pytanie do Grzegorza : o ile jestem w stanie zrozumieć 30 kg Afry, to przyznam sie szczerze, że te 45 kg Karola nieco mnie zadziwia (przeraża??) czy chcesz powiedzieć że to basset
musiałby być z niego naprawde porządny baleronik! he, he
Powyższy post jest już raczej nieaktualny, otóż poradziłam sobie sama i zajrzałam na stronę Grzegorza. Odpowiedz już znam. Ku mojemu nie ukrywanemu zaskoczeniu okazało się, iż istotnie Karol to basset!
:shock:
Wybacz moje zdziwienie drogi Grzegorzu ale było ono tym większe, że nasz Fred waży (ledwie) 25 kg, i nawet mój sznaucer olbrzym o wzroście równym 70 cm, duży, mocny samiec nie przekracza wagi 45 kg!
Succubus [Usunięty]
Wysłany: Sob 09 Kwi, 2005 16:30
Nasz Nico śpi pomiedzy nami za nic w świecie nie da sie wypchnać ze swojego magicznego miejsca, przy każdej próbie głosniej wzdycha. On sam decyduje kiedy połozy sie na fotelu musi mieć ochote .Taki juz jest nasz łobuzerek . Pozdrawiamy:)
vinylowy_i_vinylowa [Usunięty]
Wysłany: Sro 13 Kwi, 2005 22:29
No to my jacyś dziwni jesteśmy chyba... bo nasz Vinyl ma około 10 miesięcy i zrobiliśmy mu 2 razy "poleżankę" z nami w łożu taką 15-to minutową i to wszytsko:| Po tym jak właził nam do pokoju i zjadał kosmetyki czy obrabiał lodówke w kuchni, nauczony krzykami i ścierą , że sypialnia to miejsce święte i ma zakaz wstępu. Czasem stanie w dziwach, popiszczy chwile ale nie mając na co liczyć kładzie się "u siebie"... Nie wiem co prawda czy moja luba jak wyjeżdzam na cały tydzień do pracy nie przemyca go na łoże w nocy, ale zapewnia mnie, że nie, a ja jej ufam... Chociaż po akcji, która miała miejsce czas temu jakis, kiedy wskoczył w nocy na łóżko usiadł dumnie, a Magda się obudziła i zobaczyła, ledwo przytomna, coś czarno-białego ze świecącymi oczami to o mały włos nie zeszła z tego świata, myśle, że psa w nocy raczej do siebie nie bierze
Chociaz problemy były... ze złości, że go nie chcemy brać do wyrka notorycznie przez miesiąc czasu sikał do i na kojec :lol: w koncu go rozdrapał i zjadł gombke z środka od kiedy ma kołdre, ścieli ją sobie na całej powieżchni przedpokoju, a sam kładzie się obok :lol:
Jedynie jak jedziemy do mojej mamy i zostajemy na noc to piesek ma raj. Zawsze jest tak, że mama śpi w jednym pokoju na łożu, moja Magda z Vinylem na dużym łożu a ja... na podłodze :lol: jednakże Vinyl około godziny 2-3 w nocy i tak wchodzi na mnie [dosłownie] i albo połozy mi się na całych nogach, abo na brzuchu, ewentualnie obok tyle ze pyskiem i uszami zatyka mi całkowicie nos tym samym odcina mi dopływ powietrza i po 10 minutach budze się przekładając go na bok, a pozycje w jakich się budzimy, to już temat na osoby wątek :wink:
Hubertus Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Mar 2005 Posty: 1066 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 21 Kwi, 2005 08:15
Właśnie przegrałem wojnę o łóżko z Fredem... a może w sumie poszedłem z nim na kompromis. Wciąż nie wolno mu włazić na łóżka, ale nad samym ranem chłopak się ładuje na pościel i drzemie ze mną tą małą godzinkę. Trudno jest się oprzeć tym bassecim oczom :shock:
Muszę mu kupić jakiś miękki materac i zrobić z niego legowisko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum