Przesunięty przez: Miła od Gucia Pon 07 Cze, 2010 12:10 |
FRODO basset w schronisku w Toruniu/Adoptowany |
Autor |
Wiadomość |
joania [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 08 Kwi, 2010 12:28 FRODO basset w schronisku w Toruniu/Adoptowany
|
|
|
informacja z forum od Agaty.
W torunskim schronisku od 19 marca przebywa biedny ,porzucony bassecik.
jest to pies dorosly o umaczzeniu tricolor ,płaszcowym,
zostal przywiazany do schroniskowej siatki .
Jest bardzo, bardzo zastraszony , prawdopodobnie byl bity , okolicy lopatko ma duzy guz , twardy.
lekarz schroniskowy przypuszcza ,ze po pobiciu lub pogryzieniu.
Pracownicy przypuszczaja ze pies zostal przywieziony z oklic Inowroclawia, poniewaz jakis czas wczesniej otrzymali telefon z informacja ,ze znaleziono basseta w lesie , ale ta osoba nie moze go zatrzymac z powodu konfliktu z innym psem.
Nie ma pewnosci ,ale prawdopodobnie chodzi o tego samego psa.
na razie pies ma dobra opieke jest sam w boksie ,Odwiedzila go Mariola i zawiozla mu kocyk ,karme i zabawki,
zdjecia pozniej. |
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Pon 07 Cze, 2010 12:11, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Czw 08 Kwi, 2010 12:36 Re: basset w schronisku w toruniu
|
|
|
joania napisał/a: |
Jest bardzo, bardzo zastraszony , prawdopodobnie byl bity , okolicy lopatko ma duzy guz , twardy.
lekarz schroniskowy przypuszcza ,ze po pobiciu lub pogryzieniu.
. |
Bidulek :cry: |
_________________
 |
|
|
|
 |
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 08 Kwi, 2010 20:00
|
|
|
O matko jedyna znowu kolejna bida, łzy same lecą.
Może ktoś z naszych chętnych na adopcję chciałby wynagrodzić mu cierpienia miłością i domem? |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 11:44
|
|
|
Poczytałam na innych forach o tym bassecie. Ma bardzo dużego guza.
Nie wiem czy będzie leczony w schronisku.
Wiem, że do schroniska chodzi "mariola" z forum Agatowego.
Bez względu na wszystko, ja proponuję przelać na schronisko w Toruniu 200 zł z przeznaczeniem na najpilniejsze potrzeby tego basseta, leki, leczenie.
Madzialinka napisałaby na forum u Agaty, że pieniążki poszły, i "mariola" niech by dopilnowała, aby były przeznaczone na tę bidulkę. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 11:51
|
|
|
Ja tez czytalam na innych forach, ludzie wyrokuja ze to smiertelnie chory pies. Ale przeciez nie wiadomo , chyba przy takim duzym groznym guzie pies tak dobrze by nie wygladal?? Rudolf ma guza na nodze ktory sie powieksza,tez jest teraz dosyc duzy , lekarz sprawdzal i powiedzial ze to nic groznego, a wyciac mozemy jesli bedzie przeszkadzal mu chodzic. Wiec u tego biedaka moze tez tak jest, tym bardziej ze wet schroniskowy ogladajac psa mowil o guzie po urazie.
Nie wiem jak to jest w schronisku ale czy tego psa ktos bedzie ogladal? Przeciez ktos musi wydac jakas diagnoze. Jesli guz nie jest grozny to co wtedy ? Moze byc przekazany do adopcji?Bo jak to cos groznego to pewnie zostanie uspiony :cry:
Zal mi tego biedaka strasznie, jesli jest mozliwosc ze te pieniadze trafia na jego leczenie czy jego potrzeby to jestem jak najbardziej za! |
_________________
 |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 12:05
|
|
|
Poczekajcie jeszcze z pieniazkami jeden dzien mi dajcie, moze dowiem sie konkretu jakiegos. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 12:08
|
|
|
ooo Asia dzialaj jak mozesz :~ |
_________________
 |
|
|
|
 |
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 12:25
|
|
|
Ja zawsze bardzo chętnie pomogę.
Mogę na drugim forum napisać, tylko obawiam się, że nasza pomoc nie będzie mile widziana
Może to tylko krwiak podskórny. Mojemu psu kiedyś się taki zrobił jak uszkodził sobie małżowinę. Wyglądało okropnie a w sumie to nic strasznego. Poza tym to piękny i młody psiak |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 12:34
|
|
|
Tez tak mysle, to wcale nie musi byc nic groznego, przy takim duzym guzie jak by to mialo byc cos groznego tomysle ze pies mial by juz przerzuty i tak dobrze by nie wygladal, tym bardziej ze wet nie stwierdzil nic groznego.
Ale czy to drugie forum ma wylacznosc na tego psa, sorry nie wiem jak to dziala, my nie mozemy pomoc ??Ja czytalam drugie forum i uwaga Agaty odnosnie nie wstawiania tu ogloszen o bassetach wydaje mi sie poprostu absurdalna! Kto pomoze lepiej bassetom jak nie ludzie zwiazani z ta rasa! Tym bardziej ze tyle psow wyszlo z tego forum do szczesliwych adopcji. Chore to jest! Nie rozumiem kto komu chce cos udowodnic! Przeciez na tym tylko psy ucierpia :sad: |
_________________
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 12:59
|
|
|
Zdjęcia i teksty publikuję - za zgodą Lucy z Jej forum
Na tych zdjeciach widac ten guz..
To jest prawdziwe guzisko, jest ogromny,,zeby nie byl jakims paskudztwem.. :-|
Dostalam zdjecia basseta !
Jest to duzy basset , tylko bardzo chudy, ale -jak opowiadala mi Marylin-jest bardzo pieknym bassetem i bardzo grzecznym , bez agresji ,tylko jest bardzo,bardzo wystraszony.
Nie chcial do nich podejsc w boksie ,kulił sie , podwijal ogon w sumie musialy go dlugo wabic , zeby podszedl i dal sie poglaskac. :-|
Widocznie byl zastarszany i moze bity.
ma tez duzy guz ,teraz widze,ze bardziej nad łopatka w okolicy karku
bardzo zle czuje sie w schronisku, caly czas siedzi w kaciku skulony, wystraszony.
to sa zdjecia-
Miła od Gucia napisał/a:
Lucy, czy mogę zdjecia i opisy przekleić na nasze forum.
Czy ten bidoczek byłby leczony w schronisku ?
tak , Bogusiu , mozesz , oczywiscie.
Raczej nie bedzie leczony w schronisku.
Wszystkich prosimy o wsparcie dla tego pieska,Moze ktos chcialby pokryc koszty karmy, lozeczka ,zabawek itp./ |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 13:10
|
|
|
Gdzie mozna wyslac kase Bogusiu? Ja pokryje koszt karmy, chociaz to moge zrobic dla tego biedaka :sad:
Co to znaczy ze pies nie bedzie leczony w schronisku? |
_________________
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 13:14
|
|
|
Madziu jak będę coś więcej wiedziała dam znać.
Co do karmy, Madziu Kochana - pieniądze na koncie są na pomoc bassetom w potrzebie, zrobimy to z konta. Dowiem się jaka karma jest potrzebna i załatwię to.
Nie wydaje mi się, aby ktoś kto wspiera bassecie konto miał coś przeciwko.
Ten pies potrzebuje pomocy, nakładów finansowych - bez względu na to kto się nim będzie zajmował. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
domelcia


Dołączyła: 10 Mar 2010 Posty: 1216 Skąd: Chrzanów 504343471
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 13:14
|
|
|
Bogusiu i ja bym chciała się jakoś dorzucić dla psiaka daj znać proszę co, gdzie i jak. |
_________________ Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach
Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj? |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 13:16
|
|
|
Pomożemy wspólnie jak pisałam - z naszego konta.
A więc wpłacajcie pieniążki na nasze konto bassecie i będziemy wspólnie decydowali jak wesprzeć tę bidulkę.
Wesprzemy finansowo jedną konkretną kwotą i workiem karmy. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 09 Kwi, 2010 17:04
|
|
|
Rozmawialam ze schroniskiem, Lucy jutro zabiera go do siebie,bedzie w dobrych rekach. Z Lucy rowniez rozmawialam, w razie, gdyby okazalo sie, ze ten guz to nowotwor nieuleczalny bedzie mial u niej dom dozywotni. Jesli to tylko krwiak czy tluszczak bedzie po leczeniu do adopcji, ale o tym to pewno bedzie chciala sama Lucy napisac. Powodzenia Torunczyku. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
|