Przesunięty przez: Miła od Gucia Wto 20 Mar, 2012 22:45 |
NELSON basset poszukuje nowego właściciela/zostaje u Ingi |
Autor |
Wiadomość |
jabluszko520


Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
 |
Marynia


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 30 Paź 2009 Posty: 2459 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 13:51
|
|
|
Nie możemy Ingi zostawić samej z tym problemem,trzeba pomóc koniecznie :lol: |
_________________
 |
|
|
|
 |
zuza i gabi


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
|
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 21:46
|
|
|
Marynia napisał/a: | Nie możemy Ingi zostawić samej z tym problemem,trzeba pomóc koniecznie :lol: |
Zgadzam się w 100% |
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Sob 05 Sty, 2013 22:40
|
|
|
Bardzo Wam dziękuję w imieniu Ingi i Nelsonika
i nas boli, że cierpi Nelson i Inga,
bo nie ma nic gorszego jak cierpiący pies, nasz Kochany psiak
przeklejam jeszcze dokładną informację od Ingi
Nelsonek, który kiedyś gościł tu na forum jak może niektórzy jeszcze pamiętają szukał domu, był u mnie na tymczasie i zdecydowaliśmy się, że zostanie na stałe.
Już wtedy miał problemy z uszami, na początku czyszczenie i zakrapianie, ale później nie było szans go dotknąć w uszy mimo, że robiłam to delikatnie.
Za każdym razem straszna agresja z jego strony, strach, dreszcze i dramat, nie obyło się bez pogryzień. Dopiero na głupim jasiu udało się zrobić wymaz, wynik załamujący-
pałeczka ropy błękitnej, gronkowiec i grzyb...na początku miało być zakrapianie, dla niego i tym samym dla nas dramat, dwa różne środki, ale się poddaliśmy, nie da się
opisać strachu i agresji Nelsona. Przez tą dolegliwość robił się coraz bardziej zmierzły, nie miał humoru i był przygnębiony. Porady kilku weterynarzy, każdy z nich stwierdził, ze powodem problemów z uszami jest alergia. Więc testowaliśmy karmy dla alergików, gotowanie różnych posiłków, ale bezskutecznie. Potem seria zastrzyków po wizycie w klinice w Katowicach, na chwilę było lepiej, Nelson poczuł się lepiej, znowu był taki radosny, ale to nie trwało długo, po zastrzykach nowa infekcja, inny kolor wydzieliny i jeszcze gorszy "zapach". Nie obejdzie się bez testów alergicznych, ale na tą chwilę nie jestem w stanie zdobyć takiej kwoty, która waha się między 500, a 700zł. Już bardzo dużo wydałam na jego leczenie i karmy,a mam pod opieką jeszcze kilka psów i kotów no i nie jestem w dobrej sytuacji....dlatego nie miałam wyjścia i musiałam poprosić o pomoc...
Przesyłam zdjęcia Nelsona
------
Inga zbieramy pieniążki, oczywiście pomożemy :lol: |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 11 Sty, 2013 22:24
|
|
|
Od uczestników forum "Nasze Bassety" przelałam Indze 300 zł na leczenie Nelsona.
Inga
bardzo Wam dziękuje za pieniążki w imieniu Nelsona, i prześle informacje jak będzie wszystko ustalone.
Była z Nelsonem na kolejnym czyszczeniu i jest lepiej, ale dalej nie daje aplikować leku, to takie stresujące, ugryzł znowu...
cały czas szuka sposobu jak to robić żeby tak się to nie kończyło,
Inga i Nelson serdecznie pozdrawiają |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
jabluszko520


Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
 |
Asia i Basia
Figa & Co.

Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 17:52
|
|
|
Nie da sie, mialam dalmatynczyka z ta przypadloscia, one sa przez ten ciagly bol i swedzenie czujne jak wazki. U nas funkcjonowalo jedynie w kagancu, chyba ze padal ze zmeczenia po nieprzespanej nocy. To bardzo trudne w leczeniu. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
 |
gkoti
www.leniuch.com


Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Sob 12 Sty, 2013 19:54
|
|
|
Biedny Nelsonik, szkoda chlopaka i Ingi, bo się martwią, męczą, mam nadzieje, że w koncu coś pomoże... |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 |
|
|
|
 |
madziaa


Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2721 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 13 Sty, 2013 11:59
|
|
|
Biedactwo hmm przez ten ból pewno tak jest hmm oj oby coś pomogło bo to straszny ból |
_________________
 |
|
|
|
 |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny


Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21611 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 17 Sty, 2013 21:53
|
|
|
wieści od Ingi:
Witam
potwierdzam wpłatę 300zł. Dzwoniłam dziś do kliniki żeby dopytać o te testy. Rozmawiałam z weterynarzem dermatologiem i wygląda to tak, ze trzeba odczekać miesiąc od zakończenia leczenia i żeby wyniki były naprawdę wiarygodne i dokładne to trzeba zrobić testy z krwi i to kłucie na brzuchu (nie pamiętam jak się to nazywa fachowo:). Cena testów z brzucha to 300-350 zł, testy z krwi 250 zł za zestaw, a zestawów jest 3- masakra. odczulanie na pół roku fiolka na jego wagę 300- 350, ale to zależy na co jest uczulony bo może wyjdzie mniej jeśli nie będzie dużo alergenów. nie wygląda to wesoło. będę też dzwonić do innej kliniki tylko czekam na lekarza takiego fachowca tylko, że tam jest bardzo daleko. Ale choć zobaczę co powie...
To się Nelusiowi trafiło i nam przy okazji też...
Pozdrawiam i dziękuję |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
 |
|