Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Gustaw od stycznia idzie do szkoły
Autor Wiadomość
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 12 Sty, 2006 08:56   

Kasia :) napisał/a:

Agata, ale tam trzeba biegać... i to na czas, na szczęście po przeszkodach musi zapierniczac tylko pies :wink:


Kasiu, a od czego mam dzieci :?: 8)
Oli kilka kilogramów przyda się zrzucić :wink:
Poza tym Ola często mi zabiera Omena i Gumkę na Bartosika, chodzi z nimi do Parku Skaryszewskiego. Nawet Gumeczka jechała z nią tramwajem i autobusem. Siedziała Oli na kolanach i wyglądała przez okienko poznając inny świat :D
Ola uważa, że Tola, Gumka, Omen i Kicia to jej zwierzaki 8)
Chciała teraz tam zabrać na ferie Gumkę, ale jest problem :?
Bliźniaki bez siebie nie potrafią być. Jak Gumki nie ma Grosio strasznie płacze, nie chce jeść i na odwrót. Z dwoma sobie sama nie poradzi.

W każdym razie ja już przydział na agility zrobiłam, tylko jeszcze Olę o tym muszę poinformować :wink:
 
 
Marcik
[Usunięty]

Wysłany: Pon 06 Lut, 2006 16:08   

I jak sobie Gucio/treser radzi? :lol: Juz jakieś zajęcia były? Mamy w Szczecinie znajomych prowadzących szkolenia dla psów w tym też przedszkole i nawet kilka razy o psie przedszkole zahaczyliśmy ale z tego wszystkiego to nasz pies.. nauczył się na wszystkie komendy...kłaśc się :lol: Uznaliśmy, że chyba za bardzo "waruj" mu się spodobało :) Ciekawa jestem jak u Gucia się to odbywa :)
  
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Pon 06 Lut, 2006 21:22   

No właśnie Bogusiu jak tam Gucio sobie radzi? A może powinienem zapytac jak tam sobie pan treser radzi?
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 07 Lut, 2006 00:21   

Wszystlo odłożone przez te mrozy. Beziecie pierwsi wiedzieli o wynikach edukacji. Sama aż się boję. Ale gdyby naprawdę się udało Gucia wyszkolić, żeby czort nie uciekał i sobie szedł przy mnie luzem po łakach byłoby super. Bo już ręce mi się wydłużyły od tej smyczy.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Wto 07 Lut, 2006 13:14   

Witaj w klubie długorękich. Od kiedy mamy Demi moja żona narzeka że wydłużyła jej sie druga ręka (jedną miała wydłużoną przez Morfiego), choć teraz wygląda dość proporcjonalnie. Nasze "dziki" jak idą razem to tak ciagną że aż. Ja mam problem a co dopiero Dagmara. Nie pomogły dławiki i chyba na jakis czas wyląduja w półkolczatkach. Za każdym razem jak przychodzę z dworu to im to obiecuje. Oczywiście najlepiej jest jak sa puszczone ale to możemy tylko robić na polach lub na łacę. A tam trzeba dojść i to przez drogę tak więc problem istnieje i musimy go rozwiązać. Najlepsze że jak chodzimy razem czyli one ida osobno to nie ciągną i ida grzecznie ale jak się idzie z nimi razem to koszmar.
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 09 Lut, 2006 16:08   

Aleksander napisał/a:
Nie pomogły dławiki


Oj Aleksander, chyba jak przyjadę do Was to Ty, Dagmara i Piotr będziecie opijać nasze spotkanie i sukcesy w Katowicach :wink: , a ja w tym czasie zabiorę na godzinkę, dwie Demi i z nią sobie trochę pochodzę 8)
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Sob 11 Lut, 2006 23:13   

Aleksander napisał/a:
Nasze "dziki" jak idą razem to tak ciagną że aż. Ja mam problem a co dopiero Dagmara. Nie pomogły dławiki i chyba na jakis czas wyląduja w półkolczatkach. ..


a Wy im tak zwyczajnie pozwalacie na to ciągnięcie? jaka jest Wasza reakcja? ja się nie chcę wymądrzać, ale jeśli pies ciągnie i faktycznie to On wyprowadza Pana na spacer to żadne dławiki, ani nawet kolczatki choćby nawet bycze nic tu nie pomogą!
Taki sprzęt sztywno założony na szyję, jest kłopotliwy dla psa i owszem, ale do wszystkiego się można przyzwyczaić...
stały nacisk na szyję wytrzyma każdy pies, ale jeśli przy ostrym ciągnięciu zastosuje sie kilka razy krótkie acz zdecydowane szarpnięcie powtarzając słowo karzące "fe" i komendę " równaj" to co innego - będą efekty. Przy czym takie działanie możliwe jest tez na zwykłej obroży.
 
 
Hubertus 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Mar 2005
Posty: 1066
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 13:10   

Jeśli chodzi o Freda, to wzięty na krótka smycz idzie bardzo ładnie i bez szarpania. Oczywiście systematycznie podejmuje próby zmiany "ścieżki" spaceru, jednak lekkie szarpnięcie jest dla niego wystarczającym sygnałem do tego zaprzestania ;)
Oczywiście tak nie było od samego początku.
Druga sprawa, że w czasie spacerów zachowuję się tak, żeby pies wiedział, że to ja "prowadzę" - ja wybieram kierunek i drogę - czasami celowo idę w innyą stronę niż ta wybrana przez Freda.
 
 
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 21:08   

Ludzie a wy myślicie , że my sobie tak normalnie pozwalamy wyrywać te ręce?. Morfeusz chodzi super, reaguje na komendy zwolnij, nie wolno i tak dalej, chodzi wprost genialnie. Ale ta mała bestie Demusia perszing, reaguje odwrotnie proporcjonalnie do wydawanych komend. Nasz spacer to normalna tresura, a sąsiedzi to mnie uważaja za sadyste który się pastwi nad maleństwem. Demi wybiega radośnie z domu starając sie w między czasie odgryźć nogę, ucho lub inna częśc ciała Morfeuszowi, ewentualnie jeszcze mozna na niego skoczyć (naprzykład teraz do tego sa super wykorzystywane zaspy). Morfi idzie grzecznie reagując na zminy kierunku wystarczy lekko tylko smycz przechylić, ale ta mała to jest szatan, nie pozwala mu iść. Nie pomaga szarnięcie, komendy, krótka smycz i tak dalej. Najgorsze jest jak idzie z nimi Dagmara. Ja z racji siły sobie z nimi radzę potrafię nawet przynieść zakupy. Ale Daga ma naprawdę coraz dłuższe ręce. najlepiej jest jak Morfi jest puszczony to wtedy mogę z Demi poćwiczyć. Ale moje nauki znikają jak ida razem. Ale ja sie nie poddaje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :thx
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 22:16   

Aleksander napisał/a:
wybiega radośnie z domu starając sie w między czasie odgryźć nogę, ucho lub inna częśc ciała Morfeuszowi....... ale ta mała to jest szatan



Bo ona jest z Polany 8)
Słodkie, kochane maleństwo :D
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 22:28   

Olek, no to ja przyczepcie do Morfiego, jak on taki grzeczny to może i na nią przejdzie... przez osmozę :lol:
no nie to żart, ale przynajmniej Daga zachowa ręce normalnej długości :lol:

ale :
Aleksander napisał/a:
a sąsiedzi to mnie uważaja za sadyste który się pastwi nad maleństwem

no nie Oluś, w to to nie wierzę! Ty - sadystą?! :D
 
 
Hubertus 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Mar 2005
Posty: 1066
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 12 Lut, 2006 22:29   

Aleksander napisał/a:
... sąsiedzi to mnie uważaja za sadyste który się pastwi nad maleństwem.


Na mnie też ludzie czasem krzywo patrzą ;)
Kiedyś zmuszony byłem "zdominować" Freda w obecności kilku przechodniów, którzy z pewnością zastanawiali się dlaczego morduję psa ;)
Inna sprawa, że w więklszości złych zachowań Freda stosuje ustną reprymendę (ewidentnie "drąc ryja" ;) ) - a że robię to tak, że słychać mnie na kolejnym skrzyżowaniu, to i ludzie czasem na mnie dziwnie patrzą :P
 
 
Leniuch
[Usunięty]

Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 11:55   

Oj ja tez mysle nad tym byl juz na jednym spotkaniu ale teraz mysle,zeby za Lenia sie wziac ostro :)
Powodzenia w tresurze;))
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 12:23   

Bogumiła od Gustawa napisał/a:
Wszystlo odłożone przez te mrozy.


No właśnie Bogusiu, co z tą szkołą :?:

My zaczynamy od soboty. Zaczynamy co prawda agility, ale równocześnie posłuszeństwo.
W sobotę do szkoły z tornistrami pójdą :

DUSZKA (cocker spaniel angielski), która będzie trenować bardzo intensywnie i ona będzie przygotowywana i trenowana tak, aby mogła brać udział w mistrzostwach o puchar świata :D - takie mam co do niej plany i ambicje 8)
OMEN (cocker spaniel angielski) mój kochany bardzo grzeczny "pizduś" (przepraszam za to słowo, ale tak w domu moim nazywany), który będzie trenować w celu rozruszania się :wink:
GUMKA (basset hound), która będzie trenować, a przynajmniej spróbuje 8) , w celu wywołania uśmiechu na ustach u innych i w celu wyładowania tej niesamowitej energii, którą od urodzenia ma w sobie :lol:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 22:23   

Aj chyba z tej szkoły nic nie wyjdzie. Jeszcze zobaczymy, wiem, że czas leci.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9