Milly jest chora |
Autor |
Wiadomość |
sfistak
Dołączyła: 17 Paź 2009 Posty: 4 Skąd: Limerick
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 15:12 Milly jest chora
|
|
|
Witam!
Moja suczka Milly ma wlasnie 4,5 msc i od kilku dni jest jakas nie wyrazna -bardzo otepiala spokojna i generalnie zero zycia.Kiedy normalnie duzo sie bawi codziennie jest bardzo podekscytowana na jedzenie itd.spi ciagle i czesto ma dreszcze jak spi ,generalnei co mi przyszo do glowy to moze to ze milly dostala swoja pierwsza cieczke ale nie wiem czy to nie zawczesnie jak na 4,5 miesiaca .mozecie mi cos doradzic co wy o tym myslicie?niechce odrazu leciec z nia do weterynarza ale jesli jej sie nie poprawi to chyba bede musiala isc jutro.moze jest tylko przeziebiona?zastanawialam sie zeby podac jej cos do picia na przeziebienie ale nie wiem czy nie jest ona na to zamloda?co myslicie ? |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 15:59
|
|
|
Ja jak zawsze będę stała przy swoim - lekarz .
Psu nie można podawać leków, syropków itp. ludzkich bez konsultacji z wetem.
Jeżeli nawet jest to tylko przeziębienie to nie mozna tego bagatelizować.
Moim zadniem powinien zobaczyć ja lekarz.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 15:59
|
|
|
Moim zdaniem to powinieneś(nnaś) iść z psiakiem do weterynarza .Zdalaczynnie nikt nie postawi diagnozy ani nie doradzi leczenia .A to mały szczeniorek jeszcze i układ immunologiczny słaby i każda choroba dla niego to powazna sprawa.A więc tylko weterynarz. |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 16:03
|
|
|
O widzę Dorti ,że pisałyśmy w tym samym czasie i dokładnie to samo . :grin: |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 17:07
|
|
|
Ja nie będę się powtarzać. Leć do weta. |
|
|
|
 |
Madzik

Dołączyła: 04 Paź 2009 Posty: 413 Skąd: Mosina k/Poznania
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 18:14
|
|
|
I ja twierdzę, że nie można czekać - lekarz, lekarz i jeszcze raz lekarz :!: |
|
|
|
 |
Tymek [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009 20:05
|
|
|
wet !!!!! |
|
|
|
 |
sfistak
Dołączyła: 17 Paź 2009 Posty: 4 Skąd: Limerick
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 02:30
|
|
|
Hey!
Dzieki wszystkim za odpowiedzi!zadzwonilam do weterynarza(nie zdarzylam jej dzis zawiesc do weterynarza) i z grubsza opisala symptomy-weterynarz stwierdzila zeby poobserwowac ja dzis jak sie zachowuje itd ale ze skoro je i pije wciaz do dobry znak i zeby nie wpadac w panike a jelsi sie nie poprawi zeby ja przywiesc jutro.no ale oglaszam wszem i w obec -ze milly z wieczora ma sie lepiej powoli wraca chec do zabawy i jest bardziej aktywna wiec zobaczymy jeszcze jutro oby bylo jej lepiej:) |
|
|
|
 |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 10:28
|
|
|
ja tę sprawę zostawiam bez komentarza :cry: |
|
|
|
 |
troublemaker


Dołączyła: 01 Lip 2009 Posty: 818 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 11:59
|
|
|
Nie ma w ogole na co czekac! Przeciez to jeszcze zupelnie malutki piesek!! "A moze mu sie poprawi?" A jak sie nie poprawi i bedzie za pozno?! Bez urazy, ale dziwie sie Twojemu zachowaniu... |
|
|
|
 |
besta


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 12:03
|
|
|
Ja NIGDY nie czekam na" może przejdzie"tylko pędzę do weta.Wolę dziesięć razy iść (jak sie póżniej okazuje) niepotrzebnie niż coś tam zaniedbać .Powtarzam ja POSZŁABYM do weterynarza. |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
 |
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 12:10
|
|
|
Przeczytałam całkiem niedawno w książce weterynaryjnej, że w przypadkach dot. schorzeń naszych pupili, panika okazuje się zbawienna :!:
Lepiej panikować i wcześniej odwiedzić weta niż póżniej okazałoby się, że już nie ma po co :sad: |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 17:31
|
|
|
Zgadzam się z przedmówczyniami, ja też wolę panikować niż coś przeoczyć.
Weź pod uwagę, że to jeszcze malutkie dziecko, jeszcze go nie znasz i nie wiesz jak reaguje na chorobę. Zresztą z dorosłym też bym leciała do weta. |
|
|
|
 |
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 20 Lis, 2009 14:22
|
|
|
Zgadzam się - weterynarz niezbędny. W zeszłym roku z Enigmą niby wszystko było w porządku, a w ciągu godziny tak temperatura jej wzrosła, że straciła przytomność... |
|
|
|
 |
|