Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
DOCENT NIKODEM ACCORT CAMÉRIER
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2012 18:37   

Docent jest przeuroczym psem, pięknie się prezentuje na zdjęciach :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Czikosz
[Usunięty]

Wysłany: Nie 23 Wrz, 2012 19:15   

Synonimy Docenta.

Dom - DOCENT.
Dom - BAMBARYŁA.
Dom - BUBEL.
Dom - ANTYCHRYST.
Dom - MAGISTER tudzież PROFESOR.

Studia i moi przyjaciele ze studiów - LONGINUS. Czyli absolutny hit sezonu: LONGINUS!

Katowice - PIESOŚWIŃ.

Park Grabek - MUTAGEN JAMNIKA.

Park Jordan - KLUSEK.

Park Albert - DOKTOR HANNIBAL LEKTER.
 
 
Czikosz
[Usunięty]

Wysłany: Wto 02 Paź, 2012 22:36   

Przyjaciółka Docenta.

Serdecznie zapraszam do oglądania.

http://youtu.be/SxvAx8jZuOU
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012 05:56   

Fajny ten Twój Docencik :mrgreen: .I jak już urósł.
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21611
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 03 Paź, 2012 11:29   

Docent wygląda na radosnego, zadowolonego bassiora i jak do zabawy zachęca :lol:
ładny jest, mnie się podoba jego "płaszcz' :lol: :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Czikosz
[Usunięty]

Wysłany: Sro 03 Paź, 2012 19:35   

Dzisiejszy jesienny dzień, zaliczyć mogę do kolejnych udanych jesiennych dni.





Ostatnimi czasy Docentowi na spacerach wieczornych towarzyszy Shanti - Suczka rasy Shih tzu.







Narzeczona z osiedla musi być!

 
 
Czikosz
[Usunięty]

Wysłany: Sro 03 Paź, 2012 21:05   

Miłego oglądania nowego filmu z Docentem!

http://youtu.be/4dc8OS4ycBE
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 18 Paź, 2012 11:03   

A co tam słychać u naszego Docenta? :grin:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Czikosz
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Paź, 2012 17:35   

U Docenta chwilowo się nic nie dzieje. Chyba śpi od 6.30 do 16.00, bo mnie nie ma i mama mi tak mówi, że on śpi cały czas...

Za to jaka radość jak wrócę!
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Pią 19 Paź, 2012 10:03   

taak fajnie sie witają co? haha, ja mam odruch na dzień dobry dwa kroki w tył, jak ta moja rozpędzona masa chce mnie uściskać haha oj oj, ale aż serce rośnie, jak widzisz, że piesek ciebie wybrał na pańcię, no nie?
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Czikosz 
Użytkownik nieaktywny


Dołączyła: 04 Sty 2013
Posty: 13
Skąd: Czeladź
Wysłany: Czw 24 Sty, 2013 16:27   DOCENT NIKODEM ACCORT CAMÉRIER

Witam Was wszystkich ponownie, piszę nowy temat dla mojego psa Docenta. Jako, że w poprzednim temacie jest dość spory bałagan postanowiłam z grubsza się przypomnieć na samym początku. Post poniżej jest to część pierwsza uporządkowana.

Http://www.facebook.com/SylwiaIlonaDrewniak
_________________
Pozdrawiam. Sylwia.
 
 
 
Czikosz 
Użytkownik nieaktywny


Dołączyła: 04 Sty 2013
Posty: 13
Skąd: Czeladź
Wysłany: Czw 24 Sty, 2013 16:59   

Część 1.

Opowiem Wam jak się zaczęło i jak to z nami jest. Postanowiłam tu pisać taki trochę psi pamiętnik. Jako że wybór tej rasy w ogóle nie był pozostawiony przypadkowi to też kilka moich rozważań między zdjęciami przytoczę.

Mam na imię Sylwia i studiuję prawo i interesuje się nim w szerokim zakresie, jednak najbardziej interesuję się jedną z dziedzin prawa - prawem karnym.

Moja przygoda z tą rasą zaczęła się mniej więcej 7 lat temu, kiedy dowiedziałam się, że moja mama ubóstwia psy tej rasy. No to szukałam informacji na temat rasy Basset Hound, bowiem chciałam mieć psa. Informacje te w sumie w ogóle mną nie wzruszyły, bo uważałam, że pies tej rasy jest dla mnie za wolny, za nudny i w ogóle "za".

Po pewnym czasie zrezygnowałam z chęci posiadania psa.

Teraz w wieku 21 lat, ze względu na to, że jestem sama, mam już wypatrzone pojęcie o życiu i ciężko mi znaleźć drugą połówkę, no to postanowiłam mieć psa, który mnie raczej nie wykończy.

Postanowiłam kupić psa tej rasy ze względu na charakter i sposób użyteczności. Patrząc po cenach, pomyślałam: "Nierealne!". No to może raty, bo wywalić na strzała 1500 złotych na raz to dla osoby nieuznającej kredytów niemożliwe, w szczególności, że potem trzeba kupić karmę za 200 złotych i opłacić weterynarza w kwocie około 150 złotych.

Pisałam do kilku osób, że szukam samca z możliwością rozłożenia kwoty na raty. Nikt się nie odezwał, to stwierdziłam, że albo nie mają szczeniaków, albo pseudo-hodowcy, albo nie ma możliwości: "Na raty.". Napisałam na końcu w porywie rozpaczy do jakiejś kobity z allegro, tylko czy ma szczeniaki tej rasy. Brak odpowiedzi. To wpadłam na pomysł, że odłożę na rok następny i raty nie będą konieczne i już!

Następnego dnia o poranku, dzwoni do mnie dosłownie ktoś (okazuje się to być kobitka z allegro), bo ja numerów oczywiście nie zapisuje do kogo tam pisałam w sprawie psa - jeden pan bóg wie. Informuje mnie, że ma jednego ostatniego samca i pyta czy do kochania czy na wystawy. No to ja jej mówię, że do kochania i pracy, no to przysłowiowo: "Gęba się roześmiała!" przez telefon. Od razu jej powiedziałam, że teraz nie mam pieniędzy i żeby go zarezerwowała to ja zapłacę za tą rezerwację. Stwierdziła, że nie jest to konieczne i że mogę w ratach. Mina mi zrzedła.

Po południu powiedziałam o tym mojej mamie, bo oczywiście nic wcześniej nie powiedziałam nikomu. Powiedziałam, że jutro psa obejrzeć jedziemy. Po czym ona stwierdziła, że zaraz go nie będzie, bo to Basset i ciężko "To." dostać i jedziemy dziś.

Po 17.00 godzinie dnia tego samego, po telefonie do Pani Ewy, ruszyłyśmy z Czeladzi do Bielan w województwie Małopolskim.

Naszukałyśmy się a raczej naszukaliśmy się, bo przecież z dziadkiem pojechaliśmy, ale w końcu dojechaliśmy do celu. Przywitała nas przeurocza kobieta, która po krótkiej rozmowie, okazała nam mamę i dwa szczeniaki. Każdy Basset piękny, ale w tamtej chwili modliłam się by ten samiec nie był tym z brązową głową. Okazało się, że to była samiczka, która jedzie do Katowic! Moje szczęście chyba było tak widoczne, że hodowca, pani Ewa wpadła w zadumę. Mama szczeniąt, no super ujęła mnie całkowicie! Moja nadzieja, że mój Basset będzie jeszcze większy, bo to samiec - napawała mnie radością. Tak w ogóle to ja nie wiedziałam, że jadę do hodowcy, który w dodatku ma nawet ładną stronę internetową! Jak mnie wryło gdy Pani dała mi wizytówkę! Ha!

Umowa spisana, pierwsza wpłata wykonana, opis psa mnie aż zanudzał, wyprawka Royal Canin dana, kocyk zawędzony podstępem, że niby nic mu nie wzięłam na podróż, pożegnanie i ponad godzinna podróż nocą do domu, bo zeszło nam tam do 21.00.

Pies nie wymiotował a podróż była przyjemna. W domu, niedaleko miski padł ze zmęczenia. Po chwili jednak przeniósł się na swój kocyk, a potem na moje łóżko.



I tak, jak każdy właściciel pojechałam z nim do weterynarza, to go odrobaczyliśmy, weterynarz obejrzał ciekawie drgające oczy o czym było tutaj.

Http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=4752

Po czym pies dostał prezent w formie niżej widniejącej. Po tygodniu pojechaliśmy na szczepienie i wiadomo była rewolucja opisana w miejscu niżej wskazanym.



Http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=4767

Po dwutygodniowej i trochę kwarantannie, pies pojechał na wycieczkę z pańcią czyli mną i z przyjaciółką pańci. Po powrocie niespodzianka, przyszło pisemko od Royal Canin, typu: "Fajnie, że jesteście, bla... bla...". W kopercie znalazłam saszetkę z karmą, nawet nie na raz i tyle, mogli by mi wagę przysłać, bo oczywiście, że nie mam.





Tak więc, jak widać, chęć posiadania przyjaciela przebiła każdy opór nawet ten w stylu: "Nie podoba mi się ten pies, no ale charakter ma dobry...". W końcu jak zobaczyłam sukę to mnie olśniło, one są piękne! Są tak olśniewająco brzydkie, że aż stały się dla mnie piękne!

Dane mojego prosiaka:

Imię: DOCENT NIKODEM ACCORT CAMÉRIER.
Data urodzenia: 23.05.2012.
Płeć: PIES.
Rasa: BASSET HOUND.
Umaszczenie: TRICOLOR.
Znaki szczególne: ZAŁAMANY OGON.
Numer tatuażu: B-059.
Hodowla: TESAB-AKSED FCI.
Data nabycia: 27.07.2012.
Identyfikacja miejscowa: CZELADŹ 2012. NUMER 379.

M: TARA DORO Nefer.
O: ARRIS VON HOLLANDHEIM.

Kilka zdjęć z części 1.

Docent w jego ulubionym parku: Alfred.





Pierwsza koleżanka Docenta.



Druga koleżanka Docenta.





Pies proszący o kawałek szynki.



Docent w między czasie nie nosił ogona w górze, co zmieniło się wraz z poprawą zdrowia u jego pańci.
_________________
Pozdrawiam. Sylwia.
  
 
 
 
Czikosz 
Użytkownik nieaktywny


Dołączyła: 04 Sty 2013
Posty: 13
Skąd: Czeladź
Wysłany: Czw 24 Sty, 2013 17:19   

Część 2.

Sylwester minął nam spokojnie, Docent nie bał się huków, gdyż huk strzałów dubeltówki, sztucera jak i różnego typu wiatrówek jest mu dobrze znany i nawet podobny do huku fajerwerków.



W nowym roku parówa dostała nowy numer na rok 2013. Czeladź 2013 Nr 302.

Ostatnio w Czeladzi trwa nalot różnego typu służb publicznych w związku z psami spuszczonymi ze smyczy i bez kagańca. No i Docenta nie ominęło.



A oto moje ulubione zdjęcie Docenta zimą 2013 roku!



W roku 2013 upewniłam się w 100 procentach, że pies rasy Basset Hound to pies odważny i niesamowicie silny. Zdarzyła się bowiem sytuacja, że człowiek pod wpływem alkoholu, który mnie popchnął został zaatakowany i powalony na ziemię przez Docenta. Pies ugryzł go z całej siły.
_________________
Pozdrawiam. Sylwia.
  
 
 
 
Czikosz 
Użytkownik nieaktywny


Dołączyła: 04 Sty 2013
Posty: 13
Skąd: Czeladź
Wysłany: Czw 24 Sty, 2013 17:30   

Mojemu psu na trzeciej powiece w dniu 17.01.2013 wyskoczył bąbel. Pojechaliśmy z tym do weterynarza 18.01.2013 i weterynarz postanowił, że będziemy to zakraplać.

A z powodu, że pies mi kulał kilka dni weterynarz obejrzał go pod tym kątem i zapisał tabletki. Po nich nastąpiła poprawa, jednak weterynarz stwierdził, że zrobimy prześwietlenie w dniu usunięcia guza z trzeciej powieki.

W dniu 22.01.2013 Docenta najpierw uspokojono. Trząsł się przed zabiegiem zupełnie jak ja przed operacją. Zrobiono RTG po czym pan dr Bojarski usunął to, co usunięte być powinno.

RTG nie wyglądało dobrze, ale ze względu na rasę weterynarz odstąpił od leczenia chirurgicznego i zapisał kolejne pięć tabletek na pięć dni.

Na chwilę obecną nie ma kulawizny w ogóle.

W poniedziałek kontrola u weterynarza.

Oczko wygląda dobrze, uważam, że psinka znów czuje się świetnie. Innymi słowy leczenie zakończone sukcesem.

A no i mój kochany Docent waży na dzień dzisiejszy 29.9 kilogramów!
_________________
Pozdrawiam. Sylwia.
 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 24 Sty, 2013 18:06   

powielasz posty http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=4789

już to było przecież, piszesz to samo zaczynając drugi temat? :shock:

witam cię na forum ponownie ale nie ma potrzeby pisać tych samych postów kilka razy, co było gdyby każdy tak robił :?: jeden wielki bałagan

:roll:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9