[Miła od Gucia]

Mirka, dziękuję za szczere chęci pomocy,
Luiza Tobie też, choć czasowo nie pasowało.

Dorotka pojedzie w piątek po południu.

Bartek o wszystkim wie.
Bartek, nie może Ci nic wypaść pilnego w tym czasie - pamiętaj, Dorti ma poznać Ciebie i Twoją dziewczynę, a także Twoje czworonożne domostwo.
Numer do Dorotki masz, już umówcie się sami co do godziny.

[benon]

Piękny ten pies jest. Na razie wszystko jest na dobrej drodze.

[zojka]

Ja już zagadywałam Weronkę, czy znajdzie czas i pociągiem z Wrocławia pojedzie ...

Dorti - szacun

[Miła od Gucia]

Odmówcie Zdrowaśkę za Dorti, jedzie bidula w te zaspy do Inowrocławia na wizytę przedadopcyjną. Była umówiona na jutro, ale Bartek i Jego dziewczyna bardzo prosili o dzisiejszy dzień, bo jutro już by pojechali po Rufka, jeśli wizyta wypadnie pozytywnie.
Dorti mówi, że z pól tak zwiewa śnieg na drogi, ciężko się jedzie.

Teraz już czekamy na wieści od Dorotki.

Chyba, że młodzi coś wcześniej napiszą po spotkaniu z Dorti.

[Miła od Gucia]

Jestem po rozmowie z Dorotką, wraca już do domu.
Jest tak padnięta od 10.oo w podróży, że chyba dziś nic nie napisze.
Więc ja w jej imieniu, krótko, bo nie spamiętałam wszystkiego co mówiła, a poza tym jak tak ładnie nie napiszę jak ona opowiadała.

Wizyta adopcyjna wypadła pozytywnie.
Rufi będzie adoptowany przez Martę, sympatię Bartka.
Marta mieszka w ładnym przestronnym mieszkaniu z mamą.
Jutro Rafu będzie już w nowym domu.

Marta, bardzo Cię prosimy jutro o relacje i zdjęcia, pierwsze wrażenia.

[Mirka]

no to super....następny maluch
ma szansę na szczęśliwą przystań :smile:

no to super....następny maluch
ma szansę na szczęśliwą przystań :smile:

[benon]

Jesteśmy bardzo wdzięczni, że Pani Dorota dała radę dzisiaj przyjechać a nawet nic ciepłego do picia nie chciała. Planowany wyjazd jest na jutro, ale warunki pogodowe mogą troszkę pokrzyżować plany. Pani Dorota z Gniezna do Inowrocławia ( ok 70 km ) jechała jak dobrze pamiętam 2 godziny z małym haczykiem, a do domu Rufka jest ok 120 km. Oby pogoda jutro była dobra, bo jak nie będzie, to dopiero w niedziele właścicielce Rufka by pasowało.

Jeszcze raz dziękujemy za dzisiejszą wizytę, wiem jak to jest jechać w taką pogodę 700 km od 3 w nocy do 20. Jak jutro coś będzie wiadomo na pewno pojawią się zdjęcia. Nie możemy się już doczekać :smile:

[gocha]

Bardzo, bardzo się cieszę, kolejna psinka i kolejne szczęśliwe zakończenie.
Czekam z niecierpliwością na jutrzejsze relacje i fotki.

Bardzo, bardzo się cieszę, kolejna psinka i kolejne szczęśliwe zakończenie.
Czekam z niecierpliwością na jutrzejsze relacje i fotki.

[Fanfan z rodziną]

My z Ostrowa n/Gopłem do Bydgoszczy przez Kruszwicę, Mątwy Ino jechaliśmy dwa tygodnie temu 4,5 godziny. Na krzyżówce na Chełmce złapało nas załamanie pogody i metrowe zaspy. Damianowi postrzelały łańcuchy z kół. Kilkanaście samochodów ugrzęzło, ale na szczęście stał w zaspach w-ce wojewoda i pościągał traktory. Nawet w zaspach konstable mają kurna większą siłę przebicia :wink:

My z Ostrowa n/Gopłem do Bydgoszczy przez Kruszwicę, Mątwy Ino jechaliśmy dwa tygodnie temu 4,5 godziny. Na krzyżówce na Chełmce złapało nas załamanie pogody i metrowe zaspy. Damianowi postrzelały łańcuchy z kół. Kilkanaście samochodów ugrzęzło, ale na szczęście stał w zaspach w-ce wojewoda i pościągał traktory. Nawet w zaspach konstable mają kurna większą siłę przebicia :wink:

[Batus]

Trzeba wiedzieć za kim się w kolejce ustawić na drodze

[Fanfan z rodziną]

no!
Za większymi samochodami

no!
Za większymi samochodami

[Asia i Basia]

Kurcze, Dorti to powinna jakis zloty medal dostac.

[gocha]

To prawda Dorocie się należy już nie złoty, a diamentowy :grin:
Ona jeszcze nigdy nie zawiodła :grin:

To prawda Dorocie się należy już nie złoty, a diamentowy :grin:
Ona jeszcze nigdy nie zawiodła :grin:

[zojka]

Dzielna ta nasza Dorti

Aż nie wiadomo, co napisać ..


Kapelusze z głów :wink:
I dzięki w imieniu własnym i tych wszystkich psich bid :smile:

[besta]

Dorti jesteś wspaniała :!: :!: :!: