Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Asia i Basia
Pią 24 Wrz, 2010 14:00
CHILI
Autor Wiadomość
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Nie 26 Lut, 2012 18:53   

Jasne, że dobrze zrobiliście.

Piesy to inteligentne bestie i jak będą chciały, to znajdą drogę ucieczki, choćby nie wiem, jak je pilnować :mrgreen:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
Magda i Rudolf 


Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 1895
Skąd: Gdansk/Florencja
Wysłany: Nie 26 Lut, 2012 19:34   

Tez uwazam ze podjeliscie sluszna decyzje, ja za dlugo czekalam i skonczylo sie na problemach z prostata, Rudolf byl wykastrowany w wieku 7 lat , teraz uwazam ze powinnam zrobic to znacznie wczesniej. Po kastracji bardzo sie uspokoil, mimo ze wykastrowany byl juz w starszym wieku. Skonczyly sie problemy z prostata.
_________________

 
 
tatar 



Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 352
Skąd: Kazmierz
Wysłany: Nie 26 Lut, 2012 20:49   

Aniu a ja ci powiem, że psa w wieku lat 9 to ja bym sie już chyba nie odważył kastrować - w tym wieku ppies moze nie wytrzymac narkozy ... :~
 
 
watla 



Dołączyła: 17 Wrz 2010
Posty: 881
Skąd: Kaźmierz/Poznań
Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 11:58   

Chili miał w sobotę ściągnięte szwy.Przestał sikać w domu.Podejrzewamy,że szew ciągnął.Rany ślicznie się zagoiły.Biega jak nowo narodzony. Dalej próbuje kraść jedzenie. Czyli jest sobą :mrgreen:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21613
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 12:09   

watla napisał/a:
Chili miał w sobotę ściągnięte szwy.Przestał sikać w domu.Podejrzewamy,że szew ciągnął.:


a widzisz - to nie jego wina z tym sikaniem

no to chłopie witaj pełną parą w klubie - Gustaw Cię wita :lol: :lol:

i nie martw się Gosiu - wszystko się ładnie wchłonie
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Asia i Stefan 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 1132
Skąd: poznań
Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 15:47   

Nadal mam żałobę po kulkach Chillona :)
Cieszę się, że wraca do zdrowia i wszystko się goi. Buziaki dla rudzielca :)
_________________
Asia i Stefanek pozdrawiają
 
 
Marynia 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 30 Paź 2009
Posty: 2459
Skąd: Głubczyce
Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 17:12   

No to super ,że jest ok. :lol:
_________________

 
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 21:13   

No chłopie i bez jajeczek jesteś byczek :wink:
Ściski dla chłopaczka :grin:
 
 
koluś 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Kwi 2011
Posty: 1821
Skąd: Poznań
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 21:16   

z jajkami czy bez, Chili rulez :!: :mrgreen: poprosimy o jakieś nowe zdjęcia łobuza :!: :razz:
_________________
dominika
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Mar, 2012 08:12   

dzielny chłopak :D :D :D a teraz Chilonie Drogi grzeczny bądź i nie siusiaj wiecej w domciu coby panci nie denerwować ;) wyczochrać proszę łobuza !
 
 
watla 



Dołączyła: 17 Wrz 2010
Posty: 881
Skąd: Kaźmierz/Poznań
Wysłany: Wto 20 Mar, 2012 09:23   

Chili tak był zajęty wariacjami i szaleństwami, że rozeszła mu się trochę rana na brzuchu.Ropa pociekła itd. W sobotę byliśmy u weta. Trzy zastrzyki, jodyna na ranę i zestaw antybiotyków na parę dni. Doktor stwierdził, że mam nie panikować rana ładnie się goi, ta na worku w zasadzie się zagoiła, że za tydzień śladu nie będzie. A proszę ,tłumaczę smrodowi aby nie biegał ,nie skakał na stół normalnie jak grochem o ścianę.
Ps. Nie pamiętam czy pisałam ale w jednym dniu a właściwie nocy zginęły nam obydwa koty. Naszukaliśmy się, itd.Kamień w wodę. Nawet truchełek nie ma.Padło podejrzenie na sąsiada ,że ... a wet. mi mówi że bardzo prawdopodobne, że koty zostały zeżarte przez lisy :sad:
 
 
Bernard
[Usunięty]

Wysłany: Wto 20 Mar, 2012 13:51   

Kurde lisiska wstrętne no :cry: Chilon ,a Ty chłopie nie szalej łobuzie jeden :wink:
 
 
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Sro 21 Mar, 2012 07:54   

Chili :!:

Jak możesz Pańci nie słuchać :?: :?: :?:

Normalnie jestem głęboko oburzona :!:

U nas też czasem koty znikają, ale zawsze pojedynczo - mój dziadek mówił, że kocury tak mają, że się czasem zaszlajają za daleko i zostają sobie gdzie indziej. :roll:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Sro 21 Mar, 2012 08:06   

Moze wroca jednak, moze tylko zabradziarzyly gdzies marcowo?
 
 
BASSiBAWARIA 



Dołączyła: 29 Sie 2011
Posty: 1075
Skąd: Wlkp /tereny wolnością płynące.
  Wysłany: Sro 21 Mar, 2012 17:13   

iście sarkastyczne ma poczucie humoru vecik :shock:
_________________
z Wami byłam najszczęśliwsza...
-Alice-
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11