[Julia_Toroszewska]

Mam problem. Mam w domu 12-letnią jamniczkę, a także prawdopodobnie przybędzie kot. Jak namówić dziadków (władze główne) do kupna pięknej "kuleczki" zwanej małym bassetem? A jak się uda, to jak go wprowadzić
Czekam na wszelką pomoc. Basss-Buuuu!

Mam problem. Mam w domu 12-letnią jamniczkę, a także prawdopodobnie przybędzie kot. Jak namówić dziadków (władze główne) do kupna pięknej "kuleczki" zwanej małym bassetem? A jak się uda, to jak go wprowadzić
Czekam na wszelką pomoc. Basss-Buuuu!

[Crazy-Kasia]

Może pokaż im zdjęcie tej rasy....Zacznij się rozczulać jaki to piękny pies, jakie ma cudowne uszy.....jaki ogon jakby połamany kij od szcootki włożony niedbale na miejsce....tak właśnie namówił mój tata mamę na basseta,,,,a jeśli to nie poskutkuje przysięgnij jak małe dziecko zę będziesz go myć, wychodzić na spacery, chodzić do weterynarza...POPROSTU POWIEDZ ŻE BEZ TAKIEGO PSA NIE MA ŻYCIA
:D:D:D:D

Może pokaż im zdjęcie tej rasy....Zacznij się rozczulać jaki to piękny pies, jakie ma cudowne uszy.....jaki ogon jakby połamany kij od szcootki włożony niedbale na miejsce....tak właśnie namówił mój tata mamę na basseta,,,,a jeśli to nie poskutkuje przysięgnij jak małe dziecko zę będziesz go myć, wychodzić na spacery, chodzić do weterynarza...POPROSTU POWIEDZ ŻE BEZ TAKIEGO PSA NIE MA ŻYCIA
:D:D:D:D

[ola_29]

Pamiętam,że my, zanim zdecydowaliśmy się na Hipisa, pół roku się zastanawialiśmy, oglądaliśmy zdjęcia, przeczytaliśmy wszystkie posty na forum, stos ksiżek i artykułów,ja i mój brat obiecywaliśmy,żę pies będzie całkowicie na naszej głowie itd....ale moja mama wciąż byłą nieprzekonana. Bała się,że basset jest dla nas za duży, że nie będziemy potrafili go wychować itd.

Aż końcu, w maju, pojechaliśmy na zlot i wystawę do Mosznej,żeby zobaczyć pieski "na żywo". i to chyba dla nas wszystkich była miłość od pierwszego wejrzenia. już nikt sobie po prostu nie wyobrażał,że moglibyśmy mieć inną rasę.

Teraz oczywiście za nic, za żadne pieniądze na tym świecie byśmy go nie oddali! Racjonalnymi argumentami trudno do basseta przekonać, więc najlepiej po prostu spojrzeć na żywo w tą słodką mordkę :wink:

Pamiętam,że my, zanim zdecydowaliśmy się na Hipisa, pół roku się zastanawialiśmy, oglądaliśmy zdjęcia, przeczytaliśmy wszystkie posty na forum, stos ksiżek i artykułów,ja i mój brat obiecywaliśmy,żę pies będzie całkowicie na naszej głowie itd....ale moja mama wciąż byłą nieprzekonana. Bała się,że basset jest dla nas za duży, że nie będziemy potrafili go wychować itd.

Aż końcu, w maju, pojechaliśmy na zlot i wystawę do Mosznej,żeby zobaczyć pieski "na żywo". i to chyba dla nas wszystkich była miłość od pierwszego wejrzenia. już nikt sobie po prostu nie wyobrażał,że moglibyśmy mieć inną rasę.

Teraz oczywiście za nic, za żadne pieniądze na tym świecie byśmy go nie oddali! Racjonalnymi argumentami trudno do basseta przekonać, więc najlepiej po prostu spojrzeć na żywo w tą słodką mordkę :wink: