[Asia i Basia]

Tylko wracaj szybko, czekamy na zdjecia. A Dorti biedna jak sobie dala rade?

[Dorti]

Jestem w domu.
Dojechałyśmy szczęśliwie.
Podróz do Łodzi minęła spokojnie ale długo. Co za cholera nadała tyle tirów to ja nie wiem.
Liczyłyśmy, że będziemy wcześniej a pod Castoramą zameldowałyśmy się o 9;30.
Z Monką stanęłyśmy po drodze w lesie. Mała sobie pobiegała, załatwiła się, napiła i sama wracała do auta.
Gocha (nie umiem tak do kogoś się zwracać Gocha, powinno być Gosia) już na nas czekała, była jako pierwsza. Zaraz po nas przyjechała Helenka z tatą ( tata- fajny człowiek-Ślązak).
I teraz już mogę spokojnie napisać- kamień spadł mi z serca. Bo ze mnie taki dziwoląg, ze jak kogoś poznaję to odrazu mam o nim wyrobione zdanie. Jak mi coś nie pasuje to zawsze się sprawdza.
Helenka i Tata - bardzo fajni ludzie i teraz wiem na 100%, że Mona będzie tam miała jak u Pana Boga za piecem.
Było mi strasznie przykro ale łeza sie nie pokulała. A dlaczego, ano dlatego, że Mona będzie szczęśliwa a to było moim celem.
Jak wróciłam do domku to Andi szukał Mony, nawet chciał wyjść na ogród, żeby sprawdzić czy jej tam nie ma.
Teraz fotki i biorę się za robotę. Sprzątania ogrom, psy przygotować do jutrzejszej wystawy itp.
Wszystkich ściskam i dziękuje za wspomaganie przy adopcji Mony.
Resztę napewno napisze Helenka.


ostatnia nocka z Cudeńkami


Mona gotowa do wyjazdu


przerwa w podróży i spacer w lesie










a tu już spotkanie z Helenką i Gosią








Helenka składa autograf na stosownej dokumentacji



Właśnie dzwoniła Helenka z iformacją, że podjechali pod dom.
Jej suńki pozamykane, mama zakochana w Monce.
Dalsze wieści póżniej.


tu Monka gotowa do kolejnej drogi

Jestem w domu.
Dojechałyśmy szczęśliwie.
Podróz do Łodzi minęła spokojnie ale długo. Co za cholera nadała tyle tirów to ja nie wiem.
Liczyłyśmy, że będziemy wcześniej a pod Castoramą zameldowałyśmy się o 9;30.
Z Monką stanęłyśmy po drodze w lesie. Mała sobie pobiegała, załatwiła się, napiła i sama wracała do auta.
Gocha (nie umiem tak do kogoś się zwracać Gocha, powinno być Gosia) już na nas czekała, była jako pierwsza. Zaraz po nas przyjechała Helenka z tatą ( tata- fajny człowiek-Ślązak).
I teraz już mogę spokojnie napisać- kamień spadł mi z serca. Bo ze mnie taki dziwoląg, ze jak kogoś poznaję to odrazu mam o nim wyrobione zdanie. Jak mi coś nie pasuje to zawsze się sprawdza.
Helenka i Tata - bardzo fajni ludzie i teraz wiem na 100%, że Mona będzie tam miała jak u Pana Boga za piecem.
Było mi strasznie przykro ale łeza sie nie pokulała. A dlaczego, ano dlatego, że Mona będzie szczęśliwa a to było moim celem.
Jak wróciłam do domku to Andi szukał Mony, nawet chciał wyjść na ogród, żeby sprawdzić czy jej tam nie ma.
Teraz fotki i biorę się za robotę. Sprzątania ogrom, psy przygotować do jutrzejszej wystawy itp.
Wszystkich ściskam i dziękuje za wspomaganie przy adopcji Mony.
Resztę napewno napisze Helenka.


ostatnia nocka z Cudeńkami


Mona gotowa do wyjazdu


przerwa w podróży i spacer w lesie










a tu już spotkanie z Helenką i Gosią








Helenka składa autograf na stosownej dokumentacji



Właśnie dzwoniła Helenka z iformacją, że podjechali pod dom.
Jej suńki pozamykane, mama zakochana w Monce.
Dalsze wieści póżniej.


tu Monka gotowa do kolejnej drogi

[Miła od Gucia]

Dorotko, łezka mi się oku zakręciła, tak ślicznie obie wyglądacie, dwie czarnulki.
A ta Monka mnie rozbraja, jaka ona cudna, spokojna, śliczna.

Helenka pisz co i jak.

[Mirka]

najważniejze że juz dojechały :lol:
a teraz Helenko pisz pisz i dużo zdjęć prosimy :lol:

najważniejze że juz dojechały :lol:
a teraz Helenko pisz pisz i dużo zdjęć prosimy :lol:

[Mirka]

a i jeszcze jedna sprawa
Dorota jak Monia przez ten tydzień
u Ciebie wypiekniała :shock:

a i jeszcze jedna sprawa
Dorota jak Monia przez ten tydzień
u Ciebie wypiekniała :shock:

[Dorti]

Wieści z ostatniej chwili.
Dziewczynki się dogadały bez problemu :!:
Teraz spacerują razem po domu a Monka wszystko ogląda i poznaje.
Helenka wstawi fotki ale wieczorkiem, bo teraz jest strasznie zajęta nowym domownikiem. :wink:

Wieści z ostatniej chwili.
Dziewczynki się dogadały bez problemu :!:
Teraz spacerują razem po domu a Monka wszystko ogląda i poznaje.
Helenka wstawi fotki ale wieczorkiem, bo teraz jest strasznie zajęta nowym domownikiem. :wink:

[Dorti]

[Batus]

Jakie cudowne zakończenie ! Mona pięknie wygląda ! Super relacja z przekazania psiaka, dzięki za te fotki:) A w jakim centrum zainteresowania była, widać, że jej to odpowiada

[Miła od Gucia]

Helenko, załóż sobie nowy temat Monki w dziale "O bassetach".
Ja ten temat przeniosę do działu zakończone adopcje i porobię odpowiednie odnośniki, co gdzie dalsze losy.

[Asia i Basia]

Mala strasznie dumna siedzi na tych fotkach, jakby wiedziala, ze tyle o nia zamieszania Piekna sunia, pancie na fotkach tez :wink: , najlepszej w nowym domku dla Monii. No, to niech sie dziewczyna zadomowi, pancia ogarnie zwierzyniec i niech pisze wieczorkiem jak pociechy spac pojda jak poszlo.

[Lutex]

kurcze, Mona siedziala wsrod trzech babeczzek jak jakas dama hihi jakby wiedziala ze tu o nia chodzi i jest teraz najwazniejsza i rzeczywiscie wyladniala przez ten tydzien

[Miła od Gucia]

Dalsze losy Mony w Dziale o bassetach "Mona z Rudy Śląskiej"
http://forum.bassety.net/...d4596b11b#35680