Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
OCZY - Łzawiące oczy i skurcz łapek.
Autor Wiadomość
agazar


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 19
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 20:16   OCZY - Łzawiące oczy i skurcz łapek.

hello pomóżcie i proszę napiszcie czym przemywacie oczy waszym pieskom. Mojemu łzawią oczy i nie wiem czy to jest nomalne (typowe) u tej rasy czy jest to raczej poważniejszy problem. Jak byłem u weterynarza to polecił swietlik ale specjalnie nie był zmartwony oczmami pieska. Mnie to jednak troche niepokoi. Może to jest problem żywieniowy albo jak przeczytalem oznaką że trzeba pieska odrobaczyć. No sam już nie wiem. Czy macie podobne problemy.
Aha i jeszcze jedno pytanie, dziś byłem na spacerze i co jakiś czas łapał go skurcz tylnych łapek. Pierwsze raz cos takiego zaobserwowalem, w domu to sie nie zdaża. Może ma na to wplyw pogoda bo było dość mroźno i wietrznie. Tylko że piesek domatorem nie jest, wychdze z nim czesto na spacery i to dość długie.
Dodam tylko ze witaminy dostaje, a codziennie je mięso z warzywami i ryżem.
Może ktos już miał takie problemy wieć prosilbym o porade. dzieki.
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Pią 01 Lut, 2013 23:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ewan
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 20:20   

co do oczu to ja przemywam Optex'em raz na jakiś czas (ale broń boże nie zakraplam do worka spojówkowego jak to sugerują na etykiecie - bo jak to powiedział weterynarz zapalenie murowane... )

co do łapek to nie wypowiem się bo to zbyt poważna sprawa... sugeruję weterynarza :)
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 20:26   Re: Łzawiące oczy i skurcz łapek.

agazar napisał/a:
Dodam tylko ze witaminy dostaje, a codziennie je mięso z warzywami i ryżem.


Jak już słyszę, że pies takie coś je to dreszczy dostaję tym bardziej, że to młodziutki piesek w trakcie rozwoju.
Ale to z tymi dolegliwościami nie ma raczej nic wspólnego.
Z oczkami powiedz, czy tak bardzo łzawią czy sporadycznie.
A łapki jak to jest z łapkami - kuleje po prostu co jakiś czas ? I po jakim czasie to mija ? i napisz czy to jedna łapka czy tak "losowo".
I jeszcze napisz ile on teraz ma.
 
 
agazar


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 19
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 20:47   

Oczka to mu łzawią w sumie codziennie ale znacznie sie zmniejszyło jak przeszedlem z suchej karmy (eukanuba) na gotowane jedzenie, tylko tyle że mięso daje surowe (najczęściej są to chrząstki indycze), gotuje tylko ryż i warzywa.

Co do łapek to dziś byl pierwszy raz i to tylne łapki. Objawy jak u ludzi twardy mięsień dopiera jak rozmasowalem to mógł dalej iść. Piesek ma 9 miesięcy i jest okazem zdrowia, nie mialem do tej pory zadnych problemów. Teraz biega po domu i nic mu nie jest.
W ostatnim czasie zmieniłem mu tylko witaminy, czy w tym może być problem???
 
 
agazar


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 19
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 21:03   

A co do jedzenia Agatko to nie wiem o co ci dokladnie chodzi. chyba mnie źle zrozumialaś - resztek z obiadu nie dostaje!!!. Staram sie zbilansowac karme najlepiej jak potrafię. Mięso dostaje czyste, sprawdzone i róznie nie tylko chrząstki indycze ale również ozory, serca wolowe, wieprzowe itp. a ryż szary a nie ten bialy wyjalowiony.
Do karmy dodaje oliwy z oliwek w celu zapewnienia kwasow omego 3 i 6.

To nie jest mój pierwszy pies i wiedz że suche karmy "przerobiłem" i nie byłem z nich zadowolony. Nigdy jeszcze pies po suche karmie (tanich nie kupowalem) nie wygldał tak jak po "domowym jedzeniu "
Osobiści uwazam że sucha karma jest dla ludzi wygodnych ktorym nie chce sie poswiecic troche czasu dla psa.
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 21:16   

No, a ja się z Tobą nie zgodzę.Mam 2 bassety i też im gotuję.
Dostają na jeden posiłek ryż pół na pół z mięsem, a na drugi suchą karmę(Royal).Ale są już dorosłe.
Nigdy nie zapewnisz szczenięciu w okresie wzrostu(u basseta do około 2 lat) wszystkich potrzebnych składników, gotując posiłki i podając tylko to.
Nie chcę się wymądrzać, bo o żywieniu było już wiele napisane, ale chociaż spróbuj dodawać suchą karmę.
 
 
agazar


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 19
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 22:38   

Gosiu ale jeśli czytałaś co pisalem wczesniej to ja dawalem mojemu psu suchą karme (eukanube) i nie przyswajał jej dobrze. Zmienilem na inna i efekt był podobny czyli mała ruchliwość, nieprzyjemny zapach, bardzo obfite stolce o bardzo nieprzyjemnym zapachu.O gólnie pies nie zachowywał sie jak szczeniak tylko jak stary pies. Wszystko zaczeło sie zmieniać jak stopniowo przechodziłem na gotowane jedzenie. Zaczołem mieć w domu szczeniaka ktoremu wszystko sie chce. Oczywiście dostaje też wapno i inne suplementy diety ale główny posilek jest gotowany.
Ja wiem że na temat żywienia pieskow napisano tony ksiązek a zwolenników suchej karmy jest tyle samo co przeciwnikow.
Ale tak jak wspomnialem to nie jest mój pierwszy pies, wczesniej miałem rottweilery i dożyły w zdrowiu pięknej starości karmione w ten sam sposób.
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Gru, 2007 23:03   

Czym karmisz Twoja sprawa, Twoja psina, nie mi w to ingerować :wink:
Ty zadowolony, psiak również i to najważniejsze, mnie nigdy do gotowanego dla psa nikt nie przekona i tyle, a zbrodnią dla mnie dawać gotowane non stop w okresie jego intensywnego rozwoju.
Dorosły pies po okresie wzrostu jeszcze ujdzie, choć i tak jestem za karmą dla psów a nie ludzi.

A co do łapek, wiesz, on ma dokładnie tyle gdy bassety mają kulawiznę wzrostową i objawy takie same, dlatego pytałam o wiek :wink:
Popatrz na niego, poobserwuj i w razie co kup mu Metacam - dobry, bardzo bezpieczny lek na takie sprawy, albo skocz do tematu o kulawiźnie i zobacz co polecają inni Forumowicze.
Ja na pewno bym to przy swoich zrobiła.
I odzywaj się częściej :D
 
 
agazar


Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 19
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Nie 16 Gru, 2007 21:16   

Dzięki za informacje, narazie jest dobrze obserwuje psiaka i skurcze nie wrociły. Mam nadzieje że był to odosobniony przypadek. Nazwe leku spisałem. Dzięki za zainteresowanie sie moim problemem :)
 
 
Kamila 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 75
Skąd: Braniewo
Wysłany: Nie 16 Gru, 2007 21:32   

Co to znaczy skurcz? Pies nie mógł wyprostować łapy czy po prostu kulał? Mój Jureczek miał kulawizny do 16. miesiąca życia - regularnie, raz przednie łapy, raz tylne. Był niejadkiem, szczuplusieńkim. Na suchej karmie z łychą Arthroflexu codziennie. Którejś zimy zauważyłam na spacerach, że podkurcza tylne łapy. Miał już wtedy 2 lata. Początkowo myślałam, że to znowu kulawizna. Wnikliwe obserwacje doprowadziły mnie do konkluzji, że to reakcja na mróz. Faktycznie było dobrze poniżej zera. Minął mróz, minęły skurcze. Taki księciuniu 8) Tak czy owak, przy takim sposbie karmienia musisz uzupełniać psie żarcie o jakis preparaty typu Arthro ... coś tam. Na "wsiakij słuczaj". Z kulawizną nie ma reguły. Co do naszej Elki to nawet Agata się pomyliła. Dziewczynka grubiutka jak balonik (zjadłaby wszystko, nawet, jak się jeszcze rusza). I ani razu nie kulała. Jurek za to był chudy i namiętnie kuśtykał. Oba na najlepszej suchej karmie, dodatkowo Arthroflex.
 
 
Kamila 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 75
Skąd: Braniewo
Wysłany: Nie 16 Gru, 2007 21:32   

Się wysłało dwa razy :oops:
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Nie 16 Gru, 2007 23:17   

Tak, o Elkę się bałam :lol:
Tak szybki wzrost i przyrost masy jak ona miała :wink:
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Pon 17 Gru, 2007 09:16   

gocha napisał/a:
No, a ja się z Tobą nie zgodzę.Mam 2 bassety i też im gotuję.
Dostają na jeden posiłek ryż pół na pół z mięsem, a na drugi suchą karmę(Royal).Ale są już dorosłe.


no Gocha wybacz, ale tu ja się z Tobą nie zgodzę.
niezbyt dobrym pomysłem jest podawanie psu pełnowartościowej suchej karmy i jednocześnie pożywienia samodzielnie przygotowywanego. - może to doprowadzić do zaburzeń w gospodarce witaminowej - serio.

zapytaj swojego lekarza weterynarii.
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Pon 17 Gru, 2007 10:14   

Eni też miała problemy z łapkami, ale w wieku 4 miesięcy. Zaczęła kulec i ciągnąc łapkę przednią za sobą.
Bardzo mocno przybrała wtedy na wadze (w ciągu tygodnia z 12kg na 18!) mimo tego, że jest niejadkiem. Od tamtej pory dostaje royalka + Arthrofos i problemy minęły. Cały czas pilnuję też, żeby nie przytyła za bardzo, chociaż myślę, że przy nadmiarze energii jej to nie grozi :) (teraz waży 22kg).
I jeszcze tak do ok 8 miesięcy nie forsowałam jej długimi spacerami. Dopiero teraz chodzimy na piesze wycieczki do lasu.

Może jeśli problem będzie sie powtarzal zrób badania. Będziesz spokojniejszy, a jakby coś się działo to będzie można szybko zacząc leczenie (robiłam rtg i krew na przyswajanie wapnia).
 
 
Uszesa



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 159
Wysłany: Pon 17 Gru, 2007 11:43   

Hej,
a czy z tymi łapkami to nie chodzi przypadkiem o mróz, śnieg + rozsypana sól na chodnikach. Z tego co piszesz Agazar to mi to przychodzi do głowy, tak dokładnie jest u nas. Wilhelm miał enostozę, swoją drogą, ale Twój opis wskazuje mi wlasnie na wpływ "warunków pogodowych". Wilhelm dokładnie dostawał takich "skurczów" łapy lub łap. W tamtym roku zimą jak po raz pierwszy się coś takiego zdarzyło, bardzo się przeraziłam, bo jakies takie dziwne to kulenie było, bardziej jak skurcz...
a w domu wszystko ok. Okazało sie, że to zmarznięte podłoże i sól, łapy zaczynają po prostu bardzo piec. W domu przemywalismy łapiny i samrowalismy wazeliną, najlepiej smarować też przed wyjsciem,ale w przypadku Wila to syzyfowa praca, zanim posmarujesz 2 przednie, tylne juz wylizane i odwrotnie.
pzdr
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 12