Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 16 Mar, 2020 00:21
Napisała do mnie Ewunia od adopcyjnej TORY, rok 2011 jeszcze za czasów forumowych. Jestem jak najbardziej za wsparciem rehabilitacji Toruni
Kochani
Ewa
Kochani.Pewnie niewiele osób pamięta ale 8 lat temu trafiła do nas bassetka Tora, żyliśmy sobie szczęśliwie,dopadały nas oczywiście różne dolegliwości jak to u bassetów ale zawsze wychodziliśmy na prostą aż dwa miesiące temu stała się rzecz straszna,Tosia straciła władzę w tylnych łapkach.Natychmiastowa wizyta u weta,RTG nic nie wykazuje,nasza pan weterynarz podaje steryd i każe czekać,jeżeli nie będzie poprawy w ciągu doby trzeba robić tomografie.Niestety na drugi dzień nie ma poprawy,jedziemy na tomografie,diagnoza wypadnięte 2 dyski i operacja📷.Zabieg odbył się 20 stycznia,na szczęście bez komplikacji a było ryzyko bo Tosieńka ma już 9 lat.Teraz walczymy o odzyskanie całkowitej sprawności i tu zwracam się do Was kochani o wsparcie.
Koszty tomografii,operacji oraz leków ,potrzebnych sprzętów i dotychczasowej rehabilitacji pochłonęły nasze oszczędności,a warunkiem żeby Tosia znów zaczęła chodzić jest dalsza rehabilitacja (bieżnia wodna jest tu nieoceniona) dlatego bardzo proszę o pomoc w przywróceniu Tosi zdrówka.
Na rehabilitację jeździmy 3 x w tygodnu, i widać postępy ale do sukcesu jeszcze daleko.
Jest mi strasznie głupio,że zwracam się do was kochani o pomoc,zawsze staram się radzić sama,wiem że każdy ma swoje problemy ale dla mojej Tosi chowam godność do kieszeni i błagam pomóżcie.
Przepraszam,że wszystko tak chaotycznie, ale dla mnie to wielkie emocje,całość historii walki o powrót do sprawności opiszę na forum.
pozdrawiam
Ewa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum