obroża/szelki?? |
Autor |
Wiadomość |
momus
ZOOTECHNIK

Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 16:11 obroża/szelki??
|
|
|
zastanawiam się co jest lepsze dla basseta - obroża czy szelki??
I co Wy stosujecie?
Co się lepiej sprawdz na tej rasie??
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
domelcia


Dołączyła: 10 Mar 2010 Posty: 1216 Skąd: Chrzanów 504343471
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 16:15
|
|
|
ja tam mam u obu dziewczyn obroże. Na początku wiadomo "dzicz" jak się szczeniakowi zakłada, ale szybko się przyzwyczaja (przynajmniej moje) i ładnie chodzą ( no chyba, ze nie chcą się ruszyć - ale to inna bajka). Wiem, że sporo właścicieli używa szelek więc pewnie i one są niezłe. Dla mnie szelki to tylko takie w postaci pasów do samochodu, jeszcze ich nie mam i zastanawiam się czy je kupić, bo z Lorą nigdy nie było problemu a póki co to i Stówa nieźle sobie radzi bez przypięcia w aucie. |
_________________ Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach
Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj? |
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 16:59
|
|
|
O szelkach zdania sa podzielone, natomiast szelki samochodowe - to obowiazek przy podrozowaniu z psem autem, chyba ze jedzie z tylu w kufrze w klatce lub jest odgrodzony od siedzen pasazerow kratka lub siatka. Jesli pies bedzie podrozowal "niezabezpieczony" w razie wypadku moze byc klopot z wyplaceniem odszkodowania. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
domelcia


Dołączyła: 10 Mar 2010 Posty: 1216 Skąd: Chrzanów 504343471
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 18:16
|
|
|
no właśnie zapomniałam dodać, ze psy u mnie z tyłu za kratką, a sporadycznie na siedzeniach z tyłu ( młoda tak teraz jeździ, bo jakoś nie mam serca jej zamknąć z tyłu :~ |
_________________ Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach
Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj? |
|
|
|
 |
Tymek [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 19:36
|
|
|
Tymek w zasadzie od samego początku ma półkolczatkę (oczywiście "kolce" spiłowane dość mocno :lol: );natomiast szelki w naszym przypadku nie sprawdziły się -nie można było opanować psa,musiałam ciągnąć go jak konia,więc zrezygnowaliśmy szybko i wróciliśmy do półkolczatki. |
|
|
|
 |
mariaw


Dołączyła: 01 Lut 2009 Posty: 122 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto 11 Maj, 2010 22:13
|
|
|
Oskar od małego nosił szelki. Z obroży potrafił się tak wyślizgnąc, że zdarzało nam się biegac za nim i pozostaliśmy przy szelkach, oczywiście dla jego bezpieczeństwa. Myślę, ze jest zadowolony. :smile:
Ostatnio kupiłam mu szelki do samochodu i powiem, ze niczym się nie różnią od innych szelek, poza tym, że posiadają odpinany pas z końcówką, którą umieszcza się w miejscu zapinania pasa bezpieczeństwa. Oczywiście długośc pasa jest regulowana.
Można również nabyc sam pas bez szelek w cenie około 11,00 zł. (np. firmy TRIXIE), który pasuje do każdych szelek. |
|
|
|
 |
Magda i Rudolf

Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 1895 Skąd: Gdansk/Florencja
|
Wysłany: Sro 12 Maj, 2010 15:42
|
|
|
Rudolf jak byl maly to mial obroze ale ze sie straaaaaaaaaasznie ciagnal to dostal kolczatke ktora niestety mu podrazniala szyje i skonczylismy na szelkach. Szelki nosil bardzo dlugo i u nas sie sprawdzily, na obrozy sztrasznie ciagnal i czesto udawalo mu sie z niej wydostac. Teraz juz wrocilam do obrozy bo teraz juz nie ciagnie i ladnie chodzi na smyczy. |
_________________
 |
|
|
|
 |
alexis1983
Ola od Rajzy


Dołączyła: 09 Lip 2010 Posty: 215 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 10 Lip, 2010 16:58
|
|
|
Nasza Rajzunia od małego chodzi tylko i wyłącznie w szelkach...ponieważ obrożę bardzo elegancko umie sobie zdjąć sama :0 Ostatnio nawet udaje jej się to z szelkami... po prostu jest sprytna Na smyczy chodzi bardzo pięknie jeśli chce... a jeśli złapie trop to wtedy zachowuje się jak koń pociągowy... nie do opanowania... Siłę to ona ma ogromną, a waży zaledwie 26 kg. |
|
|
|
 |
Joy


Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Sob 10 Lip, 2010 20:42
|
|
|
Warto tylko wspomnieć, że szelki nie są za bardzo korzystne dla psa w fazie rozwoju. Deformują łopatki.
Maniek chodzi w obroży i też zdarza mu się z niej wywinąć, ale się tym nie przejmuję, bo czeka, aż mu się ją założy znowu :smile: |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
|
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010 14:13
|
|
|
Ja specjalnie zaciagalam jezyka u naszych kilku wetow i przeciw nie byl zaden. Nawet niektorzy polecali. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Joy


Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Nie 11 Lip, 2010 14:59
|
|
|
Widocznie różne zdania mają :wink: Ja słyszałam już nie raz i od hodowców i od weterynarzy, że szelki odpowiednie dla rosnących psów nie są :wink:
Ale jeśli już chodzi o dorosłe psiska to szelki są świetne, wg mnie łatwiej otrzymać takiego silnego psa. |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
|
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pon 12 Lip, 2010 10:06
|
|
|
Pewnie, co lekarz to inna teoria, to tak jak ze szczenietami, ze raz musi suka miec, takie rzeczy nawet sie slyszy u wetow. Trzeba samemu poczytac, poszukac, bo mozna sie zdziwic. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
Monka i Miro

Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 466 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Pon 12 Lip, 2010 11:27
|
|
|
Mi się źle Chestera na szelkach prowadzi, a poza tym wydaje mi się, że mu one przeszkadzają przy tych koślawych krótkich łapinkach... od początku łaził w obroży na dodatek o rozmiar większej na wypadek, gdyby go ktoś chciał ukraść żeby mógł swobodnie głowę wyciągnąć i uciec (mam fioła na tym punkcie, nie wiem czemu :~ ) |
_________________
www.stalowezwierzaki.pl |
|
|
|
 |
Marti

Dołączyła: 10 Lis 2009 Posty: 83 Skąd: Jarocin
|
Wysłany: Pon 15 Lis, 2010 00:22
|
|
|
Podzielam opinie co do negatywnego wpływu szelek noszonych na codzien nie tylko przez naszych ulubieńców ale i kazdej innej rasy. Odnosze to nie tylko do psów ale i dzieci, kóre przez rodziców noszone sa na tzw. nosidełkach, badz uczace sie chodzić w tzw. chodzikach Argumentów mogła bym tu wymieniac wiele, ale te najwazniejsze dotycza właśnie fazy wzrostu jak już to przede mna opisano. Deformuja nie tylko łopatki ale i całego kośca psa. Uprzedzenie to pewnie wynikaja z racji mojego zawodu ale i napatrzenia na takie maluchy widziałm nie jedno dziecko z takimi problemami wiec pewnie u psiakow jest podobnie |
|
|
|
 |
|