, ma gorączkę i dostał antybiotyk ( w niedzielę jadę z nim na drugą turę zastrzyków);
- ma robaki i świerzbowca;
- teraz najgorsza - ma wadę serca :sad:
Pocieszające jest to, że wada jest mała i na razie nie wymaga leczenia, ale zastrzegł, że za parę lat może się pogłębić i być może trzeba będzie psiura leczyć.
Na świerzbowca dostałam od weta kropelki - ulitował się i nie wcisnął mi drogich zachodnich, a polskie tańsze i równie skuteczne.
Zapłaciłam 57zyla, buuuu..... |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
 |
|
|
|
 |
|