Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Miła od Gucia
Sob 02 Sty, 2010 20:17
Basset Hound 6-10 m-cy ZNALEZIONA w Bolesławcu
Autor Wiadomość
Monia 



Dołączyła: 13 Sie 2009
Posty: 175
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 20:27   

:?: :?: :?: :?: :?: :!: :!: :!: :!:

jak bym znalazła psa i każdy z forum zaczął mnie sprawdzać, to czułabym się jak ostatnia szumowina !!!
wykorzystywanie zdjęć przez Was moje kochane są niezgodne z etyką- uznawane to jest jak kradzież art. 115 do art. 123 ustawy Prawo Autorskie należało porozmawiać i poprosić pana Krzysztofa o udostępnianie zdjęć.
_________________
Bartłomiej i Cora z obsługą Monią i Kuba
 
 
 
Renia
[Usunięty]

Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 21:09   

Sprawdzał??
A od kiedy sprawdzaniem można nazwać napisanie że się ma nadzieję że naprawde pies nie zostanie sprzedany skoro na aukcji się przeczytało między innymi, że jeśli do 4 stycznia nie znajdzie sie własciciel to ktos ja będzie sprzedawał od złotówki???
I raczej nie obraziła bym się na miłośników bassetów tylko dlatego że źle opisałam aukcję.


Nikt nie nazwał tego Pana handlarzem itd itp
I chyba nie będe 10000 razy pisać , że tylko wyraziłam nadzieję, że nie odda jej komus kto wygra aukcję i czy to obraza?? Nikomu nie przyszło do głowy że to tylko MARTWIENIE SIĘ. Bo jakos mam wrażenie że zrobiono z igły widły.
Co do zdjęć jeżeli w grę wchodziło by aby znaleśc właściciela psa bądź nowy kochający domek to nawet na myśl by mi nie przyszło fukac na kogoś że skopiował zrobione przezemnie zdjęcia a wręcz przeciwnie dziękowała bym Bogu że sa kopiowane i wstawiane wszędzie gdzie się da bo w końcu czym więcej osób je obejrzy tym lepiej. Ale to moje prywatne zdanie.
I zaczynam się zastanawiać czy na forum można wyrażać swoje obawy troski itd. Masakra.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 22:07   

Monia, nie obraź się, ale mam wrażenie, że nie czujesz tego o czym się pisze.
Być może nie uczestniczyłaś w adopcjach.
Twoje określenia, i tekst dla mnie jest niezrozumiały.
Mylisz pojęcia, a paragrafy tu nie są potrzebne.
Ja i inni walczymy o psy, a Tobie chodzi o ambicje ludzkie.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Monia 



Dołączyła: 13 Sie 2009
Posty: 175
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 01 Sty, 2010 23:07   

Bogusiu zacznijmy od początku,
Czym kierował się adrian88888 dając ogłoszenie?
- chce by ktoś z forum bądź nie, zadzwonił i przygarnął psa?
- Czy chciał skomentować tego pana i żeby był temat na forum
- że wyszukał coś takiego i żeby każdy ubolewał i komentował?
Może trzeba było panu Krzysztofowi zaproponować, żeby zaopiekował się psem do czasu znalezienia odpowiedniego właściciela dla tegoż psa przez Was.
Przecież Gocha zadzwoniła do niego i sprawdziła jego intencje?
Tak? I uznała, że w/w pan wie co robi i czeka na informacje od niego.
Uważam , że nie powinno być komentarzy na zasadzie „nieważne komu i za ile byleby sie koszty zwróciły” nie uważasz że takimi słowami można urazić jeżeli wcześniej Gocha napisała, że wszystko jest pod kontrolą? Powiedziałabym no wariata ze mnie robią. Najpierw rozmawia zna moje intencje zaprasza na forum a potem czytam takie komentarze. Ciebie też by to zabolało prawda?
Nie kierujmy się tylko tym, że każdy jest zły. I nie kieruję się ambicjami.
Jeżeli chodzi o stronę na allegro i że jest cena od 1 zł to normalna rzecz! Schroniska też mają napisane na stronie licytacja od złotówki, bo takie są wymogi tego serwisu. Jeżeli uważasz, że to pogwałca zasady etyki trzeba to zgłosić i zaproponować żeby utworzyli kategorię przygarnij zwierzaka.
Ja rozumiem więcej, niż Ci się to wydaje. Ale trzeba podejść do tego z dystansem.
Czego nie rozumiem?
Bo ja zrozumiałam dobrze- adrian88888 chciał pomóc psu. Gocha, jako jedyna odważyła się i zapytał i uspokoiła forumowiczów i czy nie można było na tym zaprzestać?
Jak Renia martwiła się o tego psa równie dobrze mogła zadzwonić do tego Pana a nie pokazywać na forum o jak mi przykro, o rany itp, bo chyba nie o to tu chodzi, prawda?
A czego w tekście nie zrozumiałaś?
Paragrafy nie są potrzebne? Chciałam tylko wyrazić, że trzeba liczyć się z każdym, A nie kierować się swoimi ambicjami.
Nic nie kosztowało zapytać się i zaproponować pomoc na zasadzie proszę mi udostępnić zdęcie psa pomogę panu znaleźć właściwy dom. Wykorzystane zostało jego prawo autorskie – zdęcie. I trzeba pamiętać, że nie wolno nam łamać prawa i tyle.
Pomagać należy każdemu nie tylko zwierzęciu ale i człowiekowi.
Kolejny raz na forum zostało pokazane, żebym się nie mądrzyła!
_________________
Bartłomiej i Cora z obsługą Monią i Kuba
 
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 00:58   

Miałam się już nie wypowiadać w tym temacie, ale zmieniłam zdanie.
wierzę w dobre intencje forumowiczów, którzy się martwią, sama jestem nieufna, ale....
powiem szczerze, że też mnie zabolało troszkę to, że nie wierzono mnie.
Tak ,ja zadzwoniłam do P. Krzysztofa,aby zaproponować mu naszą pomoc w razie potrzeby, rozmawiałam z nim i w miare dokładnie Wam przekazałam treść rozmowy. Wyraźnie napisałam, że p. Krzysztof szuka właściciela i jego działania są kierowane w tym celu. Dlaczego mi nie wierzycie , nie wiem .Przecież jeżeli jestem z człowiekiem w kontakcie to dlaczego miałabym Wam nie powiedzieć co się dzieje. Dokładnie znacie moje stanowisko względem psów, pseudohodowców , itd, więc skąd brak zaufania do mnie i niewiara w prawdziwość moich słów?
Przecież brałam udział w wielu akcjach ratowania psów, sama mam psa uratowanego, więc skąd niewiara w moje słowa i komentarze, które były niepotrzebne i wywołały burzę.
Wiadomo, że jeżeli zainteresowałam się, zadzwoniłam to powiem Wam również resztę, co zresztą obiecałam. Trzeba było chwilkę poczekać. Należę do ludzi sumiennych i jeżeli coś obiecuję to się tego trzymam.
A z drugiej strony dlaczego nikt poza mną nie zadzwonił i nie wypytał skoro istniał cień niepewności. Do mnie też można było zadzwonić i wypytać o szczegóły, nikt tego nie zrobił.
Teraz jest mi nieprzyjemnie , bo P. Krzysztof zobowiązał się do poinformowania mnie co dalej będzie z sunią, ja obiecałam czekać na informacje , a tu wyszła niepotrzebna sprzeczka.
Proszę Was nie kłóćmy się, bo wątek suni zamienił się w targowisko, a nie temu miał służyć.
Poczekajmy , ja jutro postaram się porozmawiać z P. Krzysztofem, chociaż nie wiem czy będzie chciał ze mną w takiej sytuacji rozmawiać.
I jeszcze jedno, nie czepiajmy się już słów, tego czy ktoś źle czy dobrze zrozumiał treść ogłoszenia, nie ma sensu wałkować w kółko tego samego, tym bardziej , że intencje sa wyjaśnione:
Po pierwsze
sam pan Krzysztof napisał nam jakie ma zamiary, co chciał osiągnąć poprzez swoje ogłoszenie, jasno określił swoje stanowisko
po drugie
ja rozmawiałam przez telefon i nic nie wzbudziło moich podejrzeń, o czym Wam napisałam
po trzecie
Bożenka napisała, że zna pana Krzysztofa, wie jakim jest człowiekiem, sam do niej przyjechał szukając właścicieli suni, sam zrobił co w jego mocy , aby ich odnaleźć
po czwarte
zasady sprzedaży na allegro są jakie są, zwrot "życzę udanej licytacji" jest zwrotem grzecznościowym i większość sprzedających go używa, tak samo jak innych szablonów występujących przy sprzedaży
po piąte
można się pokusić o sprawdzenie allegrowicza i poświęcając 5 minut czasu można uzyskać wiele informacji, które widnieją na stronie i na ich podstawie wyciągać wnioski.
 
 
Grzegorz
[Usunięty]

Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 07:06   

Szanowne Panie spokojnie -zadyma Nam nie potrzebna .Pan Krzysztof jasno wyjasnił swoje stanowisko i sposób działania. Wypowiedzieli się ci co go znaja i ci co go nie znają.Czy ktos wyciagnął zbyt pochopne wnioski to już inna inszość . Najważniejszy jest pies i tyle w temacie a takim postepowaniem możemy człowieka do Nas zrazić .Zróbmy wszystko by sprawa skończyła się pozytywnie zarówno dla psa jak p. Krzysztofa. Ja z mojej strony powiem tak :
Panie Krzysztofie jesli poczuł się urażony całą dyskusją toczącą się na " peryferiach " znajdowania domu dla basseta którego Pan przygarnął to w Naszym imieniu przepraszam. Dyskusja wynikła z Naszych doświadczeń z ludźmi od których odbieramy bassety do adopcji i troski o dobro psa bo to dla Nas jest najważniejsze ! Dziękujemy Panu za wykazaną troskę i zapobiegliwość i liczymy na owocną obopólną współpracę!
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 10:46   

Grzegorz napisał/a:
Panie Krzysztofie jesli poczuł się urażony całą dyskusją toczącą się na " peryferiach " znajdowania domu dla basseta którego Pan przygarnął to w Naszym imieniu przepraszam. Dyskusja wynikła z Naszych doświadczeń z ludźmi od których odbieramy bassety do adopcji i troski o dobro psa bo to dla Nas jest najważniejsze ! Dziękujemy Panu za wykazaną troskę i zapobiegliwość i liczymy na owocną obopólną współpracę!


Racja, popieram te słowa...sama nie biorę udziału w adopcjach, ale wiem, że intencje forumowiczów są szlachetne, a napięcia jakie się tu tworzą to niestety efekt złych doświadczeń.
_________________
Luiza
 
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 10:58   

a ja sie pytam co co tu chodzi?????
niech mi ktoś zacytuje chociaż jedno zdanie
w tym temacie
w którym ktoś uchybia panu który wystawił aukcję
z bassetką.....
jedyna osoba która tu została obrażona to jestem ja
napisano że jestem niespełna rozumu-i co ?to wg Was
drogie kolezanki forumowiczki i koledzy forumowicze jest w porządku????
a za co zostałam tak nazwana ?
ano za to że śmiałam głośno wyrazić jakies watpliwości zwiazane z opisem aukcji

i z tego powodu ja też czuje sie Gosiu żle i jest mi przykro :cry:
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 11:00   

i jeszcze jedno Monia
prosze nie komentuj mojej wypowiedzi :!:
bo Ciebie nie dotyczy
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 11:31   

Z tego co wiem, dziś ma się wyjaśnić, czy Państwo którzy się odezwali są właścicielami bassetki. Oby tak było.

Nie będę się więcej wypowiadać w tym temacie.
Ale faktycznie, przykrym jest fakt, że na forum pojawia się ktoś od czasu do czasu i wydaje niepochlebne opinie o forumowiczach.

Łatwo jest krytykować i wydawać opinie, samemu nie biorąc udziału w danej sprawie.
To właśnie, dzięki różnym adopcjom nabieramy doświadczenia.
Każda pomoc - to nowe doświadczenie.

Dodam od siebie, że do tej pory nie spotkałam się z sytuacją, aby ktoś kto szuka pomocy w sprawie basseta, kazał mi usuwać zdjęcia, nawet jak nie pytałam o zgodę. Odwrotnie, był zadowolony.

Mamy wśród nas grupę osób, które zajmują się adopcjami, pomagajmy sobie nawzajem. My zostaniemy, a osoby, które zaglądają od czasu do czasu, znowu znikną, a tylko sprawiają, że miedzy nami powstają niesnaski.

Gosia zrobiłaś wiele w tej sprawie, i jeśli chodzi o mnie, ja ci ufam.
Zgadzam się z Tobą Reniu we wszystkim co napisałaś.
Mirka, a mnie jest przykro, że zabrakło mego głosu w dyskusji o Tobie.
Monia, wiele spraw dotyczących tej bassetki było omawiane telefonicznie. Nie wszystko zostało napisane, i tak zostanie. Więc nie będę Ci nic wyjaśniać. Poza tym wiele pytań kierujesz nie do mnie.
To mój ostatni post w tym temacie.

Teraz zajmę się szukaniem domu dla Badiego, tam skupię swoją energię. I mam nadzieję, że mi pomożecie.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 15:24   

Fatalnie się to wszystko czyta :~
A wydawało by się, że pomoc psiakom powinna scalać ludzi :roll:
Nie jest tak, na co swietnym przykładem jest dyskusja w tym temacie.
Każdy z nas jest innym człowiekiem, każdy z nas ma inny sposób wypowiedzi
co nie oznacza, że zaraz jeden drugiego chce obrazić.
Jest tu kilka osób na forum ( mam na myśli starych forumowiczów i aktywnych ), których znam osobiście lub z częstych rozmów telefonicznych i mimo różnych poglądów na pewne sprawy, adopcja bidy ich łączy.
I nich tak zostanie :wink:
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 16:52   

Dorti napisał/a:
Fatalnie się to wszystko czyta :~
A wydawało by się, że pomoc psiakom powinna scalać ludzi :roll:
Nie jest tak, na co swietnym przykładem jest dyskusja w tym temacie.
Każdy z nas jest innym człowiekiem, każdy z nas ma inny sposób wypowiedzi
co nie oznacza, że zaraz jeden drugiego chce obrazić.
Jest tu kilka osób na forum ( mam na myśli starych forumowiczów i aktywnych ), których znam osobiście lub z częstych rozmów telefonicznych i mimo różnych poglądów na pewne sprawy, adopcja bidy ich łączy.
I nich tak zostanie :wink:


Trafnie to ujęłaś.
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
Madzik 


Dołączyła: 04 Paź 2009
Posty: 413
Skąd: Mosina k/Poznania
Wysłany: Sob 02 Sty, 2010 19:58   

Może ostatnio troszkę zaniedbałam forum, może też nie do końca byłam w temacie (przez to, że część akcji miała miejsce na łączach telefonicznych), ale w tego co tu ze zgrozą i nieukrywaną niechęcią przeczytałam wynika jedno: wystarczy jedno głupie zdanie żebyście zaczęli skakać sobie do gardeł. :shock:

Nieładnie moje drogie forumowe Koleżanki i Koledzy. :roll:

Miejmy nadzieję, że wszystkie niesnaski i powyższe pomysły zostały w starym roku. I dobrze by było, aby każdy z nas napisał sobie na obudowie monitora takie zdanie:

Nie słowa a czyny!

Schowajcie więc te swoje kosy, scyzoryki, bejsbole i co tam eszcze w łapkach trzymacie i cieszcie się, że sunia trafiła bezpiecznie do domu. :lol:

Szczęśliwego Nowego Roku.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10