Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asia i Basia
Nie 19 Wrz, 2010 17:29
pies sam w domu
Autor Wiadomość
aniapiotr 



Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 316
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 12 Sie, 2010 23:01   

jak mówiłam, mój Pan Pies bassetem nie jest ale :

Krówka przed :



i po :




Krówka miała być dla Carmeny ale tak na nią patrzył... tak pożądliwie jak na nic na świecie... to dałam... wypchane pozostały nadal 3 nóżki i pies jakby traci zainteresowanie...
Przepraszam za jakość zdjęć - komórka, bo mmsem wysyłałam :)

edit : widać też jak pies ścianę pożarł, ale tam akurat wysoko było, to ledwo troszkę, bo on się nie będzie przecież męczył...
_________________
"Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą."
Joanna Chmielewska
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 12 Sie, 2010 23:06   

U nas jest taka owieczka, którą Batus uwielbia skubać. Te jej "wnętrzności", czyli jakaś syntetyczna wata w ogóle się nie kończy i ciągle jakiś kłębuszek można znaleźć na podłodze...a Pan Pies jak widzę szybciutko załatwił sprawę i cześć :)
_________________
Luiza
 
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
Wysłany: Pią 13 Sie, 2010 08:26   

Nie no u mnie taka zabawka to jest na 5 minut, po czym pozostaja tylko po niej strzepy :mrgreen:
_________________

 
 
VADER 


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 129
Skąd: SKOCZÓW
Wysłany: Pią 13 Sie, 2010 19:10   

u nas najpierw za szczeniaka ława pogryziona, nogi od nowego stołu, wydrapane ściany. Parkietu to nie nadążałam wycierać, teraz tylko ze złości sika. Na szczęście nauczył się zostawać sam. Rano przed pracą spacer 20 min potem idę do łazienki się szykować i mówię mu, ty zostajesz, zostajesz, to on wie idzie na łóżko smutny i grzecznie zostaje, jak wracam spacer 20 min , wieczór spacer 20 min i nie załatwia się w domu. On śpi przez całe 8,5 godziny mąż pracuje 12h zmiany to dwa , trzy razy w tygodniu gdzieś zostaje przez dzień sam, bo potem ja z nim jestem, no i jak ide do sklepu czasem na chwile, ale wiem, że nie płacze bo pytałam sąsiadów TYLKO ISTOTNE wychodząc zostawiając go samego ZAWSZE zasłaniam okna,rolety zamykam drzwi i on zostaje w salonie 50 m2 i wtedy się nie boi, bo jak tego nie zrobie to szczeka!
_________________
Vader
 
 
VADER 


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 129
Skąd: SKOCZÓW
Wysłany: Pią 13 Sie, 2010 19:16   

a zapomniałam najważniejsze 2 telefony komórkowe zgryzione doszczętnie obydwa moje. nie wiem do kogo chciał zadzwonić:) ale to wtedy jak mama z tatą vadera zajęli się sobą:) z zadrości chyba, ale to wszystko jemu od strzału się wybacza te oczy:)
_________________
Vader
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 13 Sie, 2010 19:31   

No właśnie, przed wyjściem u nas też jest cały rytuał. Zamykanie drzwi do obu pokoi, zamykanie bramki dziecięcej, otwarcie drzwi od łazienki, kojec do przedpokoju, narzuta na kanapę. Kiedyś koniecznie zasłonić rolety, ale teraz już nie trzeba. Głośna komenda, zostań, idź spać, głaskanie po główce i ufff można wyjść z domu - ale pojedynczo, nigdy wszyscy na raz :roll:
I raczej nie powinno się wracać kiedy się coś zapomni ;)
_________________
Luiza
 
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Pią 13 Sie, 2010 21:36   

Złaja napisał/a:
Całe szczęście , że dracena stała w bambusowej donicy to nie mogły sobie zrobić krzywdy.


Ja miałam kiedyś 4 draceny. Ostatnią załatwił kot w zeszłym roku... Z kwiatków zostały mi tylko storczyki i palma daktylowa - najwyraźniej są niesmaczne. Aha i jeszcze kosz mi często uciekał na podłogę i ziemniaki z worka wyskakiwały, pewnie same, bo Enigma nie poczuwała się do winy.

A Doxi myśli, że jest sprytna. Kiedy pańcia nie patrzy wyleguje się na kanapach. Jak tylko usłyszy, że schodzę na dół, ucieka do siebie, ale obecność sierści i cieplutka tapicerka nie pozostawiają wątpliwości co do winowajcy...
 
 
Złaja 


Dołączyła: 10 Sie 2010
Posty: 34
Skąd: Trzcianka
Wysłany: Pią 13 Sie, 2010 21:43   

madzialinka napisał/a:


A Doxi myśli, że jest sprytna. Kiedy pańcia nie patrzy wyleguje się na kanapach. Jak tylko usłyszy, że schodzę na dół, ucieka do siebie, ale obecność sierści i cieplutka tapicerka nie pozostawiają wątpliwości co do winowajcy...


U nas jest identyczna historia w przypadku Luny i Easy. Młode dziewczyny (Galia i Galicja) są bardzo grzeczne i karne i na kanapy nie wchodzą. Muszę wam ogólnie powiedzieć , że maluchy są bardzo karne , słuchają na spacerach itp. Nie wiem czy to kwestia charakteru , a może naszego doświadczenia i umiejętności wychowania
_________________
Trzcianecka Złaja FCI
 
 
VADER 


Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 129
Skąd: SKOCZÓW
Wysłany: Sob 14 Sie, 2010 07:55   

Ah i te cudowne preparaty co niby mają odstraszać od gryzienia przedmiotów w domu, co niby utrzymują psy i koty z daleka. Nie wiem jak u Was, ale u nas to działa wręcz przeciwnie, jak spryskałam Vader wąchał i zaczynał się z tym zapachem, a potem przedmiotem coraz bardziej interesować i bawić, drapać, gryżć :/ także leży preparat w szafce, nie polecam.
_________________
Vader
 
 
aniapiotr 



Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 316
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 14 Sie, 2010 12:49   

VADER napisał/a:
a zapomniałam najważniejsze 2 telefony komórkowe zgryzione doszczętnie obydwa moje. nie wiem do kogo chciał zadzwonić:)


a, no... zapomniałam. Italo też dwa.
_________________
"Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą."
Joanna Chmielewska
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Sob 14 Sie, 2010 13:34   

Bartoszek200, uciekłeś po tych opisach? :razz: :wink:
_________________
Luiza
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sob 14 Sie, 2010 16:49   

Pewno biega po domu i patrzy, co by mozna jeszcze przed bassecim tajfunem zabezpieczyc :wink: :lol:
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
bartoszek200 

Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 6
Skąd: czarne
Wysłany: Sob 14 Sie, 2010 18:08   

nie nie nie uciekłem as się boje co mnie czeka z bassetem :shock: jak będę mieć już basseta to dodam temat napewno narka
 
 
Złaja 


Dołączyła: 10 Sie 2010
Posty: 34
Skąd: Trzcianka
Wysłany: Sob 14 Sie, 2010 18:11   

Nie musisz się bać, bo kiedy już będziesz miała basseta zobaczysz jak dużo daje radości i wynagradza wszystkie swoje wybryki. Zapewniam cię :)
_________________
Trzcianecka Złaja FCI
 
 
bartoszek200 

Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 6
Skąd: czarne
Wysłany: Wto 17 Sie, 2010 10:51   

mam takom nadzieje :~
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 1,39 sekundy. Zapytań do SQL: 15